Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V

[VI4]

Plecaki - polecam szukać takich z pasem biodrowym, żeby nawet odciążać ramiona. I lepiej w sklepie stacjonarnym mierzyć, dopasować, i potem ew szukać w necie - ja nawet jak idę na siłownię, to pas biodrowy zapinam, mimo że mam tam raptem buty, ciuchy i wodę. A z większym ciężarem - na pewno się przyda. A w ogóle, to polecam walizkę z kółkami, jeśli tylko nie zamierzacie dymać po pagórkach.

[LouLou25]

mnie się ten podoba http://allegro.pl/profesjonalny-plec...152805231.html oczywiście czerwony, coby mnie niedźwiedzie z daleka widziały

fajny
tej firmy tez ogladalam, ma duzo modeli, jest w czym wybierac

[VI4]

Znów się pochwalę zakupem - takie sobie butki sprawiłam:

http://ccc.eu/pl/woman/catalog/all/312746

Wyglądają niepozornie, ale na nodze bardzo wdzięcznie, śliczniutkie są Trudno znaleźć buty na średnim obcasie - albo płaskie, albo od razu wysoki. Te mi mąż wypatrzył, bo sama bym na nie chyba nie zwróciła uwagi...

[201609062117]

A ja sie pochwalę, że wybrałam się na jogging i udało mi się ubiec całe 2 kółka jednak bieżnia nie stwarza oporu powietrza i drobnych przeszkód jak gałęzie i dzieciaki pałętające się pod nogami

[VI4]

Napisane przez pinkswan

A ja sie pochwalę, że wybrałam się na jogging i udało mi się ubiec całe 2 kółka jednak bieżnia nie stwarza oporu powietrza i drobnych przeszkód jak gałęzie i dzieciaki pałętające się pod nogami

gratulacje a ja wytrzymałam na orbiterku 8 minut - jako rozgrzewka przed piątkowym treningiem, po którym wszystko oprócz brzucha i bicków mnie napierdala - ale sobie mówię, że to efekt pochorobowy...normalnie masakra, kondycję mam fatalną...

[Jula]

Napisane przez pinkswan

A ja sie pochwalę, że wybrałam się na jogging i udało mi się ubiec całe 2 kółka jednak bieżnia nie stwarza oporu powietrza i drobnych przeszkód jak gałęzie i dzieciaki pałętające się pod nogami

Ooo super, też mam zamiar biegać zaraz idę obczaić jakąś fajną bluzę z kieszonką co by kluczy nie zgubić w trakcie

A ja się pochwalę, że zrobiliśmy taką zupę: http://www.kuchniaplus.pl/przepisy/p...-gai_3616.html, ale z gotowej pasty, z krewetkami, kurczakiem, porem, pietruszką i wyszła boska

[Rilla82]

Napisane przez Jula

zaraz idę obczaić jakąś fajną bluzę z kieszonką

No tak, solidne przygotowania to podstawa

Ja natomiast zaraz idę poznać rodzinę lubego, trzymajcie kciuki...

[VI4]

Napisane przez Rilla82

No tak, solidne przygotowania to podstawa

Ja natomiast zaraz idę poznać rodzinę lubego, trzymajcie kciuki...

będzie dobrze

[Cindy28]

Napisane przez LouLou25

ja dla odmiany sie dzisiaj czuje jak rozjechana walcem
pewnie przez cwiczenia, a mam spotkanie z majstrem klepka od remontu, wiec sie musze pozbierac ://

I jak Bob Budowniczy ? Ogarnięty?

Napisane przez VI4

Cena taka, że warto zaryzykować - ja sobie jeszcze nabędę ze dwa. Kupiłam go po to, żeby cyckami nie świecić, a wczoraj była na siłowni przemiła babeczka, bez stanika - więc się przestałam przejmować, ale nosić będę, żeby nie było, że prowokuję trenera...

