Historia leczenia - niezadowolenie

[Asiees]

Witam wszystkich

Chciałbym Was poprosić o radę, co byście zrobili w mojej sytuacji, którą opiszę poniżej:

Kiedyś miałem bardzo delikatny trądzik (małe blade), po jakimś czasie zaczęło mnie wysypywać tak konkretnie (duże, czerwone i zazwyczaj ropne), próbowałem walczyć z tym sam przez około 2/3 miesiące stosując zazwyczaj Spirytus salicylowy, krem intensywnie nawilżający (nivea soft), toniki (witaminizujące, łagodzące, wysuszające), maseczki (zazwyczaj z glinką lub regenerujące), mydło siarkowe lub szare. Po tym czasie nic mi to nie pomogło a nawet nie zaszkodziło ale czułem się że wydaję kupę kasy w błoto i w końcu wybrałem się do dermatologa (starsza sympatyczna Pani, o wszystko mnie wypytała, dokładnie oglądnęła moją skórę, wydaje mi się że podchodzi do tego profesjonalnie), na dzień dobry dostałem jakieś smarowidło robione ręcznie z siarką (za każdym razem przed użyciem musiałem tym porządnie zamieszać), oraz tabletki (antybiotyki) o nazwie Tetracyclinum - tego wszystkiego używałem przez blisko 3 miesiące, tabletki brałem 4 razy dziennie co 6h a smarowidło rano i wieczorem. Po tej serii P. dermatolog powiedziała że stan skory trochę się poprawił i przepisywała mi co 2 tyg Duac gel i powiedziała abym mył zwykłym mydłem buzię rano i wieczorem, po smarowaniu się około 2 miesięcy Duac gel stan buzi na prawdę się poprawił lecz nadal posiadam ze 4 na każdym z policzków czerwone pryszcze i jak zniknie jeden to pojawia się drugi, wygląda to okropnie gdyż te łącznie 8 pryszczy robi za 20 bo są duże i rozlegają się prawię po całych policzkach, jednak moja p. Dermatolog nie widzi problemu i przepisuje mi suplement diety Zincas Forte (cynk) i zaproponowała smarowanie się Benzacne poniewż Duac nie nadaję się na pogodę jaką jest lato.
Niestety nie wiem co o tym myśleć, jak do tej pory na kurację wydałem około 500/600zł i z efektów jestem w 50% zadowolony. Czekałem już chyba wystarczająco długo i efekty nie są zadowalające... Dodam od siebie że moje pryszcze jak idzie je wycisnąć to jest tam tego mnustwo, takie typowe (tu powinno być przekleństwo).

Co byście zrobili na moim miejscu? Chciałbym od siebie dodać że na prawdę nie szkoda mi pieniędzy na kurację, mogę wydawać nawet 200zł miesięcznie, chodzi mi tylko o to aby były efekty zadowalające... Mam cerę trądzikową i baardzo tłustą, po umyciu się po 30min mam taki olej na buzi że idzie z tego frytki zrobić... a stosowanie kremu i tak nic nie daje bo ten tłuszcz go wypycha i mam mokrą buzię że spływa to po mnie... Obecnie używam rano i wieczorem mydła siarkowego, na wieczór nivea soft lub czasem sudocrem, lub pastę cynkową. Ponadto używam peelingu drobnoziarnistego (mocny) raz w tygodniu.

Zmienić panią dermatolog czy może polecacie zainwestować w jakąś serie kosmetyków? Zauważyłem że bardzo dobrze na mnie działają leki które baardzo mocno wysuszają skórę np. smarowanie się spirytusem co 2h bardzo mi czasem pomaga i znikają mi wszystkie dziwolągi! Jest ekstra! Lecz po jakimś tygodniu znów mi wszystko wraca, myślę że dobrze mi robią kosmetyki wysuszające! Nawet nie mam po nich zaczerwienionej skóry i boleści... Ale czy to na pewno dobrze zadziała na dłuższą metę?

[maacieek]

Kremy i inne tego typu smarowidła z reguły działają zewnętrzne a tu pasuje od wewnątrz się z tym uporać.

