Aparaty ortodontyczne cz. XVI

[Minai]

Ja już wydałam ponad 13tys za leczenie (nie licząc 2tys na ekstrakcje ósemek, 350zł na leczenie zęba), a mam tylko damony, bez hyraxów czy innych aparatów.

[lilianna90]

U mnie wygląda to tak
- 4000 zł - leczenie zębów, zdjęcia przed leczeniem, leczenie kanałowe pod mikroskopem jednego zęba oraz usunięcie jednego
- 7670 zł aparat, wizyty i inne, w tym :
* 4000 zł aparat góra i dół
* 120 zł konsultacja, 150 zł plan leczenia
* 400 zł usunięcie chirurgiczne ósemki
*450 zł, plomby w dwóch zębach plus odbudowa
* 200 zł, usuwanie wędzidełka
* reszta to wizyty kontrolne oraz czyszczenie kamienia

Jeszcze tylko do lipca będę płacić za wizyty, później ściągam aparat. Za retencję, ściągnięcie aparatu oraz za wizyty w ciągu roku od zdjęcia aparatu nie płacę. Największy jeszcze wydatek jaki mnie czeka to implant

[chouette_]

Napisane przez visionAM

Cześć dziewczyny, przejrzałam wątek pobieżnie, planuję wybrać się do ortodonty, bo także chciałabym w końcu zajść się swoimi krzywymi zębami. Polecacie kogoś w Warszawie?

I ja się podpinam się pod pytanie Na razie zapisałam sobie dwa miejsca, ale dobrze by było mieć jeszcze większy wybór, a wcale nie jest tak łatwo znaleźć kogoś polecanego zwłaszcza, że w Warszawie pełno ortodontów..

[visionAM]

Napisane przez chouette_

I ja się podpinam się pod pytanie Na razie zapisałam sobie dwa miejsca, ale dobrze by było mieć jeszcze większy wybór, a wcale nie jest tak łatwo znaleźć kogoś polecanego zwłaszcza, że w Warszawie pełno ortodontów..

Dokładnie, jest ich mnóstwo i niewiadomo do kogo iść chociaż jak czytam o kosztach leczenia to lekko mnie załamuje, nie zdawałam sobie sprawy, że to aż tyle kosztuje, liczyłam na trochę mniejsze koszty

[lilianna90]

Dziewczyny, ja co prawda zakładałam aparat w miejscowości pod Warszawą ale znajoma bardzo polecała mi tą ortodontkę
http://www.magodoncja.pl/gabinet-stomatologiczny/
Gdyby mi się nie spieszyło pewnie leczyłabym się u niej, ale gdy chciałam zakładać aparat była jeszcze na urlopie macierzyńskim. Widzę, że ma dobre opinie w necie.
Za to inna znajoma nie poleca chyba? Enelmedu albo Luxmedu, ponieważ w ciągu roku zmienił jej się 3 razy! ortodonta.
Moim zdaniem warto wybrać się chociaż do dwóch orodontów, którzy mają dobre opinię i zobaczyć jak nam osobiście pasują po pierwszej wizycie

[Annsza]

Czytam tu, że większość z Was za chwilę żegna się z aparatem, a ja się chciałam przywitać

Od dzisiaj jestem w pełni zadrutowaną aparatką i zastanawiam się co mi do głowy strzeliło, żeby zakładać aparat.
Całe życie nie podobały mi się moje zęby, chociaż nie mam dużej wady. Diastema + szpary między zębami, głownie między dwójką, a trójką. Myśl o aparacie przewijała się w mojej głowie od jakiś 5lat, ale dopiero w te wakacje postanowiłam na poważnie wziąć się za swoje zęby. Miesiąc szukania w internecie odpowiedniego ortodonty i w końcu tydzień temu byłam na konsultacji, gdzie miałam zrobione też odciski i zdjęcie i już dzisiaj zakładałam aparat na górę i dół. I tak ja już pisałam nie wiem co mi strzeliło do głowy biorąc pod uwagę ten okropny ból i niemożność przełknięcia nawet wody, bo mam wrażenie, że coś przy okazji połknę. O jedzeniu nie wspominam...
Mam nadzieje, że ten ból szybko minie i będę mogła też w miarę normalnie jeść.
Czytam to forum już od pewnego czasu, jednak przejrzeć te wszystkie posty to mega wyzwanie. Powiedzcie mi czy to jest normą zakładanie na ostatnie zęby ,,cementu" (tak to nazwała moja ortodontka), żeby nie móc w pełni zagryźć zębów? Nigdzie wcześniej o tym nie przeczytałam, ortodontka też wcześniej nie wspomniała i jak już miałam aparat na ząbkach to było to dla mnie szokiem, że nie mogę w pełni zagryźć tych zębów. Zapytałam na jak długo to będe mieć to usłyszałam, że raczej do końca, żebym nie zgryzła zamków na dolnym łuku... Nie mam pojęcia jak w takim razie będę kiedykolwiek coś gryźć :O W tym momencie to dla mnie niewyobrażalne...
W dodatku jeszcze przez ten ,,cement" nie umiem mówić i zmienił mi się kształt twarzy (wydłużył)... Mam nadzieje, że mówić się w końcu nauczę bez seplenienia ^^

