Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-01-04, 18:28   #1
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437

Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości


Inspiracją dla mojego wątku był news z pudelka o "prawdziwych kobietach" w rozmiarze xxl, które pozowały w jakiejś gazecie do sesji zdjęciowej. Czytam tytuł i myślę - okej, ale dlaczego prawdziwymi kobietami są tylko i wyłącznie posiadaczki rozmiaru 38 i więcej? Czyli że szczupła, piękna kobieta w rozmiarze 36, a nawet 34 (niekoniecznie anorektyczka, niektóre dziewczyny/kobiety przecież mogą być bardzo drobne) nie jest prawdziwa? Jest już okropna, bo nie ma tych 60kg tylko swoje 50kg?

Sama mam 164cm i ważę ok.48kg, z wahaniami 1kg w dół albo w górę. Jestem licealistką, więc jeszcze młodą dziewczyną, która NIGDY się nie odchudzała, wręcz przeciwnie - całe życie staram się przytyć. Owszem, nie ma na mnie za wiele tłuszczu, ale na kobiece atrybuty nie narzekam (noszę stanik w rozmiarze 70C) i mam wyćwiczony, wystający tyłek. Mimo to ciągle słyszę uwagi - anorektyczka, wieszak, facet to rpzecież nie pies, na kości nie poleci, że wystając ekości biodrowe to sa jak u krowy, że wreszcie mija moda na szkieletory i że szczupłe dziewczyny to tylko się homoseksualnym projektantom mody podobają.

Pytam się - dlaczego? Jeszcze jakieś 2-3 lata temu, gdy chodziłam do gimnazjum, byłam jeszcze chudsza, ale zadowolona z mojego ciała. Na powodzenie nie narzekałam, teraz mam cudownego chłopaka, który kocha moje szczupłe ciało. Co z tego, jeśli ja sama mojego ciała nienawidzę.

Kiedyś patrząc w lustro widziałam zgrabną, smukłą dziewczynę, teraz widzę wychudzonego szkieletora, który rzadnemu facetowi się nie spodoba. Co z tego, że mam długie nogi, jak chude? Owszem, ćwiczę taniec, dużo chodze po górach, mięśnie mam zgrabnie wyrobione, ale jestem realistką - moje uda nigdy nie będą krągłe, tak samo jak biodra.

Czytam różne artykuły, posty (na tym forum też), newsy w internecie, gdzie ludzie krzyczą - chude jest brzydkie. Szcuzpłe dziewczyny to anroektyczki! A ja nie jestem anorektyczką, taką mam budowę, przemianę materii, moja mama w dzień ślubu z tatą ważyła 48kg...Miała wtedy 22 lata i była trochę niższa ode mnie.

Kompleksy na tyle mi przeszkadzają, że reaguję agresją i histerią na komentarze: "ty to chyba shcudłaś", "ale jesteś chuda", "tobie to chyba rodzice lodówkę na noc zamykają". Chciałabym być krągłą, kształtną kobietą...Ale nie mogę.

Nie wiem, czy na moje problemy ktoś może cokolwiek pomóc. Ale liczę na rady, zarówno od szczupłch jak i krągłych kobiet

Edytowane przez Nuova
Czas edycji: 2010-01-09 o 23:14
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 18:52   #2
Krakoska87
Raczkowanie
 
Avatar Krakoska87
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 492
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Jest wątek, nazywa się "szczupła, nie chuda" czy coś w tym stylu. Poczytaj, wiele z nas pisało o problemie nie swoim-tylko ludzi. Jak postrzegają szczupłe osoby
__________________
"Wszyscy najmądrzejsi...
Myślą chyba, że są wybrańcami..."


Krakoska87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 18:53   #3
pixieland
Raczkowanie
 
Avatar pixieland
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 195
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

tez jestem taka szczupla i tez wiecznie slyszalam nieprzyjemne uwagi, az w koncu powiedzialam dosc, jestem chora i nie moge przytyc, ale nie jestem wychudzona, jestem szczupla i podobam sie SOBIE! i ty tez musisz tak zrobic.
pixieland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 19:01   #4
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

