matka manipulantka hipokrytka - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-01, 15:24   #1
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33

matka manipulantka hipokrytka


Wiem, ze byc moze temat sie powtarza, bo ostatnio widzialam na wizazu juz jeden watek o problemach z mama... z gory przepraszam
Licze na wasza pomoc w mojej sytuacji.
Otoz mam 18lat, moja mama 58. Nigdy nie zylysmy jakos szczegolnie w zgodzie. Generalnie teraz jest coraz gorzej, czekam na moment, keidy bede mogla sie wyprowadzic. Zbliza sie weekend czerwcowy, zamierzalam go spedzic z chlopakiem na dzialce u znajomych, ale ze wyjazd niestety nie wypali to postanowilismy sobie na jedna dobe wynajac pokoj w Kazimierzu. Oczywiscie mama wiedziala o tym wczesniej, zeby nie bylo wielkich problemow, ze jade tylko z nim powiedzialam,ze bedize jeszcze pare osob, ze jedziemy samochodem. Ostatnio zaczela wymyslac, ze musze jej pomoc, akurat w tym dniu, kiedy wyjezdzam, powiedzialam jej, ze widze, ze cos kombinuje, ale co do wyjazdu mowilam jej juz wczesniej i nie zamierzam zmieniac zdania. W ogole ostatnimi czasy, po powrotach z koncertow, mialam straszne awantury z powodu tego, ze pozno wracam itd. Moja mama sterczy w oknie, a pozniej wyklina mnie, ze to przeze mnie, ze ona sie martwi itd, ja powiedzialam, ze nic mi nie ebdzie, bo moj chlopak mnie odprowadza pod sam dom, na co ona, ze jeszcze pozaluje, ze jeszcze mnie 'wyrucha czterech po drodze'. Generalnie po raz pierwszy mnie zatkalo jak to uslyszalam. Biore tabletki antykoncepcyjne z uwagi na moje zdrowie, ale raczej nie ma powodow, zeby mi przestala ufac. Teraz wracajac do tematu wyjazdu. Napatoczyl sie temat wesela, na ktore mialam isc z moim chlopakiem, ale mu wypadla impreza bardzo bliskiego kumpla, a ze jestem taka, ze nie chce og zmuszac, zeby szedl ze mna i sie nudzil tam razem ze mna i z moja rodzina, to wymyslilam, ze i tak wyjde wczesniej, wiec oboje mozemy sie udac na ta osiemnastke. Ojcu pomysl sie spodoobal, nie mial nic przeciwko, ale ze zobaczylismy, ze to w dwoch roznych koncach miasta, i raczej ciezko byloby sie jakos przemiescic noca, wiec postanowilam, ze na wesele pojde sama. Oczywiscie powiedzialam rodzicom, ze nie chce isc na nie, bo bede sama i bede sie strasznie zle czula. Ojciec sie zdenerwowal, powiedzial, ze jak zwykle musza isc sami, ze jak zwykle sie wykrecam i ze w takim ukladzie, oni tez sie nie wybieraja. Trzasnelam drzwiami i powiedzialam, ze to jest juz przesada, zeby mnie traktowali jak 5latke, ktora musza za soba ciagnac wszedzie. Dzisiaj rano wstaje, mysle sobie temat skonczony, sprawa zalatwiona, na co moja mama wyskakuje mi z tekstem pt. 'do kazimierza w boze cialo jedzie na ruchanie, a na wesele to nie ma kto z nia pojsc', generalnie polecialy takze mocniejsze slowa, po czym ja wybuchlam i powiedzialam co o tym wszystkim mysle. W sensie, ze to, ze ona moze tak robila, bo nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzi, to nie znaczy ze ja tez musze, ze najpierw mnie wyzywa od szmat itd, a pozniej leci do kosciola sie modlic, kaze mi chodzic, traktuje mnie jak wielka niewierzaca no i 'ku**rwia' wszystkich wokol. Nawet nikt nie jest nic jej