Szansa dla związku dzięki terapii?? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-07, 13:34   #1
nennka28
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 125

Szansa dla związku dzięki terapii??


Witam Was. Piszę z pytaniem czy ktoś z Was brał udział w terapii par? z jakimi oczekiwaniami tam poszliście czy Wam pomogła? może ktoś zna dobrego terapeutę ze śląskiego? Pisałam na Intymnym, ale zero odzewu. Może ktoś tu mi pomoże? Kochani mam mętlik w głowie. Czy ktoś korzystał z terapii więcej niż 1 raz? czy pierwsza od razu to był strzął w 10? czy partnerzy byli oporni na zmiany? Jakie są Wasze doświadczenia?

Jeszcze dodam parę słów o naszej sytuacji. Bierzemy udział w terapii - 5 tygodni, ale nie przynosi ona efektów. Mąż miał mnie zaprosić gdzieś na randkę - takie 1 zadanie - nie ma odzewu w ogóle, jedynie co to argumenty, które przemawiają na nie. Ciągle jest czas na wszystko, tylko dla mnie jakoś brak. Z ostatniego spotkania wyszedł w połowie, bo psycholog zasugerowała, że nie potrafi nam pomóc, żeby lepiej pomyśleć o rozstaniu niż ratowaniu związku, że ona miłości z jego strony ani starań nie widzi. Zasugerowała ewentualnie pomoc kogoś innego, bo może dla nas jest za słaba. On rozstania nie chce, zarzeka się, że mnie kocha, że życia sobie nie wyobraża, w końcu zaczął straszyć, że jak odejdę to on nie ma po co żyć, bo ja i córka to wszystko co ma i dla kogo robi to wszystko - czyli praca, firma itd. Nie wiem co myśleć. Czuję się jak w potrzasku, a moja przyszłość objawia mi się tylko w czarnych barwach.

Edytowane przez nennka28
Czas edycji: 2012-11-07 o 14:23
nennka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-09, 12:45   #2
skarpetki_w_kropki
Wtajemniczenie
 
Avatar skarpetki_w_kropki
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 2 193
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Cytat:
Napisane przez nennka28 Pokaż wiadomość
Witam Was. Piszę z pytaniem czy ktoś z Was brał udział w terapii par? z jakimi oczekiwaniami tam poszliście czy Wam pomogła? może ktoś zna dobrego terapeutę ze śląskiego? Pisałam na Intymnym, ale zero odzewu. Może ktoś tu mi pomoże? Kochani mam mętlik w głowie. Czy ktoś korzystał z terapii więcej niż 1 raz? czy pierwsza od razu to był strzął w 10? czy partnerzy byli oporni na zmiany? Jakie są Wasze doświadczenia?

Jeszcze dodam parę słów o naszej sytuacji. Bierzemy udział w terapii - 5 tygodni, ale nie przynosi ona efektów. Mąż miał mnie zaprosić gdzieś na randkę - takie 1 zadanie - nie ma odzewu w ogóle, jedynie co to argumenty, które przemawiają na nie. Ciągle jest czas na wszystko, tylko dla mnie jakoś brak. Z ostatniego spotkania wyszedł w połowie, bo psycholog zasugerowała, że nie potrafi nam pomóc, żeby lepiej pomyśleć o rozstaniu niż ratowaniu związku, że ona miłości z jego strony ani starań nie widzi. Zasugerowała ewentualnie pomoc kogoś innego, bo może dla nas jest za słaba. On rozstania nie chce, zarzeka się, że mnie kocha, że życia sobie nie wyobraża, w końcu zaczął straszyć, że jak odejdę to on nie ma po co żyć, bo ja i córka to wszystko co ma i dla kogo robi to wszystko - czyli praca, firma itd. Nie wiem co myśleć. Czuję się jak w potrzasku, a moja przyszłość objawia mi się tylko w czarnych barwach.
Byłabym ostrożna w terapiach skoro specjalista wypowiedział się w ten czy inny sposób. Z drugiej strony piszesz, że mąż pomimo danych zadań nie wywiązuje się z nich. On prócz mowy nie pokazuje żadnych czynów. Jak dla mnie powinnaś zastosować starą terapię wstrząsową, czyli spakować mu walizki i wystawić za drzwi ewentualnie jak masz możliwość, wynieść się na chwilę. Jak to nie zadziała, to już chyba nic nie zadziała..
skarpetki_w_kropki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 18:57   #3
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Piep...yć, to on może sobie dużo, nawet grozić. Co robi, żeby się między wami poukładało?
I co się stało, że się układać przestało?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 22:38   #4
lucciola
Zakorzenienie
 
