Obóz odchudzający - pytania

[wonderful348]

Był ktoś? Możecie powiedzieć o takich wczasach dobre słowo? Czy 'nauczyciele' na takich obozach dają wycisk? Jedzenie jest normalne i w jakich ilościach jest podawane? Można schudnąć na takim obozie czy to są tylko takie plotki? Możecie podać mi taki przykładny dzień na obozie odchudzającym?
Po prostu chciałabym spróbować w te wakacje pojechać na taki obóz, ale chciałabym schudnąć, nie schudnąć 2/4 kilo ale 7/10 kilo.

[fatass]

Pamiętam Cię z innego wątku - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675198

Oraz Twoje menu:

Ś - 1 herbata słodzona 1,5 łyżeczki cukru, 1/2 kanapki albo bułki (zależy co mem w domu).
Ś II - 1 herbata słodzona 1,5 łyżeczki cukru, 1 kanapka albo bułka, jakieś 2/3 cukierki zazwyczaj toffi.
Ob - np. 5 ziemniaków, 1 lub 2 jajka, surówka (kapusta pekińska, por, pomidor, ogórek i jakiś sos).
W między czasie - 3/4 herbat słodzonych 1,5 łyżeczek cukru, jak znajdę jakąś czekoladę to od razu ją pochłaniam.
Kol - 2/3 kanapki/bułki, 2 herbaty słodzone 1,5 łyżeczki cukru.
Dwie godziny przed snem jeśli są w domu jakieś ciastka to też je zjadam.


Więc jeśli to jest normalne jedzenie, to nie. Takie na pewno na obozie nie będzie
A Tobie nie obuz jest potrzebny, tylko zmiana myślenia .
Bo nawet jeśli pojedziesz i schudniesz, a po powrocie dalej będziesz tak jeść jak pisałaś wcześniej, to szkoda kasy na takie wyjazdy...

[wonderful348]

Napisane przez fatass

Pamiętam Cię z innego wątku - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675198

Więc jeśli to jest normalne jedzenie, to nie. Takie na pewno na obozie nie będzie
A Tobie nie obuz jest potrzebny, tylko zmiana myślenia .
Bo nawet jeśli pojedziesz i schudniesz, a po powrocie dalej będziesz tak jeść jak pisałaś wcześniej, to szkoda kasy na takie wyjazdy...

Zmieniłam tok myślenia, a nadal nie uzyskałam odpowiedzi na moje pytanie. Zaczęłam się inaczej odżywiać, ale nadal trudno mi zrzucić, wręcz przytyłam, mimo, że zaczęłam jeść więcej owców i warzyw. Mimo wszystko, cukrów nie potrafię wykluczyć, staram się pić zielone herbaty, które nie słodzę, ale i tak czasem mam ochotę na czarną z cukrem. Słodyczy nie jadam już od 1,5 miesiąca.
Moje pytanie : Był ktoś na obozie odchudzającym? Wiecie coś o nim?

[92Kasia]

tak jak fataas napisała, za obozem "odchudzającym" często kryją się nieracjonalne diety. Ja bym raczej szukała w pierwszej kolejności czegoś, co w nazwie ma związek z fitnessem/ zmianą siebie.

Osobiście mogę polecić wyjazd metamorfozy z Ewką Chodakowską. Byłam dwa razy - naprawdę rewelacja!!! Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek wcześniej była tak najedzona i do tego chudła.
Efekt WIDOCZNY po tygodniu. Efekty są również mierzone: obwody + waga i zawartość wody/tłuszczu/mięśni w organizmie na Tanicie.
(jak masz pytania to pisz prv)

Nie wiem, jakimi funduszami dysponujesz (wbrew temu, co sądzi wiele hejterek na fb Ewy, jej wyjazd nie jest drogi w porównaniu w innymi na rynku), ale kiedyś jak szukałam to znalazłam takie oferty:
- Fit BootCamp - zajmują się praktycznie tylko tego typu wyjazdami
- Bukowy Park ma pakiety "Fitness" i "Dbaj o linię" (oferta bardzo fajna, chociaż moim zdaniem lepiej jest jechać na wczasy, gdzie jesteś z grupą, bo zawsze to lepiej wpływa na motywację).
Wydaje mi się, że kiedyś na stronie Nosalowego Dworu widziałam podobną ofertę (była bardziej szczegółowo opisana i wydawała się atrakcyjniejsza), ale nie wiem, czy hotele mi się pomieszały, czy wycofali...
- widziałam też kiedyś na fb ofertę - wczasy z Brzezińskimi (bodajże we Włoszech)

