Gdy facet nie chce,nie potrzebuje seksu...

[izabelkao]

Jestem w związku od 1,5 roku.

[karolynka90]

Napisane przez izabelkao

Jestem w związku od 1,5 roku. Przez ten okres kochaliśmy się maksymalnie 20 razy czyli łatwo sobie przeliczyć, raz na miesiąc oczywiście wszystko z mojej inicjatywy. Dziwne to trochę bo początki związku zazwyczaj są namiętne i szalone a tu wyjątek. Próbuję z Nim rozmawiać lecz niestety zawsze ta rozmowa kończy się kłótnią. Ja krzyczę, proszę,że potrzebuję a On mówi,ze skoro potrzebuję to mam sobie wziąć i tyle. Nasz seks wygląda tak,że On leży a ja mu muszę zrobić dobrze aby poruszyć waćpana a później wskoczyć i zrobić sama sobie dobrze. Twierdzi,że dla niego wystarczy,że się do mnie poprzytula a seksu nie potrzebuje.
Czy to jest normalne? Śmiało mogę powiedzieć,że jestem atrakcyjną kobietą, przynajmniej tak się czuję w towarzystwie mężczyzn. Wstyd mi się przyznać,że nie pociągam własnego faceta.
Oczywiście o zdradzie nie ma mowy... za to dam sobie ręce uciąć!

Gej?
Albo ma aż tak niski temperament.
Oszalałabym na Twoim miejscu i współczuję.

[patiicheer]

Moja koleżanka miala całkiem podobną sytuacje. Zdarzały sie nawet takie sytuacje, że ona stawała przed nim nago a on jej mówił że po prostu nie ma teraz ochoty. Biedna wskakiwała w ubranka i musiala wybić sobie z glowy jakikolwiek seks. Wygląda na to, że to nie jest jakiś wyjątek chociaż trzeba przyznać że rzadki przypadek. Może trzeba bardziej urozmaicać tą waszą przyjemnośc? Hmmm?

[QueenBlair]

Napisane przez izabelkao

Jestem w związku od 1,5 roku. Przez ten okres kochaliśmy się maksymalnie 20 razy czyli łatwo sobie przeliczyć, raz na miesiąc oczywiście wszystko z mojej inicjatywy. Dziwne to trochę bo początki związku zazwyczaj są namiętne i szalone a tu wyjątek. Próbuję z Nim rozmawiać lecz niestety zawsze ta rozmowa kończy się kłótnią. Ja krzyczę, proszę,że potrzebuję a On mówi,ze skoro potrzebuję to mam sobie wziąć i tyle. Nasz seks wygląda tak,że On leży a ja mu muszę zrobić dobrze aby poruszyć waćpana a później wskoczyć i zrobić sama sobie dobrze. Twierdzi,że dla niego wystarczy,że się do mnie poprzytula a seksu nie potrzebuje.
Czy to jest normalne? Śmiało mogę powiedzieć,że jestem atrakcyjną kobietą, przynajmniej tak się czuję w towarzystwie mężczyzn. Wstyd mi się przyznać,że nie pociągam własnego faceta.
Oczywiście o zdradzie nie ma mowy... za to dam sobie ręce uciąć!

Hmmm
Skoro Wasze pożycie wygląda w taki a nie inny sposób od początku znajomości to rzeczywiście jest to trochę dziwna sprawa.

Może Twój facet należy do grona "aseksualnych"?

[chwast]

Ja myślę, że to taki typ co po prostu seksu nie lubi. Aseksualny. Ale nie znam więc to tylko takie przypuszczenie

[kamilek2607]

Dziewczyno nie dawaj sobie rąk ucinać, tylko jak najszybciej znajdź sobie nowego 100% mężczyznę, a obecnego "partnera" kopnij w jego gejowski czy aseksualny zad!!! Nie marnuj sobie życia męcząc się przy takim gadzie. Nie licz na to, że będzie lepiej, z biegiem czasu będzie tylko gorzej. Skoro on nie ma ochoty to powinien jak kochający partner Tobie sprawić przyjemność....to nie trwa kilka godzin!!! LEŃ ŚMIERDZĄCY I TYLE!
CO NAJWAŻNIEJSZE: nie obwiniaj się i nie szukaj w sobie przyczyny! Jak znajdziesz wreszcie odpowiedniego partnera to zrozumiesz o czym teraz mówię. Nie warto cierpieć i się poświęcać, tylko siebie unieszczęśliwisz.
Pozdrawiam i życzę p[owodzenia.