Widziałam, że dużo z was pisało tu o kosztach, więc u mnie na razie to wygląda tak:
Konsultacja + wyciski + zdjęcie = 160zł
Aparat mieszany góra: 2000zł
Aparat mieszany dół: 2000zł
(mieszany, czyli na 3 pierwszych zębach kryształ, a dalej metalowy)

Wizyta kontrolna co miesiąc kosztuje 100zł.

A teraz kilka zdjęć (przepraszam, że nie najlepsza jakość).
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...922/7WKM9u.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...924/IJEMVn.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/92...923/mt4uxx.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/61...922/XrTOS1.jpg


Pozdrawiam Was wszystkie gorąco

[ZielonaaHerbata]

Napisane przez visionAM

Dokładnie, jest ich mnóstwo i niewiadomo do kogo iść chociaż jak czytam o kosztach leczenia to lekko mnie załamuje, nie zdawałam sobie sprawy, że to aż tyle kosztuje, liczyłam na trochę mniejsze koszty

Ja z Warszawy polecam Ortoroyal na Wilanowie. Sama chodzę i jestem bardzo zadowolona

[Izuuch]

Napisane przez Annsza

Czytam tu, że większość z Was za chwilę żegna się z aparatem, a ja się chciałam przywitać

Od dzisiaj jestem w pełni zadrutowaną aparatką i zastanawiam się co mi do głowy strzeliło, żeby zakładać aparat.
Całe życie nie podobały mi się moje zęby, chociaż nie mam dużej wady. Diastema + szpary między zębami, głownie między dwójką, a trójką. Myśl o aparacie przewijała się w mojej głowie od jakiś 5lat, ale dopiero w te wakacje postanowiłam na poważnie wziąć się za swoje zęby. Miesiąc szukania w internecie odpowiedniego ortodonty i w końcu tydzień temu byłam na konsultacji, gdzie miałam zrobione też odciski i zdjęcie i już dzisiaj zakładałam aparat na górę i dół. I tak ja już pisałam nie wiem co mi strzeliło do głowy biorąc pod uwagę ten okropny ból i niemożność przełknięcia nawet wody, bo mam wrażenie, że coś przy okazji połknę. O jedzeniu nie wspominam...
Mam nadzieje, że ten ból szybko minie i będę mogła też w miarę normalnie jeść.
Czytam to forum już od pewnego czasu, jednak przejrzeć te wszystkie posty to mega wyzwanie. Powiedzcie mi czy to jest normą zakładanie na ostatnie zęby ,,cementu" (tak to nazwała moja ortodontka), żeby nie móc w pełni zagryźć zębów? Nigdzie wcześniej o tym nie przeczytałam, ortodontka też wcześniej nie wspomniała i jak już miałam aparat na ząbkach to było to dla mnie szokiem, że nie mogę w pełni zagryźć tych zębów. Zapytałam na jak długo to będe mieć to usłyszałam, że raczej do końca, żebym nie zgryzła zamków na dolnym łuku... Nie mam pojęcia jak w takim razie będę kiedykolwiek coś gryźć :O W tym momencie to dla mnie niewyobrażalne...
W dodatku jeszcze przez ten ,,cement" nie umiem mówić i zmienił mi się kształt twarzy (wydłużył)... Mam nadzieje, że mówić się w końcu nauczę bez seplenienia ^^

Widziałam, że dużo z was pisało tu o kosztach, więc u mnie na razie to wygląda tak:
Konsultacja + wyciski + zdjęcie = 160zł
Aparat mieszany góra: 2000zł
Aparat mieszany dół: 2000zł
(mieszany, czyli na 3 pierwszych zębach kryształ, a dalej metalowy)

Wizyta kontrolna co miesiąc kosztuje 100zł.

