Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

[leniwca]

Napisane przez jakama

Troszkę tu sobie dopowiedziałaś.Nie mówię że zrobią tak jak ja,gdy tylko nadarzy się okazja.Mówię tylko że czasem poglądy są nic nie warte.Nie bronie się,wręcz przeciwnie.Chce to jakoś naprawić tylko nie wiem jak...

Twoje poglądy i zasady są nic nie warte.
Niektórzy swoich przestrzegają i są warte więcej niż przelotny seks.

[lexxie]

Napisane przez jakama

Takie posty jak Twoje czyli po raz setny PROWOKACJA służą tylko do nabijania postów,wiec proszę Cię nie mów mi że się z tego cieszę czy też spamuję.


KISIELOVA
Też tak myślałam ale co z tego...
No nic,powiem mu o wszystkim, ale bardzo go kocham i chcę z nim być!!! Z drugiej strony wiem że go skrzywdzę tak czy inaczej,pytanie tylko kiedy bardziej?

Serio, kochasz go, chcesz z nim byc I tak bez wyrzutow zalozysz biala suknie, welon (o zgrozo) i radosnie pojdziesz przez kosciol zeby polaczyc sie ze swoim ukochanym "swietym wezlem malzenskim" Ja bym sie bala ze mnie grom z jasnego nieba trafi A tak powaznie to niestety powinnas mu powiedziec, i tak go juz skrzywdzilas, zdradzajac w tak ochydny sposob

[wildcrazychild]

Wiem, że nie chcesz już tego słuchać ale się powtórzę: PROWOKACJA.
Historia jest dla mnie absolutnie nieprawdopodobna.Nie wierzę, że chodzą sobie po świecie takie panny. I jeszcze się zastanawiasz co zrobić...
Nie wiem o co chodzi ale ostatnio na wizażu tematu o zdradzie wyrastają jak grzyby po deszczu. Może jakiś konkurs ogłosili na najbardziej wymyślną historię

[iamsolucky]

Napisane przez wildcrazychild

Wiem, że nie chcesz już tego słuchać ale się powtórzę: PROWOKACJA.
Historia jest dla mnie absolutnie nieprawdopodobna.Nie wierzę, że chodzą sobie po świecie takie panny. I jeszcze się zastanawiasz co zrobić...
Nie wiem o co chodzi ale ostatnio na wizażu tematu o zdradzie wyrastają jak grzyby po deszczu. Może jakiś konkurs ogłosili na najbardziej wymyślną historię

w końcu latem ludzie kochliwi są. Alkohol,imprezki dużo ludzi-cudowna okazja do seksu zbiorowego
ja wierzę że są takie panny- bo taką znam i nie jest prostytutką, znaczy kasy nie bierze działa charytatywnie

[velara]

Autorko za tydzień idę na ślub i wesele, może na Twój Jeśli masz na imię Gosia to się nie martw, on też Cię zdradził i to nie raz

[ever-dream]

Napisane przez velara

Autorko za tydzień idę na ślub i wesele, może na Twój Jeśli masz na imię Gosia to się nie martw, on też Cię zdradził i to nie raz

Padłam

[NNaTT]

oooooooo matko
Mi się to się w głowie nie mieści, ale to ja

Tak jak radziły dziewczyny- powiedz mu. To jest jedyne rozwiązanie, gorzej jak wyda się po ślubie (np. tamten koleś/ jego współlokator coś wygada, różnie bywa).
Ja bym nie umiała żyć z takimi wyrzutami sumienia (bo z tego co widzę to żałujesz).
Ja osobiście NIGDY, PRZENIGDY I W ŻADNEJ SYTUACJI nie wybaczyłabym zdrady, ale może Twój przyszły (?) mąż jest inny. Trudno powiedzieć.

Kwestia też tego, czy jeżeli nie umiałaś pohamować się przed ślubem, to czy nie będziesz zdradzać go potem...

