Bogata dziunia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-18, 22:55   #1
bangarangg
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2

Bogata dziunia


Witajcie Śledzę wizażowe wątki , postanowiłam i założyć swój. Może chcę się trochę wyżalić , posłuchać mądrego słowa czy usłyszeć,że gadam głupoty i mam wziąśc się w garść. Nie wiem w sumie od czego zacząć , wiem że jestem trochę pogubiona i chciałabym zmienić swoje życie. Mam 20 lat , dobre studia , zamożnych rodziców. Podobno jestem bardzo ładna i mądra. Ale nieszczęśliwa. Czuję się zbyt `dorosła` jak na swój wiek , czuję że nie pasuję do dzisiejszych ludzi,nie mogę znaleźc sobie towarzystwa , czuję się bardzo samotna. Nie jestem jakaś sztywna , mam kilku dobrych znajomych z którymi miło spędzam czas , potrafimy się wygłupiać i dobrze bawić ale wiadomo,nie jestem z nimi non stop.Nie mam z kim wyjść , czy nawet napić się piwa. Moi rodzice mają znajomych z lekko wyższych sfer , od zawsze ich dzieci (znajomych) były faworyzowane i przez moich rodziców , ich znajomych jak i moją rodzinę.Spędzamy ze sobą wszyscy razem wakacje , urlopy (teraz już coraz mniej , wiadomo każdy idzie w swoją stronę) więc nie dało się uniknąć porównać.Dla mnie moje koleżanki a dzieci znajomych moich rodziców to takie głupie dziunie lubiące być w centrum uwagi - ja jestem raczej spokojna .Nie raz usłyszałam od rodziny ,że powinnam być jak one. Bolały mnie te słowa bo po pierwsze chciałabym żeby ktoś docenił mnie za to jaka jestem , a nie próbował na siłę zmienić ,według mnie na gorsze.Teraz to zaczęło się troszkę zmieniać , tamte dziewczyny ledwo pozdawały maturę , jakieś studia prywatne robią,ale coś kiepsko im idzie i rodzice zaczęli być ze mnie dumni,jak i ich znajomi zaczęli mnie obsypywać komplementami . A ja się sama pogubiłam... z jednej strony chcę być taka , jaka jestem a z drugiej patrze na inne osoby , czy chociażby moją najbliższą koleżankę - chłopaków zmieniają jak rękawiczki , stroją się , imprezują. Z jednej strony to tępe , z drugiej strony chciałabym się wystroić , wsiąść w nowe bmw i pojechać na dyskotekę. Puste , no nie ? Myślę sobie czasem , że gdybym miała inny charakter byłabym zarąbista laską w centrum uwagi , ale czy to miałoby sens? Sama nie wiem kim jestem i jaka jestem. Z jednej strony znam swoją wartość , z drugiej strony staram się komuś coś udowadniać. Doskwiera mi straszna samotność , brakuje mi drugiej połówki. Zastanawiam się co ze mną nie tak - przecież ci co mnie znają mówią,że jestem ładna , mądra , bogata , zabawna , czego chcieć więcej? Owszem , miałam kilku adoratorów , ale ich zbyłam. Tkwię w bezsensownej relacji ze swoim niedoszłym chłopakiem jesli można to tak nazwać. Mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić,że owinął sobie mnie wokól palca. Wiem,że zrobiłabym dla niego wszystko , a on raz mnie zlewa , raz udaje że mu zalezy na mnie. Nachodzą mnie głupie mysli jak to możliwe że on może mnie nie chcieć ? Przecież od tylu ludzi słysze pochwały , komplementy , kilku chlopakow odprawiłam z kwitkiem dla niego , a on ? On lata za jakąś pustą idiotką , swoją była , która go zdradzała. A ja zawsze wracam gdy się tylko odezwie potulna jak baranek. Może to też powinnam w sobie zmienić ? Może powinnam zostać taką zminą s*** , udawać pusta idiotkę ? Jak widzicie moja wypowiedz jest raczej nieskladna , mam tyle roznych mysli i watpliwosci,sama nie wiem co jest z moim zyciem,czuje ze cos mi ucieka. Z jednej strony wiem,że mam swoją wartość z drugiej nachodzą mnie mysli,że moi rodzice powinni mieć inną córkę. Oni sa lekko po 40stce , mają pelno znajomych , są w okolicy poważani - ja chyba też taka powinnam być. Powtarzają mi , że nie doceniam tego co mam , powinnam chodzić na imprezy i sie cieszyć z zycia a nie siedzieć w swoim pokoju. Czuję,że ich zawodzę. I sama siebie też,bo wiem że kiedyś będę załować,że nie wykorzystałam mlodzienczych lat odpowiednio. I co tu myslec i dalej robic ;(

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Nikt nic ?
bangarangg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-18, 23:00   #2
Disy
Raczkowanie
 
Avatar Disy
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 90
Dot.: Bogata dziunia