A teraz kilka zdjęć (przepraszam, że nie najlepsza jakość).
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...922/7WKM9u.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...924/IJEMVn.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/92...923/mt4uxx.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/61...922/XrTOS1.jpg


Pozdrawiam Was wszystkie gorąco

Hej Nie przejmuj się, ja też dopiero zaczynam, dopiero we wtorek zakładam aparat na górę, teraz męczę się z separatorami. U mnie jeszcze niestety dojdzie bihelix, więc nie jest tak kolorowo. Wszystkie dziewczyny piszą, że warto się pomęczyć i chyba żadna nie żałowała że zdecydowała się na aparat, mimo że niektóre przeszły bardzo długą drogę, więc pociesza mnie to że za jakiś czas nie będę pamiętała o bólu a piękny uśmiech zostanie.

[Minai]

Napisane przez Annsza

Czytam tu, że większość z Was za chwilę żegna się z aparatem, a ja się chciałam przywitać

Od dzisiaj jestem w pełni zadrutowaną aparatką i zastanawiam się co mi do głowy strzeliło, żeby zakładać aparat.
Całe życie nie podobały mi się moje zęby, chociaż nie mam dużej wady. Diastema + szpary między zębami, głownie między dwójką, a trójką. Myśl o aparacie przewijała się w mojej głowie od jakiś 5lat, ale dopiero w te wakacje postanowiłam na poważnie wziąć się za swoje zęby. Miesiąc szukania w internecie odpowiedniego ortodonty i w końcu tydzień temu byłam na konsultacji, gdzie miałam zrobione też odciski i zdjęcie i już dzisiaj zakładałam aparat na górę i dół. I tak ja już pisałam nie wiem co mi strzeliło do głowy biorąc pod uwagę ten okropny ból i niemożność przełknięcia nawet wody, bo mam wrażenie, że coś przy okazji połknę. O jedzeniu nie wspominam...
Mam nadzieje, że ten ból szybko minie i będę mogła też w miarę normalnie jeść.
Czytam to forum już od pewnego czasu, jednak przejrzeć te wszystkie posty to mega wyzwanie. Powiedzcie mi czy to jest normą zakładanie na ostatnie zęby ,,cementu" (tak to nazwała moja ortodontka), żeby nie móc w pełni zagryźć zębów? Nigdzie wcześniej o tym nie przeczytałam, ortodontka też wcześniej nie wspomniała i jak już miałam aparat na ząbkach to było to dla mnie szokiem, że nie mogę w pełni zagryźć tych zębów. Zapytałam na jak długo to będe mieć to usłyszałam, że raczej do końca, żebym nie zgryzła zamków na dolnym łuku... Nie mam pojęcia jak w takim razie będę kiedykolwiek coś gryźć :O W tym momencie to dla mnie niewyobrażalne...
W dodatku jeszcze przez ten ,,cement" nie umiem mówić i zmienił mi się kształt twarzy (wydłużył)... Mam nadzieje, że mówić się w końcu nauczę bez seplenienia ^^

Widziałam, że dużo z was pisało tu o kosztach, więc u mnie na razie to wygląda tak:
Konsultacja + wyciski + zdjęcie = 160zł
Aparat mieszany góra: 2000zł
Aparat mieszany dół: 2000zł
(mieszany, czyli na 3 pierwszych zębach kryształ, a dalej metalowy)

Wizyta kontrolna co miesiąc kosztuje 100zł.

