jaki kierunek studiów skazuje na bezrobocie

[maharet1092]

A najbardziej mnie jeszcze dziwi,że pracowałam ponad rok na stacji paliw(nie przyznaję się di ilości godzin) i tutaj składałam papiery na kilka i też nic.A potrzebowali pracownika,bo ogłoszenia były.Tak zgłupiałam,że mając doświadczenie nie dotarłam nawet do rozmowy.

[pumas]

Czasem tak niestety jest. Ale to nie o tym wątek, mozemy przenisc sie na bezrobocie ;-)

[rekrut_84]

maharet1092, taka rada od serca:
Odpuść sobie na razie dokształcanie na studiach, bo już magistra masz. Wszystkie swoje siły skieruj na poszukiwanie pracy, a jak już znajdziesz satysfakcjonującą pracę to wtedy dokształcaj się w kierunku obowiązków zawodowych.
Tym sposobem zaoszczędzisz dużo czasu i kasy, zyskasz doświadczenie.
Nie ma sensu zaczynanie nowego kierunku przy takim niezdecydowaniu. Polecam też wizytę u doradcy zawodowego w PUP celem przeprowadzenia rozmowy indywidualnej. Jeśli koniecznie chcesz się szkolić z rachunkowości to przejrzyj oferty bezpłatnych szkoleń z EFS-u swoim regionie. Często po takim szkoleniu jest staż 3 miesięczny także jest okazja się "zaczepić"

[maharet1092]

W sumie to mam inżyniera.Byłam u doradcy,ale mi wiele nie pomogł,praktycznie nic.
Nie wiem co mam myśleć o tym co napisałeś,nie wiem....Muszę się zastanowić.

[inc0rrect]

rekrut_84 - mam prośbę, wypowiedz się na temat tego, jak ceni się tego inżyniera/magistra. Co lepiej mieć?

Np kończe na jednej uczelni ten sam kierunek co na drugiej, z tym że po pierwszej uczelni mam inżyniera, a po drugiej magistra tylko.

przyklady to chociaz ten kierunek Ochrona środowiska, ktory jest zarowno na UW jak i na UP, albo zarządzanie i inżynieria produkcji, czy biotechnilogia...



Ostatnio zastanawiam sie nad Technologią żywności i żywienia człowieka na UP, chyba o tym jeszcze się nie wypowadaliscie? Dobry kierunek? (zgodny z zainteresowaniami chociaz jak mowilam ja to medycyna albo psychologia dla czystej przyjemnosci) czy lepiej na akademie medyczna na dietetyke??

[maharet1092]

Moja koleżanka studiowała technologię żywieności na UP i teraz produkuje kiełbasy.Studia takie sobie,dużo nauki,rownież przedmioty ścisłe,ale da się przeżyć.

[rekrut_84]

Napisane przez inc0rrect

rekrut_84 - mam prośbę, wypowiedz się na temat tego, jak ceni się tego inżyniera/magistra. Co lepiej mieć?

Np kończe na jednej uczelni ten sam kierunek co na drugiej, z tym że po pierwszej uczelni mam inżyniera, a po drugiej magistra tylko.

przyklady to chociaz ten kierunek Ochrona środowiska, ktory jest zarowno na UW jak i na UP, albo zarządzanie i inżynieria produkcji, czy biotechnilogia...

W chwili obecnej jest bum na kierunki techniczne, czyli teoretycznie inżynier ma przewagę. Jednak i tak najwięcej zależy od tego co się robiło dodatkowo na studiach, bo pracodawcy potrzebują Waszych kompetencji i doświadczenia a nie tytułów przed nazwiskiem.

[Coma_]

Napisane przez rekrut_84

W chwili obecnej jest bum na kierunki techniczne, czyli teoretycznie inżynier ma przewagę. Jednak i tak najwięcej zależy od tego co się robiło dodatkowo na studiach, bo pracodawcy potrzebują Waszych kompetencji i doświadczenia a nie tytułów przed nazwiskiem.

Dokładnie. Nawet po humanistycznym shit-cie (jak mówią niektórzy) można znaleźć pracę.
Niech najpierw każda osoba, która zacznie narzekać na to, że nie ma po studiach pracy odpowie sobie na pytania: Czy dobrze wykorzystałem czas studiowania? Czy zdobywałem doświadczenie za wszelką cenę? Itp.

