Czy szczepić na pneumokoki, meningokoki i rotawirusy?

[paula78]

Proszę mi tu nie wyjezdzać z becikowym bo kiedys tego nie było i tyle butów mi przeszlo obok nosa

[Mariquita.]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19248958]Mariquita, a weź ty przez moment pod uwagę, że w PL nie musisz szczepić dziecka i sprawa załatwiona Kalendarz szczepień istnieje, ale możesz nie szczepić - i już dylematów nie masz i piany też nie musisz bić. Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości...[/QUOTE]

wiem wiem

[Nina_84]

Może ja się wypowiem na ten temat, bo trochę w tym "siedzę"
Generalnie warto kierować się sensownością szczepień, a nie interesem firm farmaceutycznych.
Wystarczy poszukać w necie danych epidemiologicznych o zapadalności na różne choroby i ew. efektach szczepień.
Generalnie tak:

• szczepionka p/pneumokokom jak najwcześniej (epidemiologia)
• meningokoki dopiero po roku (bo wcześniej dominuje typ B, na który nie ma szczepionki), wtedy wystarczy jedna dawka
• rota można sobie odpuścić, bo w Polsce na to się nie umiera, poza tym trudno znaleźć zależność między niezachorowaniem na biegunkę, a szczepieniem, gdyż etiologia biegunek jest bardzo zróżnicowana

Podobnie zrobiły Niemcy, Wlk. Byt., Irlandia i inne kraje sąsiadujące od zachodu - wprowadziły pneumo i meningo do kalendarza szczepień obowiązkowo (czyli za darmo, a u nas niestety krocie...), a rota odpuściły sobie.

[alkamor]

właśnie...cena...nie da się chyba ominąć tej kwestii jeżeli chodzi o szczepienia na pneumokoki etc...poprostu się nie da! Nie wiem jak w innych miastach ale jak ja jeszcze byłam w ciąży to wyczytałam w lokalnej gazecie, że jest plan aby szczepienia na pneumokoki były finansowane przez Urząd Miasta...szkoda tylko, że na planach się skończyło I rzeczywiście nie ma sensu wyjeżdżania z tekstem, że można to sfinansować za becikowe...po pierwsze wbrew pozorom becikowe nie idzie często na "pierdoły" tylko podstawowe rzeczy dla malucha...po drugie...jeżeli mamy becikowe przeznaczać na szczepienia to lepiej nie rząd da na szczepienia....

w odpowiedzi ... my szczepimy wszystko wg kalendarza szczepień szczepionkami refundowanymi

[Impersona]

alkamor- w moim rodzinnym mieście Urząd Miasta refunduje pneumokoki Ale to jedna z bogatszych gmin w Polsce.

[alkamor]

no właśnie....myślę, że to jest bardzo dobry pomysł ale u nas pozostał w martwym punkcie.A szkoda

[Nina_84]

Napisane przez alkamor

właśnie...cena...nie da się chyba ominąć tej kwestii jeżeli chodzi o szczepienia na pneumokoki etc...poprostu się nie da! Nie wiem jak w innych miastach ale jak ja jeszcze byłam w ciąży to wyczytałam w lokalnej gazecie, że jest plan aby szczepienia na pneumokoki były finansowane przez Urząd Miasta...szkoda tylko, że na planach się skończyło I rzeczywiście nie ma sensu wyjeżdżania z tekstem, że można to sfinansować za becikowe...po pierwsze wbrew pozorom becikowe nie idzie często na "pierdoły" tylko podstawowe rzeczy dla malucha...po drugie...jeżeli mamy becikowe przeznaczać na szczepienia to lepiej nie rząd da na szczepienia....

w odpowiedzi ... my szczepimy wszystko wg kalendarza szczepień szczepionkami refundowanymi

Dziwne podejście - rząd nie daje, to ja nie zamierzam?
Przecież tu chodzi o dziecko.
Poza tym becikowego mogłoby wcale nie być, a jest.
No ale wiadomo, jedni przeznaczą na wózek, inni na zdrowie.

[alkamor]

Napisane przez Nina_84

Dziwne podejście - rząd nie daje, to ja nie zamierzam?
Przecież tu chodzi o dziecko.
Poza tym becikowego mogłoby wcale nie być, a jest.
No ale wiadomo, jedni przeznaczą na wózek, inni na zdrowie.

dziwne podejście ?? chodziło mi o to, że jeżeli generalnie jak widać podejście jest takie, że becikowe idzie na niewiadomo co to możnaby zabrać becikowe a te pieniądze przeznaczyć na szczepienia....

