Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. V

[ciri15]

Napisane przez Ka-Mila

Widzę, że wszyscy wszoraj wynurzyli się z domu przy takiej pogodzie

My też z TŻ wybraliśmy się po parku Jordana w Krakowie ( no jest to całkiem spory park). Wszędzie biegające dzieci, jeżdżące na różnego typu wynalazkach, które co chwile nas taranowały a rodzice nie reagowali. Hitem była pani, która przy ścieżce (takiej na środku) ściągnęła gatki swojemu synkowi (na moje oko jakieś 5 lat) on wypiął się pupą do niej (na pieska, ale z pupą wyrzej niż głową) ona tam zajrzała i krzyknęła do swojej matki, kóra stała obok na tej ścieżce:
- Nieee! Nic nie było, widocznie mu się zdawało, że coś ma!
- Ej co on robi? - pyta babcia
<chłopczyk podskakuje i grzebie sobie w pupie>
- A nic! Musiał sobie palec w dupe wsadzić by zobaczyć czy napewno nic tam nie ma hłe hłe hłe! - odkrzykuje mama chłopaca do stojącej 1,5m dalej matki

A więc wzbogaceni taką informacją wzięliśmy z tego parku nogi za pas

O Boże, ludzie to wstydu nie maja... Patola.

[madziara_07]

Napisane przez mary_poppins

Wiem, że to temat szeroko wałkowany i nie robi już na nikim wrażenia, ale do szewskiej pasji doprowadza mnie dzisiaj widok rodzin z dziećmi na spacerach. Dorośli w krótkim rękawie, pot cieknie po dupie, a dzieci w kurtkach i czapkach I naciągają te czapki dzieciom na uszy, a dzieci czerwone i mokre na buziach, bo żar się lał z nieba dzisiaj w mieście. Niewiele rzeczy mnie tak oslabia jak to.

ehh to u nas tez dzis cieplo bylo moze nie tak jak w Polsce ale kolo 18 na pewno i piekne slonce. idac chodnikiem od razu widzialam ktora rodzina z dzieckiem to Polacy-to ci ktorych dziecko mialo czapke, bynajmiej nie z daszkiem

[201803111829]

Właśnie zostałam niemiło upomniana, że u ginekologa się NIE KICHA, BO ZARAZAM. Kichnelam w zgięcie łokcia, obok mnie kobieta w ciąży. I do mnie, że powinnam wyjść (z kolejki) , bo ZARAZAM.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez _Tinkerbell

Właśnie zostałam niemiło upomniana, że u ginekologa się NIE KICHA, BO ZARAZAM. Kichnelam w zgięcie łokcia, obok mnie kobieta w ciąży. I do mnie, że powinnam wyjść (z kolejki) , bo ZARAZAM.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Ka-Mila]

Napisane przez _Tinkerbell

Właśnie zostałam niemiło upomniana, że u ginekologa się NIE KICHA, BO ZARAZAM. Kichnelam w zgięcie łokcia, obok mnie kobieta w ciąży. I do mnie, że powinnam wyjść (z kolejki) , bo ZARAZAM.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Hehehe Ja taka będę Nie no mam nadzieję, że aż taka palma przewrażliwienia mnie nie dopadnie.

Przypomniała mi się historia z czasów, kiedy dorabiałam sobie w restauracji jako kelnerka. Zeby nie było to była takie miejsce ąę z rekomendacją Michellen na ścianie.

Przychodzą Panie (mama i córka(która miała może 36lat; obie wystrojone) siadają na ogórku. Stolików mieliśmy dużo, gęsto poustawiane w zasadzie nie było między nimi 0,5m odległości. Panie pytają mnie czy można palić - odpowiadam, że owszem, ale stolik obok siedzi Pani w zaawansowanej ciąży i warto było zapytać czy jej nie przeszkadza.
Na co Pani wyjmuje fajeczke, odpala ją i dmucha mi dymem w twarz.
Nic oprócz pobłażliwego traktowania jej do końca wizyty, nie mogłam zrobić, za co później wylądowałam na dywaniku u menagera restauracji (tak, Pani się na mnie poskarzyła, powiedziała, że jestem bezczelna)
Pani w ciąży wraz z mężem zmienili knajpe.

