Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

[sisyw]

Lucija faktycznie nie mialam wycinanego nadmiaru chrzastki, bo lekarz powiedzial, ze nie ma takiej potrzeby Masz racje mowiac, ze pewnie dlatego tak ladnie sie goja mniejsza ingerencja wiec tym samym mniejszy bol i mniejszy problem z gojeniem Tak mysle...
Co do Twoich uszek Lucija... Czy naprawde az tak Cie martwi to, ze jak patrzysz na wprost to nie widzisz swoich uszek?? Przeciez po to robilas zabieg, zeby tak wlasnie bylo, prawda?? Zeby byly jak najmniej odstajace. Osobiscie uwazam, ze Twoj maz jeszcze najprawdopodobniej nie przyzwyczail sie do Twojego nowego wygladu stad taka jego reakcja Napewno nie chcial Ci powiedziec "a nie mowilem", bo wie jak bardzo zalezalo Ci na tym zabiegu Za jakis czas sie przyzwyczai i bedzie super Prawde powiedziawszy mam nadzieje, ze kiedy ja bede patrzyla w lustro (po wygojeniu) bede mogla powiedziec : "kurcze, tak pieknie przylegaja, ze prawie ich nie widac" hehehe Niestety tak jak lekarz powiedzial, pewnie po calkowitym wygojeniu troche odejda od glowy, ale co mi tam! I tak beda sliczne, bo juz nigdy nie beda odstawaly jak kiedys Tak wiec Lucija nie lam sie! Glowa do gory i ciesz sie z tego, ze uszka pieknie przylegaja

[Lucija]

Dzieki dziewczyny za slowa pocieszenia... Tak, chcialam miec przylegajace uszy, ale chyba nie az tak. Za to lewe to palca bym nie wlozyla I wygladam troche rzeczywiscie jak ten hart w biegu Najbardziej jednak martwi mnie fakt, ze teraz gdy bym je odslonela od razu kazdy zauwazylby, ze tam bylo cos grzebane. Mam jednak nadzieje, ze wszystko sie jeszcze unormuje i odejda mi pare milimetrow. A tak jak juz pisalam wczesniej, z zabiegu jestem zadowolona i napewno jest lepiej niz bylo wczesniej.
Celka2000 ja opaski juz od 3 tygodni nie nosze, tylko na noc zakladam jeszcze, chociaz w sumie juz nie musze. Tylko jakos tak pewniej mi sie w niej spi. Jednak nawet, gdy ja rano sciagne moje uszy przez reszte dnia wygladaja tak samo. Zupelnie inaczej jak u Ciebie! Moze to wszystko dluzej trwa dlatego, ze mam szwy wchlanialne ???
Sisyw moj maz nie powiedzial mi "a nie mowilem" tylko, ze wygladaja nienaturalnie. Ja nie chcialam pokazywac mu jak bardzo sie tym przejmuje, aby mi tak nie powiedzial. Nie chcialam zeby dodatkowo martwil sie mna, bo ostatnio i tak ma duzo stresu w pracy. Nie mam tez do niego o to zalu, bo sama prosilam go o szczera ocene.
Ach... Ile to trzeba sie nacierpiec dla urody....
Pozdrawiam Was Kobitki!!!!

[Lucija]

Nie wiem czy znacie to forum - www.beautywpolsce.com/forum Ja przeczytalam o nim tu na wizazu. Tam dopiero mozna dowiedziec sie co znaczy miec spiepszone uszy. Akurat przegladam i wiecie az mi wstyd, ze tak narzekam. Po przeczytaniu wypowiedzi niektorych dziewczyn, ktorym uszy wrocily do stanu wyjsciowego z przed operacji, az ciarki przechodza po calym ciele.

[sisyw]

Lucija a gdzie dokladnie szukac tych wypowiedzi?? Jakos nie potrafie znalezc...

[Lucija]

Musisz najpierw dokonac rejestracji.

[sisyw]

jestem zarejestrowana i co dalej??

