Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-26, 13:55   #1
miko16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 58

Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...


Ok. 3 miesiące temu postanowiłem skorzystać z aplikacji w gg, która losuje nam partnera do rozmowy. Po którymś losowaniu trafiłem na zaskakująco interesującą dziewczynę. W odróżnieniu od innych była bardzo wygadana oraz sympatyczna. Od początku złapaliśmy wspólny język. Po pierwszej - bardzo udanej - rozmowie, spytałem, czy jeszcze kiedyś pogadamy, na co radośnie się zgodziła. Od tamtej pory mam ją w znajomych. Od tamtej pory praktycznie dzień w dzień i noc w noc ze sobą pisaliśmy (z wyjątkiem mojej 4 dniowej przerwy gdy byłem w szpitalu, ale to było na samym początku znajomości). Z każdymi kolejnymi dniami pisania, okazywało się, że jesteśmy do siebie niesamowicie bardzo podobni. Jej charakter niemal identycznie nakładał się na mój. Podczas gdy w tych losowaniach można było trafić przeważnie na gówniary, w dodatku całkowicie puste i nudne, ja jakimś cudem trafiłem na dziewczynę zaledwie 4 miesiące ode mnie młodszą (mam 20 lat). Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim. Nawet gdy byłem u siostry, zawsze miałem komórkę pod ręką i gdy tylko była możliwość pisaliśmy razem. Podczas pisania z nią, od samego początku zdziwił mnie fakt, iż często pisze ze swoim... księdzem... Wiedziałem, że jest religijna, że była na Lednicy i wgl bardzo mi się to podobało. To dodawało jej uroku, tym odróżniała się od innych, przeciętnych 19-latek. W dodatku jej łagodny, refleksyjny charakter był bliźniakiem mojego charakteru...

Pewnej nocy, gdy byłem u siostry, wieczorem zaczęliśmy kolejną rozmowę. Zauważyłem, że jest jakaś smutna i przybita. Bez dużej namowy sama zaczęła wyrzucać z siebie jej straszne przeżycia. Trwało to niezłe kilka godzin w bardzo późnej nocy. Zdradziła mi najstraszniejszą historię swojego życia. Straszniejszej historii nigdy nie słyszałem...
Opowiedziała mi, jak to ów ksiądz, z którym wcześniej zdarzało jej się pisać, od dawna ma na nią oko. Wymieniła mnóstwo przypadków, które sprawiały, że serce mi się łamało, a jego miałem ochotę zabić. Np. gdy przyszła z kolegą do kościoła i miała na sobie czapkę z wyszytym królikiem, zaczął ją nazywać "króliczkiem" i zaczął śpiewać piosenkę zespołu Dżem - Gonić Króliczka... Zaczął do niej notorycznie wypisywać - nigdy ona pierwsza, zawsze on. W dodatku w perfidny sposób, specjalnie pisał do niej w nocy. Zorientowała się nawet, że czasem ją śledził (niby przypadkiem wpadał). Pewnego razu wpadł na nią gdy była na spacerze, przeszedł się z nią kawałek, i gdy miał się z nią żegnać i wracać na plebanię, był tam oszołomiony, że skręcił wprost w żywopłot i się wywalił... Innym razem przyłapała go jak z ukrycia zrobił jej zdjęcie i też nie wiedział jak ma się wytłumaczyć. Ona ma bardzo dobre serce i do końca myślała, że to są jakieś jej urojenia. Jednak po Lednicy, gdy nie opuszczał jej na krok, a potem po Lednicy, gdzie zaczął do niej wypisywać, a na mszach perfidnie się na nią ciągle gapił, zaczęła podejrzewać, że to jednak nie są jej urojenia...

Po opowiedzeniu przez nią tej historii byłem wściekły. Miałem ochotę go udusić... Było mi jej strasznie żal. Nie mogłem znieść myśli, że musiała przez niego tyle wycierpieć... Zacząłem się zastanawiać jak jej pomóc. Wiedziałem, że coś z tym trzeba zrobić. Ona strasznie upierała się, że mam dać spokój, że postanowi uciąć z nim kontakt i nie chce robić wokół tego rozgłosu. Nie chciałem tego słuchać, ale gdy któregoś dnia powiedziała mi, że przenoszą go do innej parafii uznałem, że faktycznie, nie ma co robić dymu z tą sprawą bo już dość wycierpiała. Do tego czasu pisał do niej na PW wiadomości, w których m. in. komentował jej zdjęcia profilowe. Tuż przed odejściem z parafii był na pielgrzymce na którą ją zachęcał, jednak ona była już świadoma kim jest ten człowiek. Z pielgrzymki napisał jej sms'a z pozdrowieniami. Robił wszystko by ciągle o nim myślała. Ja, jak się tylko dało motywowałem ją, chciałem ją pocieszać, pomóc jakoś na duchu...

W końcu (pare dni temu), oficjalnie go przenieśli do innej parafii. Ja od dłuższego czasu nie mogłem przestać o niej myśleć. Nie mogłem wyjść z podziwu jak bardzo jest cudowna. Mogliśmy ze sobą gadać o wszystkim. Dość szybko dodaliśmy się na FB. Ona jest bardzo śliczna. W tym momencie nie znam nikogo piękniejszego... Ale tak na prawdę, wiem, że najpiękniejsze co w niej jest to jej wnętrze... Jest bardzo ciepła, czuła, sympatyczna i przede wszystkim kochana. Tak na prawdę mógłbym wymieniać mnóstwo jej pozytywnych cech. Ona dla mnie nie ma wad... Jest moim ideałem. Ktoś mi może napisać "nie idealizuj dziewczyny której nawet nie widziałeś". Odpowiem: rozmawiałem z nią tyle razy, dokładnie poznaliśmy się na wzajem, nie rozmawialiśmy o pierdołach tylko o na prawdę ważnych rzeczach. Gdy tylko właśnie był jakiś poważniejszy temat, nie mogłem wyjść z podziwu, że ona ma identyczne zdanie jak ja. Kwestie, religii, polityki, szkoły, przyjaciół, ludzi, rodziny, no praktycznie o wszystkim mieliśmy jednakowe zdanie. Ona to ten sam typ ludzi co ja, a tak na prawdę nie znałem nigdy nikogo, choć trochę podobnego do mnie. Młodzież w naszym wieku jest beztroska, nie przejmuje się życiem, woli imprezować niż czasem się wyciszyć. My woleliśmy od tego wyjść na spacer by przemyśleć ważne sprawy.

