Wpływ trądziku na pewność siebie...

[Figula94]

Napisane przez CiastoPanda

co do kierunku- to trzeba mieć pamięć i to nieziemską (a ja mam pamięć mega dobrą ale z tym co kiedyś, dziś zapomne- ale przypomne sobie za miesiąc i to idealnie.Szkoda ze nie na bieżąco ) jest tyyyyle nauki, szczegolnie o każdym z układów , inseminacji itd że nawet nie bede mówić dalej...

Dzisiaj w autobusie siedziała babeczka. Widać że była ode mnie młodsza troszkę , chociaz wiem ze skóra postarza. Nie wiem ile mogla miec lat - z 25 może.
Miala eyelinerem kreske i tusz.
Jestem uprzedzona co do tradzikowcow. Tak strasznie ukrywam swoje ze wypatruje u innych szczegóły. Miala mniej wiecej cere jak ja -kiedy sie umyję. Raczej bym nie wyszla tak jak ona.
Co najdziwniejsze ona byla raczej swobodna, choc dostrzegłam lekkie zaróżowienie kiedy zerknęłam. Odwróciła głowe.
To chyba w nas siedzi. Czasami mam ochote podejsc i powiedziec- Hej a probowalas tego kremu?
ale wyobrazam sobie co by o mnie pomyslala- nawiedzona

Z pamięcią akurat nie mam problemów. Ale dziwne jest to, że dwa pierwsze lata podstawówki uczyłam się tragicznie, a później to mi nawet dużo pasków wpadło, albo niewiele brakowało i bardzo dobrze się uczyłam. W ogóle to ja jestem po rozszerzonej biologii, więc trochę już wiem (szczególnie co do budowy), ale leczenie zwierząt jest inne niż ludzi, więc i tak nauki byłoby sporo (zresztą każde zwierze jest inne, kot, pies, świnka, królik, a człowiek tylko jeden, więc to by mogło być nawet trudniejsze niż medycyna tak naprawdę).

Ja jak widzę osoby z trądzikiem to często się zastanawiam, jak one się z tym czują i co sobie myślą. Zaś nad moim czerwienieniem się w wielu sytuacjach w ogóle nie panuję - tak już mam, że czasem nawet bardzo wstydzę się powiedzieć cokolwiek.
Właśnie, ja już jestem chwilami w takim stanie, że bardziej wstydzę się tego, że się wstydzę (czerwienię, mówię po cichu, może nawet trochę niewyraźnie niż trądziku), ale to wszystko przez trądzik między innymi.

[Ola Moderatorka]

Czy nie uważacie, że wszystkiemu jest winna presja otoczenia?

[DagmaraRose2000]

Presja otoczenia, telewizja, kreaowane ideały, internet.

[zywieczdroj]

Na ten temat mogłabym pisać eseje. Właśnie moja samoocena spadła gdy zaczęłam się mordować z trądzikiem. Niestety z cerą zmagam się do dziś i do dziś mam przez to straszne kompleksy.

[Aziddee]

Napisane przez Ola Moderatorka

Czy nie uważacie, że wszystkiemu jest winna presja otoczenia?

U mnie była to bardziej kwestia tego, że otoczenie zawsze wie lepiej. Tak samo z moimi cienkimi, rzadkimi włosami, każdy zdaje się posiadać jakąś mega wiedzę na ten temat.

Szkoda, że ta wiedza ogranicza się do "ja nie mam takich problemów, używam tylko drogeryjnego badziewia".

[kabel80]

Napisane przez Ola Moderatorka

Czy nie uważacie, że wszystkiemu jest winna presja otoczenia?