[Karinio]

Napisane przez velara

Autorko za tydzień idę na ślub i wesele, może na Twój Jeśli masz na imię Gosia to się nie martw, on też Cię zdradził i to nie raz

Omg

[bleuclair]

Jeśli to nie prowokacja to ja bym chyba powiedziała-chyba bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji i mam nadzieję nie będę ale myślę że to najlepsze wyjście. Ty nie będziesz żyła z ciągłym poczuciem winy i wyrzutami sumienia, on ma prawo znać prawdę i wybrać inną drogę... Za 2 tygodnie miałaś mieć ślub i zamiast myśleć o tym i cieszyć się zbliżającą chwilą Ty tak postępujesz... To niepojęte. Najbardziej jednak rozbawił mnie tekst " dałam mu nr tel licząc że nie zadzwoni"-żeby nie zadzwonił to trzeba było go nie dawać, a nie -dawać i na coś liczyć(absurd), tak więc Ty doskonale wiedziałaś ,że dajesz nr po to by właśnie zadzwonił. Alkohol też Cię nie usprawiedliwia, bo po pierwsze powinnaś wiedzieć na ile możesz sobie pozwolić by mieć nad soba kontrolę , a po drugie w ogóle nie potrzebnie dałaś się zapraszać temu facetowi do siebi do mieszkania na drinka-bo owy drink to zazwyczaj taka metafora i preludium do innych czynno ści-co zresztą też chyba wiedziałaś bo nie jesteś małą dziewczynką. POWIEDZ

[syklamen]

Napisane przez kisielova

ej,ej. wątki pomyliłaś. to nie ten o zdradzie z kierownikiem męża, tylko seksie z dwoma po pijaku, tydzień przed ślubem

Tyle się tych wątków o zdradzie namnożyło, że nic dziwnego, że się dziewczyna pomyliła Lato w pełni i skoki w bok mnożą się jak grzyby po deszczu

[Tasiax]

Dałaś mu numer telefonu i liczyłaś, że nie zadzwoni, lecz na NIESZCZĘŚCIE zadzwonił i od razu umówiliście się na spotkanie

To naprawdę zastanawiające po kiego dawać numer "z niechęcią" i się spotykać I ta pikantna historia ahah padłam

[kisielova]

Napisane przez velara

Autorko za tydzień idę na ślub i wesele, może na Twój Jeśli masz na imię Gosia to się nie martw, on też Cię zdradził i to nie raz

[Akinka]

Napisane przez kisielova

no i właśnie tu się mylisz. bo kochająca kobieta mając okazję zdradzić swojego partnera nie robi tego, choćby i nagi Deep przed nią leżał.

Depp. chyba że jest jakiś Deep a ja o nim nie wiem

Nadal mi się zdaje że to podpucha. Dwa tygodnie przed ślubem nie myśli się prawie o niczym innym jak planowanie wesela, sala, usadzenie itp. Jakby to było pół roku przed, albo kilka miesięcy to cała historia byłaby bardziej prawdopodobna, bo takie rzeczy się zdarzają. Ale dwa tygodnie Gdzie był wtedy twój mózg

Lepiej zacznij odwoływać zaproszenia

[201803290936]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;35553629]Mam dziwne wrażenie, że to prowokacja [/QUOTE]

Ja również. Zupełnie niepotrzebny opis seksu w trójkącie - podejrzewam, że troll siedzi przez monitorem i się podnieca tym, co sam napisał.

[Karinio]

Ja również w tą historie niezbyt wierze
Aczkolwiek,niewiem może takie historie się zdarzają,bo mi się chyba jednak to nie mieści w mej łepetyńce

[Corvette]

Napisane przez Karinio

Yyyyyy,chyba mnie zatkało,męża nie zdradziła,ale narzeczonego,przyszłego męża owszem.

Oj tam, narzeczonych można mieć na pęczki. Mąż to już bardziej skomplikowana sprawa.