Jako, że ja jestem rocznikiem rok od niej starszy, lecz chodziłem do technikum, tak się złożyło, że razem w jednym czasie pisaliśmy maturę. Okazało się, że tak samo ją przeżywaliśmy. W dzień pojawienia się wyników w internecie razem, od rana siedzieliśmy i wspólnie z niecierpliwością na nie czekaliśmy. Na wzajem sobie mieliśmy relacjonować wyniki. Obydwoje baliśmy się, że czegoś nie zdamy... Ona mieszka pod Gdańskiem, ja na południu wielkopolski... To jest aż 310km różnicy... Jednak przy okazji matur zacząłem marzyć o wspólnych studiach. Uznałem to za niesamowitą okazję to prawdziwej znajomości. Jednym z dwóch miast do których chciałem iść był Poznań. Podczas naszych rozmów zacząłem co chwile wrzucać coś o wspólnych studiach w Poznaniu. Ciężko jej było rozmawiać na ten temat, gdyż jak sama mówiła "od dawna wie, że Gdańsk jest dla niej". Wracając do tego poranka z wynikami matur - ona pierwsza mi wysłała swoje wyniki (bo w jej województwie podano je znacznie wcześniej) i okazało się, że zdała. Byłem szczęśliwy, że wspólne studia są coraz bardziej realne, jednak ja sam ten nocy nie spałem i ciągle liczyłem swoje punkty z matmy... Wątpiłem, że ją zdam, ale cały czas miałem nadzieje... W końcu wyniki poznałem dopiero w szkole, gdy osobiście po nie poszedłem. Jakież było moje zdziwienie, gdy przy każdym przedmiocie było po paręnaście % więcej niż sobie wcześniej zakładałem. Od razu szczęśliwy zacząłem myśleć o Poznaniu. Po powrocie do domu i podzieleniu się z nią moimi wynikami razem zaczęliśmy się ekscytować nimi. Podczas tamtej rozmowy w końcu nie wytrzymałem i spytałem o Poznań. Od razu napisała, że wie, że na pewno pójdzie do Gdańska i nigdzie indziej... Po tym zdaniu serce mi pękło i nie byłem w stanie przełknąć obiadu. W sumie zacząłem nad nim płakać... Po powrocie z nieudanego posiłku na gg, zaczęła jednak pisać, że jednak porozmawia jeszcze z rodzicami o studiach w innym mieście. Ta wiadomość dodała mi tchu. Od razu zacząłem szukać w necie jej kierunku na Poznańskich uczelniach. Po bardzo długim szukaniu znalazłem. Wysłałem jej link do uczelni i wszystko wytłumaczyłem odnośnie tych studiów. Przyjęła to ze spokojną radością. Na następny dzień wyjawiła mi, że gdy tylko zaczęła o tym rozmawiać z rodzicami wybuchła awantura, a ona obraziła się z wzajemnością na jej tatę. Od tego momentu czasem tylko żaliłem się, że szkoda, że nie postudiujemy razem. Zaczęła odpisywać, że ona też by chciała, ale jest uzależniona od rodziców... Musiałem się z tym pogodzić...

Ostatecznie gdy już wiedziałem, że ona do Poznania nie pójdzie, a dostałem się również do Wrocka, mój wybór był oczywisty. Nie widziałem już sensu w studiowaniu samemu w Poznaniu... Jednak cały czas marzyłem o tym, by w końcu ją zobaczyć. Dlatego zacząłem proponować jej wspólne wakacje. Pierwszy raz jej zaproponowałem, gdy nie potrafiła sobie poradzić z tym księdzem i na prawdę chciałem ją od niego uwolnić... Nigdy nie pisała mi odpowiedzi na pytanie z wakacjami... Chociaż gdy zacząłem smutny pisać, czy się mnie boi, czy też, po prostu nie chce, zawsze odpisywała, że bardzo chce, tylko albo nie ma pieniędzy (co później rozjaśniłem, że ja wszystko opłacę), albo, że ma nie rozwiązaną sprawę z aparatem na zębach, bo wkrótce miała sie dowiedzieć kiedy jej ściągną... Postanowiłem nie naciskać aż tak z tymi wakacjami, jednak raz na kiedyś delikatnie o nich wspominałem, ale to głównie na luzie, by nie poczuła się zakłopotana.

W końcu jednak gdy zauważyłem, że wakacje się kończą, a nie zanosi się na żaden wyjazd postanowiłem zaproponować to wprost. Podałem 2 szerokie terminy we wrześniu (bo wtedy jeszcze nie ma studiów). Ja do tego czasu miałem iść do pracy i zarobić na wakacje, a ona miała załatwić swoje sprawy i przede wszystkim aparat u ortodonty. Cały czas ze sobą pisaliśmy. Nie dość, że całymi dniami, to zawsze w nocy, do późnych godzin (1-3). Nie wyglądało to tak, że zawsze ja pierwszy pisałem, chociaż z początku tak było... Widać było, że jej też zależy na naszych kontaktach...

