wypaczony obraz zdrady? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-06-25, 19:16   #61
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Dziecko, dojrzej. Poradź sobie jakoś z twoim problemem zazdrości, bo inaczej facet sobie z tobą nie poradzi i odejdzie. Nie możesz go więzić. W normalnym, dorosłym związku to raczej normalne, że partnerzy zpotykają się z innymi ludźmi, wychodzą razem. Nie możesz go więzić swoją zazdrością bo go stracisz.
To chore podejście i tyle. Odejdzie od ciebie, bo nie wytrzyma presji. Ludzie mogą mieć przyjaciół, kolegów, znajomych różnej płci. To jest normalne. Nic innego nie jest.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 19:17   #62
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Ja mam tylko 4 lata więcej, ale był czas, gdy też przesadzałam z zazdrością. Owszem, też mogłam być zazdrosna o panią z tv czy o dłuższe spojrzenie chłopaka (mimo wszystko moja zazdrość nie doszła do takich rozmiarów jak Twoja) . Z perspektywy czasu, to powiem Ci tak, popracowałam nad sobą, zwłaszcza samooceną. Teraz i wiem, że nie należę do pięknych kobiet, jest wiele którym tak po babsku zazdroszczę, ale moja zazdrość w stosunku do chłopaka nie jest już tak przesadna. Posłuchaj, nie da się cieszyć związkiem, jeżeli cały czas jest podejrzenie o zdradę. Jaka to satysfakcja wiedzieć, że np chłopak nie zdradził Ciebie akurat dlatego, że wszystkiego mu zabraniałaś? Ja widziałam jak takie zachowanie boli drugą osobę i po prostu wzięłam się w garść. Trzeba zrozumieć, że zakazy też nie sprawią, że facet Ciebie nie zdradzi. A gdy trafisz na tego właściwego, to nie masz czego się obawiać. Jakim zagrożeniem jest spojrzenie na inną kobietę? Żadnym, o ile facet Cię kocha. Otacza nas multum ludzi, nie oślepniemy, widzimy ich, ale to nie znaczy, że zdradzimy. Jeżeli chłopak nie dał Ci powodów do zazdrości, to naprawdę porządnie przystopuj, bo taki związek długo nie pociągnie. Zauważaj swoje zalety, wbij po prostu sobie do głowy, że to Ty jesteś dla niego tą najwspanialszą i że nie można przesadzać z zazdrością. Jasne, nie oznacza to, by być ślepą, jeżeli facet zachowuje się nie fair, ale Twój chłopak nie dał Ci powodów, byś była nieufna. No i takim zachowaniem możesz go stracić. To chyba wystarczająca motywacja, by popracować nad sobą?
Ja sama wiem, że nie dałabym rady z takim zazdrośnikiem. Warto pomyśleć co może czuć inna strona. Mój TŻ np wie, że mam znajomych płci męskiej, którym "cześć" powiem, porozmawiam. Jednak nie jest to dla niego żadne zagrożenie. Nie raz jest wokół mnie wiele ludzi, w różnych sytuacjach, ale to nie sprawia, bym myślała, by rzucić mojego faceta. Naprawdę mi na nim zależy i on jest moim priorytetem. Także, jeżeli widzisz, że naprawdę Cię kocha, to tym bardziej powinnaś wyluzować, jesteś młoda, to nawet szkoda Twoich nerwów.

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2012-06-25 o 19:27
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 19:43   #63
InkluzjaOstateczna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez Finja Pokaż wiadomość
Myślę, że było to dobre posunięcie, bo wprowadzały wiele zamętu, próbowały nas skłócić, mówiły o mnie koszmarne rzeczy, chociaż nie znały mnie za bardzo.
No to chyba miały rację, bo twoje zachowanie nie jest normalne, tylko zgubne i dla chłopaka i dla związku. tak się nie da żyć.
InkluzjaOstateczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 21:47   #64
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Kochana, to nie są Twoje hardcorowe zasady wierności, to jest coś niezdrowego i toksycznego i nie ma miejsca na taką zazdrość w szczęśliwym związku. Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej. Nie jest tak, że ludzie tu myślą, że tylko oni są mądrzy, a Ty zła, bo zazdrośnica. Prosiłaś o radę - dostałaś ją - to nie pisz teraz, że dziewczyny są niedobre, a Ty lepsza od wszytkich, a szczególnie patologicznej młodzieży, bo to co robisz swojemu chłopaki, to też patologia
Pora zmienić punkt widzenia i zastanowić się czy naprawdę czujesz się taka lepsza od innych czy może to jednak kompleks niższości przez Ciebie przemawia, skoro tak nie ufasz chłopakowi i uważasz, że przy jakimkolwiek małym kontakcie z płcią przeciwną Cię zdradzi...
Mam nadzieję, że to zauważysz i zaczniesz nad sobą pracować.
A to z jakiego domu pochodzisz, nie czyni Cię ani lepszym ani gorszym, jak pisała AllThatJazz.
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 22:22   #65
shirleyyy
Rozeznanie
 
Avatar shirleyyy
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez Finja Pokaż wiadomość
myślę, że nie ma sensu dyskutować z osobami, które mają się za mądrzejsze i ogólnie cud miód. każdy popełnia błędy, no chyba, że jesteście święte i w życiu nic złego nie zrobiłyście. ja nikogo nie prosiłam o takie infantylne komentarze.
i żebyście wiedziały, że tamte 2 związki trochę zamąciły mi w głowie. może za 10 lat będę traktować to z dystansem, ale dzisiaj nie potrafię. moja sprawa? moja.
i uważam, że te wasze ironiczne i kpiące komentarze są zbędne. każda z was ma coś, do czego boi się przyznać. ja się przyznałam, co świadczy o tym, że jaką taką odwagę mam i próbuję to zmienić, żeby problem z czasem zniknął.
napiszcie i zobaczcie, jak to miło, gdy ktoś się z was nabija kto tu ma się kogoś za lepszego... to, że ktoś ma 20 coś lat, nie oznacza od razu, że jest sto razy bardziej doświadczony, mądrzejszy i najlepszy pod słońcem. można mieć 30 lat, a być totalnym burakiem i prostakiem.