[Lucija]

Wroc na strone glowna a potem na dol, az natkniesz sie na temat dot. korekcji uszu

[Lucija]

Znalazlas??? Najpierw jest regulamin, pozniej "operacje plastyczne-ogolne", pozniej piersi i itd.

[sisyw]

wiesz co Lucija... Wchodze na www.beautywpolsce.com i pojawia mi sie taka rozowa stronka ma ktorej niestety nie widze regulaminu hehehe Chyba cos zle robie hehehe

[sisyw]

aaaa juz mam

[Lucija]

www.beautywpolsce.com/forum

[Lucija]

Milej lektury zycze!!!! Zajrzyj tez do galerii otwartej.

[celka2000]

Lucija - a Ty masz w srodku wchlanialne szwy? Czy tylko na zewnatrz mialas wchlanialne?

Bo ja wewn mam niewchlanialne, a zewn mialam wchlanialne, ktore lekarz i tak sciagnal

[celka2000]

moja metamorfoza
Oczywiscie po lewej - po zabiegu
Po prawej - przed

Dzis wieczorkiem usune te zdjecia.

[sisyw]

Celka2000 uszka masz pierwsza klasa !!! Poprostu przesliczne Mam nadzieje, ze jak z moich opuchlizna zejdzie to tez takie beda sliczniutkie

[katarzyncia]

[quote=celka2000;3488148]Katarzyncia! Jejku, kto Cie nastraszyl kroplowkami??! Nie ma zadnych kroplowek!

Celka2000 o tych kroplówkach slyszalam od osoby ktora odbywa staz y tej klinice ale jest tam krotko i moze nie wszystko jeszcze rozumie ale wielkie dzieki za pocieszenie,odrazu mi sie lepiej zrobilo choc nie ukrywam ze nadal sie boje i mysle ze najlepiej bedzie jak zadzwonie do wsojego doktorka i poprostu o to zapytam, myslicie dziewczynki ze moge tak zrobic?? Gosc jest naprawde spoko dal mi numer sowjej komy zebym w razie jakichkolwiek watpliosci do niego dzwonila.Jeszcze raz dzieki za pocieszenie i zycze wan aby sie te wasze uszki szybko goily

[_Kropeczka_]

Dziewczyny weszłam na tą stronke, którą podała Lucija i tam piszą straszne rzeczy że uszy mogą odskoczyć do 6 miesiecy po zabiegu ehh Ogólnie ja straszną panikara jestem i zaraz zaczęłam sobie dobierac do głowy, bo ja już ze swoimi uszami smiało się obchodziłam, myje je normalnie jak przed zabiegiem, łaze w kolczykach (mam nadzieje, że to nie jest dla nich jakieś obciążenie), włosy tez już farbowałam, chociaż wtedy bardzo uważałam żeby ich nie zabrudzić. Jak pisałam wcześniej jestem 4 miesiac po zabiegu, ale póki co jestem bardzo zadowolona z efektu i mam nadzieje, że tak już zostanie, że już nic się nie zmieni jesli chodzi o ich wyglad!

Do dziewczyn świezo po zabiegu: może Wy jak pójdziecie na wizytę kontrolną to zapytacie się lekarza w jakim czasie po zabiegu uszy sa już naprawdę zagojone, tak że juz nic sie z nimi nie bedzie działo i kiedy można przestac się martwić, że już napewno nie odskoczą?!
Bo trochę przerażające są coponiektóre wypowiedzi z tamtego forum
Chyba powinnam zmienic nick na "Panikara"

[Lucija]

Celka2000 roznica jest oszalamiajaca!!! A moglabys wkleic zdjecie zrobione z boku uszek, bo tak niewiele jest widac. Ja tez obstrykam moje i wstawie zdjecia. Nie mam tylko takiego przed extra zrobionego, ale postaram sie poszukac cos w starych zdjeciach. A no i tak jak patrze na to Twoje zdjecie "po" to moje wygladaja chyba zupelnie podobnie.
Ach i az wstyd mi sie przyznac, ale nie wiem jakie mam szwy zalozone w srodku... Doktorek sam nic mi nie mowil, a mi nie przyszlo do glowy, aby go zapytac.