Avatar lucciola
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 208
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Cytat:
Napisane przez nennka28 Pokaż wiadomość
Witam Was. Piszę z pytaniem czy ktoś z Was brał udział w terapii par? z jakimi oczekiwaniami tam poszliście czy Wam pomogła? może ktoś zna dobrego terapeutę ze śląskiego? Pisałam na Intymnym, ale zero odzewu. Może ktoś tu mi pomoże? Kochani mam mętlik w głowie. Czy ktoś korzystał z terapii więcej niż 1 raz? czy pierwsza od razu to był strzął w 10? czy partnerzy byli oporni na zmiany? Jakie są Wasze doświadczenia?

Jeszcze dodam parę słów o naszej sytuacji. Bierzemy udział w terapii - 5 tygodni, ale nie przynosi ona efektów. Mąż miał mnie zaprosić gdzieś na randkę - takie 1 zadanie - nie ma odzewu w ogóle, jedynie co to argumenty, które przemawiają na nie. Ciągle jest czas na wszystko, tylko dla mnie jakoś brak. Z ostatniego spotkania wyszedł w połowie, bo psycholog zasugerowała, że nie potrafi nam pomóc, żeby lepiej pomyśleć o rozstaniu niż ratowaniu związku, że ona miłości z jego strony ani starań nie widzi. Zasugerowała ewentualnie pomoc kogoś innego, bo może dla nas jest za słaba. On rozstania nie chce, zarzeka się, że mnie kocha, że życia sobie nie wyobraża, w końcu zaczął straszyć, że jak odejdę to on nie ma po co żyć, bo ja i córka to wszystko co ma i dla kogo robi to wszystko - czyli praca, firma itd. Nie wiem co myśleć. Czuję się jak w potrzasku, a moja przyszłość objawia mi się tylko w czarnych barwach.
Czytając to mam wrażenie, że tylko Tobie zależy na ratowaniu tego związku. Przez ratowanie rozumiem poprawę relacji a nie tylko utrzymanie związku w takiej postaci w jakiej jest obecnie i w jakiej, zdaje się, akurat Twojemu mężowi jest dobrze i wygodnie.
Decyzję o terapii podjęliście wspólnie czy to była Twoja inicjatywa a on po prostu przytaknął?
lucciola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-13, 13:52   #5
nennka28
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 125
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

To była moja inicjatywa. Chyba tak jest, że to kobiety zauważają symptomy oddalenia czy psucia związku jako pierwsze. On przytaknął, ale chodzi tam bez entuzjazmu. Jak mówię - skończmy z tym to nie, chodźmy, naprawmy to wszystko. w piątek zrobił mi niespodziankę - zabrał mnie na kolację do restauracji zaraz po pracy. Spędziliśmy jakiś czas razem, ale to za mało. Niewiele robi, żeby poprawić relacje w związku. Coraz bardziej dociera do mnie, że to jest pozbawione sensu.
nennka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-13, 18:01   #6
lucciola
Zakorzenienie
 
