Problem ze "starszym" facetem.

Judyta11 · 2012-07-31, 17:30

Witam forumowiczów

Chyba potrzebuję anonimowej porady bo niestety znajomi robią mi tylko mętlik w głowie. Kilka miesięcy temu poznałam starszego o 15 lat mężczyznę. Spędziliśmy ze sobą fantastyczne 2 dni a on sam zachowywał się jak "gentleman". Później częste smsy, telefony i flirt. 4 miesięce temu spotkaliśmy się znowu. Przez jakiś czas było super ,aż on zaczął zdawkowo odpisywać a po moim smsie zaczął przepraszać i ,że chyba nasza znajomość nie powinna wykraczać poza pewien poziom. Przyznam ,że mnie to skołowało i pomyślałam sobie ,że po prostu chce sobie "poużywać", że ma inne na boku. Oczywiście głosy znajomych w moim wieku ,żeby dać sobie spokój bo cyt" faceci to świnie" i to on powinien się bardziej starać itp.

Za to mój starszy znajomy przedstawił inny obraz. 40-sto letniego, totalnego pracoholika na wysokim stanowisku, którego związki ciągle się rozpadały. Który sam mi pisał ,że nie przeżyje kolejnego zawodu miłosnego, który może boi się ,że czyham na jego kasę. Ale nie chce zrywać kontaktu bo znowu pisze i "spowiada" się z tego gdzie jest i co robi. Niby tak się nie traktuje zwykłej koleżanki.

Przepraszam za te długie wypracowanie ale zależy mi na tej znajomości a nie wiem co o tym myśleć

**xBoOk** · 2012-07-31, 17:39

Cytat:

Napisane przez Judyta11

Witam forumowiczów

Chyba potrzebuję anonimowej porady bo niestety znajomi robią mi tylko mętlik w głowie. Kilka miesięcy temu poznałam starszego o 15 lat mężczyznę. Spędziliśmy ze sobą fantastyczne 2 dni a on sam zachowywał się jak "gentleman". Później częste smsy, telefony i flirt. 4 miesięce temu spotkaliśmy się znowu. Przez jakiś czas było super ,aż on zaczął zdawkowo odpisywać a po moim smsie zaczął przepraszać i ,że chyba nasza znajomość nie powinna wykraczać poza pewien poziom. Przyznam ,że mnie to skołowało i pomyślałam sobie ,że po prostu chce sobie "poużywać", że ma inne na boku. Oczywiście głosy znajomych w moim wieku ,żeby dać sobie spokój bo cyt" faceci to świnie" i to on powinien się bardziej starać itp.

Za to mój starszy znajomy przedstawił inny obraz. 40-sto letniego, totalnego pracoholika na wysokim stanowisku, którego związki ciągle się rozpadały. Który sam mi pisał ,że nie przeżyje kolejnego zawodu miłosnego, który może boi się ,że czyham na jego kasę. Ale nie chce zrywać kontaktu bo znowu pisze i "spowiada" się z tego gdzie jest i co robi. Niby tak się nie traktuje zwykłej koleżanki.

Przepraszam za te długie wypracowanie ale zależy mi na tej znajomości a nie wiem co o tym myśleć

A ty ile masz lat?

Akinka · 2012-07-31, 17:45

40 lat? A był żonaty? Ja bym sobie nie robiła nadziei, bo sam napisał co o tym sądzi i chyba mu się nie odmieniło.
xbook 40-15=25

leniwca · 2012-07-31, 17:52

Ale jaki masz problem? Facet napisał, że poza koleżeństwem nic go nie interesuje, rozmawia z tobą jak ze zwykłą koleżanką, gada o codziennych sprawach, widzieliście się raptem 2 razy jeśli się nie mylę, więc o co ci chodzi?? Chyba za dużo sobie wyobrażasz.

