Do kobiet o pomoc

[kle2]

Witam!
Jestem Łukasz mam 19lat.
Mam taki problem i "rozkmine". Od urodzenia zawsze miałem adhd i biegałem za piłką z otwartą buzią. Jak dojrzałem to się okazało, że mam lekką wadę zgryzu. Niby tutaj wszystko wporzątku ze zgryzem ale mój profil jakby lekko cofnięty ponieważ mam "podbródek" optycznie schowany. Gdybym chciał poprawić tą wadę to musiałbym wydać 25 tysięcy złoty(rehabilitacja miesiąc). Ale jest też druga szybsza i o wiele tańsza metoda. Jest to implant podbródka, koszt 3-5tysięcy(rehabilitacja tydzień). Po zamieszczeniu implantu wyglądałbym tak samo jak po operacji za 25 tysięcy złotych. Już piszę do czego dążę. Nigdy nie byłem za operacjami plastycznymi nigdy nie chciałem się "upiększać". Akceptuję siebie. Nie raz słyszałem, że mam ładne oczy brwii, rzęsy itp. Ogólnie spoko tylko ten profil. Chciałbym to "naprawić" nie by wyglądać jak Brad Pitt tylko wyglądać normalnie bez wady (czyli tak jak się urodziłem, przed moim adhd). Czy wy byście zaakceptowały chłopaka, co ma implant w sobie bo nie stać go na poprawę w inny sposób (maturzystą jestem i nie pracuję)? Chciałbym to naprawić ale nie chciałbym oszukać dziewczyny, wiem troche pokićkane ale mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi. Gdybym powiedział, że miałem wadę zgryzu ale ją "wyleczyłem" implantem to mogła by się poczuć oszukana moim wyglądam i odejść? Ale przecież tak samo bym wyglądał po operacji... Czyli na to wychodzi, że jej nie oszukuję tylko wyleczyłem w drugi "sztuczny", szybszy sposób wadę. Implant jest do końca życia. Gdybym już dobrze zarabiał to musiałbym zmienić ten implant na operację?Wolały byście? Musiałbym cierpieć miesiac by wyglądac tak jak przed operacją tylko ze nie w "sztuczny" sposób (tak to nazwę, że sztuczny a to jest implant co doda pare milimetrów podbórdka z 5-8) Czy to dla was bez różnicy czy wyglądam jak wyglądam za pomocą implantu czy bolesnej operacji? Bo wyglądałbym tak samo czy za pomocą implantu czy operacji. Jeden i ten sam tylko inną metodą Proszę być szczerym! A nie, że bocie się mnie urazić. Jestem dorosłym duużo przeszedłem nie takie rzeczy i nie takie problemy. Uszanuję i będę wdzięczny za każdą odpowiedź


Dziękuję

[abiblabla]

hmm no powiem szczerze ze gdybym usłyszała od kolesia ze ma implant w brodzie to niezbyt by mnie to pociągało (takie zabiegi kosmetyczne jakos niewidzą mi się u facetów, chyba ze po wypadkach albo naprawde koszmarnym wyglądzie). z drugiej jednak strony, jesli masz na tym punkcie wielki kompleks, to czemu by nie? skoro to ma ci pomóc, a korekta jest niewielka no to moze...

uwazaj tylko by nie złapac sie w ciąg poprawek, czyli kolejnych zabiegów. gdy zobaczysz ze tak łatwo mozna poprawic urode, moze ci sie zachciec kolejnych zmian, bo a to uszy zbyt wystają, a to nos nie teges... taka osoba to juz jest dla mnie mega-nie-męska
tylko na twoim miejscu nie szczyciłabym tą wiadomoscia kazdej dziewczyny która sie blizej zainteresujesz, tylko odczekała jakis czas. ja na miejscu tej dziewczyny nie czułabym sie oszukana, raczej totalnie zaskoczona. jesli to jest tylko 7mm to chyba nie jest to zbrodnia na tyle by nazywac ją oszukiwaniem.

a tak w ogole, skoro masz wadę zgryzu, to przeciez implant jej nie załatwi, ta wada jest widoczna tak "w zębach"?

