Problemy i pielęgnacja cer suchych, naczynkowych, wrażliwych, alergicznych

[Hexxana]

Napisane przez beoneself

No. Ja się filtruję od kilku misięcy, od miesiąca Diroseal, efekty widzę niewielkie, czasami stwierdzam, że ich po prostu nie ma
Mam nadzieję, że i dla mnie jest nadzieja.
W planie mam dołączenie wit.c pod filtr (chyba zakupię juwit, i jego po prostu będę używać, bo serum mi się kręcićnie chce... - mogę tak?). Na noc zawsze Diroseal. Ale będę cierpliwa, dziewczny pisały, że po Dirosealu efekty po min. pół roku.

Diroseal uzywam juz ok 3 m-cy ale juz po pierwszych tygodniach widzialam roznice,z tym ze mialam wtedy wyjatkowo uciazliwy okres i pieknie to zalagodzil.
Zawsze go daje na noc na "gola skore" bez aplikowanego wczesniej nawilzacza;teraz daje go co druga noc zamiennie z AA Oceanic Young antybakteryjny.
Wczesniej bardzo narzekalam na sucha skore ale od jakiegos czasu widze,ze jest coraz lepiej i najczesciej na noc nie daje juz zadnego innego kremu poza Dirosealem miejscowo lub AA Oceanic Young.
W kazdym razie zycze odczucia pozytywnych efektow dzialania

[Erato]

Napisane przez beoneself

Dla sucharka też? Mi czasami nawet w upały pod skrobią sucho

Wiesz co, to nawet nie chodzi o tłustość, tylko to się klei strasznie, nie ma szans na wchłonięcie, nawet w sucharka

[Joey]

A co do Juvitu to chyba gdzieś czytałam, że ktoś go rozcienczał wodą destylowaną. Można tak? Jeśli tak to w jakich proporcjach?

[Contax]

Napisane przez Joey

A co do Juvitu to chyba gdzieś czytałam, że ktoś go rozcienczał wodą destylowaną. Można tak? Jeśli tak to w jakich proporcjach?

zerknij tutaj => http://www.biochemiaurody.com/DzialLab/serum-wit.c.htm

[joasiak1]

Mnie stosowanie filtrów na naczynka pomogło w tym sensie, że nie mam już tak reaktywnej skóry jak kiedyś - rzadziej się czerwienię i jestem jeszcze większą "bladaczką", ale ani o jotę nie pomogło na rozszerzone naczynka na skrzydełkach nosa:-(
Jeśli ktoś zna na to receptę, to ja chętnie skorzystam...

[Joey]

Napisane przez joasiak1

Mnie stosowanie filtrów na naczynka pomogło w tym sensie, że nie mam już tak reaktywnej skóry jak kiedyś - rzadziej się czerwienię i jestem jeszcze większą "bladaczką", ale ani o jotę nie pomogło na rozszerzone naczynka na skrzydełkach nosa:-(
Jeśli ktoś zna na to receptę, to ja chętnie skorzystam...

A stosowałaś serum z wit. C?

Napisane przez Contax

zerknij tutaj => http://www.biochemiaurody.com/DzialLab/serum-wit.c.htm

Dziękuję za link

[joasiak1]

Napisane przez Joey

A stosowałaś serum z wit. C?


Dziękuję za link

Ja używam czasem Active C, a czasem robię sobie serum, ale nieregularnie, więc trudno mi mówić o efektach witaminy C.

[Weronisia]

Ja mam ochotę na Activ C lub Redermic, ale dziś znalazłam w necie serum z wit. C 25% w ampułakch. Mam ochotę to kupic, tylko czy 25% to nie za dużo? Co o tym myślicie?

[Erato]

25% to sporo, może podrażnić skórę, choć oczywiscie nie musi. Ja miałam ampułki tylko 12% i czasami lekko podszczypywały, zresztą serum sobie kręcę zazwyczaj około 15% i też potrafi szczypać. Ampułki zazwyczaj wychodzą drogo, są robione jako kilkudniowa kuracja, ale jeśli to ma być "terapia szokowa" na przebarwienia, to można spróbować.

[Weronisia]

Tak Erato to ma byc terapia szokowa, bo jak wiesz 1 sierpnia jadę do Polski i chcę byc piękna

Te ampułki kosztują ok. 13 Euro za 6 ampułek po 7 ml. Wychodzi taniej niż Active C a wit. C jest dużo więcej.
Ponoc jedna ampułka starcza na jakies 5 dni.