Pamiętajcie, że studia są środkiem do celu, a nie celem samym w sobie.

[pumas]

Nie parafrazuj starszej kolezanki...

[Coma_]

Napisane przez pumas

Nie parafrazuj starszej kolezanki...

Hehe... ale wiesz, to trzeba tłuc i tłuc w kółko - jak widać nie pomaga skoro takie i nie inne wątki się pojawiają

[pumas]

Wiem Coma, ale coz zrobic....
Obiecuje poprawe w slownictwie ;-)

[Hanaka]

Napisane przez maharet1092

Tylko najpierw trzeba mieć szansę pokazać co się potrafi.Pracodawcy najczęściej rekrutują po Cv,gdzie jest właśnie kierunek studiow i durnowatej rozmowie z pytaniami w stylu "co uważasz za swój największy sukces zawodowy"

Zgadzam się z Tobą, że trzeba mieć szansę się wykazać - ale CV to również jego wygląd a nie tylko zawartość. Ludzie są ludźmi i zawsze podobają im się estetyczne, ładne rzeczy. Poza tym jestem zdania by zaczynać od małych rzeczy, angażować się w nie i wspinać się po drabinie kariery.
Na pytanie w rozmowie "co uważasz za swój największy sukces zawodowy" (gdybym nie miała dużego doświadczenia zawodowego), odpowiedziałabym szczerze, czyli o "sukcesie zawodowym jeszcze za wcześnie by mówić, gdyż dopiero rozpoczynam swoją ścieżkę, jednak miałam sukcesy w życiu osobistym, które były dla mnie dużym osiągnięciem takiej jak..."
To schemat - i to pisany na szybko. Brak sukcesów zawodowych na początku swojej kariery nie powinien być kompleksem - to normalne, bo każdy kiedyś zaczyna.

[rafalella]

Hej dziewczyny jestem nowa na tym forum ale chciałabym wyrazić swoją opinie na temat o którym dyskutujecie.Piszecie że pedagogika to mało przyszłościowy kierunek,a jeśli już znajdzie sie jakąś prace w tym zawodzie to zarobki są marne.Otóż przytocze przykład mojej mamy która pedagogike studiowała zaocznie,zaczynała od pracy w wiejskiej szkole w nauczaniu początkowym i tam nabywała doświadczenie podczas studiów.Później zdecydowała się na zrobienie specjalizacji (oligofrenopedagogika).Dz iś jest bardzo wziętym specjalistą i dostaje różne propozycje pracy.Pracuje na 2,5 etatu(etat nauczycielski to 4 godziny) i zarabia 4 tysiące.Oczywiście jej praca to jej prawdziwa pasja i myślę że to jest klucz do sukcesu.Bez względu na to co sie robi można być specjalistą w swoim fachu.Ja w tym roku ide na studia również zaoczne choć bez problemu dostałabym sie na dzienne(kierunek zarządzanie i inzynieria produkcji).Podjełam taką decyzje poniważ myśle że najważniejsze dla przyszłego pracodawcy jest doswiadczenie a nie wiedza teoretyczna wyniesiona z uczelni.

[madimad]

Czy ktoś ma jakieś doświadczenie, opinie, wiadomości na temat kierunku zwanego: 'ochroną dóbr kultury' bądź też etnologią? Jest praca? Wie ktoś jakie zarobki? Strasznie trudno dowiedzieć się w necie, może któraś Wizazanka ma cośdo powiedzenia o tych kierunkach?

[viva91]

Młodzi ludzie coraz częściej po spróbowaniu samodzielności wracają do rodziców jak wyrzucony bumerang.
Marta właśnie kończy studia. Jest na piątym roku filologii polskiej i nie wie, co dalej. - Przecież nie będę nauczycielką. Zresztą nawet bym nie mogła, bo nie wybrałam żadnej specjalizacji. Właściwie to te studia na nic mi się nie przydadzą. Po co straciła na nie tyle czasu? - Rodzice kazali się uczyć, a żeby się dostać na filologię nie trzeba się było starać. Wolnych miejsc więcej niż kandydatów - tłumaczy Marta.