[sisyw]

Dziewczyny ja rowniez tam bylam... Lucija dobrze, ze wczesniej nie zapodalas tej stronki, zanim poszlam na zabieg, bo chyba nadal bylabym klapouszkiem Trudno uwierzyc, ze "lekarze" potrafia wyrzadzic pacjentowi tyle krzywdy Okaleczaja ludzi, ktorzy pelni zaufania do ich kompetencji i umiejetnosci poddaja sie powaznym zabiegom... Pieniadze to pal szesc, rzecz nabyta, ale zdrowie?? Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze te kreatury bezkarnie chodza po ziemii. Totalna porazka...

Co do calkowitego czasu zagojenia sie uszek to zapytam doktora w poniedzialek (ide na kontrole) i dam Wam znac. Sama jestem ciekawa jak to jest z tym "odskakiwaniem" malzowin do pozycji wyjsciowej. Hmmmm... jakos malo realne mi sie to wydaje, bo przeciez na chrzastce zakladane sa szwy na stale (przynajmniej ja tak mam) i jest przeciez wycinany nadmiar skory zza ucha no nie??
Zastanawiajace...

[celka2000]

Lucija- to zdjecie porownawcze robilam juz z miesiac temu - musze zrobic jeszcze teraz, aby porownac czy nie odskoczyly. Ale chyba nie odskoczyly. A co do zdjecia bocznego to musze je zrobic. Bo te boczne z przed miesiaca nie sa aktualne Bo uszka generlanie nie sa juz takie czerwone/opuchniete jak miesiac temu. Jak zrobie to wstawie.
I dziewczyny - nie straszcie sie wzajemnie ze uszy odskocza!!!! One sa zszyte!!! Nie maja prawa odskoczyc! Jasne ze jak porownamy stan po 2ch tyg z tym po 2ch meisiacach to jest roznica - bo wczesniej sa przyklapniete, przyduszone opaska, itp. No i opuchniete. A poniej krew naplywa, nabieraja ksztaltow. Ale one nie odchodza! To tylko efekt nie przyduszania ich. Moje teraz sa nawet bardziej przyklapniete (bo wtedy opuchlizna byla duza i wygldaly na wieksze i b. odstajace).
Kropeczka - nie masz naprawde sie czym martwic!!Jesli przez 4 cale miesiace nie odskoczyly to juz nie odskocza!!!
Zreszta kobitki kochane mi lekarz od 4 dnia od zabiegu zabronil niemalze przyciskac je opaska - i mowil ze nie odskocza! Ja mu wierze - bo inaczej bym nie nie dala sie mu pokroic!
Wiec USZY DO GORY! Bez paniki prosze! Nie straszyc nowych kolezanek!
Ps. Jesli ucho jest zle zrobione (czytaj: bardziej odstajace niz by sie chcialo) to wiadomo ze przez pierwsze dwa tyg wydaje sie byc przylegajace, a potem normalnie naturalnie odchodzi od glowy - ale nie panikujmy ze normalnie zrobione ucho (poprawnie przylegajace) odejdzie.
Takie jest moje zdanie - wole zreszta w to wierzyc . Ja jestem juz 2 miesiace i 2 tyg po zabiegu.

[sisyw]

Celka2000 w 100% sie z Toba zgadzam!!!

[celka2000]

czytajac to forum beauty to mam wrazenie ze zgromadzily sie tam tylko osoby ktore mialy popsuty zabieg Poczytajcie sobie lepiej to forum na wizazu - tu jest mnostwo zadowolonych dziewczyn. Tam chyba ani jedna! Czy sa tam gdzies zdjecia "popsutych uszu"?