Ja nie wiem czy Ty nie chcesz czy nie potrafisz (może nie jesteś i nie byłaś w takiej sytuacji) zrozumieć, że jeżeli ktoś dostaje 1000 zł becikowego i mówi, że przeznaczył to m.in na wózek to nie znaczy, że wydał na niego 1000 zł...ja kupowałam wózek dopiero jak dostałam becikowe....i kupowałam używany...zapłaciłam 500 zł ...uważasz, że szastam ?? że kupiłam fotelik do samochodu etc ?? kupiłam rzeczy których nie mogłam kupić z "bieżących" pieniędzy bo sprawy finansowe potoczyły się inaczej niż to było w planie. Poza tym sorry ale dziwne to jest sformułowanie "No ale wiadomo, jedni przeznaczą na wózek, inni na zdrowie." znasz kogoś kto się obył bez wózka ?? bo ja jakoś sobie tego nie wyobrażam a dzieci nie szczepionych na pneumokoki itp jest mnóstwo....

Wydaje mi się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Czasem na wózek, czasem na łóżeczko, a czasem na ubranka - bo nie każdy ma wcześniej kasę czy znajomych, od których coś z drugiej ręki dostanie. Niestety, wielu ludzi nie może pozwolić sobie na postawienie zdrowia na 1 miejscu.

[Nina_84]

Na pewno punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, tu się nie spieram.
Chodzi mi raczej o logikę rozumowania.
Jutro zabiorą becikowe i co?
Już wózka nie kupisz?
Po prostu przyznaj się, że żal Ci kasy na szczepienia.
A argument, że mnóstwo dzieci jest nieszczepionych jest taki sam jak to, że mnóstwo kobiet nie robi w ogóle cytologii.
To, że dużo osób tak robi, nie znaczy, że to jest dobre.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, nie jest mi żal kasy, po prostu nią nie dysponuję
A co do niekupowania wózka - nie żartuj, bez becikowego jak kasy nie ma, to po prostu czasem trzeba pożyczyć. To takie dziwne, przyjąć do wiadomości, że ludzie w Polsce tak muszą żyć? Gro ludzi jest w takiej sytuacji, niestety.

[Impersona]

Ja się trochę z Niną zgadzam. Tzn. nie do końca, bo wiadomo, że wyprawkę, jeśli nie ma się "spadkowej" trzeba kupić.
Jednak nigdy nie zrozumiem osób, które kupią wózek za prawie 2000 zł, a potem mówią, że nie stać ich na szczepionki. A niestety znam takie osoby.
Co innego- jak już pisałam, gdy ktoś otwarcie przyznaje, że uważa, że są one niepotrzebne, a co innego, gdy robi z siebie "biedaka", bo ważniejsze jest dla niego, żeby pokazać się z super wózkiem. Wszakże szczepionek nie widać, a wózek pokazuje się ludziom codziennie

[passionfruit]

Napisane przez Impersona

Ja się trochę z Niną zgadzam. Tzn. nie do końca, bo wiadomo, że wyprawkę, jeśli nie ma się "spadkowej" trzeba kupić.
Jednak nigdy nie zrozumiem osób, które kupią wózek za prawie 2000 zł, a potem mówią, że nie stać ich na szczepionki. A niestety znam takie osoby.
Co innego- jak już pisałam, gdy ktoś otwarcie przyznaje, że uważa, że są one niepotrzebne, a co innego, gdy robi z siebie "biedaka", bo ważniejsze jest dla niego, żeby pokazać się z super wózkiem. Wszakże szczepionek nie widać, a wózek pokazuje się ludziom codziennie

Też znam takie osoby. Smutne...

