Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII

[IzzieSt]

Napisane przez karolowanka

fajnie by bylo, gdybys opisala co to sa za firmy, jak wygladaja ich pozycje na rynku itd. Ja poszlabym tam, gdzie moglabym zarobic wiecej ;p i wiecej bym sie nauczyla

co do wygladu cv - ja sie tym szczegolnie nie przejmuje, widze, ze obecnie wielu ludzi z mojego otoczenia czesto zmienia prace i nie widze w tym nic zlego. Na rozmowie mozna zawsze wytlumaczyc, ze szukalas nowych doswiadczen, mozliwosci rozwoju, nie chcialas stac w miejscu.

Obie firmy bardzo znane na rynku, z dobrą "pozycją" (raczej nie upadną w ciągu najbliższych lat ), oba stanowiska związane z moim wykształceniem Nie zaproponowali mi jeszcze stawki w obecnej firmie, trwają rozmowy z wyższym szczeblem
Jeśli bym miała możliwość pozostania w obecnej firmie po tych 10 miesiącach to trzymałabym się jej rękami i nogami, a jeśli wiem że i tak odejdę to nie wiem czy chcę to przedłużać.
[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7455964 6]pytanie czy w tej obecnej firmie musisz "na juz" przedluzyc umowę?
czy mozesz poczekać do rozwiązania rozmowy o pracę w nowej firmie?

bo nie do końca rozumiem obecną sytuację, napisałaś "mam możliwość przedłużenia" tylko właśnie pytanie czy na już?[/QUOTE]
Nie muszę "na już" ale nie chcę tego odwlekać bo mam już dość umowy zlecenie skoro pracują 40h tygodniowo i moje obowiązki są porównywalne do obowiązków innych pracowników.

[megamag]

IzzieSt jeśli oba stanowiska w obu firmach są w miarę podobne, brałabym po prostu tę, w której więcej zapłacą. W dzisiejszych czasach i tak nie ma nic pewnego i to naprawdę nie jest nic dziwnego, że ktoś co jakiś czas zmienia pracę. Jest też raczej mało prawdopodobne, że skoro teraz masz jakieś możliwości pracy, to za 10 miesięcy one magicznie znikną.

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

mi tez sie wydaje, że zmiana pracy co jakiś czas to nie horror

ja mam same staze, jeden 3 mce, inny 9, jeszcze inny 6. nic nie zrobię, że mnie nie zatrudniają, a nie wywalę sobie z CV i nie zrobię dziury przeciez, bo "głupio wpisać 3mce stażu".
Takie czasy, nie ma się co przejmować. Skoro póki co nie masz odpowiedzi z tej nowej pracy, to chwile posiedź na UZ (nie za bardzo kojarzę, ale chyba można ją szybciej zerwać niż UoP? poprawcie mnie).
Jak nie dostaniesz się do tamtej pracy - weź w tej 10 mcy.
Nie wiesz tego, czy za 10mcy Ci nie przedłużą.
Ja znam przypadki, gdzie dziewczyny myślały, że nie zostaną, a się okazało, że dawało radę, bo nagle się ktoś zwolnił, urodził dziecko -kwestia szczęścvia.

[IzzieSt]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7456200 1]mi tez sie wydaje, że zmiana pracy co jakiś czas to nie horror

ja mam same staze, jeden 3 mce, inny 9, jeszcze inny 6. nic nie zrobię, że mnie nie zatrudniają, a nie wywalę sobie z CV i nie zrobię dziury przeciez, bo "głupio wpisać 3mce stażu".
Takie czasy, nie ma się co przejmować. Skoro póki co nie masz odpowiedzi z tej nowej pracy, to chwile posiedź na UZ (nie za bardzo kojarzę, ale chyba można ją szybciej zerwać niż UoP? poprawcie mnie).
Jak nie dostaniesz się do tamtej pracy - weź w tej 10 mcy.
Nie wiesz tego, czy za 10mcy Ci nie przedłużą.
Ja znam przypadki, gdzie dziewczyny myślały, że nie zostaną, a się okazało, że dawało radę, bo nagle się ktoś zwolnił, urodził dziecko -kwestia szczęścvia.[/QUOTE]

Obecna praca jest moją drugą i na rozmowie już mnie pytali dlaczego tak szybko zmieniam pracę. Mam wrażenie że wygląda to tak jakbym albo ja uciekała zaraz po tym jak się wdrożę, albo że okazuje się że się nie sprawdzam, a dla firmy to oznacza kolejne rekrutacje i wdrażanie nowego pracownika.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi! Zdecydowałam, że będę próbować wszystkich ofert dla mnie w tym momencie atrakcyjnych i jeśli coś mi zaproponują to wybiorę najkorzystniejszą ofertę pod względem rozwoju i zarobków Może jeśli będę miała więcej ofert to uda mi się negocjować lepsze warunki.