W końcu znalazłem pracę. Był tylko duży minus z tego powodu - codziennie musiałem pracować po 10-11h więc do domu przychodziłem dopiero po godz. 19... Nasze rozmowy ograniczyły się znacząco. Wcześniej gadaliśmy całymi dniami, od samego rana (zawsze zaczynając rozmowy od pytania co nam się śniło). Teraz mogłem z nią pisać jedynie po 19-stej i potem tuż przed spaniem, tak gdzieś do 1 w nocy max...

Choć nie pisaliśmy sobie, że się kochamy, ani nic takiego nie sugerowaliśmy, to było czuć między nami jakąś więź. Nawzajem zaczęliśmy się nazywać - ja ją - Króliczkiem, a ona mnie Dziubkiem. Gdy tylko tak się do mnie zwróciła od razu czułem przypływ radości... Zawsze po powrocie z pracy opowiadaliśmy sobie na wzajem nasze dni i gdy trzeba było pocieszaliśmy się.

W tamtym tygodniu, gdy akurat z winy mojego szefa, miałem wolne 2 dni - czwartek i piątek, zacząłem mieć dziwne podejrzenia co do niej... Mianowicie, w czwartek powiedziała mi, że w piątek jedzie na cały dzień do Gdańska. Bardzo mnie to zdziwiło, zwłaszcza, że dotychczas praktycznie cały czas siedziała w domu, z małymi przerwami na spacery, zakupy itp. Nie miałem nic do gadania, więc pomyślałem sobie "należy jej się trochę radości, w końcu dopiero co ksiądz został przeniesiony, a wcześniej cały czas siedziała zamknięta w domu by nigdzie poza nim na niego nie trafić".

W piątek rano jeszcze sobie z nią pogadałem. Jak w większości naszych rozmów było bardzo sympatycznie, jakieś śmiechy i wgl super. Zauważyłem jednak, że zaczyna jakoś szczególnie przeżywać tą "wycieczkę" do Gdańska. Poprzedniego wieczoru zaczęła mi się strasznie żalić, że jej mama ciągle ją kontroluje i sprawdza czy przypadkiem nie ma chłopaka. Już sam zacząłem się zastanawiać, o co chodzi, że tak nagle z tym Gdańskiem wyleciała i tak bardzo go przeżywa... Postanowiłem spytać ją, dlaczego aż tyle godzin jej nie będzie, tym bardziej że kino miała mieć o 19-stej a już o 11 wychodziła z domu. Zaczęła pisać (niby bez wkurzenia), że jestem taki sam jak jej mama i wgl. Gdy ją lekko docisnąłem z kim jedzie, napisała mi, że z przyjaciółmi. Zacząłem zastanawiać się, czy mogę być pewny tych przyjaciół...

Po godz. 11 pożegnaliśmy się, a ona wyruszyła do Gdańska. Ja natomiast mając wyjątkowo wolny piątek byłem strasznie przybity, że muszę go spędzić bez niej... Czas mi wolno leciał. Cały czas o niej myślałem... W końcu gdy po 21 odezwała się do mnie zacząłem jej marudzić i pytać co jej tyle nie było... Za chwilę usłyszałem, że "nie wie, dlaczego jestem na nią zły i mam napisać jak mi przejdzie", oraz że "miała dobry humor ale jej na koniec popsułem". Bardzo nie lubie się z nią kłócić... W sumie, prawie nigdy nie dochodziło między nami do takich sytuacji. Dlatego z miejsca zacząłem przepraszać i zganiać na moją tęsknotę, oraz na to, że wariuje jak nie idę do pracy i siedzę w domu...

Zaczęło się bardzo dziwne pisanie. Niby wybaczyła mi tę sytuację, ale za chwilę dodała, że na jutro też się zgadała do Gdańska i też jej nie będzie cały dzień. Jako, że nie chciałem kolejnej kłótni postanowiłem jakoś odpuścić to i nie być natarczywym. Byłem tylko smutny, że odpadł już nam piątek, potem sobota, a ja w niedziele miałem mieć gości z okazji urodzin które tak na prawdę miałem 2 dni później - no ale niedziela...

Po sobocie była praktycznie taka sama dziwna relacja między nami, jak po piątku... W sumie krótko popisaliśmy i poszliśmy spać. Nazajutrz, gdy pisaliśmy rano, nie ukrywała radości, z pierwszej niedzieli bez jej "księdza". Wiadomości między nami zaczęło bardzo wolno przechodzić. Niby obiad, niby coś jeszcze i to dlatego... Dzień wcześniej gdy wspomniałem o moich gościach i torcie na niedzielę nawet zaczęła pisać smutna, że nie może mi dać żadnego prezentu. Napisałem jej coś w stylu "te słowa są największym prezentem".

W poniedziałek, w pracy już nie mogłem wytrzymać myśli, że jutro są moje urodziny i jednocześnie jej wizyta u ortodonty, który miał podać datę ściągnięcia aparatu. Jakoś wytrwałem ten dzień. Wieczorem i w nocy tradycyjnie z nią pisałem, lecz specjalnie się zwinąłem spać przed godz. 24, żeby nie złożyła mi życzeń. Pragnąłem by złożyła mi je dzień później wraz z wiadomością o aparacie, co jednocześnie oznaczałoby, kiedy możemy wyruszyć na wakacje we dwoje...

We wtorek (akurat wyszedłem wcześniej z pracy), po powrocie do domu, odpalam gg a tam najpiękniejsze życzenia urodzinowe jakie kiedykolwiek ktoś mi złożył. Byłem przeszczęśliwy, choć z pośród wielu życzeń jedno mnie zaniepokoiło. Napisała, że życzy mi "prawdziwej miłości". Przypomniałem sobie że dzień, lub dwa, wcześniej nazwała mnie "przyjacielem". Ta myśl była bardzo uciążliwa, jednak postanowiłem się nie łamać i tłumaczyłem sobie, że nie mam co na razie od niej wymagać i bycie jej przyjacielem to dobry początek...