A teraz kilka zdjęć (przepraszam, że nie najlepsza jakość).
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...922/7WKM9u.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...924/IJEMVn.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/92...923/mt4uxx.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/61...922/XrTOS1.jpg


Pozdrawiam Was wszystkie gorąco

Hej
Ten cement to normalne. U mnie nazywają to podwyższeniami. Nauczysz się w tym jeść, spokojnie Mi też się wydawało, że nie da się w tym jeść. Poza tym to się szybko ściera i co wizytę pewnie będziesz miała dokładane, zetrze się to nie będzie już tego efektu długiej twarzy. Przyzwyczaisz się po prostu, chociaż wiadomo, że nigdy nie będzie się jadło w tym tak, jak przed zakładaniem całego ustrojstwa na zęby, ale będzie względnie normalnie.
Ból to kwestia indywidualna, wiele dziewczyn nie narzeka na to za bardzo (na tym wątku). Mi akurat bardzo dokuczał aparat, a co do tego co piszesz o piciu: wiesz może czy masz druty termoaktywne? Ja miałam takie druty na początku, wtedy one pod wpływem ciepła mocniej działają i jak piłam ciepłą herbatę to miałam wrażenie, że mi wszystkie zęby wypadną i nie wiedziałam o co chodzi - w końcu nie było żadnego nacisku na zęby. I jak się skapnęłam, że to od ciepła się dzieje, to zaczęłam pić tylko letnie i zimne picie i już nie było tego efektu.


Aha no i bardzo ładne masz zęby Będziesz miała super po aparacie.

[kasia15051]

Napisane przez Annsza

Czytam tu, że większość z Was za chwilę żegna się z aparatem, a ja się chciałam przywitać

Od dzisiaj jestem w pełni zadrutowaną aparatką i zastanawiam się co mi do głowy strzeliło, żeby zakładać aparat.
Całe życie nie podobały mi się moje zęby, chociaż nie mam dużej wady. Diastema + szpary między zębami, głownie między dwójką, a trójką. Myśl o aparacie przewijała się w mojej głowie od jakiś 5lat, ale dopiero w te wakacje postanowiłam na poważnie wziąć się za swoje zęby. Miesiąc szukania w internecie odpowiedniego ortodonty i w końcu tydzień temu byłam na konsultacji, gdzie miałam zrobione też odciski i zdjęcie i już dzisiaj zakładałam aparat na górę i dół. I tak ja już pisałam nie wiem co mi strzeliło do głowy biorąc pod uwagę ten okropny ból i niemożność przełknięcia nawet wody, bo mam wrażenie, że coś przy okazji połknę. O jedzeniu nie wspominam...
Mam nadzieje, że ten ból szybko minie i będę mogła też w miarę normalnie jeść.
Czytam to forum już od pewnego czasu, jednak przejrzeć te wszystkie posty to mega wyzwanie. Powiedzcie mi czy to jest normą zakładanie na ostatnie zęby ,,cementu" (tak to nazwała moja ortodontka), żeby nie móc w pełni zagryźć zębów? Nigdzie wcześniej o tym nie przeczytałam, ortodontka też wcześniej nie wspomniała i jak już miałam aparat na ząbkach to było to dla mnie szokiem, że nie mogę w pełni zagryźć tych zębów. Zapytałam na jak długo to będe mieć to usłyszałam, że raczej do końca, żebym nie zgryzła zamków na dolnym łuku... Nie mam pojęcia jak w takim razie będę kiedykolwiek coś gryźć :O W tym momencie to dla mnie niewyobrażalne...
W dodatku jeszcze przez ten ,,cement" nie umiem mówić i zmienił mi się kształt twarzy (wydłużył)... Mam nadzieje, że mówić się w końcu nauczę bez seplenienia ^^

Widziałam, że dużo z was pisało tu o kosztach, więc u mnie na razie to wygląda tak:
Konsultacja + wyciski + zdjęcie = 160zł
Aparat mieszany góra: 2000zł
Aparat mieszany dół: 2000zł
(mieszany, czyli na 3 pierwszych zębach kryształ, a dalej metalowy)

Wizyta kontrolna co miesiąc kosztuje 100zł.