[Sinobroda]

Napisane przez kle2

Witam!
Jestem Łukasz mam 19lat.
Mam taki problem i "rozkmine". Od urodzenia zawsze miałem adhd i biegałem za piłką z otwartą buzią. Jak dojrzałem to się okazało, że mam lekką wadę zgryzu. Niby tutaj wszystko wporzątku ze zgryzem ale mój profil jakby lekko cofnięty ponieważ mam "podbródek" optycznie schowany. Gdybym chciał poprawić tą wadę to musiałbym wydać 25 tysięcy złoty(rehabilitacja miesiąc). Ale jest też druga szybsza i o wiele tańsza metoda. Jest to implant podbródka, koszt 3-5tysięcy(rehabilitacja tydzień). Po zamieszczeniu implantu wyglądałbym tak samo jak po operacji za 25 tysięcy złotych. Już piszę do czego dążę. Nigdy nie byłem za operacjami plastycznymi nigdy nie chciałem się "upiększać". Akceptuję siebie. Nie raz słyszałem, że mam ładne oczy brwii, rzęsy itp. Ogólnie spoko tylko ten profil. Chciałbym to "naprawić" nie by wyglądać jak Brad Pitt tylko wyglądać normalnie bez wady (czyli tak jak się urodziłem, przed moim adhd). Czy wy byście zaakceptowały chłopaka, co ma implant w sobie bo nie stać go na poprawę w inny sposób (maturzystą jestem i nie pracuję)? Chciałbym to naprawić ale nie chciałbym oszukać dziewczyny, wiem troche pokićkane ale mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi. Gdybym powiedział, że miałem wadę zgryzu ale ją "wyleczyłem" implantem to mogła by się poczuć oszukana moim wyglądam i odejść? Ale przecież tak samo bym wyglądał po operacji... Czyli na to wychodzi, że jej nie oszukuję tylko wyleczyłem w drugi "sztuczny", szybszy sposób wadę. Implant jest do końca życia. Gdybym już dobrze zarabiał to musiałbym zmienić ten implant na operację?Wolały byście? Musiałbym cierpieć miesiac by wyglądac tak jak przed operacją tylko ze nie w "sztuczny" sposób (tak to nazwę, że sztuczny a to jest około 7 milimetrów tylko implantu) Czy to dla was bez różnicy czy wyglądam jak wyglądam za pomocą implantu czy bolesnej operacji? Bo wyglądałbym tak samo czy za pomocą implantu czy operacji. Jeden i ten sam tylko inną metodą
Kurcze serducha mi pyka gdy myśle o tym. Wiem to głupie ale to mnie trapi.

Dziękuję

Olaboga, co za "rozkmina".... Wiesz, ilu ludzi z wadą zgryzu/cofniętym podbródkiem tudzież innymi defektami urody chodzi po świecie? I skąd w ogóle pomysł, ze Twoja przyszła (?), ewentualna (?), hipotetyczna (?) kobieta będzie miała jakieś "ale" związane z faktem, że poprawiłeś swoją urodę? Trochę to brzmi jak w słynnej scenie z "Misia": "A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był, to wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!!"
Jeśli zaś chodzi o mężczyzn to powiem Ci krótko, jakie jest moje zdanie: podbródek nieważny byle gość maturę miał i ortograficznie zdanie sklecić na piśmie potrafił. Czaisz, do czego piję?

[CytrynowaPannica]

Jak dla mnie, to albo marna prowokacja albo koleś nie myśli.

Sorry stary, ale śmieszy mnie Twój post. Nie dlatego, że masz jakąś wadę, której chcesz się pozbyć. Ok, to rozumiem. Chodzi o to, co piszesz o swojej przyszłej, potencjalnej dziewczynie. Nawet ja nie wpadłabym na to, że powiedzmy, mój Tż mógłby obrazić się na mnie za to, że pokochał mój wygląd nie wiedząc, że mam implant w brodzie.

