Mister... ;)

[201607040950]

Wysłałam tyle pozytywnej energii nie dzieląc się kilkoma złotymi myślami, że już powoli zaczynam czuć jak dostaję wrzodów. To niezdrowo.

[I am Rock]

Czasami człowiek musi, bo inaczej się udusi.

[Salalina]

Hi Girls
Żyję R. się kąpie, zaraz idziemy na lunch. Było super
Odebrał mnie z lotniska. Mieszka w centrum, więc miałam super wycieczkę po Londynie nocą.
R. jest piękny i stylowy ale niski rzeczywiście troszkę wyższy ode mnie. Ostatecznie po kolacji spalam u niego i przytulalismy się On jest chyba zachwycony, ja trochę... oniesmielona? Wyczuwam jakąś barierę kulturową, zarówno na poziomie jego egzotycznej urody, jak i przepychu samego Londynu. On chyba się zakochuje, bo ma taki tryb opieki i odpowiedzialności za mnie, no i to mnie też trochę peszy, bo na dłuższą metę to nie byłoby przecież takie proste...!
Opowiem Wam dokładniej później. Spadamy na lunch, bo muszę zdążyć na samolot o 17.


Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

[siarka40]

Napisane przez Salalina

On chyba się zakochuje

Po jednej kolacji i nocy z przytulaniem się. Słodkie.

Napisane przez Salalina

[...]bo ma taki tryb opieki i odpowiedzialności za mnie

Zdążył obronić Cię przed lwami w ciągu tych kilkunastu godzin?

[201607040950]

Tak się cieszę, że będzie dalszy ciąg!

[Higurashi]

A Ty dalej onieśmielona jego egzotyczną urodą? 'Girl', wystarczy. Nie idealizuj go tak pod tym względem, bo nie poczujesz się swobodnie. A przecież chodzi Ci tylko o spędzenie miło czasu, tak?
Jestem bardzo ciekawa, w czym przejawia się ta jego troskliwość i na jakiej podstawie twierdzisz, że się zakochuje

[2016050952]

Czy tylko ja poczułam lekkie zażenowanie ostatnim postem Salaliny?

[201605090958]

Napisane przez GoyaLi

Czy tylko ja poczułam lekkie zażenowanie ostatnim postem Salaliny?

[liselotta]

Napisane przez Salalina

Hi Girls
Żyję R. się kąpie, zaraz idziemy na lunch. Było super
Odebrał mnie z lotniska. Mieszka w centrum, więc miałam super wycieczkę po Londynie nocą.
R. jest piękny i stylowy ale niski rzeczywiście troszkę wyższy ode mnie. Ostatecznie po kolacji spalam u niego i przytulalismy się On jest chyba zachwycony, ja trochę... oniesmielona? Wyczuwam jakąś barierę kulturową, zarówno na poziomie jego egzotycznej urody, jak i przepychu samego Londynu. On chyba się zakochuje, bo ma taki tryb opieki i odpowiedzialności za mnie, no i to mnie też trochę peszy, bo na dłuższą metę to nie byłoby przecież takie proste...!
Opowiem Wam dokładniej później. Spadamy na lunch, bo muszę zdążyć na samolot o 17.


Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

"bariera kulturowa na poziomie urody" rozwaliła mnie na łopatki
w jaki sposób w kilka godzin obcy ci facet zdążył wziąć za ciebie odpowiedzialność?
skąd wiesz, że "on się chyba zakochuje"?
a powiedziałaś mu, że nie interesuje cię nic poważnego, bo ty tylko "kolekcjonujesz wspomnienia"?

[telka146]

Napisane przez Salalina

Hi Girls
Żyję R. się kąpie, zaraz idziemy na lunch. Było super
Odebrał mnie z lotniska. Mieszka w centrum, więc miałam super wycieczkę po Londynie nocą.
R. jest piękny i stylowy ale niski rzeczywiście troszkę wyższy ode mnie. Ostatecznie po kolacji spalam u niego i przytulalismy się On jest chyba zachwycony, ja trochę... oniesmielona? Wyczuwam jakąś barierę kulturową, zarówno na poziomie jego egzotycznej urody, jak i przepychu samego Londynu. On chyba się zakochuje, bo ma taki tryb opieki i odpowiedzialności za mnie, no i to mnie też trochę peszy, bo na dłuższą metę to nie byłoby przecież takie proste...!
Opowiem Wam dokładniej później. Spadamy na lunch, bo muszę zdążyć na samolot o 17.


Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

A gdzie w centrum?

[Ercola]

Przepych Londynu i boardowanie się mnie rozwaliło. Zakochiwanie się i egzotyczna uroda też była niczego sobie. I to nieodparte wrażenie jak bardzo autorka jest światowa, nowoczesna, wtrącanie angielskich słówek i zwrotów - żenada. Czekam aż odlecą razem na perskim dywanie ( może to przebije koszyczek monsieura)

[stewardesa]

Napisane przez Ercola

Przepych Londynu i boardowanie się mnie rozwaliło. Zakochiwanie się i egzotyczna uroda też była niczego sobie. I to nieodparte wrażenie jak bardzo autorka jest światowa, nowoczesna, wtrącanie angielskich słówek i zwrotów - żenada. Czekam aż odlecą razem na perskim dywanie ( może to przebije koszyczek monsieura)

Ja mam wrażenie, że ona się zaczęła zgrywać po komentarzach wyśmiewających używanie przez nią branżowych zwrotów. Nie jest głupia, żeby myśleć, że zaimponuje nam znajomością angielskiego albo wycieczką do Londynu, po prostu się nią cieszy i opisuje w swoim stylu.

[anyaxx]

Jak dla mnie to wlasnie to epatowanie " swiatowoscia" swiadczy o zasciankowosci autorki.

[201607040950]

Napisane przez anyaxx

Jak dla mnie to wlasnie to epatowanie " swiatowoscia" swiadczy o zasciankowosci autorki.

Cicho tam, jest fajnie.

[Ercola]

Napisane przez stewardesa

Ja mam wrażenie, że ona się zaczęła zgrywać po komentarzach wyśmiewających używanie przez nią branżowych zwrotów. Nie jest głupia, żeby myśleć, że zaimponuje nam znajomością angielskiego albo wycieczką do Londynu, po prostu się nią cieszy i opisuje w swoim stylu.

W wątku o monsieur już też pojawiały się takie wtrącenia anglojęzyczne, więc podejrzewam, że to nie zgrywanie się tylko irytujący nawyk.

Napisane przez adeedra

Cicho tam, jest fajnie.

W sumie masz rację, jest fajnie a zarazem nieco irytująco. Taki mały masochizm z mojej strony

[Linka25]

Taka krótka relacja z randki.. Łeeeee.

[anyaxx]

Napisane przez Ercola

W wątku o monsieur już też pojawiały się takie wtrącenia anglojęzyczne, więc podejrzewam, że to nie zgrywanie się tylko irytujący nawyk.

nawyk wynikajacy z czego ?

mieszkam w UK ponad 15 lat, posluguje sie glownie jezykiem zngielskim i jakos niczego takiego nie praktykuje.... takie "nawyki" (pomijajac wyrazenia branzowe) sa zle widziane, uznawane jako (potocznie mowiac) wiesniactwo.

[Ercola]

Napisane przez anyaxx

nawyk wynikajacy z czego ?

mieszkam w UK ponad 15 lat, posluguje sie glownie jezykiem zngielskim i jakos niczego takiego nie praktykuje.... takie "nawyki" (pomijajac wyrazenia branzowe) sa zle widziane, uznawane jako (potocznie mowiac) wiesniactwo.

Zgadzam się z Tobą, ale przecież autorka się podobno tylko zgrywa

[anyaxx]

tiaaa......oby tylko autorka po tych kilkunastu godzinach w Londynie calkowicie jezyka ojczystego nie zapomniala a tak w ogole to juz powinna sie powoli "boardingowac" , wiec licze na rozrywke juz niebawem

[I am Rock]

Napisane przez Ercola

Przepych Londynu i boardowanie się mnie rozwaliło. Zakochiwanie się i egzotyczna uroda też była niczego sobie. I to nieodparte wrażenie jak bardzo autorka jest światowa, nowoczesna, wtrącanie angielskich słówek i zwrotów - żenada. Czekam aż odlecą razem na perskim dywanie ( może to przebije koszyczek monsieura)

Byleby tylko kulek na mole nie zapomnieli, bo do krainy z tysiąca i jednej nocy droga daleka.