winien. Pieniedzy nie chcialam na ten wyjazd, moj chlopak postanowil wszystko oplacic, po prostu dostalam zaproszenie, by milo spedzic czas, a ze uwazam, ze ona nie powinna nawet ingerowac w to, co z nim robie, to nie mowilam, ze jedziemy sami, bo ona nie musi o tym wiedziec, tymbardziej, ze sama uwazam sie za osobe odpowiedzialna i nie zamierzam zrobic nic zlego, tymbardziej glupiego. Jedziemy samochodem, nie busem jak poczatkowo planowalismy, o czym tez jej powiedzialam, to powiedziala mi, ze zyczy mi, zebym sie rozbila na jakims drzewie...
Ja nie wiem gdzie tkwi problem, nigdy nie bylam osoba, ktora sprawiala problemy, nie jestem tez jedynaczka, moja siostra nie wychodzila co prawda tak jak ja, ale nie wiem jak sobie teraz poradzic z matka. Ostatnio dochodzi do tego, ze nie moge wyjsc ze znajomymi, bo zaraz mam sie stawic w domu.
Byla tez taka sytuacja, ze bylam na koncercie, czekalam na autobus nocny z kolezanka. Dostalam telefon od mamy, ze w tej chwili mam sie zjawic pod domem, inaczej ona dzwoni na policje. Bylo pare minut po 23. Wiec postanowilam zadzwonic do kumpla, zeby mnie zgarnal, bo musze byc za chwilke w domu, gdzie autobus mialam za 15min od momentu, kiedy ona zadzwonila. Po powrocie oczywiscie awantura, ze sie puszczam, ze do czego to podobne, zebym tak pozno wracala.
Dziewczyny pomozcie jakos, nie wiem jak ta sytuacje rozwiazac. Boje sie, ze zawsze bede sterowana przez matke. To, ze ona mowi takie rzeczy dziala na mnie tak, ze chce mi sie plakac, odwolalam wyjazd do kazimierza, moj chlopak stracil zaliczke, ktora wplacil, nie moge ani nigdzie pojechac, ani nikogo zaprosic do domu, ani nawet wyjsc. Mam 18 lat i nic mi nie wolno. Nie chce, zeby tak to wygladalo, a nie potrafie sie przeciwstawic matce.Wystarczy, ze ona powie, ze cos mi zaplanowala, a ja juz mam wyruzty sumienia, bo jak to tak, ja jade, jej nie pomoge, bedzie robila cos sama, np. robila porzadki na dzialce, a ja sie bede dobrze bawila, nie potrafie w ten sposob nie myslec. Ale ona ma w nosie moje uczucia, po tym jak mi to dzisiaj rano wszystko powiedziala, zaczela rozmawiac przez telefon,ja plakalam, a ona mi sie smiala w twarz, po czym ubrala sie i wyszla z domu. Mialam przez rok chlopaka, ale on mieszkal 70km ode mnie, wiec na zmiane nocowalismy u siebie, ale nie spalismy razem w jednym lozku, nie miala wiec powodow, zeby cokolwiek na moj temat twierdzic...
Nie wiem co robic, nie rozumiem juz jej, nie wiem co chce osiagnac, ale tak mi zle z tym wszystkim, bo widze, ze wlasna matka ma mnie za jakas szmate, a nie ma ku temu powodow, bo do juwenaliow nawet nie ruszalam sie z domu, nigdy nie sprawialam jako takich problemow, zawsze bylam grzeczna, wzorowa uczennica. Warto dodac, ze mama powiedziala, ze nie wybiera sie na zebranie w szkole, bo skoro pisze sobie sama usprawiedliwienia (nigdy nie miala czasu, zeby mi nawet podpisac, wiec kazala mi podrabiac, majac 18lat moge juz sama sie usprawiedliwiac) to ona ne jest potrzebna w szkole.
Pomocy, co ja mam z tym wszystkim zrobic, nie potrafie zyc wlasnym zyciem, nie zwracajac na nia uwagi, ale jednoczesnie potrzebuje tego, a nie moge sie odciac, bo z nia mieszkam... nie wiem juz co robic...