Eh niedziela, dzień c... Kto pracował w gastro, ten wie.

[cb88dba0fc36678caba5734659402cd6408543f4]

Wczorajszy przykład ozm a raczej głupoty... Szłam osiedlową drogą, nawet nie uliczką (ale wychodziła na normalną ulicę). Podjechał jakiś samochód, stanął na środku drogi i stał dobre 10 minut. Potem przejechał obok mnie. Patrzę, a kobieta jedną ręką kieruje, a w drugiej trzyma butelkę i karmi dziecko siedzące obok niej. I tak wyjeżdżała na główną drogę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Z wizażu: "nie szczepie bo dziecko znajomych ma cukrzycę przez szczepienia".
Wtf

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez zakonna

Z wizażu: "nie szczepie bo dziecko znajomych ma cukrzycę przez szczepienia".
Wtf

Gdzie?

Dzięki antyszczepionkowcom wraca nam stary dobry klimat dawnych lat. Choroby, których pozbyliśmy się lata temu zaczynają ponownie dziesiątkować dzieci..

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez zakonna

Z wizażu: "nie szczepie bo dziecko znajomych ma cukrzycę przez szczepienia".
Wtf

Podeślij link. Chętnie poczytam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Nie chce tak linkiem szastac. To wątek społecznościowy dzieci z konkretnego miesiąca. Z tego roku dzieci.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez zakonna

Nie chce tak linkiem szastac. To wątek społecznościowy dzieci z konkretnego miesiąca. Z tego roku dzieci.

Z dzisiaj wypowiedź?

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Dobra, mam. Standardowe bujdy.

[ridja devojka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;72549201]Gdzie?

Dzięki antyszczepionkowcom wraca nam stary dobry klimat dawnych lat. Choroby, których pozbyliśmy się lata temu zaczynają ponownie dziesiątkować dzieci..[/QUOTE]

Ja szczepię dziecko wszystkim co obowiązkowe (żeby mi nie zarzucić antyszczepionkostwa) - ale nie jest dla Ciebie zastnawiające, że w niektórych krajach (a raczej więkoszći) szczepień obowiązkowych jest dużo mniej - jedno, dwa? Podczas gdy w Polsce i kiku krajach Europy Środkowo-wschodniej pierdyliard. Jakoś tam nie mają epidemii.

[kejtiCe]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;72551411]Z dzisiaj wypowiedź?

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Dobra, mam. Standardowe bujdy.[/QUOTE]
Ale ile razy można wałkować to samo? Co tacy ludzie mają w głowach, że wierzą w bzdurny film, a nie w słowa lekarzy?

[ajah]

[1=cb88dba0fc36678caba5734 659402cd6408543f4;7254842 1]Wczorajszy przykład ozm a raczej głupoty... Szłam osiedlową drogą, nawet nie uliczką (ale wychodziła na normalną ulicę). Podjechał jakiś samochód, stanął na środku drogi i stał dobre 10 minut. Potem przejechał obok mnie. Patrzę, a kobieta jedną ręką kieruje, a w drugiej trzyma butelkę i karmi dziecko siedzące obok niej. I tak wyjeżdżała na główną drogę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Kiedyś jechałam że swoim dzieckiem ( w wieku niemowlecym) samochodem
Ja z przodu jako kierowca, dziecko z ciotka z tylu.
Jedziemy autostrada. Dziecko zaczyna płakać. Ciotka je uspokaja ( byle do najbliższego parkingu) w pewnym momencie dziecko przestaje zupełnie plakac. Patrzę w lusterko a ta $@_#%÷% ciotka wyjęła małą z fotelika i zaczęła przytulac.
Myślałam, że eksploduje.
Poprosiłam ciotka by mała dołożyła z powrotem i więcej tak nie robila.
Uslyszalam: ale ona płakała chciałam dobrze.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez zakonna

