Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII

[bonasera]

Napisane przez Laguna2

Może przejrzyj ogłoszenia o pracę z takim stanowiskiem jak Twoje i tam są podane zakresy obowiązków:
Tak na szybko, może coś się przyda
telefoniczny kontakt z aktualnymi abonentami (na podstawie dostarczonej bazy danych) w celu analizy potrzeb;
przedłużenie umów;
obsługa połączeń przychodzących - zgłoszeń;
prezentowanie ofert promocyjnych;
obsługa abonentów indywidualnych oraz biznesowych (małe i średnie firmy).
proponowanie usług dostosowanych do potrzeb Klientów
Profesjonalna i kompleksowa obsługa nowych oraz obecnych Klientów przez telefon (połączenia przychodzące).
Wsparcie Klienta – pomoc i realizacja dyspozycji Klientów.
Budowanie długotrwałych relacji z Klientami.
Posprzedażna obsługa Klientów z zachowaniem najwyższych standardów jakościowych ( połączenia przychodzące),
Telefoniczna dosprzedaż oraz udzielnie informacji na temat nowych ofert,
Udzielanie wsparcia technicznego,
Dokonywanie zmian w umowach i aktualizacja danych,
Wyjaśnianie kwestii faktur i not korygujących,
Budowanie i utrzymywanie dobrych relacji z Klientami.

Dziękuję Ci pięknie! jakaś taka ociężała byłam tamtego dnia, no nie mogłam wymyślić. Jeszcze raz dzięki

Rozmawiałam dziś chwilę z dalszą znajomą. Znalazła pracę w Krakowie, jako kelnerka - 7zł na rękę za godzinę...

[_Bumblebee_]

Napisane przez bonasera

Dziękuję Ci pięknie! jakaś taka ociężała byłam tamtego dnia, no nie mogłam wymyślić. Jeszcze raz dzięki

Rozmawiałam dziś chwilę z dalszą znajomą. Znalazła pracę w Krakowie, jako kelnerka - 7zł na rękę za godzinę...

Kelnerzy w takich miastach jak Kraków spokojnie wyciągają drugie tyle z napiwków. Z resztą w ogóle kelnerzy z tego powodu zarabiają na papierze z reguły najniższe możliwe stawki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nelciak]

Napisane przez bonasera

Dziękuję Ci pięknie! jakaś taka ociężała byłam tamtego dnia, no nie mogłam wymyślić. Jeszcze raz dzięki

Rozmawiałam dziś chwilę z dalszą znajomą. Znalazła pracę w Krakowie, jako kelnerka - 7zł na rękę za godzinę...

Gratulacje dla koleżanki, ludzie zgadzający się na takie umowy psują rynek.
Tak, wiem, że x razy tyle wyciągnie z napiwków, ale czym to się różni od braniem połowy pensji pod stołem na czarno?

[201803071148]

Napisane przez bonasera

Dziękuję Ci pięknie! jakaś taka ociężała byłam tamtego dnia, no nie mogłam wymyślić. Jeszcze raz dzięki

Rozmawiałam dziś chwilę z dalszą znajomą. Znalazła pracę w Krakowie, jako kelnerka - 7zł na rękę za godzinę...

Ona pracuje na czarno czy na umowe o dzielo (jedno i drugie to kpina)? bo na zlecenie za godzine placa o wiele wiecej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez nelciak

Gratulacje dla koleżanki, ludzie zgadzający się na takie umowy psują rynek.
Tak, wiem, że x razy tyle wyciągnie z napiwków, ale czym to się różni od braniem połowy pensji pod stołem na czarno?

Powiedz to komus, kto MUSI za cos żyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[samotny_t]

Napisane przez bonasera

Rozmawiałam dziś chwilę z dalszą znajomą. Znalazła pracę w Krakowie, jako kelnerka - 7zł na rękę za godzinę...

Nielegalne, niezależnie od rodzaju umowy.

[nelciak]

Napisane przez bramborky

Ona pracuje na czarno czy na umowe o dzielo (jedno i drugie to kpina)? bo na zlecenie za godzine placa o wiele wiecej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------


Powiedz to komus, kto MUSI za cos żyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chętnie bym powiedziała, gdybym znała kogoś takiego. Całe szczęscie nie znam nikogo, kto by w Polsce umierał z głodu na bezrobociu. Na pewno w Krakowie jest galopujące bezrobocie, nikt legalnie nie zatrudnia... aha...