Cytat:
Napisane przez bangarangg Pokaż wiadomość
Podobno jestem bardzo ładna i mądra. Ale nieszczęśliwa. Czuję się zbyt `dorosła` jak na swój wiek
Któregoś dnia być może dostaniesz mocno po dupie i wtedy się obudzisz, a być może już całe Twoje życie będzie nijakie. Współczuję Ci. Masz potencjał żeby żyć normalnie -móc cieszyć się życiem, ale coś Cię blokuje.
Zacznij żyć na własny rachunek, wtedy zobaczysz, że wyjście na piwo za własne pieniądze, pogodzenie pracy i studiów to powód do radości i dumy. Piszę tak dlatego, że według mnie wszystko w życiu (póki co) przychodzi Ci lekko, pieniądze są, na studiach Ci się powodzi (być może łatwo i szybko się uczysz, a nawet jeśli nie to Twój jedyny główny obowiązek)- nie ma na co narzekać, nic nie przychodzi z jakimś większym trudem. Gdzie w tym wszystkim miejsce na dorosłość? Dorosłość to nie tylko rezygnacja z takiego życia jakie prowadzą dzieci znajomych Twoich rodziców. To znacznie więcej (nawet w Twoim wieku).

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Cytat:
Napisane przez bangarangg Pokaż wiadomość
Witajcie Śledzę wizażowe wątki , postanowiłam i założyć swój. Może chcę się trochę wyżalić , posłuchać mądrego słowa czy usłyszeć,że gadam głupoty i mam wziąśc się w garść. Nie wiem w sumie od czego zacząć , wiem że jestem trochę pogubiona i chciałabym zmienić swoje życie. Mam 20 lat , dobre studia , zamożnych rodziców. Podobno jestem bardzo ładna i mądra. Ale nieszczęśliwa. Czuję się zbyt `dorosła` jak na swój wiek , czuję że nie pasuję do dzisiejszych ludzi,nie mogę znaleźc sobie towarzystwa , czuję się bardzo samotna. Nie jestem jakaś sztywna , mam kilku dobrych znajomych z którymi miło spędzam czas , potrafimy się wygłupiać i dobrze bawić ale wiadomo,nie jestem z nimi non stop.Nie mam z kim wyjść , czy nawet napić się piwa. Moi rodzice mają znajomych z lekko wyższych sfer , od zawsze ich dzieci (znajomych) były faworyzowane i przez moich rodziców , ich znajomych jak i moją rodzinę.Spędzamy ze sobą wszyscy razem wakacje , urlopy (teraz już coraz mniej , wiadomo każdy idzie w swoją stronę) więc nie dało się uniknąć porównać.Dla mnie moje koleżanki a dzieci znajomych moich rodziców to takie głupie dziunie lubiące być w centrum uwagi - ja jestem raczej spokojna .Nie raz usłyszałam od rodziny ,że powinnam być jak one. Bolały mnie te słowa bo po pierwsze chciałabym żeby ktoś docenił mnie za to jaka jestem , a nie próbował na siłę zmienić ,według mnie na gorsze.Teraz to zaczęło się troszkę zmieniać , tamte dziewczyny ledwo pozdawały maturę , jakieś studia prywatne robią,ale coś kiepsko im idzie i rodzice zaczęli być ze mnie dumni,jak i ich znajomi zaczęli mnie obsypywać komplementami . A ja się sama pogubiłam... z jednej strony chcę być taka , jaka jestem a z drugiej patrze na inne osoby , czy chociażby moją najbliższą koleżankę - chłopaków zmieniają jak rękawiczki , stroją się , imprezują. Z jednej strony to tępe , z drugiej strony chciałabym się wystroić , wsiąść w nowe bmw i pojechać na dyskotekę. Puste , no nie ? Myślę sobie czasem , że gdybym miała inny charakter byłabym zarąbista laską w centrum uwagi , ale czy to miałoby sens? Sama nie wiem kim jestem i jaka jestem. Z jednej strony znam swoją wartość , z drugiej strony staram się komuś coś udowadniać. Doskwiera mi straszna samotność , brakuje mi drugiej połówki. Zastanawiam się co ze mną nie tak - przecież ci co mnie znają mówią,że jestem ładna , mądra , bogata , zabawna , czego chcieć więcej? Owszem , miałam kilku adoratorów , ale ich zbyłam. Tkwię w bezsensownej relacji ze swoim niedoszłym chłopakiem jesli można to tak nazwać. Mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić,że owinął sobie mnie wokól palca. Wiem,że zrobiłabym dla niego wszystko , a on raz mnie zlewa , raz udaje że mu zalezy na mnie. Nachodzą mnie głupie mysli jak to możliwe że on może mnie nie chcieć ? Przecież od tylu ludzi słysze pochwały , komplementy , kilku chlopakow odprawiłam z kwitkiem dla niego , a on ? On lata za jakąś pustą idiotką , swoją była , która go zdradzała. A ja zawsze wracam gdy się tylko odezwie potulna jak baranek. Może to też powinnam w sobie zmienić ? Może powinnam zostać taką zminą s*** , udawać pusta idiotkę ? Jak widzicie moja wypowiedz jest raczej nieskladna , mam tyle roznych mysli i watpliwosci,sama nie wiem co jest z moim zyciem,czuje ze cos mi ucieka. Z jednej strony wiem,że mam swoją wartość z drugiej nachodzą mnie mysli,że moi rodzice powinni mieć inną córkę. Oni sa lekko po 40stce , mają pelno znajomych , są w okolicy poważani - ja chyba też taka powinnam być. Powtarzają mi , że nie doceniam tego co mam , powinnam chodzić na imprezy i sie cieszyć z zycia a nie siedzieć w swoim pokoju. Czuję,że ich zawodzę. I sama siebie też,bo wiem że kiedyś będę załować,że nie wykorzystałam mlodzienczych lat odpowiednio. I co tu myslec i dalej robic ;(