Edytowane przez perfection09
Czas edycji: 2010-06-01 o 15:31
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 15:29   #2
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Cytat:
ze na wesele pojde sama. Oczywiscie powiedzialam rodzicom, ze nie chce isc na nie, bo bede sama i bede sie strasznie zle czula
strasznie księżniczkujesz

Cytat:
Trzasnelam drzwiami i powiedzialam, ze to jest juz przesada, zeby mnie traktowali jak 5latke, ktora musza za soba ciagnac wszedzie.
prawda, jesteś 5 latka. W wieku 18 lat powinnaś wiedzieć co wypada a co nie, wypada iść na wesele bliskiej osoby jeśli jest się zaproszonym

Cytat:
na co moja mama wyskakuje mi z tekstem pt. 'do kazimierza w boze cialo jedzie na ruchanie, a na wesele to nie ma kto z nia pojsc',
wybacz ale się z nią wyjątkowo zgadzam.


Wybacz ale wina leży PO OBU STRONACH...
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 15:35   #3
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

dobrze, ale powiedzialam tylko, ze nie mam ochoty sie tam wybierac sama, a pojsc musze i o tym doskonale wiem, tylko ze problem polega na tym, ze chcialam wczesniej wyjsc i wrocic do domu, a pozniej ewentualnie przyjechac po rodzicow. Nie widze sie w towarzystwie osob, z ktorych najmlodsza jest moja siostra cioteczna lat 30, z ktora widzialam sie ostatni raz majac lat 10, bo mamy wyjatkowo slaby kontakt z rodzina. Rodzice jak rodzice, wiem, ze oni chca isc na wesele, ale ja tam bede sama jak palec.

no i co do ostatniego cytatu, to mysle, ze to stwierdzenie jest nawet nie w porzadku, bo akurat jesli chodzi o wesele to sytuacja losowa, ze nie mam z kim pojsc, bo akurat tak wypadlo,a nikogo nie chce zmuszac do tego, zeby szedl razem ze mna, skoro sama raczej wiem, ze bede sie nudzic, po prostu byloby mi tam razniej z kims, no ale nie da sie.

Edytowane przez perfection09
Czas edycji: 2010-06-01 o 15:38
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 15:39   #4
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Słuchaj noga ci nie uschnie i nie odpadnie jak posiedzisz jeden wieczór z rodziną.
Śmiesznie będzie jak na twoim weselu każdy cię oleje. Babcie bo "bo tam będą sami młodzi" a młodzi bo "bo tam będą same babcie".
Cóż za poświęcenie, usiedzieć na tyłku kilka godzin.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 15:42   #5
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

no dobrze, ja wiem i wybieram sie na to wesele. trzeba to trzeba i ja to rozumiem.
moj problem lezy gdzie indziej.
tymbardziej co do ostatniego cytatu, wesele ma byc pod koniec miesiaca, weekend czercowy jest za 2 dni, wiec jeszcze duzo czasu do tego wesela, a ja wiem, ze rodzina to rodzina i nie zamierzalam tu nawet wybierac, po prostuc chcialam wczesniej wyjsc, chyba tego nikt by mi nie zabronil.

Edytowane przez perfection09
Czas edycji: 2010-06-01 o 15:45
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 15:43   #6
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Twój problem polega na tym że nie potrafisz się przymknąć i dolewasz oliwy do ognia. Wiesz że musisz iść to nie prowokuj do kłótni i nie kręć nosem bez sensu.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 15:52   #7
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Nie robie tu z siebie swietej i bardzo pokrzywdzonej, tylko po prostu nie rozumiem, dlaczego majac 18lat nie mam prawa do wlasnego zycia. Do wyjscia ze znajomymi. Nie mam mozliwosci wyprowadzenia sie na studia, wiec musze zostac razem z rodzicami przynajmniej przez czas studiow, ze wzgledu na sytuacje finansowa. meczy mnie sytuacja, kiedy musze wszystkim odmawiac, wracac za chwile do domu, natychmiast, niezaleznie od tego, gdzie sie znajduje i czy mam jak zjawic sie 'natychmiast w domu' . Akurat to wesele to sytuacja losowa. w takim razie, co zawsze ma byc tak juz jak moja mama chce, nie dolewac oliwy do ognia, tylko potulnie wysluchac tego, co ma na moj temat do powiedzenia i nigdzie nie wychodzic, nie wyjezdzac, siedziec w domu, bo zyc nie wypada?

Edytowane przez perfection09
Czas edycji: 2010-06-01 o 15:54
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-01, 15:55   #8
0nasty0
Wtajemniczenie
 
Avatar 0nasty0
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wlkp. / NL
Wiadomości: 2 075
GG do 0nasty0
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

A mnie zastanawia, dlaczego ze swoim chłopakiem nie możesz iść na to wesele, a potem, wieczorem zwinąć się na tą 18-nastkę.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007


lexie
Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.
0nasty0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 15:57   #9
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

no wlasnie wytlumaczenie mojej mamy jest takie, ze NIE WYPADA
a po drugie, wesele jest poza miastem w kierunku polnocnym 2okm, a osiemnastka takze poza miastem, tylko na poludniu. moglabym pojechac samochodem, tylko kto wtedy rodzicow podrzuci spowrotem do domu, poza tym to zbyt niebezpieczne, zebym brala ze soba samochod...
Mojemu tacie sie pomysl spodobal, sam mowil, ze i tak towarzystwo sie wykruszy kolo 22, wiec po co mialabym tam siedziec dluzej, ale no ze wzgledu na odleglosci to nie jest dobry pomysl...