[Capresse]

Moje dwie znajome miały podobne sytuacje ( jedna męczyła się 3 lata, druga ponad rok). W obu przypadkach okazało się, że facet jest gejem. Może się zdarzyć i tak.

[beznadziejny123]

Mam wątpliwości czy w tej sytuacji powinnaś go nazywać facetem, autorko :d
Cóż, właściwie nie ma znaczenia co jest przyczyną takiego stanu rzeczy, czy jest gejem, czy jest chory itd fakt faktem nie powinnaś sobie marnować życia :d Zachowywać się jak on będziesz mogła po 50tce a zakładam, że jesteś troszkę młodsza. Jeśli jesteś atrakcyjna jak mówisz, łatwo znajdziesz zdrowego faceta z którym będziecie to robić codziennie albo co drugi dzień :d

[leniwca]

Napisane przez kamilek2607

Dziewczyno nie dawaj sobie rąk ucinać, tylko jak najszybciej znajdź sobie nowego 100% mężczyznę, a obecnego "partnera" kopnij w jego gejowski czy aseksualny zad!!! Nie marnuj sobie życia męcząc się przy takim gadzie. Nie licz na to, że będzie lepiej, z biegiem czasu będzie tylko gorzej. Skoro on nie ma ochoty to powinien jak kochający partner Tobie sprawić przyjemność....to nie trwa kilka godzin!!! LEŃ ŚMIERDZĄCY I TYLE!
CO NAJWAŻNIEJSZE: nie obwiniaj się i nie szukaj w sobie przyczyny! Jak znajdziesz wreszcie odpowiedniego partnera to zrozumiesz o czym teraz mówię. Nie warto cierpieć i się poświęcać, tylko siebie unieszczęśliwisz.
Pozdrawiam i życzę p[owodzenia.

Chłopak ma problemy na tle seksualnym, niskie libido, a ty po nim pojechałeś, jakby co najmniej zdradził autorkę... Przesadziłeś ostro.

[Menhit]

Napisane przez leniwca

Chłopak ma problemy na tle seksualnym, niskie libido, a ty po nim pojechałeś, jakby co najmniej zdradził autorkę... Przesadziłeś ostro.

Delikatnie napisane.
Problemy na tle seksualnym? - zaprowadź go do seksuologa, a libido? - tego nie ma wcale, skoro pozwala swojej kobiecie na samoobsługę.

izabelkao - sa takie sklepy - nazywają się "seks-shopy" jeśli pasuje ci samoobsługa - tam kupisz sobie troszkę sprzętu.

Ja bym się jednak rozejrzała za innym facetem, z którym potrzeby seksualne będą zaspokajane na jednakowym poziomie. Zastanów się nad takim rozwiązaniem.

[Lilth]

Ja bym spróbowała pogadać o fantazjach seksualnych, może się otworzy i gdy zobaczy, że seks może być fajny to chętniej będzie go uprawiał?

A tak swoją drogą, z faceta straszny egoista! Przecież skoro on nie potrzebuje, to nie znaczy, że Ty też nie! Ja jeszcze rozumiem jak byś chciała seks trzy razy dziennie, ale raz na jakiś czas..? Nie potrafi tyle z siebie dać? Ma najprościej mówiąc w dupie Twoje potrzeby, on nie che i koniec.. Raz-ok, może się zdarzyć taka sytuacja ale w waszym związku to notoryczne. A do tego wszystkiego nawet nie da się z nim porozmawiać.. A jak się układają inne dziedziny życia?

Bardzo możliwe tak jak dziewczyny wyżej pisały, facet jest po prostu gejem, a chcąc od siebie odeprzeć tą myśl, że woli facetów, znalazł sobie dziewczynę..

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Lilth

Ja bym spróbowała pogadać o fantazjach seksualnych, może się otworzy i gdy zobaczy, że seks może być fajny to chętniej będzie go uprawiał?

A tak swoją drogą, z faceta straszny egoista! Przecież skoro on nie potrzebuje, to nie znaczy, że Ty też nie! Ja jeszcze rozumiem jak byś chciała seks trzy razy dziennie, ale raz na jakiś czas..? Nie potrafi tyle z siebie dać? Ma najprościej mówiąc w dupie Twoje potrzeby, on nie che i koniec.. Raz-ok, może się zdarzyć taka sytuacja ale w waszym związku to notoryczne. A do tego wszystkiego nawet nie da się z nim porozmawiać.. A jak się układają inne dziedziny życia?

