Idzie WRZESIEŃ, wielkie mamy brzuszki-wnet przytulimy nasze maluszki!Wrześniówki 2016

[Fortuna1]

Napisane przez weselna01

Codziennie ok 3 razy. Kiedyś trochę częściej, ale to lepiej dla mnie, że teraz rzadziej, bo ją to strasznie wkurza i zaczyna tuptać



A karmienie na leżąco odpada?




----

Słuchajcie, kiedy te przepływy trzeba zrobić drugi raz? Ja miałam na nie skierowanie, jak w lipcu wyszło,że Żabka nie rośnie i wtedy wyszły podręcznikowe.
A mimo to Żabka miała jakiś skok wzrostu po szpitalu i znowu przestała rosnąć, idąc za stwierdzeniem dżinki, że jest bardzo drobna.
Ale nie skierowała mnie drugi raz na przepływy.
Młoda też skacze, fika, zachowuje się jak zwykle.

Mi przepływy robił na każdej wizycie po 26tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[majlenka_]

Napisane przez weselna01

A karmienie na leżąco odpada?

Próbowałam, ale po I w szpitalu są ciężkie warunki ze względu na wygodę, a po II mam za duże piersi i odnoszę wrażenie, że maluszka po prostu duszę wczoraj przyszła do mnie z pomocą pani od laktacji i pokazała w jaki sposób go mogę karmić i jak na razie ten sposób stosuję na poduszce. W domu to co innego, wygodna kanapa, specjalna poduszka do karmienia, nikt nie przeszkadza, nie przerywa karmienia, więc myślę, że będzie lepiej i już nie mogę doczekać się wyjścia

Dziś na obchodzie zapytam czy jest szansa jutro wyjść

Dzień dobry dziewczynki wrzesień już jest a Wy się lenicie, rozpakowywac się proszę



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Polta]

Ja juz po porannym ktg, ktore jest ksiazkowe i nastepne za tydzien. Malej sie raczej nie spieszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Beti2016]

Napisane przez Zefirkowa

Dzięki dziewczyny za rady, zrobiło mi się raźniej że nie jestem z tym sama.

Jeszcze troszkę pond tydzień do terminu a jakichś konkretniejszych objawów brak.

Za to ja mam już chyba wszystkie objawy ale nie rodze. Może jednak jestem czarownica i urodzi się tak jak chciałam 6 września.

[weselna01]

Napisane przez Fortuna1

Mi przepływy robił na każdej wizycie po 26tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurcze..mówimy o tym samym? Bo ja za przepływy płaciłam 250zł, badanie trwało 20 minut i miałam wszystkie żyły i tętnice sprawdzane, serce widziałam, miałam 3D... Teraz mi dżinka robi dłuższe badanie, ale głównie pomiary, nie przepływy.

[ishtar]

Napisane przez weselna01

Kurcze..mówimy o tym samym? Bo ja za przepływy płaciłam 250zł, badanie trwało 20 minut i miałam wszystkie żyły i tętnice sprawdzane, serce widziałam, miałam 3D... Teraz mi dżinka robi dłuższe badanie, ale głównie pomiary, nie przepływy.

No własnie u mnie też tak - pomiary, nie przepływy oraz sprawdzalismy akcję serca. Przepływy miałam na tych genetycznych i tyle. Może wszystko zalezy od aparatu, jaki gin posiada, a u Zefirkowej lekarz ma po prostu lepszy...

[katkasiek]

Ja przepływy miałam tylko raz, w szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zefirkowa]

Przepływy tylko na genetycznym. Tak to pomiary.

[rybka15035]

Mnie bolało w tym miejscu jak mały mi tam nogę wsadzał, ale to widoczne, że to on bo czułam jak tą nogą jedzie wzdłuż brzucha i w tym miejscu sie gula robiła. Teraz już ma większe kopytko więc chyba już mu się w to miejsce nie mieści. Za to jak za długo siedzę to piecze mnie w tym miejscu skóra i warstwy podskórne i to do tego stopnia że muszę się położyć, bo nie da się wytrzymać. Piece tak jakby mi się w tym miejscu jakieś otarcie miało zaraz zrobić i skóra pęknąć.

