2010-08-16, 10:27 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 995
|
Jak żyć?
Witam was drogie wiżazynki. Zwracam sie do Was z moim problemem. Otóż jak w dzisiejszych czasach załozyć dom? Niby proste głupie pytanie.. a jednak, wiele młodych ludzi nie ma perspektyw. Opowiem może o mojej sytuacji. Mam 22 lata jestem studentką pedagogiki, mój narzeczony ma 26 lat, posiadam licencjata z politologi. Jesteśmy ze sobą 7 lat. Ja obecnie nie pracuje, strasznie cięzko znaleźć prace studiującej osobie, a w dodatku w moim mieście, mój TŻ nie pracuje w swoim zawodzie, pracuje w państwowej robocie, jednak zarabia tylko 1200 zł (grosze). I tu nasuwa się pytanie jak założyc rodzinę?? Aby wziąć kredyt mieszkaniowy trzeba mieć zdolnośc kredytową, czyli posiadać stałe żródło dochodów, czy mieć tzw "umowę na stałe" co w dzisiejszych czasach graniczy z cudem. Mój TŻ ma umowe do końca roku, ja pewnie niedługo na cos się załapie, ale znowu nie będzie to umowa na stałe. Ile tak można? 7 lat to i tak szmat czasu, z roku na rok powtarzamy sobie a za rok, za rok może będziemy mieli umowę na stałe. I tak mija jeden drugi trzeci.. Nie wiem co mam począć jaki ruch zrobić w tym kierunku aby wreszcie wziąć ten cholerny slub i założyć rodzinę? Mamy uzbierane troszkę pieniążków 20 tys ale co to jest?? Przecoez mieszkania ( przynajmniej u mnie w mieście stoją po 120 tys!!! Czy ktoś ma jakieś rady..... ? Lub był w podobnej sytuacji i jakoś z tego wybrnął?
__________________
ciuszki: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post25906442 szczęśliwa żona <3 |
2010-08-16, 10:51 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: Jak żyć?
Cytat:
Co do pogrubionego - to chyba akurat nie jest aż takie trudne? Zaręczyny, zapowiedzi i ślub gotowy . A dzieci - to jeszcze mniej formalności . |
|
2010-08-16, 11:01 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 995
|
Dot.: Jak żyć?
nie szukam pracy dorywczej, ale nikt tearz na poczatku nie daje umowy na satłe tylko np, umowe zlecenie albo umowa na 3 lata... a z tym slubem no ok, ale gdzie bedziemy mieszkac z moimi rodzicami na 40 m kwadratowych czy z jego rodzicami na 36?? to własnie nie jest takie proste...
__________________
ciuszki: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post25906442 szczęśliwa żona <3 Edytowane przez Ago18 Czas edycji: 2010-08-16 o 11:02 |
2010-08-16, 11:04 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Jak żyć?
Cytat:
może zamiast narzekać, szukać nadal, dorabiać, oszczędzać. Z rodzicami nie trzeba mieszkać, można coś wynająć. |
|
2010-08-16, 11:08 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 995
|
Dot.: Jak żyć?
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;21401106]hehe dokładnie.
może zamiast narzekać, szukać nadal, dorabiać, oszczędzać. Z rodzicami nie trzeba mieszkać, można coś wynająć.[/QUOTE] ale jak wynająć za ja dajmy na to 1000 tż 1200?? wynajem 800 plus opłaty plus czesne za studia450? gdzie wy dziewczyny zyjecie...??
__________________
ciuszki: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post25906442 szczęśliwa żona <3 |
2010-08-16, 11:12 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Jak żyć?
|
2010-08-16, 11:16 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Jak żyć?
Jak nie narzekać, jak ładne mieszkanie kosztuje w granicach 600 tys.
A na serio - stopniowo zdobywać doświadczenie, znaleźć pracę na etat, założyć firmę, liczyć na spadek też można
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
2010-08-16, 11:16 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 995
|
Dot.: Jak żyć?
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;21401333]W Polsce, kochana, w Polsce....
Ale jeśli aż tak bardzo Ci źle to może dobrym wyjściem jest wyjechać na zmywak?[/QUOTE] to chyba jednak nie macie pojecia o polskich realiach. a wyjechanie na zmywak to nie wyjście.
__________________
ciuszki: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post25906442 szczęśliwa żona <3 |
2010-08-16, 11:17 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Jak żyć?
Nie rozumiem czemu jesteście tak niemiłe, wręcz bezczelne.
