pierscionek zaręczynowy

[kiszoneborowki]

witam
jakie macie opinię co do pierścionków zaręczynowych, mianowicie czy takie pierścionek powinien być klasyczny ,skromny z małym diamencikiem
Czy zaręczyny to odpowiedni moment żeby zaszaleć z czymś większym rzucającym się w oczy?? zastanawiam się czy taki pierścionek z dużym kamieniem jest niepraktyczny w codziennym użytkowaniu

[T'ai]

po pierwsze nieważne jaki ważne że dany z miłości

jak obserwuję po koleżankach to w większości faceci sami im wybrali pierścionek i przeważnie okazuje się że faceci wiedzą co podoba się ich dziewczynom

co do dużych kamieni koleżanka ma dość spory, ale mówiła że jej nie przeszkadza

ja myślę że to wszystko zależy od gustu danej osoby, jedne wolą klasyczne z oczkiem, inne skromne, a jeszcze inne duże i bogato zdobione
jeśli znasz swoją partnerkę to na pewno będzie zadowolona

[paula78]

Do malego diamenciku radze dorzucic lupe

A kup duży jesli to jedyny piersionek jaki zamierzasz kupic żonie

[_wirginia_]

Myślę , że najlepiej jest jak facet wie, co podoba się jego dziewczynie ewentualnie ją podpyta, wtedy nie będzie problemów i na pewno powie tak

[takaya]

Mój facet wiedział, że nie lubię złota i pierścionków w koszyczku bo strasznie zaciągają mi ubrania. Nie rozmawialiśmy o rodzaju pierścionka, rozmiar dobrał na mojej siostrze Sam wybrał mi pierścionek i jestem zachwycona Niektóre moje koleżanki szły ze swoimi partnerami do sklepu i pokazywały paluchem TEN i on kupował Można i tak, ale po co. Psuje to cały czar i niespodziankę i te emocje gdy widzisz pudełko i zastanawiasz się co w nim jest.
Dla mnie sam pierścionek nie był tak ważny mógłby być i za 100zł. Wiedziałam, że jest dany z miłości i to jest najważniejsze. W dzień zaręczyn przyjęła bym każdy i każdy bym nosiła z dumą właśnie dlatego,że kupiony i dany z najszczerszym uczuciem z głębi serca

[EdziaO]

Dla mnie to nie miało takiego znaczenia i uwielbiam swój pierścionek i zostałoby tak nawet gdyby nie był w moim guście. Więc tym nie trzeba aż tak się martwić.

Ale ja kierowałabym się oczywiście również gustem tej osoby, ale także stawiała na coś prostego i klasycznego. Założenie jest takie że ma on służyć całe życie i pasować do każdego stroju. Moda się zmienia, dlatego klasyka i prostota-ale to tylko moje zdanie.

Jeśli chodzi o kamień to wiadomo zależy od zasobności portfela. Ale mimo wszystko nie przesadzałabym z wielkością kamienia bo co za dużo nie zdrowo. Ja jestem za małym diamentem, ale jeśli TŻ nie byłoby stać to uważam, że można wybrać coś ślicznego z cyrkonią.
Poza tym podobają mi się korale i szafiry w prostej oprawie. Ale to wszystko rzecz gustu. Diament jest chyba najbardziej uniwersalny.

[natalontko]

Co do mojego pierscionka to nakreslilam Tz jak ma wygladac Wiedzial ze nie chce duzego i zeby nie zaciagal mi ubran. Wcale nie jestem za tym ze to zareczynowy wiec trzeba sie wykosztowac i kupic wielki brylant!

