2006-04-10, 07:17 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 232
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Ale jak płatki i tak mają być suszone, to te ''złe rzeczy'' na płatkach może już nie będą ''intensywne''? Chociaż faktycznie chyba lepiej poczekać i oskubać naturalny krzaczek
|
2006-04-10, 09:26 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
jeszcze jedno pytanie- czy zamiast suszonego rozmarynu może być świeży? bo właśnie zobaczyłam, że mam krzaczek na parapecie w kuchni
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2006-04-10, 09:57 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 232
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Nie powinien być świeży, bo wg. mnie zawiera zbyt wiele olejków eterycznych, co w połączeniu ze spirytusem może zrobić''kuku'' buzi Fajna ta miksturka, tylko, ze musi sie kisić aż miesiąc...Niczym eliksiry z Harry'ego Potter'a
|
2006-04-10, 10:21 | #34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Cytat:
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
|
2006-04-10, 10:43 | #35 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Cytat:
Świeżych roślin używa się raczej do naparów i maceratów. Zioła suszone są bardziej aromatyczne, a suszone w odpowiedni sposób nie tracą swoich właściwości. Poza tym, należy je dokładnie pokruszyć, żeby lepiej ekstrahowały ze spirytusem czy wodą. Cytat:
Te „złe rzeczy”, to nawozy sztuczne, środki ochrony roślin, spaliny, substancje, przedłużające trwałość kwiatów, a dodawane do wody, w której one stoją. To wszystko kumuluje się w tkankach. Mycie też by niewiele dało, ale ono i tak odpada, ponieważ kwiatów, pączków i nasion się NIE MYJE (później mogą gnić, pleśnieć itd.) Cytat:
Cytat:
Edytowane przez mentha Czas edycji: 2006-04-10 o 13:59 |
||||
2006-04-10, 21:38 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 538
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Dziewczyny, a ja myślę, że trochę źle kombinujecie
Weźcie proszę pod uwagę, że to było w Średniowieczu ... Wtedy pięknością była kobieta, która po prostu myła się (czyt. nie śmierdziała) i nie miała na twarzy dziur po ospie, lejącego się trądziku itd. Nie te standardy Więc jak jej ten alkohol wypalił trochę syfów, i utrwalił zapach tej róży, to już wyraźnie na plus jej to podziałało, do tego stopnia, że ... chociaż przestała odrzucać Poczytajcie sobie też, ot chociażby Magdalenę Samozwaniec (okres przedwojenny), higienie wtedy (mycie raz na miesiąc, smarowanie włosów tłuszczem i cebulą i inne tego rodzaju przyjemności), która zachwycała się cerą dziewczyn w latach 60-tych, pisząc, że w czasach jej młodości byłby po prostu pieknościami. |
2006-04-10, 21:50 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 232
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
A ja sie nie zgadzam Dawniej kobiety zachwycały atłasową skórą, jedwabistymi włosami, itp, bez tej całej chemii, więc coś w tym jest. Oczywiście inne czasy, inne problemy, inne sposoby
|
2006-04-10, 23:37 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Cytat:
Faktycznie, kanony kobiecego piękna były zupełnie inne, a te wszystkie wonności, w postaci goździków, kardamonu i gałki muszkatołowej miały odstraszać wszy i maskować zapach potu. Biel ołowiowa, nakładana na lico, by przydać mu bladości, też do najzdrowszych nie należała. Poziom higieny i poglądy na piękno ludzi średniowiecza, nie zmieniają faktu, że receptura może być skuteczna. Właściwości rozmarynu, lawendy i róży docenia i współczesna kosmetyka, a historyczność przepisu dodaje mu tylko smaku. Cudów, oczywiście, nie ma się co spodziewać, to nie jest żaden czarodziejski eliksir. No i na szczęście, nie żyjemy w średniowieczu i nie ma obaw, że za te zielarskie zabawy trafimy na stos |
|
2006-04-11, 00:42 | #39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 538
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Własnie chodziło mi o te cuda Jestem jak najbardziej za kręceniem sobie różnych uprzyjemniaczy życia Nie zaszkodzi na pewno. Ale o ile mikstura ta mogła wywołać cudowy efekt u średniowiecznej księżniczki, która zapewne myła się ileś tam razy ... khm ... mniej niż my teraz, smarowała się jakimś tłuszczem pewnie, bo nic innego nie było, więc ten alkohol przynajmniej jej ten brud ściągnął z twarzy, odkaził, a przy tym utrwalił specyfik. I tyle. A zapach kwiatowy pewnie też nie zaszkodził. Czasy średniowieczna, to niestety nie starożytność, kiedy to często i gęsto myli się i dbali o siebie ile wlezie i czym się tylko dało i kult ciała wyznawali. Ot i tyle. A z ciekawostek - lubiła się kąpać bardzo Radziwiłówna i uznawali ją przez to za dziwaczkę. Nawet łaźnie na Wawelu urządziła. Ale też sądze, że dzięki temu właśnie nie śmierdziała jak cała reszta, i miała mniej syfów niż cała reszta (tu "gładsza była") rozkochała tak Zyga Augusta I to był właśnie kiedyś ten kanon piekności.