Zastanawiałam się też nad obozami organizowanymi przez zagraniczne firmy (jak googlujesz BootCamp po ang to wyskakuje masa tego), bo tamtejsze mają już wieloletnie doświadczenie, a nasze jednak dopiero raczkują. Najłatwiej znaleźć coś w UK i Hiszpanii (organizowane przez Brytyjczyków). Ale tam wycisk jest nie mniejszy niż "The biggest looser"

[wonderful348]

Napisane przez 92Kasia

tak jak fataas napisała, za obozem "odchudzającym" często kryją się nieracjonalne diety. Ja bym raczej szukała w pierwszej kolejności czegoś, co w nazwie ma związek z fitnessem/ zmianą siebie.

Osobiście mogę polecić wyjazd metamorfozy z Ewką Chodakowską. Byłam dwa razy - naprawdę rewelacja!!! Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek wcześniej była tak najedzona i do tego chudła.
Efekt WIDOCZNY po tygodniu. Efekty są również mierzone: obwody + waga i zawartość wody/tłuszczu/mięśni w organizmie na Tanicie.
(jak masz pytania to pisz prv)

Nie wiem, jakimi funduszami dysponujesz (wbrew temu, co sądzi wiele hejterek na fb Ewy, jej wyjazd nie jest drogi w porównaniu w innymi na rynku), ale kiedyś jak szukałam to znalazłam takie oferty:
- Fit BootCamp - zajmują się praktycznie tylko tego typu wyjazdami
- Bukowy Park ma pakiety "Fitness" i "Dbaj o linię" (oferta bardzo fajna, chociaż moim zdaniem lepiej jest jechać na wczasy, gdzie jesteś z grupą, bo zawsze to lepiej wpływa na motywację).
Wydaje mi się, że kiedyś na stronie Nosalowego Dworu widziałam podobną ofertę (była bardziej szczegółowo opisana i wydawała się atrakcyjniejsza), ale nie wiem, czy hotele mi się pomieszały, czy wycofali...
- widziałam też kiedyś na fb ofertę - wczasy z Brzezińskimi (bodajże we Włoszech)

Zastanawiałam się też nad obozami organizowanymi przez zagraniczne firmy (jak googlujesz BootCamp po ang to wyskakuje masa tego), bo tamtejsze mają już wieloletnie doświadczenie, a nasze jednak dopiero raczkują. Najłatwiej znaleźć coś w UK i Hiszpanii (organizowane przez Brytyjczyków). Ale tam wycisk jest nie mniejszy niż "The biggest looser"

1. A może byłaś na BootCamp w Uk albo w Hiszpanii i możesz ty mi coś opisać?
2. Z tym "The biggest looser", wiem co to za reality show, pytanie: chcesz powiedzieć, że na BootCamp jest okropny wycisk i jak chcę tam jechać, muszę od razu przed zacząć ćwiczyć, żeby nie było, że mam okropne zakwasy po małym czymś?
3. Wiesz może ile co kosztuje?

[92Kasia]

1. Nie byłam. Tak jak napisałam, tylko "zastanawiałam się" nad takim wyjazdem.
tu masz taki randomowy: No1 BootCamp
2. Wnioskuję tak po materiałach promocyjnych i opisach "typical boot camp day". Jesteś cały czas w ruchu, więc wycisk na pewno jest niezły
To czy musiałabyś zacząć wcześniej ćwiczyć to pewnie zależy od Twojej aktualnej kondycji ;p Chociaż ważniejsze niż ćwiczenie przed wyjazdem jest ćwiczenie PO powrocie, aby utrzymać wynik i dalej dążyć do swojego celu
Na wyjazdach z Ewką były i dziewczyny super-fit, i początkujące, więc jeśli jest dobry trener to potrafi dopasować trening tak, aby każdemu pasował.
3. 995-1650 funtów (UK) do 1950 (Ibiza)

edit: Na wakacjach w Hiszpanii zrobiłam sobie "prywatny BootCamp": racjonalne żywienie + crossfit, na który jeździłam 10km rowerem - wynik zadowalający Oczywiście, coś takiego można też zrobić "w domu", w Polsce, ale jednak na wyjeździe masz mniej obowiązków (nie masz żadnych) i łatwiej jest zmienić przyzwyczajenia, zacząć bardziej regularnie żyć.

[wonderful348]

Dziękuję ci za odpowiedź, Kasia. Poczytam jeszcze o tym i może sie wybiorę na wakacje do UK na obóz.