to, że ktoś jest zazdrosny jest od razu złym człowiekiem... w życiu czegoś takiego nie słyszałam.
taki mały off: ktoś tu chyba nie rozumie jakich słów używa
infantylna to moja Droga jesteś Ty autorko http://www.sjp.pl/infantylno%B6%E6
co zrozumiałe zważywszy na Twój wiek, i wierz mi każda była naiwna "dojrzała nad wiek"
fakt, czasem Ci za ostra jadą te ()wizażanki, (zapomniał wół gdy cielęciem był) ale niestety prawdę rzeczą, z wiekiem nauczysz sie patrzęc na związki z innej perspektywy i nauczysz się tego na podstawie własnych doświadczeń, nikt ci oczu na siłe nie otworzy, niemniej staraj się myśleć perspektywicznie, dla mnie tez kiedyś wszystko było "czarno-białe" ale takie nie jest
__________________
"But you didn't have to cut me off
Make out like it never happened
And that we were nothing
I don't even need your love
But you treat me like a stranger"...
shirleyyy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 22:28   #66
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez shirleyyy Pokaż wiadomość
taki mały off: ktoś tu chyba nie rozumie jakich słów używa
infantylna to moja Droga jesteś Ty autorko http://www.sjp.pl/infantylno%B6%E6
co zrozumiałe zważywszy na Twój wiek, i wierz mi każda była naiwna "dojrzała nad wiek"
fakt, czasem Ci za ostra jadą te ()wizażanki, (zapomniał wół gdy cielęciem był) ale niestety prawdę rzeczą, z wiekiem nauczysz sie patrzęc na związki z innej perspektywy i nauczysz się tego na podstawie własnych doświadczeń, nikt ci oczu na siłe nie otworzy, niemniej staraj się myśleć perspektywicznie, dla mnie tez kiedyś wszystko było "czarno-białe" ale takie nie jest
Jak dla mnie to ten poziom zazdrości kwestią wieku nie jest i z wiekiem nie przejdzie nie wiem jak reszta, ale ja takich faz nie miałam - pierwszego chłopaka miałam lat mając 15 i miał on koleżanki, ba, były ze 2 czy 3 takie co wpadały do niego na piwo kiedy mnie u niego nie było. I nie miałam z tym problemu nie mówię, że każdy musi mieć do tego stopnia luźne podejście, ale ludzie nie są toksyczni dlatego że są młodzi, tylko dlatego, że mają jakiś problem oprócz wieku

edit: A, i ja tam generalnie uważam że w wieku lat 17 to można być całkiem ogarniętym człowieczkiem i bycie infantylnym w tymże wieku jest już lekko zastanawiające
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz

Edytowane przez All That Jazz
Czas edycji: 2012-06-25 o 22:29
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 22:38   #67
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez All That Jazz Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to ten poziom zazdrości kwestią wieku nie jest i z wiekiem nie przejdzie nie wiem jak reszta, ale ja takich faz nie miałam - pierwszego chłopaka miałam lat mając 15 i miał on koleżanki, ba, były ze 2 czy 3 takie co wpadały do niego na piwo kiedy mnie u niego nie było. I nie miałam z tym problemu nie mówię, że każdy musi mieć do tego stopnia luźne podejście, ale ludzie nie są toksyczni dlatego że są młodzi, tylko dlatego, że mają jakiś problem oprócz wieku
Zgadzam się.
Ja też ani wcześniej, ani teraz nie mam problemów z zazdrością. Chociaż jestem po 1,5 rocznym związku, gdzie eks mnie namiętnie zdradzał. Wcześniejszy eks olał mnie dla przyjaciółki, z którą ma teraz dziecko i ślub.
I jakoś nie odbija się to chorym zakazami na obecnym partnerze.

Kwestia charakteru, pewności siebie, nie wieku czy doświadczeń.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-06-25, 22:45   #68
shirleyyy
Rozeznanie
 
Avatar shirleyyy
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez All That Jazz Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to ten poziom zazdrości kwestią wieku nie jest i z wiekiem nie przejdzie nie wiem jak reszta, ale ja takich faz nie miałam - pierwszego chłopaka miałam lat mając 15 i miał on koleżanki, ba, były ze 2 czy 3 takie co wpadały do niego na piwo kiedy mnie u niego nie było. I nie miałam z tym problemu nie mówię, że każdy musi mieć do tego stopnia luźne podejście, ale ludzie nie są toksyczni dlatego że są młodzi, tylko dlatego, że mają jakiś problem oprócz wieku

edit: A, i ja tam generalnie uważam że w wieku lat 17 to można być całkiem ogarniętym człowieczkiem i bycie infantylnym w tymże wieku jest już lekko zastanawiające


a jaki jest "ten poziom zazdrości?" zakazywanie mówienia "cześć" na ulicy to jest przesada i wręcz choroba i jeśli faktycznie autorka tak się zachowuje (czego nie wiem, na oczy tego nie widziałam, może się zgrywa ,ze to ona trzyma "władze" w tym związku?) to jest to napewno nei pokojące ale jak facet toleruje takie zachowanie i jest zwykłym "pantoflem" to z nim chyba tez coś nie tak nie ? wina jest więc obopólna, i oto mi tylko chodzi aby winy nie doszukiwać się po jednej stronie


ojjj ojjj niestety w tym wieku infantylność jednak jest dość wyraźna, nie oszukujmy się, tej cechy pozbywa się człowiek jak zderza się z "życiem dorosłym"

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Zgadzam się.
Ja też ani wcześniej, ani teraz nie mam problemów z zazdrością. Chociaż jestem po 1,5 rocznym związku, gdzie eks mnie namiętnie zdradzał. Wcześniejszy eks olał mnie dla przyjaciółki, z którą ma teraz dziecko i ślub.
I jakoś nie odbija się to chorym zakazami na obecnym partnerze.

[COLOR="Red"]Kwestia charakteru, pewności siebie, nie wieku czy doświadczeń.
myślę ,ze wiek i doświadczenie jednak mają znaczenie jednak przyznać również muszę, że jak charakter mocno "spaczony" to i doświadczenie nie pomoże
__________________
"But you didn't have to cut me off
Make out like it never happened
And that we were nothing
I don't even need your love
But you treat me like a stranger"...
shirleyyy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 22:47   #69
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez shirleyyy Pokaż wiadomość
[/COLOR]
ojjj ojjj niestety w tym wieku infantylność jednak jest dość wyraźna, nie oszukujmy się, tej cechy pozbywa się człowiek jak zderza się z "życiem dorosłym"
No wiesz, autorka już ma za sobą dwa związki, więc jest doświadczona, wie co dla nich najlepsze i jak zatrzymać faceta przy sobie
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 22:47   #70
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez shirleyyy Pokaż wiadomość
[/COLOR]

a jaki jest "ten poziom zazdrości?" zakazywanie mówienia "cześć" na ulicy to jest przesada i wręcz choroba i jeśli faktycznie autorka tak się zachowuje (czego nie wiem, na oczy tego nie widziałam, może się zgrywa ,ze to ona trzyma "władze" w tym związku?) to jest to napewno nei pokojące ale jak facet toleruje takie zachowanie i jest zwykłym "pantoflem" to z nim chyba tez coś nie tak nie ? wina jest więc obopólna, i oto mi tylko chodzi aby winy nie doszukiwać się po jednej stronie


ojjj ojjj niestety w tym wieku infantylność jednak jest dość wyraźna, nie oszukujmy się, tej cechy pozbywa się człowiek jak zderza się z "życiem dorosłym"
Chorobliwy