[alkamor]

Napisane przez Nina_84

Na pewno punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, tu się nie spieram.
Chodzi mi raczej o logikę rozumowania.
Jutro zabiorą becikowe i co?
Już wózka nie kupisz?
Po prostu przyznaj się, że żal Ci kasy na szczepienia.
A argument, że mnóstwo dzieci jest nieszczepionych jest taki sam jak to, że mnóstwo kobiet nie robi w ogóle cytologii.
To, że dużo osób tak robi, nie znaczy, że to jest dobre.

jakby zabrali becikowe to uwierz mi miałabym nie lada problem z kupnem wózka...i bardzo bym Cię prosiła abyś nie wypisywała takich głupot jak "Po prostu przyznaj się, że żal Ci kasy na szczepienia." bo to jest poprostu obraźliwe jeżeli nie wiesz.... wiesz cokolwiek o mojej sytuacji materialnej, że wypisujesz takie bzdury ?? jeżeli nie to bardzo Cię jeszcze raz proszę nie wypisuj takich durnot...

Jeżeli wg Ciebie lepiej wydać na szczepienia nieobowiązkowe pieniądze z becikowego to gratuluję....ja tam wolę, żeby moje dziecko mogło wychodzić na spacery (bo ma w czym), mogło spać jak człowiek (bo ma łóżeczko i pościel) i mogło wogóle funkcjonować (bo ma ciuchy etc...) rzeczywiście uważasz, że to taki full wypas??

Napisane przez Impersona

Ja się trochę z Niną zgadzam. Tzn. nie do końca, bo wiadomo, że wyprawkę, jeśli nie ma się "spadkowej" trzeba kupić.
Jednak nigdy nie zrozumiem osób, które kupią wózek za prawie 2000 zł, a potem mówią, że nie stać ich na szczepionki. A niestety znam takie osoby.
Co innego- jak już pisałam, gdy ktoś otwarcie przyznaje, że uważa, że są one niepotrzebne, a co innego, gdy robi z siebie "biedaka", bo ważniejsze jest dla niego, żeby pokazać się z super wózkiem. Wszakże szczepionek nie widać, a wózek pokazuje się ludziom codziennie

pewnie, że są tacy ludzie...


Ja nie wiem jak Wam ale mnie się ciśnienie podnosi jak ktoś mierzy wszystkim swoją miarą...i niestety mam wrażenie, że Nina tak właśnie robi....czy to tak ciężko pojąć, że dla kogoś kupić wózek za 500 zł to naprawdę gigantyczny wydatek ?? a jeżeli się do tego doda takie rzeczy jak łóżeczko, ciuchy etc....to ?? to całe becikowe....fruuu....no ale rzeczywiście w końcu bez wózka, łóżeczka można się obejść.Bo jak ktoś kupuje używany wózek za 500 zł to jest szpaner, że hej....czasem trzeba się zastanowić, że nie każdy ma tyle co "ja" i że dla kogoś to jest rzeczywiście zbawienne....

[zanka205]

my zaszepiliśmy synka na rotawirusy bo wtedy mogliśmy sobie na to pozwolić, teraz nie stać nas więc nie szczepimy na meningo i pneumo
nie stać nas i już

[Nina_84]

Szajajaba ten tekst o tym żałowaniu pieniędzy nie był do Ciebie, tylko do alkamor , która wcześniej pisała o foteliku do samochodu jako pilnym wydatku, więc stąd trudno mi uwierzyć, że wysupłanie raz na miesiąc 250 zł na pneumokoki, które są naprawdę ważne i w perspektywnie wydatków na antybiotyki i zwolnienia z pracy pieniądze się zwrócą, jest dla niej odjęciem sobie od ust

Napisane przez zanka205

my zaszepiliśmy synka na rotawirusy bo wtedy mogliśmy sobie na to pozwolić, teraz nie stać nas więc nie szczepimy na meningo i pneumo
nie stać nas i już

Szkoda, bo jak już wcześniej pisałam akurat to szczepienie mogłaś sobie odpuścić. Poza tym jest najdroższe ze wszystkich innych i w prawie żadnym kraju europejskim nie weszło do obowiązkowych szczepień.

[alkamor]

Nina - chwilami jak czytam co piszesz to nie wierzę własnym oczom...bo nie wiem..naprawdę nie wiem czy Ty udajesz czy naprawdę tak mało widzisz wokół siebie ?? uważasz, że kupno fotelika samochodowego w dzisiejszych czasach jest czymś wypasionym ???? nie wierzę własnym oczom...uważasz, że każdy jeździ od razu Mercedesem skoro pisze, że ma samochód i kupuje foteliki Chicco ?? zdaje sobie sprawę wogóle ile dla niektórych to jest 250 zł ?? chyba nie bardzo...podpowiem Ci, że dla mnie to jest połowa tego co mi zostaje po opłaceniu wszystkiego.Więc proszę Cię nie wypowiadaj się w kwestii o których nie masz zielonego pojęcia.Z pustego to i Salomon nie naleje....a czasem tak się w życiu zdarza

