Schudnij z Jillian Michaels - czesc II

[kaskab1989]

Witam
drugi dzień Shreda zaliczony obawiałam się o ręce a tu moje nogi ledwie żyją jak chcę usiąść to jest to najgorsza katorga jaka może być nie wspominając o wychodzeniu po schodach ale jakoś trzeba wytrzymać trzeba być twardym nie miętkim
Enna19 trzymam kciuki za twoją silną wolę, rzucasz masło orzechowe jak ja kiedyś te wstrętne papierosiska

[delfix10]

Napisane przez Enna19

kaskab1989
Obawiam się, że nie będziesz Choć mam nadzieję, że jestem w błędzie. Niestety większość z nas gdy zaczynała przygodę z Jillian (jak się już pewnie zorientowałaś) zaczynała od shreda właśnie. Nie było tu chyba jeszcze osoby, która wcześniej nie ćwicząc po shredzie nie miała zakwasów Jakby co - nie zrażaj się! Nie jesteś sama! A nuż widelec będziesz jutro rześka i skora do dalszych ćwiczeń

U mnie dziś zrobiony Shred Level 3 + 6W6P Level 1

Pytanko, dziewczyny, czy któraś doszła do końca 6W6P? Zrobiłam dziś pewnie z 7 dzień (nie pod rząd, skaczę po ćwiczeniach) i jestem cała mokra i padnięta, ale to nie jest to zmęczenie "naprawdę dałam sobie popalić", tylko "było dosyć ciężko". Boję się, że przestaje działać i powinnam już przejść do Levelu 2. W sumie... W międzyczasie zdarzało się Insanity i inne programy, forma mi się znacznie poprawiła, może rzeczywiście już jestem gotowa... sama nie wiem.

ja zrobiłam 6w6p,robiłam przez 3 tygodnie,potem poszłam na 2 level ale po 1 tyg.2 levelu miałam wrażenie że nic się nie dzieje, i zauważyłam u siebie że lepsze efekty miałam po levelu 1 niż po 2.Dlatego po jakimś czasie zaczełam robić tak - wieczorem obowiązkowo level2 a czasem rano dokładałam level 1


teraz robię killer abs level 2 i zauważyłam że jednak ciało sie ,,przyzwyczaja''do określonego wysiłku do ćwiczeń.Teraz czasem zrobię 1 level z 6w6p to normalnie jestem zmęczona a wczesniej robiłam bez większych problemów.także radzę kombinować,obserwować swoje ciało i w razie potrzeby -zmieniać ćwiczenia

[werty]

Napisane przez delfix10

ja zrobiłam 6w6p,robiłam przez 3 tygodnie,potem poszłam na 2 level ale po 1 tyg.2 levelu miałam wrażenie że nic się nie dzieje, i zauważyłam u siebie że lepsze efekty miałam po levelu 1 niż po 2.

Nic dodać, nic ując.
Wiosną robiłam 6w6p- poziom 1 był znakomity, poziom 2 rzuciłam po kilku dniach.

Także z całym szacunkiem do Jillian- trzeba patrzeć indywidualnie na jej programy i dopasowywać je do swoich umiejętności.

Uważam,że bardziej pożyteczny jest trening, w którym jesteśmy trochę w tyle za trenerem, robimy o kilka powtórzeń mniej.

Ciało potrzebuje wyzwań- tylko wtedy się zmienia Dlatego też trochę nie rozumiem nałogowych hula-hopowiczek- przecież zamiast 40minut kręcenia można w 20 minut uwinąć się z takim treningiem, że hoho!

[kaskab1989]

kolejny dzień z Jillian za mną
widzę że z każdym dniem mi lepiej idzie
dzisiaj się zmierzyłam moje wyniki są okropne... mam na dzieję że za miesiąc chociaż trochę się to zmieni...

[Blameworthy]

dziś będzie mój 5 dzień ripper level 1 nie wykonałam tego levelu jeszcze w całości, brakuje mi do końca jeszcze około 10 minut, jednak z każdym dniem robię więcej męskich pompek, wybieram trudniejsze wersje ćwiczeń, dlatego myślę, że do końca tygodnia przebrnę przez całość

[Enna19]

Jak Wam idzie? U mnie zbliża się ograniczenie ćwiczeń przez brak czasu... Dziś jeszcze ok. 50 min rower, 30DS Level 3 i 35 min rower stacjonarny. Kocham rower, mogę czytać albo słuchać audiobooka w tym samym czasie. Po powrocie na studia zabraknie tego luksusu... Dieta względna

Blameworthy i kaskab1989 jak tam Shred i Ripped?

