Jak sobie poradzić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-05, 08:21   #1
Obliviate
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1

Jak sobie poradzić?


Witajcie,

Ciekawa jestem waszych opinii, chociaż wiem,że ostateczna decyzja należy do mnie i to ja będę ponosić jej konsekwencje.
Chodzi o mężczyznę - jest to osoba wyjątkowa, ktoś, przy kim czuję się wspaniale, świetnie się dogadujemy, darzymy się zaufaniem, jesteśmy takimi bratnimi duszami.
Nie chcę tu opisywać całej naszej historii, przedstawię jedynie w skrócie obecną sytuację.
Jak myślicie, czy jeśli się kogoś kocha, jednak ta druga osoba nie odwzajemnia tego i jasno stawia sprawę twierdząc,że chce się spotykać tylko i wyłącznie po koleżeńsku to.. czy da się to wytrzymać? Czy po dłuższym czasie to nie sprawi, że całkowicie się załamię?
Podkreślę również, że osoba, o której piszę, wydaje się być dla mnie "tą jedyną". Nigdy nie spotkałam kogoś, z kim czułabym się tak dobrze jak z nim.
Mieliśmy dłuższą przerwę w kontakcie, natomiast ostatnio znów do niego wróciliśmy. I z każdą chwilą miałam wrażenie, a właściwie coraz bardziej zdaję sobie sprawę,że nie przeszły mi uczucia, którymi darzyłam go wcześniej. Owszem, wcześniej starałam się odsunąć je od siebie, próbowałam je "zdusić" w sobie, bo wtedy nie mogliśmy mieć kontaktu, a ja się z tym coraz bardziej męczyłam. Chciałam otworzyć się na inne relacje, chociaż w głębi serca podejrzewałam, że to właśnie on jest kimś, kogo naprawdę kocham i prawdopodobnie będę kochać.. już zawsze. Jednak wtedy nie mogliśmy się kontaktować. Uśpiłam te uczucia, ale w sytuacji, gdy znów odnowiliśmy kontakt - one natychmiast ujrzały światło dzienne.
Gdy sama się zastanawiam nad obecną sytuacją, to dochodzę do wniosku, że lepsze będzie dla mnie spotykanie się na poziomie koleżeńskim niż całkowity brak kontaktu. Może to brzmi jak kiepska racjonalizacja, bo przecież w obu sytuacjach człowiek cierpi - bolesne jest zarówno coraz większe angażowanie się uczuciowe w osobę, która jest dla mnie niedostępna w tym znaczeniu,w którym ja bym tego chciała, jak również dużym ciosem byłoby zerwanie kontaktu z kimś, kto jest dla mnie tak wyjątkowy i dodaje mnóstwo uroku i siły do - nie oszukujmy się - dosyć kiepskiego życia.
Wiem,że ktoś, kto nie zna sytuacji bliżej, może powiedzieć "zerwij kontakt, trochę pocierpisz, ale kiedyś Ci przejdzie i będziesz szczęśliwa z kimś, kto odwzajemni Twoje uczucia". Jednak ja nie chcę kolejny raz stracić tak wartościowej osoby. Wiem,że dla niego nasz kontakt również jest bardzo ważny i zależy mu na tym, by się spotykać.
Może ten wątek w gruncie rzeczy nie służy zasięgnięciu opinii, tylko jest to prośba o poradę - jak sobie dać radę w takim "układzie"?

Pozdrawiam

Edytowane przez Obliviate
Czas edycji: 2012-08-05 o 08:24
Obliviate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-05, 08:42   #2
bulbulka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 567
Dot.: Jak sobie poradzić?

byliście razem?
bulbulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-05, 09:03   #3
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jak sobie poradzić?