Edytowane przez perfection09
Czas edycji: 2010-06-01 o 15:58
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:01   #10
0nasty0
Wtajemniczenie
 
Avatar 0nasty0
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wlkp. / NL
Wiadomości: 2 075
GG do 0nasty0
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Ja bym poszła ze swoim TŻ na wesele, a potem przeprosiła młodą parę i pojechała na urodziny.
A po rodziców wróciłabym później.
Ale tak zrobiłabym ja.

A po za tym, to jest Twoja bardzo bliska rodzina?
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007


lexie
Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.
0nasty0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:04   #11
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

mój brat cioteczny...

wlasnie dobrze zeby jednak TZ poszedl ze mna, bo tak strasznie mnie zabolalo stwierdzenie mojej matki. ona go nie poznala, z uwagi na to, co mowila o poprzednim, generalnie nie chce zeby komentowala to z kim sie spotykam,b o to juz nie ten wiek, a jesli chodzi o ex to po moim rozstaniu dogryzala mi dosyc dlugo na jego temat...

Edytowane przez perfection09
Czas edycji: 2010-06-01 o 16:08
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-01, 16:07   #12
she7
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

ludzie, czemu ją tak krytykujecie? łatwo mówić...

matki hipokrytki są wśród nas, sama mam bardzo podobną sytuację. też mam 18, no prawie 19 lat, i jestem na utrzymaniu rodziców którzy ciągle grożą mi wyprowadzką. i wiem jak to jest, a nie jest łatwo.

kochana, życzę Ci powodzenia i sobie też

spróbuj metodą małych kroczków, albo zrób jak chcesz. idąc na to wesele, będziesz ciągle myślami tam, gdzie mogłabyś być. myślisz, że matka zmieni do ciebie nastawienie jeśli zrobisz po jej myśli? nie. przeciwnie, będzie wiedziała, że osiągnęła cel, a ty będziesz jeszcze bardziej poniewierana. zrób jak ja - postaw się raz, drugi, trzeci. w końcu zrozumie, naprawdę. nie jest łatwo to zrobić, okupisz to kłótniami z nią, ale warto. z niektórymi tak trzeba.

powodzenia
she7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:11   #13
0nasty0
Wtajemniczenie
 
Avatar 0nasty0
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wlkp. / NL
Wiadomości: 2 075
GG do 0nasty0
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

W takim razie, może niech Twój TŻ odpuści sobie imprezę.
Pojedziecie na 'poprawiny'.
Albo po prostu zmyjcie się z wesela po jakimś czasie.
Myślę, że kuzyn zrozumie.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007


lexie
Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.
0nasty0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:14   #14
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Cytat:
Napisane przez she7 Pokaż wiadomość

spróbuj metodą małych kroczków, albo zrób jak chcesz. idąc na to wesele, będziesz ciągle myślami tam, gdzie mogłabyś być. myślisz, że matka zmieni do ciebie nastawienie jeśli zrobisz po jej myśli? nie. przeciwnie, będzie wiedziała, że osiągnęła cel, a ty będziesz jeszcze bardziej poniewierana. zrób jak ja - postaw się raz, drugi, trzeci. w końcu zrozumie, naprawdę. nie jest łatwo to zrobić, okupisz to kłótniami z nią, ale warto. z niektórymi tak trzeba.

powodzenia
malymi kroczkami mialy byc koncerty i pozniejsze wracanie. pozniejsze znaczy limit sobie sama wyznaczylam do 24, nigdy nie wracam jakas nie do zycia, czy nieprzytomna, zawsze wiem, gdzie lezy granica jesli chodzi o alkohol, no i jakos niedawno dosyc, jak byla ostatni koncert w juwenaliach zrobilam tak.
wyszlismy z filharmonii z TZ, bo bylismy na operetce (tata byl zachwycony, ze jestem zabierana do takich miejsc), po czym stwierdzilismy, ze pojdziemy na kocnert, bo znajomi sa tam i sie troche pobawimy. zadzwonilam do ojca, byl troche wstawiony, wiec chyba niebardzo zrozumial kiedy wracam, chociaz podalam godzine, miejsce i czas. wracam do domu, ojciec caly w nerwach, matka zalana lzami. pytam o co chodzi, przeciez mowilam, ze bede o 24, maks 24:30, bo nocne juz przestaly jezdzic, wiec wrocilismy na piechotke, a oni, ze oni nic nie wiedizeli, z e jak ja tak moge... i badz tu czlowieku madry, uprzedza sie, zeby sie nie martwili, a oni w ten sposob...
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:18   #15
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

