2011-07-01, 16:18 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Z zadupia ;)
Wiadomości: 6 179
|
Dot.: prawo jazdy ;P
chyba w każdym mieście trafiają się tacy instruktorzy.. ba.. egzaminatorzy!
1 szkoła w jakiej byłam niestety była nie trafiona, bo właśnie instruktor był z tych co to zamiast uczyć wolą zajmować się panienkami.. na jazdach zamiast mówić do mnie i patrzeć jak jade gadał non stop przez telefon ze swoją "małpką" "kicią" "myszką" i żona do której mówił "rybo" i o dziwo.. nigdy żadnej nie pomylił.. ja musiałam jeździć po jego pijane 20letnie kochanki, a potem zawozić jego żone na zakupy ale to trwało 2-3 dni tylko, że jazdy trwały kilka godzin potem spasowałam i podziękowałam umiałam zrozumieć 1 dzień.. ale nie, że będzie mi rozwalał każdą jazde.. nie obeszło się bez badania terenu czy ja przypadkiem nie moge zostać "piseczkiem" facet tak się namiętnie gapił w mój biust, że na 2 jazde poszłam w golfie chociaż było chyba z 35 stopni upału.. jak poszłam na 1 egzamin, byłam 3 dni po wyjściu ze szpitala.. umiecie sobie wyobrazić jak wygląda człowiek, który był bardzo ciężko chory.. mimo to na dzień dobry przy rozbieraniu kurtki usłyszałam "szkoda, że nie może Pani rozebrać się do naga" - udałam , że nie słyszałam.. potem jak już zaczęliśmy wyjeżdżać na miasto zaczął łapać mnie za kolano.. jak powiedziałam, że ma mnie zostawić zaczął mnie na się wydzierać i powiedział, że w takim razie nie zdaje egzaminu.. wróciliśmy na plac i powiedział "jak przyjedzie Pani pod kopuły w sobote o 20 i zobacze Panią nago, to od razu wpisuje Pani egzamin zdany w 2 terminie.." zapytałam tylko czy moge prosić nagranie z kamery.. powiedział "głupia dziw** myślisz, że włączałem kamere?" w pierwszym momencie po wyjściu z auta tż widział od razu, że coś sie stało, nawet nie pytał już chciał za nim lecieć, ale nie pozwoliłam mu.. zadzwoniłam na spokojnie do rodziców, przyjechali od razu z kolegą policjantem.. oczywiście nie był w stroju służbowym. ale podyskutowaliśmy chwile.. wiedziałam, że nie wygram, nie miałam żadnych dowodów.. i nie zdałabym prawka już nigdy.. potem się dowiedziałam, że gość ma takie plecy, że nie byłam w stanie zrobić już nic.. trudno, poszłam na następny egzamin z DYKTAFONEM, ale akurat trafiłam na przyjemnego starszego Pana, który ledwo chodził aha i jak zmieniłam szkołe jazdy dostałam młodego, przystojnego, wspaniałego instruktora.. i ani jemu ani mi do głowy nie przyszło robić coś niestosownego.. gdyby coś znowu mi nie pasowało pomimo tego jak przystojny był i wspaniale nam sie gadało postąpiłabym tak jak wczesniej.. bardzo sie polubiliśmy, nauczył mnie wszystkiego i do dziś każdemu polecam tą szkołe.. to tyle mej kiepskiej opowieści o naukach jazdy.. jednak morał z tego płynie taki.. że nauka jazdy ma uczyć, a nie umilać czas.. lepiej trafić na ostrego instruktora i czuć się bezpiecznie na drodze, zdać egzamin i jeździć bez wypadków, niż dostać takich ludzi na jakich trafiłam ja.. nie nauczy tylko zdenerwuje..
__________________
|
2011-07-01, 17:55 | #32 |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy ;P
ale ja nie powiedzialam ze niczego sie nie ucze na jazdach. pisalam ze mnie nie jest w stanie nic rozproszyc....
wspolczuje Ci takiego egzaminatora i instruktora... ale w naszym PORD-ie chyba nie bylo takich sytuacji... ale uzbroje sie w dyktafon na egzamin... wole dmuchac na zimne... mysle ze poprostu powiem co i jak i jesli to nie poskutkuje to zmienie instruktora ;*
__________________
Pierwsze spotkanie - 6.03.2010 Razem od - 18.03.2010 "Czy zostaniesz moją żoną.." - 17.03.2012 Sakramentalne 'TAK' - 27.04.2013
|
2011-07-01, 21:45 | #33 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: fathije
Wiadomości: 2 273
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Niektorzy instruktorzy nawet nie zdaja sobie sprawy ze takie dotykanie moze komus przeszkadzac. Wg mnie poprostu chce Ci pomóc przy zmianie biegow itd.