A ja tak bardzo chciałabym być chudzielcem - wcinałabym sobie bez konsekwencji czekoladę i inne pysznosci!
Ale niestety, mój organizm jest bardzo oszczedny - wszystko gromadzi "na później"
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 19:20   #5
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Szukasz dziury w całym, skacz z radości póki możesz.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 19:21   #6
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Inspiracją dla mojego wątku był news z pudelka o "prawdziwych kobietach" w rozmiarze xxl, które pozowały w jakiejś gazecie do sesji zdjęciowej. Czytam tytuł i myślę - okej, ale dlaczego prawdziwymi kobietami są tylko i wyłącznie posiadaczki rozmiaru 38 i więcej? Czyli że szczupła, piękna kobieta w rozmiarze 36, a nawet 34 (niekoniecznie anorektyczka, niektóre dziewczyny/kobiety przecież mogą być bardzo drobne) nie jest prawdziwa? Jest już okropna, bo nie ma tych 60kg tylko swoje 50kg?

Sama mam 164cm i ważę ok.48kg, z wahaniami 1kg w dół albo w górę. Jestem licealistką, więc jeszcze młodą dziewczyną, która NIGDY się nie odchudzała, wręcz przeciwnie - całe życie staram się przytyć. Owszem, nie ma na mnie za wiele tłuszczu, ale na kobiece atrybuty nie narzekam (noszę stanik w rozmiarze 70C, więc nie jestem płaską deską bez biustu) i mam wyćwiczony, wystający tyłek. Mimo to ciągle słyszę uwagi - anorektyczka, wieszak, facet to rpzecież nie pies, na kości nie poleci, że wystając ekości biodrowe to sa jak u krowy, że wreszcie mija moda na szkieletory i że szczupłe dziewczyny to tylko się homoseksualnym projektantom mody podobają.

Pytam się - dlaczego? Jeszcze jakieś 2-3 lata temu, gdy chodziłam do gimnazjum, byłam jeszcze chudsza, ale zadowolona z mojego ciała. Na powodzenie nie narzekałam, teraz mam cudownego chłopaka, który kocha moje szczupłe ciało. Co z tego, jeśli ja sama mojego ciała nienawidzę.

Kiedyś patrząc w lustro widziałam zgrabną, smukłą dziewczynę, teraz widzę wychudzonego szkieletora, który rzadnemu facetowi się nie spodoba. Co z tego, że mam długie nogi, jak chude? Owszem, ćwiczę taniec, dużo chodze po górach, mięśnie mam zgrabnie wyrobione, ale jestem realistką - moje uda nigdy nie będą krągłe, tak samo jak biodra.

Czytam różne artykuły, posty (na tym forum też), newsy w internecie, gdzie ludzie krzyczą - chude jest brzydkie. Szcuzpłe dziewczyny to anroektyczki! A ja nie jestem anorektyczką, taką mam budowę, przemianę materii, moja mama w dzień ślubu z tatą ważyła 48kg...Miała wtedy 22 lata i była trochę niższa ode mnie.

Kompleksy na tyle mi przeszkadzają, że reaguję agresją i histerią na komentarze: "ty to chyba shcudłaś", "ale jesteś chuda", "tobie to chyba rodzice lodówkę na noc zamykają". Chciałabym być krągłą, kształtną kobietą...Ale nie mogę.

Nie wiem, czy na moje problemy ktoś może cokolwiek pomóc. Ale liczę na rady, zarówno od szczupłch jak i krągłych kobiet
Pewnie wkrótce w wątku wybuchnie wojna: szczupłe kontra reszta świata

Nie liczy się waga tylko proporcje.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 19:29   #7
yaminishi
Zadomowienie
 
Avatar yaminishi
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: To tu...to tam...
Wiadomości: 1 224
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

To ja napiszę inaczej, nie liczy się waga, nie liczy się wzrost, nie liczą się proporcje... liczy się człowiek i tego się trzymajmy.
Wszelkie podziały i klasyfikowanie ludzi na lepszych i gorszych są bezsensowne i z natury złe.
Coś ci w sobie nie pasuje to albo to zaakceptuj, albo zmień... tak po prostu, dla siebie.
__________________
White Lies - Bigger Than Us
yaminishi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-04, 19:32   #8
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Nie przejmuj się, na pewno sporo dziewczyn zamieniłoby się z Tobą na figurkę. Tym bardziej, że masz proporcjonalną sylwetkę, więc już w ogóle fantastycznie.
Komentarzy na różnych tego typu forach internetowych nie ma sensu czytać, bo większość z nich jest ujadaniem na poziomie podłogi. Szkoda Twoich nerwów.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 19:47   #9
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Pewnie wkrótce w wątku wybuchnie wojna: szczupłe kontra reszta świata

Nie liczy się waga tylko proporcje.
może nie aż ta drastycznie, ale w pewnych "chudzielcowym" wątku była gorąca dyskusja, że szczupłemu można powiedzieć, że jest chudy jak trup i to nie ma prawa być obraźliwe, za to grubemu nie można powiedzieć nic etc.