Po tym jak złożyła mi życzenia, chwilę popisaliśmy. Zaczęła mówić o ortodoncie. Wcześniej czekałem bardzo długo na tę chwilę wyobrażając sobie jak z radością oznajmia mi kiedy będzie ściągnięty aparat co by od razu sprawiło, że wiemy kiedy jedziemy na wakacje. Pare dni wcześniej sama napisała, że na wakacjach "zrobi nam swoją pyszną kawę mrożoną". Trochę dla śmiechu, ale w końcu zaczęła ruszać ten temat co mnie bardzo cieszyło.

KONTYNUACJA W POŚCIE NIŻEJ (z uwagi na przekroczoną ilość znaków)
miko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 13:56   #2
miko16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 58
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Prawda okazała się mijająca z moimi marzeniami. Napisała, że ortodonta stwierdził zły zgryz i termin ściągnięcia aparatu się przedłuży... Zacząłem pytać czy oprócz aparatu będzie miała coś ważnego do załatwienia. Napisała, że szkoła, ponieważ idzie do Medycznej szkoły i będzie musiała porobić jeszcze jakieś badania, a na razie nic o nich nie wie... Spytałem, co zatem z naszymi wakacjami. Napisała, że "nie wie" i dało się we znać, że nie chciała ciągnąć tego tematu. Odpuściłem. Mimo tych pięknych życzeń, wiadomość o aparacie sprawiła, że stałem się totalnie rozbity. W dodatku obserwując ją od dłuższego czasu zacząłem mieć różne myśli w głowie... Postanowiłem, że pójdę wcześniej spać, żeby ten okropny dzień się już skończył. Położyłem się o 22, lecz przez godzinę leżałem, nie mogąc zmrużyć oka... W końcu jednak postanowiłem, wziąć telefon do ręki i jak zawsze w nocy popisać z nią. Od początku rozmowy nie było śmiechów jak zwykle, lecz dość poważne wiadomości. Ja napisałem, że nie mogę spać, a ona, że jest chora i źle się czuje. Zacząłem z lekka użalać się nad sobą. Że jest mi ciężko. Że jest zupełnie inaczej niż rok temu. Że sobie nie radzę... Zaczęła mnie dopytywać o co chodzi... W końcu postanowiłem wylać z siebie od dawna ukrywane słowa o naszej znajomości. Napisałem, że w pewnym sensie ją pokochałem i myślę, że od dawna się tego domyślała. Przytaknęła mi, lecz zakłopotana nie wiedziała co ma napisać. Jako, że ja wiedziałem, że ona raczej mnie nie kocha, a ja już swoje uczucie jej wyznałem, postanowiłem, że to ja będę ciągnął ten temat. Napisałem jej dużo słów, o tym, że jest dla mnie idealna i nie wyobrażam sobie, że nawet się nie spotkamy, a wakacje to była prawdopodobnie nasza jedyna szansa... Jakoś zaczęła mnie pocieszać, lecz cały czas czułem, że chodzi o coś jeszcze. W końcu "postawiłem ją przed murem" i poprosiłem o szczerą odpowiedź na moje uczucia. Zaczęła pisać, że jej głupio, bo jestem kolejnym chłopakiem który się w niej zakochał, że nawet o mnie nie myślała w ten sposób tylko traktowała mnie jak przyjaciela lub brata. Zacząłem dopytywać o co dokładnie chodzi.

W końcu po wielu próbach zaczęła szczerze mi wyznawać bardzo okrutną dla mnie prawdę... Napisała, że od dłuższego czasu jest z kimś w związku, w dodatku tego "kogoś", też poznała na gg... Powiedziała, że przez długi czas myślała, że jej się tylko wydaję, że go kocha, jednak w ten piątek i sobotę, całe dni spędziła właśnie z nim... Że, gdy odjeżdżał była pewna, że go kocha... Zaczęła mnie strasznie przepraszać i mówić, że chciała to zachować w tajemnicy, a moje uczucia też dawno rozpoznała, lecz miała nadzieje, że się w niej odkocham...

Po przeczytaniu tej wiadomości serce mi pękło. To była najgorsza wiadomość jaką mogłem od niej usłyszeć...

Zaczęła mnie jeszcze raz przepraszać. Napisała, że nie chciała mnie stracić...
Napisałem, że to nie jej wina, że to ja mam pecha i gdy wszystko jakimś fartem się zaczęło układać w tym roku, tak teraz oczywiście musiał wrócić mój pech.

Zaczęła się tłumaczyć, że strasznie jest na siebie zła, że tak mnie potraktowała.

Poprosiłem by już do mnie więcej nie pisała...

Po mojej prośbie otrzymałem wiadomość: "Nic nie rozumiesz... ja tu wgl nie szukałam miłości... tylko ludzi do popisania... znalazłam przyjaciela... nie chciałam Cię tracić."

Na co jeszcze jej odparłem: "Wiem to wszystko. Tez nie chcialem Cie tracic ale teraz nie mam wyboru. Nie potrafie byc Twoim przyjacielem. Ta rana nie zginie juz z mojego serca..."


To wydarzenie miało miejsce z wczorajszej, na dzisiejszą noc. Nie potrafiłem nawet na chwilę zasnąć - ciągle myśleć o tym, że straciłem kobietę mojego życia...