Jedno to presja otoczenia, a drugie to co same sobie wkręcamy. Wkładamy swoje myśli w głowy innych i próbujemy zadowolić cały świat, a czasem wystarczy po prostu odpuścić, bo szkoda zdrowia, wiem co mówię... Kiedyś walczyłam ze wszystkim i wszystkimi dookoła, nienawidziłam każdego kto się krzywo spojrzał na mnie - bo na pewno ze mnie szydził z wielu przeze mnie wymyślonych powodów - w tym pryszczy na twarzy, które co prawda nie były wymyślone, ale jak się później okazało, są gorsze nieszczęścia w życiu. Grunt to być dobrym dla samego siebie, a inni niech się kwaszą we własnym sosie

[pandaania]

Napisane przez Ola Moderatorka

Czy nie uważacie, że wszystkiemu jest winna presja otoczenia?

Duży wpływ na nasze kompleksy, wprowadzają magazyny, które prezentują idealną cerę i figurę.

[jasmine23]

Napisane przez Ola Moderatorka

Czy nie uważacie, że wszystkiemu jest winna presja otoczenia?

Kreowanie nieustannie piękna i to w określonych kanonach w prasie, telewizji, internecie niestety wpływa na nasze postrzeganie siebie jako te nieidealne, a do tego zakompleksione. I trudno się dziwić, bo kolorowe magazyny i reklamy nie mają nic wspólnego z naturą. Przydałaby się jakaś kampania przeciwdziałająca zniekształcaniu rzeczywistości i przeciwko lansowaniu sztucznego piękna.
Wydaje mi się, że jest to o wiele większy problem niż tylko kompleksy czy złe samopoczucie w związku z nieidealną cerą czy figurą. Zwłaszcza obecne nastolatki wzorujące się na gwiazdach, które z rzeszą stylistów, makijażystów, fryzjerów, lekarzy medycyny estetycznej i nie tylko wyglądają na bóstwa, mogą mieć z tego powodu poważne problemy. A potem pojawiają się zaburzenia psychiczne, zamykanie się w sobie i różne uzależnienia.
Trudno jest nam teraz odnaleźć w sobie piękno, jeśli ze wszystkich stron mówią, że z pryszczami na twarzy nikt się Tobą nie zainteresuje... I słychać tylko wtykanie, żeby coś ze sobą zrobić i że wygląda się na osobę zaniedbaną. A przecież wcale tak nie jest.

[noir_angele]

Trądzik miał i dalej (mimo 21 lat) ma wpływ na moje życie. W gimnazjum moja samoocena była na minusie teraz poprzez studia trochę się podniosła aczkolwiek to co mam na twarzy spędza mi sen z powiek. Częściowo nauczyłam się z tym żyć. Częściowo zawsze pewnie pozostanę tą pryszczatą

[magdalenka4]

Kiedy mam gorsze dni a na mojej twarzy (bądź szyi, co jest częste) pojawiają się mega niedoskonałości mam mega problem w kontaktach z ludźmi. Jednak od kąd stosuję Eucerin jest w miarę dobrze (pfu pfu! nie zapeszając). Nawet jeśli się coś pojawia to szybciej się goi, mam nadzieję, że to zasługa Eucerinu No i chwilowo uważam, że jest bardzo wydajny, jednak jak dostosuję do końca to chyba skuszę się na więcej

[Agnieszka987]

Napisane przez Ola Moderatorka

Czy nie uważacie, że wszystkiemu jest winna presja otoczenia?

Najgorsze jest to, że teraz jest moda na bycie idealnym. Każde odstępstwo od aktualnego kanonu piękna jest często "wytykane"... Sama taka osoba nie czuje się komfortowo kiedy widzi bilbordy z idealnymi modelkami (nawet jeśli wie, że to dzieki grafikom). Po prostu taki przekaz szybko trafia do głowy i jest tam kodowany, a realne tłumaczenia często nie przynoszą skutków...

Bardzo niemiłe jest kiedy ktoś, kto jest związany z branżą (pracuje z skórą ludzką czy też z człowiekiem bezpośrednio) mowi niemiłe rzeczy, albo prosto z mostu mówi o czyiś niedoskonałościach, szczegolnie przy osobach trzecich... np. kosmetyczka czy nauczyciel... Tak, czytałam kiedyś bloga dziewczyny, której nauczyciel w szkole powiedział ze tradzik jest przez brak higieny!