Cytat:
Napisane przez Obliviate Pokaż wiadomość
Witajcie,

Ciekawa jestem waszych opinii, chociaż wiem,że ostateczna decyzja należy do mnie i to ja będę ponosić jej konsekwencje.
Chodzi o mężczyznę - jest to osoba wyjątkowa, ktoś, przy kim czuję się wspaniale, świetnie się dogadujemy, darzymy się zaufaniem, jesteśmy takimi bratnimi duszami.
Nie chcę tu opisywać całej naszej historii, przedstawię jedynie w skrócie obecną sytuację.
Jak myślicie, czy jeśli się kogoś kocha, jednak ta druga osoba nie odwzajemnia tego i jasno stawia sprawę twierdząc,że chce się spotykać tylko i wyłącznie po koleżeńsku to.. czy da się to wytrzymać? Czy po dłuższym czasie to nie sprawi, że całkowicie się załamię?
Podkreślę również, że osoba, o której piszę, wydaje się być dla mnie "tą jedyną". Nigdy nie spotkałam kogoś, z kim czułabym się tak dobrze jak z nim.
Mieliśmy dłuższą przerwę w kontakcie, natomiast ostatnio znów do niego wróciliśmy. I z każdą chwilą miałam wrażenie, a właściwie coraz bardziej zdaję sobie sprawę,że nie przeszły mi uczucia, którymi darzyłam go wcześniej. Owszem, wcześniej starałam się odsunąć je od siebie, próbowałam je "zdusić" w sobie, bo wtedy nie mogliśmy mieć kontaktu, a ja się z tym coraz bardziej męczyłam. Chciałam otworzyć się na inne relacje, chociaż w głębi serca podejrzewałam, że to właśnie on jest kimś, kogo naprawdę kocham i prawdopodobnie będę kochać.. już zawsze. Jednak wtedy nie mogliśmy się kontaktować. Uśpiłam te uczucia, ale w sytuacji, gdy znów odnowiliśmy kontakt - one natychmiast ujrzały światło dzienne.
Gdy sama się zastanawiam nad obecną sytuacją, to dochodzę do wniosku, że lepsze będzie dla mnie spotykanie się na poziomie koleżeńskim niż całkowity brak kontaktu. Może to brzmi jak kiepska racjonalizacja, bo przecież w obu sytuacjach człowiek cierpi - bolesne jest zarówno coraz większe angażowanie się uczuciowe w osobę, która jest dla mnie niedostępna w tym znaczeniu,w którym ja bym tego chciała, jak również dużym ciosem byłoby zerwanie kontaktu z kimś, kto jest dla mnie tak wyjątkowy i dodaje mnóstwo uroku i siły do - nie oszukujmy się - dosyć kiepskiego życia.
Wiem,że ktoś, kto nie zna sytuacji bliżej, może powiedzieć "zerwij kontakt, trochę pocierpisz, ale kiedyś Ci przejdzie i będziesz szczęśliwa z kimś, kto odwzajemni Twoje uczucia". Jednak ja nie chcę kolejny raz stracić tak wartościowej osoby. Wiem,że dla niego nasz kontakt również jest bardzo ważny i zależy mu na tym, by się spotykać.
Może ten wątek w gruncie rzeczy nie służy zasięgnięciu opinii, tylko jest to prośba o poradę - jak sobie dać radę w takim "układzie"?

Pozdrawiam
Cytuję.

Skoro podjęłaś decyzję, to pozostaje Ci tylko wspierać wybranka, kiedy się w kimś zakocha. Bo zapewne tak się stanie. Wtedy udowodnisz, jaką jesteś koleżanką Powodzenia!
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-05, 10:08   #4
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Jak sobie poradzić?

Możliwe, że układ skończy się gdy twój ukochany znajdzie dziewczynę. Zamiast czekać na to w nadziei, że jednak będzie z Tobą to lepiej rozejrzyj się dookoła. Być może jest ktoś dla kogo jesteś kimś wyjątkowym a nie tylko substytutem. A być może ktoś taki jeszcze się pojawi. Masz nadzieję, że ten układ przerodzi się w związek i być może za jakiś czas okaże się, że zmarnowałaś kilka lat życia na... czekanie.
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-05, 11:34   #5
Akinka
Raczkowanie
 
Avatar Akinka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: LU
Wiadomości: 254
Dot.: Jak sobie poradzić?

Zgadzam się z poprzedniczką. Jeśli znajdzie sobie dziewczynę, będziesz cierpiała za każdym razem kiedy ich zobaczysz. Ja nie chciałabym być taką ,,kumpelą". Nie warto mieć nadziei w tym przypadku. Raczej mu się nie odmieni. Jeśli jesteś świadoma tego co cię czeka- zaryzykuj, to twoja decyzja i jeśli wiesz przez co będziesz musiała przejść, a mimo to tego chcesz zrób to
__________________
Zastrzegam sobie prawo do zmiany opinii

Edytowane przez Akinka
Czas edycji: 2012-08-05 o 11:37
Akinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-05, 15:10   #6
like_me
Raczkowanie
 
Avatar like_me
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: kuj-pom
Wiadomości: 139
Dot.: Jak sobie poradzić?