Nie wiem jak się pozbieram... Póki co nie widzę sensu życia. Rano napisałem do mojego szefa, że nie przyjdę do pracy i mu wyjaśniłem dlaczego. Teraz siedzę sam i nie wiem co ze sobą począć... Nie wyobrażam sobie kompletnie przyszłości
miko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 14:06   #3
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Streść.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 14:09   #4
natalcia250
sentimental animal
 
Avatar natalcia250
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Streść.
przeczytałam całe: poznał dziewczynę na gg, całe dnie pisali, dogadywali się świetnie, mieli jechać razem na wakacje ale ona się wykręcała, potem powiedziała mu że ma chłopaka też poznanego na gg, on ma złamane serce, bo to kobieta jego życia.
__________________
You may think he's a sleepy-type guy
Always takes his time
Soon I know you'll be changing your mind
When you've seen him use a gun, boy
When you've seen him use a gun
natalcia250 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 14:12   #5
Eva ID
ForceIsStrongInThisOne...
 
Avatar Eva ID
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: أبو ظبي
Wiadomości: 7 439
GG do Eva ID
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Przeczytalam pierwsze kilka zdan, to jest nie do przebrniecia.


Reasumujacm straciles laske wylosowana przez GG, najlepsza rada na to jest powtorzyc losowanie.
__________________
Wealth, Income & Power

I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką



55 kg
Eva ID jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 14:17   #6
Ercola
Zadomowienie
 
Avatar Ercola
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Nie widziałeś jej nigdy na żywo i nazywasz ją kobietą swojego życia ? Rozmawialiście chociaż przez telefon lub na skype ? Obstawiam, że nie Widać, że jesteś jeszcze mocno niedojrzały, skoro potrafisz się "zakochać" w osobie, która istnieje tylko w wirtualnej rzeczywistości.
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM.


Ercola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 14:17   #7
nuinek
Raczkowanie
 
Avatar nuinek
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 343
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez natalcia250 Pokaż wiadomość
przeczytałam całe: poznał dziewczynę na gg, całe dnie pisali, dogadywali się świetnie, mieli jechać razem na wakacje ale ona się wykręcała, potem powiedziała mu że ma chłopaka też poznanego na gg, on ma złamane serce, bo to kobieta jego życia.
dzięki
__________________
GDY ROZMYŚLASZ O ŻYCIU MUSISZ PAMIĘTAĆ
O DWÓCH RZECZACH:

ŻADNA ILOŚĆ POCZUCIA WINY
NIE NAPRAWI BŁĘDÓW PRZESZŁOŚCI I
ŻADNA ILOŚĆ NERWÓW NIE JEST W
STANIE ZMIENIĆ PRZYSZŁOŚCI.
nuinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-08-26, 14:17   #8
atomheart
Raczkowanie
 
Avatar atomheart
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 352
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Przeczytałam tylko pobieżnie, ze względu na długość, także jeśli coś pomylę, to przepraszam.
Na pewno ciężko Ci będzie teraz w to uwierzyć, jednak takie przeżycia jak Twoje, zdarzają się chyba każdemu. Dziwię się, że Ciebie tak późno to dopadło. Zwróć uwagę że:
-tej dziewczyny nawet nigdy nie widziałeś, nie wiesz jak rozmawiałoby się wam na żywo
-nie masz nawet pewności czy rzeczy które do Ciebie pisała to prawda
-jesteś bardzo młody i uwierz mi, na pierwszym zakochaniu życie się nie kończy
-z tego co zrozumiałam niedługo zaczynasz studia - to świetnie, w nowym otoczeniu, z nowymi ludźmi, szybko zapomnisz o tej dziewczynie

Nie rozumiem tylko po co podzieliłeś się z nami tym wątkiem o księdzu I dlaczego Ty też nazywałeś ją króliczkiem
__________________
atomheart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 14:32   #9
miko16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 58
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez atomheart Pokaż wiadomość
Przeczytałam tylko pobieżnie, ze względu na długość, także jeśli coś pomylę, to przepraszam.
Na pewno ciężko Ci będzie teraz w to uwierzyć, jednak takie przeżycia jak Twoje, zdarzają się chyba każdemu. Dziwię się, że Ciebie tak późno to dopadło. Zwróć uwagę że:
-tej dziewczyny nawet nigdy nie widziałeś, nie wiesz jak rozmawiałoby się wam na żywo
-nie masz nawet pewności czy rzeczy które do Ciebie pisała to prawda
-jesteś bardzo młody i uwierz mi, na pierwszym zakochaniu życie się nie kończy
-z tego co zrozumiałam niedługo zaczynasz studia - to świetnie, w nowym otoczeniu, z nowymi ludźmi, szybko zapomnisz o tej dziewczynie

Nie rozumiem tylko po co podzieliłeś się z nami tym wątkiem o księdzu I dlaczego Ty też nazywałeś ją króliczkiem
Bo ona wymyśliła mi przezwisko "Dziubek", co tak trochę pod pic traktowałem jako nieprzyjemne określenie. Była śmiechowa atmosfera więc jak była bardzo zaciekawiona jak ja ją nazwę to wymyśliłem to bo wiedziałem, że to ją wkurzy xD Kilka razy tak się do niej zwróciłem i napisała, że to przezwisko z moich ust nie jest straszne

A co do Twoich wskazówek... Pocieszające, lecz wiem jaka jest i wiem, że nie ma takich dziewczyn. Jest jedyna w swoim rodzaju... Zrobiłbym teraz wszystko żeby ją mieć. Oboje mieliśmy już nawet taką przygodę, że zgadaliśmy się na spotkanie z kimś z gg. Obydwoje potem tego żałowaliśmy, ale nasza relacja wyglądała zupełnie inaczej niż te jakie mieliśmy wcześniej pisząc z innymi ludźmi.
miko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 15:16   #10
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez miko16 Pokaż wiadomość