|
2006-04-11, 10:47 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Kronikarze piszą także o częstych kąpielach Jagiełły. Możni urządzali sobie prywatne łaźnie, uatrakcyjniając je nawet figurkami chłopców, siusiających wodą różaną. Były to jednak czasy, w których rycerze ślubowali swoim damom, że nie zdejmą otrzymanych od nich koszulek, dopóki nie powrócą z wyprawy wojennej...
Nie można oczekiwać od tej mikstury, że przemieni żabę w księżniczkę, ale jej skład jest znacznie bogatszy niż wielu współczesnych kosmetyków, czy nawet mieszanek aptecznych. Co do średniowiecznych środków pielęgnacyjnych, pamiętam z wykładów o kulturze tej epoki - smalec wieprzowy albo psi, oliwa z oliwek, zioła, maseczki z odchodów jeży (bardzo wartościowe, bo przecież mikroelementy, chitosan), pomyje jako odżywka do włosów, kremy depilacyjne z niegaszonego wapna |
2006-04-11, 15:45 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
jeśli już wspominamy Średniowiecze, to przypomniał mi się list Napoleona do swojej lubej, w którym pisał, że przyjedzie do niej za miesiąc i do jego przyjazdu nie wolno jej się umyć czubek chyba jakiś
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2006-04-11, 17:18 | #42 |
Raczkowanie
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Goniu Po pierwsze Napoleon, to juz nie średniowiecze, ale koniec XVIII i początek XIX wiek Po drugie pomyliłaś bohaterów tej historii : pisał tak nasz król Jan III Sobieski do swojej żony, Marysieńki w słynnych zresztą listach. A pisał, żeby sie nie myła, bo ten zapach go podniecał .
Moniga, Mentha : czyzbyście były wielbicielkami historii? A może konkretnie średniowiecza? Ja uwielbiam okres wędrówek ludów i wczesne średniowiecze. Późne mnie już tak nie pociąga m.in. ze wzgledu na to pogorszenie higieny i zakłamanie, które ciągle jest obecne w świadomości większości ludzi o wspaniałych ideałach, bohaterskich rycerzach, pieknych strojach (które często przechodziły z babki na wnuczkę i nie były prane, a wietrzone ) itp, itd. Ale takie tajemnicze, średniowieczne i historyczne klimaty zawsze mnie pociągały. Nie mniej nie będę robiła tej mikstury, bo mam cerę naczynkową i znam lepsze sposoby na jej pielęgnację. Także zgadzam sie z poglądem Monigi, co cudownych właściwości tej wody na skórę ówczesnych kobiet Ale cieszę się, że dowiedziałam się o tej historii i tej miksturze |
2006-04-11, 20:00 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Może nie tyle historii jako takiej, co zamierzchłych i spowitych tajemnicą czasów katedr i stosów,
Jeśli chodzi o te wspaniałe szaty, zdobione drogimi kamieniami i dziedziczone z pokolenia na pokolenie, to rzeczywiście, ich nie dało się prać. No ale to były stroje na specjalne okazje. Szlachcianki na codzień przywdziewały raczej jakieś proste giezła i jednak się trochę myły. Choć co pobożniejsze panny robiły to w bieliźnie, by uniknąć grzechu nieskromności A co do Sobieskiego, nie Napoleona - jak słusznie zauważyłaś, to aż żal, że na polecenie Marysieńki spalił część listów... |
2006-04-11, 21:27 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
ale głupio wyszło ale ja jestem 100% umysłem ścisłym i nie należy wymagać ode mnie gdzie, kto, kiedy ale tą historię gdzieś usłyszałam i może to kto inny pomylił
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2007-08-26, 20:46 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 1 899
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
Odkopuję wątek i zapytuję, czy któraś koleżanka sporządziła już tę miksturę i może się podzielić wrazeniami?