Miałam lekki dylemat moralny bo firma w której teraz jestem trochę we mnie ostatnio zainwestowała i będzie mi głupio składać wypowiedzenie, ale stwierdzam że biznes to biznes i oni by nie mieli skrupułów

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[drazetkaa]

Napisane przez megamag

A niby jak banalnie to sprawdzić?

W tym mieście jednak mieszka 2 miliony ludzi, więc to jednak nie tak, że wszyscy się znają.

Mówię po swoich doświadczeniach Mieszkam w dużym mieście, nawet bardzo dużym, a w 95% firm, do których aplikowałam okazywało się, że ktoś kogoś zna, ktoś z kimś kiedy pracował itp.

[karolowanka]

[/COLOR]

Napisane przez megamag

A niby jak banalnie to sprawdzić?

W tym mieście jednak mieszka 2 miliony ludzi, więc to jednak nie tak, że wszyscy się znają.

Poza tym akurat w tej firmie wszyscy mają umowy cywilnoprawne sformułowane tak, żeby nie było wiadomo, co właściwie robią, bo by się jeszcze jakaś kontrola przyczepiła, więc z umowy nie wywnioskujesz, kto jest szefem. Poza tym wszyscy w nazwie stanowiska mają manager.

Znam kilka osób, które tak robiły i nikt nie wpadł. Tylko zrodzona uczciwość mnie jak na razie przed tym wzbraniała.

Podawanie prawdziwych kontaktów wydaje mi się nawet bardziej ryzykowne, bo:
a) ta osoba już pewnie dawno tam nie pracuje (w branży jest duży przemiał), a jej nr służbowy miało już kilka kolejnych osób, które nie będą wiedziały, o co chodzi.
b) ta osoba mnie nie pamięta, bo - patrz wyżej - jest duży przemiał
c) dam kontakt do byłego szefa, który z natury jest bucem i jeszcze palnie coś chamskiego albo zeklnie dzwoniącego, że mu zawraca cztery litery

w dwoch pierwszych przypadkach potencjalny pracodawca moze zostac przekierowany do dzialu hr, a w trzecim - dostaniesz propsy za wytrzymanie z takim burakiem

zrobisz jak chcesz, ale ja np. mieszkam w warszawie, ktora jest jeszcze wieksza i pracuje w branzy motoryzacyjnej - wszyscy sie tu znaja, nawet miedzy miastami. Podobnie jest w sektorze bankowosci inwestycyjnej i podejrzewam, ze w sumie wszedzie

Takie rzeczy latwo wychodza na wierzch, a w razie watpliwosci przyszly pracodawca moze skorzystac z linkedin lub golden line

[karamelli]

dziewczyny a ile czasu dajecie sobie na wdrożenie w nowej firmie? zakładając, ze jest to stanowisko, na którym nie macie za bardzo doświadczenia i jest w miarę odpowiedzialne (np. przygotowywanie dokumentacji, fv itp.). po jakim czasie nie powinno się już robić większych błędów? wiem, ze tutaj decyduje sporo zmiennych, ale tak orientacyjnie?

[Olushka]

Napisane przez karamelli

dziewczyny a ile czasu dajecie sobie na wdrożenie w nowej firmie? zakładając, ze jest to stanowisko, na którym nie macie za bardzo doświadczenia i jest w miarę odpowiedzialne (np. przygotowywanie dokumentacji, fv itp.). po jakim czasie nie powinno się już robić większych błędów? wiem, ze tutaj decyduje sporo zmiennych, ale tak orientacyjnie?

