Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VIII

[Tetrix]

Napisane przez xxSHINeexx

U nas hamowac nie wolno, od razu zmarnowana proba (a czesto jest tylko jedna szansa - w zaleznosci od egzaminatora). Wczoraj mialam jazde. Czasami mi wychodzilo, czasami nie. Wczesniej za kazdym razem sie udawalo, ale po zawalonym egzaminie stracilam wiare w luk i koniec... 1 proba na 3 wychodzi.

Dasz radę Ja przed egzaminem w ogóle nie ćwiczyłam łuku (ostatni robiłam 2 lata wcześniej, innym samochodem), ale się wyluzowałam i się udało Także pogoń w cholerę stres i wszystko pójdzie gładko

[Akinom31]

Napisane przez xxSHINeexx

No niestety u nas jest jakos lewo. Za wszystko potrafia zakonczyc egzamin. Wczesniej juz pisalam o dziewczynie, ktora oblala przy wyjezdzaniu z WORDU. Zapomniala o kierunkowskazie.
Ostatnio mialam jedna probe. Zobaczymy jak bedzie dzisiaj.
Nie chce mowic, ze zdam, zeby nie zapeszyc.

TRZYMAM KCIUKI!!!

[xxSHINeexx]

Juz wrocilam.
Nie zdalam.
Luk udal mi sie za drugim razem. Za pierwszym poczulam, ze musze sie zatrzymac i tak zrobilam. Facet powiedzial, ze dobrze, bo bym przejechala za linie i bym nie zdala.
Ale facet i tak byl dosc niemily i "czepliwy" strasznie nieprzyjemny. Nie zaliczyl mi skrecania w lewo

edit: 3 podejscie mam 23 marca

[Jamajka007]

Naczytałam się o magii tego wątku, więc tak zapobiegawczo dołączam
A tak na poważnie: w następnym tyg mam egzamin i mam coraz większe obawy. Jeszcze wszyscy dokoła powtarzają mi ciagle "No przecież NA PEWNO zdasz!", co wyprowadza mnie z równowagi. Tylko tata (wg mnie) myśli rozsądnie, bo każe mi się nastawiać "zdam to super, a jak nie zdam teraz to następnym razem". Nie mniej jednak nawet teraz, siedząc w domku i pisząc tego posta, czuję wewnetrzny niepokój.. Boje się co to będzie w dniu egzaminu..

[Dorcia91]

Napisane przez Jamajka007

Naczytałam się o magii tego wątku, więc tak zapobiegawczo dołączam
A tak na poważnie: w następnym tyg mam egzamin i mam coraz większe obawy. Jeszcze wszyscy dokoła powtarzają mi ciagle "No przecież NA PEWNO zdasz!", co wyprowadza mnie z równowagi. Tylko tata (wg mnie) myśli rozsądnie, bo każe mi się nastawiać "zdam to super, a jak nie zdam teraz to następnym razem". Nie mniej jednak nawet teraz, siedząc w domku i pisząc tego posta, czuję wewnetrzny niepokój.. Boje się co to będzie w dniu egzaminu..

To normalne u mnie stres był przed każdym egzaminem, nawet ostatnim , minął w momencie wsiadania to pandy
Stres jest normalnym zjawiskiem, tylko trzeba go w odpowednim czasie zniwelować do minimum

a który raz będziesz zdawała??

[Jamajka007]

Napisane przez Dorcia91

To normalne u mnie stres był przed każdym egzaminem, nawet ostatnim , minął w momencie wsiadania to pandy
Stres jest normalnym zjawiskiem, tylko trzeba go w odpowednim czasie zniwelować do minimum

a który raz będziesz zdawała??

Pierwszy. Dlatego jeszcze bardziej się denerwuję, bo tylko teoretycznie wiem, czego mam sie spodziewać...

Może masz rację z tym stresem.. strasznie się denerwowałam przed swoją pierwszą jazdą, a gdy wsiadłam do samochodu i zaczęłam ruszać, poczułam się wyluzowana

[Dorcia91]

Szczezrze mówiąc, pierwszy cz nawet 3 nie zdany egzamin, nie jest tak strasznie denerwujący, dopiero jak zdajesz 5 raz-lipa, 6-lipa to masz takiego doła że rzygać się chce(przepraszam za niekulturalne słowo) ...