Ja mam termin na za tydzień. Oznak porodu brak. Trochę częściej mi brzuch twardnieje i na tym koniec. Wczoraj się mój mąż mnie pytał kiedy zamierzam rodzić to mu mówię, że w poniedziałek :P Oni w pracy mają takie kwartalne spotkania podsumowujące i wtedy wszyscy przedstawiciele muszą się stawić na 3 dni w siedzibie firmy,która jest na drugim końcu Polski i podobno jego dyrektor czeka z wyznaczeniem terminu tego zjazdu do mojego porodu, żeby mój mąż mógł w tym uczestniczyć :P. Tak więc nasz syn jeszcze się nie urodził, a już jaki ważny jest :P

Ja przepływy miałam robione na ostatnich dwóch wizytach u gina, ale ja nie byłam na tym ostatnim dodatkowym badaniu prenatalnym, bo właśnie mój gin mówił, że tam się mierzy przepływy ale on to może zrobić u siebie.

Mnie wczoraj syn stresował, bo się mało ruszał (jak na niego) i miałam jakieś schizy. Na wieczór po kolacji zjadłam jeszcze pół kiści winogrona i paczkę mentosów i skutek był taki że później przez harce dzidzi nie mogłam usnąć.

[chrupa]

Napisane przez rybka15035

Mnie bolało w tym miejscu jak mały mi tam nogę wsadzał, ale to widoczne, że to on bo czułam jak tą nogą jedzie wzdłuż brzucha i w tym miejscu sie gula robiła. Teraz już ma większe kopytko więc chyba już mu się w to miejsce nie mieści. Za to jak za długo siedzę to piecze mnie w tym miejscu skóra i warstwy podskórne i to do tego stopnia że muszę się położyć, bo nie da się wytrzymać. Piece tak jakby mi się w tym miejscu jakieś otarcie miało zaraz zrobić i skóra pęknąć.

Ja mam termin na za tydzień. Oznak porodu brak. Trochę częściej mi brzuch twardnieje i na tym koniec. Wczoraj się mój mąż mnie pytał kiedy zamierzam rodzić to mu mówię, że w poniedziałekOni w pracy mają takie kwartalne spotkania podsumowujące i wtedy wszyscy przedstawiciele muszą się stawić na 3 dni w siedzibie firmy,która jest na drugim końcu Polski i podobno jego dyrektor czeka z wyznaczeniem terminu tego zjazdu do mojego porodu, żeby mój mąż mógł w tym uczestniczyć :P. Tak więc nasz syn jeszcze się nie urodził, a już jaki ważny jest
Ja przepływy miałam robione na ostatnich dwóch wizytach u gina, ale ja nie byłam na tym ostatnim dodatkowym badaniu prenatalnym, bo właśnie mój gin mówił, że tam się mierzy przepływy ale on to może zrobić u siebie.

Mnie wczoraj syn stresował, bo się mało ruszał (jak na niego) i miałam jakieś schizy. Na wieczór po kolacji zjadłam jeszcze pół kiści winogrona i paczkę mentosów i skutek był taki że później przez harce dzidzi nie mogłam usnąć.

Dokładnie tak samo odczuwam ten mój ból pod żebrami. Cała skóra piecze i co jakiś czas patrzę czy nic się z nią nie dzieje bo aż dziwne że boli a nic nie widać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez weselna01

Kurcze..mówimy o tym samym? Bo ja za przepływy płaciłam 250zł, badanie trwało 20 minut i miałam wszystkie żyły i tętnice sprawdzane, serce widziałam, miałam 3D... Teraz mi dżinka robi dłuższe badanie, ale głównie pomiary, nie przepływy.

To to co Ty mówisz to ja mam na każdej wizycie zawsze sprawdza długości kostek, czy serce prawidłowo pracuje, przepływy, 3D też pokazuje, pokazuje każdą część ciała o ile akurat widać, opowiada która część ciała gdzie się znajduje, określa wymiary, wagę, bicie serca.

[rybka15035]

Napisane przez chrupa

Dokładnie tak samo odczuwam ten mój ból pod żebrami. Cała skóra piecze i co jakiś czas patrzę czy nic się z nią nie dzieje bo aż dziwne że boli a nic nie widać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się, że to się po prostu skóra odparza. Teraz jest gorąco, ja miałam mały biust więc nigdy mi skóra do skóry nie dotykała, a teraz mi się biust na brzuchu opiera jak siedzę. Smaruję niby to miejsce oliwką ale nie pomaga.

[chrupa]

Napisane przez rybka15035

Wydaje mi się, że to się po prostu skóra odparza. Teraz jest gorąco, ja miałam mały biust więc nigdy mi skóra do skóry nie dotykała, a teraz mi się biust na brzuchu opiera jak siedzę. Smaruję niby to miejsce oliwką ale nie pomaga.