Avatar lucciola
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 208
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Cytat:
Napisane przez nennka28 Pokaż wiadomość
To była moja inicjatywa. Chyba tak jest, że to kobiety zauważają symptomy oddalenia czy psucia związku jako pierwsze. On przytaknął, ale chodzi tam bez entuzjazmu. Jak mówię - skończmy z tym to nie, chodźmy, naprawmy to wszystko. w piątek zrobił mi niespodziankę - zabrał mnie na kolację do restauracji zaraz po pracy. Spędziliśmy jakiś czas razem, ale to za mało. Niewiele robi, żeby poprawić relacje w związku. Coraz bardziej dociera do mnie, że to jest pozbawione sensu.
A tak spytam z innej strony: powiedziałaś mu jak miło Ci się zrobiło gdy sprawił Ci tę niespodziankę? Pochwaliłaś go po prostu za jego inwencję itd.? Bo faceci uwielbiają być chwaleni, jak dzieci. Może to by go zachęciło do starania się i przejawiania inicjatywy...
Wszytsko zależy od tego czy jesteś zdecydowana i zdeterminowana by ratować ten związek i ile jesteś na to gotowa poświęcić energii. I jak oceniasz pod tym kątem nastawienie męża.
lucciola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-14, 11:11   #7
nennka28
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 125
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Powiedziałam, że mnie zaskoczył i że dziękuję. Nie wiem czy to może moje schizy już, ale wydawało mi się, że jest tak jakoś sztucznie. Miał mnie gdzieś zaprosić - ok - zrobił to, ale do restauracji, którą on uwielbia. Znowu czułam, że zrobił to dla siebie bardziej niż dla mnie. Odbębnił swoje, pochwali się terapeutce i będzie git. Nie chcę być tylko dodatkiem w czyimś życiu. będę obserwować dalej, ale wnioski nasuwają się dla mnie samej. ma od maja nowe inwestycje w pracy, dużo zajęć, załatwiania spraw - i od maja jest mega źle. Długo się już psuje, ale ten maj to jakiś koszmar. Finansowo będziemy jeszcze ponosić za to długo konsekwencje.
nennka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-27, 13:30   #8
apows
Zadomowienie
 
Avatar apows
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 168
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Cytat:
Napisane przez nennka28 Pokaż wiadomość
Witam Was. Piszę z pytaniem czy ktoś z Was brał udział w terapii par? z jakimi oczekiwaniami tam poszliście czy Wam pomogła? może ktoś zna dobrego terapeutę ze śląskiego? Pisałam na Intymnym, ale zero odzewu. Może ktoś tu mi pomoże? Kochani mam mętlik w głowie. Czy ktoś korzystał z terapii więcej niż 1 raz? czy pierwsza od razu to był strzął w 10? czy partnerzy byli oporni na zmiany? Jakie są Wasze doświadczenia?

