Zła tolerancja leków antykoncepcyjnych

[magda_p_2007]

Witam serdecznie!
Mam 24 lata ,a PCO zostało stwierdzone u mnie w 2006 roku, jednak nie jest to pełnoobjawowy zespół. Do tej pory leczyłam tylko drugą fazę cyklu biorąc Luteinę (regulacja 2x1 tab.16-25 d.c. lub wywołanie 3 x 1 przez 5 dni), ponieważ bardzo źle tolerowałam leki antykoncepcyjne, a próbowałam juz szeroką gamę tych tabletek Były to np.: Minulet, Harmonet, Trigular, Diane 35, Yasmine, plastry Evra. na wszystkie z tych leków reaguję wymiotami, przyspieszonym pulsem, omdleniami, itp,. Także same przyjemnosci Niestety ostatnie usg wykryło u mnie torbiel czynościowa o wielkości 63 mm na jajniku. Dostałam Diane 35, a ponieważ mam różne skótki uboczne lekarz zalecił mi na pół godziny przed połknięciem pigułki, zakładac czopek Torekan lub łykać Aviomarin. No i jeszcze witamina B compositum, która podobno łagodzi takie "pbjawy". Poza tym piję herbatki z imbirem przeciw nudnościom. Diane mam brac trzy miesiące ( jeżeli będzie wszystko ok), a przez kolejne trzy Mikrogynon. A później... lekarz stwierdził, że to będzie najlepszy okres, aby starać się o dziecko.
Narazie nie widzę tego w różowych barwach jak mój gin.
Dziewczyny, tak po krótce wygląda moja historia Chciałam w związku z tym zapytać, czy któraś z Was miała podobną sytuację, jesli chodzi o skutki uboczne brania pigułek???
Mam jeszcze pytanie odnośnie tej torbieli, po jakim czasie taka torbiel traktowana hormonami może się wchłonąć??
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedź!!!!

[xanderka]

Witaj..
Naprawdę współczuję, że przytrafiają Ci się takie rzeczy po tabletkach. Moje 2 koleżanki spotkał podobny los - torbiel, po uprzednim zażywaniu antykoncepcji w pigułce. Jedna mi opowiadała, że lekarz kazał jej brać Yasminelle przez okres leczenia. Ogólnie, walczy z tym od 3 lat, lecz w międzyczasie zaszła w ciążę i urodziła pięknego synka. Ciąża nawet jej nieco pomogła wyleczyć komórki nowotworowe. Wydaje mi się, że każdy ma inny organizm, ale chyba nie można się załamywać, żeby nie prowokować losu
A co do zgubnych skutków tabletek, to powiem Ci, że sama miałam kłopot po odstawieniu tabletek - przez 6 miesięcy nie miałam okresu. Doszło do tego, że łykałam wszystko co wpadło mojemu ginekologowi do głowy - od Luteiny po tabletki dla kobiet z menopauzą (miałam 18 lat!). Obecnie powróciłam do tabletek, bo uważam je za najbardziej skuteczną i uspakajającą psychicznie (z tego względu, że jeszcze dzieci nie planuję) metodę. Z drugiej jednak strony przeraża mnie łykanie pigułek, mam obawy czy w konsekwencji nie doprowadzą mnie do kłopotów z zajściem w ciąże w przyszłości. Ponadto, liczne szkody w organizmie. O tym, że non stop nękają mnie jakieś zakażenia grzybicze w pochwie oraz inne choróbska spowodowane ciągłą niską odpornością, to już nie wspomnę. A wszystko zaczęło się od brania tabletek..