Bardzo możliwe tak jak dziewczyny wyżej pisały, facet jest po prostu gejem, a chcąc od siebie odeprzeć tą myśl, że woli facetów, znalazł sobie dziewczynę..

aha, czyli w momencie, kiedy dziewczyna napisze z odwrotnym problemem, rada jest zmuszanie sie do seksu?

albo on jest gejem/aseksualny i kupujesz sobie wibrator, albo szukasz sobie faceta z istniejacym libido.

[Emeralde]

No cóż, nie ma go chyba co zmuszać do seksu. Albo porozmawiaj z nim szczerze, zapytaj czemu tak się dzieje. Ewentualnie zaproponuj wizytę u seksuologa, a jeżeli znowu skończy się kłótnią to daj sobie z nim spokój, bo jego zachowanie wygląda mi podejrzanie

[leniwca]

Napisane przez Lilth

Ja bym spróbowała pogadać o fantazjach seksualnych, może się otworzy i gdy zobaczy, że seks może być fajny to chętniej będzie go uprawiał?

A tak swoją drogą, z faceta straszny egoista! Przecież skoro on nie potrzebuje, to nie znaczy, że Ty też nie! Ja jeszcze rozumiem jak byś chciała seks trzy razy dziennie, ale raz na jakiś czas..? Nie potrafi tyle z siebie dać? Ma najprościej mówiąc w dupie Twoje potrzeby, on nie che i koniec.. Raz-ok, może się zdarzyć taka sytuacja ale w waszym związku to notoryczne. A do tego wszystkiego nawet nie da się z nim porozmawiać.. A jak się układają inne dziedziny życia?

Bardzo możliwe tak jak dziewczyny wyżej pisały, facet jest po prostu gejem, a chcąc od siebie odeprzeć tą myśl, że woli facetów, znalazł sobie dziewczynę..

Taa, już widzę odpowiedź w podobnym tonie, gdy to facet zakłada wątek 'moja dziewczyna nie chce się ze mną kochać'. W podobnym tonie, bo też ktoś by został nazwany egoistą, i to na 99% nie dziewczyna

Swoją drogą, trąci desperacją od strony autorki. Jak nisko można upaść, żeby wyżebrać namiastkę seksualnej bliskości?
Z jednej strony rozumiem, że to frustrujące i wpływa na samoocenę kobiety, gdy jej facet nie reaguje na seksowne zaczepki. Ale żeby masturbować się za pomocą faceta? Bo seksem tego nazwać nie można.
-żenujące.

W ten sposób nie rozwiążesz problemu. Tu pomoże szczera, konkretna rozmowa, gdzie autorko nie dasz się zbyć, tylko wyciśniesz z niego, co jest grane. choćby i groźbą rozstania. A jak to nie pomoże- rozstanie, skoro tak bardzo przeszkadza ci brak seksu i podejście twojego faceta.

[izabelkao]

...

[yes]

Napisane przez izabelkao

Dzięki serdeczne za odpowiedzi... rzeczywiście podejrzewałam Go o bycie gejem, raz nawet zażartowałam,że szkoda,że nie jestem chłopcem to się bardzo wkurzył...
Prawie każdego dnia wracam do tematu ale niestety cały czas powtarza,że jak chcę to mam sobie wziąć i tyle w temacie. Zawsze jest zmęczony, kiedyś poszliśmy do apteki po jakieś suplementy plus viagrę i stwierdził,że będziemy się bzykać całą noc...ekstra pomyślałam,ale oczywiście skończyło się na 5 minutowym seksie a na moją prośbę o więcej stanowczo powiedział "wystarczy, idziemy spać!" Powiedziałam mu więc,że znajdę sobie kogoś chociaż do tego jednego więc nakrzyczał na mnie,że seks nie jest najważniejszy w życiu,że przecież związek nie może opierać się na seksie i wyszłam na najgorszą...
Ogólnie jest dobrym facetem, dogadujemy się, mieszkamy razem,ale ten seks....a raczej jego brak mnie przeraża. On ma 31 lat wiec co będzie za kilka lat. Seks nie jest najważniejszy,ale przecież jest bardzo ważny.

wiesz co jest najgorsze w tym wszystkim? nie sam problem, ale fakt, ze Twój facet nawet tyłka nie ruszy, żeby coś w sobie zmienić mimo Twojej frustracji i potrzeb

Nie wiem czy bym chciała dalej być z takim facetem na Twoim miejscu. Bo po pierwsze- podczas zbliżeń miałabym w głowie tylko jedno że on się zmusza. Za kilka lat może się okazać, że on tego seksu w ogóle nie potrzebuje..

