2010-08-08, 13:17 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 142
|
Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Mój syn od 1,5 miesiąca chodzi do prywatnego "przedszkola" i jestem bardzo zadowolona. Nie mam zbytnio porównania jeśli chodzi o przedszkole publiczne bo do takiego nie chodził ale z opowiadań znajomych myślę że stało się dobrze że nie złożyłam podania do publicznego właściwie dlatego, że zrezygnowała mi opiekunka i potrzebowałam czego " od zaraz".
Może zacznę od tego że to przedszkole mieści się w prywatnym domu w którym nikt nie mieszka, jest urządzone na naprawdę wysokim standardzie.Dzieci maja do dyspozycji dwa duże pokoje i trzeci na piętrze do spania. Przyznam szczerze że byłam w szoku jak weszłam tam pierwszy raz: czyściutko, dużo firmowych zabawek typu huśtawka elektryczna fisher price dla najmlodszych, krzesełka do karmienia, łóżka turystyczne, wszystko bardzo kolorowe i ogólne przyjazna atmosfera. Dzieci moga się tez bawić na zewnątrz (zjeżdżalnia, namiocik, piaskownica, huśtawka malutki basenik, i różne jeździki). Nie ma masówki bo na co dzień chodzi tam teraz 7 dzieci a sa trzy opiekunki. Czasami przychodzą nowe dzieci na parę godzin albo na cały dzień. Otwarte jest od 6.30 do 18.00 od poniedziałku do piątku i co najwazniejsze nie ma przerwy wakacyjnej czy ferii zimowych jedynie co to jak jest jakies świeto że ludzie nie pracują to jest zamknięte. Przyjmuja dzieci od pół roku do 5 lat. Syn odkąd tam chodzi bardzo się rozgadał i przede wszystkim zaczął robić na nocnik- ogólnie jestem bardzo zadowolona. Zwłaszcza że za miesiąc płacę 400 zł czyli 3 razy miej niż opiekunce za mniejszą liczbę godzin. Piszcie jak jest w publicznych przedszkolach ile się płaci za takie bo szczerze mówiąc nawet nie wiem, i ogólnie jak wrażenia.
__________________
...z "głupcem" nad przepaścią nie tańcz, z "eremitą" o mądrości nie walcz... |
2010-08-08, 13:51 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Mojej koleżanki dziecko chodziło pół roku do prywatnego przedszkola, ani mama, ani dziecko nie było zadowolone. Porównanie będę mieć, jak mała pójdzie od września do państwowego, ale już chce tam iść bardzo, a do prywatnego nie chciała...
Oto lista zarzutów: Opieka na fatalnym poziomie, panie mało komunikatywne, mała nosiła pieluchy jeszcze wtedy, nie zmieniano i cały dzień, co owocowało wielokrotnym zapaleniem układu moczowego, choć wyraźnie zaznaczano, że pieluchy, to żaden problem. Cena jaką płacisz nie jest wysoka, bo państwowe przedszkole kosztuje w Białymstoku 350zł. Ja mogę tylko wypowiedzieć się nt. żłobka państwowego. Moje dziecko chodzi tam 2gi rok i postanowiła, że jeszcze rok pozostanie tam. Jest rewelacyjny, opieka wspaniała, cudowne Panie, które moja Ola uwielbia. Zabawy i zajęcia dostosowane do wieku dziecka, kontakt z Paniami rewelacyjny, zawsze można o wszystko spytać. Zwrócić się z problemem, mój żłobek jest czynny od pn-pt od 6 do 19 oraz w soboty od 6 do 18. Jest w nim kochana Pani Kierownik, przez wszystkich nazywana "Babą", która od dawna powinna być na emeryturze, ale tak wspaniale spisuje się w swojej roli, że nikt jej puścić na nią nie chce. |
2010-08-08, 14:43 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
to z czego to przedszkole sie utrzymuje jak ma tylko 7 dzieci po 400 zl na miesiac i do tego 3 panie hmmm...... |
|
2010-08-08, 14:47 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Powiem tak - w państwowym przedszkolu najczęściej opieka dydaktyczna jest na wysokim poziomie, a i coraz rzadziej na wyposażenie można narzekać, gdyż różne unijne dotacje przedszkola biorą.