[201803071148]

Napisane przez nelciak

Chętnie bym powiedziała, gdybym znała kogoś takiego. Całe szczęscie nie znam nikogo, kto by w Polsce umierał z głodu na bezrobociu. Na pewno w Krakowie jest galopujące bezrobocie, nikt legalnie nie zatrudnia... aha...

Wiesz Polska to nie tylko Kraków, ale mnóstwo mniejszych miejscowości, to jedno. Po drugie, może i nie umierają z głodu (chociaz zagadka jest za co ludzie zyja na dlugim bezrobociu, bo zasilki sa za niskie), ale jaki jest problem z zatrudnieniem, widac nawet w tym temacie.

Byłam jakiś czas na bezrobociu, niełatwo mi było załapać się nawet na kasę w lidlu, bo według osoby z hr, moje kwalifikacje były za wysokie. Było bardzo ciezko, ale wiesz czego sie nauczyłam? Pokory i szacunku do pracy.
Ale fajnie, ze nikogo takiego nie znasz i mam nadzieje, ze nie poznasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kolorowa_89]

Napisane przez Amazoniak

Dzięki

A info dla dziewczyn na bezrobociu pobierających zasiłek - jak sobie same znajdziecie pracę to przysługuje wam dodatek aktywizacyjny z urzędu! Nie ma co im darować, zawsze te parę stów się przyda choćby na nowe ciuchy do pracy Ja sobie właśnie zbieram powoli dokumenty do tego

Jakie dokumenty są potrzebne?
Przysługuje to tylko w trakcie brania zasiłku czy później tez?

[Justine1989]

Napisane przez Kolorowa_89

Jakie dokumenty są potrzebne?
Przysługuje to tylko w trakcie brania zasiłku czy później tez?

trzeba wypełnić pewnie jakiś wniosek i dołączyć umowę o pracę
w skrócie-dodatek aktywizacyjny polega na tym, że jak znajdziesz pracę w trakcie pobierania zasiłku to do końca czasu, na który masz go przyznany wypłacany jest w jego miejsce dodatek, oczywiście w niższej kwocie niż zasiłek

[Amazoniak]

Napisane przez Justine1989

trzeba wypełnić pewnie jakiś wniosek i dołączyć umowę o pracę
w skrócie-dodatek aktywizacyjny polega na tym, że jak znajdziesz pracę w trakcie pobierania zasiłku to do końca czasu, na który masz go przyznany wypłacany jest w jego miejsce dodatek, oczywiście w niższej kwocie niż zasiłek

dokładnie i jak już pisałam wcześniej przez czas w jakim przysługiwałby nam zasiłek dla bezrobotnych trzeba co miesiąc wysyłać/składać do pośredniaka zaświadczenie od pracodawcy o przepracowanym miesiącu. Dodatek aktywizacyjny przysługuje w wysokości połowy zasiłku przez połowę czasu na jaki przysługuje. Wniosek można sobie ściągnąć ze strony każdego UP.

Czyli jeżeli przysługuje ci zasiłek na 6 m-cy a po 3 znalazłaś sobie pracę sama to przysługuje ci dodatek aktywizacyjny w wysokości 1/4 (w skrócie) reszty zasiłku czyli za pozostałe 3 miesiące. Przez kolejne 3 miesiące trzeba wysyłać do pośredniaka co miesiąc zaświadczenie o przepracowanym miesiącu

[Mahdab]

Napisane przez Amazoniak

Kurde nie wiem czy jest jakiś czas określony, w którym należy o niego wystąpić ja wysyłam to od razu z wnioskiem o wyrejestrowanie z bezrobocia. Trzeba wysłać umowę o pracę z wnioskiem a potem przez ten okres na który ci przysługuje bezrobocie co miesiąc dosyłać oświadczenie od pracodawcy, że tam nadal pracujesz.
Na stronie UP znalazłam info, że: wniosek o dodatek można złożyć w każdym okresie pracy ale dla pewności lepiej przedzwoń do swojego i dopytaj.
Doradcy u UP w ogóle o tym dodatku nie wspominają, jakby to im mieli odbić z pensji. Ja o nim wiem bo zbyt wiele razy już się tam rejestrowałam i zwykle nie dożywam zasiłku pełnego więc choć ten aktywizacyjny łapę

Dzięki, to mnie nie dotyczyło, tylko bliskiej osoby, ale od znalezienia pracy już minęło co najmniej pół roku, a na bezrobociu ok miesiąc, w więc pewnie nie przysługuje już dawno ten zasiłek.