[kreizi_baska]

To normalne, że wady sie leczy i naprawdę nie widze powodu, by kobieta nie chciała z Tobą być "bo masz implant". Kobitki mają implanty w cyckach i żyją...

[zkrainyoz]

Kolego, odwagi! Jeśli spotkasz tą jedyną, to ona całego Ciebie powinna akceptować z implantem czy bez. Naprawdę! Bądź sobą! Widzę, że brak Ci pewności ... odwagi! Może łatwo mi mówić, ale najbardziej ciekawi są faceci najbardziej prości (nie prostacy), zwyczajni a nie, nie wiadomo jacy. Wygląd przemija, a charakter pozostaje Nie zastanawiaj się nawet nad tym co będzie. Bądź tu i teraz! To "pociąga" dziewczyny

[rapifen]

Lol, skoro masz kasę i wadę której chcesz się pozbyć to na co ty jeszcze czekasz? Ja bym robiła implant podbródka, nie ma co się oglądać na innych.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Ta oczywiście że gdybym nie założyła aparatu i miała dalej kła na podniebieniu a jedynki splecione niczym głowy łabędzia to by mnie ktoś pokochał tak czy srak. Ale chodzi o SAMOPOCZUCIE LUDZIE...

[HarajukuChilli]

Napisane przez kle2

Witam!
Jestem Łukasz mam 19lat.
Mam taki problem i "rozkmine". Od urodzenia zawsze miałem adhd i biegałem za piłką z otwartą buzią. Jak dojrzałem to się okazało, że mam lekką wadę zgryzu. Niby tutaj wszystko wporzątku ze zgryzem ale mój profil jakby lekko cofnięty ponieważ mam "podbródek" optycznie schowany. Gdybym chciał poprawić tą wadę to musiałbym wydać 25 tysięcy złoty(rehabilitacja miesiąc). Ale jest też druga szybsza i o wiele tańsza metoda. Jest to implant podbródka, koszt 3-5tysięcy(rehabilitacja tydzień). Po zamieszczeniu implantu wyglądałbym tak samo jak po operacji za 25 tysięcy złotych. Już piszę do czego dążę. Nigdy nie byłem za operacjami plastycznymi nigdy nie chciałem się "upiększać". Akceptuję siebie. Nie raz słyszałem, że mam ładne oczy brwii, rzęsy itp. Ogólnie spoko tylko ten profil. Chciałbym to "naprawić" nie by wyglądać jak Brad Pitt tylko wyglądać normalnie bez wady (czyli tak jak się urodziłem, przed moim adhd). Czy wy byście zaakceptowały chłopaka, co ma implant w sobie bo nie stać go na poprawę w inny sposób (maturzystą jestem i nie pracuję)? Chciałbym to naprawić ale nie chciałbym oszukać dziewczyny, wiem troche pokićkane ale mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi. Gdybym powiedział, że miałem wadę zgryzu ale ją "wyleczyłem" implantem to mogła by się poczuć oszukana moim wyglądam i odejść? Ale przecież tak samo bym wyglądał po operacji... Czyli na to wychodzi, że jej nie oszukuję tylko wyleczyłem w drugi "sztuczny", szybszy sposób wadę. Implant jest do końca życia. Gdybym już dobrze zarabiał to musiałbym zmienić ten implant na operację?Wolały byście? Musiałbym cierpieć miesiac by wyglądac tak jak przed operacją tylko ze nie w "sztuczny" sposób (tak to nazwę, że sztuczny a to jest implant co doda pare milimetrów podbórdka z 5-8) Czy to dla was bez różnicy czy wyglądam jak wyglądam za pomocą implantu czy bolesnej operacji? Bo wyglądałbym tak samo czy za pomocą implantu czy operacji. Jeden i ten sam tylko inną metodą Proszę być szczerym! A nie, że bocie się mnie urazić. Jestem dorosłym duużo przeszedłem nie takie rzeczy i nie takie problemy. Uszanuję i będę wdzięczny za każdą odpowiedź


Dziękuję

Słuchaj, jak dl mnie żaden problem, tylko musiałbyś wytłumaczyć swojej dziewczynie dokładnie o co chodzi. Nie jestem za operacjami plastycznymi, ale skoro tak przedstawiasz sprawę, to czemu nie?