[MorganLeFay]

Napisane przez Enna19

Jak Wam idzie? U mnie zbliża się ograniczenie ćwiczeń przez brak czasu... Dziś jeszcze ok. 50 min rower, 30DS Level 3 i 35 min rower stacjonarny. Kocham rower, mogę czytać albo słuchać audiobooka w tym samym czasie. Po powrocie na studia zabraknie tego luksusu... Dieta względna

Blameworthy i kaskab1989 jak tam Shred i Ripped?

Czym jestes taka zajęta?
Naprawdę chce Ci się siedzieć w domu w taką pogodą na stacjonarnym rowerze???
Ja chwilowo zdradzam Jillian na rzecz zajęć fitness... Moja aktywność z ub. tygodnia: nd- NMTZ, pon- body shape(góra), wt- power ball, śr- body shape(góra), czw- rest, pt- body shape (dół), sb- wspinanie, nd- badminton 1,5h
Moje najnowsze zdjęcia https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3855

[Enna19]

MorganLeFay jak zawsze ogromna inspiracja
Zwykły rower (który pominęłaś w swoim poście, a było go troszkę :P ) KOCHAM. Nic mnie tak nie odpręża jak przejechać tak z 10 km przy pięknej pogodzie. Pisałam, że zbliżają się cięcia czasowe (jestem w trakcie zmian). Czym jestem/będę taka zajęta, pytasz... hm...
Może dziennymi studiami (filologia), zaocznymi (grafika), korepetycjami sięgającymi pół etatu, praktykami nauczycielskimi (w trakcie), pisaniem pracy mgr, projetkowaniem pracy dyplomowej na grafikę, artystycznym kursem grafiki i lekcjami rysunku... no, wiesz, takie tam drobiazgi Bywa, że mam lekcje via skype o 22 przez słaby transfer. Mój oficjalny dzień pracy, gdy nie mam już zajęć/lekcji/kursów kończy się nie wcześniej, niż o 20. Nie zrozum mnie źle, nie narzekam, lubię swoje życie - po prostu nie zostawia mi ono dużo wolnego czasu.
Pytałaś kiedyś czy będę szczęśliwa, gdy osiągnę świetną sylwetkę. Powtórzę odpowiedź: figura to jeden z celów, ale nie najistotniejszy. Ważniejsze są dla mnie studia i grafika, są to moje priorytety. Dlatego zamiast strzelić drugi raz shreda wolę usiąść do komputera i popracować. Z resztą... Bywa, że w domu jestem ok. 21:30, a że mieszkam w bloku na I piętrze, nie mogę hałasować ćwiczeniami.

Rower daje mi możliwość czytania po angielsku w tym samym czasie, przeglądania pracy mgr, kursów językowych... podczas pozostałych ćwiczeń nie jestem w stanie zrobić nic więcej, jak przeczytać kątem oka słówka wywieszone na ścianie. Niestety po powrocie na studia nawet rower stacjonarny odpadnie, bo zostanie w rodzinnej miejscowości. Na razie wymyśliłam sobie takie małe "wyzwania" w ciągu dnia, np. ile jumping jacks będę w stanie zrobić w króciutkich przerwach, np. czekając na wodę na kawę. Następnego dnia squats itp. Niewiele, ale cóż - muszę sobie jakoś radzić Pozdrawiam zapracowanych

Apropos, bardzo dużo osób zawsze pyta jaki program wybrać: z wyjątkiem Body Revolution i Yoga Inferno jest tutaj chyba wszystko. Ściskam

http://weightlossnstuff.hubpages.com...haels-Workouts

[Blameworthy]

ja jestem po 1 tygodniu ripped czuję, że ręce mam silniejsze i ciało bardziej zbite. dziś zaczynam level 2

[MorganLeFay]

Enna19 rzeczywiście niezłe tempo sobie narzuciłaś z tyloma obowiązkami. Podziwiam
Co to za joga inferno? gdzie można to zdobyć?