Miałem trądzik, co dermatolog to lepszy. W końcu ostatnia przepisała mi izotek. Słynny lek, który ma tyle negatywnych opinii co pozytywnych. Poczytaj o nim, bo trochę przeciwwskazań tam jest, w moim odczuciu wydanie kasy na niego było jedną z lepszych decyzji.

Mija 2 rok po kuracji i wyskoczy mi raptem jeden czy dwa na miesiąc jakieś małe, które znikają w przeciągu kilku najbliższych dni.

[Gial]

Witam, w trądziku ważne jest aby:
1. Zmniejszyć łojotok (OCM, kwasy, retinoidy, zioła, np. wierzbownica)
2. Ograniczyć liczbę bakterii (np. olej z pachnotki, olejek z drzewa herbacianego)
3. Unormować rogowacenie skóry (Kwasy, retinoidy)
4. Zbadać stan hormonów- trądzik może mieć podłoże hormonalne
5. WAŻNA JEST RÓWNOWAGA między złuszczaniem skóry a nawilżaniem jej. Stosując spirytus salicylowy- nadmiernie przesuszasz skórę- na poczatku jest poprawa później wysyp!

Krem nivea soft może zapychać. Poszukaj czegoś lepszego (np. Iwostin nawilżający krem, albo Ziaja liści manuka nawilżający- poczytaj opinie dla jednych jest fajny innych zapycha)

Po myciu twarzy mydłem należy przywrócić jej własciwe ph najlepiej tonikiem z kwasami/ domowej roboty tonikiem z octem jabłkowym/ płynem miceralnym

Przy maściach, które mogą powodować przebarwienia ważne są filtry UV (Polecam filtr Ziaja 50)
Odpowiedź sobie na pytania czy:
1. dieta jest prawidłowa?
2. Nie wyciskasz pryszczy?/ nie dotykasz twarzy
3. Po muciu twarzy wycierasz ją w ręczniki papierowe (jest spora różnica na + )

Polecam blogi dziewczyn, które mają dużą wiedzę w temacie:
kascysko italianablog alinarose

[Asiees]

maacieek:
Co do antybiotyków... ostatni trochę naruszył moją wątrobę ale oczywiście poczytam i zaproponuje mojej p. dermatolog.

Gial:
Dzięki za fajny opis z tymi kosmetykami które posiadam, lecz wszystko co napisałeś jest mi już po części znane.. Co do diety... trenuje/gram już profesjonalnie (intensywnie) w grę drużynową, utrzymuje odpowiednią dietę oraz nie zażywam żadnych używek (suplementy, papierosy, kawa, alkohol itd).
Poczytam o tych kosmetykach, które wymieniłeś i możliwe że w nie zainwestuje, szczególnie krem..

[Gial]

Polecam ci blog tej dziewczyny italianablog lektury sporo i naprawdę mi pomaga to, co tam wyczytałam.
Sama brałam antybiotyk, ale zrezygnowałam- niszczy wątrobę strasznie :/ (Jak już łykasz antybiotyki to polecam nasiona ostropestu-poczytaj. Dobrze wpływają na wątrobę.)
Mogę ci polecic olejek z drzewa herbacianego- stosować punktowo
A zamiast przecierania spirytusem salicylowym to poczytaj o occie jabłkowym- rewelacyjny!!

[maacieek]

Dodam jeszcze, że fajnie na moją wtedy bardzo przetłuszczającą się skórę działał tonik z kwasu migdałowego i co jakiś czas peeling.
Z zastrzeżeniem, że przed wszelkimi próbami trzeba poczytać co i jak, bo efekty są i fajne, ale łatwo narobić sobie szkód. Inna mniej przyjazna dla portfela sytuacja - wizyta u kosmetyczki/dermatologa który zajmuje się takimi rzeczami.

[Gial]

Zawsze można jeszcze acne derm albo atrederm lub pobawić się w kwasy Ale to już wyższa szkoła i po konsultacji z dermatologiem lepiej.