[narciarka]

Napisane przez kle2

Witam!
Jestem Łukasz mam 19lat.
Mam taki problem i "rozkmine". Od urodzenia zawsze miałem adhd i biegałem za piłką z otwartą buzią. Jak dojrzałem to się okazało, że mam lekką wadę zgryzu. Niby tutaj wszystko wporzątku ze zgryzem ale mój profil jakby lekko cofnięty ponieważ mam "podbródek" optycznie schowany. Gdybym chciał poprawić tą wadę to musiałbym wydać 25 tysięcy złoty(rehabilitacja miesiąc). Ale jest też druga szybsza i o wiele tańsza metoda. Jest to implant podbródka, koszt 3-5tysięcy(rehabilitacja tydzień). Po zamieszczeniu implantu wyglądałbym tak samo jak po operacji za 25 tysięcy złotych. Już piszę do czego dążę. Nigdy nie byłem za operacjami plastycznymi nigdy nie chciałem się "upiększać". Akceptuję siebie. Nie raz słyszałem, że mam ładne oczy brwii, rzęsy itp. Ogólnie spoko tylko ten profil. Chciałbym to "naprawić" nie by wyglądać jak Brad Pitt tylko wyglądać normalnie bez wady (czyli tak jak się urodziłem, przed moim adhd). Czy wy byście zaakceptowały chłopaka, co ma implant w sobie bo nie stać go na poprawę w inny sposób (maturzystą jestem i nie pracuję)? Chciałbym to naprawić ale nie chciałbym oszukać dziewczyny, wiem troche pokićkane ale mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi. Gdybym powiedział, że miałem wadę zgryzu ale ją "wyleczyłem" implantem to mogła by się poczuć oszukana moim wyglądam i odejść? Ale przecież tak samo bym wyglądał po operacji... Czyli na to wychodzi, że jej nie oszukuję tylko wyleczyłem w drugi "sztuczny", szybszy sposób wadę. Implant jest do końca życia. Gdybym już dobrze zarabiał to musiałbym zmienić ten implant na operację?Wolały byście? Musiałbym cierpieć miesiac by wyglądac tak jak przed operacją tylko ze nie w "sztuczny" sposób (tak to nazwę, że sztuczny a to jest implant co doda pare milimetrów podbórdka z 5-8) Czy to dla was bez różnicy czy wyglądam jak wyglądam za pomocą implantu czy bolesnej operacji? Bo wyglądałbym tak samo czy za pomocą implantu czy operacji. Jeden i ten sam tylko inną metodą Proszę być szczerym! A nie, że bocie się mnie urazić. Jestem dorosłym duużo przeszedłem nie takie rzeczy i nie takie problemy. Uszanuję i będę wdzięczny za każdą odpowiedź


Dziękuję

jestem rok od Ciebie młodsza i mi jako dziewczynie taki implant by w ogóle u chłopaka nie przeszkadzał

[totylkotwemarzenie]

A Ty na czole sobie napiszesz, że masz implant czy jak?
Np. ja nosiłam aparat na zębach i nikt o tym nie wie, widzą tylko śliczny uśmiech i nic więcej. Jak zasłużą to się dowiedzą jak będą chcieli.
I tyle.

[MyszkaMini]

Napisane przez rapifen

Lol, skoro masz kasę i wadę której chcesz się pozbyć to na co ty jeszcze czekasz? Ja bym robiła implant podbródka, nie ma co się oglądać na innych.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Ta oczywiście że gdybym nie założyła aparatu i miała dalej kła na podniebieniu a jedynki splecione niczym głowy łabędzia to by mnie ktoś pokochał tak czy srak. Ale chodzi o SAMOPOCZUCIE LUDZIE...