2-3 tyg max


Wysłane z

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

ja do miesiąca, czasem więcej

[IzzieSt]

Napisane przez Olushka

2-3 tyg max


Wysłane z

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7456944 6]

ja do miesiąca, czasem więcej[/QUOTE]
:O Długo, naprawdę długo mi to zajęło - ze 3 miesiące. Pierwsza przyczyna - nigdy nie obsługiwałam programu który miał być moim głównym źródłem pracy, druga - nie było człowieka który by mnie we wszystko wprowadzał, musiałam uczyć się analizując i szperając po specyfikacjach, albo szukać ludzi którzy kiedyś to robili a już w moim dziale nie pracują. Trzecia przyczyna - moja praca raczej nie jest powtarzalna, można powiedzieć że codziennie są nowe przypadki, czasami prosiłam kogoś z 10 letnim stażem w firmie żeby mi pomógł to miał problemy i czasami zwyczajnie mnie z tym zostawiał bo nie wiedział.

[MsLizard]

Ostatnio tutaj trochę narzekałam na swoją pracę, codziennie miałam myśli żeby ją rzucić, a poza tym nie podobały mi się zarobki i miałam wnioskować o podwyżkę. Miałam się zebrać w sobie i pójść do szefa, a się okazało, że niemal w tym samym momencie on sam z siebie dał mi podwyżkę i opłacił składkę członkowską w Stowarzyszeniu Księgowych. Stwierdził, że jak będę się nadal starać , to moja pensja będzie rosnąć. Trochę mnie to podbudowało i teraz mam mieszane uczucia. Z jednej strony praca jest ciężka i stresująca, z drugiej zaczynam się już trochę przyzwyczajać do tych wymagań. Poza tym, w mojej okolicy, w ogóle nie widzę nowych ofert pracy, te które były parę miesięcy temu wiszą nadal i nawet nie miałabym na co aplikować, chyba, że sama bym wchodziła na strony większych firm i wysyłała im CV. Postanowiłam, że przestanę narzekać na swoją pracę, bo w sumie każda ma swoje plusy i minusy.

[iinnkkaa]

Hej moge dołączyć? Mialyscie moze kiedys rozmowę w urzedzie miasta/pracy gdzie w wymaganiach podane sa znajomosci danych ustaw? Na prawdę trzeba je wszystkie znac? Mialyscie pytania o nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Napisane przez MsLizard

Ostatnio tutaj trochę narzekałam na swoją pracę, codziennie miałam myśli żeby ją rzucić, a poza tym nie podobały mi się zarobki i miałam wnioskować o podwyżkę. Miałam się zebrać w sobie i pójść do szefa, a się okazało, że niemal w tym samym momencie on sam z siebie dał mi podwyżkę i opłacił składkę członkowską w Stowarzyszeniu Księgowych. Stwierdził, że jak będę się nadal starać , to moja pensja będzie rosnąć. Trochę mnie to podbudowało i teraz mam mieszane uczucia. Z jednej strony praca jest ciężka i stresująca, z drugiej zaczynam się już trochę przyzwyczajać do tych wymagań. Poza tym, w mojej okolicy, w ogóle nie widzę nowych ofert pracy, te które były parę miesięcy temu wiszą nadal i nawet nie miałabym na co aplikować, chyba, że sama bym wchodziła na strony większych firm i wysyłała im CV. Postanowiłam, że przestanę narzekać na swoją pracę, bo w sumie każda ma swoje plusy i minusy.

Super ja bym tam została,póki co

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez iinnkkaa

Hej moge dołączyć? Mialyscie moze kiedys rozmowę w urzedzie miasta/pracy gdzie w wymaganiach podane sa znajomosci danych ustaw? Na prawdę trzeba je wszystkie znac? Mialyscie pytania o nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jak chodziłam na rozmowy do budżwtówki to miałam testy dot. ustaw, np. w ustawie XYZ ile wynosi okres danego działania urzędu
ale raczej chodzilam na rozmowy tam gdzie znalam ustawy co najmniej ze studiow

[iinnkkaa]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7457322 6]Super ja bym tam została,póki co

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------



jak chodziłam na rozmowy do budżwtówki to miałam testy dot. ustaw, np. w ustawie XYZ ile wynosi okres danego działania urzędu
ale raczej chodzilam na rozmowy tam gdzie znalam ustawy co najmniej ze studiow[/QUOTE]
Ja wlasnir dostałam rozmowę na stanowisko po swoich studiach alr wymagaja znajomości 8 ustaw z czego mialam do czynienia pobieznie na studiach a reszty nawet nie jestem w stanie przeczytać bo maja po przeszlo 200 stron i nie wiem czy isx na taka rozmowę bo sie zblaznie :-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

ja ogólnie do rozmów o pracę w budżetówce podchodzę na luzie
niewiele osób jest takich, które dostały się z ulicy
zazwyczaj te konkursy robione są pod stażystów danego urzędu.
oczywiście to nie jest reguła, bo i ludzie z ulicy wchodzą,ale to są malutkie wyjątki
pójść spróbować mozesz, nic nie tracisz, kompletnie nic