Rodzice też płacili za jej edukację. 400 zł za stancję we Wrocławiu, 200 zł na nowe buty, 100 zł na jedzenie i jeszcze pobawić się za coś trzeba. Lekką ręką tysiąc złotych miesięcznie. Czasem więcej. Gdyby nie to, że współlokatorka po znajomości załatwiła jej ostatnio posadę w firmie znajomego, nadal leżałaby całymi dniami przed komputerem. Kilka dni temu Marta się zwolniła. Mimo że zaproponowano jej awans. Miała być asystentką szefa jednego z działów wydawnictwa. Ta dotychczasowa lada dzień idzie na urlop macierzyński. Dostała też zapewnienie, że gdy koleżanka z urlopu wróci, ona zostanie szefem działu korekty - bo akurat będzie po studiach.

- Odmówiłam, nie będę się zaharowywać, za młoda jestem - przyznaje bez ogródek. - Mam na głowie magisterkę, chcę odpocząć. Dalej jakoś to będzie. Rodzice zawsze pomogą.

brak słów po prostu...
dziewczyna miała szanse po filologii polskiej, zaliczanej raczej do kierunków mało przyszłościowych zdobyć świetną pracę, baaa, nawet juz nieźle zarabiała ale przecież nie będzie się "zaharowywać"

dowód na to że jak się chce, to można osiągnąć sukces. a jak jest leń to leń i koniec...
choć oczywiście wiem że po niektórych kierunkach trudniej o pracę bo jest większa konkurencja i czasami ktoś nie zawsze dostanie taka szanse jak bohaterka powyższego fragmentu...
ale chęci i poświęcenie też dużo znaczą i niekoniecznie humanista=bezrobotny

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez funky87

Ja mam obawy czy za 4-5 lat rynek nie przesyci się inżynierami itp, w końcu an tych kierunkach jest zwiększony nabór, ja sama zaczęłam Inżynierie środowiska i na moim roku jest ponad 300 osób na dziennych i 100 na zaocznych.

Napisane przez Wenila

Zapotrzebowanie jest, ale na obecną chwilę, bo za jakieś 5 lat absolwentów będzie już za dużo.

tu bym się kłóciła. nie wydaje mi się żeby za 5 lat co drugi inżynier był bezrobotny. może, mooooże tak będzie ale 5 lat to za mało. chętnych na studia inżynierskie jest coraz więcej, ale to nie znaczy że taka sama ilość je kończy. aaa, no i trzeba pamiętać że inżynier inżynierowi nie równy. na jedne dziedziny inżynierskie zapotrzebowanie jest ogromne (i to nie tylko na obecną chwilę ale od dłuższego czasu) a na drugie już mniejsze, więc zalezy czego jest się inżynierem

[agusia5144]

Humanistyczne podobno. Mój znajomy po filologi polskiej układa pustaki na budowie.

[asiulek19]

Human to produkcja bezrobotnych.A co sądzicie o zootechnice albo ochr.środowiska?

[maharet1092]

Ochrony środowiska nie polecam.Szukam pracy po tym ponad rok.

[asiulek19]

A ja właśnie na tym kierunku jestem jako technik oO a co polecasz z przyrodniczych kierunków? Nie wiem co mi da jak będę studiować rolnictwo albo zootechnikę? :

[hereicome]

HUMAN.... tragedia, jesli juz to raczej hobbystycznie ale na pewno z pracą jest po tym tragicznie -.-"

[viva91]

Napisane przez asiulek19

Human to produkcja bezrobotnych.A co sądzicie o zootechnice albo ochr.środowiska?

zamiast ponawiać znów to samo pytanie, wystarczy przejrzeć ten wątek, postów na temat ochrony środowiska było wiele.

[maharet1092]

Napisane przez asiulek19

A ja właśnie na tym kierunku jestem jako technik oO a co polecasz z przyrodniczych kierunków? Nie wiem co mi da jak będę studiować rolnictwo albo zootechnikę? :

Trudno powiedzieć.Może technologia żywienia...Choć to taki nie całkiem przyrodniczy.Ale moja koleżanka jest po tym i ponoć z pracą nie ma większych problemow.

[KroofkaNeonoofka]

Dziewczyny, ja myślę, że przyszły takie czasy, że każdy kierunek może się dla nas okazać chybionym strzałem, dlatego nie ma się co sugerować rynkiem pracy tylko iść kierunek, który da nam satysfakcje. Z obserwacji wiem, że jeśli człowiek robi to co lubi, to zawsze jakoś mu w życiu wychodzi.