Ojciec mojego tż jak mnie uczył oswajać sie z autem to tez pomagał mi swoja ręką przy zmianie biegow. Tak jak mówisz jak sytuacja bedzie sie powtarzac to zwróc mu uwage. Jak nie przestanie to zmien instruktora. |
2011-07-01, 22:03 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: prawo jazdy ;P
A mi sie zdaje, ze schlebiaja Ci jego zalety i nie masz ochoty nic z tym zrobic.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
2011-07-01, 23:48 | #35 | |||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Cytat:
Swoją drogą,nie daj się tak traktować,bo on tu Ci niby pomaga itp itd,żeby nie było tak,że Cię niczego nie nauczy,bo ciągle będzie Ci chciał pomagać. Trzeba się streszczać i uczyć a nie...to tylko 30 h. ---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ---------- Cytat:
To tak można włączać i wyłączać kamery?Myślałam,że nie...Ale pewnie mówił prawdę,bo tak to by się bał. Ja to i tak bym z tym zrobiła porządek! Zgłosiłabym się do dyrektora ośrodka,opowiedziała o sytuacji,może okazałby się wyrozumiały,dałby namiary do osób,które u niego zdawały-jakby było więcej takich przypadków od razu zostałby zwolniony. Teraz doczytałam o tych plecach-faktycznie nieciekawie... Ale myślę,że zdałabyś prawko po skardze,nie każdy toleruje takie chamstwo... Ja to nie wiem,taki człowiek nabywa doświadczenie,jest takim egzaminatorem,udaje miłego a naprawdę jest takim pajacem. Pewnie to jak w totka-dla jednych miły,żeby nie było,że każdego oblewa dla kolejnego cham... A jakby znów Ci się on trafił za drugim?Masakra <ściana> ---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 00:45 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:45 ---------- Czyżby zdradą własnego mężczyzny z instruktorem? Bo widzę,że masz magiczną datę w opisie,chyba,że oznacza co innego... ---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ---------- Cytat:
Sikam hahahahaha Edytowane przez tobiaszowa Czas edycji: 2011-07-01 o 23:40 |
|||||
2011-07-02, 14:28 | #36 |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy ;P
szcerze ja mysle ze on chce przelamac jakas bariere miedzy nami. zebym czula sie swobodnie w jego towarzystwie no i w samochodzie...
nie dotknal mnie nigdzie gdzie wzbudzalo by to oburzenie tzn kolano czy tez pchal łapki pod kiecke... moze to wyglada tak strasznie ... nie wiem sama... pogadam z nim we wtorek...
__________________
Pierwsze spotkanie - 6.03.2010 Razem od - 18.03.2010 "Czy zostaniesz moją żoną.." - 17.03.2012 Sakramentalne 'TAK' - 27.04.2013
|
2011-07-02, 14:29 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Z zadupia ;)
Wiadomości: 6 179
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Cytat:
Już dawno wyszłam z założenia, że mam pecha do starszych facetów Powiem Ci, że na początku ani nie rozpaczałam ani nic, bo ja nie umiałam zrozumieć tej sytuacji jaka miała miejsce.. nie mieściło mi się to w głowie.. egzamin był dla mnie ostatnim miejscem gdzie mogłabym się czegoś takiego spodziewać.. Wiedziałam, że są łapówki i inne akcje, ale takie coś? Zresztą nikt nie wiedział jak się zachować dla nas to był szok.. dopiero po kilku godzinach, tak pod wieczór jak już wróciłam do domu zaczęłam sobie to układać i wtedy faktycznie czułam tak cholerny żal, nie wiedziałam, czy to ja byłam winna czy on.. Może gdybym założyła czarny swetr, a nie niebieski.. itd.. myślałam takimi kategoriami- niestety.. wtedy to jeszcze byłam 'dzieciakiem', bo świeżo po 18, zaczęłam kurs 3 msc przed urodzinami, a późną jesienią miałam już egzamin.. A co najdziwniejsze ja miałam zwykłe jeansy, swetr, adidasy i kurtke, bo zima była.. bez dekoltów itd.. co go we mnie poruszyło nie wiem.. Inne laski to miniówki, szpile itd.. jak czasami widze, bo często mijam WORD jak laski się wypindżą na egzamin.. One tylko czekają na takich kolesi jak ten.. a ja która nie chciałam, akurat trafiłam. Szczerze mówiąc, chciałam w głębi duszy spotkać go na 2 egzaminie chciałam go lekko mówiąc wkopać.. miałam dyktafon, czułam się bezpieczna, był ze mną tata i tż.. i jakbym na niego trafiła i sam by nie zaczął to ja bym powiedziała, że zdawałam u niego i miałam przyjechać pod kopuły itd.. Może by się udało go uwalić i przyłapać.. No, ale los drugiej szansy mi nie dał.. Może dobrze, może nie.. Ja prawko mam tyle, że teraz znów szuka naiwnej i zrani wiele dziewczyn swoimi propozycjami..