Obydwoje potem tego żałowaliśmy, ale nasza relacja wyglądała zupełnie inaczej niż te jakie mieliśmy wcześniej pisząc z innymi ludźmi.
Sory Autorze, ale ta relacja wyglądała inaczej jedynie z twojej strony. Panna ma innego faceta, nie potrafiła ci o tym powiedzieć. Równie dobrze mogła ci gadać inne rzeczy, które nie są prawdą albo mówić ci to, co chcesz usłyszeć.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 16:01   #11
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Talent do rozpisywania krótkich historii to Ty masz.
Dziewczyny mają rację. Tak naprawdę Ty jej nie znałeś. Każdy może być kimkolwiek chce w internecie, a jeśli jej nie widziałeś nawet przez Skype to na zdjęciu mogła to nawet nie być ona. Już widziałam tutaj wątki ludzi, którzy na swoje profile wrzucali zdjęcia bardziej atrakcyjnych znajomych. Poza tym każdy może pisać jak chce, każda z nas może być jednocześnie niewinną dziewczyną/profesorem (przesyłając reguły z książek i neta)/pakerem/księgową/członkiem zespołu i wiele, wiele innych. Druga osoba i tak nie ma tego jak zweryfikować. Z zachowaniem można zrobić to samo.
Tak naprawdę to się zauroczyłeś w wyobrażeniu o tej dziewczynie i przyzwyczaiłeś się do ciągłych rozmów. Teraz będziesz musiał się odzwyczaić. Na studiach spotkasz kogoś nowego. Powodzenia
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-26, 16:22   #12
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Przeczytałam po łebkach. Mam taką serdeczną radę - nigdy, ale to nigdy nie uzależniaj swoich planów życiowych od osoby, której nawet nie znasz! Nie buduj zamków na piasku bez poznania tej osoby, zjedzenia z nią beczki soli itp. No i bez dokładnej konsultacji. Ja rozumiem, że masz 20 lat, miłość, zakochanie i te sprawy, ale myśl trochę trzeźwiej.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 19:08   #13
miko16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 58
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Już jakoś ochłonąłem. Nadal czuje jej brak i pewnie długo będę go czuł... Nie sądzę, żeby miała z czymś mnie jeszcze okłamywać. Rozmawialiśmy normalnie, o normalnych rzeczach. Tam nie było co utajać... Dzisiaj się do mnie nie odezwała, tak jak jej w sumie pisałem... Muszę zrobić wszystko, żeby o niej zapomnieć, jednak najgorsze jest to, że na prawdę wątpię, że kiedyś trafię na lepszą dziewczynę. W tej podobało mi się dosłownie wszystko. Tak, jak pisałem wcześniej, ona jest zupełnie inna... Nie robi z siebie lafiryndy, potrafi się zachować, jest śmieszna, mądra i czuła. No nic, powiedziałem jej, żeby się do mnie nie odzywała - ona słowa dotrzymuje, a ja nie dam się złamać i też nic nie napiszę.
miko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 19:23   #14
krewet
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 3 712
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

na ogół staram się nie pisać takich rzeczy, bo samego mnie to denerwuje, ale ja mam wrażenie, że nas trollujesz
laska nie jest czuła, jak miała faceta i z tobą pisała, powinna być fair i od razu cię o tym poinformować
nie widziałeś jej na oczy i nazywasz kobietą życia, a masz 20 lat, ogarnij się
w ogóle jak mnie by obca laska zaczęła opisywać mrożące krew w żyłach historie ze szczegółami typu "mówił na mnie króliczek" to bym pomyślał, że mnie trolluje
krewet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 19:38   #15
musicae
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 316
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Jesteś niesamowicie naiwny.
musicae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 20:00   #16
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Jakby cie faktycznie lubiła, choćby jako przyjaciela, to na pewno by sie z tobą spotkała. Nie zależy jej. I na dodatek jest nieuczciwa, bo o chlopaku nie powiedziała, a jak pytałeś o wakacje to się wypięła. Cud, nie kobieta
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 20:18   #17
Dlady94
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Mój świat
Wiadomości: 60
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Poniekąd miałam podobną sytuację niedawno. Kontakt jest nadal, tak samo fajny. Tylko moje uczucia są inne. Też miałam wtedy doła. Argumenty " to tylko Internet" naprawdę nie pomagają... Co zrobic, mi pomógł ,fakt że nie ma szans . A poza tym zaczynasz nowy rozdział - studia
Dlady94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 23:13   #18
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez miko16 Pokaż wiadomość
najgorsze jest to, że na prawdę wątpię, że kiedyś trafię na lepszą dziewczynę. W tej podobało mi się dosłownie wszystko. Tak, jak pisałem wcześniej, ona jest zupełnie inna... Nie robi z siebie lafiryndy, potrafi się zachować, jest śmieszna, mądra i czuła. No nic, powiedziałem jej, żeby się do mnie nie odzywała - ona słowa dotrzymuje, a ja nie dam się złamać i też nic nie napiszę.
Większość ludzi przeżywających rozczarowanie myśli sobie, że lepszej osoby już pewnie nie spotka i tak dalej.
Tyle, że Ty jej nawet nie spotkałeś, a kontakt wirtualny i realny to są osobne sprawy i wcale nie musi być tak samo fajnie.

Poza tym rozbawiłeś mnie tą "przerażającą" historią o księdzu Faktycznie, prawdziwy horror - spodobała się facetowi, więc wodził za nią oczami, nazwał króliczkiem i raz się wywalił w krzaki z wrażenia, że z nim pogadała. Myślałam, że ją zgwałcił po tym wstępie o najgorszej, strasznej historii. A tu KRÓLICZEK

Zajmij się czymś innym, jak będziesz starał się o niej nie rozmyślać, nie analizować jej wypowiedzi, nie wspominać - to z każdym tygodniem będzie boleć mniej, a potem pójdziesz na te studia i poznasz realnych ludzi.