Napisane przez kisielova

pewnie, że nie . Ty będąc osobą zdradzaną olałabyś to, gdybyś była TYLKO narzeczoną, jeszcze nie żoną?
o losie. nogi się pode mną uginają.

pewnie tak. Pomijając moralność, nie zapominam że człowiek to jednak zwierzę. No i wiesz, nogi się nie muszą się uginać, czasami wbrew swoim najleprzym chęciom, same to zrobią

Napisane przez leniwca

No tak. Wcześniej mu nic nie przysięgała

Nie było mnie przy tym, to nie wiem co i czy w ogóle coś przysięgała.

Napisane przez kisielova

głupia ja.
a jeśli moje narzeczeństwo nie skończy się przed ołtarzem, tylko w USC, to będziemy się mogli zdradzać do us.ranej śmierci?

yyy...co ma ołtarz wspólnego z USC? Ołtarz to wymysł. Legalnie nie ma wartości. Jestem jak najbardziej za USC.

Napisałam swoje zdanie. Nie twierdzę że każdy musi się z nim zgodzić.

[Manka_89]

Napisane przez kisielova

jesli nie prowo, to powiem tyle - dałaś się wyruchać (bo w trójkę to tak fajnie,nie? ) a teraz ślubu Ci się chce i nagłe wyrzuty sumienia .. ? będę miała ubaw na całą noc dzięki Tobie. i może ten cholerny sufit nawet pomaluję.

na mijescu narzeczonego to bym wesele, że hej wyprawiła! i autorka byłaby nawalona, i goście. może by się więcej niż dwóch chętnych znalazło.

Kocham Cię!! Jesteś po prostu the best! :hahaha :

[kisielova]

Napisane przez Akinka

Depp. chyba że jest jakiś Deep a ja o nim nie wiem

o dżisusku, popukałam się teraz w głowę jak swój błąd zobaczyłam

Corvette, nie rozumiem Twojego podejścia, aczkolwiek kłócić się o nic nie zamierzam. Nie mój cyrk, nie moje małpy ...

[anhedonja]

czy to jakaś prowokacja czy sezon na zdrady? przepraszam za złośliwość- jestem uzależniona od netu i w sumie przeglądając strony już tylko dzisiaj natrafiłam na kilkanaście podobnych historii. nie zamierzam oceniać autorki, bo też za nią życia nie przeżyję.

ps. ślub już się odbyl czy jeszcze jest w fazie za tydzień /dwa ? bo coś się w temacie zakręciłam ......

[Goshia]

Napisane przez ARAKSJEL

Nie nooo musisz mu powiedzieć i oczywiście poznać z kolegami .....w końcu ślub na dniach w sumie jeden z nich powinien zostać twoim drużbą ,myślę że ten od anala mimo wątpliwości związanych z jego propozycją ,aczkolwiek ten kolega może poczuć się urażony

[wiind]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;35553629]Mam dziwne wrażenie, że to prowokacja [/QUOTE]


Ja tak samo. Bo czy ktos normalny opisywalby to ze szczegolami tak jak tu?
Mi sie nie bardzo w ta historyjke chce wierzyc, tym bardziej ze dwa tygodnie przed slubem sa wazniejsze rzeczy do roboty niz spotkania z kolegami.

[magdaspring]

Dziewczyny możecie mi wyjaśnić po co są te prowokacje? bo ja jestem dość długo na wizażu ale zawsze udzielam się tylko w wyszczególnionych wątkach i pierwszy raz się spotykam z taka sytuacją.