Autorko wątku rozumiem cię doskonale. I póki co rozważam wyjazd za granicę w ramach zarobku bo inaczej sobie tego nie wyobrażam. Nawet jeśli ustukamy razem 3,5 tysiąca z naszych wypłat, to wynajem kawalerki wyjdzie nas 1500 z opłatami, paliwo, kredyt na samochód, telefon, internet, SZKOŁA i zostaje nam tyle pieniążków że będziemy jeść papier zalany wodą już nie mówiąc o abstrakcji zwanej kredytem na mieszkanie. Bo nie można wynajmować w nieskończoność. Może postaraj się o mieszkanie komunalne, bo to w sumie u mnie jedyna deska ratunku..
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2010-08-16, 11:18 | #10 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 033
|
Dot.: Jak żyć?
Cytat:
może zamiast narzekać, szukać nadal, dorabiać, oszczędzać. Z rodzicami nie trzeba mieszkać, można coś wynająć.[/QUOTE] Cytat:
łatwo powiedzieć-weź ślub raz dwa, jakoś to będzie. ale rzeczywistość jest zupełnie inna. wg mnie głupotą jest branie ślubu bez mieszkania( nieważne czy swojego czy wynajetego) i stałej pracy-żyć za coś trzeba autorko-nie pzoostaje Ci nic innego jak dalsze szukanie pracy i nie załamywanie się. może rozważcie po studiach wyprowadzkę do większego miasta lub innego kraju ? może akurat tam Wam się uda.
__________________
'We smiling high, watching the good things passing by. Pretend the feeling fine, but inside we're crying sometimes' Edytowane przez uparta Marti Czas edycji: 2010-08-16 o 11:19 |
||
2010-08-16, 11:20 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Jak żyć?
Ja mieszkam z moim chłopakiem i jeszcze trzema osobami w trzypokojowym mieszkaniu. Na razie musi nam to wystarczyć, bo nie stać nas na coś własnego, ale nikt nikomu nie przeszkadza i mamy dla siebie wystarczająco dużo miejsca. Może pomyślcie o wynajęciu z innymi studentami mieszkania i odkładajcie część pieniędzy na lokatę, żeby zaprocentowało na własne mieszkanie lub biznes? Wiem, że przy takich zarobkach ciężko coś odłożyć, bo u nas jest podobnie... Ale zawsze to jakaś opcja
|
2010-08-16, 11:20 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: Jak żyć?
Teraz rzeczywiście niełatwo dostać umowę na czas nieokreślony, z powodu kryzysu nie obowiązuje już nawet ustawa, że trzecia umowa z kolei MUSI być na czas nieokreślony...
|
2010-08-16, 11:21 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 19 556
|
Dot.: Jak żyć?
Możecie wziąśc skromny ślub , duuużo zaoszczędzicie! zamiast wesela , przyjęcie weselne, zamiast orkiestry ,własną muzykę itp..
Mam dla Ciebie radę co do kredytu (sami z mężem z niej skorzystalismy ) jest taki kredyt "rodzina na swoim " poczytaj na ten tema w internecie.. tylko jak sie zdecydujecie to radze jak najszybciej, bo to niedługo ma się skończyć... i życzę powodzenia, na pewno sie wam uda założyć rodzinę....
__________________
Najpiękniejszych w życiu chwil nie zaplanujesz, one przyjdą same......... nasz ślub 19.06.2010r.
Edytowane przez moniczka7777 Czas edycji: 2010-08-16 o 11:24 |
2010-08-16, 11:23 | #14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Jak żyć?
Cóż to jest 7 lat wobec całego życia.
Co zrobić ? Może wyjechać do innego miasta, gdzie bezrobocie mniejsze i łatwiej się zaczepić w robocie ? Albo za granicę ? Moze wyjechać najpierw jedno z Was (np. Ty tuż po studiach) albo Twój TŻ, a po zaktowiczeniu ściągnąć do siebie drugą połówkę. Kombinować trzeba, niektóry mają niestety pod górkę i nikt im niczego nie da. Też jestem/byłam w takiej sytuacji. A na ślub zawsze przyjdzie czas. Młodzi jesteście, macie go jeszcze sporo. |
2010-08-16, 11:30 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Jak żyć?