[Ariada]

Najważniejsze, żeby był dany od serca i powinien być odpowiedni na dany portfel, bo bez sensu jest brać kredyt lub odkładać latami, a z drugiej strony trochę głupio też jak facet da srebrny pierścionek, a właśnie ma zamiar kupić sobie najnowszy model bmw

[Alicja1985]

Mnie narzeczony wcześniej wypytał co lubię i wreszcie dostałam pierścionek z białego złota z malutkim brylancikiem, bardzo mi się podoba choć wygląda skromnie przy innych. Ale planuję go nosić na tym samym palcu razem z obrączką, więc będzie taki skromny pasował do obrączki :P

[LadyMK]

a mnie... zaskoczył samą ideą i tym, że on już teraz chce się ze mna i to naprawdę zaręczyć.
Zabrał mnie do jubilera, pozwolił wybrać [choć decydowaliśmy razem]... i największym problemem okazały się moje krzywe palce
a i tak było romantycznie i łezki szczęścia jak... padło "to" pytanie ;p

[Brookit]

Napisane przez LadyMK

a mnie... zaskoczył samą ideą i tym, że on już teraz chce się ze mna i to naprawdę zaręczyć.
Zabrał mnie do jubilera, pozwolił wybrać [choć decydowaliśmy razem]... i największym problemem okazały się moje krzywe palce
a i tak było romantycznie i łezki szczęścia jak... padło "to" pytanie ;p

Masz super opis.

W sumie to nie powinnam się wypowiadać. Bo nie mam nic na palcu poza zwiniętymi pierścionkami od mamy (za jej niechętną zgoda oczywiście). Tzn miałam ale EX oddałam.

Ale tak ostatnio widziałam powtórkę serialu Kasi i Tomka. I muszę to opisać. Kasia dostała puzderko na pierścionek (właśnie taki jaki się widzi przy oświadczynach, czerwony itd...). I jak tylko je dostała to jeszcze nie otwierając go zaczęła płakać i mówić, ze się zgadza, że "tak". I w ogóle wielkie wzruszenie. A Tomek na to: Nie wiedziałam, że tak będziesz zachwycona pierścionkiem na palec u nogi.

A tak w temacie. To jeżeli kiedykolwiek by doszło u nas do oświadczyn to nie chcę brać udziału w wybieraniu pierścionka (już raz wybierałam z poprzednim...). I mam nadzieję tylko, że TŻ dowie się co mi się podoba (co nie jest trudne). A wymagań nie mam wielkich. Byle nie miał wystającego oczka...

Niedawno kolega z pracy (jako że ja jedyna babka w firmie) poprosił o pomoc w wyborze pierścionka dla ukochanej. W sumie już wiedział co się dziewczynie podoba. Ale za Chiny nie wiedział jaki rozmiar wybrać. Więc jedyne co mogłam poradzić to że jak dziewczyna idzie spać (i ściąga zwykłe pierścionki) to w nocy wstać i je zmierzyć. Kombinacji było co nie miara.
Ale się udało. Wybrał dobry rozmiar i wygląd bardzo się dziewczynie spodobał.
Podobnie wspomagałam go w organizacji oświadczyn. Dzięki temu oświadczył się w restauracji (bardzo przytulnej) gdzie jest osobna sala z jednym stolikiem. Pierścionek przyniósł kelner w bukiecie (jak z tego wszystkiego dobrze pamiętam). Oczywiście powód wyjścia do restauracji był odpowiednio skombinowany. A osobna sala pozwoliła na uwolnienie wszelkich emocji u kobiety (czyt. łez).

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez takaya

Niektóre moje koleżanki szły ze swoimi partnerami do sklepu i pokazywały paluchem TEN i on kupował Można i tak, ale po co. Psuje to cały czar i niespodziankę i te emocje gdy widzisz pudełko i zastanawiasz się co w nim jest.