Napisane przez Jula

W środe tez idę na te zajęcia, a co! w domu mam tylko hantelki 1.5 a to troche za duzo na moje mizerne kończyny...
Przed chwilą popełniłam "Skalpel" z brzydulą i poczułam, że jednak w rękach mam zakwasy po ostatnim
A tak w ogóle to ostatnio schudłam 2 kg ale w żadnym miejscu mi nie ubyło [nawet w biuście...] więc nie wiem jak to działa...

Dobrze Ci .

Napisane przez Rilla82

A props podróży cuuuuuuuudne walizki dziś widziałam, gdyby nie to, że drogie, już by jakaś była moja. Ja jestem jak sroczka, zero klasy i elegancji
http://allegro.pl/listing/listing.ph...xoline+my+eyes
Poszukam sobie jeszcze na niemieckich stronach, może są taniej

To ja się wyłamię z zachwytów. Kolory świetne, ale zdziwiona buźka z napuchniętym okiem to nie dla mnie. Aczkolwiek niemiecki walizki są rewelacyjne - ciocia zakupiła w Berlinie za 10 ojro taką, z którą objeździłam Strzyżów - Kraków etc. Rozpadła się na dobre dopiero po 4 latach konkretnej eksploatacji.

W związku z powyższym musiałam nabyć nową - przyszła w zeszłym tygodniu taka ==> http://allegro.pl/show_item.php?item=3120165608, zielona .
Już wstępnie zapakowana, czeka na sierpień .

Napisane przez pinkswan

ja dopiero dobrze zaczęłam się czuć jak odstawiłam ryby za jakiś czas zrobię podstawowe badania i zobaczę czy to tylko dobre samopoczucie czy jeszcze zdrowie jest lepsze.

A jakie ryby zwykle jadłaś ?

zakupię

Polecam.

Napisane przez VI4

Znów się pochwalę zakupem - takie sobie butki sprawiłam:

http://ccc.eu/pl/woman/catalog/all/312746

Wyglądają niepozornie, ale na nodze bardzo wdzięcznie, śliczniutkie są Trudno znaleźć buty na średnim obcasie - albo płaskie, albo od razu wysoki. Te mi mąż wypatrzył, bo sama bym na nie chyba nie zwróciła uwagi...

Bardzo ładne . Ale moje stopy się wycwaniły i nie uznają niczego, co nie ma platformy, albo dość grubej podeszwy - nie chcą czuć każdego kamyka.

Napisane przez Jula

A ja się pochwalę, że zrobiliśmy taką zupę: http://www.kuchniaplus.pl/przepisy/p...-gai_3616.html, ale z gotowej pasty, z krewetkami, kurczakiem, porem, pietruszką i wyszła boska

Z tego przepisu mam aktualnie na stanie jedynie wodę i mleko kokosowe.

Napisane przez Rilla82

Ja natomiast zaraz idę poznać rodzinę lubego, trzymajcie kciuki...

Miłego goszczenia się .

[Jula]

Napisane przez Rilla82

No tak, solidne przygotowania to podstawa

Ja natomiast zaraz idę poznać rodzinę lubego, trzymajcie kciuki...

Ulalala, ciekawam, w co się odziałaś na tę okazję

Oczywiście nie znalazłam bluzy do biegania, która by mnie satysfakcjonowała... Może i by mi się udało, gdyby nie fakt, że w sklepie sportowym trwał swoisty zjazd rodziców z bachorzętami, które to prześcigały się w darciu mordy - nie słyszałam własnych mysli. Za to kupiłam t-shirt do biegania, legginsy i czerwone spodnie. I zjadłam loda

[LouLou25]

Napisane przez pinkswan

A ja sie pochwalę, że wybrałam się na jogging i udało mi się ubiec całe 2 kółka

nie wiem czemu myslalam, ze Ty regularnie joggingujesz
no i gratki
ja dzisiaj zrobilam skakanke bez skakanki, wytrzymalam cale 150 podskokow no i gdzie ten pie..ny Multisport, w tym miesiacu mial byc i ni ma

Napisane przez Jula

A ja się pochwalę, że zrobiliśmy taką zupę: http://www.kuchniaplus.pl/przepisy/p...-gai_3616.html, ale z gotowej pasty, z krewetkami, kurczakiem, porem, pietruszką i wyszła boska

wyglada zaj.biscie jadlam cos podobnego w tajskiej - krewetki, mleczko kokosowe, trawa cytrynowa, pycha

Napisane przez Rilla82

Ja natomiast zaraz idę poznać rodzinę lubego, trzymajcie kciuki...