U mnie nic w tamtym miejscu nie dotyka więc wydaje mi się że to jakiś ucisk na nerwy pod żebrami powoduje takie uczucie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katkasiek]

Ja mam duży biust, ale mnie boli dokładnie między piersiami, nieZalEżnie czy mam na sobie biustonosz, czy nie. Co mam na sobie itp. Właśnie teraz mam takie kłucie. I aż ciężko się oddycha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lea_ny]

Co do odwiedzin w szpitalu, to oprócz męża, pewnie moi rodzice przyjdą Nikogo więcej się nie spodziewam.
Po powrocie do domu pewnie teściowa szybko wpadnie, może mój brat i brat cioteczny męża. I myślę, ze to tyle z odwiedzin na początku. Znajomych za wielu nie mamy, więc problem z głowy - Ci bliżsi sami zapowiedzieli się dopiero na drugą połowę października (czyli jak dzidziol będzie mieć już minimum miesiąc, a może i więcej).

[Shanti9087]

Napisane przez majlenka_

Dzień dobry dziewczynki wrzesień już jest a Wy się lenicie, rozpakowywac się proszę



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki, żeby udało się jutro wyjść Cwaniaro!! weź i się rozpakuj, jak to nie takie łatwe


Mi przepływy odkąd w szpitalu byłam bada co wizyta, czyli 2 razy. I badał jeszcze ok 20 tygodnia.

A co do odwiedzin to ja już się wypowiadałam, że w szpitalu bym chciała tylko mamę i męża, ale czuję, że to nie przejdzie. Jakby ktoś pytał to powiem, że zapraszam do domu, ale boję się, że znajdą się tacy, co jak się dowiedzą to przyjdą bez zapowiedzi Ja w ogóle tego nie rozumiem, przeważnie leży się w szpitalu 2-3 dni, a i tak ludzie nie wiadomo po co muszą przyleźć ;/ Ja nigdy do nikogo w odwiedziny do szpitala nie poszłam, wiadomo, że to jest i tak krótki okres, mama zmęczona, uczą się z dzieckiem siebie i po co im ktoś obcy ma stać i się gapić?

[katkasiek]

Napisane przez Shanti9087

Trzymam kciuki, żeby udało się jutro wyjść Cwaniaro!! weź i się rozpakuj, jak to nie takie łatwe


Mi przepływy odkąd w szpitalu byłam bada co wizyta, czyli 2 razy. I badał jeszcze ok 20 tygodnia.

A co do odwiedzin to ja już się wypowiadałam, że w szpitalu bym chciała tylko mamę i męża, ale czuję, że to nie przejdzie. Jakby ktoś pytał to powiem, że zapraszam do domu, ale boję się, że znajdą się tacy, co jak się dowiedzą to przyjdą bez zapowiedzi Ja w ogóle tego nie rozumiem, przeważnie leży się w szpitalu 2-3 dni, a i tak ludzie nie wiadomo po co muszą przyleźć ;/ Ja nigdy do nikogo w odwiedziny do szpitala nie poszłam, wiadomo, że to jest i tak krótki okres, mama zmęczona, uczą się z dzieckiem siebie i po co im ktoś obcy ma stać i się gapić?

Bo to trochę dziwne, w szpitalu powinni być tylko najbliżsi. Szczególnie, gdy mówi się wprost, że bez odwiedzin prosimy....
Przy starszym wpadła najbliższa przyjaciółka (jak siostra mi) I to na chwilę tylko, przywiozła kilka rzeczy I kuzynka która później wyjezdzala na prawie 3 tygodnie I chciała zobaczyć małego. Za to w dniu wyjścia ze szpitala miałam cały dom gości :-/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_chouchou]

Ciekawe co tam u naszej Słowikowej, termin minął

[Zefirkowa]

Ja bym chciała w szpitalu tylko męża, ale wiem że to nie przejdzie bo wiem że rodzice i teściowie na pewno przyjdą. Szkoda że nie ma oficjalnego zakazu. Tyle dobrze, że mój szpital ma osobną salkę do odwiedzin i jeżeli ktoś do ciebie przychodzi to zabierasz dzieciaczka i idziesz tam. Za to znajomym powiedziałam, że odwiedziny to tak po miesiącu

[slowikowa25]