[Nina_84]

Napisane przez alkamor

Nina - chwilami jak czytam co piszesz to nie wierzę własnym oczom...bo nie wiem..naprawdę nie wiem czy Ty udajesz czy naprawdę tak mało widzisz wokół siebie ?? uważasz, że kupno fotelika samochodowego w dzisiejszych czasach jest czymś wypasionym ???? nie wierzę własnym oczom...uważasz, że każdy jeździ od razu Mercedesem skoro pisze, że ma samochód i kupuje foteliki Chicco ?? zdaje sobie sprawę wogóle ile dla niektórych to jest 250 zł ?? chyba nie bardzo...podpowiem Ci, że dla mnie to jest połowa tego co mi zostaje po opłaceniu wszystkiego.Więc proszę Cię nie wypowiadaj się w kwestii o których nie masz zielonego pojęcia.

No właśnie nie uważam tak.
Tylko cięzko mi pojąć, że na wózek, czy fotelik dla dziecka, uważane jako rzeczy niezbędne można wziąć kredyt nawet, a szczepionki to dobro luksusowe, dla bogatych. Przecież jak dziecko zachoruje to wyda się stokroć więcej, ale wtedy pieniądze się znajdą, choćby "z nieba"
To też tak analogicznie przypomina sytuację powodzian mieszkających na terenach zalewowych, którzy nie ubezpieczali majątku myśląc, że "jakoś to będzie" Teraz płaczą, że pożałowali na ubezpieczenie, choć wtedy pewnie mowili, że ich na to nie stać.
Przy czym tu stawka jest większa niż majątek.

[zanka205]

Napisane przez Nina_84

Szajajaba ten tekst o tym żałowaniu pieniędzy nie był do Ciebie, tylko do alkamor , która wcześniej pisała o foteliku do samochodu jako pilnym wydatku, więc stąd trudno mi uwierzyć, że wysupłanie raz na miesiąc 250 zł na pneumokoki, które są naprawdę ważne i w perspektywnie wydatków na antybiotyki i zwolnienia z pracy pieniądze się zwrócą, jest dla niej odjęciem sobie od ust



Szkoda, bo jak już wcześniej pisałam akurat to szczepienie mogłaś sobie odpuścić. Poza tym jest najdroższe ze wszystkich innych i w prawie żadnym kraju europejskim nie weszło do obowiązkowych szczepień.

mogłam odpuścić, ale się zdecydowaliśmy a jak wiesz cykl szczepień trzeba zakończyć przed 24-26 tygodniem życia
miałam w planie szczepić na meningokoki i pneumokoki, tyle że później ale niestety sytuacja finansowa nie pozwala nam na to

[Nina_84]

Napisane przez zanka205

mogłam odpuścić, ale się zdecydowaliśmy a jak wiesz cykl szczepień trzeba zakończyć przed 24-26 tygodniem życia
miałam w planie szczepić na meningokoki i pneumokoki, tyle że później ale niestety sytuacja finansowa nie pozwala nam na to

No wiem, wiem, tylko po prostu szkoda

[alkamor]

Ale zrozum, że dla niektórych 250 zł to jest masa pieniędzy !! i jeżeli becikowe wydajesz na wyprawkę dla dziecko...bo na spacer w czymś jeździć musi....bo spać na czymś musi...to zostajesz...z taką samą perspektywą...brakiem pieniędzy... ( i niech nikt mi tu zaraz nie wyskakuje z tekstem, że trzeba myśleć przed ciążą, bo to akurat nie ma w moim przypadku nic do rzeczy.Ciąża była zaplanowana ale w jej trakcie sprawy finansowe się mocno skomplikowały) Wydaje mi się, że Tobie naprawdę ciężko jest się postawić w czyjejś sytuacji...tej gorszej sytuacji. Tylko nie wiem jakim prawem oceniasz ludzi w ten sposób....mierząc swoją miarą...czasem nie wszystko jest takie proste w praktyce jak jest w teorii.Piszesz o odjęciu od ust...ale co mam odjąć... ?? dla jednego 250 zł to zamiana wędliny na warzywa a dla drugiego chleba na powietrze.....