Nie wiem moim zdaniem jest sporo 17latek które generalnie wiedzą jak świat wygląda - to że człowiek się nie zderzył z dorosłym życiem nie czyni go od razu infantylnym ale może to kwestia spojrzenia
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 22:50   #71
lina_09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 401
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Autorko, jeśli chcesz cokolwiek zmienić (i to już nawet nie dla dobra tego związku, chłopaka, lecz dla samej siebie!) - idź do psychologa. Tak naprawdę jedyna możliwość, to uświadomić sobie, że nie, Twoje zachowania jednak nie są normalne i najzwyczajniej w świecie zacząć nad sobą pracować. I uważam, że psycholog w Twoim przypadku byłby dobrym pomysłem, bo sama sobie z tym raczej nie poradzisz, tak jak już pisałam. Bo potrzebujesz pomocy, ewidentnie.

I koleżanka, mama, chłopak - oni tu niewiele pomogą. Bo problem leży w Twojej głowie, w sposobie myślenia. W sposobie w jaki postrzegasz świat i związek.

Myślę, że jeżeli faktycznie chcesz coś zmienić to to byłoby najlepszym wyjściem. I nie odbieraj tego na zasadzie 'jestem normalna, nie potrzebuję psychologa' On ma Ci pomóc. I mówię to z doświadczenia, jestem w Twoim wieku i problemy z zazdrością także miałam, może nie na taką skalę jak w Twoim przypadku, ale jednak. Już sam fakt, że chodzę do psychologa, że coś robię oraz pracuje nad sobą mi pomógł. Moim zdaniem ten facet (ba, jakikolwiek facet!) od Ciebie ucieknie, jeśli będziesz się zachowywała jak dotąd. Ze zdrowym związkiem i partnerstwem ma to niewiele wspólnego.
lina_09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-25, 23:02   #72
shirleyyy
Rozeznanie
 
Avatar shirleyyy
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
No wiesz, autorka już ma za sobą dwa związki, więc jest doświadczona, wie co dla nich najlepsze i jak zatrzymać faceta przy sobie
no cóż, są Ci co są BaAAArdziej i mniej infantylni
__________________
"But you didn't have to cut me off
Make out like it never happened
And that we were nothing
I don't even need your love
But you treat me like a stranger"...
shirleyyy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 23:03   #73
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez shirleyyy Pokaż wiadomość
myślę ,ze wiek i doświadczenie jednak mają znaczenie jednak przyznać również muszę, że jak charakter mocno "spaczony" to i doświadczenie nie pomoże
Niektórzy potrafia nie rozpamiętywać byłych związków, nawet jeśli były w nich zdrady, brak szacunku, zaufania etc. to nie znaczy, ze trzeba to przeżucać na obecnego partnera i profilaktycznie go karać.
Racja, trzeba mieć mocno spaczone podejście i wizję związku, żeby wyżywać się na obecnym partnerze, za grzechy eksów.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 00:25   #74
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Kocham ten watek, niech mi ktos poda popcorn

Autorce polecam zainstalowanie TZtowi chipa z GPSem oraz zakup jakiejs gustownej obrozy i smyczny. Moze to ? Bardzo gustowne.

Mozna tez rozwazyc zamrozenie nasienia i kastracje, ewentualnie kastracje po 1 czy 2 dziecku, ale nie wiem, czy to nie strach czekac z tym az tak glugo....
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 02:19   #75
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez Finja Pokaż wiadomość
i tak, wiele razy czuję się lepsza od innych. wynika to z tego, że traciłam w przeszłości, nawet już w podstawówce, znajomych tylko dlatego, że miałam ładniejszy i droższy rower czy lepsze lalki.. raz nawet mnie okradziono. wtedy nawet nie rozumiałam, dlaczego tak się dzieje.
dziś zbytnio się nie wychylam, nie czuję potrzeby bycia w centrum uwagi. nie pieniądze świadczą o wartości człowieka. ale dużo osób i tak patrzy na mnie tylko przez pryzmat tego, nie zamieniając ze mną nawet jednego słowa. na szczęście mam przy sobie osoby, które nie myślą takimi kategoriami.
bzdura. Sorry, ale nie robisz nawet przez internet dobrego wrażenia
Jest wiele osób zamożnych lubianych, majacych wielu przyjaciól.
Niestety, gros osób majacych problemy z nawiązywaniem kontaktów tłumaczy sobie niechęc innych ludzi zazdroscią (o wygląd, pienoiądze, inteligencję). Nic bardziej mylnego.
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 19:41   #76
Finja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 17
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

po 1: nie wiem co jest infantylnego w tym, że ktoś jest zazdrosny i zależy mu na drugiej osobie. nawet jeżeli byłabym trochę infantylna w innych aspektach życiowych... to co w tym złego? mam 17 lat, mam czas, by być dorosła i "dojrzała" tak jak niektóre z was tutaj. to, że studiujecie czy pracujecie i macie po 20 coś lat nie czyni z was lepszych. i te desperackie komentarze próbujące udowodnić waszą wyższość i rację. śmieszne, co? ja też się uśmiałam. myślę, że nie ma nic złego w tym, gdy osoba w moim wieku czuje się jeszcze w jakimś stopniu dzieckiem. lepsze to, niż picie alkoholu na pokaz i jaranie na każdej przerwie, by pokazać swoją dorosłość.


po 2: ktoś napisał, że jak to możliwe, że mój chłopak nie może żadnej dziewczynie powiedzieć cześć. tutaj też kłania się czytanie ze zrozumieniem. napisałam, że teraz jest już na tyle dobrze, że nie mamy z tymi 4 dziewczynami żadnego kontaktu, a na ulicy traktujemy siebie jak obcych, dlatego nawet nie mówi im cześć.
co do doświadczeń z poprzednimi chłopakami: właśnie ten starszy siłą próbował zmusić mnie do seksu, nie było to tak, że po prostu poprosił, a gdy odmówiłam to nie zrobił problemu.

po 3: to z niektórymi dziewczynami jest coś nie halo, jeżeli pozwalają partnerowi na oglądanie pornografii. mój nawet nie widzi takiej potrzeby.. i od razu sprostuję: jak jeszcze się kolegowaliśmy i była to zwykła znajomość, bo oboje byliśmy zajęci, powiedział, że obejrzał raz i nigdy więcej. ale nie, pewnie pójdzie na mnie lawina, że nie ogląda, bo ja zabraniam, a on baaardzo by chciał. związek jest po to, by siebie nawzajem zadowalać, a nie oglądać porno po kątach. trochę nie halo. ale kto co lubi.. nie oceniam. mówię tylko, jak wygląda to z mojego punktu widzenia. ORAZ JEGO. a skoro powiedział mi to długo przed tym, gdy się zeszliśmy to to była szczera prawda.