W prywatnych - szczerze mówiąc bałabym się że ktoś mało kompetentny będzie opiekował się moim dzieckiem. Niestety w prywatnych placówkach najczęściej pracują dziewczyny prosto po studiach/licencjacie, które mają doświadczenie zerowe, a i często gęsto takież chęci Cena może być niska również z powodu UE, są programy, gdzie UE płaci przez 2 lata wszystkie świadczenia przedszkolne, w tym pensje. |
2010-08-08, 14:52 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21234464]
Cena może być niska również z powodu UE, są programy, gdzie UE płaci przez 2 lata wszystkie świadczenia przedszkolne, w tym pensje.[/QUOTE] chodzby nawet UE placilo za wszystko to zarobek dla wlasciciela 3000zl i to przed podatkami, dla mnie od razu by to bylo podejrzane ze cos tu nie tak |
2010-08-08, 14:58 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 523
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Sama chce otworzyc taki klub malucha w Poznaniu i cena za miesiac to ok 1000-1300 zl. Bardzo podejrzane jak oni sie utrzymuja przy 7. Ja licze ze bedzie ciezko przy 15 dzieciaczkach po 1000 zl miesiecznie. 3 opiekunki, kucharka, rachunki, jedzenie!!!! Hmmmmm dziwne
__________________
To dla Nich te starania |
2010-08-08, 15:59 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 142
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
tez się zastanawiałam jak im się to opłaca ale dochodzę do wniosku że musza mieć jakies dopłaty z UE czy cos takiego, może tez liczą na większa ilość dzieci. Ja jestem zadowolona pod każdym względem. Wcześniej miałam opiekunkę do której miałam zastrzeżenia a tak jest między dziećmi, dużo się nauczył od czasu gdy tam chodzi, czasem jak go przyprowadzę później tak okolo 11.00 to widzę jak maja jakieś zajęcia muzyczne, nigdy sie nie zdarzyło żeby dzieci biegały i nikt się nimi nie zajmował. Co do tych 3 opiekunek to jest tak że jak przychodzę wcześnie rano to jest jedna troszkę później przychodzi druga, ta pierwsza z kolei nie jest do końca tylko wychodzi ok 16.00 a trzecia chyba przychodzi jak jest dużo dzieci- tak przynajmniej zaobserwowałam jak go przyprowadzam czy odbieram. Oprócz tych 7 dzieci czasem przychodza nowe na pare godzin lub na caly dzień. Ja jestem trochę zrażona to państwowych przedszkoli bo u nas w mieście z pół roku temu był afera jak przedszkolanka zbyt mocno "pacnęła " dziecko i miało wstrząs mózgu- jak o tym myślę to aż mnie ciarki przechodzą. niby wiem że jest to bardzo rzadkie zjawisko ale jakoś mam niesmak. Poza tym ja jak byłam mala to chodzilam do przedszkola i pamiętam że w grupach jest dużo dzieci 10-15 na jedna opiekunkę-myślę że teraz chyba tez tak jest.
__________________
...z "głupcem" nad przepaścią nie tańcz, z "eremitą" o mądrości nie walcz... |
2010-08-08, 17:49 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Ależ tak naprawdę nie masz pewności, że w prywatnym żadna nie pacnie dziecka
10-15 na jedną opiekunkę? Grupa może mieć i 30 dzieci, do tego 2 wychowawczynie na grupę (jedna rano, druga po obiedzie) + 1 lub 2 tzw. nianie, czyli osoby niepedagogiczne do pomocy. Pomagają w higienie, w układaniu zabawek, w ubraniu i rozebraniu na spacer czy przed drzemką. |
2010-08-08, 19:33 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Moja córka chodzi do czegoś pomiedzy przedszkolem prywatnym a panstwowym. Jest to tzw punkt przedszkolny zalozony i kierowany przez osobę prywatna, ale pod kontrola kuratorium, urzedzu miasta, oraz sanepidu. Placowka jest wspolfinansowana przez urzad miasta oraz dotowana przez UE. Kadra spelnia te same wymogi co w przedszkolach panstwowych, na zajeciach realizowany jest program MEN, wyzywienie ma certyfikat HACCP.