Ja tak to widzę

[leniwca]

Iza- sama widzisz, że nawet nie da się z nim porozmawiać na ten temat, a co dopiero spróbować rozwiązać problem.
Moim zdaniem wyjścia są dwa:
-jesteś z nim dalej, prosisz się o seks, twoja samoocena, poczucie atrakcyjności prędzej czy później zacznie spadać, będziesz sfrustrowana- sama piszesz, że zaczynasz się zastanawiać, czy coś z tobą nie tak
-mówisz, co ci leży na sercu i dajesz sobie szansę znaleźć kogoś, z kim będzie ci dobrze w każdej sferze związku. Także w tej seksualnej.

Innej opcji nie ma.
Może i dobry z niego facet, ale jeśli będziesz się poniżać i upokarzać, żeby dostać namiastkę bliskości, jesteś w stanie powiedzieć, ale tak szczerze, że jesteś szczęśliwa w tym związku, że niczego ci nie brak?

Nie chce krakać, nie odbierz tego, jako atak na twoją moralność, ale możliwe, że prędzej czy później zawróci ci w głowie facet, który dostrzeże twoja atrakcyjność, seksapil, a ty, spragniona bliskości, sfrustrowana brakiem seksu w związku, na skrzydłach wskoczysz innemu do łóżka, żeby poczuć tą bliskość, żeby po latach posuchy poczuć się pożądaną kobietą.

Chyba, że potrafisz żyć (albo raczej męczyć się) w związku bez seksu, gdzie twoje potrzeby są ignorowane, ewentualnie zaspokajane z wielką łaską?

Na dłuższą metę tak się nie da W każdym razie ja w to nie wierzę.

[dobbinka]

Napisane przez izabelkao

Dzięki serdeczne za odpowiedzi... rzeczywiście podejrzewałam Go o bycie gejem, raz nawet zażartowałam,że szkoda,że nie jestem chłopcem to się bardzo wkurzył...
Prawie każdego dnia wracam do tematu ale niestety cały czas powtarza,że jak chcę to mam sobie wziąć i tyle w temacie. Zawsze jest zmęczony, kiedyś poszliśmy do apteki po jakieś suplementy plus viagrę i stwierdził,że będziemy się bzykać całą noc...ekstra pomyślałam,ale oczywiście skończyło się na 5 minutowym seksie a na moją prośbę o więcej stanowczo powiedział "wystarczy, idziemy spać!" Powiedziałam mu więc,że znajdę sobie kogoś chociaż do tego jednego więc nakrzyczał na mnie,że seks nie jest najważniejszy w życiu,że przecież związek nie może opierać się na seksie i wyszłam na najgorszą...
Ogólnie jest dobrym facetem, dogadujemy się, mieszkamy razem,ale ten seks....a raczej jego brak mnie przeraża. On ma 31 lat wiec co będzie za kilka lat. Seks nie jest najważniejszy,ale przecież jest bardzo ważny. W życiu bym nie pomyślała,że tak fajny facet może mieć taki problem choć na chwilę obecną to już sama w sobie szukam problemów. Może nie jestem w Jego typie? Może... nie wiem nie mam pomysłów. Zawsze działałam na facetów, zawsze się czułam pożądana a teraz...

Myślałam, że na viagrę to trzeba mieć receptę. I że nie działa tylko 5 minut. Widocznie muszę doczytać.

[shirleyyy]

dla mnie to jakieś kuriozum szczerze mówiąc. Pół roku bym nie wyrobiła. Mój tż wprawdzie nie ma jakiegoś powalającego libido (ja mam większe) ale stara się nadganiać więc nie mogę narzekać. Fizycznie często bywa, że nie może jak jest zmęczony albo nie wyspany i zestresowany. Ale nigdy mnie nie zaniedbuje, sam się bierze do rzeczy i w inny sposób mnie zaspakaja, prosić się nie muszę, więc da się tylko trzeba chcieć.....mnie to krypto gejem zalatuje

[kamilek2607]

Napisane przez leniwca

Chłopak ma problemy na tle seksualnym, niskie libido, a ty po nim pojechałeś, jakby co najmniej zdradził autorkę... Przesadziłeś ostro.