Nie dziwię się Wam, że czasem ciężko jest zaakceptować swój wygląd, patrzac na to co dzieje się w mediach. Sama chciałabym pozbyć się plam i blizn, które tuszuję podkładami Wolałabym nie musieć wykonywać makijażu...

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez Ola Moderatorka

M0im zdaniem trądzik nie powinien mieć wpływu na nasze samopoczucie. W końcu to tylko jedna z z wielu słabości. Ludzie idealni nie istnieją, a poza tym, gdyby nie mieli wad, to świat byłby bardzo nudny.

Tak, masz rację, ale teraz świat i ludzie są kreowani przez media na idealnych. Są też ludzie, którzy uważają, że są idealni (albo muszą się dowartościować) i lubią wytykać palcem czyjeś niedoskonałości, nie myśląc że tym mogą ranić.

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez CiastoPanda

Raczej mam opinię pewnej siebie, stanowczej i surowej kobiety. Jak to mawia moj znajomy- zimna oschła baba ale stwierdził też że trzeba mnie poznać i trochę to trwa bo jednak da się ze mną pogadać.
I sama od siebie moge powiedzieć że faktycznie, jestem bezpośrednia i bywa że oschle się wypowiadam. Nawet słyszałam już że jestem hejterem- dowiedzialam się o istnieniu i znaczeniu tego slowa całkiem niedawno.
No i teraz do tematu- mysle ze to jest wynik wlasnie mojego stanu psychicznego.
Nie dopuszczam ludzi do siebie ,przez co trace mozliwosci posiadania znajomych. Jestem arogancka i złośliwa bo boję się że ktoś do mnie dotrze, dowie sie o mnie za duzo i za bardzo mnie pozna i łatwiej wtedy mnie skrzywdzić.
Miałam przyjaciółki- 2 nawet. Jedną znam od 25lat chyba a drugą od 10.
Obie sie wykruszyły . Z tą co dłuzej znam , miewam kontakt ale sms raz na miesiąc może.
Obie mnie skrzywdziły- tak mi sie wydaje. Bazowały na tym że swego czasu byłam dość majętna i miałam znajomości. Potem wyszłam za mąż, ustatkowałam się i skonczyło się życie na moj koszt i przede wszystkim moj wygląd bardziej mnie dobija.
Nakladałam mase kosmetykow na siebie. Poprawialam sie mase razy w ciagu dnia , Kiedy mialam chlopaka, wstawalam przed nim zeby mnie nie widzial bez makijazu itd.
Jak bardzo mnie musiał zryć ten trądzik że teraz unikam ludzi?
nie ma co sie dziwić ze jestem na weterynarii, bo z ludzmi sie nie dogaduję albo mam takie wrażenie.

Moj mąż mnie zna i wie co i jak natomiast tez mowi mi czesto abym trochę opusciła mur bo nie jest wróżem.
Na poczatku jak go poznalam, pojechalam 300km do niego i bylam na weekend. Bylam w pokoju przechodnim wiec musialam z lazienki isc do siebie. Musial mnie widziec bez makijazu jak szlam. To byl koszmar dla mnie. Pamietam jak na sile rece mi trzymal zebym sie ciagle nie zaslaniala.
Teraz , w tym momencie - siedze bez makijazu , on na swoim fotelu , pije kawe . Ale gdyby ktos zaraz mial tu przyjsc- pobieglabym do lazienki.

Myślę, że powinnaś rozwiązać swoje problemy raz na zawsze Nie może tak być, że przez trądzik twoje kontakty z ludzmi są ograniczone, zamykasz się w sobie i ciągle żyjesz z barierą na ludzi i świat... Na dłuższą metę to jest wręcz niezdrowe... Pamiętaj, ze człowieka i tak się ocenia głównie po charakterze. Myślisz, ze gdyby ktoś miał idealną twarz, ale jego charakter pozostawiałby wiele do czynienia, to taka osoba zjednałaby sobie przyjaciół? Myślałaś o tym by porozmawiać z terapeutą o tym, co Cię męczy?