kochana ! zerwij tą znajomość. pocierpisz teraz, a później łatwiej będzie Ci znaleźć kogoś odpowiedniego. kto naprawdę odwzajemni Twoje uczucia. I może to banalne, doskonale Cię rozumiem.
Opowiem Ci, co mnie spotkało.
Otóż w zeszłym roku poznałam (tak myślałam wówczas) fantastycznego faceta. To było to 'coś'. Miał wszystko, co mi się podobało. Nie trudno się domyślić- zakochałam się. Spotykaliśmy się jakiś czas. Później, ze względu na odległość to uczucie 'wygasło' . Od razu wiedziałam, że tak to się potoczy. Jednak mimo wszystko mieliśmy ze sobą kontakt. Tęsknota za nim tylko wzmacniała moje uczucie do niego. Z jego strony wszystko słabło. to już nie było to. zostaliśmy przyjaciółmi (jaaasne, baardzo tego chciałam), a raczej dobrymi znajomymi. Po cichu jednak wierzyłam, że nadal będąc gdzieś obok on znowu coś do mnie poczuje. Wiedziałam, że latem znowu będziemy się częściej spotykać. Miałam głęboką nadzieję, że wszystko wróci. Nie.. Kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że z kimś jest. Dla mnie to był cios. To był najgorszy okres w moim życiu. Płakałam dzień i noc. dotarło do mnie, że nic się już nie da zrobić. Ja na niego czekałam, a on znalazł sobie kogoś innego.
Jeżeli się kogoś kocha, nie istnieje coś takiego, jak 'przyjaźń' .Nawet znajomość jest ciężka. Trudno jest to wytrzymać. A prawda jest taka, że wytrzymujesz to dlatego, że masz jeszcze nadzieję, jak ja miałam. żałuję, że wcześniej nie zerwałam kontaktu, bo bolałoby mniej. To jest strasznie toksyczne i boli w środku. Nie ma sensu. i według mnie, nie da się żyć w takim 'układzie' nie cierpiąc przy okazji. Przykro mi to mówić, ale odpuść tą znajomość.
like_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-05, 16:15   #7
Asiaaaa86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 12
Dot.: Jak sobie poradzić?

Moim zdaniem nie ma sensu utrzymywanie takiej znajomości. Mówię tak, ponieważ sytuację znam z własnego doświadczenia. Ja też miałam takiego "kolegę" i cały czas miałam nadzieję, że jego uczucia się zmienią, że w końcu się we mnie zakocha. Nie zwracałam przez to uwagi na nikogo innego. On był pierwszym człowiekiem, który spodobał mi się aż tak. Nie wyobrażałam sobie, że kiedykolwiek spotkam kogoś, kogo obdarzę równie silnym uczuciem. Znajomość i tak się rozpadła, on do tego doprowadził, bo myślę, że miał świadomość, że dla mnie takie relacje nie są łatwe. Miałam żal, ale teraz jestem mu za to wdzięczna. Takie przyjaźnie nie mają sensu, ja straciłam wiele miesięcy żyjąc nadzieją, której mieć nie powinnam. I niestety dopóki on był w moim życiu, nikt inny w nim pojawić się nie mógł.[COLOR="Silver"]
Asiaaaa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-05, 23:23   #8
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: Jak sobie poradzić?

A ja powiem tak...zapytaj się samej siebie czy zadowolą Cię "okruszki", czy wolała byś "całą bułkę"?
Jeżeli wiesz że nie ma możliwości na" całą bułkę", to wiesz..z "okruszków" na dłuższą metę wyżyć się nie da.
Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-06, 00:04   #9
Leece
Raczkowanie
 
Avatar Leece
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 190
Dot.: Jak sobie poradzić?

Dwa lata byłam zakochana w chłopaku, który nie odwzajemniał moich uczuć. Do dzisiaj nie umiem przejść obok niego bez przyspieszonego bicia serca, chociaż od ponad dwóch lat mam kochanego faceta. Nie było warto, tak naprawdę zmarnowałam mnóstwo mojego czasu. Co więcej, dzisiaj widzę, że byłam zaślepiona, on wcale nie był dobrym materiałem na chłopaka i wcale tak dobrze się nie rozumieliśmy, chociaż potrafiliśmy spędzić godziny na rozmowach i mieliśmy wiele wspólnych zainteresowań.
__________________
Pain makes you stronger.
Tears make you braver.
Heartache makes you wiser.
And vodka makes you not remember any of that crap.

Edytowane przez Leece
Czas edycji: 2012-08-06 o 00:05
Leece jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:05.