**sine.ira** · 2012-07-31, 17:59

Cytat:

Napisane przez Judyta11

Witam forumowiczów

Chyba potrzebuję anonimowej porady bo niestety znajomi robią mi tylko mętlik w głowie. Kilka miesięcy temu poznałam starszego o 15 lat mężczyznę. Spędziliśmy ze sobą fantastyczne 2 dni a on sam zachowywał się jak "gentleman". Później częste smsy, telefony i flirt. 4 miesięce temu spotkaliśmy się znowu. Przez jakiś czas było super ,aż on zaczął zdawkowo odpisywać a po moim smsie zaczął przepraszać i ,że chyba nasza znajomość nie powinna wykraczać poza pewien poziom. Przyznam ,że mnie to skołowało i pomyślałam sobie ,że po prostu chce sobie "poużywać", że ma inne na boku. Oczywiście głosy znajomych w moim wieku ,żeby dać sobie spokój bo cyt" faceci to świnie" i to on powinien się bardziej starać itp.

Za to mój starszy znajomy przedstawił inny obraz. 40-sto letniego, totalnego pracoholika na wysokim stanowisku, którego związki ciągle się rozpadały. Który sam mi pisał ,że nie przeżyje kolejnego zawodu miłosnego, który może boi się ,że czyham na jego kasę. Ale nie chce zrywać kontaktu bo znowu pisze i "spowiada" się z tego gdzie jest i co robi. Niby tak się nie traktuje zwykłej koleżanki.

Przepraszam za te długie wypracowanie ale zależy mi na tej znajomości a nie wiem co o tym myśleć

A czyhasz ?

suszarka · 2012-07-31, 18:01

Cytat:

Napisane przez sine.ira

A czyhasz ?

jak tak, to możemy poczyhać razem.

autorko, odpowiedz już od niego dostałaś co dalej. niestety nic.

**sine.ira** · 2012-07-31, 18:06

Cytat:

Napisane przez suszarka

jak tak, to możemy poczyhać razem.

autorko, odpowiedz już od niego dostałaś co dalej. niestety nic.

Pytam, bo jak czyha to się nie ma o co obrażać po takim tekście, a jak nie czyha, to i owszem

I to najlepiej na śmierć, czy tam na amen.

Nie ma w okolicy jakichś wolnych, mniej popapranych 25 latków ? Rozejrzyj się jeszcze. Może i będą mniej kasiaści ale dżentelmen (bez cudzysłowu) też ma szansę jeszcze się trafić wśród tak młodych mężczyzn.

niut80 · 2012-07-31, 18:15

Cytat:

Napisane przez sine.ira

Nie ma w okolicy jakichś wolnych, mniej popapranych 25 latków ? Rozejrzyj się jeszcze.

Święta racja. Daj sobie autorko spokój. Takich jak Ty Pan ma na pęczki i to że Tobie się wydaje że "sie spowiada" to zwykła bajera. Chyba na większość działa - "jaka ja ważna dla niego jestem...:

a de facto się z Toba spotka 1 lub 2 razy w tygodniu, za przeproszeniem, za potrzebą. Częsty styl życia wśród karierowiczów.

Judyta11 · 2012-07-31, 18:25

No właśnie nie

Ja jestem za intercyzą.
Powiem Wam ,że wyszła z tego telenowela. Problem w tym ,że sama mu kiedyś napisałam ,że nie szukam faceta i nie chce kłopotów więc się niech nie zakochuje.
A co do "spowiadania się". Mój znajomy ,który jest w jego wieku powiedział mi ,że prawie codzienne meldowanie się na wieczór nie jest koleżeńskim zachowaniem , tym bardziej u faceta ,który zapieprza od rana do wieczora.
Osoby w naszym wieku doradzają mi to co Wy. Co ciekawe poza facetami. Ci każą pisać i czekać bo mężczyzna musi mieć czas na przemyślenia.

Czyli nikt nie wpakował się w podobne bagno

ps To nie jest tak ,że ja się nastawiam ale z tego co wiem to jest sam. Wiecie , brakuje prawdziwej, szczerej rozmowy ale jakby to było takie proste to wszyscy żylibyśmy jak w bajce

**sine.ira** · 2012-07-31, 18:35

Cytat:

Napisane przez Judyta11

No właśnie nie

Ja jestem za intercyzą.
Powiem Wam ,że wyszła z tego telenowela. Problem w tym ,że sama mu kiedyś napisałam ,że nie szukam faceta i nie chce kłopotów więc się niech nie zakochuje.
A co do "spowiadania się". Mój znajomy ,który jest w jego wieku powiedział mi ,że prawie codzienne meldowanie się na wieczór nie jest koleżeńskim zachowaniem , tym bardziej u faceta ,który zapieprza od rana do wieczora.
Osoby w naszym wieku doradzają mi to co Wy. Co ciekawe poza facetami. Ci każą pisać i czekać bo mężczyzna musi mieć czas na przemyślenia.