Cytat:
Razem z tżtem zarabiamy 5 tys. Niby okej, no własnie niby. Szczerze to nie wiem, czy dostalibyśmy kredyt mieszkaniowy. Poza tym, piszesz o mieszkaniach za 120 tys., w Warszawie są po 3 razy tyle :/ A w okolicach (bo naprawdę, mogę dojeżdżać do Warszawy w jakiejś mniejszej miejscowości) ceny są naprawdę bardzo podobne... Też bym chciała się usamodzielnić i "założyć rodzinę". Mój plan z tżtem jest taki: ja muszę miec umowę o pracę, on też by mógł poszukać czegoś lepiej płatnego i dopiero wtedy zaczynamy działać. I już tak rok niedługo minie.. Pracuje w dobrej, renomowanej firmie, zarobki sa naprawdę świetne ale to zatrudnienie w oparciu o umowy na 3-4 miesiące :/ ciężko cokolwiek zaplanować... Dlatego teraz jedyne co robię - odkładamy pieniądze, jak najwięcej się da, by uzbierać na wkład własny i szukam aktywnie stałej umowy. Jeżeli chodzi o dziecko, jasne.. bardzo bym chciała mieć, kiedyś tam, w przyszłości. Ale nie wiem, czy sytuacja finansowa na to pozwoli Jest cięzko, ale trzeba kombinować. Nie słuchaj wizażanek, które twierdzą, że skoro bardzo chcesz to wynajmij coś z tżtem. Twój tż zarabia bardzo mało, a ty jak na razie w ogóle... A wynajem sama napisałaś ile kosztuje. Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji. Ja mam nadzieje, że przy odrobinie wyrzeczeń i silnej woli w końcu uda mi się odłożyć kaskę i zdobyć dobrze płatną, stałą pracę... Też bym chciała już i teraz kupić sobie mieszkanko no ale nie da rady (na razie ) nie załamuję się tylko działam.. |
|
2010-08-16, 11:31 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 995
|
Dot.: Jak żyć?
dziekuje wam za zrozumienie wiem ze zawsze wyjscie jest wyjechac itd... ale ja sie boję bo ten czas tak szybko mija.. rok za rokiem a ja wciąż w martwym punkcie, bo zyję nadziją, że będzie lepiej, że w końcu znajdę lepszą pracę, że manna z nieba spadnie a tak serio może namówię mojego TŻ na wyjazd do angli, jego siostrzenicy chłopak tam siedzi, mógłby nam załatwic robote, nie ciężką - jakoś by było. ale mój tż mówi " co potem" przyjedziemy i gdzie znajdziemy prace?? i te jego pesymistyczne perspektywy, nie wiem jak go przekonać...
__________________
ciuszki: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post25906442 szczęśliwa żona <3 |
2010-08-16, 11:45 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: Jak żyć?
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;21401333]W Polsce, kochana, w Polsce....
Ale jeśli aż tak bardzo Ci źle to może dobrym wyjściem jest wyjechać na zmywak?[/QUOTE] Wydaje mi sie ze takie cos mogl napisac tylko ktos kto siedzi u mamy w domku, za nic nie placi, jest mu cieplutko, jest najedzony i nie ma pojecia o zyciu....
__________________
|
2010-08-16, 11:46 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Jak żyć?
Cytat:
Mój tż zaproponował mi nawet rozpoczęcie kursu szwedzkiego Z tymże.. O ile, jak myślę, mój tż znalazłby tam pracę, jakąś.. fizyczną to ze mną mogłoby być gorzej. Poza tym, mi szkoda by było ukończonych studiów, a tżtowi zawodu (dość specyficznego) w branży siedzi już 8 lat.. Poza tym, naprawdę nie wyobrażam sobie żeby tż miałby wyjechać sam 'za chlebem' - związek na odległość to nie dla mnie. A gdybym ja wyjechała z nim, to myślę, że z kolei zapłakałabym się za rodziną i przyjaciółmi i tak źle.. i tak niedobrze.. Jak na razie, mam nadzieję, że uda mi się zrealizować plany bez emigracji. Co do jeszcze tak polecanego tu wynajmu... Nie wiem, czy wiecie, jak obliczana jest zdolność kredytowa, ale m.in. duże znaczenie mają ponoszone miesięczne wydatki. W sytuacji kiedy ma się jeszczę miesięczną ratę za wynajem zdolność uzyskania kredytu spada na łeb i szyję. Dlatego np. wynajmowanie to nie jest takie hop-siup. No, chyba, że ktoś chce wynajmowac całe życie.. |
|
2010-08-16, 12:01 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Jak żyć?
|
2010-08-16, 12:12 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Jak żyć?
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;21402533]No tak, ''wydaje mi się''masz widzę we krwi...[/QUOTE]
No to w takim razie jak wyobrażasz sobie wspólne życie dwóch osób + oczywiście wynajem za 1200 zł.??? |
2010-08-16, 12:18 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 995
|
Dot.: Jak żyć?
mnie tu nic nie trzyma, moge wyjechać, przeraża mnie ten "inny" świat i to że się tam nie odnajdę - ale czy jest inne wyjscie? uswiadomiłyscie mnie ze nie...