Napisane przez Cindy28

I jak Bob Budowniczy ? Ogarnięty?

zaczyna od przyszlego poniedzialku, mam czas na zakup paneli i farby

[Rilla82]

Dziękuję ślicznie za kciuki, udało sie przetrwać, nie było wcale najgorzej.

Napisane przez Jula

Ulalala, ciekawam, w co się odziałaś na tę okazję

Niebieską sukienkę, jakoś tak mi się wydaje, że wyglądam w niej na dobrą, grzeczną dziewczynkę, w sam raz dla wnuka

[201609062117]

Napisane przez Cindy28

A jakie ryby zwykle jadłaś ?

najczęściej łososia a w mniejszej ilości dorsza, makrelę, czasem jakiś karp się trafił. Przestałam jeść pod koniec grudnia, jak po raz kolejny zołądek mi się zbuntował i jak dotąd czuje się wyśmienicie

Napisane przez LouLou25

nie wiem czemu myslalam, ze Ty regularnie joggingujesz

bo regularnie, tyle że na siłowni. Gdzie elegancko wrzucam sobie 10km/h, jak zaczynam dyszeć to zmniejszam do 7km i tak smigam. Jednak podłoże w parku to troszkę inna bajka

Napisane przez Rilla82

Niebieską sukienkę, jakoś tak mi się wydaje, że wyglądam w niej na dobrą, grzeczną dziewczynkę, w sam raz dla wnuka

prawie jak pensjonarka

a ja niechcący wylądowałam na 4h "randce", która pierwotnie miała być wymianą umiejętności językowych. oczywiscie żadne słowo w obcym języku nie zostało wypowiedziane. Fajnie było patrzeć jak osobnikowi naprzeciwko coraz bardziej się oczka błyszczą kurde, tyle lat zmarnowałam

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez pinkswan

a ja niechcący wylądowałam na 4h "randce", która pierwotnie miała być wymianą umiejętności językowych. oczywiscie żadne słowo w obcym języku nie zostało wypowiedziane. Fajnie było patrzeć jak osobnikowi naprzeciwko coraz bardziej się oczka błyszczą kurde, tyle lat zmarnowałam

nada nadrobic

[Cindy28]

Napisane przez Jula

Oczywiście nie znalazłam bluzy do biegania, która by mnie satysfakcjonowała... Może i by mi się udało, gdyby nie fakt, że w sklepie sportowym trwał swoisty zjazd rodziców z bachorzętami, które to prześcigały się w darciu mordy - nie słyszałam własnych mysli. Za to kupiłam t-shirt do biegania, legginsy i czerwone spodnie. I zjadłam loda

Też byłam wczoraj na pierwszych spacerowych lodach na świeżym powietrzu .

Napisane przez LouLou25

zaczyna od przyszlego poniedzialku, mam czas na zakup paneli i farby

Koniecznie zrób zdjęcia 'przed' i 'po' .

Napisane przez Rilla82

Dziękuję ślicznie za kciuki, udało sie przetrwać, nie było wcale najgorzej.

Nie taki diabeł straszny .

Niebieską sukienkę, jakoś tak mi się wydaje, że wyglądam w niej na dobrą, grzeczną dziewczynkę, w sam raz dla wnuka

Jak to te pozory lubią mylić .