Czyli nikt nie wpakował się w podobne bagno

ps To nie jest tak ,że ja się nastawiam ale z tego co wiem to jest sam. Wiecie , brakuje prawdziwej, szczerej rozmowy ale jakby to było takie proste to wszyscy żylibyśmy jak w bajce

To zaraz, bo nie rozumiem. O tym czyhaniu na jego kasę to kto Ci w końcu powiedział ? Ten facet, czy Twój jakiś inny znajomy w jego wieku ?
A poza tym trzeba było nie deklarować niechęci do związku i nie prosić go żeby się nie zakochiwał (swoją drogą, to dziwna prośba) skoro w głębi duszy miałaś nadzieję na romans. Lepiej powiedzieć mniej niż za dużo - po co było kłapać dziobem ?

No brakuje prawdziwej i szczerej rozmowy ale skoro wydaje Ci się, że przeprowadzenie jej nie jest możliwe, to jaki nasuwa Ci się inny sposób odgadnięcia jego myśli i zamiarów ? Bo mi żaden. Ale może jestem mało kreatywna

**201803290936** · 2012-07-31, 18:40

Cytat:

Napisane przez Judyta11

(...)
Czyli nikt nie wpakował się w podobne bagno

(...)

Ale w jakie bagno? Piszesz tak, jakbyś z nim w ciąży była. Ledwo się znacie, tak naprawdę niewiele o nim wiesz (chodzi mi o wiedzę nabytą wskutek obserwacji, przebywania z kimś, a nie taką pt. napisał mi w SMS-ie), facet niczego od Ciebie nie chce... Facet owszem, daje Ci mylne sygnały, ale to są głównie słowa. Napisanie SMS-a kosztuje go 20 gr (chyba, że ma za darmo), trwa jakąś minutę, więc naprawdę nie ma się czym jarać, że o się "spowiada". Może ma taką potrzebę, może mu się nudzi, ale ważniejsze jest to, co stwierdził dobitnie: że nie chce związku, nie szuka miłości.

Brakuje Ci szczerej rozmowy - no jasne, tylko sama do końca szczera w tym co mówiłaś, a co tak naprawdę myślałaś (i na co liczyłaś) nie byłaś. Zrymowało się.

mpt · 2012-07-31, 19:38

Cytat:

Napisane przez suszarka

jak tak, to możemy poczyhać razem.

Ja też bym chętnie czyhła na czyjąś kasę, więc dołączam do czyhaczek.

A tak poważnie - rozumiem, że Twój 40letni znajomy i ten oblubieniec to dwa inne ziomy? Jeśli tak, to oblubieniec nie jest zainteresowany i tyle. A starego pryka nie słuchaj, dziwne, że nie wziął pod uwagę tego, że "nie czyhasz", a ten koleś szuka taniego ruhando.

**sine.ira** · 2012-07-31, 19:43

Cytat:

Napisane przez mpt

A tak poważnie - rozumiem, że Twój 40letni znajomy i ten oblubieniec to dwa inne ziomy?

Też mi się kićka co który powiedział. Tak to napisane, że bez pół litra nie rozbieriosz.
Miała dziewczyna wyjaśnić to wzięła sie i poszła.

Cytat:

Napisane przez mpt

a ten koleś szuka taniego ruhando.

Taniego

To żeś pocisła

suszarka · 2012-07-31, 19:53

ruhando.

niut80 · 2012-07-31, 19:59

Cytat:

Napisane przez mpt

Ja też bym chętnie czyhła na czyjąś kasę, więc dołączam do czyhaczek.

A to czyhanie to dobry biznes? Bo ja myślałam o zostaniu rentierem, ale mogę też zostać Czy-Ha-Czu.

mpt · 2012-07-31, 20:07

Cytat:

Napisane przez sine.ira

Taniego

To żeś pocisła

Taniego, bo zakochanego. Te zakochane chodzą na wodę niemal. Nawet bez paliwka.

Cytat:

Napisane przez niut80

A to czyhanie to dobry biznes? Bo ja myślałam o zostaniu rentierem, ale mogę też zostać Czy-Ha-Czu.