Z wizażu: "nie szczepie bo dziecko znajomych ma cukrzycę przez szczepienia".
Wtf

Masakra

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ridja devojka

Ja szczepię dziecko wszystkim co obowiązkowe (żeby mi nie zarzucić antyszczepionkostwa) - ale nie jest dla Ciebie zastnawiające, że w niektórych krajach (a raczej więkoszći) szczepień obowiązkowych jest dużo mniej - jedno, dwa? Podczas gdy w Polsce i kiku krajach Europy Środkowo-wschodniej pierdyliard. Jakoś tam nie mają epidemii.

W jakim kraju jest jedno, dwa szczepienia? Kalendarz i ilość szczepień jest zależna od sytuacji epidemiologicznej danego kraju. I nawet to, że dziecko jest u nas szczepione w pierwszej dobie ma sens, dopóki Grażyny nie przestaną przyprowadzać na porodówkę piątki swoich pozostałych dzieci, ośmiorga kuzynów i dziesięciu wujków Staszków charlających nad noworodkiem.


Swoją drogą mój syn niedawno się skaleczył szkłem w piaskownicy (tak a propos super zabaw na powietrzu - oczywiście my spędzamy całe dnie na dworze, ale jak czytam o jakichś wypasionych placach zabaw, to mi się wyć chce, bo ja muszę ciągle sprawdzać, czy on się nie bawi - w piaskownicy właśnie - petami albo zawleczkami z puszek), pomyślałam sobie, że gdyby nie był szczepiony na tężec, chyba bym osiwiała ze stresu - a takie zdarzenia latem są przecież częste.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez kejtiCe

Ale ile razy można wałkować to samo? Co tacy ludzie mają w głowach, że wierzą w bzdurny film, a nie w słowa lekarzy?

Lekarze są, moja droga, przekupieni przez Big Farmę. Big Farma im daje smycze i długopisy, a oni przepisują szczepienia. Proste jak budowa cepa. Dlatego trzeba jak najdalej od lekarzy, od leczenia jest matka.

[shaylla]

Przyznaję, nie przeczytałam wszytskich postówm, ale na gorąco -dzieci w kościele.

Po to w kościele jest msza dla dzieci, żeby w niej uczestniczyły. Niech robią tam co chcą.
Chodzę teraz na Gorzkie Żale. Nie dziwię się że dzieci się nudzą - to nic dla nich. Nie kumam po kiego grzyba ktoś przychodzi z kilkulatkiem?? Widziałam ostatnio - wiele osób się denerwowało, bo nie można było się skupić. Dziecko się darło/ kopało w ławkę/ biegało. A mamusia tylko spojrzenie pt. to tylko dziecko...

[NattiTt]

Ostatnio byłam w kościele na mszy dla dzieci właśnie.
Ksiądz woła dzieci pod ołtarz i jest specjalne kazanie w którym dzieci uczestniczą (np. odpowiadając na jakieś pytania) i jest prowadzone na poziomie dziecięcym właśnie, proste opowiadanie itd.
I pod koniec ksiądz pyta kto był na gorzkich żalach. Chyba ze dwie rączki się podniosły. No to ksiądz mówi, że w tym okresie trzeba przynajmniej raz iść na gorzkie żale i żeby poprosić mamusię i tatusia żeby zabrali dziecko na gorzkie żale.
Także jak widać zdaniem księży dzieci powinny przynajmniej próbować uczestniczyć w gorzkich żalach.
A że jakieś dziecko darło się/kopało/biegało to już wina mamusi tego konkretnego dziecka, że nie potrafi nad nim zapanować. Nie odmawiaj przez to wszystkim kilkulatkom...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Pardon, ale co to są te gorzkie żale? Nie pamiętam, abym kiedykolwiek w tym uczestniczyła, a żeby sobie wyrobić pogląd, chciałabym wiedzieć. Bo nazwa nie brzmi zbyt zachęcająco dla 3-latka. Chyba też bym kopała.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;72554781]Pardon, ale co to są te gorzkie żale? Nie pamiętam, abym kiedykolwiek w tym uczestniczyła, a żeby sobie wyrobić pogląd, chciałabym wiedzieć. Bo nazwa nie brzmi zbyt zachęcająco dla 3-latka. Chyba też bym kopała.[/QUOTE]