To tak romantycznie przecież
Moja siostra się znowu ze mnie czasami śmieje, że miałam dwójkę przy gardle


Facet pyta o zdanie, gdzie tu prowokacja?
Jeżeli miałby kogoś ten implant odstraszyć to punkt dla Ciebie, zaoszczędzisz czas na poszukiwanie tej jedynej!

[kle2]

Nic nie widać po zębach, że mam wadę itp. Nie mam tyłozgryzu progenii itp. Normalnie wyglądam tylko nie mam kawałka podbródki bo jest optycznie schowany. Ktoś jeszcze napisał, że jest to prowokacja. To nie jest prowokacja tylko problem który mnie męczy :/ Dlatego napisałem. Jeszcze pierwsza osoba napisała abym nie wpadł w kompleksy i chciał wszystko poprawić. Ja wbijam jak wyglądam jestem jaki jestem i nic sobie nie poprawie bo taki się urodziłem. Chcę tylko to poprawić ponieważ defekt się "narodził" i czuję się jakoś nie specjalnie wiedząc, że mam jakiś defekt. Uszu nie mam odstających ale gdybym miał to spoko bym to zaakceptował bo taki się urodziłem a nie inny, ale z tą wadą nie urodziłem się

[lily92920]

Twój post jest troche chaotyczny, ale mniejsza o to, przejde do sedna sprawy. Myśle, ze gdyby facet byl dla mnie pociagajacy itp. a dopiero pozniej by sie przyznal, ze ma implant, to bym zachowywala sie dalej tak samo. Nie przeszkadzaloby mi to. Natomiast jakby chcial cos kombinowac z tym implantem później, to nie wiem jak bym zareagowała... Pewnie balabym sie, ze ktoras z operacji pokiereszuje mu twarz. Nie wiem czy wiesz, ale nie wszystkie operacje kończą się sukcesem!!!
Z drugiej strony, czy warto mowic o takim implancie, skoro nie bedzie sladow po zabiegu? Moze chcesz byc szczery, ale wierz mi, niektorzy ludzie różnie reagują. Tyle.

[Kanaig]

Myślę że to bez znaczenia czy się z wadą urodziliśmy czy wyszła z czasem... taka czy taka i tak jednakowo do nich podchodzimy.

A konsultowałeś się z lekarzem na ten temat czy dopiero sam szukałeś informacji w internecie? Jeżeli Twoja wada jest duża warto by było postarać się o refundację z NFZu i jednak zrobić osteotomię, operacje plastyczne są refundowane jeżeli psychicznie wada Ci przeszkadza.

A jeśli Twoja wada jest mała (napisałeś że lekko cofnięty...) to może jednak nie warto podejmować ryzyka, musisz się liczyć z blizną po wstawieniu implantu, tym że jednak jest to ciało obce, mesy mieć uczulenie, lekarz profiluje kawałek silikonu podczas operacji, a jest to tylko człowiek i może przyciąć za dużo albo za mało... Na implant wczepiony w twarz trzeba cały czas uważać, istnieje ryzyko że się przemieści podczas urazu. Jeżeli już zdecydujesz się na implant to miej pewność że idziesz do dobrego specjalisty.

[Gwiazdeczka1978]

Byłoby mi to wszystko jedno. W koncu to Twoja sprawa.
Nie sądze, zeby dziewczynie to przeszkadzało, a jesli przeszkadza, to szkoda czasu na tak powierzchowna osobe.

[Biejatka]

A po co wogóle mówić dziewczynie o czymś takim. A poza tym, jeśli kocha to zrozumie.

[d0lcevita]

Napisane przez Biejatka

A po co wogóle mówić dziewczynie o czymś takim. A poza tym, jeśli kocha to zrozumie.

zresztą implant to nie Ty....a kochac będzie Ciebie

[Ivy123]

No ale jak Ci się schowała broda od biegania z otwartą buzią?.