[witamina1]

Napisane przez Ercola

Przepych Londynu i boardowanie się mnie rozwaliło. Zakochiwanie się i egzotyczna uroda też była niczego sobie. I to nieodparte wrażenie jak bardzo autorka jest światowa, nowoczesna, wtrącanie angielskich słówek i zwrotów - żenada. Czekam aż odlecą razem na perskim dywanie ( może to przebije koszyczek monsieura)

Nie zapominajmy o -technical problems - kolejny , nieprzetłumaczalny zwrot

[201607040950]

To zazdrość... to zazdrość nas skręca.

[telka146]

Ale zaraz zaraz, autorko poleciałas do OBCEGO kraju, spotkac sie z OBCYM człowiekiem i zostałaś u niego na noc w domu? Czy zabukowalas hotel? Bo jesli nie to masz fantazje lekko mówiąc (odwaga/ głupota) lecieć do innego kraju zeby sie bzyknąc i zakładać ze zostaniesz na noc u obcego kolesia... Wow

[201607111003]

W centrum, z jego pensją? On mieszka w Lewisham?
Nie bałaś się? Wiesz dilerzy narkotykowi, gangi?

[telka146]

Napisane przez Elion

W centrum, z jego pensją? On mieszka w Lewisham?
Nie bałaś się? Wiesz, dilerzy narkotykowi, gangi?

No duzo przecież zarabia chyba, nie?

[201712071518]

Napisane przez telka146

No duzo przecież zarabia chyba, nie?

Autorka napisala, ze ''srednio''.

[201607111003]

Tak zupełnie serio, wiesz ile kosztują mieszkania w Londynie*? A już zwłaszcza w Westminster czy innym Soho, w którym kochaś ma mieszkanie, bo przecież nie we wspominanym przeze mnie gettcie, nie.
Mamy nowy wątek, typ musi robić jakieś wałki, chyba, że nie ma tylko wynajmuje we czterech


*Podpowiem że miliony funtów.

[201712071518]

Napisane przez Elion

Tak zupełnie serio, wiesz ile kosztują mieszkania w Londynie*? A już zwłaszcza w Westminster czy innym Soho, w którym kochaś ma mieszkanie, bo przecież nie we wspominanym przeze mnie gettcie, nie.
Mamy nowy wątek, typ musi robić jakieś wałki, chyba, że nie ma tylko wynajmuje we czterech


*Podpowiem że miliony funtów.

no może ma mieszkania na własność we wszystkich 19 krajach świata gdzie mieszkał.
Takie rzeczy ciągle sie zdarzają przecież ciągle

[telka146]

Napisane przez Elion

Tak zupełnie serio, wiesz ile kosztują mieszkania w Londynie*? A już zwłaszcza w Westminster czy innym Soho, w którym kochaś ma mieszkanie, bo przecież nie we wspominanym przeze mnie gettcie, nie.
Mamy nowy wątek, typ musi robić jakieś wałki, chyba, że nie ma tylko wynajmuje we czterech


*Podpowiem że miliony funtów.

Wiem, wiem. Mieszkam tutaj i orientowałam sie na rynkach nieruchomosci, bo pewnie w za jakis czas bede kupować.
Lewisham to getto?

Napisane przez stupid-girl

Autorka napisala, ze ''srednio''.

Myslalam ze duzo skoro ma takie drogie zegarki!

[201712071518]

Napisane przez telka146

Wiem, wiem. Mieszkam tutaj i orientowałam sie na rynkach nieruchomosci, bo pewnie w za jakis czas bede kupować.
Lewisham to getto?





Myslalam ze duzo skoro ma takie drogie zegarki!

no właśnie to autorce nie pasowało, że ma za drogie zegarki w stosunku do zarobków