po 4: to moja sprawa, kogo mam za patologię a kogo nie. zresztą jasno to opisałam, więc nie wiem po co 'te sapy' do mnie. to chyba naturalne, że brzydzę się osobami, które oddają swoje ciało po pijaku, piją BEZ UMIARU, palą nałogowo i nie dbają o higienę. mam tu dokładniej na myśli te 4 dziewczyny. ale wasze reakcje niezbyt mnie zdziwiły, Polacy mają to do siebie, że bronią takich, nawet jeżeli tamci robią to z własnej woli. -.- trochę jak w średniowieczu. trzeba bronić ubogich prostaków, którzy sami z siebie się staczają, a obrzucać błotem normalnych ludzi, którym dobrze się powodzi.


po 5: mam kompleks wyższości, niższości czy cokolwiek innego? mieszkam niestety na wsi, więc o ludzi, którzy do mnie nie pasują nietrudno. nie wiem jak inaczej mogłabym to ubrać w słowa. ja nigdy nie miałam problemów z nawiązywaniem znajomości, bo z natury bywam pewna siebie i bezpośrednia. dopiero pod koniec gimnazjum coś we mnie pękło, bo nagle osoby, które znałam po kilka lat, zaczęły się ode mnie odsuwać, bo miałam lepsze ubrania czy cokolwiek innego. chore, ale prawdziwe. bo ja, mój charakter i nastawienie nie zmieniło się przez ten czas, pozostałam taka sama. pamiętam sytuację, gdy byłam z 3 koleżankami (tymi ze wsi) na spacerze. rozmawiałyśmy, nagle zmieniłam temat, bo chciałam się z nimi podzielić faktem, że wygrałam bardzo ważny konkurs i dostanę fajną nagrodę. zawsze się dzieliliśmy ze sobą sukcesami i wszystkim innym, a one nagle.. zamilkły, odparowały "ehe, super" i spojrzały krzywo. od tamtej pory ochłodziły się nasze kontakty. one poszły w wakacje do pracy, ja nie, bo wolałam wyjechać gdzieś z chłopakiem, a potem ewentualnie z nimi. nie wyjechałam, nawet się bały mi przedstawić swoim chłopaków. bo ich im odbiję czy co?.... różne myśli miałam w głowie. od tamtej pory jestem smutna, nasiliły się ataki zazdrości i poczułam, że skoro mam kasę, to po prostu nie zasługuję na przyjaźń, bo ludzi to boli. gdy potrzebowały pomocy, wsparcia czy po prostu pochwały, byłam zawsze w zasięgu ręki. niestety, ja nie mogłam liczyć na to samo z drugiej strony.
w dniu dzisiejszym jesteśmy pogodzone, ale zawsze widzę ten ich grymas na twarzy, gdy już się odwrócę.
gdy poszłam we wrześniu do liceum, wiele dziewczyn także było wrogo do mnie nastawionych. dzisiaj to właśnie do mnie zwracają się do mnie z problemem.


po 6: przez ponad pół roku cierpiałam na dość głęboką depresję, pomógł mi mój chłopak, rodzice i 2 koleżanki, z którymi nie byłam nigdy blisko, a same wyciągnęły do mnie rękę. dziewczyna, która była moją największą i najprawdziwszą przyjaciółką przez 13 lat, zniknęła, bo nagle zauważyła, że nasze stany majątkowe, a raczej naszych rodziców nie są kompatybilne ze sobą. jej mama jest podwładną mojej, zarabia najniższą krajową i wychowuje się bez ojca, a mimo to była jedną z najważniejszych osób w moich życiu. więc proszę mi nie mówić, że jestem materialistką, wywyższam się i pozjadałam wszystkie rozumy.. gdy w wieku 14 lat zaczęła coraz więcej palić, wyciągnęłam ją z tego.


po 7: w życiu nie szantażowałam swojego chłopaka, nie stosowałam przemocy, nie krzyczałam. nigdy go nie obraziłam i nie wyzwałam. jeżeli nie pasowałyby mu moje zasady, po prostu rozstalibyśmy się w zgodzie.


po 8: dziękuję bardzo za wszystkie życzliwe rady. o psychologu wspomniałam rodzicom wczoraj . zobaczymy, jak to będzie.

trzymajcie się.

Edytowane przez Finja
Czas edycji: 2012-06-26 o 19:46
Finja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 20:13   #77
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

co jest w Twojej zazdrości infantylnego?
To, że w oparciu o nią traktujesz drugiego człowieka jak przedmiot, jak swoją własność. Jak komuś zależy na drugiej osobie to wyraża to postawa szacunku, także dla jej wolności indywidualnej i swobodnego rozwoju, w tym swobody w zakresie nawiązywania kontaktów społecznych z innymi ludźmi.
Nie stosujesz przemocy? Tak ci się tylko wydaje. Izolowanie kogoś od otoczenia to jedna z częstych form znęcania się psychicznego i stały element toksycznych związków.
Psychologa polecam jak najbardziej. To, że miałaś depresję nie usprawiedliwia tego , że narażasz na szwank zdrowie psychiczne innej osoby.
Co do patologii- moi bliscy i znajomi nie mają znajomych czy koleżanek, które wyzywałyby mnie od kurew, więc dla mnie coś takiego to ewidentna patologia.
No ale jeśli w twoim otoczeniu to normalne możesz mieć inne niż ja wyobrażenie o tym co jest normą.
Widać, że jesteś z tzw. dobrego domu/zamożnej rodziny bo masz bardzo pogradliwy stosunek do innych ludzi choć wbrew temu co głoszą zwolennicy liberalnego bełkotu w życiu nie zawsze jest tak, że wszystko zależy od w pełni swobodnych wolnych wyborów jednostek. To, że wiedzie ci się lepiej niż innym i nie jesteś np. narkomanką to także kwestia tego na co zupełnie nie masz wpływu czyli szczęścia a nie tego, że jesteś jakaś lepsza czy bardziej moralna niż inni ludzie. Ale o tym przekonasz się jak będziesz starsza.
Masz bardzo radykalne poglądy, które sprawiają, że jesteś bardzo okrutna wobec bliskiej ci osoby. Jeśli ci na nim zależy powinnaś nad sobą popracować.
To, że skrzywdził cię ktoś inny nie usprawiedliwia tego, że teraz ty krzywdzisz kogoś innego.
Miałam 16 lat kiedy mój ówczesny adorator niemal posunął się do gwałtu.
Obroniłam się, zerwałam z nim kontakt, dałam sobie na pewien czas spokój z facetami i nie mszczę się za to co usiłował mi zrobić na całym męskim rodzie bo to on i tylko on był tym złym. Nie widzę powodu dlaczego miałabyś mścić się na obecnym partnerze za krzywdy wyrządzone ci przez kogoś innego. Powinnaś nauczyć się jak nie żyć przeszłością a tym co aktualnie dzieje się w Twoim związku.
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 20:17   #78
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez Finja Pokaż wiadomość
po 1: nie wiem co jest infantylnego w tym, że ktoś jest zazdrosny i zależy mu na drugiej osobie. nawet jeżeli byłabym trochę infantylna w innych aspektach życiowych... to co w tym złego? mam 17 lat, mam czas, by być dorosła i "dojrzała" tak jak niektóre z was tutaj. to, że studiujecie czy pracujecie i macie po 20 coś lat nie czyni z was lepszych. i te desperackie komentarze próbujące udowodnić waszą wyższość i rację. śmieszne, co? ja też się uśmiałam. myślę, że nie ma nic złego w tym, gdy osoba w moim wieku czuje się jeszcze w jakimś stopniu dzieckiem. lepsze to, niż picie alkoholu na pokaz i jaranie na każdej przerwie, by pokazać swoją dorosłość.