Generalnie autorko, przybij piątkę Chociaż ja już przestałam tak bardzo się przejmować, grunt to być zdrowym
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 19:47   #10
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

A dla mnie nie tyle co proporcje, liczy się jędrność, mięśnie, rzeźba
Ach no i wiadomo to działa w dwie strony - wyglądać zdrowo. Bo przesadna chudość typu 40 kg przy 165 cm wzrostu wg mnie jest odrzucająca tak samo jak 150 kg przy tym wzroście. Jak ci przeszkadza, zacznij ćwiczyć - waga pójdzie w górę bez dramatu
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze



Edytowane przez rapifen
Czas edycji: 2010-01-04 o 19:48
rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 19:51   #11
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
A dla mnie nie tyle co proporcje, liczy się jędrność, mięśnie, rzeźba
Ach no i wiadomo to działa w dwie strony - wyglądać zdrowo. Bo przesadna chudość typu 40 kg przy 165 cm wzrostu wg mnie jest odrzucająca tak samo jak 150 kg przy tym wzroście. Jak ci przeszkadza, zacznij ćwiczyć - waga pójdzie w górę bez dramatu
he he, nie popadajmy w skrajności, bo zbyt niska waga może być zła tak samo jak zbyt wysoka (i tutaj spowodowane są chorobami etc.).
generalnie ważne jest wszystko. Proporcje, zdrowy wygląd, jędrność, rzeźba. Dodam jeszcze odpowiedni ubiór
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-04, 19:52   #12
czekolada09
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 29
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Też jestem takiej budowy jak Ty, a jestem trochę starsza. Dziewczyny mają rację ciesz się, że możesz zajadać się wszystkim na co masz ochotę Teksty ludzi bywają niemiłe, ale jak zaakceptujesz swoje ciało i je polubisz to jakoś nagle przestaną Ci przeszkadzać albo przestaną się pojawiać A z mężczyznami jest różnie każdy ma inny gust.
czekolada09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 19:54   #13
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Pewnie wkrótce w wątku wybuchnie wojna: szczupłe kontra reszta świata

Nie liczy się waga tylko proporcje.
Nie jestem przeciwna komukolwiek. Uważam, że zarówno puszyste jak i naprawdę chude kobiety są piękne, jeśli są zadbane, zdrowe itp. Jak już to jestem przeciwna samej sobie.

Dzięki, potrzeba mi chyba porządnego kopa w tyłek i mobilizacji, bo użalania się nie chcę.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 19:59   #14
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Inspiracją dla mojego wątku był news z pudelka o "prawdziwych kobietach" w rozmiarze xxl, które pozowały w jakiejś gazecie do sesji zdjęciowej. Czytam tytuł i myślę - okej, ale dlaczego prawdziwymi kobietami są tylko i wyłącznie posiadaczki rozmiaru 38 i więcej? Czyli że szczupła, piękna kobieta w rozmiarze 36, a nawet 34 (niekoniecznie anorektyczka, niektóre dziewczyny/kobiety przecież mogą być bardzo drobne) nie jest prawdziwa? Jest już okropna, bo nie ma tych 60kg tylko swoje 50kg?
Wydaje mi sie ze ta sesja zdjeciowa miala na celu pokazac ze, kobiety z cialkiem sa rowniez atrakcyjnie, a nie tylko szczuple modelki. Wiec, nie bierz tego tak do siebie

Ludziom zawsze cos nie pasuje, a to za chuda, a to za gruba, a to ma male piersi, a to za duze, koszmar
Tak naprawde szukaja idealu ktorego nie ma
Sadze ze moglabys zaczac szukac w swoim wygladzie pozytywow. Czy facet, nie wiem, znajomy, znajoma nie mowili Ci kiedys co im sie podoba w Twoim wygladzie? Zaakceptuj siebie taka jaka jestes i nie przejmuj sie innymi dla wlasnego zdrowia.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 20:14   #15
Cyska
Zakorzenienie
 