[Enna19]

MorgaLeFay dzięki Ostatnio czytałam o tym programie, wyszedł dopiero-co. Nie wiem nawet czy już była data premiery. Niżej podaję promo
http://www.youtube.com/watch?v=jgHPH35J8R4

[Alexzus]

Morgan nowy avatar a te zdjęcia ahh
Ja ćwiczę teraz tylko killer buns i pomimo nawału zajęć w pt sob i ndz wyrobiłam normę 4x pomimo męczącego tygodnia (da się?) Zastanawiam się czy extreme shed jest trudniejszy jak bunsy, bo płyta nie odpaliła a jeśli trudniejszy to najpewniej nie jestem na niego gotowa.. :P killer buns daje mi w kość.. nawet level 1 jest dość trudny (np teraz przećwiczyłam levele 2, 2, 1, 3. 1 wybieram najrzadziej, i tak męczy tak jak reszta więc w o wiele słabszy dzień w ogóle za bunsy się zabierać nie powinnam)
Ale myślę że jakaś poprawa w nogach i zadku jest.

[Natus276]

Kiedyś ćwiczyłam, dla kogoś bez kondycji i formy jest to nielada wyzwanie. Dziś zaczęłam kolejne podejście mam nadzieję, że się uda i jutro wstanę z łóżka. Na razie masakra Że też człowiek może tak zatracić jakiekolwiek funkcjonowanie mięśni

[MorganLeFay]

Napisane przez Enna19

MorgaLeFay dzięki Ostatnio czytałam o tym programie, wyszedł dopiero-co. Nie wiem nawet czy już była data premiery. Niżej podaję promo
http://www.youtube.com/watch?v=jgHPH35J8R4

Wygląda fajnie, chociaż z jogi widzę że ma niewiele. Na amazonie jest za 10$.

Napisane przez Alexzus

Morgan nowy avatar a te zdjęcia ahh
Ja ćwiczę teraz tylko killer buns i pomimo nawału zajęć w pt sob i ndz wyrobiłam normę 4x pomimo męczącego tygodnia (da się?) Zastanawiam się czy extreme shed jest trudniejszy jak bunsy, bo płyta nie odpaliła a jeśli trudniejszy to najpewniej nie jestem na niego gotowa.. :P killer buns daje mi w kość.. nawet level 1 jest dość trudny (np teraz przećwiczyłam levele 2, 2, 1, 3. 1 wybieram najrzadziej, i tak męczy tak jak reszta więc w o wiele słabszy dzień w ogóle za bunsy się zabierać nie powinnam)
Ale myślę że jakaś poprawa w nogach i zadku jest.

Avatar wspinaczkowy
Wszystko się da, w myśl zasady "I don't have time, I make time"
Extreme shred na pewno poziom 2 jest trudniejszy niz KB&T, pierwszy chyba łatwiejszy. Spróbuj...
A ja dziś znowu na zajęciach byłam, straaasznie mi sie podoba Takie w sumie "Jillian'owate" te zajęcia trochę Fajnie dziewczyna prowadzi. Najpierw cardio a potem hatelki i takie tam...

Macie jakieś sprawdzone sposoby na bóle stawów?? Brałam kiedyś glukozaminę ale chyba niewiele to dawało... Po ostatnim wspinaniu nie wiedziałam jak mam się położyć do spania, wszystko mnie bolało... biodra, barki, kostki... masakra

[Madziuniusia]

Ja do wczorajszego biegania dorzuciłam level 1 shreda. I olaboga... jakie mam zakwasy!

[Enna19]

Nieprzespana nocka, ale trening wykonany! Dzisiejszy dzień rozpoczęłam od Yogi Meltdown Level 1 + 5minutowy trening interwałowy Miłego dnia, Drogie Panie Powodzenia z dzisiejszymi ćwiczeniami!

[MorganLeFay]

Enna podziwiam że masz z rana energię na cwiczenia Ile to razy już sobie obiecywalam że wstane godzinę wcześniej i pocwicze... jak do tej pory się nie udalo
Idę chyba wieczorem na TBC.

[Enna19]

Morgan moja Droga ja NIE ZNOSZĘ ćwiczyć rano Również nie mam energii, ćwiczenia wychodzą mi efektywniej zawsze wieczorem. Tym razem jednak poniosła mnie adrenalinka z nocnej papierkowej roboty, musiałam się troszkę orzeźwić, by za chwilę móc iść i nieść oświatę w lud Może uda mi się przestawić na poranne ćwiczenia w czasie roku akademickiego, obawiam się jednak, że będę miała na 8 i wyjdzie z tego cały guzik, bo musiałabym hałasować sąsiadom z dołu :/ ale gdybym miała na 9... to od 6 mogłabym już skakać, zdążyć z prysznicem, suszeniem włosów itd. Może dorzucę sobie wieczorem jakiś krótki trening siłowy np. na nogi (brak hantli, grrr). Miłych ćwiczeń wieczorem
P.S. Nie do mnie był skierowany cytat "I don't have time, I make time" ale mnie zmotywowałaś, dzięki teraz Ci dziękuję, bo popołudniem będę padać na twarz, to lepiej nie będę się nikomu pokazywać na oczy ;p Lecę do pracy, PA