Tylko czego się mogę spodziewac po tak silnej wit. C ? Podrażnienie? A dokładniej? Ja kiedyś miałam Activ C, to mnie troszkę szczypało i miałam wrażenie ściągniętej, suchej skóry... ale ja miałam ten do cery mieszanej.

To może dac sobie spokój z tym 25% serum?

[Erato]

Może byc podrażnienie, czyli czerwona, piekąca skóra. To się zdarza przy wrażliwej lub naczynkowej cerze. Ja po ampułkach 12% miałam czasami wrażenie ściągniętej skóry, takiej "za małej", ale mi to akurat nie przeszkadza, bo z natury mam tłustą cerę i tak łatwo się nie przesusza.
Cena tego specyfiku jest nawet przyswajalna - a co to jest? Bo na tej fotce nie widać dokładnie.
Ja bym kupiła i spróbowała - jeśli będą jakieś nieprzyjemne objawy, to należałoby odstawić i zacząć od mniejszych stężeń, skórę można przyzwyczajać stopniowo. A będąc w Polsce zamów sobie czysty kwas askorbinowy z www.mazidla.com , jest bardzo tani. Zresztą mazidła wysyłają tez za granicę, ale to się zapewne nie opłaca, lepiej skorzystać z pobytu w Polsce.

[Weronisia]

Pieczenie można jakoś złagodzic kremem chyba? Najgorzej jakby mi miała się skóra łuszczyc, to wtedy byłabym bardziej brzydka niż piękna Tego bym nie przeżyła.
Troche mnie nastraszyłaś i chyba kupię ją po powrocie z Polski, bo gdyby coś nie tak miało się dziac, to nikt nie musi mnie oglądac.


A to serum znalazłam w ofercie na Ebayu. Nieznana mi kompletnie firma Ricarda M.S.C.

[Nikita-v]

ja nie mam problemów z pekąjącymi naczynkami, ale za to miałam problem z czerwienieniem się pod wpływem zmian temperatury, emocji czy jedzenia... okropność.. zalewały mnie czerwone plamy które nie chciały pózniej zejsc az do końca dnia.. ale znalazłam na nie sposób i pozbyłam się ich
U mnie najlepszy okazał sie własnie filtr ochronny, a pod niego krem na naczynka Iwostinu albo krem Lirene, tez do cery naczynkowej, całą zimę prowadziłam nimi na zmiane kuracje a teraz jestem ślicznie blada i wystarczy mi że używam Iwostinu co drugi dzien

[Joey]

Hmm, jeszcze a propos serum z wit. C - może zabrzmi to głupio, ale tak się zastanawiam - nie można po prostu przecierać twarzy sokiem z cytryny? Wyczytałam, że kwas askorbinowy stanowi 5% - 7% masy cytryny, więc chyba jak najbardziej właściwe stężenie. Co sądzicie?

edit - Ta informacja jednak jest błędna - chodziło o kwas cytrynowy, nie askorbinowy. Kwas askorbinowy stanowi około 50 % cytryny. Ale może gdyby tak rozcienczyć go wodą destylowaną byłoby ok?

[keyka]

Dziewczyny, a czy probowalyscie Juvitem i filtrami traktowac naczynka na ... nogach . Powinno dzialac, czy tam skora za groba ?

Ja jak narazie z Juvitenm jestem zwiazana od kilku tygodni, a filtrami (wstyd sie przyznac) od miesiaca i olbrzymiej poprawy stanu moich naczynek nie zauwazylam, jeszcze, ale na moich wrazliwych policzkach cera jest jakas ladniejsza, jednolita i chyba powoli cienie pod oczami sie rozjasniaja -powaznie- a to moj mega problem od lat .

Wiec pomimo tlustosci nie przestaje sie smarowac i POLECAC WSZYSTKIM
Dziekuje Wam Wizazanki za te super wynalazki.

Tylko chyba troche zawalilam bo przedobrzylam z wit E, bo dodalam (prawie polowe porcji do suchych cer) 2 kapsulki 200mj na 2/3 juvitu i chyba 'to' co sie pojawilo ma moim tlustawym czole.
Moim zdaniem, o ile pamietam, podane ilosci wit E dla cery miesz byly inne dla serum i dla czystego juvitu. Wiec trzeba uwazac z proporcjami

[amika79]

Napisane przez keyka

Dziewczyny, a czy probowalyscie Juvitem i filtrami traktowac naczynka na ... nogach . Powinno dzialac, czy tam skora za groba ?