Przewaga tego miejsca na placowka panstwowa to fakt, ze: -grupy skladaja sie z max 10 dzieci, a na kazda grupe przypadaja 2 panie. W takim przypadku naprawde mozna mowic o indywidualnym podejsciu do dziecka. -dzieci oprocz zajec wynikajacych z programu nauczania maja mnostwo dodatkowch aktywnosci np. cotygodniowe wyjscia do zaprzyjaznionej biblioteki na "Przygade z ksiazka" ;P, wyjscia do ogrodu botanicznego/ZOO w kazda pore roku zeby obserwowac przyrode, wyjscia do teatru lalek 1 na 2 mce, od czasu do czasu przedstawienia realizowane sa w przedszkolu; zapraszani sa przedstawiciele rozmaitych zawodow - opowiadaja dzieciom o swojej pracy: strazacy, policjanci, osoby szkolace psy dla osob niewidomych itp,itd -1 godzine dziennie realizowane sa zabawy/nauka jezyka angielskiego -z przedszkolem na stale wspolpracuje logopeda, psycholog i fizjoterapeuta (za te konsultacje placi sie dodatkowo ale sa to niewielkie kwoty); -dzieci raz dziennie wychodza na dwor - bez wzgledu na pogode; na wyposazeniu sa peleryny i kalosze - zawsze jak odbieram dziecko wiem doskonale co tego dnia robilo, ile zjadlo, ile spalo; na biezaco jestem informowana o postepach corki, problemach czy trudnosciach; opiekunki sa osobami bardzo komunikatywnymi co ulatwia wspolprace. Moje dziecko w domu bardzo czesto mowi o swoich paniach, twierdzac ze kocha mnie prawie tak mocno jak je;P Minusy to: -brak wlasnego podworka - panstwowe przedszkola jednak w wiekszosci posiadaja wlasne placyki zabaw -cena - ok 800zl/mc. Jak corka skonczy 3 lata, bedzie otrzymywac dofinansowanie od urzedu miasta i bedzie to 650zl/mc - to i tak duzo wiecej niz za p-le panstwowe Nie zaluje wyboru tej placowki, widze jak corka w ciagu ponad pol roku rozwinela sie intelektualnie i spolecznie. W domu z niania byla takim wypieszczonym dziewczatkiem, teraz to pewne siebie dziecko, znacznie bardziej uspolecznione, samodzielne i wygadane. Inna sprawa ze w takim miescie jak Wroclaw nie mialabym najmniejszych szans na miejsce w p-lu panstwowym |
2010-08-08, 19:55 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 130
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Pracuje w przedszkolu prywatnym i moge powiedziec, ze duzo dobrych rzeczy dzieje sie w prywatnych przedszkolach, ale tyle samo dzieje sie w panstwowych przedszkola prywatne od publicznych roznia sie wielkoscia grup i oplatami a poza tym charakter przedszkola kształtuja nauczyciele i dyrekcja, wiec trudno porownywac to prawda, ze do prywatnych przyjmowane sa mlode nauczycielki, ale one tez musza gdzies zdobyc doswiadczenie, prawda? tak to jest, ze chetnie widzialoby sie 20 letnia nauczycielke z 40 letnim stazem ale to niemozliwe, a uwierzcie, ze mlodzi nauczyciele czesto delikatniej obchodza sie z maluchami, bo nie sa jeszcze tak "uodpornieni" na pewne zachowania dzieci
pozdrawiam
__________________
Tyś taka bezbronna, maleńka, w kołysce splecionej z mych ramion, a kiedys sie do mnie usmiechniesz i powiesz mi czule: "mamo" Nasza kochana córeczka - 1.06.2011 Teraz czekamy na Karolinkę - 27/40 |
2010-08-08, 20:05 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
JanuszAgnieszka - muszą doświadczenie zdobyć, ale często gęsto jest tak, że w państwowej placówce młoda osoba jest bardziej dopilnowana (przede wszystkim dlatego, że robi staż). A patrząc po swoim miejscu pracy, jacy przychodzą młodzi nauczyciele czy praktykantki - często gęsto to jest wielkie nieporozumienie, niestety.