[Blameworthy]

dziewczyny, po drugim levelu ripped tak przeciążyłam sobie ręce, że zaczęły drętwieć mi dłonie bolą mnie strasznie barki i ramiona. wczoraj zrobiłam sobie przerwę i w sumie nie wiem czy dzisiaj ćwiczyć czy nie. pozycje plank są za częste na tym poziomie chyba, więc nie wiem czy wrócić do levelu 1 czy dać odpocząć czy co w ogóle robić. jakieś rady?

[Enna19]

Proponuję całkiem odciążyć ramiona, choć ćwiczyć możesz. W 6 Week 6 Pack i Killer Buns & Thigs jest niewiele ramion i możesz modyfikować. Zawsze możesz też włączyć sobie np. zumbę dla urozmaicenia

[Blameworthy]

zrobiłam na 6week6pack jednak, ale wszystkie ćwiczenia z podporem na rękach wykluczyłam. może dziś w nocy już nie będą mi drętwieć dłonie, zobaczę, ale dwa dni temu to była makabra. miałam wrażenie, że w ogóle krew mi nie dopływa do palców jutro spróbuję robić kolejny dzień ripped, może uda się już bez problemów i z rękami i ze wszystkim

[MorganLeFay]

Napisane przez Enna19

Morgan moja Droga ja NIE ZNOSZĘ ćwiczyć rano Również nie mam energii, ćwiczenia wychodzą mi efektywniej zawsze wieczorem. Tym razem jednak poniosła mnie adrenalinka z nocnej papierkowej roboty, musiałam się troszkę orzeźwić, by za chwilę móc iść i nieść oświatę w lud Może uda mi się przestawić na poranne ćwiczenia w czasie roku akademickiego, obawiam się jednak, że będę miała na 8 i wyjdzie z tego cały guzik, bo musiałabym hałasować sąsiadom z dołu :/ ale gdybym miała na 9... to od 6 mogłabym już skakać, zdążyć z prysznicem, suszeniem włosów itd. Może dorzucę sobie wieczorem jakiś krótki trening siłowy np. na nogi (brak hantli, grrr). Miłych ćwiczeń wieczorem
P.S. Nie do mnie był skierowany cytat "I don't have time, I make time" ale mnie zmotywowałaś, dzięki teraz Ci dziękuję, bo popołudniem będę padać na twarz, to lepiej nie będę się nikomu pokazywać na oczy ;p Lecę do pracy, PA

Ambitne masz plany jak widzę ale dobrze, dobrze, ważne że nie odpuszczasz pomimo braku czasu Hantle się przydają ale zawsze można wziąć dwie butelki z wodą.
Byłam na TBC, zmachałam się zdrowo aaa i instruktorka mnie pochwaliła za ładne pompki "na triceps" te z rękami przy ciele, ręce koło cycków damskie

Napisane przez Blameworthy

dziewczyny, po drugim levelu ripped tak przeciążyłam sobie ręce, że zaczęły drętwieć mi dłonie bolą mnie strasznie barki i ramiona. wczoraj zrobiłam sobie przerwę i w sumie nie wiem czy dzisiaj ćwiczyć czy nie. pozycje plank są za częste na tym poziomie chyba, więc nie wiem czy wrócić do levelu 1 czy dać odpocząć czy co w ogóle robić. jakieś rady?

a może magnezu Ci brakuje? ja miałam przez parę miesięcy takie drętwienia w nocy że budziłam się z ręką bez czucia do łokcia, od mniej więcej dwóch miesięcy biorę magnez i wszystko minęło...
Drętwienia mogą być też od zwyrodnień kręgosłupa.
Pobiegaj, porób interwały na orbitreku lub co tam chcesz na nogi

[Blameworthy]

Morgan, brałam magnez też przez jakiś czas więc raczej to nie to, a problemów z kręgosłupem też nie mam - i tego jestem 100% pewna dzisiejszej nocy miałam już tylko delikatne odrętwienie, więc podejrzewam, że faktycznie się przećwiczyłam.