Ja moje odnóża smaruję od jakiegoś czasu serum 10% wit. c i przyznaję, że to działa (pisałam już z resztą o tym na wątku o serum): moje pajączki znikły lub prawie znikły . Boję się tylko, że jak przestanę je smarować (np. na wędrowno-rowerowym urlopie, gdy serum nie będę ze sobą wozić) to problem powróci ze zdwojoną siłą.

Próbowałam też ciało smarować Juvitem, ale on się za bardzo kleił i zostawiał lepkie, żółte plamy na bieliźnie i pościeli. To mnie do niego zniechęciło. Teraz smaruję się serum i nie ma żadnych plam .

[Emilia1]

jeśłi chodzi o mnie (uzuwam juvitu, przeciwutleniaczy no i filtrów) to mniej sa widoczne, no i nie pękają, ale ja mam małą skłonność, na skrzydełkach nosa tylko , no ale zawsze

[Suri]

Ja odkąd zaczęłam stosować filtry + serum z wit. C widzę ogromną poprawę w stanie moich naczynek. Rumień na policzkach znikł niemal całkowicie a naczynka są mniej widoczne. Filtry stosuję od 3 miesięcy, a serum z wit. C od 2 miesięcy.

Napisane przez Hexxana

Uwazam,ze samo filtrowanie bez wspomagaczy do walki z naczynkami nie bedzie az tak spektakularne i dluzej bedzie trwalo zanim zobaczysz efekt.Oczywiscie duzo zalezy od stanu naczynek i tego jakie dokladnie problemy z nimi mamy.
Laczac dobre specyfiki naczynkowe z filtrami na pewno bedzie duzo pewniejsze w dzialaniu tymbardziej,ze potrzeba czasu,cierpliwosci i regularnosci i mysle,ze dla kazdego jest nadzieja

Zgadzam się.

Ja całkowicie zmieniłam pielęgnację mojej naczynkowej cery. Zaczęłam stosować filtry i serum z wit. C, buzię myję łagodnym żelem bez sls-ów, a na noc obowiązkowo nakładam na twarz krem do cery naczynkowej.

[green_tea]

Filtruję się mniej więcej od połowy czerwca. Dodatkowo na naczynka kładę Diroseal i Antirougeurs. Od jutra zaczynam przygodę z serum z wit.C The Body Shop. Zobaczymy co to podziała;-)
Póki co moje naczynka się trochę uspokoiły, a to bardzo cieszy;-)
Myślę, że największą zasługę mają w tym filtry. Wcześniej używałam kosmetyków dla naczynkowców, ale poprawę zobaczyłam dopiero wtedy, gdy zaprzyjaźniłam się bliżej z SPF-ami;-)

[beoneself]

Hm. Filtruję się już prawie od pół roku. I chyba będę musiala pokombinować coś wreszcie z serum z wit. c ... a tak mi się nie chce

[mart.]

Hejka!! To forum jest super można się tu dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy
No a teraz powracając do tematu najgorszej chyba z możliwych typów cery.
Tak naprawdę zaczęłam ją pielęgnować 2 lata temu, ale jeszcze słabo umiejętnie
Aktualnie stosuje linie avene: diroseal na noc, creme riche na dzien,filtr avene albo biodermy w zaleznosci od slonca, maseczke nawilzającą avene i podklad:P
Chciałabym żebyście się podzieliły swoimi spostrzeżeniami, jak najlepiej pielęgnować skóre naczyniową.
U mnie koloryt się wyrównał, ale często miewam przykre niespodzianki typu plamy czerwone i nieregularne na twarzy.
Postanowiłam uparcie stosować diroseal żeby pogrubić naskórek i smaruje się nim już ponad miesiąc codziennie.
Codziennie łykam rutinoscorbin i kupiłam też tabletki drożdżowe bo podobno wit B dobrze wpływa na naczynka i przy okazji na inne rzeczy(włosy, paznokcie itp)
Najbardziej boję się zimy co to będzie.
No i te plamy nie wiadomo skąd się biorą. Np często jak wracam zmęczona do domu , położe się a tutaj czerwony placek na buzi w jakimś miejscu normalnie szok!!
Nie wspominam juz nic o tym jak się zdenerwuje, ale powiem szczerze że pod wpływem emocji rumieniec nie jest ostatnio tak widoczny .
Uff to wszystko chyba
Napiszcie jak wy sobie radzicie z buzią, może razem uda nam się znależć na nią jakiś złoty środek.