[Lucija]

Upssss... To chyba nabroilam podajac te strone.... Nie mialam jednak zamiaru nikogo straszyc, tylko sa tam tez poruszone takie ciekawe tematy, ktorych nie ma na wizazu np. opinie o lekarzach. Super temat!!!
Niestety, ale takie przypadki jak powrot do stanu pierwotnego z przed operacji zdarzaja sie, co widac tez na zdjeciu w galerii. Sa to jednak napewno bardzo sporadyczne przypadki, ale sa. Moze ten powrot nie jest taki na 100%, ale przeciez poddajemy sie zabiegowi, aby nie miec odstajacych uszy, a one mialyby potem nadal takie byc, tylko ciutek mniejsze??? Nikt tego przeciez sobie nie wymysla. Czesciej jednak mozna przeczytac o takich sytuacjach niz o tych, kiedy wszystko jest cacy. Jezeli ktos jest zadowolony to nie pisze o tym w kolko rzecz jasna. A ja rowniez zgadzam sie z Celka2000, ze po 4 miesiacach nie moze sie stac nagle cos takiego, ze ucho odskoczy. Jezeli dzieje sie cos takiego to napewno stopniowo, powolutku i nie do konca. Mi osobiscie moj lekarz mowil, abym nie sciagala wogole opaski przez pierwsze trzy tygodnie po zabiegu, bo uszy moga odskoczyc, a wtedy to juz tylko druga operacja. Cos chyba w tym wiec jest. Chociaz powolujac sie na przypadek Celki2000, ktora nie nosila opaski wogole i ma super sliczniutkie uszka, sama zastanawiam sie sama jak to naprawde jest. I Kropeczko, ja rowniez tak jak Celka2000, uwazam ze jezeli przez te 4 miesiace nic zlego nie stalo sie z Twoimi uszkami to juz napewno nic im nie grozi!!!!!
Pozdrawiam i sorki dziewuszki, ze ta stronka napedzilam Wam troche stracha!!!

[Lucija]

Celka2000 napisalam to wypowiedz, a dopiero teraz odczytalam Twoja ostatnia!

[celka2000]

dolaczam zdjecia zrobione dzisiaj: z boku i z przodu. Jak sie przygladam - to raczej nie odskoczyly w ciagu ostatniego miesiaca - kwestia zrobienia zdjecia. Uwazam ze generalnie prawe leciutko bardziej odstaje - ale juz sie przyzwyczailam

Lucija - male sprostowanie. Ja nie musialam nosic w dzien opaski, ale w nocy przez miesiac do poltora miesiaca obowiazkowo. Jeszcze nawet teraz zakladam czasem - jakos dopoki nie bede miala normalnego czucia w nich -lepiej mi sie spi z opaska. NIe odegnie mi sie ucho niekontrolowanie.

[Lucija]

Sliczne, zgrabniutkie uszka!!!!! No moim do takiego wygladu to jeszcze troche brakuje. Nieda sie zauwazyc, ze mialas cos tam robione. Chrzastki masz ladne, cieniutkie, prosciutkie. Prawe rzeczywiscie wydaje sie bardziej odstawac, ale kto by sie przejmowal taka drobnostka!!! Moje jeszcze sa opuchniete, a uszka pofaldowane. Mam nadzieje, ze za miesiac tez beda juz takie ladne!!!
Dzieki

[Maggie_90]