Napisane przez nelciak

Chętnie bym powiedziała, gdybym znała kogoś takiego. Całe szczęscie nie znam nikogo, kto by w Polsce umierał z głodu na bezrobociu. Na pewno w Krakowie jest galopujące bezrobocie, nikt legalnie nie zatrudnia... aha...

Nie przesadzaj, ja jako studentka też tak zarabiałam.
W tym wieku w ogóle nie myślałam co to jest najniższa krajowa, po prostu się cieszyłam, że wpadnie trochę grosza na życie i przyjemności. Faktycznie wyciągałam dość sporo z napiwków, więc byłam zadowolona. Takie są realia w restauracjach i knajpach.

[niv_]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7653010 6]Dziewczyny. Pisałam ze w pracy prawie nikt mi nic nie mówi. Od początku tygodnia dostałam kilka "opieprzy" od pracowników czemu nie robie tego i tamtego (nikt mi nie mówi nic), kompletna zmowa milczenia. Ludzie gadają po kątach a szefa wiecznie nie ma dostępnego. Dziś usłyszałam ze znów coś źle robie i żebym uważała bo mam najkrócej umowę i jestem pierwsza do wyrzucenia. I że przez te rzeczy których nie robie (bo nikt mi nic nie mówi!!!) To psuje ponoć wizerunek firmy:-( ledwo przyszłam do firmy a już się popłakałam... chciałbym zrezygnować ale potem myślę o braku kasy i juz sama nie wiem. Mąż mówi żebym zrezygnowala (jest najbliżej mnie i widzi jak mnie ta praca "trzepie") ale jak pomyślę o braku kasy to mam dylemat. Wiem ze ostatnio pisałam o satysfakcji itp ale sama nie wiem.[/QUOTE]

Jak tam, coś się zmieniło, że dalej atmosfera jak z koszmaru ? Jak długo tam już pracujesz /coś kojarzę, że chyba około dwóch miesięcy, ale mogę się mylić/, szukasz czegoś innego? Chcesz przedłużyć umowę, czy rezygnujesz po okresie próbnym ?


W piątek zaczynam nową pracę, staram się nie denerwować, dalej szukam czegoś innego.

Mam pytanie do osób, które pracują i szukają, jak często przeglądacie ogłoszenia ? ja planuję co drugi dzień. Chciałabym żeby jeszcze ktoś się odezwał w tym tygodniu, ale jak na razie cisza.

[Amazoniak]

Napisane przez niv_

W piątek zaczynam nową pracę, staram się nie denerwować, dalej szukam czegoś innego.

Mam pytanie do osób, które pracują i szukają, jak często przeglądacie ogłoszenia ? ja planuję co drugi dzień. Chciałabym żeby jeszcze ktoś się odezwał w tym tygodniu, ale jak na razie cisza.

Ja też zaczynam w piątek będzie nam raźniej
Odnośnie przeglądania ofert to ustawiłam sobie informacje na portalach pracy z kategorii, która mnie interesuje i codziennie przychodzą mi maile z aktualnymi ofertami. Przeglądam sobie je wieczorami hobbystycznie bo od ponad 10 lat nie wylogowuję się z portali pracy w ogóle, nawet jeżeli nie szukam aktualnie czegoś nowego

[dzamatasi]

Dziewczyny, zostalam zaprosozna na rozmowe,tylko,ze wyslalam na stanowisko sekreyarki. Pani ktora dzownila powiedziala,ze jednak sekretarka nie odchodzi I poszukuja w zamian do pomocy ksiegowej, ja w poprzedniej pracy zajmowalam.sie.fakturami itp, ale nie wiem czy czuje sie na tyle pewnie zeby isc normalnie w.ksiegowosci pracowac :/

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Napisane przez dzamatasi

Dziewczyny, zostalam zaprosozna na rozmowe,tylko,ze wyslalam na stanowisko sekreyarki. Pani ktora dzownila powiedziala,ze jednak sekretarka nie odchodzi I poszukuja w zamian do pomocy ksiegowej, ja w poprzedniej pracy zajmowalam.sie.fakturami itp, ale nie wiem czy czuje sie na tyle pewnie zeby isc normalnie w.ksiegowosci pracowac :/

probuj. lepsze to niz produkcja

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez niv_

Jak tam, coś się zmieniło, że dalej atmosfera jak z koszmaru ? Jak długo tam już pracujesz /coś kojarzę, że chyba około dwóch miesięcy, ale mogę się mylić/, szukasz czegoś innego? Chcesz przedłużyć umowę, czy rezygnujesz po okresie próbnym ?