Avatar Cyska
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: lbn/waw
Wiadomości: 10 088
GG do Cyska
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Przestań dziewczyno Na forach zawsze będzie pelno takich bzdurnych komentarzy, nie wiem w ogole po kija sie tym przejmować Piszesz o swoich zaletach, masz dupę, masz cyc Ciesz sie ze tylko twoja chudość ci przeszkadza. Ja np nie mam porządnego cyca, płaskodupie, chuda i wysoka, nosek bałwanka, duza wada zgryzu ktora znacznie wplywa na wygląd twarzy. Wymieniać dalej? Też slyszalam komentarze ze aaaaleeeś ty wysoookaa(tzn to sie dzieje wtedy gdy zaloze 10 cm szpilki).
I szczerze mowiąc mam to gdzieś. na cholere mam sie tym przejmować? cycek i poślad sie nie powiększy, więc po co sobie zawracać tym głowę


Ja też cale zycie chcialam być grubsza, jadlam w mcdonaldach żeby w końcu utyć! I wiesz co? Utylam Ale to bylo dla mojej figury takie.. nienaturalne, wyglądałam dziwnie. źle sie z tym czulam, i powiedzialam pierdziele zrzucam te pare kg i polubilam swoj wygląd Tzn oczywiscie jaaakooo taaako Czasem sobie leze i mysle jakby to bylo gdybym miala bardziej mięsiste noogi i w ogole byla taką super zgrabną turbo torpedą

Przeciez nikt nie jest idealny wiele dziewczyn ma kompleksy, jedna ma pryszcze, druga przysadziste zawieszenie i uda, inna nie wiem .. ze ma krzywee nogi. Daj spokój, nie jesteś jedyna. Wyluzuj

Gdybym ja sie miala przejmować tymi moimi wszystkimi "wadami" to chyba by mi dnia nie wystarczylo zeby je wszystkie opłakać
__________________

Edytowane przez Cyska
Czas edycji: 2010-01-04 o 21:11
Cyska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 20:25   #16
100-kroteczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 93
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Jak ja uwielbiam takie wątki!! Autorka tylko czeka aż masa dziewczyn z dodatkowymi kilogramami będzie pisać jak zazdrości. Sama siebie komplementujesz ( "mam c70, wystający tyłek") więc nie oczekuj dodatkowych pochwał od Wizażanek.
__________________
Nasz Ślub 17.04.2010....

MAŁY BĄBEL W DRODZE

Jutro możemy być szczęśliwi... jutro możemy tacy być...
100-kroteczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 20:51   #17
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez 100-kroteczka Pokaż wiadomość
Jak ja uwielbiam takie wątki!! Autorka tylko czeka aż masa dziewczyn z dodatkowymi kilogramami będzie pisać jak zazdrości. Sama siebie komplementujesz ( "mam c70, wystający tyłek") więc nie oczekuj dodatkowych pochwał od Wizażanek.
Nie komplementuje siebie, pokazałam moją figurę. Akurat powiedzmy to, co wymieniłam, podoba mi się, ale czy cała figura zależy od cycków i tyłka? ;/ I nie oczekuje pochwał, nie wiem skąd to wywnioskowałaś? Przeczytałaś całego mojego posta? Ze zrozumieniem? Skoro Ci się nie podoba ten wątek to przecież nikt nie karze Ci nic pisać, a jak chcesz - to coś konkretnego bym prosiła. I NIGDZIE nie napisałam nic przeciwko dodatkowym kilogramom i prośbie, żeby mi wizażanki ocierały łzy i prawiły komplementy. Chcę tylko rady, co zrobić, żeby poczuć się lepiej w swoim ciele.