Pewnie, że nie zawsze i są ludzie, dla których bycie pedagogiem to powołanie i frajda Tak samo, jak osoba z 20letnim stażem dalej lubi swoją pracę i spełnia się w niej. Tyle, że to są rzadkie przypadki dzisiaj. |
2010-08-08, 20:58 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
A ja miałam w zerówce panią chyba z 30 letnim stażem - a to było dopiero wielkie nieporozumienie
Gdyby koszty nie grały roli może i wybrałabym przedszkole prywatne dla córki. Wybór jest duży, można zrobić wywiad, pochodzić na zajęcia adaptacyjne itd, popytać. Ale grają, a w naszym regionie ceny są dla nas po prostu nieosiągalne. Liczba dzieci - to argument przemawiający do mnie najbardziej (jeśli nie tylko), wiem jak jest w naszym rejonowym przedszkolu bo widzę nieraz panią na spacerze z trudem ogarniająca całą tą gromadę. Ale wiem, że kadra jest dobra, placówka nowiuteńka z ogrodem i placem zabaw, dużymi salami, stołówką i łazienkami. Jest świetnie położone, spacerki do lasu itd. Córka pójdzie od 4 roku, właśnie tam. Poza tematem: czy orientuje się któraś z Was na temat programu w placówkach państwowych (chodzi o zajęcia)? Ponoć ma bardzo zubożeć, czy to pogłoski?
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2010-08-08 o 21:27 |
2010-08-08, 21:14 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
- w naszym żłobku na niespełna 30 dzieci są 4 panie - są organizowane spotkania pod hasłem "Akademia rodzica" co najmniej 4 razy w rok szkolnym (w tym roku nawet 6 razy), żadne tam przedszkole prywatne tego nie zapewni - podczas spotkań są zapraszani goście: policja itp. - nauka języka angielskiego dla małych dzieci w prywatnej placówce to jedna bzdura, dziecko mojej koleżanki przez pół roku nie wyniosło z tej nauki nic za wyjątkiem słowa dog - nauka języka angielskiego jest w prawie każdym przedszkolu państwowym i to nie w wymiarze 1h/tyg, ale przeciętnie 2-3h, więc to naprawdę żadne wielkie hallo, zajęcia komputerowe, rytmika itp. to powszechnie jest norma w placówkach państwowych -w naszym żłobku oprócz pielęgniarki, fizjoterapeuty, psychologa, logopedy (pozdrawiam z tego miejsca panią Izę świetny specjalista) jest normalnie na etacie lekarz, który regularnie bada dzieci wiem, że jak coś zacznie się dziać, to szybka pomoc jest, - wprawdzie nie ma peleryn i kaloszy na wyposażeniu, ale ja tam nie chciałabym, aby moje dziecko w deszcze łaziło po podwórku - panie w przedszkolach prywatnych mogą być komunikatywne, albo nie, z Twoich doświadczeń wynika że są, z doświadczeń mojej koleżanki nie. A i jeszcze jedno, w życiu nie posłałabym dziecka do przedszkola prywatnego, wolę państwowe. Co do programu, chyba już zubożało... Sześciolatków w przedszkolu nie można uczyć pisać literek. Edytowane przez poissonivy Czas edycji: 2010-08-08 o 21:18 |
|
2010-08-08, 21:47 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
Napisalam 1h dziennie, a nie tygodniowo Mysle, ze podzial powinien byc na dobre i zle przedszkola, a nie panstwowe/prywatne. Nie twierdze ze kazde przedszkole prywatne jest super bo z doswiadczen rowniez moich znajomych wiem ze bywa z tym bardzo roznie. Ale umowmy sie - nie kazda placowka panstwowa jest super tylko dlatego ze jest panstwowa. A gdzie poslalabys dziecko gdyby nie dostalo sie do Panstwowego? |
|
2010-08-08, 22:00 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
jumping on the bed. W prywatnym przedszkolu opiekunka codziennie pokazywała prace i zdawała raport z osiągnięć syna. W państwowym potrafiła powiedzieć tylko tyle, że zjadł obiad.Akademia na Dzień Mamy i laurki w prywatnym przedszkolu były na wyższym poziomie choć dzieci były rok młodsze.W państwowym syn rozwalił głowę, a opiekunka zorientowała się dopiero wtedy gdy zaczęła kapać krew na koszulkę. (Zakleili plasterkiem, po przedszkolu pojechałam kleić czoło do szpitala.) polskie prywatne, przedszkole, polskie opiekunki, polski stół Edytowane przez 749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 Czas edycji: 2010-08-11 o 23:15 |
|
2010-08-08, 22:16 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
zgadzam się.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2010-08-09 o 16:59 |
|
2010-08-09, 08:52 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 130
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