Napisane przez _chouchou

Ciekawe co tam u naszej Słowikowej, termin minął

Minął, minął i... nic chodzę do lekarza co 2 dni, sprawdza ilość wód, stan łożyska i jest wszystko ok. Dzisiaj mi nawet zmierzyła małą i mówi że 3140 gr, a półtora tyg temu było 3100... także te pomiary USG są o tyłek rozbić, bo wątpię żeby mała przybrała tylko 40 gr Robione mam też KTG, serducho wali aż miło, skurczy brak.
W niedzielę mam jechać do szpitala na KTG i badania w którym chcę rodzić i tam mają zadecydować co dalej, ale w każdym badź razie max do czwartku będą wywoływać. Wolałabym, żeby samo coś ruszyło, no ale ja sobie mogę jak widać :P

[_chouchou]

Napisane przez slowikowa25

Minął, minął i... nic chodzę do lekarza co 2 dni, sprawdza ilość wód, stan łożyska i jest wszystko ok. Dzisiaj mi nawet zmierzyła małą i mówi że 3140 gr, a półtora tyg temu było 3100... także te pomiary USG są o tyłek rozbić, bo wątpię żeby mała przybrała tylko 40 gr Robione mam też KTG, serducho wali aż miło, skurczy brak.
W niedzielę mam jechać do szpitala na KTG i badania w którym chcę rodzić i tam mają zadecydować co dalej, ale w każdym badź razie max do czwartku będą wywoływać. Wolałabym, żeby samo coś ruszyło, no ale ja sobie mogę jak widać :P

Kurcze, a myślałam, że jednak coś się ruszyło
Coś leniwe te nasze dzieci

[Ana__86]

Ja do domu zapraszam już nawet po tygodniu, ale w domu to inaczej. Chodzi o to, że można się jakoś ubrać, pomalować i mąż jest do pomocy. W szpitalu jednak to jest niekomfortowe. Jednak ja się nie spodziewam się tłumów i długich odwiedzin. Wpadnie najbliższa rodzina i przyjaciółki.

Coś słabo wrzesień się zaczyna, narazie żadna się nie chce rozpakować:P

[ttuska]

Dziewczyny witam się i ja po długiej nieobecności w końcu szczęśliwa, bo jestem w 37tc-dzisiaj sciagniety pessar i czekamy jedyne co mnie zdziwilo to fakt ze do pon mam polezec. Mała ma 3220 na ktg skurcze się piszą nawet i na 100 więc lada moment może być akcja. Tylko jak ja rozróżnić skoro ja mam skurcze już od 27tc.

Wszystkim mamusiom serdecznie gratuluje!!

[majlenka_]

Napisane przez Ana__86

Ja do domu zapraszam już nawet po tygodniu, ale w domu to inaczej. Chodzi o to, że można się jakoś ubrać, pomalować i mąż jest do pomocy. W szpitalu jednak to jest niekomfortowe. Jednak ja się nie spodziewam się tłumów i długich odwiedzin. Wpadnie najbliższa rodzina i przyjaciółki.

Coś słabo wrzesień się zaczyna, narazie żadna się nie chce rozpakować:P

U mnie byli rodzice, teściowa z siostrą męża, mój brat z żoną, no i codziennie przyjeżdża mąż. Ale powiem Wam, że nie to że nie chcę ich widywac, tylko po prostu przy dziecku za bardzo nie ma kiedy siedzieć z rodziną, bo ciągle coś się dzieje. A to wizyta lekarzy, a to pediatra do dziecka, a to zastrzyk, a to ciśnienie, tabletki, karmienie i przewijanie dziecka dziecka, odciąganie pokarmu jeśli trzeba (dużo czasu zajmuje) i po prostu niepotrzebnie się stresujemy, bo chcielibyśmy z nimi siedzieć, a wszystko odbywa się w salach matek.

Mieliśmy jutro wychodzić, ale maly ubyl 100 g na wadze i nie wiadomo jak to będzie karmilam go piersią cały czas, ale nie najadal się porządnie tylko zasypial przy cycu i zrobił sobie z niego smoczka. Dzisiaj już muszę odciagac pokarm żeby wiedzieć ile zjada i ewentualnie dorabiaja mi mm. Jak jutro już będzie ładnie to wyjdziemy, ale to wszystko zależy od prezesa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek87]

Dzień dobry

Dziewczyny - mamusie dziewczynek : co wam położne mówiły na temat higieny narządów u córek? Położna mi doradziła przemywać te okolice rozchylając wargi - wacikiem nasączonym przegotowaną wodą. Ja się boję, że jej krzywdę zrobię... W internecie opinie podzielone.... Co robicie w tej materii?