W piątek zaczynam nową pracę, staram się nie denerwować, dalej szukam czegoś innego.

Mam pytanie do osób, które pracują i szukają, jak często przeglądacie ogłoszenia ? ja planuję co drugi dzień. Chciałabym żeby jeszcze ktoś się odezwał w tym tygodniu, ale jak na razie cisza.

Wiesz co powiem ci, że coraz mniej ufam ludziom. Osoba, której pytałam co robiła poprzednia dziewczyna - nagle "olśniła" się po takim czasie, dziwnym trafem jej się WSZYSTKO przypomniało... w ogóle tego nie rozumiem (dla mnie tu coś nie gra, na początku nic nie wiedziała, teraz wszystko nagle mi powiedziała?) atmosfera słaba, jeszcze gorsze rzeczy się działy po tym jak pisałam do Was...ale nie miałam sił już tutaj zaglądać,

Póki co myślę, rozważam z mężem, bo obecnie to nie chodzi tylko o finanse i pensje,ale o inne sprawy poboczne, które też mi spędzają sen z powiek.

[patisia123]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7668536 6]probuj. lepsze to niz produkcja

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------



Wiesz co powiem ci, że coraz mniej ufam ludziom. Osoba, której pytałam co robiła poprzednia dziewczyna - nagle "olśniła" się po takim czasie, dziwnym trafem jej się WSZYSTKO przypomniało... w ogóle tego nie rozumiem (dla mnie tu coś nie gra, na początku nic nie wiedziała, teraz wszystko nagle mi powiedziała?) atmosfera słaba, jeszcze gorsze rzeczy się działy po tym jak pisałam do Was...ale nie miałam sił już tutaj zaglądać,

Póki co myślę, rozważam z mężem, bo obecnie to nie chodzi tylko o finanse i pensje,ale o inne sprawy poboczne, które też mi spędzają sen z powiek.[/QUOTE]I co Twoja poprzedniczka robiła? Rzeczywiście tyle miała zajęć, że się nie mogła wyrobić?

Wysłane z mojego U20 Plus przy użyciu Tapatalka

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Napisane przez patisia123

I co Twoja poprzedniczka robiła? Rzeczywiście tyle miała zajęć, że się nie mogła wyrobić?

Wysłane z mojego U20 Plus przy użyciu Tapatalka

Z tego co opowiadała tamta osoba? To wątpię.

[niv_]

Napisane przez Amazoniak

Ja też zaczynam w piątek będzie nam raźniej
Odnośnie przeglądania ofert to ustawiłam sobie informacje na portalach pracy z kategorii, która mnie interesuje i codziennie przychodzą mi maile z aktualnymi ofertami. Przeglądam sobie je wieczorami hobbystycznie bo od ponad 10 lat nie wylogowuję się z portali pracy w ogóle, nawet jeżeli nie szukam aktualnie czegoś nowego

Żeby piątek okazał się dla Nas pozytywnym dniem. Będę wysyłać pozytywne fluidy

Napisane przez dzamatasi

Dziewczyny, zostalam zaprosozna na rozmowe,tylko,ze wyslalam na stanowisko sekreyarki. Pani ktora dzownila powiedziala,ze jednak sekretarka nie odchodzi I poszukuja w zamian do pomocy ksiegowej, ja w poprzedniej pracy zajmowalam.sie.fakturami itp, ale nie wiem czy czuje sie na tyle pewnie zeby isc normalnie w.ksiegowosci pracowac :/

Nie zastanawiaj się tylko korzystaj

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7668861 1]Z tego co opowiadała tamta osoba? To wątpię.[/QUOTE]

Pracuj i szukaj czegoś innego, ja tak planuję zrobić. Może zacznij w pracy szkolić język, czytać książki, coby czasu nie marnować i się nie nudzić, a przy tym rób sobie PR osoby bardzo zajętej.