__________________
|
|
2011-07-02, 15:26 | #38 |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy ;P
swinia z niego !!!!!!
__________________
Pierwsze spotkanie - 6.03.2010 Razem od - 18.03.2010 "Czy zostaniesz moją żoną.." - 17.03.2012 Sakramentalne 'TAK' - 27.04.2013
|
2011-07-02, 15:38 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 238
|
Dot.: prawo jazdy ;P
wiesz dużo instruktorów chce trochę rozluźnić atmosferę tak troche zartem ale muszą wiedzieć gdzie jest granica
ja jeżdziłam z facetem ok 37 lat znał go mój tato wcześniej sie z nim spotkał żeby dowiedzieć sie o kursie itp i było ok czasem tam zażartował fajnie sie mi z nim jeździło później pod koniec kursu to dawał mi więcej swobody i po placu jeździłam sobie sama samochodem na łuku czy po górce a on stało z innym instruktorem i mi groził w żartach jak robiłam coś źle kurs był dla mnie przyjemnością weź we wtorek przed rozpoczęciem jazdy daj mu do zrozumienia że masz Tż i on cie nie interesuje nie wiem niech do ciebie zadzwoni albo ty do niego i powiedz kochanie będe u ciebie zaraz po tym jak skoncze jazde kocham cie mocno itp powinno mu sie zrobic glupio i da sobie spokój a jak ma do ciebie cos wiecej i nie odpusci to zmien go |
2011-07-02, 18:20 | #40 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Cytat:
No nic,trzeba o tym zapomnieć a przede wszystkim nie traktować tego jak egzamin,bo to kpina. Jeśli zdałaś za drugim-to zdałaś za pierwszym,zasłużenie. W głowie mi się to nie mieści :/ A pewnie jakaś laska w szpilach to by się cieszyła i jeszcze do lasu pojechała a potem opowiadała ludziom. Ja tak samo na egzamin (miałam w czerwcu) poszłam taka zestresowana,że w sumie miałam głęboko w dupce jak wyglądam...serio,nawet mi się malować nie chciało,pamiętam jak do TŻ mówiłam,że za sam wygląd nie zdam no ale miło się zaskoczyłam No i ciesz się,że Go jednak nie spotkałaś,w końcu sama pisałaś,że ma plecy,lepiej z dupkami nie zadzierać ---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ---------- Cytat:
Edytowane przez tobiaszowa Czas edycji: 2011-07-02 o 18:21 |
||
2011-07-03, 13:44 | #41 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z laptopa xD
Wiadomości: 636
|
Dot.: prawo jazdy ;P
tobiaszowa omg ale Ty ciekawska jesteś data w moim podpisie to data urodzenia mojej siostrzyczki.... ku sprostowaniu.