to akurat nowa podstawa programowa, ktora obowiazuje przedszkola niezaleznie od tego czy sa prywatne czy panstwowe. Ale zawsze da sie to jakos obejsc
__________________
Tyś taka bezbronna, maleńka, w kołysce splecionej z mych ramion, a kiedys sie do mnie usmiechniesz i powiesz mi czule: "mamo" Nasza kochana córeczka - 1.06.2011 Teraz czekamy na Karolinkę - 27/40 |
2010-08-09, 18:23 | #18 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;21242924]Syn do lipca ubiegłego roku chodził do prywatnego przedszkola, (do czasu przeprowadzki). W tym roku, gdzieś w czerwcu czy w końcu maja, ni stad ni zowąd, zaśpiewał na spacerze Five little monkeys
jumping on the bed.[/QUOTE] No to tylko pogratulować inteligentnego syna Ciekawe ile ma lat? Bo w przypadku córki mojej koleżanki, czyli 2 z kawałkiem zajęcia języka angielskiego nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, właściwe zerowych Cytat:
A przepraszam, za przeoczenie Cytat:
No na szczęście nie będę mieć tego problemu Cytat:
Ponieważ szkolnictwo jest w trakcie tzw. Nowej Podstawy Programowej (w tamtym roku ja to przechodziłam w gimnazjum ), to każdy poziom nauczania muszą być dostosowane do NPP. Założenia oczywiście są idiotyczne, a jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi.... No więc wydawnictwa muszą nowe podręczniki wydrukować, stare do kosza idą, choć oprócz etykiety z napisem "Zgodne z nową podstawą programową" to nic w zasadzie nie zmieniło się. Właśnie ją sobie czytam.... Więc autorzy doszli do wniosku, że skoro w przedszkolu dzieci uczy się pisać i czytać, a potem w kl. I to zakładane wyniki powinny być imponujące, a nie są... więc co trzeba zrobić? No przecież wywalić pisanie z podstawy programowej, uwaga!!! czytać można uczyć (ja tam logiki w tym nie widzę, jak zresztą w całej NPP). Ale w końcu każdy nauczyciel (w tym również wychowania przedszkolnego) sam obecnie musi ułożyć tzw. program autorski, więc niby można rozszerzyć go o treści nadobowiązkowe, ale jak jest odgórny zakaz, to nie wiem, czy ktoś na to się odważy Przepraszam za bardzo ambiwalentny stosunek do NPP, ale powiem tak, dzieci będę umieć i wiedzieć coraz mniej, to co zrobiono w gimnazjum i szkole podstawowej woła o pomstę do nieba. W klasie I nie można dziecka zostawić, bo mamy ocenę opisową, co więcej w opisie oceny skupić należy się na osiągnięciach ucznia. Cytat:
Więc nie wiem, jeżeli jest, że dziecko ma umieć liczyć do 5, to sposób zrealizowania tego wymogu pozostaje w gestii nauczyciela (bo nauczyć liczyć do 5 można na wiele sposobów ). |
||||
2010-08-09, 19:52 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 142
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Nie wiem czy to w czymś pomoże ale się podzielę swoimi wspomnieniami:
jak ja chodziłam do przedszkola do grupy tzn 6-cio latków inaczej zwanych " starszakami" i z tego co mi wiadomo była to po prostu zerówka to nie uczono nas w zasadzie niczego prócz posługiwania się pędzlem, kredkami i gniecenia plasteliny. Rodzice w połowie roku przenieśli mnie do żłobka który był w budynku obok w którym była też zerówka. I tam od razu podręczniki z literami i cyframi, pamiętam że czułam się prawie jak uczeń ;-). Jak poszłam do szkoły to miałam dużą przewagę nad większością która dopiero zaczynała to co ja już umiałam. Myślę że dla 6-cio latka nauka pisania literek i cyfr jest jak najbardziej wskazana oczywiście w formie zabawy- miłej lekkiej i przyjemnej. I szczerze mówiąc martwi mnie to co piszecie że program dla przedszkolaków ma być zubożony. Ostatnio doszły mnie tez słuchy że moje dziecko (rocznik 2008) załapie sie na to że od 6 roku pójdzie do szkoły. Wiecie coś na ten temat?
__________________
...z "głupcem" nad przepaścią nie tańcz, z "eremitą" o mądrości nie walcz... |
2010-08-09, 20:06 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
A owszem wiemy, już moja Ola, czyli rocznik 2007 idzie od 6 roku życia do szkoły i ja jestem z tego powodu ogromnie zadowolona . |
|
2010-08-09, 20:15 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 142
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Mnie też to cieszy tylko słyszałam też że pierwszy rocznik będzie tzw pilotażowy i rodzice będa mogli sami zadecydować czy ich 6-cio latek idzie do szkoły teraz czy dopiero za rok. Moim zdaniem to sieje zamęt bo później co? W jednej klasie będą 7 i 6-cio latki i tak dalej? Może ja mam złe informacje...