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Napisane przez Antymionka

Chodziło mi o to, że ludzie i tak wrzucają nas do jednego worka. To mi przeszkadza bardzo, ja tak nigdy nie traktowałam ludzi, bo sama nie chciałabym być tak traktowana.

Na szczęscie nie wszyscy!

[poperka]

Napisane przez kabel80

Pewnie, ze nie istnieją ludzie idealni w 100%, ale istnieją ludzie z piękną cerą, która nigdy nie poznała co to pryszcz...znam wiele takich i kobiet i mężczyzn, a ciężko z trądzikowa cerą wśród takich żyć, zazdrość kuje w serduszko

Zgadzam się z Tobą zwłaszcza że osoby z piękną cerą mają ogolnie łatwiej i są lepiej postrzegani
[eucerin][/eucerin]

[heureusement]

Napisane przez Ola Moderatorka

M0im zdaniem trądzik nie powinien mieć wpływu na nasze samopoczucie. W końcu to tylko jedna z z wielu słabości. Ludzie idealni nie istnieją, a poza tym, gdyby nie mieli wad, to świat byłby bardzo nudny.

Nie powinien, ale niestety ma. Wiadomo, że każdy ma wady, tylko tą naszą skazę widać na pierwszy rzut oka i przez to czujemy się gorsze, bo nie każdy bedzie chciał poznać przez to nasze wnętrze. Nie ma co ukrywać, ze ładnym ludziom jest w życiu łatwiej...

I niestety media, gazety itp. wciąż upewniają nas w tym, że jesteśmy gorsze, a wcale tak nie jest. Rozmawiając tu z Wami można odczuć, że mądre i miłe z Was dziewczyny, pomimo problemów skórnych!!!

[Erwina1234]

Napisane przez heureusement

Nie powinien, ale niestety ma. Wiadomo, że każdy ma wady, tylko tą naszą skazę widać na pierwszy rzut oka i przez to czujemy się gorsze, bo nie każdy bedzie chciał poznać przez to nasze wnętrze. Nie ma co ukrywać, ze ładnym ludziom jest w życiu łatwiej...

I niestety media, gazety itp. wciąż upewniają nas w tym, że jesteśmy gorsze, a wcale tak nie jest. Rozmawiając tu z Wami można odczuć, że mądre i miłe z Was dziewczyny, pomimo problemów skórnych!!!

Niestety nikt nie jest idealny, coś zawsze musi się nam w nas samych niepodobać. Trądzik nigdy nikomu nie będzie się podobał... Co najwyżej można się do niego przyzwyczaić i nauczyć z nim żyć... Jest to choroba, która wyniszcza nasze wnętrze, bo psuje wszystko co tylko można zepsuć. Jest jakiś mały procent osób, które są silne wewnętrznie i nie dały się "zepsuć" tej chorobie, jednak procent takich osób jest tak niewielki, że można z pewnością powiedzieć, że tradzik wpłynął na pewność siebie każdej z nas - niestety negatywnie...

[heureusement]

Napisane przez Erwina1234

Niestety nikt nie jest idealny, coś zawsze musi się nam w nas samych niepodobać. Trądzik nigdy nikomu nie będzie się podobał... Co najwyżej można się do niego przyzwyczaić i nauczyć z nim żyć... Jest to choroba, która wyniszcza nasze wnętrze, bo psuje wszystko co tylko można zepsuć. Jest jakiś mały procent osób, które są silne wewnętrznie i nie dały się "zepsuć" tej chorobie, jednak procent takich osób jest tak niewielki, że można z pewnością powiedzieć, że tradzik wpłynął na pewność siebie każdej z nas - niestety negatywnie...

a mi się właśnie wydaje, że sporo osób nie ma problemu z trądzikiem, co sie nie obejrzę to wszyscy mają ładną buzię tylko nie ja