blondii91 daj znać po jeździe jak tam i co tam :P |
2011-07-03, 18:30 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Cytat:
|
|
2011-07-03, 20:17 | #43 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z laptopa xD
Wiadomości: 636
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Ja właśnie napisałam o ciekawości, mimo że odebrałam to jako wścibskość i atak na wypowiedziane przeze mnie 3 słowa . Także luzzz
|
2011-07-04, 09:16 | #44 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Cytat:
Po za tym napisałaś że miałaś z nim dopiero pierwszą jazdę. Skoro On już tak się zachowuję to co będzie na następnej. Musisz jasno określić granice bo tylko go zachęcisz. Ja miałam do czynienia z trzema instruktorami i każdy rozmawiał a nie dotykał Po za tym pamiętaj że Twoje ciało, nieważne czy to ręka czy kolano to już to jak najbardziej strefa intymna i nikt po za osoba, którym na to pozwalasz nie ma prawa Cię dotykać. Może się zdarzyć raz a nie kilka więc chyba nie masz co się zastanawiać czy on Cię podrywa czy to sposób na rozluźnienie. |
|
2011-07-04, 11:06 | #45 |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy ;P
dzis do mnie zadzwonil w sprawie jazd.
powiedzial, ze jest mu strasznie glupio ze sie tak zachowywal . przeprosil mnie i obiecal, ze to sie nie powtorzy wiecej nigdy . a i ze chcialby porozmawiac jutro jesli sie zgodze ale po jazdach zeby mnie nie rozpraszac... wiec chyba problem sam sie rozwiazal...
__________________
Pierwsze spotkanie - 6.03.2010 Razem od - 18.03.2010 "Czy zostaniesz moją żoną.." - 17.03.2012 Sakramentalne 'TAK' - 27.04.2013
|
2011-07-04, 11:13 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Nie wiem czemu, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć
|
2011-07-04, 17:07 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 6 445
|
Dot.: prawo jazdy ;P
mnie również, jeśli mogę się wtrącić. Blondi nie bądź naiwna. Bo pachnie tu ewidentnie śliskim tematem i w życiu bym się nie zgadzała. Skoro przeprosił to sprawa powinna być zamknięta, o czym tu tyle dyskutować? Koleś jest głupi a Ty z tego co piszesz wydajesz się być podatna na jego 'zaloty'.
|
2011-07-04, 19:37 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Z zadupia ;)
Wiadomości: 6 179
|
Dot.: prawo jazdy ;P
rozmowa po jazdach.. a czemu nie przed?
nie poszłabym na tą rozmowe
__________________
|
2011-07-04, 22:37 | #49 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z laptopa xD
Wiadomości: 636
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Jejjj dziewczyny czemu ją tak atakujecie, nie zapomnijcie że ten cały instruktor jest TYLKO facetem, może mu się spodobała to nie jej wina. Poza tym Blondi się zorientuje jeśli coś będzie nie tak i napewno będzie wiedziała co zrobić, jak się zachować itd. Wyluzujcie
|
2011-07-05, 08:48 | #50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Skoro nic Cię nie rozprasza w trakcie jazdy to wtedy z nim pogadaj. Proste.
|
2011-07-05, 09:00 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Cytat:
Jak ktoś się zachowuje wobec mnie tak, że mi to nie odpowiada, to od razu o tym mówię, a nie czekam aż wydarzy się cud i nagle mi ktoś da spokój. A w telefon od instruktora z przeprosinami po prostu nie wierzę. Facet ma młodą kursantkę, spodobała mu się, może liczy na jakiś romansik, widzi że ona nie jest jakaś bardzo przeciwna jego podrywom i nagle dzwoni i PRZEPRASZA za swoje zachowanie obiecując, że więcej się to nie wydarzy? Eeee, nie bardzo |
|
2011-07-05, 09:12 | #52 |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Przenoszę na odpowiedniejsze forum
|
2011-07-05, 14:09 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Mi tez
No wlasnie... Tez bym nie poszla, dla mnie jest cos dziwnego w tej "relacji".
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
2011-07-05, 20:20 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
|
Dot.: prawo jazdy ;P
Mój instruktor był podobny. Jednak wiem, że takie miał dziwne poczucie humoru więc nic sobie z tego nie robiłam.
|
2011-07-06, 11:37 | #55 |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy ;P
koniec tematu sprawa rozwiazana.
zapewniam ze nic sie nie stalo i dalej jezdze z tym samym instruktorem. nie pytajcie o szczegoly. zegnam ! ps - dziekuje za rady ;*
__________________
Pierwsze spotkanie - 6.03.2010 Razem od - 18.03.2010 "Czy zostaniesz moją żoną.." - 17.03.2012 Sakramentalne 'TAK' - 27.04.2013
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:53.