A teraz kilka zdjęć (przepraszam, że nie najlepsza jakość).
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...922/7WKM9u.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...924/IJEMVn.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/92...923/mt4uxx.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/61...922/XrTOS1.jpg


Pozdrawiam Was wszystkie gorąco

Ja też na początku miałam ten cement (u mnie orto nazywała to rozklinowaniem), szczerze to pierwsze dwa tygodnie były straszne... Ja mam też przerzut Zachrissona na podniebieniu, więc jedzenie czegokolwiek było nie lada wyzwaniem, sepleniłam też strasznie, no i nie wspomnę o ślinotoku. Do wszystkiego można się przyzwyczaić (na szczęście ślinotok szybko przeszedł) i tak już ktoś pisał ten cement dosyć szybko się ściera więc z każdym dniem będzie coraz lepiej
Ja po powrocie z drutowania zrobiłam sobie owsiankę i pamiętam, że nad nią płakałam, bo zupełnie nie wiedziałam jak mam jeść kiedy zęby mi się nie stykają no i jeszcze język opierał się na przerzucie. Z perspektywy 4 miesięcy mogę powiedzieć, że to wszystko minie, a jak zaczniesz widzieć pierwsze efekty to będzie szczęśliwa, że się zdecydowałaś Także powodzenia!

[chouette_]

Napisane przez visionAM

Dokładnie, jest ich mnóstwo i niewiadomo do kogo iść chociaż jak czytam o kosztach leczenia to lekko mnie załamuje, nie zdawałam sobie sprawy, że to aż tyle kosztuje, liczyłam na trochę mniejsze koszty

Mnie też przerażają koszty, dlatego zależy mi na jak największym wyborze polecanych, żeby móc wybrać takiego o w miarę przystępnych cenach
Doszłam do wniosku, że już za długo zwlekam, więc zacisnę zęby () i przeboleję i koszty i niedogodności..

Masz już na oku jakiegoś ortodontę?

Napisane przez lilianna90

Dziewczyny, ja co prawda zakładałam aparat w miejscowości pod Warszawą ale znajoma bardzo polecała mi tą ortodontkę
http://www.magodoncja.pl/gabinet-stomatologiczny/
Gdyby mi się nie spieszyło pewnie leczyłabym się u niej, ale gdy chciałam zakładać aparat była jeszcze na urlopie macierzyńskim. Widzę, że ma dobre opinie w necie.
Za to inna znajoma nie poleca chyba? Enelmedu albo Luxmedu, ponieważ w ciągu roku zmienił jej się 3 razy! ortodonta.
Moim zdaniem warto wybrać się chociaż do dwóch orodontów, którzy mają dobre opinię i zobaczyć jak nam osobiście pasują po pierwszej wizycie

A pod Warszawą gdzie zakładałaś jeśli można spytać?

Właśnie o tej klinice czytałam i swoje pierwsze kroki skieruję do nich Konsultacja wg cennika ze strony nie jest droga, najwyżej jak nie będę przekonana to wybiorę się jeszcze gdzieś indziej. Już napisałam do nich w sprawie terminu i czekam na odpowiedź.

[xplasticlove]

Napisane przez Izuuch

Hej Nie przejmuj się, ja też dopiero zaczynam, dopiero we wtorek zakładam aparat na górę, teraz męczę się z separatorami. U mnie jeszcze niestety dojdzie bihelix, więc nie jest tak kolorowo. Wszystkie dziewczyny piszą, że warto się pomęczyć i chyba żadna nie żałowała że zdecydowała się na aparat, mimo że niektóre przeszły bardzo długą drogę, więc pociesza mnie to że za jakiś czas nie będę pamiętała o bólu a piękny uśmiech zostanie.

Święte słowa!!! Pamiętam założenie Hyraxa jakby to było wczoraj, a tu już mam aparat. Czas i tak minie, a każdy dzień to krok bliżej w stronę pięknego uśmiechu

[neonatus]

tak czytam wasze koszty aparatów za łuk i zastanawiam sie czemu mój taki drogi.... I don't know... same 2 łuki 8.000 zł.

[lilianna90]

Napisane przez chouette_

Mnie też przerażają koszty, dlatego zależy mi na jak największym wyborze polecanych, żeby móc wybrać takiego o w miarę przystępnych cenach
Doszłam do wniosku, że już za długo zwlekam, więc zacisnę zęby () i przeboleję i koszty i niedogodności..

Masz już na oku jakiegoś ortodontę?

A pod Warszawą gdzie zakładałaś jeśli można spytać?