[kabel80]

Napisane przez heureusement

a mi się właśnie wydaje, że sporo osób nie ma problemu z trądzikiem, co sie nie obejrzę to wszyscy mają ładną buzię tylko nie ja

Również odnoszę takie wrażenie. Dziś rano jadąc w autobusie przyłapałam się na tym, że przyglądam się twarzom dziewczyn w poszukiwaniu choć jednego zaskórniaka... i wiecie co? nie znalazłam nawet jednej krostki... u żadnej.
Cóż przynajmniej droga do pracy rano szybciej mi leci

[Claire91]

Napisane przez heureusement

a mi się właśnie wydaje, że sporo osób nie ma problemu z trądzikiem, co sie nie obejrzę to wszyscy mają ładną buzię tylko nie ja

A ja właśnie ostatnio poprzyglądałam się i zauważyłam ,że wiele kobiet 20-25 nadal ma trądzik i to dużo gorszy niż ja.Na prawdę wcale nie jest tak wiele osób które mają nieskazitelnie czystą cerę.Co najlepsze, z tego co widzę to więcej jest takich osób wśród chłopaków.
Nawet widuję kobiety po 30 które nadal mają sporo takich niespodzianek.
Oczywiście chciałabym mieć nieskazitelną cerę, żeby móc w ogóle się nie malować, ale wiem że to dla mnie nieosiągalne.Ciesze się tym,że jak nałożę podkład mineralny to wyglądam jak człowiek

[201704240919]

Napisane przez Ola Moderatorka

M0im zdaniem trądzik nie powinien mieć wpływu na nasze samopoczucie. W końcu to tylko jedna z z wielu słabości. Ludzie idealni nie istnieją, a poza tym, gdyby nie mieli wad, to świat byłby bardzo nudny.

Nie powinien, ale ma. Większość ludzi, traktuje ludzi z trądzikiem ' jak innych', gorszych, poszkodowanych. Nie ma ludzi idealnych, ale wiele osób próbuje dowartościować siebie i schować swoje kompleksy pod koc, wyśmiewając się np.z osoby, borykającej się z trądzikiem. Ludzie, mają większe probemy niż trądzik, ale każdy potrzebuje szacunku i zrozumienia.

Napisane przez kabel80

Niezwykle trafne spostrzeżenie po prostu tak właśnie jest, że są ludzie którzy mają jak piszesz prosty żywot i nie mam pojęcia czemu tak jest, maja wszystko oprócz pryszczy... Pozostaje się z tym tylko pogodzić

No czy ja wiem - dużo zależy od nas samych. Zazwyczaj takie osoby, które miały zawsze 'z górki', nie potrafią odnaleźć się w dorosłym życiu.

Napisane przez Ola Moderatorka

Czy nie uważacie, że wszystkiemu jest winna presja otoczenia?

Zapewne tak. udzie zamiast zrozumieć nasz problem, radzą nas swoimi mądrościami - jakby każdy miał idealną cerę, włosy, paznokcie,a problemy z nimi to wynik zaniedbania. Poza tym standardy piękna są nieosiągalne dla zwykłych śmiertelników, wybaczcie, ale nigdy w życiu, nie widziałam osoby z cerą bez skazy ani chociażby bez małych worków pod oczami...
I ta presja otoczenia nie tylko oddziałuje na osoby z trądzikiem,a nawet na osoby, które nie mają z tym problemu, zwłaszcza nastolatki, które szukają swoich ideałów.

[147c9f71711b122787617a5757a5c299737adf4b_62c21f73ddef3]

hehe ja też znam w swoim środowisku kilka takich ludzi, co to mamusia kupila samochod, zaplaci za mieszkanie, ale kiedys tej mamusi zabraknie, nie pomoze mu zaplacic czynszu, kiedy jego nie bd na to stac.. Staram się nie zwracac na takich ludzi uwagi, bo to przykre, ze zyja zyciem innych osób.