Napisane przez celka2000

Lucija- to zdjecie porownawcze robilam juz z miesiac temu - musze zrobic jeszcze teraz, aby porownac czy nie odskoczyly. Ale chyba nie odskoczyly. A co do zdjecia bocznego to musze je zrobic. Bo te boczne z przed miesiaca nie sa aktualne Bo uszka generlanie nie sa juz takie czerwone/opuchniete jak miesiac temu. Jak zrobie to wstawie.
I dziewczyny - nie straszcie sie wzajemnie ze uszy odskocza!!!! One sa zszyte!!! Nie maja prawa odskoczyc! Jasne ze jak porownamy stan po 2ch tyg z tym po 2ch meisiacach to jest roznica - bo wczesniej sa przyklapniete, przyduszone opaska, itp. No i opuchniete. A poniej krew naplywa, nabieraja ksztaltow. Ale one nie odchodza! To tylko efekt nie przyduszania ich. Moje teraz sa nawet bardziej przyklapniete (bo wtedy opuchlizna byla duza i wygldaly na wieksze i b. odstajace).
Kropeczka - nie masz naprawde sie czym martwic!!Jesli przez 4 cale miesiace nie odskoczyly to juz nie odskocza!!!
Zreszta kobitki kochane mi lekarz od 4 dnia od zabiegu zabronil niemalze przyciskac je opaska - i mowil ze nie odskocza! Ja mu wierze - bo inaczej bym nie nie dala sie mu pokroic!
Wiec USZY DO GORY! Bez paniki prosze! Nie straszyc nowych kolezanek!
Ps. Jesli ucho jest zle zrobione (czytaj: bardziej odstajace niz by sie chcialo) to wiadomo ze przez pierwsze dwa tyg wydaje sie byc przylegajace, a potem normalnie naturalnie odchodzi od glowy - ale nie panikujmy ze normalnie zrobione ucho (poprawnie przylegajace) odejdzie.
Takie jest moje zdanie - wole zreszta w to wierzyc . Ja jestem juz 2 miesiace i 2 tyg po zabiegu.

Niestety Celko, ale nie masz do końca racji. Chrząstka regeneruje się około pół roku i do tego czasu ucho może odskoczyć. Do stanu sprzed zabiegu raczej na pewno nie powrócą, ale mogą odskoczyć, jednak nie zdarza się to tak często- na forum beauty jest naprawdę dużo felernych przypadków.

Uszy są 'zszyte'- ok, ale jak pęknie ci nitka w bluzce, to tak samo szew może trochę popuścić.

I zazwyczaj to jest tak, że uszy 'odskakują' według właścicielek, są niezadowolone. Jednak większość lekarzy zazwyczaj robi uszy troszkę za bardzo przylegające właśnie z tego względu, że jak ucho się ukształtuje, chrząstka przebuduje, to będą wyglądać trochę inaczej i bardziej odchodzić od głowy.

A takie przypadki jak dziewczyny na forum beauty, która 3 razy miała przeprowadzany zabieg, bo za każdym razem uszy naprawdę odskakiwały też się mogą zdarzyć i dobrze, że istnieje tamte forum- trzeba znać wszystkie konsekwencje tego, co chce się zrobić.

Moje uszy odskoczyły. I bardzo dobrze, wcześniej za bardzo przylegały. Chociaż lewe różni się od prawego jestem bardzo zadowolona z zabiegu

[celka2000]

Maggie - zgadzam sie z Toba! Chodzilo mi tylko zeby nie siac paniki ze uszy za pol roku zawsze sie robia takie jak byly albo gorsze. Sama znam przypadek z wizazu, ze dziewczyna szla na trzecia poprawke. Nie o to mi chodzi. JAk ktos ma zle zrobione uszy - to one odejda. ALe mysle ze jest to bardziej zwiazane z bledem w sztuce niz naturalnym odchodzeniem uszu. Jedni trafiaja na fachowcow inni - niekoniecznie. Zreszta ten sam lekarz potrafi cos raz lepiej raz gorzej zrobic. Mi tylko chodzi o to - ze uszy po jakims czasie robia sie naturalne i osoba po zabiegu przyzwyczajona nienaturalnie przylegajacaymi uszami przyciskanymi opaska (w jej odczuciu pieknie przylagajacymi) jest zawiedziona tym, ze uszy lekko odchodza po pierwszych kilku tygodniach (bo to jest zamierzone przez lekarza i naturalne - o czym sama piszesz). Ale dobrze zrobione uszy nie maja prawa odskoczyc np. centymetr.
Jak juz napisalam wyzej - nie mam tu na mysli bledow w sztuce (bo takie sie zdarzaja). Ale tez nie mozna panikowac, ze ten szew popusci (choc pewnie to tez sie zdarzyc moze). Lekarz przed zabiegiem ma obowiazek o tym poinformowac. Ja pisze tylko to co przeczytalam, z wlasnego doswiadczenia i tego co powiedzial mi lekarz. Moj wydaje sie wyjatkowo "liberalny' w porownaniu z waszymi. Mi tlumaczyl ze tylko dzieci powinny nosic opaske na dzien, bo sa nieostrozne i zeby sobie krzywdy nie zrobily....