O właśnie, tego też nie chciałam. Oczekiwałam, że jeśli mój mężczyzna będzie chciał się oświadczyć, to sam wybierze pierścionek. I tak zrobił - w dodatku trafił w mój gust

Napisane przez Brookit

Niedawno kolega z pracy (jako że ja jedyna babka w firmie) poprosił o pomoc w wyborze pierścionka dla ukochanej. W sumie już wiedział co się dziewczynie podoba. Ale za Chiny nie wiedział jaki rozmiar wybrać. Więc jedyne co mogłam poradzić to że jak dziewczyna idzie spać (i ściąga zwykłe pierścionki) to w nocy wstać i je zmierzyć. Kombinacji było co nie miara.
Ale się udało. Wybrał dobry rozmiar i wygląd bardzo się dziewczynie spodobał.
Podobnie wspomagałam go w organizacji oświadczyn. Dzięki temu oświadczył się w restauracji (bardzo przytulnej) gdzie jest osobna sala z jednym stolikiem. Pierścionek przyniósł kelner w bukiecie (jak z tego wszystkiego dobrze pamiętam). Oczywiście powód wyjścia do restauracji był odpowiednio skombinowany. A osobna sala pozwoliła na uwolnienie wszelkich emocji u kobiety (czyt. łez).

My nie mieliśmy osobnej sali, a i tak oboje uroniliśmy łezkę

[Brookit]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20587045]My nie mieliśmy osobnej sali, a i tak oboje uroniliśmy łezkę [/QUOTE]

Ja tak koledze doradziłam by było jak najbardziej kameralnie. Zawsze troszeczkę mniej stresu. A sama wolałabym by nie było ludzi bo ja taki wstydniś.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Brookit

Ja tak koledze doradziłam by było jak najbardziej kameralnie. Zawsze troszeczkę mniej stresu. A sama wolałabym by nie było ludzi bo ja taki wstydniś.

Ja też zawsze chciałam oświadczyny tylko we dwoje, ale narzeczony postanowił inaczej Fakt, że w restauracji były pustki, raptem kilka osób i to niezbyt blisko nas. Ale ja i tak zapomniałam o wszystkim dookoła w tamtej chwili

[Brookit]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20590640]Ja też zawsze chciałam oświadczyny tylko we dwoje, ale narzeczony postanowił inaczej Fakt, że w restauracji były pustki, raptem kilka osób i to niezbyt blisko nas. Ale ja i tak zapomniałam o wszystkim dookoła w tamtej chwili [/QUOTE]
No ja się nie dziwię, że zapomniałaś o Bożym świecie. Inaczej jak było spokojnie i mało zaludnione. Ja po prostu nie przepadam za tłumami. A w tłumie okazywać emocji nie potrafię.... dlatego zawsze mam nadzieję że TŻ wybierze w miare odludne lub pustawe miejsce.

[dygotka8]

Napisane przez takaya

Mój facet wiedział, że nie lubię złota i pierścionków w koszyczku bo strasznie zaciągają mi ubrania. Nie rozmawialiśmy o rodzaju pierścionka, rozmiar dobrał na mojej siostrze Sam wybrał mi pierścionek i jestem zachwycona Niektóre moje koleżanki szły ze swoimi partnerami do sklepu i pokazywały paluchem TEN i on kupował Można i tak, ale po co. Psuje to cały czar i niespodziankę i te emocje gdy widzisz pudełko i zastanawiasz się co w nim jest.
Dla mnie sam pierścionek nie był tak ważny mógłby być i za 100zł. Wiedziałam, że jest dany z miłości i to jest najważniejsze. W dzień zaręczyn przyjęła bym każdy i każdy bym nosiła z dumą właśnie dlatego,że kupiony i dany z najszczerszym uczuciem z głębi serca

ja mam w koszyczku i nic a nic nie zaciąga-ani odrobinkę.no i też razem wybieraliśmy,a gdy klęknął przede mną to mimo,ze wiedziałam co i jak to serce waliło mi że mało mi z piersi nie wyskoczyło tak więc efekt powalający był,że hohoho

[mysiak]

Uważam, że to jak mężczyzna podchodzi do wyboru pierścionka wiele mówi o tym, jakie ma podejście do związku. Nie chodzi o to, że im kobieta dla niego ważniejsza, tym więcej wyda i bardziej się zapożyczy. Zgadzam się, że zaciąganie kredytu na pierścionek mija się z celem, ale popieram Ariadę:

trochę głupio też jak facet da srebrny pierścionek, a właśnie ma zamiar kupić sobie najnowszy model bmw

Najważniejsze, czy stara się zorientować co spodoba się jego ukochanej, czy ma na uwadze jej gust i to, że prawdopodobnie będzie go nosiła przez wiele, wiele lat, a co za tym idzie liczy się z jej zdaniem, traktuje sprawę poważnie i myśli o przyszłości.