Wiem coś o tym bo zdałam za 7..
Głowa do góry i zobaczysz że 2 raz będzie Twój

[Tetrix]

Napisane przez xxSHINeexx

Juz wrocilam.
Nie zdalam.
Luk udal mi sie za drugim razem. Za pierwszym poczulam, ze musze sie zatrzymac i tak zrobilam. Facet powiedzial, ze dobrze, bo bym przejechala za linie i bym nie zdala.
Ale facet i tak byl dosc niemily i "czepliwy" strasznie nieprzyjemny. Nie zaliczyl mi skrecania w lewo

edit: 3 podejscie mam 23 marca

Średnio zdaje się za 3cim razem. Dobrze, że się zapisałaś na następny termin.
<głaszcze>

[Akinom31]

Napisane przez Dorcia91

Szczezrze mówiąc, pierwszy cz nawet 3 nie zdany egzamin, nie jest tak strasznie denerwujący, dopiero jak zdajesz 5 raz-lipa, 6-lipa to masz takiego doła że rzygać się chce(przepraszam za niekulturalne słowo) ...

Wiem coś o tym bo zdałam za 7..
Głowa do góry i zobaczysz że 2 raz będzie Twój

D
Dorcia - te niekulturalne słowo akurat w tym przypadku idealnie pasuje. Ja mam podobne odczucia. Pierwsze oblewki nie były tak wkurzejące jak te ostanie.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Napisane przez xxSHINeexx

Juz wrocilam.
Nie zdalam.
Luk udal mi sie za drugim razem. Za pierwszym poczulam, ze musze sie zatrzymac i tak zrobilam. Facet powiedzial, ze dobrze, bo bym przejechala za linie i bym nie zdala.
Ale facet i tak byl dosc niemily i "czepliwy" strasznie nieprzyjemny. Nie zaliczyl mi skrecania w lewo

edit: 3 podejscie mam 23 marca

Kurcze. Szkoda. Ale ŁUK ci wyszedł!!!Chocia z tego nie będziesz się tak bała przed kolejnym podejściem.

[LoLcIa123]

No właśnie ja jestem przed pierwszą jazdą,którą mam w czwartek i bardzo się boję martwię się iż będę bardzo kiepskim uczniem,albo że nie nauczę się w ogóle,czy Wy też tak miałyście? a czeka mnie egzamin wew. teoretyczny ,ale z tego co mówił mi mężczyzna który jest właścicielem mojego ośrodka to póki co żadne zmiany w egzaminie teoretycznym nie nastąpiły

[Ami]

Napisane przez LoLcIa123

No właśnie ja jestem przed pierwszą jazdą,którą mam w czwartek i bardzo się boję martwię się iż będę bardzo kiepskim uczniem,albo że nie nauczę się w ogóle,czy Wy też tak miałyście? a czeka mnie egzamin wew. teoretyczny ,ale z tego co mówił mi mężczyzna który jest właścicielem mojego ośrodka to póki co żadne zmiany w egzaminie teoretycznym nie nastąpiły

Moim zdaniem nie ma kiepskich uczniów. Wiadomo, jedni mają większy dryg do prowadzenia, inni mniejszy. Ale od tego jest instruktor, żeby dopasować metody uczenia i nauczyć każdego. A jak widać, że z danym instruktorem się nie nauczysz, trzeba go zmienić. Ja niepotrzebnie miałam skrupuły i pierwsze 15 godzin właściwie zmarnowałam.
Miałam straszny problem z łukiem. Nie wychodził i tyle. Zmieniłam instruktora i jak wyszedł przy drugim podejściu, tak już wychodził zawsze, nawet na egzaminie.
Nie ma osób, które się nie nauczą jeździć. Tylko jednym przychodzi to szybciej i łatwiej, innym zajmuje więcej czasu i kosztuje ich więcej wysiłku.
Ja do egzaminu podeszłam po bodajże 58 godzinach jazd - jak czułam, że już jeżdżę,a nie się turlam.. I zdałam.

[Greywalker]

po 58?? to prawie dwa kursy....

[Ami]

Napisane przez Greywalker

po 58?? to prawie dwa kursy....

Jedni mają większy dryg, inni mniejszy. Ja od początku wiedziałam, że należę do tych drugich. Dużo też zależy od instruktora. A przynajmniej zdałam za pierwszym razem.
Przecież przed kolejnymi egzaminami też się dodatkowe jazdy wykupuje.

[Monorola]

Dziewczyny zapisałam się na egzamin 26 marca (dzień po 18nastce ) o godzienie 10:00

[LoLcIa123]

no właśnie ja się obawiam ,że nie mam drygu ,chociaż mój tata ma wszystkie kategorie prawka i jest zawodowym kierowcą,nie wiem jak z moja mamą ponieważ nie podchodziła nawet do kursu

[Nija_]

Zazdroszczę Wam, że musicie czekać na egzamin tylko kilka tygodni. U mnie (WORD Katowice - Rybnik) podobno zapisywali już na koniec maja A ja muszę jeszcze iść po zaświadczenie o wykupieniu dodatkowych 5 godzin i dopiero we wtorek pojadę się zapisać. Nie wyobrażam sobie czekania do czerwca Chyba zwariuję siedząc ciągle w domu. Niestety mieszkam na zadupiu i u mnie brak samochodu = brak pracy, nie mam jak dojeżdżać, jestem niedyspozycyjna...