Ja najbardziej marzę o normalnej pracy, takiej gdzie mogłabym już spokojnie sobie pracować.

[drazetkaa]

Napisane przez niv_

Ja najbardziej marzę o normalnej pracy, takiej gdzie mogłabym już spokojnie sobie pracować.

To takie istnieją?

[niv_]

Napisane przez drazetkaa

To takie istnieją?

W marzeniach

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7668536 6]
Wiesz co powiem ci, że coraz mniej ufam ludziom. Osoba, której pytałam co robiła poprzednia dziewczyna - nagle "olśniła" się po takim czasie, dziwnym trafem jej się WSZYSTKO przypomniało... w ogóle tego nie rozumiem (dla mnie tu coś nie gra, na początku nic nie wiedziała, teraz wszystko nagle mi powiedziała?) atmosfera słaba, jeszcze gorsze rzeczy się działy po tym jak pisałam do Was...ale nie miałam sił już tutaj zaglądać,

Póki co myślę, rozważam z mężem, bo obecnie to nie chodzi tylko o finanse i pensje,ale o inne sprawy poboczne, które też mi spędzają sen z powiek.[/QUOTE]
Ja też mało ufam ludziom w pracy. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to dobre na dłuższą metę. Z drugiej strony, przyzwyczaiłam się, że często zmieniam pracę, więc może lepiej jest tak się do nich zbytnio nie przyzwyczajać. Oczywiście jednak chciałabym trafić do miejsca gdzie będzie mi się dobrze pracowało i w dodatku we właściwym towarzystwie.

[niv_]

Ja się wkurzyłam, przed chwilą miałam telefon żebym jutro już przyszła do pracy choć miałam zacząć w piątek. Nie wiem, jakoś mnie to zirytowało, sama w sumie nie wiem czemu, ale nie lubię takich akcji. Ehhh...

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Dzisiaj to padłam. Ze śmiechu. Szef mnie poprosił do siebie i myślałam że mnie wyrzuci. A on ze jest zadowolony z mojej pracy i super sobie radzę. Myślałam że się popłacze ze śmiechu. Pogadalismy ale jego jakoś mało obeszło ze nikt mi tu nie pomaga. Jezu. Chyba macie rację. Trzeba zagryzc żeby posiedzieć kilka miesięcy. Umowa określoną także rok przepracować albo chociaż szukać pracy tak aby była ciągłość. Póki nie mam nic na oku. Jeśli płacą za siedzenie? No i właśnie zaczęłam coś robić dla siebie. W sensie:rozwój. Uczę się języka trzymam kciuki za szukajace pracy. Trzymajcie się.

[Amazoniak]

Napisane przez niv_

Ja się wkurzyłam, przed chwilą miałam telefon żebym jutro już przyszła do pracy choć miałam zacząć w piątek. Nie wiem, jakoś mnie to zirytowało, sama w sumie nie wiem czemu, ale nie lubię takich akcji. Ehhh...

też bym się wkurzyła tym bardziej że mam już plany na resztę tygodnia. Wszystkie zaległe sprawy chce pozakańczać przed pójściem do pracy, poumawiałam się do lekarzy itp. Skąd u nich taka pilna potrzeba pracownika się nagle pojawiła

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7670874 1]Dzisiaj to padłam. Ze śmiechu. Szef mnie poprosił do siebie i myślałam że mnie wyrzuci. A on ze jest zadowolony z mojej pracy i super sobie radzę. Myślałam że się popłacze ze śmiechu. Pogadalismy ale jego jakoś mało obeszło ze nikt mi tu nie pomaga. Jezu. Chyba macie rację. Trzeba zagryzc żeby posiedzieć kilka miesięcy. Umowa określoną także rok przepracować albo chociaż szukać pracy tak aby była ciągłość. Póki nie mam nic na oku. Jeśli płacą za siedzenie? No i właśnie zaczęłam coś robić dla siebie. W sensie:rozwój. Uczę się języka trzymam kciuki za szukajace pracy. Trzymajcie się.[/QUOTE]
no i widzisz, nie trzeba było się tyle martwić na zapas choć może zmieniło się ich podejście i teraz nie chcą cię odstrzelić ale zatrzymać (skoro komuś nagle przypomina się co robiła poprzedniczka i ten szef zadowolony), może doszli do wniosku że jednak im się tam przydasz

[linnnea]

Kochane, muszę się pożalić, bo już nie mogę nerwowo..najgorsze jest to czekanie..
Byłam w zeszłym tygodniu na jednej rozmowie, dość duża firma, odpowiedź niby do końca tego tygodnia.
Wczoraj też miałam rozmowę do start upu, i w piątek mam mieć drugi etap tej rekrutacji.