[Lucija]

Maggie 90, piszesz ze uszka Twoje odskoczyly i bardzo dobrze, bo byly wczesniej za bardzo przylegajace. Ja mam podobna bolaczke. Mozesz mi powiedzie ile czasu trwalo u Ciebie zanim one tak ladnie sie uksztaltowaly, odeszly? Czytalam wszystkie Twoje posty z tego watku, ale nie wiele pisalas o swoich uszkach. I co z tymi pofaldowanymi tylami? Unormowaly sie juz?

[Maggie_90]

JAk ktos ma zle zrobione uszy - to one odejda. ALe mysle ze jest to bardziej zwiazane z bledem w sztuce niz naturalnym odchodzeniem uszu. Jedni trafiaja na fachowcow inni - niekoniecznie. Zreszta ten sam lekarz potrafi cos raz lepiej raz gorzej zrobic. Mi tylko chodzi o to - ze uszy po jakims czasie robia sie naturalne i osoba po zabiegu przyzwyczajona nienaturalnie przylegajacaymi uszami przyciskanymi opaska (w jej odczuciu pieknie przylagajacymi) jest zawiedziona tym, ze uszy lekko odchodza

Wiesz, w dużej mierze czy uszy odejdą czy nie zalezy od tego, jak są zbudowane i JAKIE są- czy jest wykształcona grobelka, w jakim kącie odstają itp. Wiadomo, błędy się zdarzają, ale głównie zalezy to od tego kto ma jakie uszy.

Ale dobrze zrobione uszy nie maja prawa odskoczyc np. centymetr.

O centymetr nie, ale do około 5 mm- owszem. I mnie gdzieś tyle odskoczyły, lewe ucho może troszkę bardziej. I dzięki Bogu- miałam wtedy twarz okragłą jak patelnię

Poza tym jesli chodzi o opaskę- wyobraźcie sobie sprężynę, ale taką naprawdę solidną. Ściskacie ją. Jest Wam ciężko, czujecie opór. Po pewnym czasie nie wytrzymacie już tego nacisku i puścicie ją- wróci do swojego poprzedniego kształtu. Ale jeśli ktoś przyjdzie Wam z pomocą i pomoże ścisnąć tą sprężynę, będzie Wam łatwiej- taką rolę pełni właśnie opaska.
Po pierwsze- aby chronić przed urazami, przypadkowym uderzeniem (u mnie zdarzało się to kilka razy dziennie).
A po drugie- żeby uszy były ściśnięte chociaż przez tydzień-dwa- chrząstka zacznie się regenerować, na chłopski rozum tłumacząc (choć nie dosłownie) 'obrastać' te szwy, dzięki temu zapobiega odkształceniom, bo trzymają się na miejscu.


Lucija- nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci na to pytanie dokładnie, bo nie pamiętam- po prostu przestałam zwracać uwagę na moje uszy. Ale wydaje mi się, że od czwartego miesiąca po operacji już nic się nie zmieniło.

Co do fałd- przyznam szczerze- nie wiem Jutro sprawdzę przy dobrym świetle, jak to wygląda, bo w ogóle nie zwracałam na to uwagi. Ale jak sprawdzałam miesiąc temu to uszy cały czas były z tyłu lekko czerwone. Nie wiem, czy to efekt zimna, czy tak po prostu moim uszom zostało.