Nie mam zamiaru przepraszać, że przesadzam.... Taki "miły" przypadek znam z życia Moim zdaniem to strata czasu na poświęcanie się i umartwianie przez dziewczynę, że to na pewno coś ze mną nie tak. Są nie dobrani "emocjonalnie", i tyle. Tego nie zmienią proszenia , błagania czy stawianie warunków, a z biegiem czasu będzie jeszcze gorzej. Niech dziewczyna przetrze oczęta i wypatrzy swojego księcia, bo ten to tylko Tofik (z kabaretu), który jest wielkim podłym egoistą, i jest mu z tym bardzo wygodnie. Kobieta wreszcie powinna coś zrobić z życiem by było lepsze, bo później pozostanie jej na stare lata tylko żal, że młodość zmarnowała tkwiąc przy nie odpowiednim człowieku.

moi rodzice są słusznego wieku... i dalej się kochają, nie tylko platonicznie, a jak patrzą na siebie To jest właśnie piękne!!!!!!!!!!!!!!

[izabelkao]

Napisane przez dobbinka

Myślałam, że na viagrę to trzeba mieć receptę. I że nie działa tylko 5 minut. Widocznie muszę doczytać.

Działała prawie całą noc (hm był w stanie gotowości) tylko chęci z Jego strony było brak.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez shirleyyy

dla mnie to jakieś kuriozum szczerze mówiąc. Pół roku bym nie wyrobiła. Mój tż wprawdzie nie ma jakiegoś powalającego libido (ja mam większe) ale stara się nadganiać więc nie mogę narzekać. Fizycznie często bywa, że nie może jak jest zmęczony albo nie wyspany i zestresowany. Ale nigdy mnie nie zaniedbuje, sam się bierze do rzeczy i w inny sposób mnie zaspakaja, prosić się nie muszę, więc da się tylko trzeba chcieć.....mnie to krypto gejem zalatuje

mnie na początku też się wydawało,ze jak nic jestem dla Niego przykrywką ale miał kilka kobiet przede mną ( w sumie za materacem nie byłam wiec nie wiem jak to u nich było)... kiedyś przeleciałam historię Jego stron internetowych i znalazłam kilka filmików z red tuba i nie były z chłopcami w roli głównej:P więc kurde!!! co jest z Nim???

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez rubbergirl

Moim zdaniem to niedopuszczalne żeby trzeba było zmuszać mężczyznę do seksu! Pomyśl co będzie za 2-3 lata, kiedy Tobie już się po prostu nie będzie chciało dla niego seksownie ubierać. Przestaniecie się w ogole bzykać?

A może on jest np. uzależniony od masturbacji? I po prostu sam się zaspokaja i już nie musi z tobą... To teraz niestety baardzo popularne zjawisko. Porozmawiaj z nim o tym...

w chwili obecnej ubieram się wygodniej a nie seksownie bo po co... skro i tak na mnie nie zwraca uwagi :/ a raczej zwraca ale jest śmierdzącym leniem łóżkowym!!!

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez leniwca

Iza- sama widzisz, że nawet nie da się z nim porozmawiać na ten temat, a co dopiero spróbować rozwiązać problem.
Moim zdaniem wyjścia są dwa:
-jesteś z nim dalej, prosisz się o seks, twoja samoocena, poczucie atrakcyjności prędzej czy później zacznie spadać, będziesz sfrustrowana- sama piszesz, że zaczynasz się zastanawiać, czy coś z tobą nie tak
-mówisz, co ci leży na sercu i dajesz sobie szansę znaleźć kogoś, z kim będzie ci dobrze w każdej sferze związku. Także w tej seksualnej.

Innej opcji nie ma.
Może i dobry z niego facet, ale jeśli będziesz się poniżać i upokarzać, żeby dostać namiastkę bliskości, jesteś w stanie powiedzieć, ale tak szczerze, że jesteś szczęśliwa w tym związku, że niczego ci nie brak?

Nie chce krakać, nie odbierz tego, jako atak na twoją moralność, ale możliwe, że prędzej czy później zawróci ci w głowie facet, który dostrzeże twoja atrakcyjność, seksapil, a ty, spragniona bliskości, sfrustrowana brakiem seksu w związku, na skrzydłach wskoczysz innemu do łóżka, żeby poczuć tą bliskość, żeby po latach posuchy poczuć się pożądaną kobietą.

Chyba, że potrafisz żyć (albo raczej męczyć się) w związku bez seksu, gdzie twoje potrzeby są ignorowane, ewentualnie zaspokajane z wielką łaską?

Na dłuższą metę tak się nie da W każdym razie ja w to nie wierzę.

oczywiście proszenie o seks jest upokarzające... dla mnie... nigdy w życiu tak się nie czułam beznadziejnie jak teraz... podobno facet im starszy tym ma mniejsze potrzeby... natomiast u kobiet jest odwrotnie więc chyba lepiej nie będzie a być może On wyznaje taką zasadę "fajna jesteś tylko szkoda,że nie cudza"
i rzeczywiście masz rację... większość zdrad bierze się z tego,ze nie dostają tego czego potrzebują w związku... a kobieta jednak chce czuć się piękna, potrzebna, pożądana,doceniana...