[201704240919]

Napisane przez heureusement

a mi się właśnie wydaje, że sporo osób nie ma problemu z trądzikiem, co sie nie obejrzę to wszyscy mają ładną buzię tylko nie ja

A mi wydaje się na odwrót - w tamtych czasach rzadko kto miał trądzik, np. z mojej rodziny miał tylko wujek i było to genetyczne - dla porównania, w moim pokoleniu już 5 osób boryka się z trądzikiem. Wiem, że takie porównywanie wiele nie wnosi, ale ta choroba moim zdaniem jest coraz bardziej powszechna i dotyka więcej osób.

[Claire91]

Ja też odnoszę takie wrażenie, że teraz coraz wieksza liczba osób ma problemy z cerą. Wiem,że nie jest łatwo się akceptować, jeśli ma się na twarzy armagedon.Gdy miałam przez ok 1,5 roku trądzik z takimi podskórnymi guzami nie chciało mi się wychodzić z domu i miałam ochotę siedzieć całe dnie sama,żeby nikt na mnie nie patrzył.Wydawało mi się,że każdy własnie patrzy na moją twarz i to komentuje. Ale tak naprawdę, jak ja sama widze kogoś z takim problemem to wcale nie zwracam na to specjalnej uwagi ani nie komentuję,więc nie wiem czemu wydawało mi się,że każdy się na mnie patrzył gdy ja sama wyglądałam nieciekawie.

[Prodomostra]

Napisane przez Ola Moderatorka

M0im zdaniem trądzik nie powinien mieć wpływu na nasze samopoczucie. W końcu to tylko jedna z z wielu słabości. Ludzie idealni nie istnieją, a poza tym, gdyby nie mieli wad, to świat byłby bardzo nudny.

Oj, może i nie powinien, ale ma i tyle. Bardzo to trywialnie zabrzmiało Olu Moderatorko. Gdyby to było takie proste jak piszesz, to niejedna osoba z powodu swoich kompleksów nie zamykała by się na świat. A kompleksy - wiadomo - sprawa subiektywna. Często przez różne czynniki, nie tylko trądzik, ciężko poczuć się ze sobą dobrze. Potrzeba lat, a często i pracy z psychologiem, żeby zwalczyć w sobie negatywne myślenie, kompleksy i niskie poczucie własnej wartości...

[Kati1990]

Napisane przez CiastoPanda

co do kierunku- to trzeba mieć pamięć i to nieziemską (a ja mam pamięć mega dobrą ale z tym co kiedyś, dziś zapomne- ale przypomne sobie za miesiąc i to idealnie.Szkoda ze nie na bieżąco ) jest tyyyyle nauki, szczegolnie o każdym z układów , inseminacji itd że nawet nie bede mówić dalej...

Dzisiaj w autobusie siedziała babeczka. Widać że była ode mnie młodsza troszkę , chociaz wiem ze skóra postarza. Nie wiem ile mogla miec lat - z 25 może.
Miala eyelinerem kreske i tusz.
Jestem uprzedzona co do tradzikowcow. Tak strasznie ukrywam swoje ze wypatruje u innych szczegóły. Miala mniej wiecej cere jak ja -kiedy sie umyję. Raczej bym nie wyszla tak jak ona.
Co najdziwniejsze ona byla raczej swobodna, choc dostrzegłam lekkie zaróżowienie kiedy zerknęłam. Odwróciła głowe.
To chyba w nas siedzi. Czasami mam ochote podejsc i powiedziec- Hej a probowalas tego kremu?
ale wyobrazam sobie co by o mnie pomyslala- nawiedzona

Składałam na weterynerię papiery, to był mój główny kierunek....ale nie udało się o dziwo z powodu angielskiego....:P, chciałam na drugi rok próbować jeszcze raz, ale że już byłam na analityce medycznej i się w to wkręciłam więc z weterynarii zrezygnowałam, i tak jestem już jedną nogą diagnostą laboratoryjnym. Też specjalnie wybrałam ten kierunek żeby właśnie nie mieć kontaktu z pacjentami, ale się okazało że ten kontakt musi jednak być (gdzieniegdzie gazometrie i pobranie krwi pacjentom wykonuje diagnosta) i widziałam bardzo cierpiących ludzi...i zdałam sobie sprawę że czym ja tak na prawdę się przejmuję, przecież żyje i poza trądzikiem jestem zdrowa...bardzo mnie to zmieniło

[Ola Moderatorka]

Dziewczyny, to jak z poczuciem pewności siebie? Trądzik przeszkadza? Dajcie nam znać.