Właśnie o tej klinice czytałam i swoje pierwsze kroki skieruję do nich Konsultacja wg cennika ze strony nie jest droga, najwyżej jak nie będę przekonana to wybiorę się jeszcze gdzieś indziej. Już napisałam do nich w sprawie terminu i czekam na odpowiedź.

Wołomin, mają jednak również dwa gabinety w Warszawie jednak za bardzo nie polecam. W związku z przeprowadzką byłam zmuszona zmienić ortodontę. Strasznie się bałam a okazała się dużo lepsza od poprzedniego ortodonty

[april_20]

Z Warszawy polecam dr Fudalej. Czytałam, że przy aparacie powinno unikać się past wybielających a co z węglem aktywnym? Podobno świetnie wybiera zęby ale czy można go stosować przy aparacie?

[macmiki]

Koszta...
1800*2
50*11
50
80

4280 zł O bogowie, jaka kwota. No ale warto, naprawdę warto. I w sumie to aż tak drogo nie wychodzi.

Napisane przez visionAM

Cześć dziewczyny, przejrzałam wątek pobieżnie, planuję wybrać się do ortodonty, bo także chciałabym w końcu zajść się swoimi krzywymi zębami. Polecacie kogoś w Warszawie?

Klinika Impladent na Woli Już pisałam o nich tu kiedyś

[Annsza]

Napisane przez Minai

Hej
Ten cement to normalne. U mnie nazywają to podwyższeniami. Nauczysz się w tym jeść, spokojnie Mi też się wydawało, że nie da się w tym jeść. Poza tym to się szybko ściera i co wizytę pewnie będziesz miała dokładane, zetrze się to nie będzie już tego efektu długiej twarzy. Przyzwyczaisz się po prostu, chociaż wiadomo, że nigdy nie będzie się jadło w tym tak, jak przed zakładaniem całego ustrojstwa na zęby, ale będzie względnie normalnie.
Ból to kwestia indywidualna, wiele dziewczyn nie narzeka na to za bardzo (na tym wątku). Mi akurat bardzo dokuczał aparat, a co do tego co piszesz o piciu: wiesz może czy masz druty termoaktywne? Ja miałam takie druty na początku, wtedy one pod wpływem ciepła mocniej działają i jak piłam ciepłą herbatę to miałam wrażenie, że mi wszystkie zęby wypadną i nie wiedziałam o co chodzi - w końcu nie było żadnego nacisku na zęby. I jak się skapnęłam, że to od ciepła się dzieje, to zaczęłam pić tylko letnie i zimne picie i już nie było tego efektu.

Nie mam drutów termoaktywnych, a przynajmniej się jeszcze o tym nie przekonałam, bo na razie piłam tylko wodę, więc ból raczej nie od temperatury

Ja mam też przerzut Zachrissona na podniebieniu, więc jedzenie czegokolwiek było nie lada wyzwaniem, sepleniłam też strasznie, no i nie wspomnę o ślinotoku. Do wszystkiego można się przyzwyczaić (na szczęście ślinotok szybko przeszedł) http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/wink.gif i tak już ktoś pisał ten cement dosyć szybko się ściera więc z każdym dniem będzie coraz lepiej http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif

Nie mam tego przerzutu Zachrissona, ale też mam ślinotok i również strasznie seplenię... Wczoraj mówiłam zdecydowanie gorzej niż pierwszego dnia... Aż się wstydziłam cokolwiek powiedzieć przy obcych ludziach, a że jechałam 5h pociągiem z panią gadułą to było to naprawdę stresujące. Bardzo mnie pocieszyłaś, że to z czasem przejdzie... Za tydzień zaczynają się studia, a w tym roku będę mieć kontakt z pacjentami i nie wyobrażam sobie tak seplenić :O

Dzisiaj zaczynam 3 dzień z aparatem, ból trochę mniejszy, no ale wczoraj rano też było lepiej niż popołudniu.. No ale trudno, jestem dobrej myśli, że za chwilę będzie lepiej

[Szpilka1985]

Napisane przez Annsza

Czytam tu, że większość z Was za chwilę żegna się z aparatem, a ja się chciałam przywitać