[leniwca]

Napisane przez kamilek2607

Nie mam zamiaru przepraszać, że przesadzam.... Taki "miły" przypadek znam z życia Moim zdaniem to strata czasu na poświęcanie się i umartwianie przez dziewczynę, że to na pewno coś ze mną nie tak. Są nie dobrani "emocjonalnie", i tyle. Tego nie zmienią proszenia , błagania czy stawianie warunków, a z biegiem czasu będzie jeszcze gorzej. Niech dziewczyna przetrze oczęta i wypatrzy swojego księcia, bo ten to tylko Tofik (z kabaretu), który jest wielkim podłym egoistą, i jest mu z tym bardzo wygodnie. Kobieta wreszcie powinna coś zrobić z życiem by było lepsze, bo później pozostanie jej na stare lata tylko żal, że młodość zmarnowała tkwiąc przy nie odpowiednim człowieku.

moi rodzice są słusznego wieku... i dalej się kochają, nie tylko platonicznie, a jak patrzą na siebie To jest właśnie piękne!!!!!!!!!!!!!!

No ok, zgadzam się z tym, że dziewczyna tylko się męczy, ale nie widzę sensu w wyzywaniu faceta, bo ma niskie potrzeby.
Jej błąd, że ciągle w tym tkwi i tylko narzeka.

Napisane przez izabelkao

w chwili obecnej ubieram się wygodniej a nie seksownie bo po co... skro i tak na mnie nie zwraca uwagi :/ a raczej zwraca ale jest śmierdzącym leniem łóżkowym!!!

Skoro masz taką chcicę, to go rzuć i znajdź sobie kogoś o podobnym temperamencie, bo na razie wg mnie to ty prezentujesz sobą dno kulturalne. Jesteś z facetem, coś ci nie pasuje, a zamiast spróbować rozwiązać problem (czy szczerą rozmową, czy zerwaniem), to ciśniesz po nim na forach, masz o nim kiepskie zdanie. Fajny związek, nie ma co.

Nie wiem po co to ciągniesz.

W takich wątkach jak te, ładnie wychodzą wizażowe podwójne standardy.
Jak by facet założył wątek, że jego dziewczyna nie ma ochoty na seks i wyzwał ją od łóżkowych leni, to pewnie większość by go zjadła, że jest dupkiem, nie zasługuje na nią i jest egoistą
Normalnie festiwal hipokryzji.

Napisane przez izabelkao

oczywiście proszenie o seks jest upokarzające... dla mnie... nigdy w życiu tak się nie czułam beznadziejnie jak teraz... podobno facet im starszy tym ma mniejsze potrzeby... natomiast u kobiet jest odwrotnie więc chyba lepiej nie będzie a być może On wyznaje taką zasadę "fajna jesteś tylko szkoda,że nie cudza"
i rzeczywiście masz rację... większość zdrad bierze się z tego,ze nie dostają tego czego potrzebują w związku... a kobieta jednak chce czuć się piękna, potrzebna, pożądana,doceniana...

Więc poszukaj sobie takiego, który cię doceni, od którego dostaniesz to, czego oczekujesz.

Bo wyzywaniem obecnego po forach nie poprawi sytuacji, nie sprawi, że na ciebie poleci. Rozmowy nic nie dają, więc daj mu ultimatum- seksuolog, albo odejdziesz, bo dla ciebie związek bez seksu, tudzież z seksem wyżebranym, nie jest satysfakcjonujący.
Bo na razie męczysz się na własne życzenie, a chłopa obwiniasz o wszystko. przecież nie musisz się z nim męczyć do końca życia w imię niewiadomo czego.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

ehh, forumowy schemacik, jak zwykle facet ma duże potrzeby seksualne, ona nie chce = facet to burak, cham i egoista; facet ma małe potrzeby, ona chce = facet to burak, cham i egoista

nie masz prawa zmuszać faceta do czynności seksualnych, kiedy on ich nie chce. moja propozycja jest taka: odpuść rozmowy na ten temat na kilka tygodni. takie codzienne męczenie buły może skutecznie obrzydzić każdy temat, na jaki chcemy porozmawiać.

po tych kilku tygodniach przeprowadź spokojną, nienasyconą emocjami rozmowę, skupiając się na JEGO problemach i zdaniu - to bardzo ważne, zamiast mówić znów o swoich niezaspokojonych potrzebach dowiedz się, czym dla NIEGO jest seks. może ma jakąś nieciekawą przeszłość albo, jak sugerowała jedna z dziewczyn, problem z masturbacją.