__________________
...z "głupcem" nad przepaścią nie tańcz, z "eremitą" o mądrości nie walcz... |
2010-08-09, 21:40 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
Tu jest artykuł na ten temat: http://www.pardon.pl/artykul/3433/ko...ojda_do_szkoly |
|
2010-08-10, 07:48 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Poissonivy, mało tego - przyjaciółka otwiera przedszkole prywatne. Siedziałam z nią nad rozporządzeniem i miałam wrażenie, że obie pijane jesteśmy W jednym rozporządzeniu są nakazy wzajemnie się wykluczające:
1. W ciągu jednego dnia dziecko musi mieć zagospodarowane 5 godzin dydaktycznych, w skład czego wejdą również wyjścia na dwór (i uwaga! rozporządzenie nakazuje wychodzenie z dziećmi również w deszcz). 2. Jednego dnia dziecko musi mieć minimum 3 h zajęć dydaktycznych |
2010-08-10, 09:06 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 130
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ---------- [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21269647] 1. W ciągu jednego dnia dziecko musi mieć zagospodarowane 5 godzin dydaktycznych, w skład czego wejdą również wyjścia na dwór (i uwaga! rozporządzenie nakazuje wychodzenie z dziećmi również w deszcz). 2. Jednego dnia dziecko musi mieć minimum 3 h zajęć dydaktycznych [/QUOTE] my podchodzimy do tego "nakazu" dosyc rozsadnie, tzn wychodzimy w taka pogoda, ktora nie zagraza zdrowiu dziecka i na ktora jestesmy przygotowani, bo jesli np. dzieci nie przyniosly np. czapek na glowe w zime (oczywiscie sie to nie zdarza,ale podaje przyklad) to nie wyjde z tymi dziecmi na mroz. Jesli nie maja spodni zimowych tylko zwykle przemakalne to rowniez nie moge, bo mi sie dzieci rozchoruja jak przemokną. Poza tym jesli nie wychodzimy na dwor to robimy wiecej zabaw ruchowych w przedszkolu.
__________________
Tyś taka bezbronna, maleńka, w kołysce splecionej z mych ramion, a kiedys sie do mnie usmiechniesz i powiesz mi czule: "mamo" Nasza kochana córeczka - 1.06.2011 Teraz czekamy na Karolinkę - 27/40 |
|
2010-08-10, 18:09 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21269647]Poissonivy, mało tego - przyjaciółka otwiera przedszkole prywatne. Siedziałam z nią nad rozporządzeniem i miałam wrażenie, że obie pijane jesteśmy W jednym rozporządzeniu są nakazy wzajemnie się wykluczające:
1. W ciągu jednego dnia dziecko musi mieć zagospodarowane 5 godzin dydaktycznych, w skład czego wejdą również wyjścia na dwór (i uwaga! rozporządzenie nakazuje wychodzenie z dziećmi również w deszcz). 2. Jednego dnia dziecko musi mieć minimum 3 h zajęć dydaktycznych [/QUOTE] No, ale ja nie widzę to wykluczenia... Minimum 3h dydaktycznych, a całości 5h, natomiast mi nie podoba się pomysł wychodzenia w deszcz na dwór. W NPP napisane jest tylko, że 1/5 czasu, a w zerówce 1/4 czasu przeznaczonego na zajęcia dydaktyczne powinno odbywać się jako zajęcia ruchowe, nie jest napisane, że muszą to być zajęcia na zewnątrz. Zresztą to byłoby oczywistą bzdurą nie sądzę, aby minister użył sformułowania że na dworze, No bo jak przez tydzień potrafi być czasami po -25st. C w naszym rejonie. Właśnie chyba tak jest sformułowane, że zajęcia ruchowe, a nie że na zewnątrz. Cytat:
Ja jestem absolutnym zwolennikiem posłania dzieci do szkoły od 6 roku życia, tak jest w Japonii, krajach Skandynawskich, większości Landów w Niemczech i pewnie wielu, wielu krajach o których nie wiem. Tylko my Matki Polki mamy tendencję do niańczenia dzieci, najlepiej do pełnoletności. Ja bardzo cieszę się, że moje dziecko pójdzie do szkoły w wieku 6 lat, tym samym skończy wcześniej edukację, w Polsce to stanowczo za długo wszystko trwa. Natomiast bardzo żałuję, że tu gdzie mieszkam nie mogę posłać dziecka do szkoły, gdzie nauczanie jest metodą Marii Montessori, w Lublinie jest taka szkoła podstawowa. W Białymstoku musiałbym posłać Olę do przedszkola Integracyjnego (tam są wprowadzone elementy tej metody), niestety Olka kiepsko reaguje na dzieciaki niepełnosprawne (w grupie w żłobku ma chłopca z zespołem Dawna i bardzo się go boi). |