Na przyszłość myśl rozsądniej, jak możesz kombinować z jakimś wspólnym studiowaniem z dziewczyną, z którą zaledwie parę miesięcy klikasz na gg? Nie dziwię się, że nie zareagowała na to entuzjastycznie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 06:34   #19
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Większość ludzi przeżywających rozczarowanie myśli sobie, że lepszej osoby już pewnie nie spotka i tak dalej.
Tyle, że Ty jej nawet nie spotkałeś, a kontakt wirtualny i realny to są osobne sprawy i wcale nie musi być tak samo fajnie.

Poza tym rozbawiłeś mnie tą "przerażającą" historią o księdzu Faktycznie, prawdziwy horror - spodobała się facetowi, więc wodził za nią oczami, nazwał króliczkiem i raz się wywalił w krzaki z wrażenia, że z nim pogadała. Myślałam, że ją zgwałcił po tym wstępie o najgorszej, strasznej historii. A tu KRÓLICZEK

Zajmij się czymś innym, jak będziesz starał się o niej nie rozmyślać, nie analizować jej wypowiedzi, nie wspominać - to z każdym tygodniem będzie boleć mniej, a potem pójdziesz na te studia i poznasz realnych ludzi.

Na przyszłość myśl rozsądniej, jak możesz kombinować z jakimś wspólnym studiowaniem z dziewczyną, z którą zaledwie parę miesięcy klikasz na gg? Nie dziwię się, że nie zareagowała na to entuzjastycznie.
Idealne podsumowanie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-27, 07:21   #20
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

ha ha Poetyckie opisy, głębokie uczucia, magia - masz człowieku wyobraźnię. I ta drama z księdzem. Załóż bloga, jeżeli chcesz publikować opowiadania.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 07:39   #21
miko16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 58
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez Karena 73 Pokaż wiadomość
ha ha Poetyckie opisy, głębokie uczucia, magia - masz człowieku wyobraźnię. I ta drama z księdzem. Załóż bloga, jeżeli chcesz publikować opowiadania.
To nie wyobraźnia, lecz prawdziwa historia.
miko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 07:58   #22
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Biorąc pod uwagę Twój wątek z końca maja, gdzie była mowa o innej...przejdzie Ci szybciej niż nawet nam się wydaje
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 08:58   #23
miko16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 58
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Biorąc pod uwagę Twój wątek z końca maja, gdzie była mowa o innej...przejdzie Ci szybciej niż nawet nam się wydaje
Tamtą się tylko zauroczyłem i szybko stwierdziłem, że wcale nie jest taka fajna. Jakbym miał ją porównać z tą, to nie ma porównania -.-
miko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 09:23   #24
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

A ja myślę że jest porównanie, tej dziewczyny nie znasz, nic o niej nie wiesz. Zobacz, tyle czasu tak ważną kwestię przed Tobą ukrywała, "dziubkowała"...cieka we ile z tego co Ci pisała w ogóle było prawdą. Czy to o księdzu to prawda, czy wspólne poglądy to prawda...nic o niej nie wiesz, poza tym, co Ci napisała. To trochę za mało, żeby w ogóle mieć opinię o niej, a co dopiero mówić o głębszych uczuciach.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 09:32   #25
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez miko16 Pokaż wiadomość
To nie wyobraźnia, lecz prawdziwa historia.
No Najstraszniejsza historia
" Straszniejszej historii nigdy nie słyszałem...Opowiedziała mi, jak to ów ksiądz, z którym wcześniej zdarzało jej się pisać, od dawna ma na nią oko i zaczął ją nazywać "króliczkiem"

Oj kolego, zrobiłeś mi dzień.
I ten aparat, od którego zależały Wasze wakacyjne plany, Łzy nad obiadem i powrót z nieudanego posiłku.
Autorze jak dla mnie masz pierwsze miejsce w rankingu wakacyjnych wątków. Takiej dramy dawno nie widziałam. Na co dzień też się tak wysławiasz?
Wiesz coś w stylu:
Z uniesieniem, o jakie się nawet nie podejrzewała, zjadała jajecznicę, czując jednocześnie jak zawarte w jajkach białko i składniki mineralne odżywiają jej wysuszoną i pobladłą skórę. Czyż nie jest warta tego? - pomyślała pochylając się nad talerzem i czułością myśląc o kurce, która dała jej możliwość przeżycia tej cudownej rozkosznej chwili. Po chwili, przyswajając wapno z mleka, z którego zrobiła swoje kakao poczuła, że dziś jest najważniejszy dzień w jej życiu. Dzień, w którym pierwszy raz od bardzo dawna nałoży na swoje zniszczone końcówki włosów odżywkę, którą nabyła wczorajszego poranka w kiosku Ruchu. Wreszcie poczuje się wolna i otworzy się przed nią okno na świat.

Serio nie widzisz jakie to śmieszne?

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Cytat:
Napisane przez miko16 Pokaż wiadomość

W końcu po wielu próbach zaczęła szczerze mi wyznawać bardzo okrutną dla mnie prawdę... Napisała, że od dłuższego czasu jest z kimś w związku, w dodatku tego "kogoś", też poznała na gg... Powiedziała, że przez długi czas myślała, że jej się tylko wydaję, że go kocha, jednak w ten piątek i sobotę, całe dni spędziła właśnie z nim... Że, gdy odjeżdżał była pewna, że go kocha... Zaczęła mnie strasznie przepraszać i mówić, że chciała to zachować w tajemnicy, a moje uczucia też dawno rozpoznała, lecz miała nadzieje, że się w niej odkocham...
I to wszystko w ciągu trzech miesięcy?
Nie, to nie jest prawdziwa historia. To Twoje urojenia. Prawdą jest tylko to, że rozmawiasz z losowo wybranymi dziewczynami licząc, że poznasz kobietę życia.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 10:53   #26
miko16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 58
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez Karena 73 Pokaż wiadomość
No Najstraszniejsza historia
" Straszniejszej historii nigdy nie słyszałem...Opowiedziała mi, jak to ów ksiądz, z którym wcześniej zdarzało jej się pisać, od dawna ma na nią oko i zaczął ją nazywać "króliczkiem"