[201704240919]

Napisane przez Ola Moderatorka

Dziewczyny, to jak z poczuciem pewności siebie? Trądzik przeszkadza? Dajcie nam znać.

Pewnie, że przeszkadza. Łatwiej być pewnym siebie, mając czystą twarz, niż borykać się z trądzikiem. Zawsze myślimy na zapas ' a co będzie jak ktoś zobaczy, nie zaakceptuje nas'. Oczywiście można z tym żyć, być pewnym siebie i mieć poczucie własnej wartości, ale jest nam ciężej niż innym.

[Kati1990]

Napisane przez Ola Moderatorka

Dziewczyny, to jak z poczuciem pewności siebie? Trądzik przeszkadza? Dajcie nam znać.

Przeszkadzać to oczywiście że przeszkadza, kto by nie wolał mieć czystej , gładkiej cery;]. Aczkolwiek osobiście nie cierpię z tego powodu na brak pewności siebieZawsze z domu wychodzę z głową podniesioną do góry nawet jak jestem bez makijażu, zawsze patrzę się ludziom prosto w oczy i nigdy nie spuszczam wzroku. Zawsze mówię że co mnie nie zabije to mnie wzmocni i moje przeżycia z trądzikiem właśnie bardzo mnie wzmocniły

[Cos_]

Napisane przez CiastoPanda

ja sie chyba nie pogodzę z tym że jestem jak by na szarej strefie
uważam że jestem dobrym człowiekiem, mam ambicje, cele, jestem uczciwa i szczera
nie bede patrzec z boku jak ludzie prześlizgują się przez życie kosztem innych a tak widuje ostatnio codziennie

Pare miesiecy temu odwiedził mnie znajomy z lat dziecinstwa.
Jest tirowcem z wyboru. Jaki to ma związek z tradzikiem i samooceną?
Ten czlowiek za pieniadze rodzicow zrobil wszelkie kursy aby jezdzic, szkoly, dostal dom, wyprawili mu slub, zatrudnili jego zone, oplacaja jej wszystko ...
Jak mu powiedzialam ze nie przyjde na impreze bo po 1 ja nie piję alkoholu tak jak i moj mąż , po 2gie - nie mam teraz kasy zeby kupowac prezenty, musze oplacic czynsz itd- to mnie wyśmiał że teraz wszyscy piją, bo zycie jest po to zeby sie bawić.
Jak to czynsz? jak ja nie mam to mowie rodzicom (31lat).
Powiedział mi ze jestem smieszna ze rozważam propozycje pracy za 1500zł bo on odmowił dopiero co pracy jako kierowca w kraju- on za jałmużnę 9tysiecy robic nie bedzie i dlatego jezdzi za granice i zarabia od 15tysiecy.
To jest dla mnie ślizganie się cudzym kosztem.
On nie rozumie że nie kupie sobie kremu bo wywala dla zony którąś setkę w sephorze.
Tacy ludzie uwazają ze wystarczy kupic produkt za pareset złotych i nagle wszystkie bolączki odchodzą.
Jakie my mamy głupie, niedouczone społeczeństwo

Niestety pieniądze uderzają do głowy i znam kilka takich przypadków z najbliższego mi otoczenia. Cóż z tego,że ludzie mają pieniądze jak nie mają zdrowia,szczęścia czy miłości? Można zarabiać najniższą średnią krajową i być szczęśliwym człowiekiem i szanować,że ma się to co ma. Wydaje mi się,że człowiek biedniejszy jest mniej obojętny na czyjąś krzywdę a właśnie wyższe sfery mówią "zmień lekarza,kup sobie porządny krem a nie taki za 20 czy 40 zł" Gdyby wszystko zależało o jednego głupiego kremu nie byłoby nas tutaj.