|
2010-08-10, 19:31 | #26 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 130
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
__________________
Tyś taka bezbronna, maleńka, w kołysce splecionej z mych ramion, a kiedys sie do mnie usmiechniesz i powiesz mi czule: "mamo" Nasza kochana córeczka - 1.06.2011 Teraz czekamy na Karolinkę - 27/40 |
|
2010-08-11, 01:02 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2010-08-11 o 12:42 |
|
2010-08-11, 22:33 | #28 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Cytat:
Cytat:
Zmiana otoczenia zawsze jest dla dziecka stresem, czy to ma pójść do przedszkola, szkoły, czy gimnazjum (z moich obserwacji, Ci co w podstawówce byli chojrakami w gimnazjum są często zagubieni), zawsze tak było, jest i będzie. Im dziecko szybciej zacznie radzić sobie z sytuacjami stresującymi tym lepiej, a jak obie wiemy, to właśnie dzieci w najmłodszym wieku najlepiej aklimatyzują się w nieznanym dla siebie środowisku. No to ja nie bardzo teraz rozumiem Twoją argumentację... więc lepsze według Ciebie będzie. że dziecko dwukrotnie będzie zmieniać otoczenie raz kiedy idą do zerówki, a dwa jak idą do podstawówki? Czy nie byłoby rozsądniejsze, tylko raz im ten stres robić? Poza tym wcale nie jest powiedziane, a może właśnie w szkole czułyby się lepiej. Jeżeli teza Twoja brzmi, że dziecko nie jest przygotowane emocjonalnie do szkoły, a argumenty: bo płacze za "starą" Panią i boją się teatrzyków, no to sorry, to dla mnie żadne argumenty A może boją się teatrzyków, bo ich najnormalniej w świecie nudzą i ich nie lubią? |
||
2010-08-11, 23:02 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
Dzieciak nie wysiedzi 4 czy 5 godzin w ławce, a sale są zwyczajnie za małe by zmieściły się ławki i dywan z poduchami. U syna dzieci siedzą na podłodze pod tablicą i ledwo tę tablicę widzą. W tym wieku dziecko nie umie pilnować swoich rzeczy, zapomina o zmianie butów, o zabraniu swetra, o kluczyku z szatni, o tym że się skończył klej i trzeba kupić nowy.
Syn nie miał 5 lat gdy poszedł do angielskiej szkoły, po 2 latach był brilliant, a w polskiej szkole się gubił, przychodził ze szkoły strasznie zły i zmęczony. |
2010-08-11, 23:24 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Przedszkole publiczne VS "przedszkole" prywatne
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;21316078]Dzieciak nie wysiedzi 4 czy 5 godzin w ławce, a sale są zwyczajnie za małe by zmieściły się ławki i dywan z poduchami. U syna dzieci siedzą na podłodze pod tablicą i ledwo tę tablicę widzą. W tym wieku dziecko nie umie pilnować swoich rzeczy, zapomina o zmianie butów, o zabraniu swetra, o kluczyku z szatni, o tym że się skończył klej i trzeba kupić nowy.
Syn nie miał 5 lat gdy poszedł do angielskiej szkoły, po 2 latach był brilliant, a w polskiej szkole się gubił, przychodził ze szkoły strasznie zły i zmęczony.[/QUOTE] No ja to akurat uważam, że to lepiej, bo dziecko szybciej zacznie swoich rzeczy pilnować. Od koleżanki, która uczy klasy 1-3 mam inne informacje, ale pewnie to kwestia danej szkoły... A że edukacja angielska na kiepskim jest poziomie to ja wiem najlepiej, bo miałam na korkach takiego angielskiego brilliant-a |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:04.