|
2007-09-01, 13:39 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
podbijam i czekamy na informacje na temat tego "dziwadełka"
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi |
2007-09-02, 17:20 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 277
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
Up, up, up
No dziewczyny, przecież zbierałyście składniki i z zapałem do tego podeszłyście, więc chyba któraś z was wypróbowała to w końcu. Jak efekty?
__________________
|
2007-09-03, 10:48 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 972
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu "Piekne kobiety..."
a jak dlugo mozna przechowywac wode rozana wlasnej roboty?
|
2007-09-03, 18:41 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 192
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
Też ciekawią mnie efekty nie wiem tylko po co suszycie rozmaryn, skoro mozna dostać gotowy w sklepie zielarskim, a wode rożaną kupić na mazidłach
__________________
|
2007-09-04, 11:07 | #50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 933
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
A tak z czystej ciekawości to o którą Elżbietę chodzi?
Bo I Tudor nie miała męża, a pozostałe dwie (Królowa Matka i II Windsor ) to nie sredniowiecze i alchemicy? Chodzi o jakąś inną Elżbietę?
__________________
<= <= <= to jest kot davinci'ego |
2008-06-24, 13:55 | #51 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
kolejny raz odkopuję może jednak któraś zrobiła ta miksturę i może się podzielić obserwacjami, jak jej lico wypiękniało
__________________
Szczęścia dwa: http://suwaczki.maluchy.pl/li-11327.png http://suwaczki.maluchy.pl/li-51291.png |
2008-06-24, 17:11 | #52 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 566
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
|
2008-06-24, 19:40 | #53 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej...
Wiadomości: 2 110
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
O tą, która była wspomniana na początku wątku - Elżbietę Łokietkównę. Żyła w XIV w.
|
2008-06-25, 08:18 | #54 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
Ooooo co za wąteczek!! To ja subskrybuję i owszem właśnie zrobiłam Larendogrę (tzn wlasnie niedawno dojrzała po 2 tyg stania) tak jak pisze mrs.doubtfire, uzywam od kilku dni w mieszance z tonikiem naturalnym 1:3. Póki co jestem zadowolona, nawet bardzo i jeszcze mnie nie wysuszyło. Zdam dokładniejszą relację jak trochę dłużej poużywam.
__________________
The water's dark and deep inside this ancient heart You'll always be a part of me... |
2008-06-25, 15:50 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 65
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
To ja się również dołączam, bo jestem niezmiernie ciekawa A nóż faktycznie działa, i też sobie wyprodukuję? Błysnąć by można było takim średniowiecznym wynalazkiem :P
P.S. taka myśl mnie naszła.. skąd wziąść olejki lawendowy i rozmarynowy? Bo na mazidłach nie ma.. samemu sie je robi jakoś?
__________________
Gdzie za wysokie dla ciebie progi, wejdz po drabinie Edytowane przez bransoletka1104 Czas edycji: 2008-06-25 o 18:24 |
2008-06-25, 19:21 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 541
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
Zakładam, że chodzi o olejki eteryczne np. Avicenna i Pollena-Aroma maja lawende i rozmaryn w ofercie.
|
2008-06-25, 20:03 | #57 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 566
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
Dzisiaj dopiero przeczytałam cały wątek, dzięki dziewczyny za ciekawe opowieści o średniowieczu!!
|
2008-06-26, 10:07 | #58 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
Póki co wrzucam foteczki mojej larendogry - mniejsza buteleczka to mieszanka hydrolatu i larendogry + olejek z mięty pieprzowej - większa to czysta larendogra:
__________________
The water's dark and deep inside this ancient heart You'll always be a part of me... |
2008-06-26, 10:22 | #59 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
|
2008-06-26, 10:32 | #60 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tonik Królowej Elzbiety-apropo artykułu
Ale masz oko - wymiękam
__________________
The water's dark and deep inside this ancient heart You'll always be a part of me... |
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:57.