Napisane przez pinkswan

najczęściej łososia a w mniejszej ilości dorsza, makrelę, czasem jakiś karp się trafił. Przestałam jeść pod koniec grudnia, jak po raz kolejny zołądek mi się zbuntował i jak dotąd czuje się wyśmienicie

O proszę. To mnie ryby ewidentnie służą - mogłabym jeść 24/h 7 dni w tygodniu.

a ja niechcący wylądowałam na 4h "randce", która pierwotnie miała być wymianą umiejętności językowych. oczywiscie żadne słowo w obcym języku nie zostało wypowiedziane. Fajnie było patrzeć jak osobnikowi naprzeciwko coraz bardziej się oczka błyszczą kurde, tyle lat zmarnowałam

Nadrabiaj .

[zania]

Dzien dobry slonecznie

Napisane przez VI4

Znów się pochwalę zakupem - takie sobie butki sprawiłam:

http://ccc.eu/pl/woman/catalog/all/312746

Wyglądają niepozornie, ale na nodze bardzo wdzięcznie, śliczniutkie są Trudno znaleźć buty na średnim obcasie - albo płaskie, albo od razu wysoki. Te mi mąż wypatrzył, bo sama bym na nie chyba nie zwróciła uwagi...

Cos mi sie strona nie chce zaladowac

Napisane przez Cindy28

O proszę. To mnie ryby ewidentnie służą - mogłabym jeść 24/h 7 dni w tygodniu.

Mnie tez Tylko to jest dosc kosztowna impreza. Ja uwielbiam swiezego lososia, ale cena 40 zl/kg jest powalajaca Takze jem 1-2 x w tyg.

[VI4]

Napisane przez zania

Dzien dobry slonecznie



Cos mi sie strona nie chce zaladowac


Mnie tez Tylko to jest dosc kosztowna impreza. Ja uwielbiam swiezego lososia, ale cena 40 zl/kg jest powalajaca Takze jem 1-2 x w tyg.

teraz mi też nie chce...kurcze, a ja ryb nie lubię próbuję się zmuszać, ale ciężko mi idzie - czasem jak już mam na talerzu to oddaję małżonkowi, bo mi niedobrze od samego zapachu...

[LouLou25]

Napisane przez Cindy28

Koniecznie zrób zdjęcia 'przed' i 'po' .

przed to ni ma co robic, za to po siem pochwale, jak nie bedzie straszyc w koncu to bedzie moje pierwsza, powazna robota dekoratorska

O proszę. To mnie ryby ewidentnie służą - mogłabym jeść 24/h 7 dni w tygodniu.

ja moze nie az 7, ale ze 4 to i owszem dorsza, tunczyka, halibuta
lososia chyba najmniej, ale ze nie wymaga zadnej filozofii, to jem go najwiecej

Napisane przez VI4

teraz mi też nie chce...kurcze, a ja ryb nie lubię próbuję się zmuszać, ale ciężko mi idzie - czasem jak już mam na talerzu to oddaję małżonkowi, bo mi niedobrze od samego zapachu...

a probowalas wymoczyc w soku z cytryny i odstawic na kilka h?
zapachu w calosci nie zabija, ale znacznie redukuje

[Jula]

Napisane przez pinkswan

a ja niechcący wylądowałam na 4h "randce", która pierwotnie miała być wymianą umiejętności językowych. oczywiscie żadne słowo w obcym języku nie zostało wypowiedziane. Fajnie było patrzeć jak osobnikowi naprzeciwko coraz bardziej się oczka błyszczą kurde, tyle lat zmarnowałam

Naaajs!

Napisane przez VI4

teraz mi też nie chce...kurcze, a ja ryb nie lubię próbuję się zmuszać, ale ciężko mi idzie - czasem jak już mam na talerzu to oddaję małżonkowi, bo mi niedobrze od samego zapachu...

Ja lubię ale przeszkadza mi rybi zapach w rybie... dlatego na ogół jem łososia, tunczyka, makrelą wedzoną i dorsza. to chyba najmniej "rybie ryby".

Wypilatesowałam się dziś a potem jeszcze pomęczyłam z Mel B. Dobrze wiedzieć, że ma się ciało

[VI4]

Napisane przez Jula

Ja lubię ale przeszkadza mi rybi zapach w rybie... dlatego na ogół jem łososia, tunczyka, makrelą wedzoną i dorsza. to chyba najmniej "rybie ryby".