[LoLcIa123]

Nija ja też mieszkam w Katowicach,a prawko robię w Tychach i tutaj egzamin pierwszy jest do 2 tyg

[xxSHINeexx]

Napisane przez Nija_

Zazdroszczę Wam, że musicie czekać na egzamin tylko kilka tygodni. U mnie (WORD Katowice - Rybnik) podobno zapisywali już na koniec maja A ja muszę jeszcze iść po zaświadczenie o wykupieniu dodatkowych 5 godzin i dopiero we wtorek pojadę się zapisać. Nie wyobrażam sobie czekania do czerwca Chyba zwariuję siedząc ciągle w domu. Niestety mieszkam na zadupiu i u mnie brak samochodu = brak pracy, nie mam jak dojeżdżać, jestem niedyspozycyjna...

Uuuu wspolczuje, u nas sie zdarza czekac nawet... 7 dni. Jesli ktos ma szczescie. Przecietnie to wlasnie od kilku dni do 2 tygodni.

[Jamajka007]

A powiedzcie mi dziewczyny, po ilu próbach trzeba mieć to zaświadczenie o 5 godzinach?

[Ami]

Po 3 próbach, z tego co pamiętam.

[Tetrix]

Po 3 nieudanych podejściach.

[Jamajka007]

Dziękuję Wam bardzo
Mam nadzieję, że do 3 próby nie będę musiała już podchodzić... ale wiadomo jak to jest z tą nadzieją
No ale póki co, mam nadzieję że będę sie miała czym jutro pochwalić...

[jajun]

ja w toruniu na nastepny termin czekałam 2 dni! ludzi teraz nie maja i niektórzy nawet na nastepny dzień mieli juz nastepny egz.pewnie przez zime nikt nie chce zdawac bo póżniej juz sie normalnie 3 tyg czeka

[Monorola]

ja się zapisałam w sobotę, i termin za niecałe 2 tygodnie ale chyba mogłabym wcześniej tylko jeszcze nie miałabym wtedy osiemnastu.

Ale pamiętam jak moja siostra 2 lata temu zdawała musiała czekać 2 miesiące na egzamin... Dopiero jak dokupili 30! nowych samochodów to się polepszyło. Swoją drogą niesamowicie mnie ciekawi to ile osób dziennie- miesięcznie rocznie zdaje skoro przy nawet 30 autach trzeba czekać tak długo

[Dorcia91]

W Kłodzku czeka sie mniej więcej 3 tygodnie lub więcej... oblężenie jest...

Jamajka007 życzę zdania za za najbliższym razem
Ja też się tak łudziłam , jak słyszałam że ktoś musiał wykupywać dodatkowe 5 h, że ja zdam góra za 3 razem, a wyszło jak wyszło

[bybella]

Napisane przez jajun

ja w toruniu na nastepny termin czekałam 2 dni! ludzi teraz nie maja i niektórzy nawet na nastepny dzień mieli juz nastepny egz.pewnie przez zime nikt nie chce zdawac bo póżniej juz sie normalnie 3 tyg czeka

ja w Toruniu czekałam 3dni

[Dorcia91]

Napisane przez bybella

ja w Toruniu czekałam 3dni

3 dni to u nas marzenie

[Jamajka007]

Napisane przez jajun

ja w toruniu na nastepny termin czekałam 2 dni! ludzi teraz nie maja i niektórzy nawet na nastepny dzień mieli juz nastepny egz.pewnie przez zime nikt nie chce zdawac bo póżniej juz sie normalnie 3 tyg czeka

Dokałdnie.. jeszcze niedawno ludzie oblewali, od razu szli się zapisać i za 2 dni szli na kolejny egzamin! No ale im bliżej lata tym dłużej będzie się czekać..

Napisane przez Dorcia91

Jamajka007 życzę zdania za za najbliższym razem
Ja też się tak łudziłam , jak słyszałam że ktoś musiał wykupywać dodatkowe 5 h, że ja zdam góra za 3 razem, a wyszło jak wyszło

Ja sie nie łudzę Bo jeżeli nie zdam, to będzie znak że te godziny były mi jednak potrzebne.. Bardziej przeraża mnie to, że z każdym kolejnym razem dłużej trzeba będzie czekać na egzamin

[Monorola]

A jak tam testy dziewczyny? Gdzie rozwiązujecie? Jak często? Ile błedów popełniacie?

[LoLcIa123]

no ja rozwiązuje w domu,zazwyczaj robię po dwa,bardzo rzadko 0,ale zdarza się że i po 4 ;/