kiedy odnajdziesz rzeczywiste źródło problemu, będziecie mogli wspólnie zająć się jego rozwiązaniem. może okazać się też, że podczas tej przerwy on sam, nie będąc popędzanym i nagabywanym, zainicjuje rozmowę lub zbliżenie. bądź wtedy wyrozumiała i nie odtrącaj go.

daj mu wsparcie i wspólnie zastanówcie się nad tym problemem - jeśli będziesz cierpliwa i wyrozumiała, ta sytuacja jeszcze Was do siebie zbliży. pomyśl o facetach, którzy nie kochają się z kobietami ciężarnymi czy w połogu przez wiele miesięcy, a mają dla nich dużo wsparcia i zrozumienia.

może się okazać, że facet rzeczywiście problem nierozwiązywalny jak np. aseksualna orientacja. jednak wtedy, z pełną wiedzą, oglądem sytuacji i sumieniem czystym będziesz mogła podjąć decyzję o przyszłości Waszego związku.

pozdrawiam

[izabelkao]

...

[GhostInTheFog]

Autorko, z mojego doświadczenia: Jesli mówisz facetowi o swoich potrzebach, mówisz, ze macie problem, że coś jest nie tak, a on twierdzi, że problemu nie ma bo jemu jest tak dobrze, to... jest ŹLE. Bardzo źle.
O niektórych sprawach na pewno ciężko się rozmawia, ale w związku szczerość to podstawa.

Inaczej by było, gdyby facet sam zauważył, że problem istnieje, ale on zyczajnie się tego wypiera, majac gdzieś Twoje potrzeby. I tak, Wizażanki (kilka sie zbulwersowało już) to działa w obie strony. Gdyby kobieta olewała w ten sposób potrzeby partnera doradzałabym identycznie!

"On mówi,ze skoro potrzebuję to mam sobie wziąć i tyle. Nasz seks wygląda tak,że On leży a ja mu muszę zrobić dobrze aby poruszyć waćpana a później wskoczyć i zrobić sama sobie dobrze. Twierdzi,że dla niego wystarczy,że się do mnie poprzytula a seksu nie potrzebuje."

To jest poniżające. Nie mogę sobie nawet wyobrazić takiej sytuacji.
Ja bym byłą wściekła i sfrustrowana już po pół roku. Jasne, można mówić, ze seks nie jest najwazniejszy, ale ja sobie nie wyobrażam życia w związkuz facetem, który mnie kocha teoretycznie, jest młody i zdrowy, a w łóżku wystarczy mu, aby się do mnie poprzytulać. O zgrozo.
Sezonowe spadki libido - rozumiem, ale zeby tak było cały czas? Naprawdę chcesz się męczyc? Gdyby facet wykazywał chęci pracy nad tym to mozna miec nadzieję, a tak??

Aha, i nie wierzę, ze ogólnie jest takim ideałem skoro w tej kwestii Cię olewa. Moze i tu trupy z szafy powypadają.

[leniwca]

Napisane przez izabelkao

Jeśli chcesz mnie atakować i pisać o dnie kulturalnym to dziękuję za taką konwersację. Absolutnie nie cisnę po Nim tylko piszę co czuję i liczę na dobre rady.

Nie miałam na celu cię atakować.
Po drugie- 'smierdzący leń' w stosunku do partnera to miał być komplement?

Rozmów przeprowadziłam tysiące, a faceta takiego ze świeczką tylko szukać.

No tu się zgodzę. Ja nigdy nie trafiłam ani nie poznałam faceta, który by nie miewał ochoty na seks.

W każdej innej dziedzinie naszego życia dogadujemy się świetnie więc pytanie mam do bardziej doświadczonych osób czy związek bez seksu potrafi działać albo skąd się biorą tacy faceci, jakie mogą być przyczyny takiego zachowania bo przecież nie każdemu facetowi jest łatwo przyznać się do jakiegoś problemu. Nawet rozmowy z ukochaną osobą nie pomogą. Faceci są tacy dumni,że ciężko im się przyznać zwłaszcza do problemów takiej natury.
Nie należy więc mnie potępiać za to,że nie wiem co mam robić. Jest Was tutaj tysiące, każdy coś przeżył, każdy coś wie. Do sąsiada przecież nie pójdę a do seksuologa duma Mu nie pozwoli pójść.:/ Dobrze Nam razem więc nie chciałabym tak szybko się poddawać... ale też nie chcę żałować za kilka lat.