Wypilatesowałam się dziś a potem jeszcze pomęczyłam z Mel B. Dobrze wiedzieć, że ma się ciało

makrela wędzona jest spoko...zapomniałam o niej całkiem...

od dwóch dni staram się dymać na steperku, żeby w środę nie było znów przy panu trenerze kichy, jak mi każe wejść na orbiterek. Po troszę za kichę obwiniam wyłażenie z choroby...

[Asieq]

Cześć!
No że też wcześniej nie trafiłam na ten wątek, a tu już V część
Jeszcze się łapię na przedział wiekowy 26-35 więc chyba nie jest źle

Co do makreli wędzonej - też o niej zapomniałam ostatnio i po odpakowaniu musiałam błyskawicznie ponownie szczelnie zapakować No i wyrzucić, rzecz jasna. Chociaż bardzo nie lubię marnowania żywności.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

nie mam w domu ani kawaleczka kartonu a bylo tego 62...
jeszcze tylko potrzebuje silnego (przystojny tez moze byc ) chuopa do powieszenia drzwi do szafy i bedzie piknie

oo wlasnie makrela, zapomnialam o niej

Asieq witaj, napisz cos o sobie

[zania]

Bry znad kawy

Napisane przez VI4

teraz mi też nie chce...kurcze, a ja ryb nie lubię próbuję się zmuszać, ale ciężko mi idzie - czasem jak już mam na talerzu to oddaję małżonkowi, bo mi niedobrze od samego zapachu...

Juz mi sie otworzylo. Zgrabne buciki, takie do smigania
Co do ryb. Nieodpowiednio przyrzadzona ryba smakuje jak trawa, wogole nie smakuje. Natomiast jak dobrze sie doprawi to miodzio.
Jesli chodzi o zapach to fakt, sok z cytryny dobrze go neutraalizuje. Natomiast kiedys jak jadlam mintaja to zdawalo mi sie, ze wogole nie ma zapachu ryby, nie to co tunczyk, makrela (szczegolnie wedzona). Ostatnio jem tylko lososia i wogole nie czuje rybiego zapachu, moze sie juz przyzwyczailam. Duzo tez zalezy od swiezosci ryby.
Milko, albo zakladaj na nos spinacz do bielizny

Napisane przez VI4

od dwóch dni staram się dymać na steperku, żeby w środę nie było znów przy panu trenerze kichy, jak mi każe wejść na orbiterek. Po troszę za kichę obwiniam wyłażenie z choroby...

Napisane przez Jula

Wypilatesowałam się dziś a potem jeszcze pomęczyłam z Mel B. Dobrze wiedzieć, że ma się ciało

Jakie wysportowane dziewczyny. Ja sie przyznaje, nic nie cwicze No, poza wczorajsza wspinaczka wysokogorska polaczona z balansowaniem na krawedzi...znaczy sie umylam okno
[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;40332515]
nie mam w domu ani kawaleczka kartonu a bylo tego 62...
jeszcze tylko potrzebuje silnego (przystojny tez moze byc ) chuopa do powieszenia drzwi do szafy i bedzie piknie

[/QUOTE]
Malo to kolo ciebie sie kreci?

Wczoraj mialam na kolacje chinszczyzne: kurczaka z warzywami w sosie sojowo-grzybowym z makaronem ryzowym. Normalnie Zapomnialam jak dokladnie sie to nazywa

[LouLou25]

Napisane przez Asieq

Cześć!
No że też wcześniej nie trafiłam na ten wątek, a tu już V część
Jeszcze się łapię na przedział wiekowy 26-35 więc chyba nie jest źle

hello

Napisane przez VI4

makrela wędzona jest spoko...zapomniałam o niej całkiem...

moje dzisiejsze sniadanie
[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;40332515]
jeszcze tylko potrzebuje silnego (przystojny tez moze byc ) chuopa do powieszenia drzwi do szafy i bedzie piknie
[/QUOTE]
pokazesz to piknie c'nie?