[kropka_w_kropke]

Napisane przez iinnkkaa

Ja wlasnir dostałam rozmowę na stanowisko po swoich studiach alr wymagaja znajomości 8 ustaw z czego mialam do czynienia pobieznie na studiach a reszty nawet nie jestem w stanie przeczytać bo maja po przeszlo 200 stron i nie wiem czy isx na taka rozmowę bo sie zblaznie :-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja byłam kilka razy na testach w urzędach (zazwyczaj najpierw jest test, na rozmowę zapraszają osoby, które najlepiej ten test napiszą). Poziom trudności jest bardzo różny, zależy od urzędu. Rozmowa podobnie. Byłam na rozmowie, na której pytania były typowo rekrutacyjne, żadnych pytań o znajomość ustaw. Byłam też na rozmowie, na której część pytań to były pytania typowo rekrutacyjne, a część ze znajomości ustaw i przepisów (test też był). I tu były pytania trudne, szczegółowe. Ale było też pytanie - z którego roku jest ustawa X? Dodam, że w ogłoszeniu było wymienionych 13 ustaw, których znajomość była wymagana Moim zdaniem ten konkurs był ustawiony, komisja była po prostu nieprzyjemna.
Także zależy jak trafisz.

[iinnkkaa]

Napisane przez kropka_w_kropke

Ja byłam kilka razy na testach w urzędach (zazwyczaj najpierw jest test, na rozmowę zapraszają osoby, które najlepiej ten test napiszą). Poziom trudności jest bardzo różny, zależy od urzędu. Rozmowa podobnie. Byłam na rozmowie, na której pytania były typowo rekrutacyjne, żadnych pytań o znajomość ustaw. Byłam też na rozmowie, na której część pytań to były pytania typowo rekrutacyjne, a część ze znajomości ustaw i przepisów (test też był). I tu były pytania trudne, szczegółowe. Ale było też pytanie - z którego roku jest ustawa X? Dodam, że w ogłoszeniu było wymienionych 13 ustaw, których znajomość była wymagana Moim zdaniem ten konkurs był ustawiony, komisja była po prostu nieprzyjemna.
Także zależy jak trafisz.

uczylas sie wszystkich 13 ustaw? tak szczegolowo ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kropka_w_kropke]

Napisane przez iinnkkaa

uczylas sie wszystkich 13 ustaw? tak szczegolowo ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie dałabym rady wszystkich. I nie wszystkie się pojawiły na teście i rozmowie. I nie przyszło mi do głowy uczyć się, z którego roku one są

[iinnkkaa]

u mnie przez telefon pani mpwila ze bedzie tylko rozmowa i bardzo sie jej obawiam wlasnie przez pytania dotyczące ustaw :-( chyba sobie odpuszcze ta rozmowę podejrzewam ,ze stanowisko i yak juz jest obstawianie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kropka_w_kropke]

Nigdy nie byłam, na rozmowie w urzędzie bez testu, ale skoro jest tylko rozmowa, to na pewno będą pytać z ustaw. Kiedy ta rozmowa? Może warto spróbować? Nic nie tracisz.

[iinnkkaa]

Napisane przez kropka_w_kropke

Nigdy nie byłam, na rozmowie w urzędzie bez testu, ale skoro jest tylko rozmowa, to na pewno będą pytać z ustaw. Kiedy ta rozmowa? Może warto spróbować? Nic nie tracisz.

Babka z ktora rozmawialam mówiła zeby przyjsc tu i tu i czekać bo beda wywolywac po kolei osoby na rozmowe o zadnym tescie nie mowila. Rozmowa we wtorek. Niby nic nie trace ale nie chce sie ośmieszyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

idź
skoro uważasz ze i tak to stanowisko jest obsadzone i go nie dostaniesz to tym bardziej nic nie tracisz idąc na rozmowę
nawet jak się ośmieszysz
posłuchaj tutaj osób z forum i starszych koleżanek takich jak ja - ja też myślałam często o rezygnacji, ale KAŻDA, dosłownie KAŻDA rozmowa COŚ daje. doświadczenie!