[guska]

Napisane przez Ivy123

No ale jak Ci się schowała broda od biegania z otwartą buzią?.

Ja jakoś sobie to próbuję wyobrazić.. Coś w tym jest
A tak na poważnie.. Nie sądzę by kobiecie mógł przeszkadzać implant u faceta.. Jesli tylko został on zrobiony z powodu jakiegoś defektu.. Bo myślę, że to jest mało męskie "poprawiać" sobie urodę, bo latka lecą/chce być jak Pitt/chcę mieć twarz jak 17latek. To już jak dla mnie jest głupota totalna.

[kle2]

Operacja z implantem nie jest trudna trwa z 30 minut i do formy się wraca. Bez implantow z 2 godz wielki bol przez miesiac i 25tysiakow. Dlatego wolalbym implant. Wiem, ze chaotycznie napisalem ale tak to wyglada Implantu nie bedzie nic widac ani blizn. Implant jest mocowany za dolna warga. Rozcina się koło dolnych dziąseł by wlożyć implant. Nie ma szans by było cos widać.
Dziękuję za odpowiedzi

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez Ivy123

No ale jak Ci się schowała broda od biegania z otwartą buzią?.

bo ja biegalem spałem a nawet oddychałem z otwartą buzia i to spowodowało, że podbrodek mam optycznie schowany. Bo ja mam normalny podbródek, tylko, że go połowe widać a połowe tak powiem schowany.

[Lexie]

Jak Ci to przeszkadza, to sobie zrób ten implant i nie przejmuj się.

Dla mnie to by było w ogóle bez znaczenia czy facet ma implant czy nie ma.

[Niezmienna]

Dla mnie nie miałoby to znaczenia, czy ktoś ma implant czy nie.

[srebrnykot]

Dla mnie by to kompletnie nie miało znaczenia.

[kle2]

Wielkie dzięki, że dostałem tak dużo odpowiedzi Bardzo mnie to przygnębiało. Wiem, że to robie by wyglądać jak "przed wadą" by tylko ją naprawić a nie się upiększyć Ale mimo wszystko musiałem to napisać. Dobrze się tak wygadać, wyżalić nawet na forum.
Bardzo wszystkim dziękuję

[kle2]

Co teraz napisze może trochę glupie ale doszedlem do wniosku, ze przeciez jak bede mial ten implant to nie bede jej oszukiwal poniewaz tak bym wygladal bez wady. Najwyzej gdybym jej nie leczyl i nie mowil nic to bym oszukal ze mam wade a jest wszystko spoko. Przeciez chciała by abym miał wyleczoną wadę i to w jak najlepszym,najszybszym i najmniej bolesny sposób. Zgadza się ?

[Lexie]

Ech, kolego, ale się przejmujesz

Tu w ogóle nie wchodzi w grę żadne oszukiwanie! Wyrzuć w ogóle ten termin z rozkminek na temat implantu, nikogo nikt nie oszukuje kiedy sobie wszczepia implant, naprawia wadę a nawet kiedy poprawia urodę dla samego poprawiania!

Gdyby kobieta Ci powiedziała, że czuje się oszukana bo dowiedziała się, że masz w brodzie implant, to możesz śmiało uznać, że ona jest jakaś nienormalna i pozbyć się jej natychmiastowo

[eelmirka]