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Nikt nic ?
cytuje
__________________
Marzenia kształtują naszą wyobraźnię.

Edytowane przez Disy
Czas edycji: 2012-08-18 o 23:02
Disy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-18, 23:13   #3
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: Bogata dziunia

Cytat:
Napisane przez Disy Pokaż wiadomość
Któregoś dnia być może dostaniesz mocno po dupie i wtedy się obudzisz, a być może już całe Twoje życie będzie nijakie. Współczuję Ci. Masz potencjał żeby żyć normalnie -móc cieszyć się życiem, ale coś Cię blokuje.
Zacznij żyć na własny rachunek, wtedy zobaczysz, że wyjście na piwo za własne pieniądze, pogodzenie pracy i studiów to powód do radości i dumy. Piszę tak dlatego, że według mnie wszystko w życiu (póki co) przychodzi Ci lekko, pieniądze są, na studiach Ci się powodzi (być może łatwo i szybko się uczysz, a nawet jeśli nie to Twój jedyny główny obowiązek)- nie ma na co narzekać, nic nie przychodzi z jakimś większym trudem. Gdzie w tym wszystkim miejsce na dorosłość? Dorosłość to nie tylko rezygnacja z takiego życia jakie prowadzą dzieci znajomych Twoich rodziców. To znacznie więcej (nawet w Twoim wieku).

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------


cytuje
ja tu widze jakąś zazdrość przemawiająca przez Ciebie, czyzby dlatego ze dziewczyna ma kase i stac ją na wiele rzeczy, na ktore pewnie Ty musialabys pracowac dniami i nocami i i tak by było ciężko? dziewczyna pisze ze jest samotna a Ty jej wywód o dorosłości. Moze tak się czuje. Niekoniecznie trzeba przezyc mnostwo tragedii zyciowych żeby zmadrzec. Chwała tym ktorzy staja sie mądrzejsi bez tych "cudownych" przezyć. Doczepilas sie nei tego co trzeba, bo dziewczynie doskwiera samotnosc i brak zrozumienia a Ty sie uczepilas najmniej istotnego. Czyzby jakies kompleksy?

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

oj powiem Ci, że tez mialam chwile kiedy tak się czułam. Moze kopnij tego pana w tyłeczek bo marnujesz sobie zycie i odsttraszasz potencjalnych adoratorów, ktorzy mogliby być ciekawsi na samotnośc... jest rada. Zacznij wychodzić do ludzi, tak jak mówią Twoi rodzice. Ale nie chodzi o to, zeby isc na dyskoteke, wymalowac sie jak jakas tapeciara i pojsc prawie nago. Zacznij uprawiac jakis sport, chodzic na fitness, jakies pasje miec. Poznasz ludzi- przestaniesz się nudzic i nie bedziesz odczuwac samotności. Ja tak zaczelam coś robić, zajelam sie sobą i facet odpowiedni sam się znalazł, znajomych tez teraz mam coraz więcej, na imprezy się lata i wcale nie potrzebuje łazić na te dyskoteki półnaga i wytapetowana, że az sie sypie. I też jest fajnie i tez sie czuje atrakcyjnie. Przestań siedziec w domu i znajdz sobie jakies zajęcie, a moze jakis wolontariat? tez ciekawych ludzi mozna poznac, albo popracuj sobie jak masz ochote w weekendy tez fajne zajęcie
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-18, 23:24   #4
Disy
Raczkowanie
 
Avatar Disy
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 90
Dot.: Bogata dziunia

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
ja tu widze jakąś zazdrość przemawiająca przez Ciebie, czyzby dlatego ze dziewczyna ma kase i stac ją na wiele rzeczy, na ktore pewnie Ty musialabys pracowac dniami i nocami i i tak by było ciężko? dziewczyna pisze ze jest samotna a Ty jej wywód o dorosłości. Moze tak się czuje. Niekoniecznie trzeba przezyc mnostwo tragedii zyciowych żeby zmadrzec. Chwała tym ktorzy staja sie mądrzejsi bez tych "cudownych" przezyć. Doczepilas sie nei tego co trzeba, bo dziewczynie doskwiera samotnosc i brak zrozumienia a Ty sie uczepilas najmniej istotnego. Czyzby jakies kompleksy?