po 2: ktoś napisał, że jak to możliwe, że mój chłopak nie może żadnej dziewczynie powiedzieć cześć. tutaj też kłania się czytanie ze zrozumieniem. napisałam, że teraz jest już na tyle dobrze, że nie mamy z tymi 4 dziewczynami żadnego kontaktu, a na ulicy traktujemy siebie jak obcych, dlatego nawet nie mówi im cześć.
co do doświadczeń z poprzednimi chłopakami: właśnie ten starszy siłą próbował zmusić mnie do seksu, nie było to tak, że po prostu poprosił, a gdy odmówiłam to nie zrobił problemu.

po 3: to z niektórymi dziewczynami jest coś nie halo, jeżeli pozwalają partnerowi na oglądanie pornografii. mój nawet nie widzi takiej potrzeby.. i od razu sprostuję: jak jeszcze się kolegowaliśmy i była to zwykła znajomość, bo oboje byliśmy zajęci, powiedział, że obejrzał raz i nigdy więcej. ale nie, pewnie pójdzie na mnie lawina, że nie ogląda, bo ja zabraniam, a on baaardzo by chciał. związek jest po to, by siebie nawzajem zadowalać, a nie oglądać porno po kątach. trochę nie halo. ale kto co lubi.. nie oceniam. mówię tylko, jak wygląda to z mojego punktu widzenia. ORAZ JEGO. a skoro powiedział mi to długo przed tym, gdy się zeszliśmy to to była szczera prawda.

po 4: to moja sprawa, kogo mam za patologię a kogo nie. zresztą jasno to opisałam, więc nie wiem po co 'te sapy' do mnie. to chyba naturalne, że brzydzę się osobami, które oddają swoje ciało po pijaku, piją BEZ UMIARU, palą nałogowo i nie dbają o higienę. mam tu dokładniej na myśli te 4 dziewczyny. ale wasze reakcje niezbyt mnie zdziwiły, Polacy mają to do siebie, że bronią takich, nawet jeżeli tamci robią to z własnej woli. -.- trochę jak w średniowieczu. trzeba bronić ubogich prostaków, którzy sami z siebie się staczają, a obrzucać błotem normalnych ludzi, którym dobrze się powodzi.


po 5: mam kompleks wyższości, niższości czy cokolwiek innego? mieszkam niestety na wsi, więc o ludzi, którzy do mnie nie pasują nietrudno. nie wiem jak inaczej mogłabym to ubrać w słowa. ja nigdy nie miałam problemów z nawiązywaniem znajomości, bo z natury bywam pewna siebie i bezpośrednia. dopiero pod koniec gimnazjum coś we mnie pękło, bo nagle osoby, które znałam po kilka lat, zaczęły się ode mnie odsuwać, bo miałam lepsze ubrania czy cokolwiek innego. chore, ale prawdziwe. bo ja, mój charakter i nastawienie nie zmieniło się przez ten czas, pozostałam taka sama. pamiętam sytuację, gdy byłam z 3 koleżankami (tymi ze wsi) na spacerze. rozmawiałyśmy, nagle zmieniłam temat, bo chciałam się z nimi podzielić faktem, że wygrałam bardzo ważny konkurs i dostanę fajną nagrodę. zawsze się dzieliliśmy ze sobą sukcesami i wszystkim innym, a one nagle.. zamilkły, odparowały "ehe, super" i spojrzały krzywo. od tamtej pory ochłodziły się nasze kontakty. one poszły w wakacje do pracy, ja nie, bo wolałam wyjechać gdzieś z chłopakiem, a potem ewentualnie z nimi. nie wyjechałam, nawet się bały mi przedstawić swoim chłopaków. bo ich im odbiję czy co?.... różne myśli miałam w głowie. od tamtej pory jestem smutna, nasiliły się ataki zazdrości i poczułam, że skoro mam kasę, to po prostu nie zasługuję na przyjaźń, bo ludzi to boli. gdy potrzebowały pomocy, wsparcia czy po prostu pochwały, byłam zawsze w zasięgu ręki. niestety, ja nie mogłam liczyć na to samo z drugiej strony.
w dniu dzisiejszym jesteśmy pogodzone, ale zawsze widzę ten ich grymas na twarzy, gdy już się odwrócę.
gdy poszłam we wrześniu do liceum, wiele dziewczyn także było wrogo do mnie nastawionych. dzisiaj to właśnie do mnie zwracają się do mnie z problemem.


po 6: przez ponad pół roku cierpiałam na dość głęboką depresję, pomógł mi mój chłopak, rodzice i 2 koleżanki, z którymi nie byłam nigdy blisko, a same wyciągnęły do mnie rękę. dziewczyna, która była moją największą i najprawdziwszą przyjaciółką przez 13 lat, zniknęła, bo nagle zauważyła, że nasze stany majątkowe, a raczej naszych rodziców nie są kompatybilne ze sobą. jej mama jest podwładną mojej, zarabia najniższą krajową i wychowuje się bez ojca, a mimo to była jedną z najważniejszych osób w moich życiu. więc proszę mi nie mówić, że jestem materialistką, wywyższam się i pozjadałam wszystkie rozumy.. gdy w wieku 14 lat zaczęła coraz więcej palić, wyciągnęłam ją z tego.


po 7: w życiu nie szantażowałam swojego chłopaka, nie stosowałam przemocy, nie krzyczałam. nigdy go nie obraziłam i nie wyzwałam. jeżeli nie pasowałyby mu moje zasady, po prostu rozstalibyśmy się w zgodzie.


po 8: dziękuję bardzo za wszystkie życzliwe rady. o psychologu wspomniałam rodzicom wczoraj . zobaczymy, jak to będzie.

trzymajcie się.
W tym nic, infantylne jest Twoje podejście do świata, zazdrość jest chorobliwa a nie infantylna.