No będziesz musiała przeboleć ta osiemnastke. Rozumiem, że chciałabyś więcej swobody, ale niestety będąc na utrzymaniu rodziców i będąc, jeszcze jakby nie patrzeć, pod ich opieką musisz stosować się do ich regol.

I tak jak powiedziała Rapifen, nie dolewaj oliwy do ognia. Czasem trzeba się podporządkować, żeby nie psuć atmosfery w domu. Tak to już jest z rodzicami.

Swoja droga, mój ojczulek z pasja i konsekwencją, przez całe liceum, walczył z moja miłością do Iron Maiden. Jak Metallica przyjechała dać koncert, skamlałam mu nad uchem przez miesiac. Mamę blagalam. Wszyscy znajomi poszli, tylko ja nie. Rodzice byli niewruszeni. A wieczorem jeszcze dorzucili, że jak chce posłuchać czegoś mocnego, to mogę sobie Wagnera poscic. Dziś się razem z tego śmiejemy, ale wtedy na prawdę było mi przykro.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:20   #16
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Masz wymagania, a od siebie nic nie chcesz dac. Chłopakowi popuszczasz, kiedy mu sie nie chce z Toba isc, woli sie zabawic u kumpla, niz isc z Toba na wazna uroczystosc, a od rodziców wymagasz, zeby Ci ustepowali i dostosowywali sie do Twoich planów.Nie dziwie sie rodzicom, ze uwazaja, ze Twoj facet nie traktuje Cie zbyt powaznie, a Ty mu przytakujesz i nie wymagasz. Uwazam, ze wesele jest impreza nieporównywalną do urodzin i Twoj facet nieładnie sie zachowuje, ze Cie z tym olewa.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:24   #17
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Wiecie, przebolec czy nie przebolec, jakos dam rade, jakos sie strasznie nie spinalam, jesli chodzi o impreze, bardziej bola slowa matki, bo nie rozumiem co to ma na celu. Czasami odnosze wrazenie, ze mi zazdrosci, ze po prostu musi byc tak jak ona chce jesli chodzi o moje wyjazdy i zycie towarzystkie. Wypytuje o wszystko, z kim sie spotykamm, kim sa rodzice moich znajomych, gdzie mieszkaja itd. W wiekszosci pytan po prostu pytam co ja to interesuje, bo ja na przyklad nie wiem, bo mnie to w ogole nie interesuje, po to tylko, zeby ona sobie nie tworzyla jakichs niestworzonych historii na temat moich znajomosci, a i tak wie swoje, wie, ze sie puszczam i takie tam. Te slowa tak bola, chociaz ona naprawde nie ma ZADNYCH podstaw.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

To jest jego przyjaciel, najlepszy, taki, z ktorym sie mozna powiedziec razem wychowal... No ja mu nie moge narzucic, sluchaj chodz ze mna, bo mama sie nie chce ode mnie odczepic, gdyby to bylo blizej, to bysmy zalatwili to tak,jak pisala ktoras z dziewczyn wyzej, czyli ze bysmy uciekli, no ale jak. Nie bede jechala sama po nocy samochodem, on nie ma prawa jazdy, zostawiala samochod rodzicow, jeszcze by sie cos stalo...
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:25   #18
Sinobroda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 403
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Może wypadałoby się coś pouczyć zamiast wiecznie imprezować? Rodzice się awanturują, bo chcieli Ci dać palec, a wzięłaś całą rękę - pewnie plują sobie w brodę, że nie trzymali Cię w domu tylko pozwalali łazić na koncerty i imprezy bez przerwy tak, że w zasadzie już nic innego nie robisz. Chcesz być traktowana jak dorosła - zachowuj się jak dorosła. Pyskówki i trzaskanie drzwiami takim zachowaniem nie są. Ich dom - ich zasady.Utrzymują Cię, więc mają prawo wymagać określonych zachowań, a innych nie tolerować. Chyba by Ci się kość w tyłku nie złamała, jakbyś poszła na to wesele, hę?
Sinobroda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:26   #19
Quarrel
Raczkowanie
 