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------
Nie, nie przemawia przeze mnie zazdrość. Moi rodzice mają świetną sytuację finansową, nigdy niczego mi nie brakowało, poszłam do pracy bo chciałam. I to dało mi dużego kopa- przede wszystkim myślowego, zaczęłam się cieszyć z tego co mam (wcześniej wielu rzeczy nie doceniałam) bo poznałam wiele osób które musiały harować, żeby mieć cokolwiek, poza tym poznałam wielu świetnych i ambitnych ludzi, a przebywanie w takim środowisku ma doskonały wpływ na człowieka, na sposób myślenia i postrzeganie świata. Poza tym kto ma dziewczynę zrozumieć? Wiele osób marzy o tym, żeby mieć taką sytuację jak ona, a ona znów nie zrozumie tych którzy mają inaczej. A których ludzi jest więcej? Jak żyje przeciętna osoba w jej wieku? Ciężko się dogadać osobom z innych światów
aha... i pójście do pracy w tym wieku nie jest tragedią życiową (przynajmniej według mnie ).
__________________
Marzenia kształtują naszą wyobraźnię.

Edytowane przez Disy
Czas edycji: 2012-08-18 o 23:30
Disy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-18, 23:56   #5
Akinka
Raczkowanie
 
Avatar Akinka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: LU
Wiadomości: 254
Dot.: Bogata dziunia

Zgadzam się z Disy w kwestii pracy. Nic ci nie da takiej satysfakcji, chociażby krótka praca na własne konto. Fajni ludzie którzy na siebie zarabiają.

Ponadto powinnaś robić to, co da ci satysfakcję. Cieszysz się, kiedy dostajesz dobre wyniki egzaminu? Rób tak dalej. Podobają ci się wyjście na dyskotekę? Wychódź. Z tego co mówisz masz takie ,,dziunie" które mogą tam z tobą iść, więc na co czekasz.

Ja wiem, chce się żeby wszystko było jak w amerykańskich filmach. Co noc impreza, miliony znajomych, kupa zdjęć, trochę alkoholu, dobre ciuchy, faceci. Niestety takie są tylko filmy. Jest jeszcze zwykłe szare życie.

A ja poszukałabym zwyczajnych znajomych, prostych ludzi. Bo z takimi właśnie, mimo że bez tych wyżej wymienionych rozrywek możesz też dobrze, kulturalnie i na poziomie spedzać czas. Takim predzej bym zaufała i wśród takich szukała chłopaka.

Ja żyłam właśnie z głową w marzeniach do czasu, kiedy od moich ,,melanżowiczy" i dyskotekowej elity zaczęłam odstawać strojem, zachowaniem i nauką. Wtedy znalazłam normalne, przeciętne koleżanki z którymi zawsze mogę pogadać. Może nie jesteśmy wszystkie jakieś super, ale w naszym gronie obraca się kilku naprawdę fajnych chłopaków, którzy jawnie nie lubią dziuń. Do niedawna byłam jedną z nich. Po ,,znormalnieniu" jak to nazywa, jeden z nich został moim chłopakiem.

Zyczę ci powodzenia
__________________
Zastrzegam sobie prawo do zmiany opinii

Edytowane przez Akinka
Czas edycji: 2012-08-18 o 23:59
Akinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 00:03   #6
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Bogata dziunia

Przede wszystkim nie patrz na siebie oczami innych ludzi, nie staraj się żyć pod nikogo, nawet pod rodziców. Skoro tyle czasu już spędzasz w swoim pokoju to w ciszy spokojnie przeanalizuj swoje emocje, dotrzyj do tego w końcu czego Ci brakuje, co sprawi, że poczujesz się szczęśliwa. Zazwyczaj facet nie zapełnia pustki, najpierw samemu trzeba poczuć się dobrze ze sobą, cieszyć się życiem. I to cieszenie się życiem nie musi tak wyglądać jak to obserwujesz u tych panienek latających od imprezy do imprezy w ramionach coraz to innych kolesi. To Ciebie ma cieszyć życie. Zastanów się co Ci sprawia przyjemność, co relaksuje, co dodaje skrzydeł, na pewno są takie rzeczy. Jeśli w dodatku ma się środki na realizację marzeń to tylko trzeba sobie uświadomić jakie są te marzenia. A chłopacy nie uciekną, nie martw się, trafi się w końcu taki, dla którego nie tylko cały ten blichtr jest ważny

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2012-08-19 o 00:05
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 01:50   #7
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: Bogata dziunia

Skoro na studiach dobrze Ci idzie, to może masz gdzieś tam w grupie 'normalnych' znajomych, z którymi mogłabyś się zakumplować? A raz na jakiś czas też możesz w szpilki i bmkę wskoczyć, nikt Ci przecież za złe nie będziesz miał, ale towarzystwo znajomych Twoich rodziców nie musi być jedynym słusznym, skoro średnio się w nim odnajdujesz
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-19, 02:56   #8
Miluuu
Rozeznanie
 
Avatar Miluuu
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 990
Dot.: Bogata dziunia