No, ja to już z tej desperacji sobie połowę włosów z głowy wyrwałam.

Nie halo to jest coś z dziewczynami którym się wydaje, że facet jest dzieckiem, któremu można pozwalać albo nie pozwalać czegoś robić.

No Twoja, tylko to kogo Ty uważasz albo nie uważasz za patologię nie zmienia stanu faktycznego

Hm. No nie bardzo, bo żadna z tych spraw nie ma z Tobą nic wspólnego, co Cię obchodzi, z kim koleżanki sypiają i ilu tych kolesi jest?

Ty masz paranoję jakąś z tym że Ci się dobrze powodzi, naprawdę. Nawet przez internet robisz wrażenie koszmarnie zarozumiałej, i to w dodatku, jak często z zarozumialcami bywa, z powodu, który nie ma z Tobą nic wspólnego - bo to Twoim rodzicom się dobrze powodzi, a nie Tobie. Jeśli, odpukać, im się przestanie dobrze powodzić, to Tobie też.
Nie masz z czego być dumna - to nie Twoje osiągnięcie, że nie masz patologicznych rodziców, i to nie Twoje osiągnięcie, że dobrze się powodzi Twoim rodzicom.

No, jak jej kiedyś walnęłaś tekstem, że "mimo to" to nie dziwne, że ta przyjaźń w czasie przeszłym występuje...

Ręce opadają... Ok, wszystko jest z Tobą w porządku, Twój chłopak ma mnóstwo swobody skoro tylko z 4 osobami się nie wita z Twojego powodu, ludzie Cię nienawidzą bo Ci się dobrze powodzi (na pewno nie dlatego, że się z tym obnosisz) ale jednocześnie zwracają się do Ciebie z problemami, koszmarne traumy z poprzednich związków usprawiedliwiają problem, który masz, ale go nie masz, bo niby się skarżysz, że go masz, ale potem się wściekasz, że to normalne, i to żaden problem. Spoko. Ja wymiękam
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 20:21   #79
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez Finja Pokaż wiadomość
po 1: nie wiem co jest infantylnego w tym, że ktoś jest zazdrosny i zależy mu na drugiej osobie. nawet jeżeli byłabym trochę infantylna w innych aspektach życiowych... to co w tym złego? mam 17 lat, mam czas, by być dorosła i "dojrzała" tak jak niektóre z was tutaj. to, że studiujecie czy pracujecie i macie po 20 coś lat nie czyni z was lepszych. i te desperackie komentarze próbujące udowodnić waszą wyższość i rację. śmieszne, co? ja też się uśmiałam. myślę, że nie ma nic złego w tym, gdy osoba w moim wieku czuje się jeszcze w jakimś stopniu dzieckiem. lepsze to, niż picie alkoholu na pokaz i jaranie na każdej przerwie, by pokazać swoją dorosłość.


po 2: ktoś napisał, że jak to możliwe, że mój chłopak nie może żadnej dziewczynie powiedzieć cześć. tutaj też kłania się czytanie ze zrozumieniem. napisałam, że teraz jest już na tyle dobrze, że nie mamy z tymi 4 dziewczynami żadnego kontaktu, a na ulicy traktujemy siebie jak obcych, dlatego nawet nie mówi im cześć.
co do doświadczeń z poprzednimi chłopakami: właśnie ten starszy siłą próbował zmusić mnie do seksu, nie było to tak, że po prostu poprosił, a gdy odmówiłam to nie zrobił problemu.

po 3: to z niektórymi dziewczynami jest coś nie halo, jeżeli pozwalają partnerowi na oglądanie pornografii. mój nawet nie widzi takiej potrzeby.. i od razu sprostuję: jak jeszcze się kolegowaliśmy i była to zwykła znajomość, bo oboje byliśmy zajęci, powiedział, że obejrzał raz i nigdy więcej. ale nie, pewnie pójdzie na mnie lawina, że nie ogląda, bo ja zabraniam, a on baaardzo by chciał. związek jest po to, by siebie nawzajem zadowalać, a nie oglądać porno po kątach. trochę nie halo. ale kto co lubi.. nie oceniam. mówię tylko, jak wygląda to z mojego punktu widzenia. ORAZ JEGO. a skoro powiedział mi to długo przed tym, gdy się zeszliśmy to to była szczera prawda.

po 4: to moja sprawa, kogo mam za patologię a kogo nie. zresztą jasno to opisałam, więc nie wiem po co 'te sapy' do mnie. to chyba naturalne, że brzydzę się osobami, które oddają swoje ciało po pijaku, piją BEZ UMIARU, palą nałogowo i nie dbają o higienę. mam tu dokładniej na myśli te 4 dziewczyny. ale wasze reakcje niezbyt mnie zdziwiły, Polacy mają to do siebie, że bronią takich, nawet jeżeli tamci robią to z własnej woli. -.- trochę jak w średniowieczu. trzeba bronić ubogich prostaków, którzy sami z siebie się staczają, a obrzucać błotem normalnych ludzi, którym dobrze się powodzi.


po 5: mam kompleks wyższości, niższości czy cokolwiek innego? mieszkam niestety na wsi, więc o ludzi, którzy do mnie nie pasują nietrudno. nie wiem jak inaczej mogłabym to ubrać w słowa. ja nigdy nie miałam problemów z nawiązywaniem znajomości, bo z natury bywam pewna siebie i bezpośrednia. dopiero pod koniec gimnazjum coś we mnie pękło, bo nagle osoby, które znałam po kilka lat, zaczęły się ode mnie odsuwać, bo miałam lepsze ubrania czy cokolwiek innego. chore, ale prawdziwe. bo ja, mój charakter i nastawienie nie zmieniło się przez ten czas, pozostałam taka sama. pamiętam sytuację, gdy byłam z 3 koleżankami (tymi ze wsi) na spacerze. rozmawiałyśmy, nagle zmieniłam temat, bo chciałam się z nimi podzielić faktem, że wygrałam bardzo ważny konkurs i dostanę fajną nagrodę. zawsze się dzieliliśmy ze sobą sukcesami i wszystkim innym, a one nagle.. zamilkły, odparowały "ehe, super" i spojrzały krzywo. od tamtej pory ochłodziły się nasze kontakty. one poszły w wakacje do pracy, ja nie, bo wolałam wyjechać gdzieś z chłopakiem, a potem ewentualnie z nimi. nie wyjechałam, nawet się bały mi przedstawić swoim chłopaków. bo ich im odbiję czy co?.... różne myśli miałam w głowie. od tamtej pory jestem smutna, nasiliły się ataki zazdrości i poczułam, że skoro mam kasę, to po prostu nie zasługuję na przyjaźń, bo ludzi to boli. gdy potrzebowały pomocy, wsparcia czy po prostu pochwały, byłam zawsze w zasięgu ręki. niestety, ja nie mogłam liczyć na to samo z drugiej strony.
w dniu dzisiejszym jesteśmy pogodzone, ale zawsze widzę ten ich grymas na twarzy, gdy już się odwrócę.
gdy poszłam we wrześniu do liceum, wiele dziewczyn także było wrogo do mnie nastawionych. dzisiaj to właśnie do mnie zwracają się do mnie z problemem.