Avatar Quarrel
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 153
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Przede wszystkim to, że masz 18 lat wcale nie oznacza, że jesteś dorosła. Dorosłości nie mierzy się skończeniem iluś tam lat życia. Owszem mama przesadza, ale w sumie nie dziwię się jej, skoro jak twierdzisz nie zna Twojego chłopaka. Poza tym, myślę, że chłopak powinien pójść z Tobą na wesele i stwierdzenie, że jest tam nudno i on woli imprezę kolegi jakoś do mnie nie trafia. No chyba, że nie jesteście ze sobą zbyt długo, to wtedy wiadomo, że on nie czuje się zobowiązany do takich wypadów. A co do mamy, to pogadaj z nią , że chcesz aby Cię szanowała i nie wyzywała etc. Ale pamiętaj, że to działa w obie strony! Szacunek za szacunek.
Quarrel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-01, 16:29   #20
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

TAk nie jestesmy zbyt dlugo ze soba.
Wyzej napisalam, ze nie jestem osoba, ktora imprezuje.
Bylam dokladnie na 2 koncertach w ostatnim czasie.
Przez rok non stop zakuwania.
Co do trzaskania drzwiami i pyskowek, chyba czasem kazdemu nerwy puszczaja, tymbardziej po uslyszeniu takich slow. No ale nic, dzieki za pomoc.
Nie uwazam sie tez za dorosla, jesli by tak bylo, mialabym w nosie, co ona mowi i nie pisalabym tutaj nic i nie bilabym sie z myslami co teraz zrobic, zeby bylo dobrze...

Edytowane przez perfection09
Czas edycji: 2010-06-01 o 16:30
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:33   #21
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Moze mama tych szczegółów nie zna, a z boku wygląda to tak jakby sie z Toba zabawiał, ale juz pojsc z Toba na wazna uroczystosc nie chciał. Stad niedaleko do wniosku, ze do wypadów nocnych jestes dobra, natomiast do powaznych imprez juz niebardzo.

Oczywiscie nie mwoie, ze tak jest, ale ze moze byc tak odebrane.

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Cytat:
Napisane przez perfection09 Pokaż wiadomość
TAk nie jestesmy zbyt dlugo ze soba.
Wyzej napisalam, ze nie jestem osoba, ktora imprezuje.
Bylam dokladnie na 2 koncertach w ostatnim czasie.
Przez rok non stop zakuwania.
Co do trzaskania drzwiami i pyskowek, chyba czasem kazdemu nerwy puszczaja, tymbardziej po uslyszeniu takich slow. No ale nic, dzieki za pomoc.
Nie uwazam sie tez za dorosla, jesli by tak bylo, mialabym w nosie, co ona mowi i nie pisalabym tutaj nic i nie bilabym sie z myslami co teraz zrobic, zeby bylo dobrze...
Dorosłosc nie polega na tym, ze mozna robic, co sie chce, tak moze uwazac tylko dziecko. Z uczuciami innych nalezy liczyc sie w kazdym wieku.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:35   #22
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

No wiec jak wytlumaczyc, ze tak nie wyglada? Nie da sie. Ja wiem jak ta relacja wyglada, tak samo jak wiem, czy imprezuje czy nie, co mi wolno a czego nie. Szacunek za szacunek to prawda... chcialabym powiedziec, ze mam szacunek do mamy, ale chyba ona go nie ma do mnie, wiec ja tez tak nie za bardzo...
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:37   #23
ankasz
Zakorzenienie
 