Antyprzykład z mojego doświadczenia. Mój (BYŁY) mąż podarował mi pierścionek w 100% zgodny z... JEGO gustem. A gusta nasze były różne, co dało się odczuć, gdy rozmawialiśmy o wystroju przyszłego domu. Ja jestem zwolenniczką ciepłych kolorów i akcentów nadających przytulności (kanapa z dużymi poduchami, kwiaty na parapecie, zdjęcia w ramkach, świeczniki itd.), on z kolei jest miłośnikiem stylu ZEN - minimalistycznie aż do bólu, preferuje czerń i biel. Dostałam bardzo ascetyczny, wąziutki pierścionek z białego złota z maleńkim brylancikiem. Oczywiście, popłakałam się ze wzruszenia, ale oceniając już z pewnej perspektywy czasu: nigdy nie lubiłam i nie nosiłam bardzo drobnych pierścionków, bo mam krótkie palce i paznokcie i taka biżuteria po prostu źle na nich wygląda.

Jakby tego było mało, narzeczony MUSIAŁ pochwalić się ile wydał (mówiłam, że to bez znaczenia i że nie mówi się o cenach prezentów). To było mniej niż 10% jego pensji, nie mieliśmy też wtedy dużych wydatków (opiekowaliśmy się mieszkaniem mojej rodziny, płaciliśmy tylko czynsz i opłaty, nie mieliśmy jeszcze kredytu), więc nie wiem czy było czym się chwalić Po jakimś czasie pochwalił się też, że poświęcił "prawie całe przedpołudnie" na szukanie go... był w 3 sklepach w 1 centrum handlowym.

Nie będę się dalej rozpisywać na temat naszego małżeństwa, powiem tylko że podejście mojego ex było brzydszą wersją jego podejścia do wybierania pierścionka

[Walat]

Ja dostałam pierścionek taki, jaki sobie wymarzyłam.. delikatny kwiatek z cyrkoni na białym złocie

[EdziaO]

Napisane przez mysiak

Uważam, że to jak mężczyzna podchodzi do wyboru pierścionka wiele mówi o tym, jakie ma podejście do związku. Nie chodzi o to, że im kobieta dla niego ważniejsza, tym więcej wyda i bardziej się zapożyczy. Zgadzam się, że zaciąganie kredytu na pierścionek mija się z celem, ale popieram Ariadę:
Najważniejsze, czy stara się zorientować co spodoba się jego ukochanej, czy ma na uwadze jej gust i to, że prawdopodobnie będzie go nosiła przez wiele, wiele lat, a co za tym idzie liczy się z jej zdaniem, traktuje sprawę poważnie i myśli o przyszłości.

Antyprzykład z mojego doświadczenia. Mój (BYŁY) mąż podarował mi pierścionek w 100% zgodny z... JEGO gustem. A gusta nasze były różne, co dało się odczuć, gdy rozmawialiśmy o wystroju przyszłego domu. Ja jestem zwolenniczką ciepłych kolorów i akcentów nadających przytulności (kanapa z dużymi poduchami, kwiaty na parapecie, zdjęcia w ramkach, świeczniki itd.), on z kolei jest miłośnikiem stylu ZEN - minimalistycznie aż do bólu, preferuje czerń i biel. Dostałam bardzo ascetyczny, wąziutki pierścionek z białego złota z maleńkim brylancikiem. Oczywiście, popłakałam się ze wzruszenia, ale oceniając już z pewnej perspektywy czasu: nigdy nie lubiłam i nie nosiłam bardzo drobnych pierścionków, bo mam krótkie palce i paznokcie i taka biżuteria po prostu źle na nich wygląda.