Co do pogrubionego- sama widzisz, jak działa twój związek bez seksu. Zaczynasz czuć się nieatrakcyjna, szukasz winy w sobie, jesteś sfrustrowana, że musisz żebrać o seks, a on i tak nie raczy się tobą zająć. jak dalej tak to będzie wyglądało, to ten związek będzie cię tylko niszczył. I nie ma znaczenia, ile ma zalet twój ukochany. Na dłuższą metę- nie da się. Co innego, gdybyś też nie potrzebowała seksu. Ale w tym przypadku dobrze nie wróżę.
Tym bardziej, że rozmowy nie pomagają.

1,5 roku się męczyłaś, próbowałaś rozmawiać, działałaś, żeby go nakręcić- i nic. Ja nie widzę innego wyjścia niż ewentualne ultimatum. Zobaczysz, czy jesteś dla niego ważniejsza niż jego chora duma (bo unikanie lekarza, słaniając się dumą, to jest chore).

[shirleyyy]

no cóz .....no to widocznie jestescie kompletnie nie dobrani seksualnie. Gej czy aseksualny, z tej maki chleba nie bedzie jesli raz na miesiac to dla ciebie stanowczo za malo

[babie_lato]

Jak słusznie zauważyło kilka osób Twój mężczyzna być może jest aseksualny. Istnieje również prawdopodobieństwo, że ma jakieś przykre doświadczenia związane z seksem. Lub jest uzależniony od masturbacji, co również ktoś wcześniej napisał. Przyczyn mogą być tysiące. Nie mniej jednak fakt faktem seksu w związku nie ma.
Być może zostanę zlinczowana za to, co teraz napiszę, ale seks jest ważnym elementem związku. Naturalnie, zdarzają się "białe związki/małżeństwa".
O ile nie występują żadne zmiany chorobowe to aseksualizm jest całkiem normalnym zjawiskiem.
Wracając jednak do uzależnienia od masturbacji. Oczywiście to, że znalazłaś w historii przeglądanych stron kilka filmów pornograficznych nie implikuje faktu, że Twój mężczyzna jest uzależniony od masturbacji bądź pornografii. Jednak ja bym zastanowiła się nad w.w. zagadnieniem.
Czy Twój mężczyzna jest zdrowy? Nie choruje na nic? Być może taki stan rzeczy wynika z jakiejś choroby.
Dziwi mnie jedynie to, że nie przejawia on chęci do rozmowy. Dziwi mnie to jeszcze bardziej kiedy czytam, że na każdym innym polu dogadujecie się świetnie. Związek, który nie opiera się na rozmowie (na każdy temat, nawet ten najtrudniejszy) nie może być udany.
Spróbuj z nim porozmawiać raz jeszcze, bez próśb, gróźb. Nie krzycz, zachowaj spokój. Zdaję sobie sprawę z tego, że osobie trzeciej łatwo jest udzielać rad. Ale z własnego doświadczenia wiem, że spokojną rozmową można wiele zyskać.

[żurawinka]

- czy partner nie ma nadcisnienia/ cukrzycy/nadwagi?
- czy jego libido zawsze było zerowe czy kiedyś było wyzsze?
- czy dużo pracuje/ma stresującą pracę ?
- miał kilka partnerek, jak to wygladało wczesniej? ( jesli wiesz )
- po za seksem jest wogóle Tobą zainteresowany, dba o Ciebie, zabiega, prawi komlementy, układa Wam się, rozmawiacie, spędzacie razem ciekawie czas itd. ? - czy seks to temat tabu dla niego?
- czy nie został w przeszłości wykorzystany seksualnie?

Nie ma co udawać że seks jest nieważny, idealnie byłoby gdyby partnerzy dopasowywali się do siebie pod tym wzgledem.
Młody zdrowy mężczyzna może zaspokoić kobietę nie tylko penisem, jesli chce tylko najwyraźniej jemu sie nie chce.

Jesli nie rozwiąże swoich problemów/ zachamowań to trudno o satysfakcjonujący związek, pojawią sie kiedys dzieci i co ? Cięzej będzie odejść jeśli podejmiesz decyzję że nie dasz rady tkwić w nim dłużej.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Raz na takiego pana trafiłam. Tyle, że zwinęłam się stamtąd prędziutko, bo tekst " a tobie naprawdę AŻ TAK na seksie zależy?" mnie rozożył na łopatki. Nie, dorosła, zdrowa kobieta będzie się uchylała od sexu bo tak Nie wnikałam, dlaczego takie podejście - nie chciało mi się czasu tracić.