[ishtar]

Napisane przez majlenka_

U mnie byli rodzice, teściowa z siostrą męża, mój brat z żoną, no i codziennie przyjeżdża mąż. Ale powiem Wam, że nie to że nie chcę ich widywac, tylko po prostu przy dziecku za bardzo nie ma kiedy siedzieć z rodziną, bo ciągle coś się dzieje. A to wizyta lekarzy, a to pediatra do dziecka, a to zastrzyk, a to ciśnienie, tabletki, karmienie i przewijanie dziecka dziecka, odciąganie pokarmu jeśli trzeba (dużo czasu zajmuje) i po prostu niepotrzebnie się stresujemy, bo chcielibyśmy z nimi siedzieć, a wszystko odbywa się w salach matek.

Mieliśmy jutro wychodzić, ale maly ubyl 100 g na wadze i nie wiadomo jak to będzie karmilam go piersią cały czas, ale nie najadal się porządnie tylko zasypial przy cycu i zrobił sobie z niego smoczka. Dzisiaj już muszę odciagac pokarm żeby wiedzieć ile zjada i ewentualnie dorabiaja mi mm. Jak jutro już będzie ładnie to wyjdziemy, ale to wszystko zależy od prezesa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nam położna mówiła, żeby pozwalać na ważenie dziecka tylko po karmieniu, bo wtedy więcej waży, z wagą w domu spokojnie można sobie poradzić tak samo jak w szpitalu, a warunki bardziej komfortowe.

[Fortuna1]

Spadki wagi są chyba normalne w pierwszych dniach prawda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weselna01]

Co tu dziś tak cicho?

Napisane przez Fortuna1

To to co Ty mówisz to ja mam na każdej wizycie zawsze sprawdza długości kostek, czy serce prawidłowo pracuje, przepływy, 3D też pokazuje, pokazuje każdą część ciała o ile akurat widać, opowiada która część ciała gdzie się znajduje, określa wymiary, wagę, bicie serca.

To chyba naprawdę jesteś Fortuna i masz los na loterii Ja te badania miałam prywatnie i liczone jako oddzielne. Z tego co widzę sporo dziewczyn też tak miało.

Napisane przez asiaczek87

Dzień dobry

Dziewczyny - mamusie dziewczynek : co wam położne mówiły na temat higieny narządów u córek? Położna mi doradziła przemywać te okolice rozchylając wargi - wacikiem nasączonym przegotowaną wodą. Ja się boję, że jej krzywdę zrobię... W internecie opinie podzielone.... Co robicie w tej materii?

Nam położna powiedziała, żeby myć od góry do pupy, przemywać wacikiem nasączonym wodą oraz że między wargami jest taki biały nalot i żeby tego nie ruszać, bo to sanowi warstwę ochronną. Więc raczej nic bym tam specjalnie nie rozchylała. Zresztą co tam czyścić, jak się w zasadzie przez jakieś 11 pierwszych lat życia stamtąd nic nie wydziela, o ile nie ma grzybic i tego typu historii? A przynajmniej tak mi się wydaje

[kasia_wroc]

Cały dzień boli mnie Krystyna.
Nie czuje się dziś zbyt dobrze 😕

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lea_ny]

Byłam u gina. Wszystko ok Szyjka krotka i miekka, zaczęła sie rozwierac. Dzidziol bardzo nisko - pan doktor smyral go palcem po glowiePowiedział, ze jeszcze max tydzień mi daje, ale może zacząć się szybciej

Z pomiarów wyszło ok. 3300 g, więc mam nadzieję, ze naprawdę urodzi się w ciągu tygodnia, zeby nie był za wielki (bo biorąc pod uwagę, ze termin mam na 20.09, to mogłabym jeszcze miesiąc chodzić w ciazy, więc i dzidziol mógłby z kilogram przytyć).

Napisane przez asiaczek87

Dzień dobry

Dziewczyny - mamusie dziewczynek : co wam położne mówiły na temat higieny narządów u córek? Położna mi doradziła przemywać te okolice rozchylając wargi - wacikiem nasączonym przegotowaną wodą. Ja się boję, że jej krzywdę zrobię... W internecie opinie podzielone.... Co robicie w tej materii?

U nas chłopak, więc za bardzo się nie skupialam na higienie u dziewczynek - ale z tego co pamiętam ze szkoły rodzenia, to pielęgniarka noworodkowa mówiła, ze jesli dziecko nie zrobi kupy po pachy, gdzie naprawdę całe będzie brudne, to zeby nie rozchylac warg do mycia.

Napisane przez Fortuna1

Spadki wagi są chyba normalne w pierwszych dniach prawda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, normalne Tylko w dniu wyjścia nie może być większego spadku, niż o 10% masy urodzeniowej.