Brak kontraktów w przychodniach

[Nati02]

Leczę się w przychodni. Dzwoniłam dzisiaj by położna zapisała mnie na wizytę u lekarza i dowiedziałam się, że wizyta jest płatna- 30zł, a wypisanie recepty 10zł.
Co kwiecień mam cytologię więc i pewnie za to badania zapłaciłabym o wiele więcej niż zwykle.
Rzecz w tym, że uzyskałam informację o braku kontraktów w przychodni. Zostały wyczerpane, a w kwietniu nie zostały podpisane i stąd płatne wizyty. Na moje pytanie czy w maju będą już kontrakty usłyszałam odpowiedź, że nie wiadomo, ale raczej nie.
Nie dociekałam już więcej, bowiem i tak byłam zdenerwowana- gdybym wiedziała poszłabym na koniec marca.
Rozmawiałam dziś ze znajomą lekarką i rzecz ma się tak samo w szpitalach. Nie są podpisywane kontrakty i nie mają jak leczyć ludzi- przyjmują oczywiście, ale na koszt szpitala. Dodała, że może nie być już w ogóle kontraktów na niektóre oddziały, bowiem ilość przeznaczonych na rok 2008 miejsc została wyczerpana w ciągu pierwszego kwartału.

Czy w innych województwach Polski też tak jest jak na Śląsku? I czy może ktoś wie coś więcej na temat, albo posiada odpowiednie informacje dementujące moje?

[paula78]

Zadzwon do rzecznika praw pacjenta ,jest w kazdym miescie w nfz.

nie wiem jak jest u mnie w przychodni ale zazwyczaj pod koniec roku nie ma juz zapisow na cytologie i powazniejsze badania.

[intransitive]

: o to już chyba warto dołożyć te 20 zł i pójść prywatnie. U mnie (w śląskim) nie słyszałam o czymś takim, zapisy do ginekologa w marcu były na maj czy kwiecień (tak tak, takie są kolejki) i nie było mowy o płaceniu. Ale nie wiem jak jest teraz

[Nati02]

Napisane przez intransitive

: o to już chyba warto dołożyć te 20 zł i pójść prywatnie. U mnie (w śląskim) nie słyszałam o czymś takim, zapisy do ginekologa w marcu były na maj czy kwiecień (tak tak, takie są kolejki) i nie było mowy o płaceniu. Ale nie wiem jak jest teraz

Z tego co wiem to jeśli zapisywało się w marcu na np. maj to jeszcze tak się dało, ale jak już 1 kwietnia się chciało to zapisać to nie.
Ja prywatnie nie chce iść bo chodzę do jednego ginekologa od paru lat i nie chcę zmieniać

Paula taki rzecznik nic mi nie pomoże, ale jeśli sytuacja będzie się utrzymywać długo to pewnie się zdenerwuję

[paula78]

Napisane przez intransitive

: o to już chyba warto dołożyć te 20 zł i pójść prywatnie. U mnie (w śląskim) nie słyszałam o czymś takim, zapisy do ginekologa w marcu były na maj czy kwiecień (tak tak, takie są kolejki) i nie było mowy o płaceniu. Ale nie wiem jak jest teraz

i dzieki takiej postawie lekarze maja w nosie podpisywanie kontraktow bo przeciez pacjentka i tak przyjdzie prywatnie.

nie chodzi o to aby rzecznik ci zaltwic wizyte ale y wyjasnil ta sprawe i pokierowal ew. do innej przychodni.

[Nati02]

Napisane przez paula78

i dzieki takiej postawie lekarze maja w nosie podpisywanie kontraktow bo przeciez pacjentka i tak przyjdzie prywatnie.

nie chodzi o to aby rzecznik ci zaltwic wizyte ale y wyjasnil ta sprawe i pokierowal ew. do innej przychodni.

Dlatego jestem za częściową prywatyzacją Służby Zdrowia.

Sęk w tym, że nie chce iść do innej przychodni- chcę iść do mojego lekarza, który znam mój organizm bardzo dobrze, a nie do nowego i znów 10minutowy wywiad co jest, kiedy i jak.