Jakby tego było mało, narzeczony MUSIAŁ pochwalić się ile wydał (mówiłam, że to bez znaczenia i że nie mówi się o cenach prezentów). To było mniej niż 10% jego pensji, nie mieliśmy też wtedy dużych wydatków (opiekowaliśmy się mieszkaniem mojej rodziny, płaciliśmy tylko czynsz i opłaty, nie mieliśmy jeszcze kredytu), więc nie wiem czy było czym się chwalić Po jakimś czasie pochwalił się też, że poświęcił "prawie całe przedpołudnie" na szukanie go... był w 3 sklepach w 1 centrum handlowym.

Nie będę się dalej rozpisywać na temat naszego małżeństwa, powiem tylko że podejście mojego ex było brzydszą wersją jego podejścia do wybierania pierścionka

Uffff i najważniejsze że to były
Masz rację sposób wyboru pierścionka dużo mówi o mężczyźnie i jego podejściu do związku. Nigdy tak o tym nie myślała, ale jakby się nad tym zastanowić to coś w tym jest.

[ksylwia]

Mój mężczyzna po 3 tygodnaich znajomości zadzwonił i powiedział wprost - kupuję właśnie pierścionek zaręczynowy powiedz jaki nosisz rozmiar, białe czy żółte złoto i czy mam jakieś peferencje co do kamienia lub jakieś inne wymagania.

Myślałam, że to żart, ale odpowiedziałam mu na pytania dodając, że powinien nie przeszkadzać przy wkładaniu rękawic motocyklowych.

Następnego dnia zostałam narzeczoną a pierścionek piękny.

[madmuazelle]

Napisane przez ksylwia

Mój mężczyzna po 3 tygodnaich znajomości zadzwonił i powiedział wprost - kupuję właśnie pierścionek zaręczynowy powiedz jaki nosisz rozmiar, białe czy żółte złoto i czy mam jakieś peferencje co do kamienia lub jakieś inne wymagania.

Myślałam, że to żart, ale odpowiedziałam mu na pytania dodając, że powinien nie przeszkadzać przy wkładaniu rękawic motocyklowych.

Następnego dnia zostałam narzeczoną a pierścionek piękny.

Wow nieźle A ja myślałam,że mój tż szybko się oświadczył po 8 miesiącach bycia razem,a tu prosze są szybsi

[anemeon]

Z jednej strony - owszem, uważam, że pierścionek powinien być dany przede wszystkim z miłością, więc nieważne jaki jest, ale...
Ale 1: powinien podobać się narzeczonej trudno chodzić w czymś codziennie, skoro absolutnie nie pasuje do jej stylu i gustu.
Ale 2: każdy ma inny przedział pieniężny, ale jednak powinien taki pierścionek być trwały, bo jednak jest też na całe życie (ja zamierzam w swoim do końca życia chodzić), więc nie wiem, czy srebro tudzież blacha z romantycznego automatu wytrzyma zawirowania, sprzątanie i codzienność po prostu.
Ale 3: Ja wiem, że pierścionek nie jest najważniejszy, ale jednak jest jakimś symbolem i pamiątką - jest cenny ze względów sentymentalnych, ale nie ukrywajmy, że żeby przetrwał, to musi raczej być też cenny kruszcowo
Mój narzeczony wybadał mnie najpierw subtelnie, a potem już wprost zapytał: ja nie noszę żółtego złota, nie bardzo chciałam diament, bo białe kamienie mnie nie interesowały i nie lubię odcieni niebieskiego i granatu. Trafił tylko ze złotem - mam pierścionek z białego złota, ale jest z szafirem i wokół ma małe diamenciki ale i tak go uwielbiam

[T'ai]