Cytat:
Napisane przez bangarangg Pokaż wiadomość
Myślę sobie czasem , że gdybym miała inny charakter byłabym zarąbista laską w centrum uwagi , ale czy to miałoby sens? [...] Z jednej strony znam swoją wartość , z drugiej strony staram się komuś coś udowadniać. Doskwiera mi straszna samotność , brakuje mi drugiej połówki. Zastanawiam się co ze mną nie tak [...] Tkwię w bezsensownej relacji ze swoim niedoszłym chłopakiem jesli można to tak nazwać. Mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić,że owinął sobie mnie wokól palca. Wiem,że zrobiłabym dla niego wszystko , a on raz mnie zlewa , raz udaje że mu zalezy na mnie. Nachodzą mnie głupie mysli jak to możliwe że on może mnie nie chcieć ? Przecież od tylu ludzi słysze pochwały , komplementy , kilku chlopakow odprawiłam z kwitkiem dla niego , a on ? On lata za jakąś pustą idiotką , swoją była , która go zdradzała. A ja zawsze wracam gdy się tylko odezwie potulna jak baranek. [...] Może powinnam zostać taką zminą s*** , udawać pusta idiotkę ? [...] Powtarzają mi , że nie doceniam tego co mam , powinnam chodzić na imprezy i sie cieszyć z zycia a nie siedzieć w swoim pokoju. Czuję,że ich zawodzę. I sama siebie też,bo wiem że kiedyś będę załować,że nie wykorzystałam mlodzienczych lat odpowiednio. I co tu myslec i dalej robic ;(
Bycie zarabista laska w centrum uwagi naraza na nieszczerych znajomych i opinie takie, jak Twoja na temat swoich "kolezanek" - puste. To wcale nie jest az takie fajne. Ta "trawa" wcale nie jest bardziej zielona od Twojej.
To sie wyklucza.
Pogrubione z Toba nie tak. Przeczytaj to i zadaj sobie pytanie, czy nadal dziwi Cie to, ze z nikim nie jestes? Bo mnie nie. Przeciez Ty NIKOGO DO SIEBIE NIE DOPUSZCZASZ przez takie zachowanie.
Nie, powinnas zaczac siebie szanowac - inni ludzie lubia osoby, ktore naprawde znaja swoja wartosc i maja do swojej osoby szacunek. Moze faktycznie w srodku jestes kims calkiem spoko, ale "okresla Cie to, co robisz a nie to, co masz w srodku". Narazie pokazujesz, ze jestes naiwna i glupia (NIE OBRAZAM!! zeby nie bylo chce pokazac o co mniej wiecej mi chodzi), pokazujesz rowniez, ze nie znasz kompletnie swojej wartosci, bo bedac ladna, madra dziewczyna dajesz byle dupkowi sie wykorzystac. Nie masz na czola napisane "MADRA", musisz to facetom pokazac. Narazie im pokazujesz tylko, ze jestes ladna i nic wiecej. Osobiscie zauwazylam, ze wartosciowi mezczyzni patrza na inteligencje swojej przyszlej wybranki, no chyba, ze zalezy Ci na byle jakim facecie, to stroj sie, wsiadaj do bmw, a potem wroc do misia, bo z nowa dziewczyna mu nie wyszlo.
Bo nie doceniasz, Bo siedzisz i beczysz za chlopakiem, ktory ma Cie w nosie i dobrze sie bawi. On dobrze sie bawi, a Ty siedzisz w domu i marudzisz, ze jestes ladna, bogata, madra i nikt Cie nie lubi. A jak Cie maja lubic, skoro nie maja okazji Cie poznac? Wez jakakolwiek kolezanke, idzcie na jakakolwiek impreze, ognisko, czy cos i poznawaj nowych ludzi. Umawiaj sie z nowymi ludzmi na spotkania. I nie patrz kazdemu do portfela, bo to nie wazne, czy ktos biedny czy bogaty. Jak dobrze sie dogadujesz = masz fajnego znajomego i mozecie "podbijac swiat" dalej I przede wszystkim skoncz marudzic. Bo nie masz na co. Ktoregos dnia spotkasz osobe z odmienna sytuacja i jesli zaczniesz jej marudzic o takich rzeczach, to znajomosci z tego nie bedzie.
__________________
Ćwiczę.
30 DS: 30/30
P90X: 22/90

Kosmetyczne zmagania

Miluuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 06:24   #9
ddas
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 306
Dot.: Bogata dziunia