półgodzinne śpiewy ala pogrzebowe o męce Pańskiej.

rozrywka dla kilkulatka przednia.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7255530 1]półgodzinne śpiewy ala pogrzebowe o męce Pańskiej.

rozrywka dla kilkulatka przednia.[/QUOTE]

No tak właśnie myślałam, że to "atrakcja" (dla dziecka oczywiście) na miarę Drogi Krzyżowej.

[21pyza]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;72555651]No tak właśnie myślałam, że to "atrakcja" (dla dziecka oczywiście) na miarę Drogi Krzyżowej.[/QUOTE]
Ale gdzie to jest napisane że to jest atrakcja. Jeżeli rodzice są wierzący i praktykujący to czas wielkiego postu jest dla nich ważny. Uczestniczą w nabożeństwach i ich dzieci zazwyczaj też. Zachowanie dzieci jest różne i jeśli dziecko biega, płacze, przeszkadza innym to obowiązkiem rodzica jest go zabrać, ale nie dotyczy to tylko kościoła ale też sklepu, placu zabaw czy innych miejsc.

[201803111829]

Albo można też poczekać, aż dziecko podrośnie na tyle, żeby wiedziało jak się zachować. Nie widzę jakiegokolwiek sensu żeby ciągnąć małe dziecko do kościoła na wszystkie pierdoły.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez 21pyza

Ale gdzie to jest napisane że to jest atrakcja. Jeżeli rodzice są wierzący i praktykujący to czas wielkiego postu jest dla nich ważny. Uczestniczą w nabożeństwach i ich dzieci zazwyczaj też. Zachowanie dzieci jest różne i jeśli dziecko biega, płacze, przeszkadza innym to obowiązkiem rodzica jest go zabrać, ale nie dotyczy to tylko kościoła ale też sklepu, placu zabaw czy innych miejsc.

Ale ja nie neguję tego, co napisałaś. Uważam tak samo - dla wierzących ten czas i nabożeństwa są ważne, ale umówmy się, że przeciętny 2 czy 3-latek tego nie zrozumie. Są pewne uroczystości, które są dla dzieci bardziej "przyjazne" typu właśnie msza dziecięca czy poświęcenie potraw, jak komuś zależy na wyjaśnianiu dzieciom wiary, to moim zdaniem to wcale nie są gorsze okazje. A na nabożeństwa typu Droga Krzyżowa, różaniec czy te Gorzkie Żale przyjdzie dla nich czas.

[shaylla]

Napisane przez 21pyza

Ale gdzie to jest napisane że to jest atrakcja. Jeżeli rodzice są wierzący i praktykujący to czas wielkiego postu jest dla nich ważny. Uczestniczą w nabożeństwach i ich dzieci zazwyczaj też. Zachowanie dzieci jest różne i jeśli dziecko biega, płacze, przeszkadza innym to obowiązkiem rodzica jest go zabrać, ale nie dotyczy to tylko kościoła ale też sklepu, placu zabaw czy innych miejsc.

Myślę, że dzieci starsze niż 10 lat coś tam z takich nabożeństw zrozumieją. Młodsze mogą się tylko nabawić traumy kościelnej

[ridja devojka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;72553551]W jakim kraju jest jedno, dwa szczepienia? Kalendarz i ilość szczepień jest zależna od sytuacji epidemiologicznej danego kraju. I nawet to, że dziecko jest u nas szczepione w pierwszej dobie ma sens, dopóki Grażyny nie przestaną przyprowadzać na porodówkę piątki swoich pozostałych dzieci, ośmiorga kuzynów i dziesięciu wujków Staszków charlających nad noworodkiem.