[Katalonkaaa]

Cześć dziewczyny! Po długiej przerwie zaczęłam ćwiczyć, poszłam za trendem i trenowałam z Ewą Chodakowską co przypłaciłam ogromnym bólem kolan i kręgosłupa, mimo że ćwiczenia wykonywałam poprawnie. Szukam trenerki która pomoże mi zdrowo schudnąć, czy Jillian będzie odpowiednia? Który program zawiera najwięcej cardio i interwałów?

Rozważam też ćwiczenia z kanału xhit oraz fitness blender, ale to nie temat o tym. Pozdrawiam

[MorganLeFay]

Napisane przez Katalonkaaa

Cześć dziewczyny! Po długiej przerwie zaczęłam ćwiczyć, poszłam za trendem i trenowałam z Ewą Chodakowską co przypłaciłam ogromnym bólem kolan i kręgosłupa, mimo że ćwiczenia wykonywałam poprawnie. Szukam trenerki która pomoże mi zdrowo schudnąć, czy Jillian będzie odpowiednia? Który program zawiera najwięcej cardio i interwałów?

Rozważam też ćwiczenia z kanału xhit oraz fitness blender, ale to nie temat o tym. Pozdrawiam

Takie typowe intensywne cardio Jillian to banish. Mogę Ci też polecić fajne interwały Chalean Extreme, pierwsze to Get Lean intervals i drugie ale zapomnialam nazwy.
Z ćwiczeń Chodakowskiej lubię tylko turbo i robię czasami.

[Blameworthy]

ech, drugi dzień, drugi level ripped. wytrzymałam tylko 16 minut. niestety ten poziom jest dla mnie o wiele trudniejszy niż pierwszy, dlatego sądzę, że zostanie ze mną dłużej, aż wreszcie zrobię go w całości całą sobą w to wierzę, że wreszcie dam radę!

[Iwona75]

Napisane przez Blameworthy

ech, drugi dzień, drugi level ripped. wytrzymałam tylko 16 minut. niestety ten poziom jest dla mnie o wiele trudniejszy niż pierwszy, dlatego sądzę, że zostanie ze mną dłużej, aż wreszcie zrobię go w całości całą sobą w to wierzę, że wreszcie dam radę!

Robiłaś wczesniej Shreda czy Ripped to twój pierwszy program Jillian?
Ja zrobiłam Shreda i dla mnie drugi poziom w nim był masakrą.
Kiedy zaczęłam Ripped okazało się że week 1 jest dla mnie za prosty i przeszłam od razu do drugiego,który właśnie kończę.Początkowo sprawiał mi trudność,dzis już nieWłasnie skończyłam przedostatni trening w tym poziomie i dołożyłam sobie jeszcze cardio Tiffany Boxer bebe bo czułam lekki niedosyt
Może rób mniej powtórzeń danego ćwiczenia a postaraj się wykonać je wszystkie?Z czasem przyjdzie siła,jestem pewna bo wiem to z autopsji.

[Blameworthy]

Shreda robiłam, ale bardzo krótko. Ripped póki co mi się podoba, nie nudzi mi się i lubię do niego wracać. staram się ja tylko mogę, żeby przetrwać podczas treningu. ogólnie odkąd robię ten program czuję się silniejsza, szczególnie ręce i brzuch wytrzymują więcej niż na początku. myślę, że z każdym treningiem będzie lepiej. jutro postaram się wykonać więcej i więcej. też myślałam nad tym sposobem, o którym mówisz - zrobić całość, ale mniej powtórzeń danego ćwiczenia, ale wtedy czuję się taka bezczynna, kiedy filmik leci dalej, a ja już leżę i nie mogę się ruszyć

[Miluchova]

Witajcie powracam do Jillian po sporej przerwie weekend mam zajety, wiec od poniedzialku (albo od niedzieli - zalezy kiedy wroce do domu) cwicze z Wami. Chyba zdecyduje sie na ripped


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Enna19]

Miluchova jeśli faktycznie miałąś długą przerwę, to może warto zacząć raczej od shreda? Tylko sugestia w trosce o Twoje mięśnie U mnie był wczoraj Level 3 Shreda właśnie + 10 min siłowych. Ze względu na brak czasu rozplanowałam wszystkie programy pojedynczo... ( ). Dieta ostatnio STRASZNA. Ale od wczoraj już ładna i dziś też się trzymam Jutro będzie problem przez aparat orto, bo cały dzień poza domem... Zobaczymy