__________________
ciuszki: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post25906442 szczęśliwa żona <3 |
2010-08-16, 12:27 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Jak żyć?
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;21402533]No tak, ''wydaje mi się''masz widzę we krwi...[/QUOTE]
Jak ty dorobiłaś się swojego mieszkania?. |
2010-08-16, 13:24 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 876
|
Dot.: Jak żyć?
jak twój chłopak jest po politologii to czemu nie zda egzaminu do służby cywilnej, skoro i tak pracuje w jakiejś tam placówce państwowej. dostanie dodatek plus nie będą go mogli zwolnić (co najwyżej przenieść na inne stanowisko). jak się w miarę przykładał do nauki na studiach, to z egzaminem nie powinnien mieć problemu. tylko teraz nie pamiętam czy żeby przystąpić do niego to trzeba mieć magistra, sprawdze to. (z resztą dziwne, że sam na to nie wpadł, no ale to już jest insza inszość, no chyba że noga stołowa jest z języka obcego, to będzie musiał przysiąść)
__________________
mam niską tolerancję na łańcuszki szczęścia i na linki do konkursów, proszę nie wysyłaj mi ich. !szukam podręczników do nauki esperanto. Edytowane przez aldenea Czas edycji: 2010-08-16 o 13:27 |
2010-08-16, 13:35 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Jak żyć?
powiem tak
było myśleć zanim się wybrało średnio przyszłościowe i opłacalne studia a nie narzekać po fakcie - nie od dziś wiadomo, jakie kierunki zapewnią jako taką przyszłosć przy lepszej pensji niż najniższa krajowa a które będą tylko ładnym papierkiem bez perespektyw ja studiuje na politechnice, mimo że studia dzienne to mam pracę w każde wakacje -w branży a nie jako osoba do noszenia herbaty, w ciągu roku dorabiam bez problemu wielu moich znajomych zarabia samemu na zycie w obcym mieście - na akademik, na jedzenie i na przyjemności i właśnie ja w takim świecie żyję i dla mnie jakąś abstrakcją jest to co piszesz - że jak się studiuje to ciężką pracę znaleźć itp sprawy... a jak chcesz wiedzieć jak radzą sobie osoby w sytuacji podobnej do Twojej to już ci tłumaczę dziewczyna mojego brata, również posiada licencjat po którym nie mogła znaleźć pracy w branży - wyjechała na 2 lata do Anglii po powrocie stać ją było na mieszkanie w całości za własne pieniądzę, w nowym budownictwie więc wyjechać, zarobić, pomęczyć się te 2 lata i po bólu ba jak wyjedziecie w dwójkę to się pomęczycie raptem rok, półtora
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2010-08-16, 13:37 | #25 |
Pani Buka
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 854
|
Dot.: Jak żyć?
Ja też nie rozumiem skąd to naskakiwanie. Co prawda mam dopiero 19 lat, ale TŻ 23. Ja jeszcze nie zarabiam na siebie, on po wakacjach będzie. Ale nie da się zawsze brać kasy od rodziców... Tak, przyznaję, przeraża mnie to wszystko. Niezależnie od tego, jak będzie wyglądać moje życie za parę lat, nagle cud się nie stanie. Nie wiem, jak uda mi się znaleźć dobrą pracę, kupić jakieś mieszkanie, założyć rodzinę...
Także, Autorko, rozumiem doskonale Twoje obawy bo jestem co prawda nieco młodsza, ale w bardzo podobnej sytuacji Ostatnio też mam myśli, że jeśli skończę studia, i po powiedzmy 2 latach moje perspektywy będą bardzo marne, to może... wyjadę... przynajmniej tymczasowo... PS. Nie każdy ma możliwość pójścia na "perspektywiczne" studia... z wielu powodów. Ja jestem na psychologii i mogę postarać się zrobić jakąś ciekawą specjalizację, szukać praktyk. TŻ ma licencjat z dziennikarstwa, stać go na dużo więcej, ma trochę innych dodatkowych umiejętności, a niestety nie jego wina, że jak do tej pory jest ofiarą eksperymentów z nową maturą i beznadziejnych nauczycieli.... mógłby znaleźć dobrze płatną pracę ale też trzeba szczęścia i znajomości
__________________
How I choose to feel is how I am. Edytowane przez kasiencja Czas edycji: 2010-08-16 o 13:41 |
2010-08-16, 13:39 | #26 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Jak żyć?