Napisane przez kle2

Witam!
Jestem Łukasz mam 19lat.
Mam taki problem i "rozkmine". Od urodzenia zawsze miałem adhd i biegałem za piłką z otwartą buzią. Jak dojrzałem to się okazało, że mam lekką wadę zgryzu. Niby tutaj wszystko wporzątku ze zgryzem ale mój profil jakby lekko cofnięty ponieważ mam "podbródek" optycznie schowany. Gdybym chciał poprawić tą wadę to musiałbym wydać 25 tysięcy złoty(rehabilitacja miesiąc). Ale jest też druga szybsza i o wiele tańsza metoda. Jest to implant podbródka, koszt 3-5tysięcy(rehabilitacja tydzień). Po zamieszczeniu implantu wyglądałbym tak samo jak po operacji za 25 tysięcy złotych. Już piszę do czego dążę. Nigdy nie byłem za operacjami plastycznymi nigdy nie chciałem się "upiększać". Akceptuję siebie. Nie raz słyszałem, że mam ładne oczy brwii, rzęsy itp. Ogólnie spoko tylko ten profil. Chciałbym to "naprawić" nie by wyglądać jak Brad Pitt tylko wyglądać normalnie bez wady (czyli tak jak się urodziłem, przed moim adhd). Czy wy byście zaakceptowały chłopaka, co ma implant w sobie bo nie stać go na poprawę w inny sposób (maturzystą jestem i nie pracuję)? Chciałbym to naprawić ale nie chciałbym oszukać dziewczyny, wiem troche pokićkane ale mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi. Gdybym powiedział, że miałem wadę zgryzu ale ją "wyleczyłem" implantem to mogła by się poczuć oszukana moim wyglądam i odejść? Ale przecież tak samo bym wyglądał po operacji... Czyli na to wychodzi, że jej nie oszukuję tylko wyleczyłem w drugi "sztuczny", szybszy sposób wadę. Implant jest do końca życia. Gdybym już dobrze zarabiał to musiałbym zmienić ten implant na operację?Wolały byście? Musiałbym cierpieć miesiac by wyglądac tak jak przed operacją tylko ze nie w "sztuczny" sposób (tak to nazwę, że sztuczny a to jest implant co doda pare milimetrów podbórdka z 5-8) Czy to dla was bez różnicy czy wyglądam jak wyglądam za pomocą implantu czy bolesnej operacji? Bo wyglądałbym tak samo czy za pomocą implantu czy operacji. Jeden i ten sam tylko inną metodą Proszę być szczerym! A nie, że bocie się mnie urazić. Jestem dorosłym duużo przeszedłem nie takie rzeczy i nie takie problemy. Uszanuję i będę wdzięczny za każdą odpowiedź


Dziękuję

jaką masz wadę, jak ona się nazywa? z tego co piszesz to mi wygląda na retrogenię http://img.medscape.com/pi/emed/ckb/...47-1279902.jpg chodzi mi o układ z trzeciego obrazka, czy to to? jeśli tak to zdecyduj się na operację, pozwoli ona na prawidłowe ułożenie zębów, implant jedynie zamaskuje wadę. Dobra wiadomość jest taka, że operacja taka jest refundowana czyli nie zapłacisz za nią nic jedyne koszta to leczenie ortodoncyjne. Mogę służyć informacjami w tej kwestii daj tylko znać czy to o tą wadę chodzi

[noelia007]

A mam takie pytanie:
Jakbyś zareagował, gdyby kobitka pociągała Cię do tego stopnia, że gotowy byłbyś ruszyć na łowy bez zastanowienia,.I ona wypala: Mój biust nie jest naturalny, to implanty.
Czułbyś się oszukany i cała otoczka którą stworzyła w okół (czy wokół?)siebie upadła by w gruzach?

[eelmirka]

doczytałam, że nie masz tyłozgryzu. W sumie to teraz nie wiem jak Twoja wada wygląda

[sol32]

Napisane przez kle2

Od urodzenia zawsze miałem adhd i biegałem za piłką z otwartą buzią. (czyli tak jak się urodziłem, przed moim adhd).

Wiesz nie za bardzo rozumiem co ma do tego ADHD???
ADHD-nadpobudliwość ruchowa z zaburzeniami koncentracji uwagi!!!!!
wiec wada Twojego podbródka nijak ma sie do ADHDe
Również latanie z otwarta buzią jakoś tez nie bardzo bym traktowała jako przyczynę. Mój syn miał przerośnięty migdał i też do zabiegu latał z otwartą buzią , a nie ma żadnych wad.
Czuje tu prowokacje:/