Od dzisiaj jestem w pełni zadrutowaną aparatką i zastanawiam się co mi do głowy strzeliło, żeby zakładać aparat.
Całe życie nie podobały mi się moje zęby, chociaż nie mam dużej wady. Diastema + szpary między zębami, głownie między dwójką, a trójką. Myśl o aparacie przewijała się w mojej głowie od jakiś 5lat, ale dopiero w te wakacje postanowiłam na poważnie wziąć się za swoje zęby. Miesiąc szukania w internecie odpowiedniego ortodonty i w końcu tydzień temu byłam na konsultacji, gdzie miałam zrobione też odciski i zdjęcie i już dzisiaj zakładałam aparat na górę i dół. I tak ja już pisałam nie wiem co mi strzeliło do głowy biorąc pod uwagę ten okropny ból i niemożność przełknięcia nawet wody, bo mam wrażenie, że coś przy okazji połknę. O jedzeniu nie wspominam...
Mam nadzieje, że ten ból szybko minie i będę mogła też w miarę normalnie jeść.
Czytam to forum już od pewnego czasu, jednak przejrzeć te wszystkie posty to mega wyzwanie. Powiedzcie mi czy to jest normą zakładanie na ostatnie zęby ,,cementu" (tak to nazwała moja ortodontka), żeby nie móc w pełni zagryźć zębów? Nigdzie wcześniej o tym nie przeczytałam, ortodontka też wcześniej nie wspomniała i jak już miałam aparat na ząbkach to było to dla mnie szokiem, że nie mogę w pełni zagryźć tych zębów. Zapytałam na jak długo to będe mieć to usłyszałam, że raczej do końca, żebym nie zgryzła zamków na dolnym łuku... Nie mam pojęcia jak w takim razie będę kiedykolwiek coś gryźć :O W tym momencie to dla mnie niewyobrażalne...
W dodatku jeszcze przez ten ,,cement" nie umiem mówić i zmienił mi się kształt twarzy (wydłużył)... Mam nadzieje, że mówić się w końcu nauczę bez seplenienia ^^

Widziałam, że dużo z was pisało tu o kosztach, więc u mnie na razie to wygląda tak:
Konsultacja + wyciski + zdjęcie = 160zł
Aparat mieszany góra: 2000zł
Aparat mieszany dół: 2000zł
(mieszany, czyli na 3 pierwszych zębach kryształ, a dalej metalowy)

Wizyta kontrolna co miesiąc kosztuje 100zł.

A teraz kilka zdjęć (przepraszam, że nie najlepsza jakość).
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...922/7WKM9u.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...924/IJEMVn.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/92...923/mt4uxx.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/61...922/XrTOS1.jpg


Pozdrawiam Was wszystkie gorąco

Łączę się w "bólu"... od wczoraj mam dolny łuk i stałą powierzchnię nagryzową (kawał akrylowej płytki przyklejony do podniebienia). O jedzeniu nie ma mowy, tylko picie jak na razie. Dodatkowo ogromne problemy z mówieniem, seplenienie, ślinotok, co jest koszmarem dla osoby wiecznie rozgadanej. Jestem zdołowana, mimo że powtarzam sobie, że trzeba to przeżyć w imię efektu końcowego. W pracy staram się w ogóle nie odzywać, co jest trudne, a dodatkowo zaczynam odczuwać działanie aparatu na dolnej szczęce. Zęby wrażliwe, ściśnięte i twarz jakaś taka jak nie moja ehh

[xplasticlove]

Napisane przez Szpilka1985

Łączę się w "bólu"... od wczoraj mam dolny łuk i stałą powierzchnię nagryzową (kawał akrylowej płytki przyklejony do podniebienia). O jedzeniu nie ma mowy, tylko picie jak na razie. Dodatkowo ogromne problemy z mówieniem, seplenienie, ślinotok, co jest koszmarem dla osoby wiecznie rozgadanej. Jestem zdołowana, mimo że powtarzam sobie, że trzeba to przeżyć w imię efektu końcowego. W pracy staram się w ogóle nie odzywać, co jest trudne, a dodatkowo zaczynam odczuwać działanie aparatu na dolnej szczęce. Zęby wrażliwe, ściśnięte i twarz jakaś taka jak nie moja ehh

Będzie dobrze... Ja też przeżywałam męki w pracy z Hyraxem. Po tygodniu minęło (no może oprócz lekkiego seplenienia) ;-)