Edytowane przez Nuova
Czas edycji: 2010-01-04 o 20:52
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 20:53   #18
Pancza
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Jedna gruba, druga z nadwagą, trzecia chuda jak tyka, czwarta z krzywymi nogami, matko Każdy z nas jest inny, gdybyśmy byli tacy sami, to nudo by było.
Każdy facet ma inny gust jeśli chodzi o ciało. Jeden woli piegowate, rude, blondynki, brunetki, wysokie, szczupłe itp. Chodzi o to, żeby samemu dobrze sie czuć.
Uwierz, ja Ci zazdroszczę. Non stop jestem na diecie, liczę każdą kalorię i marzę o beztroskim jedzeniu Mimo to, mogę powiedzieć, że mam podobne powodzenie jak moje szczupłe koleżanki.
Ludziom zawsze będzie coś w Tobie przeszkadzać. Za tobą mówią - szkieletor, a za inną - mogłaby schudnąć, fuj .
Chude, grube, płaskie, cytate - kwestia gustu.
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę,
nawet jeśli
siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Pancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 20:53   #19
nAyu
Raczkowanie
 
Avatar nAyu
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 177
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez 100-kroteczka Pokaż wiadomość
Jak ja uwielbiam takie wątki!! Autorka tylko czeka aż masa dziewczyn z dodatkowymi kilogramami będzie pisać jak zazdrości. Sama siebie komplementujesz ( "mam c70, wystający tyłek") więc nie oczekuj dodatkowych pochwał od Wizażanek.
do-kła-dnie !

to samo chciałam napisać
__________________
There is only one person who could ever make you happy, and that person is you.
nAyu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-04, 20:58   #20
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

38 to M, a nie XXL.

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Czy Wam też cały dzień wizaż nie działa ?
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 20:59   #21
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Inspiracją dla mojego wątku był news z pudelka o "prawdziwych kobietach" w rozmiarze xxl, które pozowały w jakiejś gazecie do sesji zdjęciowej. Czytam tytuł i myślę - okej, ale dlaczego prawdziwymi kobietami są tylko i wyłącznie posiadaczki rozmiaru 38 i więcej? Czyli że szczupła, piękna kobieta w rozmiarze 36, a nawet 34 (niekoniecznie anorektyczka, niektóre dziewczyny/kobiety przecież mogą być bardzo drobne) nie jest prawdziwa? Jest już okropna, bo nie ma tych 60kg tylko swoje 50kg?
DOKLADNIE TO SAMO POMYSLALAM PO PRZECZYTANIU TEGO "NEWSA"
sama mam 158cm wzrostu i waze 46 kg - nosze wiec rozmiar 34. niektorzy slyszac "34" mysla "boze, toz to anoreksja!".. a ja wcale nie jestem przerazliwie chuda. jestem szczupla, ale do chudosci mi daleko.
zdziwil mnie wiec bardzo pudlowy artykul.. "prawdziwe kobiety" to tylko grubsze kobiety? nie sadze.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 21:02   #22
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

A tym, że czyimś tam zdaniem, ktoś tam jest albo nie jest prawdziwą kobietą, nie warto się przejmować. Różne oszołomy chodzą po świecie i głoszą swoje chore poglądy. Dla niektórych np. tylko dzieciata i zamężna kobieta jest tą prawdziwą
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 21:04   #23
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez nAyu Pokaż wiadomość
do-kła-dnie !

to samo chciałam napisać
Kurczę, to jeszcze raz napiszę - nie chcę żadnych tekstów "jak ja Ci zazdroszczę" itp. Pamiętam, że był kiedyś temat o kobiecie, którą mąż/chłopak nazwał Grubaskiem, bo przytyła. Wtedy masa użytkowniczek bulwersowała się - jak tak można? A ja nie chcę być nazywana szkieletorem. Co w tym miłego, fajnego? Nie mam zamiaru z nikim się kłócić, mój problem jest błahy pewnie dla kogoś, kto sam np.: próbuje schudnąć. Uwierzcie - przytyć jest równie trudno, jeśli nie trudniej! Rozumiem, że sporo osób (w tym moich bliskich, dlatego już nie rozmawiam o tym z mamą - bo ona uważa, że głupia jestem) trywializuje taki problem, ale ja naprawdę ŹLE się czuję w swojej skórze. Nie pomogą tutaj teksty: "nie martw się, chude jest piękne", ale konkretne porady (które się pojawiły i za które dziękuję).

38 to M, a nie XXL.
A to a'propos czego? Ja tak napisałam?
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 21:16   #24
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość

38 to M, a nie XXL.
A to a'propos czego? Ja tak napisałam?
A tego: Inspiracją dla mojego wątku był news z pudelka o "prawdziwych kobietach" w rozmiarze xxl, które pozowały w jakiejś gazecie do sesji zdjęciowej. Czytam tytuł i myślę - okej, ale dlaczego prawdziwymi kobietami są tylko i wyłącznie posiadaczki rozmiaru 38 i więcej?