Jeszcze dodam parę słów o naszej sytuacji. Bierzemy udział w terapii - 5 tygodni, ale nie przynosi ona efektów. Mąż miał mnie zaprosić gdzieś na randkę - takie 1 zadanie - nie ma odzewu w ogóle, jedynie co to argumenty, które przemawiają na nie. Ciągle jest czas na wszystko, tylko dla mnie jakoś brak. Z ostatniego spotkania wyszedł w połowie, bo psycholog zasugerowała, że nie potrafi nam pomóc, żeby lepiej pomyśleć o rozstaniu niż ratowaniu związku, że ona miłości z jego strony ani starań nie widzi. Zasugerowała ewentualnie pomoc kogoś innego, bo może dla nas jest za słaba. On rozstania nie chce, zarzeka się, że mnie kocha, że życia sobie nie wyobraża, w końcu zaczął straszyć, że jak odejdę to on nie ma po co żyć, bo ja i córka to wszystko co ma i dla kogo robi to wszystko - czyli praca, firma itd. Nie wiem co myśleć. Czuję się jak w potrzasku, a moja przyszłość objawia mi się tylko w czarnych barwach.
Widocznie zależy mu na dziecku i dobrej opinii bo skoro dla Ciebie się wcale nie poświęca to coś nie tak z nim. Dla własnej wygody woli brnąc w chorym układzie, a może w grę wchodzi podział majątku? Może boi się zaczynać wszytsko od nowa, stąd te nieprawdziwe zapewnienia o miłości. Pogadaj z nim na ten temat i zauważ jego reakcję
__________________
Zapraszam na mój blog http://podwierzba.blogspot.com/
apows jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-29, 13:11   #9
nennka28
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 125
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Dziewczyny, piszę Wam, o co chodzi i co się wyjaśniło. Po zamieszczeniu mojego wątku na forum napisała do mnie niesamowita i bardzo życzliwa, ciepła osoba, że zachowanie mojego męża pasuje do schematu zachowań seksoholika. Jak to?? mój mąż seksoholik?? nigdy w życiu nie znalazłam nawet 1 strony pornograficznej, nie było nigdy w domu takich gazet. Założyłam program szpiegowski, kolega informatyk porządnie przetrzepał dyski odzyskując historię (przynajmniej część). I wyszło szydło z worka! Mój mąż jest seksoholikiem od kilku/kilkunastu lat. Otworzyły mi się oczy na wiele spraw! Jest uzależniony od pornografii, może cyberseksu, czego jeszcze - nie wiem.
Jest to bardzo poważna choroba, powoduje głębokie zmiany w osobowości, choroby psychiczne. Stąd oddalenie od rodziny, przyjaciół, myśli samobójcze, depresje, porzucenie hobby i wszelkich zainteresowań, brak zainteresowania obowiązkami, domem , życiem rodzinnym, pracą, agresja, wybuchowość. To są bardzo poważne zmiany!
Teraz rozumiem dlaczego z kochającego chłopaka/partnera/ojca stał się nieczułym i zimnym draniem, dlaczego nasz seks był tak schematyczny jeśłi był, dlaczego czasem czułam się jak dziwka w sypialni, dlaczego on nawet nie może się skoncentrować. Bo w głowie ma sieczkę. On ma inny świat, inną bajkę i jego myśli zajęte są czymś innym.
To najcięższe z uzależnień. Ludzie wychodzą z tego latami. Czy na lata chcę sobie to zafundować? sobie i dziecku?? tego nie wiem...
nennka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-29, 15:46   #10
lucciola
Zakorzenienie
 
Avatar lucciola
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 208
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Cytat:
Napisane przez nennka28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, piszę Wam, o co chodzi i co się wyjaśniło. Po zamieszczeniu mojego wątku na forum napisała do mnie niesamowita i bardzo życzliwa, ciepła osoba, że zachowanie mojego męża pasuje do schematu zachowań seksoholika. Jak to?? mój mąż seksoholik?? nigdy w życiu nie znalazłam nawet 1 strony pornograficznej, nie było nigdy w domu takich gazet. Założyłam program szpiegowski, kolega informatyk porządnie przetrzepał dyski odzyskując historię (przynajmniej część). I wyszło szydło z worka! Mój mąż jest seksoholikiem od kilku/kilkunastu lat. Otworzyły mi się oczy na wiele spraw! Jest uzależniony od pornografii, może cyberseksu, czego jeszcze - nie wiem.
Jest to bardzo poważna choroba, powoduje głębokie zmiany w osobowości, choroby psychiczne. Stąd oddalenie od rodziny, przyjaciół, myśli samobójcze, depresje, porzucenie hobby i wszelkich zainteresowań, brak zainteresowania obowiązkami, domem , życiem rodzinnym, pracą, agresja, wybuchowość. To są bardzo poważne zmiany!
Teraz rozumiem dlaczego z kochającego chłopaka/partnera/ojca stał się nieczułym i zimnym draniem, dlaczego nasz seks był tak schematyczny jeśłi był, dlaczego czasem czułam się jak dziwka w sypialni, dlaczego on nawet nie może się skoncentrować. Bo w głowie ma sieczkę. On ma inny świat, inną bajkę i jego myśli zajęte są czymś innym.
To najcięższe z uzależnień. Ludzie wychodzą z tego latami. Czy na lata chcę sobie to zafundować? sobie i dziecku?? tego nie wiem...
Tak z ciekawości czystej spytam. Czy osoba, która do Ciebie napisała zdiagnozowała Twojego męża na podstawie Twoich opisów w tym wątku czy podałaś jej jakieś dodatkowe informacje? Bo przyznam, że z tego co pisałaś tutaj w życiu bym nie wywnioskowała, że Twój mąż jest seksoholikiem
lucciola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-30, 07:44   #11
nennka28
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 125
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Wiem. Ja też nigdy bym tak nie pomyślała. Ta osoba nie zdiagnozowała. Przede wszystkim wysunęła przypuszczenie bardzo delikatnie i podsunęła sugestię, żeby się temu przyjrzeć, prześledzić temat. A że tak się okazało - to już inna sprawa. Ta osoba żyje z seksoholikiem wiele lat.Zna mechanizmy, schematy, sposoby reakcji itd. Dlatego tak wydało się jej to uderzające.
nennka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-30, 17:04   #12
lucciola
Zakorzenienie
 