Cytat:
Napisane przez bangarangg Pokaż wiadomość
Witajcie Śledzę wizażowe wątki , postanowiłam i założyć swój. Może chcę się trochę wyżalić , posłuchać mądrego słowa czy usłyszeć,że gadam głupoty i mam wziąśc się w garść. Nie wiem w sumie od czego zacząć , wiem że jestem trochę pogubiona i chciałabym zmienić swoje życie. Mam 20 lat , dobre studia , zamożnych rodziców. Podobno jestem bardzo ładna i mądra. Ale nieszczęśliwa. Czuję się zbyt `dorosła` jak na swój wiek , czuję że nie pasuję do dzisiejszych ludzi,nie mogę znaleźc sobie towarzystwa , czuję się bardzo samotna. Nie jestem jakaś sztywna , mam kilku dobrych znajomych z którymi miło spędzam czas , potrafimy się wygłupiać i dobrze bawić ale wiadomo,nie jestem z nimi non stop.Nie mam z kim wyjść , czy nawet napić się piwa. Moi rodzice mają znajomych z lekko wyższych sfer , od zawsze ich dzieci (znajomych) były faworyzowane i przez moich rodziców , ich znajomych jak i moją rodzinę.Spędzamy ze sobą wszyscy razem wakacje , urlopy (teraz już coraz mniej , wiadomo każdy idzie w swoją stronę) więc nie dało się uniknąć porównać.Dla mnie moje koleżanki a dzieci znajomych moich rodziców to takie głupie dziunie lubiące być w centrum uwagi - ja jestem raczej spokojna .Nie raz usłyszałam od rodziny ,że powinnam być jak one. Bolały mnie te słowa bo po pierwsze chciałabym żeby ktoś docenił mnie za to jaka jestem , a nie próbował na siłę zmienić ,według mnie na gorsze.Teraz to zaczęło się troszkę zmieniać , tamte dziewczyny ledwo pozdawały maturę , jakieś studia prywatne robią,ale coś kiepsko im idzie i rodzice zaczęli być ze mnie dumni,jak i ich znajomi zaczęli mnie obsypywać komplementami . A ja się sama pogubiłam... z jednej strony chcę być taka , jaka jestem a z drugiej patrze na inne osoby , czy chociażby moją najbliższą koleżankę - chłopaków zmieniają jak rękawiczki , stroją się , imprezują. Z jednej strony to tępe , z drugiej strony chciałabym się wystroić , wsiąść w nowe bmw i pojechać na dyskotekę. Puste , no nie ? Myślę sobie czasem , że gdybym miała inny charakter byłabym zarąbista laską w centrum uwagi , ale czy to miałoby sens? Sama nie wiem kim jestem i jaka jestem. Z jednej strony znam swoją wartość , z drugiej strony staram się komuś coś udowadniać. Doskwiera mi straszna samotność , brakuje mi drugiej połówki. Zastanawiam się co ze mną nie tak - przecież ci co mnie znają mówią,że jestem ładna , mądra , bogata , zabawna , czego chcieć więcej? Owszem , miałam kilku adoratorów , ale ich zbyłam. Tkwię w bezsensownej relacji ze swoim niedoszłym chłopakiem jesli można to tak nazwać. Mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić,że owinął sobie mnie wokól palca. Wiem,że zrobiłabym dla niego wszystko , a on raz mnie zlewa , raz udaje że mu zalezy na mnie. Nachodzą mnie głupie mysli jak to możliwe że on może mnie nie chcieć ? Przecież od tylu ludzi słysze pochwały , komplementy , kilku chlopakow odprawiłam z kwitkiem dla niego , a on ? On lata za jakąś pustą idiotką , swoją była , która go zdradzała. A ja zawsze wracam gdy się tylko odezwie potulna jak baranek. Może to też powinnam w sobie zmienić ? Może powinnam zostać taką zminą s*** , udawać pusta idiotkę ? Jak widzicie moja wypowiedz jest raczej nieskladna , mam tyle roznych mysli i watpliwosci,sama nie wiem co jest z moim zyciem,czuje ze cos mi ucieka. Z jednej strony wiem,że mam swoją wartość z drugiej nachodzą mnie mysli,że moi rodzice powinni mieć inną córkę. Oni sa lekko po 40stce , mają pelno znajomych , są w okolicy poważani - ja chyba też taka powinnam być. Powtarzają mi , że nie doceniam tego co mam , powinnam chodzić na imprezy i sie cieszyć z zycia a nie siedzieć w swoim pokoju. Czuję,że ich zawodzę. I sama siebie też,bo wiem że kiedyś będę załować,że nie wykorzystałam mlodzienczych lat odpowiednio. I co tu myslec i dalej robic ;(
Cytat:
Napisane przez bangarangg Pokaż wiadomość

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Nikt nic ?
Przede wszystkim odetnij się od tego pana, tym bardziej że lata za inną dziewczyną.- bez rozkmin w stylu "czemu on nie chce, przecież ja to i tamto..." - nie może się zdecydować na fajną dziewczynę to jego problem i już. Po drugie nic na siłę - chcesz iść na imprezę - idziesz na imprezę, chcesz posiedzieć w pokoju i poczytać książkę, siedzisz i ją czytasz i nikomu nic do tego. Zawodzisz rodziców, bo na imprezy nie chodzisz, no błagam...I nie myśl o tym, że za jakieś x lat będziesz czegoś żałować, bo w ten sposób można zwariować. Rób to co Ci w danej chwili sprawia przyjemność i tyle - oczywiście bez przesady. Trzymaj się.
ddas jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 11:24   #10
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Bogata dziunia

Znam trochę ludzi, którzy mają nadzianych rodziców i nikt nie ma z tym problemu. To już nie podstawówka, kiedy dzieci chwaliły się prezentami na komunię i te bogate aż pękały z dumy. To nie "bogactwo" jet Twoim problemem.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 11:32   #11
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: Bogata dziunia