Swoją drogą mój syn niedawno się skaleczył szkłem w piaskownicy (tak a propos super zabaw na powietrzu - oczywiście my spędzamy całe dnie na dworze, ale jak czytam o jakichś wypasionych placach zabaw, to mi się wyć chce, bo ja muszę ciągle sprawdzać, czy on się nie bawi - w piaskownicy właśnie - petami albo zawleczkami z puszek), pomyślałam sobie, że gdyby nie był szczepiony na tężec, chyba bym osiwiała ze stresu - a takie zdarzenia latem są przecież częste.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------



Lekarze są, moja droga, przekupieni przez Big Farmę. Big Farma im daje smycze i długopisy, a oni przepisują szczepienia. Proste jak budowa cepa. Dlatego trzeba jak najdalej od lekarzy, od leczenia jest matka.[/QUOTE]
Z tego co pamiętam we Francji np jest jedno obowiązkowe szczepienie kilka dni po porodzie.
Wiesz przy otwartych granicach i takiej migracji jak dziś to naprawdę nie ma sensu żeby jeden europejski kraj miał 10 szczepień a drugi 1.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

Albo można też poczekać, aż dziecko podrośnie na tyle, żeby wiedziało jak się zachować. Nie widzę jakiegokolwiek sensu żeby ciągnąć małe dziecko do kościoła na wszystkie pierdoły.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Wszystkie ☠☠☠☠☠☠☠y?

[201803111829]

Tak, wszystkie pierdoły, typu gorzkie żale, msze, różańce, czuwania itd.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[21pyza]

Napisane przez _Tinkerbell

Albo można też poczekać, aż dziecko podrośnie na tyle, żeby wiedziało jak się zachować. Nie widzę jakiegokolwiek sensu żeby ciągnąć małe dziecko do kościoła na wszystkie pierdoły.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Po pierwsze dla niektórych to nie są pierdoły więc się hamuj.
Po drugie mam wrażenie że dzieci w kościele przeszkadzają głównie tym którzy tam nie chodzą lub chodzą okazjonalnie
Po trzecie w jaki wiek jest dobry żeby dziecko zaczęło chodzić do kościoła?

[ajah]

Napisane przez 21pyza

Po pierwsze dla niektórych to nie są pierdoły więc się hamuj.
Po drugie mam wrażenie że dzieci w kościele przeszkadzają głównie tym którzy tam nie chodzą lub chodzą okazjonalnie
Po trzecie w jaki wiek jest dobry żeby dziecko zaczęło chodzić do kościoła?

Zgadzam się.

[NattiTt]

Tinker, my wiemy, jak ty do wiary nastawiona, ale po co w odniesieniu do ludzi wierzących używać określenia "wszystkie pierdoły"?
Dla ciebie, może, ale nie o tobie dyskusja.
Dla nich to ważne. Ty nie widzisz w tym sensu i ok, ale ich wiara mówi, żeby zabierać dzieci do kościoła i oni się tego słuchają. Nikt nie zabiera 2latka na całonocne czuwanie, ale gorzkie żale są jak najbardziej zalecane dla dzieci, o czym już pisałam.
Nie wszystko musi być atrakcją. Wizyta u dentysty czy w urzędzie po paszport też nie jest.
Zabieranie dziecka na coś takiego nie jest żadnym błędem.
Złem jest tu że dziecko przeszkadza innym, co byłoby też dokuczliwe w przychodni, parku czy na basenie, a nikt tam przecież dzieciom chodzić nie zabronić. Tu jest błąd rodzica - w złym zachowaniu dziecka, nie "ogarnięciu" go, a nie że rodzic "źle dobrał rozrywkę" próbując przekazać dla dziecka coś, co jest dla niego fundamentalnie ważne.