[justa79]

podaję link do artykułu nt. pielęgnacji cery naczynkowej, aby wszystko było w jednym miejscu
http://www.wizaz.pl/poradnik_kosmetyczny_naczynka.php

[Kajol]

co prawda było już parę wątków o naczynkach, ale to jakieś stare
cieszę się, ze ktoś się odważył aby załozyć kolejny wątek - moim zdaniem nie ma to jak świeża wymiana poglądów.

Ja też mam naczynkową cerę i cały czs staram się ulepszyć jej pielęgnację.
Myślę, że ty akurat prawidłowo dbasz o swoją skórę. Nie wiem czego używasz do demakijażu, ale żele bez sls i toniki bez alkoholu również mają duży wkład w pielęgnacji takiej cery.
Filtry to oczywiście podstawa- na zimę bardziej treściwe. Też zawsze się bałam tej pory roku i smarowałam dziwnymi kremami typu "na złą pogodę", a okazało się że filtry- hojnie nałożone i odpowiednio wcześniej przed wyjściem z domu wspaniale chronią twarz przed mrozem i wiatrem. Nawet mi tak jakoś cieplek z nimi- zwłaszcza pod dodatkową warstwą skrobii
W zimowe ranki nie myję twarzy wodą z żelem- tylko jakimś płynem micelarnym najchętniej.
Co do kremów na maczynka to stsowałam do tej pory tylko pharmaceris i nie byłam zadowolona. Przymierzam się właśnie do diroseala- mogłabyś się podzielić wrażeniami ze stosowania?- jaką masz cerę? Ja boję się, że z moją dodatkowo tłustą to ten krem mnie wypryszczy.
Na BU kiedyś czytałam, że aby osiągnąć dobre efekty to trzeba stosować ten Diroseal ok. roku.

Staram się unikać kwasów aha (chyba że w toniku i w połączeniu z bha), rozgrzewających maseczek i ziarnistych peelingów (tylko i wyłącznie enzymatyczne) gorących kąpieli, gorących dań i napojów (tym bardziej, że jeszcze zęby mam nadwrażliwe). Staram się też niczego nie rozdrapywać ani nie wyciskać na twarzy- parę pajączków właśnie tak "zdobyłam"


Mój patent to też delikatne poszewki na jaśka/poduszki- śpię z reguły na boku i przytulanie się do pościeli z kory lub z koronkami i to jeszcze wykrochmalonej zdecydowanie nie służyło moim naczynkom
Mam uszyte poszewki na jaśka z aksamitu - mięciutki i milutki materiał baaardzo delikatny.
Miękki i delikatne ręczniki, albo jeszcze lepiej papierowe (dodatkowo większa higiena) też pozwalają unikać niepotrzebnych podrażnień.
Dobrze jest też moim zdaniem zainwestować w dobre, miękkie- najlepiej z naturalnego włosia pędzle do makijażu- do pudru, różu...Ja właśnie czaję się na pędzel Inglota do pudru- bodajze z wiewiórki; jest przemilutki- w sklepie przetestowałam go nawet na twarzy i jest o wiele delikatniejszy od Sephory- ale też dużo droższy

No i rutinoscorbin to u mnie tez podstawa.

[mart.]

Do zmywania twarrzy używam sensibio H2O. Napisane jest na dirosealu ze jest tez na trądzik różowaty i nie powoduje powstawanie zaskórniaków, ale jest treściwy. W każdym razie zdarzało mi się często mieć na policzku, w miejscu które jest najbardziej wrażliwe: kostke po której zostawały czerwone ślady
teraz odkąd używam dirosealu chyba tylko 1 mialam taki przypadek
.
Apropo tych wątków o naczynkach to faktycznie jest ich sporo ale są stare i nie rozwinęło się nic na nich.
Kurcze az rok trzeba czekać aż diroseal przyniesie efekty
No trudno uzbroje się w cierpliwość

J amam cerę suchą no ale brodę i czoło to raczej tłuste. O wlasnie zaczelam uzywac dirosealu na brode wlasnie i ne byl zadnych krostek, wydaje mi sie ze spokojnie mozesz sprobowac dirosealu

[mart.]