Tak bardzo się boję,że nie dostanę żadnej z tych ofert..boję się,że tak się angażuję,a mimo to mi się nie uda, to okropne zresztą przecież same wiecie. Z tego wszystkiego to nawet mi się cykl skrócił o tydzień :P

Jaki macie sposób na oderwanie się od złych myśli?

[niv_]

Dziewczyny, mam prośbę o poradę.

Jak napisałam już wyżej, miałam rozpocząć pracę od września, ale poproszono mnie abym przyszła już dzisiaj. Niestety, pierwszy raz się spotkałam z sytuacją, że to co mówił mi rekruter nie do końca odpowiada temu co zastałam w firmie Przyszłam punktualnie na umówioną godzinę, okazało się, że nie ma się mną kto zająć i czekałam sobie dwie godziny, ale to najmniejszy problem

-godziny pracy na tym stanowisku są inne niż te, o których była mowa na rozmowie kwalifikacyjnej, a godziny pracy były jednym z powodów, dla których się na tę pracę zdecydowałam,
-miało nie być nadgodzin, okazało się, że na tym stanowisku są,
- przestałam wierzyć w to, że mogę w tej firmie zdobyć nowe doświadczenie, a to był drugi powód przemawiający za przyjęciem tej pracy,
-osoba, którą mam zastępować dziś była ostatni raz w pracy, na rozmowie kwalifikacyjnych sugerowano, że firma się rozwija i potrzebuje nowych pracowników,
- są jeszcze pomniejsze minusy

Problem w tym, że już byłam na badaniach lekarskich, umowę mam od dziś i dzisiaj już byłam w pracy ale umowy jeszcze nie podpisałam / w ogóle nikt nic ze mną nie ustalał, dziś założono, że już sobie przyszłam do pracy i tyle/ Zastanawiam się nad rezygnacją, ale czy pracodawca w tej sytuacji nie będzie naciskać żebym choć podpisała umowę i potem wypowiedzenie - to nie jest mi na rękę, stracę zasiłek, a przysługuje mi jeszcze przez 3 miesiące, czy zacisnąć zęby i odejść po 3 miesiącach choć to trochę nie ma sensu, obowiązki są tak lipne, że do CV ich nie wpiszę Nie wiem co robić Może ktoś był w podobnej sytuacji i coś doradzi Sorry, że tak trochę chaotycznie napisałam ,ale jestem wkurzona

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez linnnea

Kochane, muszę się pożalić, bo już nie mogę nerwowo..najgorsze jest to czekanie..
Byłam w zeszłym tygodniu na jednej rozmowie, dość duża firma, odpowiedź niby do końca tego tygodnia.
Wczoraj też miałam rozmowę do start upu, i w piątek mam mieć drugi etap tej rekrutacji.

Tak bardzo się boję,że nie dostanę żadnej z tych ofert..boję się,że tak się angażuję,a mimo to mi się nie uda, to okropne zresztą przecież same wiecie. Z tego wszystkiego to nawet mi się cykl skrócił o tydzień :P

Jaki macie sposób na oderwanie się od złych myśli?

U mnie banały - czytam, oglądam seriale i filmy, spotykam się ze znajomymi

[Amazoniak]

Napisane przez linnnea

Kochane, muszę się pożalić, bo już nie mogę nerwowo..najgorsze jest to czekanie..
Byłam w zeszłym tygodniu na jednej rozmowie, dość duża firma, odpowiedź niby do końca tego tygodnia.
Wczoraj też miałam rozmowę do start upu, i w piątek mam mieć drugi etap tej rekrutacji.