[kropka_w_kropke]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7458083 6]
ja też myślałam często o rezygnacji, ale KAŻDA, dosłownie KAŻDA rozmowa COŚ daje. doświadczenie![/QUOTE]

Dokładnie, też tak uważam. Jak nie pójdziesz będziesz żałowała.
W Twoim przypadku pewnie testu nie będzie, a pytania z ustaw na rozmowie mogą być bardzo ogólne, ale też i bardzo szczegółowe. Nigdy nie wiadomo, zależy od komisji. Skoro nie będzie testu to pewnie jest niewielu kandydatów.

[niemanicka]

Napisane przez iinnkkaa

Hej moge dołączyć? Mialyscie moze kiedys rozmowę w urzedzie miasta/pracy gdzie w wymaganiach podane sa znajomosci danych ustaw? Na prawdę trzeba je wszystkie znac? Mialyscie pytania o nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tak, pracuję w urzędzie.

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7457627 6]ja ogólnie do rozmów o pracę w budżetówce podchodzę na luzie
niewiele osób jest takich, które dostały się z ulicy
zazwyczaj te konkursy robione są pod stażystów danego urzędu.
oczywiście to nie jest reguła, bo i ludzie z ulicy wchodzą,ale to są malutkie wyjątki
pójść spróbować mozesz, nic nie tracisz, kompletnie nic[/QUOTE]

ja jestem "z ulicy" i to na pewno zależy od urzędu bo u nas żadnej ustawki nie było.

Napisane przez iinnkkaa

uczylas sie wszystkich 13 ustaw? tak szczegolowo ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wg mnie najwazniejsze jest naucyzć się:
1) nazwy ustawy
2) rok
3) najwazniejsze informacje.

Po roku pracy nie jestem w stanie nauczyć się każdej 300str ustawy na pamięć, nie wiem czy ktoś by dał radę? zresztą ustawy to jest coś do czego zawsze możesz zajrzeć, a to co najważniejsze uczysz się w trakcie pracy (przez powtarzanie). zresztą od tego czy cię zatrudnią zależy jakie osoby przyjdą na rozmowę. mogą wiedzieć dużo mniej od ciebie i co? a ty nawet nie pójdziesz? uważasz że ktoś inny jest w stanie nauczyć się 13 ustaw po 300str na pamięć?

Napisane przez kropka_w_kropke

Nie, nie dałabym rady wszystkich. I nie wszystkie się pojawiły na teście i rozmowie. I nie przyszło mi do głowy uczyć się, z którego roku one są

akurat rok może być istotny i dość łatwy do zapamiętania w stosunku do omawianych 300str. to taka jakby podstawa - nazwa i Dz.U.

Napisane przez iinnkkaa

u mnie przez telefon pani mpwila ze bedzie tylko rozmowa i bardzo sie jej obawiam wlasnie przez pytania dotyczące ustaw :-( chyba sobie odpuszcze ta rozmowę podejrzewam ,ze stanowisko i yak juz jest obstawianie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie odpuszczaj!

jeśli jesteś bystra i mądra to naprawdę znajomość szczegółowa ustaw to najmniejszy problem. przecież w każdej pracy jest wdrażanie na początku, takie ustawy to tez wdrażanie w stanowisko pracy. wg mnie powinnaś poszukać co jest najważniejsze w tych ustawach, nauczyć się ich nazw i Dz.U. - chodzi o ogólne pojęcie w temacie. wg mnie nie powinnaś rezygnować ze strachu, chyba że uważasz że inni znają wszystkie ustawy na pamięć

[iinnkkaa]

Dzieki dziewczyny! Podnioslyscie mnie trochę na duchu i juz jestem duzo blizej decyzji zeby isc a 100%. Zaraz biorę sie za czytanie ustaw. Trzymajcie kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fufka]

U mnie 50/50konkursów jest robiona pod konkretne osoby. Znajomość ustaw jest zawsze,pytania szczególnie takie drobiazgowe w teście ewidentnie wskazują, że konkurs jest ustawiony. Np. Co mówi art.100 danej ustawy, bo np. Jak długie terminy rozpatrywania spraw wskazuje kpa,to już nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[syklamen]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7446657 6]
a teraz juz znalazlas prace?[/QUOTE]

Na razie odpuściłam sobie szukanie. Niedługo się przeprowadzam więc wtedy zmobilizuje siły. Głową muru nie przebiję, skoro nie ma ogłoszeń to nie mam jak znaleźć pracy. Stazami nie jestem już zainteresowana.