XXL zaczyna się bodajże od rozmiaru 46.

Więc posiadaczki rozmiaru 38 (jak i cała reszta do rozmiaru 46) również mogą się czuć prześladowane jako nie - prawdziwe kobiety, bo nie są w rozmiarze XXL Jaśniej ?

Generalnie chodzi mi o pokazanie absurdalności tego typu twierdzeń i tego, że przejmowanie się tym jest objawem albo gigantycznych kompleksów albo totalnej nudy w życiu.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-01-04 o 21:20
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 21:17   #25
nelyen
Zadomowienie
 
Avatar nelyen
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

no ja tam nie rozumiem właśnie takich cudownych akcji prasowych - "puszyste jest seksi" i pokazywanie kobiet noszących najwyżej rozmiar 40. takie "powyżej 40 to tylko mutanty" w domyśle

a z drugiej strony - mam przyjaciółkę BARDZO szczupłą - taką ma figurę, nigdy się nie odchudza, je ile chce. jak mi czasem mówi, jakie "komplementy" potrafią jej walnąć koleżanki z pracy czy na uczelni to głowa mała...

niestety, kobiety często lubią sobie poprawiać samopoczucie złośliwymi komentarzami cudzego wyglądu.

nosisz 70C? i jesteś bardzo szczupła? zapraszam kontrolnie do wątku o dobrze dobranych biustonoszach, link w moim podpisie
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi

Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania.

Julia Hartwig, Kot Maurycy
nelyen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 21:18   #26
euforia112
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Eeee tam trochę wymyślasz, ja też noszę rozmiar 34, chodzę na siłownię, ćwiczę jogę i zazwyczaj wszyscy twierdzą, że figurkę mam niezła. Czasami jak jadę odwiedzić jakieś stare ciotki klotki, to coś marudzą, ze za chuda, że same kości. Powiem Ci tak, często dziewczyny które mi mówią, że wyglądam jak anorektyczka, widać na pól kilometra, że mają kompleksy, no i cóż zazwyczaj tak jest, że nieprzyjemne komentarze otrzymuję od pulchnych pań, zgrabne dziewczyny raczej się pytają, jak ćwicze i co robie żeby utrzymać taką kondycję i sylwetkę, ale to nic nowego jak świat światem laski zawsze sobie czegoś zazdroszczą, tyle, że jedne potrafią byc kulturalne a drugie plują jadem. Mężczyznom się podobam, sama sobie również.

Podsumowująć trochę przesadzasz, ja twierdzę, że mężczyźni lubią zgrabne i przede wszystkim jędrnę dzieczyny. Nie ważne grubsza czy chudsza, ważne, że zadbana.
__________________
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Albert Einstein


euforia112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 21:20   #27
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Szukasz dziury w całym, skacz z radości póki możesz.


3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 21:27   #28
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez nelyen Pokaż wiadomość
no ja tam nie rozumiem właśnie takich cudownych akcji prasowych - "puszyste jest seksi" i pokazywanie kobiet noszących najwyżej rozmiar 40. takie "powyżej 40 to tylko mutanty" w domyśle
No dokładnie. A dodatkowo zauważyłam też, że np. walka ze zmarszczkami i artykuły o pielęgnacji cery w kobiecej prasie kończą się na 50tce. Tak jakby potem nie było już nawet w ogóle o czym gadać, bo przecież ludzie (a zwłaszcza kobiety) TAK długo nie żyją
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 21:28   #29
nAyu
Raczkowanie
 
Avatar nAyu
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 177
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Kurczę, to jeszcze raz napiszę - nie chcę żadnych tekstów "jak ja Ci zazdroszczę" itp. Pamiętam, że był kiedyś temat o kobiecie, którą mąż/chłopak nazwał Grubaskiem, bo przytyła. Wtedy masa użytkowniczek bulwersowała się - jak tak można? A ja nie chcę być nazywana szkieletorem. Co w tym miłego, fajnego? Nie mam zamiaru z nikim się kłócić, mój problem jest błahy pewnie dla kogoś, kto sam np.: próbuje schudnąć. Uwierzcie - przytyć jest równie trudno, jeśli nie trudniej! Rozumiem, że sporo osób (w tym moich bliskich, dlatego już nie rozmawiam o tym z mamą - bo ona uważa, że głupia jestem) trywializuje taki problem, ale ja naprawdę ŹLE się czuję w swojej skórze. Nie pomogą tutaj teksty: "nie martw się, chude jest piękne", ale konkretne porady (które się pojawiły i za które dziękuję).