Avatar ankasz
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

kurcze, miałam podobna sytuację, tylko że z ojcem. Miałam 19 lat, a nie można i było nigdzie wyjść, a jesli już to miałam być w domu o.. 21:00. Śmiech na sali. Jak sie spóźniałam (często nie z mojej winy) to słyszałam wyzwiska pod swoim adresem.. Przejmowałam się, jak ty, bo przeciez to rodzice, bo trzeba ich szanować. Ale przejrzałam na oczy - czemu ja mam się przejmować kimś, kto bez podstaw mnie wyzywa? Kiedy tylko zaczynał swoje gadki - wychodziłam z pokoju, albo co bardziej działało - ostentacyjnie otwierałam gazete i czytałam. I wiesz co? Po kilku takich akcjach mam spokój. Nie słysze o któej mam wrócić, nie wyzywa mnie, bo wie, że spłynie to po mnie jak po kaczce.
Jesli mama wiedząc że chcesz wyjechać, specjalnie wymyśla ci jakies obowiązki, albo mówi że chce cos zrobić, to kiedy następny raz będziesz mówiła o jakimś wyjeździe czy planach powiedz "Wyjeżdzam tam i tam, nie będzie mnie wtedy i wtedy, więc nie planuj niczego na tę datę, bo mnie nie ma" - z podkreśleniem słów "nie planuj...". A jesli i tak sobie cos wymyśli, to powiedz "Już jakis czas temu mówiłam, że mnie wtedy nie ma, wiedziałaś o tym, przykro mi". Wyrzuty sumienia, że ona będzie pracować są niepotrzebne. Ona wcale nie musi akurat wtedy tego robić, tylko próbuje zatrzymać ciebie w domu.

Co do wesela - ja bym poszła, chociaż sama. Jednak to rodzina.
__________________
"from delusion lead me to the truth.."

mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się
ankasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:38   #24
Atwa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 72
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Dziewczyny czy Wy trochę nie przesadzacie? Ona ma matkę, która jej zyczy wypadku samochodowego, wyzywa ją od szmat, a Wy piszecie, ze ma nie dolewać oliwy do ognia?Może u Was w domach takie teksty są normalne, ale dla mnie to jest jakiś kosmos jak można własnemu dziecku powiedzieć cos takiego I dziewczyna jest w takim wieku, że woli wyjść gdzieś z chłopakiem niż jakieś nudne weselicho. I rodzice jako starsi i przynajmniej teoretycznie mądrzejsi powinni to zrozumieć, albo Ci wytłumaczyć, że zalezy im na byciu tam z Tobą albo odpuścić bo nie jesteś małym dzieckiem żeby chodzić z mamusią i tatusiem. A tu dziewczyna jest wyzywana, poniżana, masakra. Czy Twoja matka nie ma jakiejś choroby psychicznej? Ja Ci naprawdę współczuję.
Atwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:38   #25
Quarrel
Raczkowanie
 
Avatar Quarrel
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 153
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

A próbowałaś z nią rozmawiać o tym? Co ty czujesz, gdy ona tak Cię nazywa i tak się do Ciebie odnosi? No i z tym weselem, to pytałaś chłopaka o zdanie?
Quarrel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:39   #26
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość

Dorosłosc nie polega na tym, ze mozna robic, co sie chce, tak moze uwazac tylko dziecko. Z uczuciami innych nalezy liczyc sie w kazdym wieku.
No to wlasnie napisalam, ze jesli chodzi o to, czy czuje sie dorosla, to nie, nie czuje sie. Odnosze wrazenie, ze teraz tutaj wszyscy moga tak sadzic, bo napisalam, ze mam 18 lat i nie moge gdzies tam jechac i to jest moj wielki problem,tak jak pisalam, to nie jest problem, na wesele musze pojechac, wiem, sama czy ne sama pojade, chodzi o ogolny stosunek mojej mamy do mnie i juz powoli rodzaca sie bezradnosc jesli chodzi o radzenie sobie z tym, ze ona nie ma problemu z narzucaniem mi wszystkiego, co jej sie podoba. Wystarczy krotkie zdanie i ona juz wie, ze nie zrobie tego, czy tamtego. Wystarczyloby przeciez powiedziec, nie rob tego i podac argument. Do tej pory nic nie uslyszalam i nie licze na to, ze uslysze, wiec jakj a mam zyc swoim zyciem, jesli nie moge.
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:39   #27
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Moim zdaniem, to jak najbardziej normalne, że rodzice chcą wiedzieć, jak najwięcej, o tym co się dzieje w Twoim zyciu. Nie dziwię się, że Twoja mama wymyśla niestworzone historię, skoro zamiast szczerze pogadać, nawet razem ciut poplotkować, zaspokoić jej ciekawość, jakkolwiek chcesz to nazwać, odburkujesz jej, że to nie jej interes. Sama komplikujesz swoje stosunki z rodzicami.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:45   #28
perfection09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 33
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Nie, moja mama duzo przeszla jesli chodzi o sytuacje z moja siostra, ktora jest 10lat ode mnie starsza. ogolnie siostra wykrecila porzadny numer, bo wyszla za maz nie mowiac nic o tym, mojej mamie sie troche poprzestawialo, niby zaakceptowala stan rzeczy, ale gdyby moja siostra zapytala kogokolwiek o zdanie byloby tak jak jak mam teraz.
co do rozmowy z chlopakiem- tak rozmawialam, on teraz sam nie wie co robic, bo z jednej strony dobrze wie, ze ja tam nie chce byc sama, ale z drugiej strony to jego przyjaciel, tymbardziej, ze ten jego przyjaciel sprosil iles tam osob i jaksie dowiedzial, ze nas moze nie byc chcial wszytsko przpekladac, wiadomo, wesela nie przeloza, ale osiemnastke tez nie jest tak prosto przelozyc, zwlaszcza, ze to jakies wynajmowane miejsce.
ja nie chce go zmuszac, bo tobedzie kolejna rzecz mojej matce na reke. jestesmy razem 3 miesiace, znamy sie od wrzesnia, bardzo dobrze, jestesmy w jednej klasie. nie jestem jakas zabaweczka od dobrych imprez, wiemy oboje czego od siebie oczekujemy, on wie, ze mam problemy w domu, probuje mi pomoc, bo ma podobna sytuacje, tylko, ze z ojcem, no i taka roznica, ze to chlopak... chlopakowi w zalozeniu wiecej wolno. moi rodzice moim bratem sie nie przejmowali, robil co chcial, moja siostra nie wychodzila nigdzie, az wkoncu zniknela, teraz ja, niby nie robie nic zlego, a jednak mam wyrzuty sumienia...