Apropo tego linka jak dbac o skóre naczynkową to już to czytałam
Fajnie byłoby jednak wymienić się opiniami na forum zupełnie inaczej czytać suche porady niż rozmawiać z ludźmi którzy mają ten sam problem

[Nikita-v]

ja nie mam typowo naczynkowej cery z pękającymi naczynkami, ale ze skłonnością do rumienia sie od złej pogody, ciepła. emocji.. a przede wszystkim od złej wody.. kiedys był to dla mnie problem nie do pokonania a moja twarz ciągle była mocno zaczerwieniona.. pózniej przeszłam kuracje napierw kremem na naczynka Lirene dr. Eris, pózniej przeszłam na Iwostin na naczynka i nawet podziałały te kremy bo zdecydowanie mniej się czerwieniłam.. teraz po zmiane miejsca zamieszkania skóra wróciła do normy, bez problemy używam zarównoa kwasów AHA jak i BHA i retinoidów a moja twarzy najczęsciej jest bladziutka ( no wiadomo ze jeśli przesadzę z kwaskami to się czerwieni )

Trudno mi więc powiedziec co na moje naczynka miało większy wpływ... woda i klimat, czy kremy.. sądze ze rozkłąda się to chyba porówno...

Disorealu nie stosowałam, przymierzałam się do niego po wykonczeniu Lirene ale okazało się ze po dwóch opakowaniach nie było juz potrzeby szukania nowości bop ten krem się sprawdził.. jedyny feler ze po kwasach niemiłosiernie piecze po nałożeniu.. dlatego juz nie używam

[mart.]

Ja też jeszcze do niedawna miałam problemy głownie z emocjami ewentualnie słońce i zimno,ale teraz to już sama nie wiem.... wydaje mi się ze najbardziej ze zmianą temperatury. Irytuja mnie te plamy nabardziej, niewiadomo skąd się biorą.

[Milka19]

Ja męczę się ze swoją naczynkową cerą już... od podstawówki. Zawsze miałam wrażliwą i skłonną do rumieńców cerę, ale gdy pod koniec podstawówki doszedł do tego trądzik to już była masakra Silne i wysuszające cerę kosmetyki bardzo podrażniły moją skórę, do tego nieudana wizyta na oczyszczaniu twarzy u kosmetyczki, domowe parówki, własnoręcznie wyciskane zaskórniki... to wszystko zrobiły swoje Najgorsze było to, że nie byłam świadoma jak bardzo szkodzę swojej cerze Dziewczyny w wakacje były pięknie opalone to i ja musiałam być i potrafiłam tak przez kilka godzin smażyć się na słońcu bez żadnych filtrów z moją naczynkową i bladą cerą Na szczęście trafiłam na wizaz Zaczęłam używać filtrów, na jakiś czas zrezygnowałam z kawy (niestety ten nałóg znowu powraca ), staram się jeść dużo warzyw i owoców, łykam witaminę C i tabletki z olejem z ogórecznika, oczywiście unikam w miarę możliwośc słońca, żele wyłącznie bez SLS. Ograniczyłam do minimum kosmetyki antytrądzikowe. Całkowicie ich wyeliminować nie mogłam, bo mimo 21 lat trądzik i rozszerzone pory nadal są moją zmorą

Wydaje mi się, że obecnie jest dużo lepiej. Kiedyś czerwieniłam się z byle powodu, a teraz wyłącznie pod wpływem bardzo nieskiej temperatury. Niestety na twarzyczce mam dużo popękanych naczynek (policzki i nos). Jak wy tuszujecie swoje naczynka Myslałam o zielonym korektorze, ale wiem, że pewnie i tak go używać nie będę, bo nie cierpie mieć na twarzy tapety. Wybieram tylko bardzo delikatnie maskujące, lekkie podkłady, a i z nimi na twarzy źle się czuję Choć wydaje mi się, że w przypadku cery naczynkowej, makijarz stanowi swoistą ochronę przed czynnikami zewnętrznymi.

[mart.]

Podobno drożdże pomagają na trądzik ale do picia to jest ochydne, a w tabletkach nie wiem czy tak skutkuje, w każdym razie ma też inne dobrotliwe działania np na wlosy i ogolnie na cere.

[mart.]

oops ortografa zrobiłam: "ohydne" powinno być