Czyhnij, to się przekonasz

hecate · 2012-07-31, 20:11

A czego oczekujesz?

Gadasz facetowi, ze nie szukasz milosci. Jednak chyba szukasz. Doszukujesz sie w 'spowiadaniu' przejawow zainteresowania. Widzieliscie sie dwa razy?

Czy facet ma 25, 35, 45 itd lat - jak mu zalezy to znajdzie sposob by to okazac.

Roznica wieku tez tu nie ma az takiego znaczenia - zainteresowany facet bedzie dazyl do spotkan z Toba. Ale z drugiej strony - jakby mi ktos powiedzial, ze w sumie to nie chce zwiazku, to bym sie nie angazowala.

No i wez pod uwage, ze wiazac sie ze starszym facetem narazasz sie na pewne komentarze: np 'stary pryk', chcesz go dla jego kasy, tanie 'ruhando'. Dalabys rade?

Wiem co mowie i bawi mnie to. Moj facet jest ode mnie 15 lat starszy

mpt · 2012-07-31, 20:16

Cytat:

Napisane przez hecate

No i wez pod uwage, ze wiazac sie ze starszym facetem narazasz sie na pewne komentarze: np 'stary pryk', chcesz go dla jego kasy, tanie 'ruhando'. Dalabys rade?

Wiem co mowie i bawi mnie to. Moj facet jest ode mnie 15 lat starszy

Twój facet chyba widywał Cię częściej niż co 4 miesiące?

Bo dla mnie poważny (wiekiem) facet, który brnie w jakieś smsowe pierniczenie z młodą dziewczyną jest odrobinę niepoważnym starym dziadem. Co innego umawiać się na dyskusje w kawiarni, wieczory w teatrze, a co innego bredzić przez smsy. Facet jest zalatujący i tyle.

hecate · 2012-07-31, 20:24

Cytat:

Napisane przez mpt

Twój facet chyba widywał Cię częściej niż co 4 miesiące?

Bo dla mnie poważny (wiekiem) facet, który brnie w jakieś smsowe pierniczenie z młodą dziewczyną jest odrobinę niepoważnym starym dziadem. Co innego umawiać się na dyskusje w kawiarni, wieczory w teatrze, a co innego bredzić przez smsy. Facet jest zalatujący i tyle.

Tu nie chodzi o TEGO konkretnego, a o ogolny stosunek czesci ludzi do zwiazkow, gdzie roznica wieku jest widoczna. Nieprzychylne komentarze beda niezaleznie od tego czy sobie o telenoweli przez sms taka para gada, czy co tydzien wychodzi do teatru.

Wiec moj facet, wciaz po 40, nie jest starym dziadem tylko dlatego, ze widywalismy sie czesciej?

mpt · 2012-07-31, 20:33

Cytat:

Napisane przez hecate

Wiec moj facet, wciaz po 40, nie jest starym dziadem tylko dlatego, ze widywalismy sie czesciej?

A druga część mojego postu?
To, jak widzi związek społeczeństwo jest tak naprawdę mało ważne. Jeśli para obraca się w towarzystwie osób rozgarniętych, to pewnie z takimi komentarzami się nie styka. A cała reszta ludzi zawsze co komentuje i nie ma co sobie dodawać, że akurat komentarz o wieku boli bardziej niż np. "ale brzydki/gruby/biedny/niski/niewykształcony..." Każdy słyszy to, co chce słyszeć.

hecate · 2012-07-31, 20:44

Cytat:

Napisane przez mpt

A druga część mojego postu?

Jesli chodzi Ci o:

Cytat:

Napisane przez mpt

Bo dla mnie poważny (wiekiem) facet, który brnie w jakieś smsowe pierniczenie z młodą dziewczyną jest odrobinę niepoważnym starym dziadem.

Znow nie widze wiekszego zwiazku z wiekiem. 25 letni facet, zachowujacy sie w ten sam sposob, pisujacy jakies sms zamiast spotkania, bylby dla mnie tak samo 'nierokujacy' na partnera.

Rownolatek czy 'stary dziad', zakladajac, ze on prowadzi flirt, bylby dla mnie niepowazny.