[Akinka]

Prowokacje robią trolle kiedy:
a) mają za mało zajęć
b) chcą ,,zaistnieć" na forum
c) mają zamiar zrobić zamęt- jak kilka (już zbanowanych) użytkowniczek
d) robią jakieś badania/ankiety i o tym nas nie informują, tak więc podświadomie bierzemy w nich udział

[morska fala]

Napisane przez Akinka

Prowokacje robią trolle kiedy:
a) mają za mało zajęć
b) chcą ,,zaistnieć" na forum
c) mają zamiar zrobić zamęt- jak kilka (już zbanowanych) użytkowniczek
d) robią jakieś badania/ankiety i o tym nas nie informują, tak więc podświadomie bierzemy w nich udział

Nieświadomie

[Corvette]

Napisane przez kisielova

Corvette, nie rozumiem Twojego podejścia, aczkolwiek kłócić się o nic nie zamierzam. Nie mój cyrk, nie moje małpy ...

Eeee, nie Ty jedna. A kłócić nie ma się o co.

[Akinka]

Napisane przez morska fala

Nieświadomie

A, dziękuję. Zawsze mi się miesza

[jakama]

I już po...No właśnie,po czym?
Powiedziałam mu o zdradzie,bez szczegółów...Powiedział, że nie chce mnie widzieć., wiec zapytałam czy to koniec.Odparł że nie wie i że nadal mnie bardzo kocha ale nie chce mnie widzieć i sam się odezwie...
Mam nadzieję że przebaczy,nawet nie zapytał kiedy to się stało...Może coś podejrzewał?Nie mam pojęcia,za to mam wielką nadzieję że mnie nie rzuci.
Jak zapytałam czy odwołać ślub,powiedział kategoryczne NIE.
Wiec nie wiem co mam przez to rozumieć ale mimo wszystko jestem dobrej myśli choć strasznie się boję...

Akinka
Sporo życia przed Tobą ,a za mało za Tobą ,żeby się wypowiadać w tym temacie.

[ladyinblack90]

O żesz... ja powiem, szczerze ze jakby mi ktos cos takiego wybaczyl to bym go uznała za totalne ciele i sama chyba nie chciała widzieć :P Jeszcze kilka dni czy tygodni przed slubem, no masakra ;p Ci niektorzy ludzie to naprawde dają sobą pomiatac na wszystkie strony.

[OoDestinyoO]

Napisane przez jakama

I już po...No właśnie,po czym?
Powiedziałam mu o zdradzie,bez szczegółów...Powiedział, że nie chce mnie widzieć., wiec zapytałam czy to koniec.Odparł że nie wie i że nadal mnie bardzo kocha ale nie chce mnie widzieć i sam się odezwie...
Mam nadzieję że przebaczy,nawet nie zapytał kiedy to się stało...Może coś podejrzewał?Nie mam pojęcia,za to mam wielką nadzieję że mnie nie rzuci.
Jak zapytałam czy odwołać ślub,powiedział kategoryczne NIE.
Wiec nie wiem co mam przez to rozumieć ale mimo wszystko jestem dobrej myśli choć strasznie się boję...

Akinka
Sporo życia przed Tobą ,a za mało za Tobą ,żeby się wypowiadać w tym temacie.

Hmmm.mogłaś mu powiedzieć całą prawdę wtedy by może zmienił zdanie.podjął taką a nie inną decyzję więc go nie potępiam wkońcu on z Toba będzie żył.ja bynajmniej bym wygnała zdrajce gdzie pieprz rosnie.

I kto to mówi autorko po to zakładasz wątek na forum publicznym więc licz się z różnymi odpowiedziami

[ladyinblack90]

Bo autorce się wydaje ogolnie, ze kazdy kto ją skrytykowal to nie zna zycia i w ogole nie powinien osądzać. Bo najlatwiej tak się wytłumaczyc.
Wlasnie nie wiemy co w ogole powiedziała swojemu narzeczonemu ale dla mnie to dziwne, że gość nawet odwołać ślubu nie chce, tzn. nie mówie tego dlatego, bo komus zle życze, tylko jak mozna być aż tak naiwnym i dać się tak traktować. W sumie widziałam juz w zyciu kilka lasek, ktore wybaczyly swoim facetom takie rzeczy, ze nawet komentować nie będę, wiec historia moze byc prawdziwa :P