Tak bardzo się boję,że nie dostanę żadnej z tych ofert..boję się,że tak się angażuję,a mimo to mi się nie uda, to okropne zresztą przecież same wiecie. Z tego wszystkiego to nawet mi się cykl skrócił o tydzień :P

Jaki macie sposób na oderwanie się od złych myśli?

musisz się jakoś wyluzować: spacer, basen, kino spotkanie z przyjaciółmi - zrób cokolwiek żeby się rozerwać. Na wyniki nie masz wpływu więc musisz wykorzystać ze swoich sprawdzonych sposobów na odstresowanie się

[linnnea]

Będę próbować

niv_ , miałam bardzo podobną sytuację, w lipcu. Mianowicie miałam rozmowę tylko przez telefon, w piątek dostałam informację,że jestem przyjęta i mam przyjść do pracy w poniedziałek. Biura wcześniej nie widziałam.

Na miejscu najpierw opadła mi szczęka- okazało się,że biuro to po prostu jakieś mieszkanie, warunki wg mnie skandaliczne, pani sprzątająca 1x w tygodniu (czyli pracujesz ze swoimi śmieciami), ciasno itp. Obowiązki dodatkowe również, generalnie- od razu powiedziałam sobie,że NIE. Zasługuję na coś lepszego.

Ale żeby nie było, że działam pod wpływem chwili, podpisałam umowę, żeby cokolwiek zarobić, i zaczęłam pracować. Generalnie przepracowałam tam pięć dni a nie, cztery i pół, pół dnia urlopu wzięłam,żeby iść na inną rozmowę
Właściwie złożyłabym wypowiedzenie w środę, gdyby nie to,że bieg wypowiedzenia i tak się zaczyna w sobotę, więc tak czy siak musiałabym tam chodzić do piątku, więc dałam im papierek w piątek. Aha, jak chciałam wydrukować wypowiedzenie,to się okazało,że nie ma tuszu do drukarki w firmie
Do rzeczy: jeśli czujesz, że to nie to, podziękuj im. Powiedz,że masz szansę na inną pracę, a tu jeszcze nie zdążyłaś "zapuścić korzeni"..cokolwiek. Nie przejmuj się,co oni pomyślą, przejmuj się tylko sobą

[niv_]

Napisane przez linnnea

Będę próbować

niv_ , miałam bardzo podobną sytuację, w lipcu. Mianowicie miałam rozmowę tylko przez telefon, w piątek dostałam informację,że jestem przyjęta i mam przyjść do pracy w poniedziałek. Biura wcześniej nie widziałam.

Na miejscu najpierw opadła mi szczęka- okazało się,że biuro to po prostu jakieś mieszkanie, warunki wg mnie skandaliczne, pani sprzątająca 1x w tygodniu (czyli pracujesz ze swoimi śmieciami), ciasno itp. Obowiązki dodatkowe również, generalnie- od razu powiedziałam sobie,że NIE. Zasługuję na coś lepszego.

Ale żeby nie było, że działam pod wpływem chwili, podpisałam umowę, żeby cokolwiek zarobić, i zaczęłam pracować. Generalnie przepracowałam tam pięć dni a nie, cztery i pół, pół dnia urlopu wzięłam,żeby iść na inną rozmowę
Właściwie złożyłabym wypowiedzenie w środę, gdyby nie to,że bieg wypowiedzenia i tak się zaczyna w sobotę, więc tak czy siak musiałabym tam chodzić do piątku, więc dałam im papierek w piątek. Aha, jak chciałam wydrukować wypowiedzenie,to się okazało,że nie ma tuszu do drukarki w firmie
Do rzeczy: jeśli czujesz, że to nie to, podziękuj im. Powiedz,że masz szansę na inną pracę, a tu jeszcze nie zdążyłaś "zapuścić korzeni"..cokolwiek. Nie przejmuj się,co oni pomyślą, przejmuj się tylko sobą

Tak tylko mi chodzi o zasiłek dla bezrobotnych :-( jak się będą upierać, że mam podpisać umowę i wypowiedzenie. Do tego jeszcze okres wypowiedzenia wchodzi w grę. Czuję się oszukana, na rozmowie rekruter mówił coś innego, ale cóż pewnie mieli problemy ze znalezieniem jelenia to może będzie kosztowny błąd dla mnie i to bardzo.

[linnnea]

Hmm, no ale siłą Cię przecież nie zmuszą
Powiedz, że umawiałaś się na coś innego, powinni to uszanować.

W kwestii zasiłku- jesteś pewna,że przepada? W mojej sytuacji wróciłam do UP i mam kontynuację zasiłku bez żadnego problemu. A urzędnicy wiedzą,że sama tam złożyłam wypowiedzenie, bo mi się nie podobało, nie robili problemu