Avatar lucciola
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 208
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Cytat:
Napisane przez nennka28 Pokaż wiadomość
Wiem. Ja też nigdy bym tak nie pomyślała. Ta osoba nie zdiagnozowała. Przede wszystkim wysunęła przypuszczenie bardzo delikatnie i podsunęła sugestię, żeby się temu przyjrzeć, prześledzić temat. A że tak się okazało - to już inna sprawa. Ta osoba żyje z seksoholikiem wiele lat.Zna mechanizmy, schematy, sposoby reakcji itd. Dlatego tak wydało się jej to uderzające.
Możesz coś więcej napisać na ten temat? Bo przecież samo oglądanie stron z pornografią o seksoholizmie jeszcze nie świadczy. Wielu facetów coś takiego robi.
Pisałaś, że chodzicie na terapię. Terapeuta nic nie zauważył?
To trochę dziwne, że ktoś kto miał okazję go obserwować, rozmawiać z nim i o nim się nie zorientował ani nawet nic go nie tknęło, a obca osoba na podstawie kilku wpisów od razu się zorientowała.
lucciola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-03, 07:36   #13
nennka28
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 125
Dot.: Szansa dla związku dzięki terapii??

Dwóch psychologów nie zdało sobie z tego sprawy.Ten od terapii rodzinnej radziła mi jedynie rozstanie, bo twierdziła, że mąż jest bardzo zamknięty, żyje w jakimś swoim świecie i nikt nie ma dostępu do niego. Ale nie wiedziała, że to jest to. Ta osoba, która pisała do mnie zauważyła problem na podstawie 1 postu. Żyje z seksoholikiem ponad 20 lat i zna temat od podszewki. W Polsce nawet wśród terapeutów ten temat nie jest znany. Nawet psychiatrzy mają z tym problem, a dotyczy to przecież zaburzenia osobowości. Po czym zauważyła? - oddalenie od rodziny, odseparowanie od znajomych, brak zainteresowania domem, obowiązkami, hobby, zamknięcie, brak uczuć wyższych jak miłość, empatia , ale w momencie deklarowania przez partnerkę chęci odejścia - grożenie samobójstwem. Ci ludzie mają dom, by stwarzać pozory normalności, że wszsytko jest ok. Ale dom, rodzina ich nie interesuje. Mąż wyszedł ze spotkania, gdy usłyszał, żeby się przygotować do odejścia niż bycia razem. On jest jak zimny drań, drewno, pusty w środku. To widać. Nie wiem jak to inaczej opisać słowami. Choroba ta dotyka osoby, które wyniosły jakąś traumę z przeszłości. On takie coś przeżył.
nennka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:57.