Oj kolego, zrobiłeś mi dzień.
I ten aparat, od którego zależały Wasze wakacyjne plany, Łzy nad obiadem i powrót z nieudanego posiłku.
Autorze jak dla mnie masz pierwsze miejsce w rankingu wakacyjnych wątków. Takiej dramy dawno nie widziałam. Na co dzień też się tak wysławiasz?
Wiesz coś w stylu:
Z uniesieniem, o jakie się nawet nie podejrzewała, zjadała jajecznicę, czując jednocześnie jak zawarte w jajkach białko i składniki mineralne odżywiają jej wysuszoną i pobladłą skórę. Czyż nie jest warta tego? - pomyślała pochylając się nad talerzem i czułością myśląc o kurce, która dała jej możliwość przeżycia tej cudownej rozkosznej chwili. Po chwili, przyswajając wapno z mleka, z którego zrobiła swoje kakao poczuła, że dziś jest najważniejszy dzień w jej życiu. Dzień, w którym pierwszy raz od bardzo dawna nałoży na swoje zniszczone końcówki włosów odżywkę, którą nabyła wczorajszego poranka w kiosku Ruchu. Wreszcie poczuje się wolna i otworzy się przed nią okno na świat.

Serio nie widzisz jakie to śmieszne?

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------



I to wszystko w ciągu trzech miesięcy?
Nie, to nie jest prawdziwa historia. To Twoje urojenia. Prawdą jest tylko to, że rozmawiasz z losowo wybranymi dziewczynami licząc, że poznasz kobietę życia.
Dla kogoś kto stoi z boku to może to być śmieszne ale nie dla mnie. Możecie pisać, że ukrywała jeszcze milion rzeczy, ale wiem, że to nie prawda. Okłamywanie mnie w innych kwestiach totalnie nie miało sensu, tym bardziej, że jak sama pisała "byłem dla niej jak przyjaciel". Co do księdza, wysłała mi screen'a jednej wiadomości od niego - ostatniej, oraz sam na jego profilu widziałem, że został przeniesiony. W sumie wystarczyło, że zobaczyłem jak wygląda i już mi się zgadzało, że to jakiś psychol jest.

Pogodziłem się, że ją straciłem, ale cały czas mi jej brakuje... To jest ten moment w którym wiem, że będę sam do końca życia ;( Nigdy nikogo nie będę w stanie tak pokochać jak jej i możecie mówić, że nawet się z nią nie spotkałem, nawet nie gadałem na skype, czy przez telefon, ale wiem, że to by dużo nie zmieniło. Po tylu rozmowach wiemy o sobie znacznie więcej niż ci którzy nas na prawdę znają... Wiem, że i tak każdy o mnie myśli że za bardzo przeżywam, ale nic na to nie poradzę. Jak wyjdę na miasto i widzę jak wyglądają i się zachowują inne dziewczyny i przypomnę sobie o niej to płakać mi się chce...
miko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 10:58   #27
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez miko16 Pokaż wiadomość
Jak wyjdę na miasto i widzę jak wyglądają i się zachowują inne dziewczyny i przypomnę sobie o niej to płakać mi się chce...
Tylko że NIE WIESZ jak ona się zachowuje jak wychodzi na miasto
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 11:25   #28
miko16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 58
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Tylko że NIE WIESZ jak ona się zachowuje jak wychodzi na miasto
Wiem. Jest spokojna, normalna, potrafi się zachować i nie ubiera się jak dziwka, a nawet specjalnie zakrywa wszystko, żeby faceci się na nią nie gapili... Ona mnie nie okłamywała... Na prawdę nie chciała mnie tracić, dlatego zataiła to z tym związkiem bo chciała, żebym był jej przyjacielem -.-
miko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 11:37   #29
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez miko16 Pokaż wiadomość
Wiem.
Nie wiesz, nie widziałeś.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-27, 11:45   #30
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Kobieta życia wylosowana na GG i moje nieszczęśliwe uczucie...

Cytat:
Napisane przez miko16 Pokaż wiadomość
W sumie wystarczyło, że zobaczyłem jak wygląda i już mi się zgadzało, że to jakiś psychol jest.

Pogodziłem się, że ją straciłem, ale cały czas mi jej brakuje... To jest ten moment w którym wiem, że będę sam do końca życia ;( Nigdy nikogo nie będę w stanie tak pokochać jak jej i możecie mówić, że nawet się z nią nie spotkałem, nawet nie gadałem na skype, czy przez telefon, ale wiem, że to by dużo nie zmieniło.

Po tylu rozmowach wiemy o sobie znacznie więcej niż ci którzy nas na prawdę znają...

Wiem, że i tak każdy o mnie myśli że za bardzo przeżywam, ale nic na to nie poradzę. Jak wyjdę na miasto i widzę jak wyglądają i się zachowują inne dziewczyny i przypomnę sobie o niej to płakać mi się chce...

20 lat, a naiwny jak małe dziecko. Ksiądz może zbok, ale jak nazwiesz kogoś kto chce ułożyć sobie życie z plakatem? Nie wiem czy w tej historii to ksiądz jest psycholem.
Jaka tam ona święta , skoro sms-iki jednak w nocy z nim pisała, tak? Numer skądś miał.

Nie wierzę, że są tacy ludzie jak Ty. To mi się śni.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-20 18:32:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:08.