[Nina_84]

Ok, nie denerwuj się już.
Zapytam tylko jeszcze o jedno: szczepiłaś skojarzonymi, czy państwowymi?

[alkamor]

państwowymi

[Nina_84]

No to pocieszę Cię, że po 2 roku życia zapadalność na pneumokoki zmniejsza się trzykrotnie, więc jeśli dziecko nie pójdzie do żłobka/przedszkola, to raczej nie powinno mu nic zagrażać.
Natomiast jakby polepszyła Ci się sytuacja finansowa, to wtedy warto zaszczepić p/meningokokom. To tylko jedna dawka i w dodatku dużo tańsze niż pneumokoki. Ok 140zł Pozdrawiam

[alkamor]

o tej "jednej dawce" słyszałam ale póki co mody ma 15 miesięcy i do żłobka nie idzie a do przedszkola to jeszcze kupa czasu

[aja1]

Nie szczepiłam.

Młoda ma 6 lat, chodziła do przedszkola, w międzyczasie ja miałam salmonellę leżałam na zakaźnym z dziewczyną z rota. W przedszkolu mieliśmy też przypadek sepsy. Koleżanki córa (to samo przedszkole) miała wykryte pneumokoki w gardle, była nosicielem nie chorowała.

Młoda zdrowa, chorowała dwa razy w życiu - raz w wieku 4 lat - przeziębienie
dwa - w wieku 6 lat - ospa wietrzna.

Moim zdaniem szczepienie "na wszystko" jest bez sensu, nie da się żyć w szklanej kuli bez bakterii, zarazków.

[Heksa]

A ja tak częściowo nie na temat Jak byłam w Polsce ostatnim razem to widziałam w tv reklamę dotyczącą szczepienia dzieci. Szczęśliwa mama szykuje pokój dla dziecka, maluszek leży w łóżeczku - totalne szczęście, radość. i nagle pokazana jest ta sama pani, tym razem bardzo smutna. Mebelki są wynoszone z pokoju, dziecko zmarło. Na koniec szczytne hasło "obejmij mnie szczepieniem" czy coś podobnego. Reklama ma chwycić za serce, dać do myślenia rodzicom aby pomyśleli o dodatkowym szczepieniu. A ja tak sobie pomyślałam jakbym czuła się na miejscu mamy, której nie stać na takie szczepienie. Przekaz był dość jasny: nie szczepisz, narażasz swoje dziecko na niebezpieczeństwo (a nawet śmierć). Podejrzewam, że czułabym się beznadziejnie, pewnie miałabym poczucie winy.

[alkamor]

wiem o jaką reklamę Ci chodzi...i powiem Ci, że może nie poczułam się jak gorsza mama czy coś takiego....ale uważam, że troszkę ta reklama jest...hmm mało delikatna....oczywiście rozumiem, że ma właśnie jak napisałaś chwytać za serce etc...ale to trochę taka forma w stylu "nie masz kasy na szczepienie - co z Ciebie za rodzic"

[Impersona]

Napisane przez Heksa

A ja tak częściowo nie na temat Jak byłam w Polsce ostatnim razem to widziałam w tv reklamę dotyczącą szczepienia dzieci. Szczęśliwa mama szykuje pokój dla dziecka, maluszek leży w łóżeczku - totalne szczęście, radość. i nagle pokazana jest ta sama pani, tym razem bardzo smutna. Mebelki są wynoszone z pokoju, dziecko zmarło. Na koniec szczytne hasło "obejmij mnie szczepieniem" czy coś podobnego. Reklama ma chwycić za serce, dać do myślenia rodzicom aby pomyśleli o dodatkowym szczepieniu. A ja tak sobie pomyślałam jakbym czuła się na miejscu mamy, której nie stać na takie szczepienie. Przekaz był dość jasny: nie szczepisz, narażasz swoje dziecko na niebezpieczeństwo (a nawet śmierć). Podejrzewam, że czułabym się beznadziejnie, pewnie miałabym poczucie winy.

Reklama była zaskarżana przez telewidzów i jakiegoś rzecznika i została zdjęta Zamienili ją na taką bardziej pogodną.

[alkamor]

Napisane przez Impersona

Reklama była zaskarżana przez telewidzów i jakiegoś rzecznika i została zdjęta Zamienili ją na taką bardziej pogodną.

O proszę nawet nie wiedziałam