38 to M, a nie XXL.
A to a'propos czego? Ja tak napisałam?
ten sam "problem" co Ty (z przytyciem) ma masa dziewczyn, ja zresztą też, ale zakładając tego typu wątki nie piszą jakie to mają duże cycki czy wystający tyłek. po co to? no przykro mi, ale dla mnie to zabrzmiało, jakbyś chciała się najzwyczajniej w świecie pochwalić. gdybyś "nienawidziła" swojego ciała tak jak napisałaś, to nie przyszłoby Ci do głowy wypisywać tu tak otwarcie o swoich atutach, takie jest moje zdanie. Także nie zdramatyzuj tylko ciesz się tym co masz, bo jakbyś nosiła rozmiar xxl to byś rozpaczała, że jesteś grubasem.

matko, tak źle i tak niedobrze, nie dogodzisz człowiekowi

a na przytycie są specjalne diety.
__________________
There is only one person who could ever make you happy, and that person is you.
nAyu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-04, 21:32   #30
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Facet nie pies, czyli kompleks na punkcie szczupłości

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
A tego: Inspiracją dla mojego wątku był news z pudelka o "prawdziwych kobietach" w rozmiarze xxl, które pozowały w jakiejś gazecie do sesji zdjęciowej. Czytam tytuł i myślę - okej, ale dlaczego prawdziwymi kobietami są tylko i wyłącznie posiadaczki rozmiaru 38 i więcej?

XXL zaczyna się bodajże od rozmiaru 46.

Więc posiadaczki rozmiaru 38 (jak i cała reszta do rozmiaru 46) również mogą się czuć prześladowane jako nie - prawdziwe kobiety, bo nie są w rozmiarze XXL Jaśniej ?

Generalnie chodzi mi o pokazanie absurdalności tego typu twierdzeń i tego, że przejmowanie się tym jest objawem albo gigantycznych kompleksów albo totalnej nudy w życiu.
Ok, już wiem o co chodzi i przyznaję - mój błąd, wcale nie uważam kobiet z rozmiarem 38 za rozmiar xxl. Zwyczajnie coś pomieszałam. Chodziło mi po prostu o to, że kobiety OD rozmiaru 38 zwykle już nie są chude, tylko szczupłe, krągłe - z ciałkiem. A z tym xxl to cytat z artykułu z pudelka (tylko i wyłącznie), bo tam napisane było, że prawdziwe kobiety to właśnie te z xxl.

Fakt - być może to nuda i kompleksy - ale ja nie pisałam inaczej. Nie usprawiedliwiam swoich problemów zupełnie niczym. Potrzebuję kopniaka w tyłek, żeby labo przejrzeć na oczy i przestać się widzieć jako młodego chłopca albo wziąć się za siebie i przytyć.

Cytat:
ten sam "problem" co Ty (z przytyciem) ma masa dziewczyn, ja zresztą też, ale zakładając tego typu wątki nie piszą jakie to mają duże cycki czy wystający tyłek. po co to? no przykro mi, ale dla mnie to zabrzmiało, jakbyś chciała się najzwyczajniej w świecie pochwalić. gdybyś "nienawidziła" swojego ciała tak jak napisałaś, to nie przyszłoby Ci do głowy wypisywać tu tak otwarcie o swoich atutach, takie jest moje zdanie. Także nie zdramatyzuj tylko ciesz się tym co masz, bo jakbyś nosiła rozmiar xxl to byś rozpaczała, że jesteś grubasem.
Nie napisałam, że mam duże cycki...70C to są małe piersi, więc nie wiem czym tu się chwalić...Co innego pisać na forum o swoich atutach, a co innego patrzeć w lustro. Wiem, że nikt nie lubi płaczących nad sobą zakompleksionych nastolatek, ale forum nie jest tylko dla pewnych siebie, kochających swoje ciało kobiet. Więc zasięgam rady.

Edytowane przez Nuova
Czas edycji: 2010-01-04 o 21:35
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:49.