Jeśli czujesz, że POWINNAŚ być taka jak Twoje "koleżanki", oznacza, że taka NIE JESTEŚ i wobec tego nie powinnaś się zadręczać tym jaka być powinnaś. Zostań sobą, mimo że nieco w tle tych "bogatych i imprezowych dziuń" (zdaniem innych bogaczy). Twoja wartość tkwi właśnie w tym, że nie jesteś taka, co być może dostrzeżesz z czasem
Co do Twojego niedoszłego chłopaka uważam, że powinnaś olać go i to porządnie, tak żeby poczuł to aż w szpiku. Chłopak jawnie bawi się Tobą, jesteś jego opcją zapasową, a chyba nie tego chcesz? Czasem warto poświęcić uczucie dla własnego szczęścia, którego przy tym panu raczej nie zaznasz.
Kolejna sprawa - jesteś atrakcyjną dziewczyną, inteligentną i słyszysz na swój temat wiele komplementów - mimo to nie oznacza to, że musisz podobać się wszystkim. Może warto poczekać na kogoś, komu spodobasz się taka jaka jesteś, a nie usilnie próbujesz się dopasować do środowiska, z którym nie czujesz więzi.
Pozdrawiam.
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-19, 11:44   #12
ambaje
Zawsze jest jakieś jutro
 
Avatar ambaje
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 243
Dot.: Bogata dziunia

Cytat:
Napisane przez bangarangg Pokaż wiadomość
A ja się sama pogubiłam... z jednej strony chcę być taka , jaka jestem a z drugiej patrze na inne osoby , czy chociażby moją najbliższą koleżankę - chłopaków zmieniają jak rękawiczki , stroją się , imprezują. Z jednej strony to tępe , z drugiej strony chciałabym się wystroić , wsiąść w nowe bmw i pojechać na dyskotekę. Puste , no nie ? Myślę sobie czasem , że gdybym miała inny charakter byłabym zarąbista laską w centrum uwagi , ale czy to miałoby sens? Sama nie wiem kim jestem i jaka jestem.
Nie rozumiem, dlaczego chciałabyś zachowywać się, jak sama określasz, pusto. Po co? masz charakter, sposób bycia jaki masz, i nie zmienisz tego. Skoro chcesz się zabawić, to się umów z tą koleżanką na imprezę, załóż najlepsze ciuchy i pojedź z nią. Przekonasz się, czy będzie tak świetnie jak w Twoich wyobrażeniach, czy nie.


Cytat:
Napisane przez bangarangg Pokaż wiadomość
Z jednej strony wiem,że mam swoją wartość z drugiej nachodzą mnie mysli,że moi rodzice powinni mieć inną córkę. Oni sa lekko po 40stce , mają pelno znajomych , są w okolicy poważani - ja chyba też taka powinnam być. Powtarzają mi , że nie doceniam tego co mam , powinnam chodzić na imprezy i sie cieszyć z zycia a nie siedzieć w swoim pokoju. Czuję,że ich zawodzę. I sama siebie też,bo wiem że kiedyś będę załować,że nie wykorzystałam mlodzienczych lat odpowiednio. I co tu myslec i dalej robic ;(

Dlaczego masz dostosowywać się do rodziców? I niby dlaczego ich zawodzisz? Moja mama też często mówi, żebym poszła na jakąś imprezę, potańczyć do klubu, ale ja to zlewam, bo zwyczajnie nie lubię klubów - nie lubię tej muzyki, atmosfery, nachlanych kolesi, którym się wydaje że są panami świata, panienek które po kilku piwach pozwalają się obmacywać. Jasne, byłam w paru klubach gdzie dobrze się bawiłam i było super, ale generalni to nie moja bajka. Wolę iść ze znajomymi do pubu na piwo, czy na domówkę, czy tak ja teraz jest ciepło to na bulwary, i wtedy bawię się o wiele lepiej.
Skoro wiesz że będziesz żałować, to zacznij się bawić w inny sposób, może poszukaj nowych znajomych z podobnymi do Twoich zainteresowaniami? Nie staraj się wszystkim przypodobać, to się nigdy nie uda Rób swoje i bądź szczęśliwa.
__________________
"- W co zawsze wierzyłem? Że tak w ogóle, generalnie, jeśli człowiek żył jak należy, nie według tego, co mówią jacyś kapłani, ale według tego, co wewnątrz wydaje się przyzwoite i uczciwe, to w końcu wszystko mniej więcej dobrze się skończy."