co do plotkowania, to tak owszem, bedac z moim bylym chlopakiem, duzo jej mowilam o ludziach, o jego rodzicach. jego ojciec byl wyksztalcony. ja duzo wydawalam na wyjazdy do niego, to szmat drogi. po zerwaniu uslyszalam, ze jego rodzice przekonali sie jaka jestem, dlatego mu kazali ze mna zerwac, poza tym zapowiedziala mi, ze mi podliczy ile na niego wydalam. od tamtej pory obiecalam sobie, nigdy wiecej.
oczywiscie prawde znala, w szczegolach, czemu i z jakiego powodu, to nie bylo proste rozstac sie po roku... ja myslalam, ze mam wtedy w niej przyjaciela, a pozniej mi przyniosla karteczke z wydatkami... czlowiek glupi to zakochany, moze nie wiedzialam za bardzo co robie, moze jestem mloda i glupia, ale nie spodziewalam sie tego po prostu i strasznie zabolalo, od tamtej pory ograniczam kontakty z rodzicami do minimum, nie mowie za wiele, bo to nic nie zmieni, a jesli w ogole cokolwiek, staram sie byc mila, uprzejma, a i tak zawsze znajdzie sie cos, ze rozmowa zakonczy sie klotnia i wypominaniem

Edytowane przez perfection09
Czas edycji: 2010-06-01 o 16:51
perfection09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:51   #29
Quarrel
Raczkowanie
 
Avatar Quarrel
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 153
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

No to może spróbuj jednak wziąć auto, wrócić do pierwszego planu czyli idźcie na ślub, na obiad, trochę posiedźcie a potem pojedźcie na 18stkę co prawda, nie możesz pić, ale to chyba najlepsze wyjście, bo i wilk syty i owca cała
Quarrel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:51   #30
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: matka manipulantka hipokrytka

Cytat:
Napisane przez perfection09 Pokaż wiadomość
No wiec jak wytlumaczyc, ze tak nie wyglada? Nie da sie. Ja wiem jak ta relacja wyglada, tak samo jak wiem, czy imprezuje czy nie, co mi wolno a czego nie. Szacunek za szacunek to prawda... chcialabym powiedziec, ze mam szacunek do mamy, ale chyba ona go nie ma do mnie, wiec ja tez tak nie za bardzo...
ZEby zmienic ich podejscie powinni poznac Twojego chłopaka i mu zaufac. Ty bys nie chciała wiedziec z kim sie spotyka Twoja córka? bo ja owszem. Wiedzac jak czesto faceci traktuja młode, lub naiwne dziewczeta jak zabaweczki, tez bym sie martwiła o córke, która jest juz dorosła i dojrzała, a jednoczesnie na tyle niedoswiadczona, zeby robic głupoty.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.