po 6: przez ponad pół roku cierpiałam na dość głęboką depresję, pomógł mi mój chłopak, rodzice i 2 koleżanki, z którymi nie byłam nigdy blisko, a same wyciągnęły do mnie rękę. dziewczyna, która była moją największą i najprawdziwszą przyjaciółką przez 13 lat, zniknęła, bo nagle zauważyła, że nasze stany majątkowe, a raczej naszych rodziców nie są kompatybilne ze sobą. jej mama jest podwładną mojej, zarabia najniższą krajową i wychowuje się bez ojca, a mimo to była jedną z najważniejszych osób w moich życiu. więc proszę mi nie mówić, że jestem materialistką, wywyższam się i pozjadałam wszystkie rozumy.. gdy w wieku 14 lat zaczęła coraz więcej palić, wyciągnęłam ją z tego.


po 7: w życiu nie szantażowałam swojego chłopaka, nie stosowałam przemocy, nie krzyczałam. nigdy go nie obraziłam i nie wyzwałam. jeżeli nie pasowałyby mu moje zasady, po prostu rozstalibyśmy się w zgodzie.


po 8: dziękuję bardzo za wszystkie życzliwe rady. o psychologu wspomniałam rodzicom wczoraj . zobaczymy, jak to będzie.

trzymajcie się.
masakra...
nie wziełaś pod uwagę, że może to jednak chodzi o nastawienie wobec innych i Twoją widoczną pogardę, a nie o to, że masz tyle kasy?

zgadzam się z dziewczynami powyżej w 100%
dobrze, że pogadałaś z rodzicami, że chcesz iść do psychologa, myślę, że zazdrość to nie Twój jedyny problem...
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-26, 20:22   #80
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Widać, że jesteś z tzw. dobrego domu/zamożnej rodziny bo masz bardzo pogradliwy stosunek do innych ludzi
Ja jestem z zamożnej rodziny i nie gardzę ludźmi, którzy mają mniej kasy, bo mamusia zawsze mówiła, że mamy szczęście i że nie wszystkie dzieci tak mają, więc pamiętaj All That Jazz, nie chwal się zabawkami i wakacjami przed dziećmi, które nie mogą ich mieć, bo to nie ich wina a możesz komuś zrobić dużą przykrość. Tak jak dzieci z biednych rodzin nie zawsze są patologią, tak dzieci z zamożnych nie zawsze są pozbawionymi szacunku dla innych odszczepieńcami jeśli łaska
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 20:26   #81
Finja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 17
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

przecież zaznaczyłam, że mówię cały czas o stanie majątkowym moich rodziców, nie moim. ja staram się o to, by w przyszłości się za siebie nie wstydzić i nie brać całe życie pieniędzy od rodziców, bo tak wygodniej.

nigdy nie użyłam przy niej tego stwierdzenia "mimo to". i przenigdy nie dałam jej do zrozumienia, że jest czymś gorszym.

to, że lubię kupować sobie ubrania i dbać o wygląd nie znaczy, że się z czymś obnoszę. po prostu lubię ładnie wyglądać. nie ma w tym nic złego.

moje poglądy są pewnie dosyć kontrowersyjne i niezrozumiałe, ale uwierzcie- w takim otoczeniu o nie nietrudno.


nie powiedziałam, że wszystko ze mną w porządku. zaznaczyłam nawet, że mówiłam już rodzicom o psychologu.
Finja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 20:33   #82
Finja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 17
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez pytam_pytam2 Pokaż wiadomość
Ad 1. Traktujesz go jak ptaszka zamkniętego w złotej klatce. Twój brak pewności siebie przerzucasz na chłopaka w formie infantylnej zazdrości. Osoba pewna siebie nie ma powodu do zazdrości. Boisz się zdrady? A czy zdrada nie jest najlepszym dowodem, że druga osoba wcale Ciebie nie kochała i właśnie dzięki tej wiedzy możesz zakończyć ten marny pseudozwiązek?

Ad. 2. Jest o tyle dobrze, że nie macie z tymi dziewczynami kontaktu. Brawo. A jakby kontakt jednak był? To słowo cześć zabronione? Kupiłaś juz mu złoty łańcuszek? Boże jak On z Tobą wytrzymuje...

Ad. 3. Młoda damo. Jesteś w wielkim błędzie uważając, że nie ogląda pornografii. Po prostu zaszczułaś go i chłopak boi się przyznać. Smutna prawda.

Ad. 4. Tu całkiem sensownie.

Ad 5 i 6. Choroba jest przyczyną niestety. Wyolbrzymiasz wszystko i poruszasz sie niczym ślepiec - nie wierzę w Twoją pewność siebie i przebojowość. Sorry.

Ad. 7. Skoro tak mówisz.


Nie dziękuj, ja już jestem taki pomocny


co do punktu 3: to jest wlasnie takie poruszanie sie schematem. kazdy koles oglada porno, a kazda kobieta jest bi. nie lubie stereotypow.
Finja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 20:41   #83
Finja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 17
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

podaj mi te statystyki i badania, chetnie sie z nimi zapoznam ;p
wg mnie to troche dziwne, poniewaz mowisz teraz o calkiem Ci obcym czlowieku. uwierz, ze nie kazdy facet potrzebuje porno, bo partnerka go nie zadowala czy potrzebuje dodatkowych bodzcow. wszystko zalezy od charakteru i nastawienia do owych filmow.
i sorry, ale nie przekonuje mnie cos w stylu: kazdy facet oglada i nic nie poradzisz!
to ja powiem wtedy: kazda dziewczyna jest bi, fantazjuje o innych kobietach i tak jest we wszystkich przypadkach! nie ma wyjatkow!