Ćwiczę:
Jillian Michaels
Cassey Ho
ambaje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 12:33   #13
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Bogata dziunia

To się ciesz, że masz fajne warunki fizyczne i finansowe , a ze swoim zyciem musisz zrobić coś sama. Twoi rodzice mają rację, nie doceniasz tego co masz (ale to jest wg mnie prawdopodobnie ich wina, że Cię najwyraźniej rozpuścili i wszystko podsunęli pod nos), powinnaś chodzić na imprezy i cieszyć się swoim życiem.
Była Twojego byłego chłopaka to może i pusta wg Ciebie idiotka ale to ona ma Twojego chłopaka, nie Ty, a Ty jesteś kompletnie zdesperowana i zadowalasz się byle ochłapem; on kiwnie, a Ty lecisz. No zastanów się, kto tu wychodzi na idiotkę.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 13:30   #14
Ivanovna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 68
Dot.: Bogata dziunia

Według mnie poczucie własnej wartości i tożsamość nabywa się w domu ( nie wiem czy dobrze myślę) więc jeśli jej nie masz może cos w kontakcie z Twoimi rodzicami jest nie tak jak powinno ?
I również uważam, że nie doceniasz tego co masz. Ciesz się ze rodzice wypychają Cię na impreze, gorzej by było jakby nie chcieli Cię nigdzie wypuszczać.
Myślę że powinnaś zrównoważyć swoje zachowanie, jeśli Ci nie odpowiada, nie zatracając siebie zacząć bardziej "szaleć".
Co do chłopaka, taki związek jest uniezalęzniający, wiele dziewczyn tkwi w podobnych. Mysle że przydało by Ci sie jakies oderwanie zarówno od niego jak i od teraźniejszego"towarzystw a". Może erasmus ?
Ivanovna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 13:46   #15
Stace
Zakorzenienie
 
Avatar Stace
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 12 040
Dot.: Bogata dziunia

Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
Jeśli czujesz, że POWINNAŚ być taka jak Twoje "koleżanki", oznacza, że taka NIE JESTEŚ i wobec tego nie powinnaś się zadręczać tym jaka być powinnaś. Zostań sobą, mimo że nieco w tle tych "bogatych i imprezowych dziuń" (zdaniem innych bogaczy). Twoja wartość tkwi właśnie w tym, że nie jesteś taka, co być może dostrzeżesz z czasem
Co do Twojego niedoszłego chłopaka uważam, że powinnaś olać go i to porządnie, tak żeby poczuł to aż w szpiku. Chłopak jawnie bawi się Tobą, jesteś jego opcją zapasową, a chyba nie tego chcesz? Czasem warto poświęcić uczucie dla własnego szczęścia, którego przy tym panu raczej nie zaznasz.
Kolejna sprawa - jesteś atrakcyjną dziewczyną, inteligentną i słyszysz na swój temat wiele komplementów - mimo to nie oznacza to, że musisz podobać się wszystkim. Może warto poczekać na kogoś, komu spodobasz się taka jaka jesteś, a nie usilnie próbujesz się dopasować do środowiska, z którym nie czujesz więzi.
Pozdrawiam.
Dokładnie
__________________
Narysuj mi coś

Cytat:
Wszystko sprowadzasz do "bo ja": "bo ja zawsze czytam", "bo ja umiem ocenic ryzyko". A poza toba jest multum spoleczenstwa, wiec lepiej zalozyc jego glupote, niz przecenic geniusz
No tengas miedo a volar
Stace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 13:56   #16
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
Dot.: Bogata dziunia

A gdybyś tak spróbowała zakumplować się z zupełnie nowymi ludźmi - dajmy na to, ze studiów czy jakiegoś kółka zainteresowań - i zupełnie zataiła swoje "bogactwo", rodziców, nie opowiadała o tym? Ot tak, dla eksperymentu.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 18:05   #17
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Bogata dziunia

Wg mnie popadłas w pułapkę oceny. Ty siebie oceniasz dobrze,ale z kolei Twoi rodzice chcieliby żebyś była inna.Próbujesz sprostać swoim oczekiwaniom i innych ludzi-i wychodzi z tego kiełbasa. Bo wiadomo-Twoi rodzice chcą Ciebie inną,a Ty.. cóż nie jesteś taka.
Jezeli mam Ci coś doradzić-masz duży potencjał.Masz pieniądze,co dzisiaj jest na pewno ważne- więc korzystaj z nich póki są.I najważniejsze-nie próbuj być taka jak ktoś chce. Po prostu bądź sobą. Bo bycie pustakiem,który ma pieniądze się zazwyczaj końcvzy tragicznie.Odstaw tego faceta z kwitkiem.Nie jest Ciebie wart nawet w miligramie. Rozwijaj swoje zainteresowania ,to w końcu poznasz ludzi a być mioże faceta z którym będziesz szczęśliwa.
Pamietaj zeby byc po prostu sobą.Wtedy nie będziesz się motała w życiu
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 20:52   #18
bangarangg
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2
Dot.: Bogata dziunia

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi Trochę do mnie dotarło , a w szczególności chyba to ,że to nie ze mną jest coś nie tak,że mnie nie chce a z nim. Muszę faktycznie zacząć coś robić ze swoim życiem , wziąć je w swoje ręce.
bangarangg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 12:50   #19
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Bogata dziunia

Lepiej być normalną niż taką laską co ze względu na to iż ma kasę,nią szasta, robi z siebie niwadomo kogo itd.. Moim zdaniem takie dziewczyny niedlugo zostana na lodzie..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:46.