Napisane przez Ola Moderatorka

Czy nie uważacie, że wszystkiemu jest winna presja otoczenia?

Jest ogromna bo wszędzie jest nagonka na piękne gładkie buzinki. Nie ważne że są wyretuszowane,czy zbotoksowane czy pocietę przez chirurga plastycznego. Świat nie zmierza w dobrym kierunku - niestety.

[xmdln]

/edit/

[Ola Moderatorka]

Słyszałyście o naszej akcji z Eucerin DermoPURIFYER? Pamiętajcie, że najbardziej aktywne osoby mogą liczyć na nagrody. Do dzieła.

[Carolajn]

Zdecydowanie trądzik ma wpływ na to jak postrzegamy siebie i jak myślimy że postrzegają Nas inni to może przerodzić się w pewnym sensie w paranoję ponieważ problem dotyka Nas tak mocno że alienujemy się zamykamy w sobie i nie przeżywamy życia jak normalni ludzie a traktujemy się i każemy się traktować jak ludzi chorych/innych. Z trądzikiem można żyć a pokusiłabym się nawet o twierdzenie że trzeba. Mamy wpływ na jego rozwój na stan Naszej skóry czy będzie w lepszej kondycji czy gorzej ale trądzik to problem zwykle długoterminowy i nie jednej osobie zniszczył pewność siebie przez której brak straciła mnóstwo czasu na alienowaniu się gdyż wydawało się to jedynym sensownym wyjściem z sytuacji. Na początku również ciężko było mi poradzić sobie z faktem że moja cera nie jest ładna. Makijaż towarzyszył mi zawsze i wszędzie. W sklepie na spacerze z psem na spotkaniach ze znajomymi a nawet nad jeziorem czy działce gdzie w zasadzie był on kompletnie zbędny. Blokował mnie tak bardzo że nie byłam w stanie cieszyć się życiem dniem codziennym.. straciłam przez to mnóstwo cennych chwil które przeminęły a które można było wykorzystać. Z biegiem czasu zaczęłam powoli dojrzewać do tej myśli że moja buzia jest jaka jest i mimo że ma gorsze i lepsze dni to muszę sobie z tym radzić w jakiś ludzki sposób. Denerwowały mnie pierwsze podejścia do wyjść z domu bez makijażu ponieważ mieszkam w mieście w samym centrum w dużym wieżowcu bez możliwości przemknięcia niezauważonym przez chociaż jednego sąsiada. Zderzenie z rzeczywistością było bolesne ludzie pytali co mi się stało na buzi czy jestem chora podsuwali metody leczenia numery do lekarzy a ja marzyłam tylko o tym żeby uciec do domu i nałożyć warstwę makijażu. Starałam się myśleć racjonalnie że makijaż nie może być ze mną wszędzie i że moja buzia też potrzebuje odpoczynku świeżego powietrza że nie powinnam się tak skupiać na problemie który przez moje paranoje pogłębia się. To już 6 lat odkąd moja buzia wygląda jak wygląda ale dziś jestem w stanie spojrzeć w lustro powiedzieć sobie "Kiedyś będzie lepiej" i wyjść do ludzi a w razie pytań przedstawić swój problem. Tak mam trądzik. Zdarzają się jednak sytuacje kiedy nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez makijażu czy to na imprezę czy randkę z facetem i wtedy przeklinam stan swojej cery. Chciałabym nie musieć nakładać tyle makijażu spod którego i tak zawsze coś przebija. Czy trądzik ma wpływ na pewność siebie? Myślę że porównać można go do sporej nadwagi bo mimo dobrze dobranych jeansów i tak fałdki wystają.