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-31, 22:24

Cytat:

Napisane przez sine.ira

Nie ma w okolicy jakichś wolnych, mniej popapranych 25 latków ? Rozejrzyj się jeszcze. Może i będą mniej kasiaści ale dżentelmen (bez cudzysłowu) też ma szansę jeszcze się trafić wśród tak młodych mężczyzn.

We Wroclawiu ni ma

.

2012-07-31, 17:30	#1
Judyta11 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 2	Problem ze "starszym" facetem. Witam forumowiczów Chyba potrzebuję anonimowej porady bo niestety znajomi robią mi tylko mętlik w głowie. Kilka miesięcy temu poznałam starszego o 15 lat mężczyznę. Spędziliśmy ze sobą fantastyczne 2 dni a on sam zachowywał się jak "gentleman". Później częste smsy, telefony i flirt. 4 miesięce temu spotkaliśmy się znowu. Przez jakiś czas było super ,aż on zaczął zdawkowo odpisywać a po moim smsie zaczął przepraszać i ,że chyba nasza znajomość nie powinna wykraczać poza pewien poziom. Przyznam ,że mnie to skołowało i pomyślałam sobie ,że po prostu chce sobie "poużywać", że ma inne na boku. Oczywiście głosy znajomych w moim wieku ,żeby dać sobie spokój bo cyt" faceci to świnie" i to on powinien się bardziej starać itp. Za to mój starszy znajomy przedstawił inny obraz. 40-sto letniego, totalnego pracoholika na wysokim stanowisku, którego związki ciągle się rozpadały. Który sam mi pisał ,że nie przeżyje kolejnego zawodu miłosnego, który może boi się ,że czyham na jego kasę. Ale nie chce zrywać kontaktu bo znowu pisze i "spowiada" się z tego gdzie jest i co robi. Niby tak się nie traktuje zwykłej koleżanki. Przepraszam za te długie wypracowanie ale zależy mi na tej znajomości a nie wiem co o tym myśleć

2012-07-31, 17:45	#3
Akinka Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: LU Wiadomości: 254	Dot.: Problem ze "starszym" facetem. 40 lat? A był żonaty? Ja bym sobie nie robiła nadziei, bo sam napisał co o tym sądzi i chyba mu się nie odmieniło. xbook 40-15=25 __________________ Zastrzegam sobie prawo do zmiany opinii Edytowane przez Akinka Czas edycji: 2012-07-31 o 17:46

2012-07-31, 17:52	#4
leniwca Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 5 854	Dot.: Problem ze "starszym" facetem. Ale jaki masz problem? Facet napisał, że poza koleżeństwem nic go nie interesuje, rozmawia z tobą jak ze zwykłą koleżanką, gada o codziennych sprawach, widzieliście się raptem 2 razy jeśli się nie mylę, więc o co ci chodzi?? Chyba za dużo sobie wyobrażasz. __________________ samica leniwca _______________________ projekt denko. o włosy dbam i zapuszczam!

2012-07-31, 18:25	#9
Judyta11 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 2	Dot.: Problem ze "starszym" facetem. No właśnie nie Ja jestem za intercyzą. Powiem Wam ,że wyszła z tego telenowela. Problem w tym ,że sama mu kiedyś napisałam ,że nie szukam faceta i nie chce kłopotów więc się niech nie zakochuje. A co do "spowiadania się". Mój znajomy ,który jest w jego wieku powiedział mi ,że prawie codzienne meldowanie się na wieczór nie jest koleżeńskim zachowaniem , tym bardziej u faceta ,który zapieprza od rana do wieczora. Osoby w naszym wieku doradzają mi to co Wy. Co ciekawe poza facetami. Ci każą pisać i czekać bo mężczyzna musi mieć czas na przemyślenia. Czyli nikt nie wpakował się w podobne bagno ps To nie jest tak ,że ja się nastawiam ale z tego co wiem to jest sam. Wiecie , brakuje prawdziwej, szczerej rozmowy ale jakby to było takie proste to wszyscy żylibyśmy jak w bajce Edytowane przez Judyta11 Czas edycji: 2012-07-31 o 18:28

2012-07-31, 19:53	#14
suszarka Buc Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: z kropki. Wiadomości: 9 915	Dot.: Problem ze "starszym" facetem. ruhando. __________________

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)