Napisane przez zania

Natomiast kiedys jak jadlam mintaja to zdawalo mi sie, ze wogole nie ma zapachu ryby, nie to co tunczyk

Tunczyk Ci smierdzi? no co Ty? Ten z puszki faktycznie, ale grilowany/smazony to w ogole praktycznie nie smierdzi, to chyba jedyna taka ryba...

A tak w ogole, to wczoraj popelnilam calkiem udane zakupy, wiec dzisiaj tez pojde, a co W koncu szybki marsz przez kilka h to tez forma sportu; jak to sie zwie - aeroby?

[VI4]

Napisane przez zania

Jakie wysportowane dziewczyny. Ja sie przyznaje, nic nie cwicze No, poza wczorajsza wspinaczka wysokogorska polaczona z balansowaniem na krawedzi...znaczy sie umylam okno

no bo ja ze wstydem przyznam, że pan trener taki uroczy i ma tak zniewalający uśmiech (i cała reszta też zniewala), że mi głupio, że tak sapałam na tym orbiterku - więc robię formę w domu

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

a ja sie zapisalam na 12km takiego oto biegu
http://www.mudmasters.nl/

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;40338411]a ja sie zapisalam na 12km takiego oto biegu
http://www.mudmasters.nl/[/QUOTE]

[VI4]

Sukienka przyjechała - i niestety będę ją zwracać. Niestety, bo sukienka śliczna, fajniutki mięciutki materiał - ale za duża. Wisi na mnie jak na patyku (rozmiar 38, który zazwyczaj zamiennie z 40 noszę) - tzn ramiona ok, ale talii i kuprze masakra. I do tego - jest sporo ponad kolano, więcej niż u modelki na zdjęciu w sklepie - więc 36 byłaby jeszcze krótsza. A mi się moje kolana nie podobają, i wolę kiecki tuż nad, albo najlepiej do kolan...

Byliśmy pierwszy raz w skałach - pięknie, słoneczko, cieplutko, i nawet nie było najgorzej - i już czuje, że jak doładuję, to będzie bajka...

[Asieq]

VI4 co znaczy, że byliście w skałach?

Przydałoby się znów zacząć chodzić na TBC, ale tyle mam zajęć w domu i wokół domu, że nie wiem, w co ręce wsadzić Dzisiaj będę zakładała pułapki na nornice, bo przez zimę zryły mi pół ogrodu i jak idę, to się miejscami zapadam. Widać, gdzie psy polowały na szkodniki, tam mam zryte jak przez dziki Krokusy kwitły jakieś... 3 dni. Jakby wiosna była o czasie i normalna, trwałoby to o wiele dłużej. Człowiek czeka na te pierwsze kwiaty a tu tak rach ciach i koniec.

LouLou25 co popełniłaś na tych zakupach, pochwal się Ja poszłam po półbuty, ale już ich nie było, pojawiła się letnia kolekcja w ich miejsce

[VI4]

Napisane przez Asieq

VI4 co znaczy, że byliście w skałach?

http://naszeskaly.pl/pages/statusy-r...gora-birow.php



Zachciało mi się rozciągać - żadne ekstrema, kilka ćwiczeń, a nuż widelec uda się kiedyś szpagat zrobić. I dupa - po trzech dniach boli mnie staw biodrowy. I to już drugi raz w ciągu kilku tygodni - pierwszy raz były trzy sesje rozciągania, może wtedy przesadziłam - i półtora tygodnia mnie bolało. Teraz już było delikatnie - i abarot to samo. Nie będzie szpagatu. Jak sobie zbiorę do kupy, na co muszę uważać, to mi się słabo robi. Bark - ostrożnie, bo nawróci kontuzja. Kręgosłup - to samo, ogólnie niedobrze. Nadgarstki - nawet na siłowni plastruję, a mostek odpada - pomijając kręgosłup, nie wygnę nadgarstków. Ciekawe, kiedy zaczną boleć kolana...