Edytowane przez Finja
Czas edycji: 2012-06-26 o 20:42
Finja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 22:36   #84
berry_black
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 127
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

NIe kazdy facet potrzebuje ogladac, a juz na pewno nie kazdy facet oglada systematycznie, tj. przynajmniej raz w tygodniu te pornole. Nie uogólniaj.
berry_black jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 23:33   #85
zukzuzlowiec
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 48
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez Finja Pokaż wiadomość
może nie macie przykrych doświadczeń za sobą, dlatego traktujecie to wszystko tak "luźno", jak ja kiedyś.
wiele razy się przejechałam, dlatego tak reaguję. to normalne.
A ja jestem po twojej stronie zepsucie i swawole psuja dzisiejsze zwiazki ta totalna wolnosc wcale nie jest dobra.Moja chciala byc niezalezna i sie posypalo wiec ja juz takiej bym nie chcial co musi miec kolegow wokol dlatego zgadzam sie z toba ze tez kolezanek nie akceptowalas
zukzuzlowiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 23:45   #86
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez zukzuzlowiec Pokaż wiadomość
A ja jestem po twojej stronie zepsucie i swawole psuja dzisiejsze zwiazki ta totalna wolnosc wcale nie jest dobra.Moja chciala byc niezalezna i sie posypalo wiec ja juz takiej bym nie chcial co musi miec kolegow wokol dlatego zgadzam sie z toba ze tez kolezanek nie akceptowalas
ciekawe, swoja droga, czy autorka ma kolegow
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-27, 00:18   #87
patrysiowa_
Zakorzenienie
 
Avatar patrysiowa_
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 25 563
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Dziewczynooo, czytać Cie nie mogę normalnie. Chciałam zacytować tutaj kilka odpowiedzi, ale ręce i cycki do samej ziemi opadają jak Cię czytam. Jestem młodsza od Ciebie a czuje się mądrzejsza od Ciebie. Współczuję z całego serca twojemu chłopakowi. I wiesz co? Jestem z tzw. "niedobrego domu" i piję tanie piwo, a czuję się bardziej ogarnięta życiowo od Ciebie. Bo skoro ty masz takie złe doświadczenia, bo chciał z Tobą chłopak uprawiać seks, to jakie złe doświadczenia mają dopiero osoby z takich patologicznych rodzin po dużych przejściach, myślałaś może o tym? Nie, bo myślisz tylko o sobie. Powodzenia w życiu i ogólnie z facetami.
__________________
mogę mieć świat u stóp, ja nie przypuszczam - ja to wiem
mogę mieć takie życie, jaki inni mają sen!
patrysiowa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-27, 08:26   #88
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

1. Ni jesteś infantylna. Jesteś nieodpowiedzialna i stosujesz przemoc psychiczną przeciw bogu ducha winnego faceta, za to, że kiedyś jakiś inny chciał Cię siłą zmusić do seksu. To jest chore.

2. Nie ma już problemu z jego mówieniem cześć do innych lasek bo po Twoim praniu mózgu traktuje je jak powietrze? Gdyby serio były taakie złe to ok, ale one słusznie zauważyły Twoją toksyczność, pychę i to że sobą będziesz biedaka krzywdzić. Więc to nie jest normalne.

3 To, że ktoś pozwala na oglądanie porno nie znaczy, że od razu coś jest nie halo z taką osobą (bardzo łatwo swoją drogą przychodzi Ci ocenianie innych). Są po prostu osoby bardziej i mniej tolerancyjne. Poza tym porno to nie koniec świata. Jak Twój nie ogląda sam z siebie to ok, ale jednak podekrzewam, że mydli Ci oczy bo boi się kolejnych ograniczeń urażonej księżniczki

4.Znam osoby z patologicznym rodzin. I znam osoby, które same sa patologią. Zazwyczaj to nie ich wybór i nie och wina. Takim osobom się pomaga a nie trąca z obrzydzeniem czubkiem buta jak karalucha. Jesteś bardzo ograniczona w swoim światopoglądzie.

5. Też pochodzę z zamożnej rodziny. Jakoś na mózg mi się to nie rzuciło. Mam znajomych bardziej bogatych od siebie i takich, którym ledwo do pierwszego starcza. Da się. Od Ciebie po prostu bije pogardą. Też bym kogoś takiego za koleżankę nie chciała.

6. Patrz 5. Jesteś materialistką i się wywyższasz. Ja nigdy w swojej ocenie innych nie brałam pod uwagę ich rodzin ani majątku. W ogóle o tym nie myślę bo nie jest to dla mnie istotne. Dla Ciebie najwyraźniej jest

7. Poczytaj o przemocy psychicznej. Tam nawet nie trzeba krzyczeć. Jesteś toksyczna i patologiczna. Pójdź do specjalisty, albo zaszyj się w domu z 15 kotami- będzie zdrowiej dla otoczenia.

Cytat:
moje poglądy są pewnie dosyć kontrowersyjne i niezrozumiałe, ale uwierzcie- w takim otoczeniu o nie nietrudno.
Jak pisałam ja też pochodzę z bogatej rodziny. I też miałam styczność z różnymi środowiskami i nie mam Twoich poglądów. To nie jest normalna postawa. To jest postawa nadętej pannicy. Krzyżyk Ci na drogę i obyś przejrzała kiedyś na oczy.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-27, 08:41   #89
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Autorko

2 lata związku to nie jest wcale tak długo.
Twój chłopak jest jeszcze pod wpływem "chemii miłości" i zgadza się na takie traktowanie.

Ale to mu minie. I pewnego dnia Cię znienawidzi, a może nawet zdradzi.

Związek opiera się na zaufaniu. Ty swojemu chłopakowi nie ufasz wcale. Mało tego sama siebie musisz bardzo nie lubić skoro przez każdą kobietę czujesz się zagrożona.

Zdrada jest niszcząca dla związku-to prawda. Aczkolwiek zamykanie kogoś w złotej klatce ,brak zaufania itp działają tak samo.

To co zrobisz to Twoja decyzja. Chcesz dalej się tak zachowywać to się zachowuj.
Za koniec tego związku będziesz odpowiedzialna na własne życzenie.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-27, 08:54   #90
Mitsukki
Naczelny Hipster
 
Avatar Mitsukki
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 9 341
Dot.: wypaczony obraz zdrady?

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
ciekawe, swoja droga, czy autorka ma kolegow
Ja już pytałam, ale nie odpowiedziała
__________________


Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jestem dzieckiem chaosu, tylko chaotyczne działania mają u mnie prawo bytu i nie przyprawiają mnie o zniechęcenie, poczucie bycia niewolnikiem, marazm i łzy w oczach.
Mitsukki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:39.