Napisane przez anemeon

Z jednej strony - owszem, uważam, że pierścionek powinien być dany przede wszystkim z miłością, więc nieważne jaki jest, ale...
Ale 1: powinien podobać się narzeczonej trudno chodzić w czymś codziennie, skoro absolutnie nie pasuje do jej stylu i gustu.
Ale 2: każdy ma inny przedział pieniężny, ale jednak powinien taki pierścionek być trwały, bo jednak jest też na całe życie (ja zamierzam w swoim do końca życia chodzić), więc nie wiem, czy srebro tudzież blacha z romantycznego automatu wytrzyma zawirowania, sprzątanie i codzienność po prostu.
Ale 3: Ja wiem, że pierścionek nie jest najważniejszy, ale jednak jest jakimś symbolem i pamiątką - jest cenny ze względów sentymentalnych, ale nie ukrywajmy, że żeby przetrwał, to musi raczej być też cenny kruszcowo

zgadzam się

mój nie badał sprawy że tak powiem i szczerze powiem że jakbym sama decydowała to nie wiem czy bym taki wybrała
jednak jak go zobaczyłam to się zakochałam
nie jest typowy, ale mój TŻ lubi wszystko co trochę inne

[dottta]

Napisane przez anemeon

Z jednej strony - owszem, uważam, że pierścionek powinien być dany przede wszystkim z miłością, więc nieważne jaki jest, ale...
Ale 1: powinien podobać się narzeczonej trudno chodzić w czymś codziennie, skoro absolutnie nie pasuje do jej stylu i gustu.
Ale 2: każdy ma inny przedział pieniężny, ale jednak powinien taki pierścionek być trwały, bo jednak jest też na całe życie (ja zamierzam w swoim do końca życia chodzić), więc nie wiem, czy srebro tudzież blacha z romantycznego automatu wytrzyma zawirowania, sprzątanie i codzienność po prostu.
Ale 3: Ja wiem, że pierścionek nie jest najważniejszy, ale jednak jest jakimś symbolem i pamiątką - jest cenny ze względów sentymentalnych, ale nie ukrywajmy, że żeby przetrwał, to musi raczej być też cenny kruszcowo
Mój narzeczony wybadał mnie najpierw subtelnie, a potem już wprost zapytał: ja nie noszę żółtego złota, nie bardzo chciałam diament, bo białe kamienie mnie nie interesowały i nie lubię odcieni niebieskiego i granatu. Trafił tylko ze złotem - mam pierścionek z białego złota, ale jest z szafirem i wokół ma małe diamenciki ale i tak go uwielbiam

też się zgadzam

Mój dokładnie wybadał teren, zarówno co do pierścionka (dostałam idealny i wymarzony ) jak i oświadczyn Tylko z rozmiarem ciut nie trafił bo mam trochę za luźny

[aira]

Witam. Ja załączam fotkę mojego pierścionka zaręczynowego, o którym nawet nie marzyłam. Mój obecny Mąż kupił takie cudo, które zaparło mi dech w momencie, gdy prosił mnie o rękę. Pierścionek prosty, ale okazały taki dokładnie :"po mojemu" . Sam moment oświadczyn był również totalnym zaskoczeniem. Jedna z piękniejszych naszych chwil ....

[marzenkaz]

Napisane przez takaya

Mój facet wiedział, że nie lubię złota i pierścionków w koszyczku bo strasznie zaciągają mi ubrania. Nie rozmawialiśmy o rodzaju pierścionka, rozmiar dobrał na mojej siostrze Sam wybrał mi pierścionek i jestem zachwycona Niektóre moje koleżanki szły ze swoimi partnerami do sklepu i pokazywały paluchem TEN i on kupował Można i tak, ale po co. Psuje to cały czar i niespodziankę i te emocje gdy widzisz pudełko i zastanawiasz się co w nim jest.
Dla mnie sam pierścionek nie był tak ważny mógłby być i za 100zł. Wiedziałam, że jest dany z miłości i to jest najważniejsze. W dzień zaręczyn przyjęła bym każdy i każdy bym nosiła z dumą właśnie dlatego,że kupiony i dany z najszczerszym uczuciem z głębi serca

Zgadzam sie