Cytat:
Wierzę, że ciężko jest ci znaleźć pracę, ale póki co powinnaś się skupić na poszerzaniu kwalifikacji, może zamiast poświęcać czas na bezcelowe szukanie pracy mogłabyś zrobić jakiś kurs, który ułatwiłby ci start po studiach? A tak w ogóle to na którym jesteś roku? Planujesz magisterkę? Wiesz, 22 lata to naprawdę niewiele, na pewno mnóstwo osób cieszyłoby się, gdyby udało im się założyć rodzinę przed 30tką, póki co macie jeszcze sporo czasu. No i 20 tys też piechotą nie chodzi, dla wielu osób to już jest nieosiągalna kwota. A nie napisałaś nic o waszej sytuacji rodzinnej, czy możecie liczyć na wsparcie rodziców? To też istotne, bo zamiast wynajmować mieszkanie jak tu pisały niektóre wizażanki, czasem lepiej jest pomęczyć się ze dwa, trzy lata mieszkając z rodzicami i dzięki temu można sporo odłożyć a wiadomo, że każdy grosz się liczy... Cytat:
Edytowane przez Rarita Czas edycji: 2010-08-16 o 13:43 |
||
2010-08-16, 13:47 | #27 |
Pani Buka
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 854
|
Dot.: Jak żyć?
No dobra, źle to ujęłam, za dużo skrótów myślowych Nie chce mi się opowiadać całej historii jego życia, zresztą chyba nie powinnam, ale niestety przekonałam się że nawet jak się ma do czegoś talent, to bez pieniędzy i psychicznego wsparcia rodziny niewiele można zdziałać...
__________________
How I choose to feel is how I am. |
2010-08-16, 13:48 | #28 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: Jak żyć?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja dostałam umowę na czas nieokreślony i jakoś nie było problemu. A nawet nie skończyłam studiów. A część kryzysu to zwykłe nakręcanie się. Po prostu odbieram autorkę jako osobę, która siadła i narzeka (czeka aż manna spadnie z nieba) i każde rozwiązanie jest dla niej złe. A kredyt hipoteczny? Wtedy nie ma kosztu wynajmu. Nie znam się na tym naprawdę, ale siedzieć i narzekać, to każdy umie. |
|||
2010-08-16, 14:03 | #29 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
|
Dot.: Jak żyć?
ja mam podobne zmartwienia i wątpliwości. jak tylko zaczynam myśleć o samodzielności, to mam na plecach zimny pot.
nikt mi za bardzo nic nie chce "dać", spadku nie otrzymałam, nie wygrałam w totka. wątpliwości mam te same co autorka (i niektóre z was) Cytat:
praktyki załatwiane przez uczelnie dają doświadczenie (choć czasem polegają na noszeniu herbaty i poczty), ale nie pieniądze.. Cytat:
Cytat:
staram się nie użalać nad sobą, ale obiektywnie rzecz biorąc jest cieżko, momentami nawet bardzo
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|||
2010-08-16, 14:09 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Warszawa/Szczecin
Wiadomości: 59
|
Dot.: Jak żyć?
Rozumiem doskonale, że każdy po studiach chciałby zarabiać kokosy, jednak z perspektywy czasu wiem i doskonale rozumiem, że jest to często niemożliwe Osoba po studiach jest często osobą bez jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego, znajomość języków obcych również pozostawia wiele do życzenia. Pierwsza praca dostarcza oczywiście powodów do frustracji, bo każdy, ze mną włącznie myśli, że nie po to studia kończył żeby takie grosze zarabiać. Ogromnym plusem tych niskich zarobków jest fakt, że zdobywasz doświadczenie, jest to doskonały czas na inwestowanie w siebie: robienie kursów, studiów podyplomowych, szlifowanie języka. Nie od razu Rzym zbudowano Z czasem może pojawić się perspektywa awansu, a jeśli nie to po kilku latach 'męczarni za psie pieniądze' okazuje sie, że posiada sie takie kwalifikacje, że można zmienić prace. Tylko to wszystko wymaga cierpliwości, a Ty mając 22 lata powinnaś się w nią uzbroić, bo jesteś jeszcze młoda, masz studia do skończenia i póki co skup się na nauce żeby potem zbierać plony. Jesteście parą, macie jeszcze mnóstwo czasu na zalegalizowanie związku i założenie rodziny, rozumiem, że chcielibyście mieszkać razem, ale jak to mówią za darmo boli gardło.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:56.