[asiulek19]

Napisane przez KroofkaNeonoofka

Dziewczyny, ja myślę, że przyszły takie czasy, że każdy kierunek może się dla nas okazać chybionym strzałem, dlatego nie ma się co sugerować rynkiem pracy tylko iść kierunek, który da nam satysfakcje. Z obserwacji wiem, że jeśli człowiek robi to co lubi, to zawsze jakoś mu w życiu wychodzi.

Też mi się tak wydaje

[rekrut_84]

Macie rację
Zresztą nie trzeba być Salomonem, aby stwierdzić czy osoba legitymująca się dyplomem danej uczelni ma rzeczywiście predyspozycje do wykonywania wyuczonego zawodu.
Wystarczy aby rekruter zrobił 2-3 testy psychologiczne i już wiadomo czy osoba się nadaje czy nie, czasami nawet w prostej rozmowie osoby się poddają po paru trudniejszych pytaniach. Przy poważniejszych stanowiskach robi się teraz nawet profile osobowościowe, więc ciężka droga bywa do wymarzonej pracy.

[Linka25]

Napisane przez rekrut_84

Macie rację
Zresztą nie trzeba być Salomonem, aby stwierdzić czy osoba legitymująca się dyplomem danej uczelni ma rzeczywiście predyspozycje do wykonywania wyuczonego zawodu.
Wystarczy aby rekruter zrobił 2-3 testy psychologiczne i już wiadomo czy osoba się nadaje czy nie, czasami nawet w prostej rozmowie osoby się poddają po paru trudniejszych pytaniach. Przy poważniejszych stanowiskach robi się teraz nawet profile osobowościowe, więc ciężka droga bywa do wymarzonej pracy.

[201707171556]

Napisane przez madimad

Czy ktoś ma jakieś doświadczenie, opinie, wiadomości na temat kierunku zwanego: 'ochroną dóbr kultury' bądź też etnologią? Jest praca? Wie ktoś jakie zarobki? Strasznie trudno dowiedzieć się w necie, może któraś Wizazanka ma cośdo powiedzenia o tych kierunkach?

Zastanów się dobrze czy chcesz to studiować. Studia bardzo przyjemne ale co po nich? Jaki zawód konkretnie? Żaden. A jak żaden zawód to gdzie szukać pracy?
To typowo hobbystyczne kierunki, jesli chcesz to studiowac to moim zdaniem powinnaś oprócz magistra miec inny pomysł na życie.

[rekrut_84]

Linka25, twój post wniósł baaardzo wiele do dyskusji. Elokwencja poraża. Typowe dla TROLA tłukącego posty na sztukę emotami. Sic!

[Linka25]

Napisane przez rekrut_84

Linka25, twój post wniósł baaardzo wiele do dyskusji. Elokwencja poraża. Typowe dla TROLA tłukącego posty na sztukę emotami. Sic!

Komentarz uznałam za zbędny.

Mam nadzieję, ze nie układasz tych testów.
To naprawdę dość przerazajace, ze w trakcie rekrutacji osobą przeprowadzajacą selekcję jest HRowiec - przeważnie osoba nie znajaca sie na niczym. Dobrze, że jej decyzyjnośc ograniczona jest zazwyczaj do wstępnego etapu.

[Renka91]

Witam wszystkich...Może jestem za młoda i nie mam doświadczenia życiowego jak większość z Was, ale uważam, że jeśli ktoś bardzo pragnie dotrzeć do celu, jest uparty w tym i wytrwały, to znajdzie pracę nawet po studiach, które zdaniem wielu z Was nie wróżą żadnej przyszłości.
Bez sensu jest iść na studia, które wszyscy uważają za "przyszłościowe" natomiast dla nas samych nie są niczym pasjonującym ani przyjemnym.

Jestem przyszłą studentką pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Zapewne większość z Was pomyśli, że zrobiłam głupotę wybierając te studia. Jak dla mnie była to najlepsza decyzja. Wybrałam to co mnie interesuje i co naprawdę lubię.
Jedno jest pewne...Jeśli uda mi się znaleźć pracę niezależnie od tego jak wysokie będę miała zarobki będę szczęśliwa, bo dzieci to moja pasja.
Jeśli nie uda mi się znaleźć nie poprzestanę na pracy w sklepie spożywczym...