Przyszła mi dziś szczoteczka soniczna. Na początek wybrałam tańszy model (Philips), a jak się polubimy to może w przyszłym roku wymienię na lepszą. Na razie mam wrażenie, jakby zęby nie były dobrze umyte Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się efekty

[darinn]

Napisane przez kasia15051

Ja też na początku miałam ten cement (u mnie orto nazywała to rozklinowaniem), szczerze to pierwsze dwa tygodnie były straszne... Ja mam też przerzut Zachrissona na podniebieniu, więc jedzenie czegokolwiek było nie lada wyzwaniem, sepleniłam też strasznie, no i nie wspomnę o ślinotoku. Do wszystkiego można się przyzwyczaić (na szczęście ślinotok szybko przeszedł) i tak już ktoś pisał ten cement dosyć szybko się ściera więc z każdym dniem będzie coraz lepiej
Ja po powrocie z drutowania zrobiłam sobie owsiankę i pamiętam, że nad nią płakałam, bo zupełnie nie wiedziałam jak mam jeść kiedy zęby mi się nie stykają no i jeszcze język opierał się na przerzucie. Z perspektywy 4 miesięcy mogę powiedzieć, że to wszystko minie, a jak zaczniesz widzieć pierwsze efekty to będzie szczęśliwa, że się zdecydowałaś Także powodzenia!

Witam

Ja dzisiaj rowno miesiac mam jak w drutach chodze
Bolalo strasznie przez pierwsze prawie dwa tygodnie,ale teraz to luz
Tylko slinie sie bardzo mocno,ciekawi mnie ten cement o ktorym piszecie,bo ja mam zamontowane takie poduszeczki na zamkach.One niby maja zapobiegac zgryzaniu zamkow i tylnych zebow.
A i pytania takie dwa mam
Dzisiaj przyszedl wosk na druty,mial byc zapachowy a on ledwo co pachnie,ma ktoras z was taki i moze mi powiedziec czy te zapachowe woski mocno pachna czy tyle co nic?
Drugie pytanie-czy przy aparacie ceramicznym mozna jesc buraki a dokladnie barszcz,bo juz tak za mna chodzi
Moze ktos cos wiecej mi powiedziec na ten temat?
Pozdrawiam

[lilianna90]

Napisane przez darinn

Witam

Ja dzisiaj rowno miesiac mam jak w drutach chodze
Bolalo strasznie przez pierwsze prawie dwa tygodnie,ale teraz to luz
Tylko slinie sie bardzo mocno,ciekawi mnie ten cement o ktorym piszecie,bo ja mam zamontowane takie poduszeczki na zamkach.One niby maja zapobiegac zgryzaniu zamkow i tylnych zebow.
A i pytania takie dwa mam
Dzisiaj przyszedl wosk na druty,mial byc zapachowy a on ledwo co pachnie,ma ktoras z was taki i moze mi powiedziec czy te zapachowe woski mocno pachna czy tyle co nic?
Drugie pytanie-czy przy aparacie ceramicznym mozna jesc buraki a dokladnie barszcz,bo juz tak za mna chodzi
Moze ktos cos wiecej mi powiedziec na ten temat?
Pozdrawiam

Jeść można ale gumki mogą Ci się zabarwić
Ja takie ryzykowne rzeczy jadam przed wizytą u orto

[darinn]

No właśnie jak pójdę za 3 tygodnie na wizytę to musze się dokładnie dowiedzieć,bo ja nie mam żadnych gumek😨
W każdym bądź razie ja ich nie widzę😨
Mam aparat ceramiczny taki sam jak koleżanka wyżej Annsza nawet tak samo założony.Do linii uśmiechu przezroczyste zamki a potem metal,a w tym metalu mam srebrne gumki z tymi poduszeczkami,które już się odbarwily,ale że tego nie widać to mi to nie przeszkadza.Bardziej boje się o te przezroczyste bo dopiero miesiąc mam i jak by mi się na kolor buraków odbarwily i dwa lata miałabym tym chodzić,to nic tylko w piwnicy się zamknąć😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asik1503]

Napisane przez darinn

No właśnie jak pójdę za 3 tygodnie na wizytę to musze się dokładnie dowiedzieć,bo ja nie mam żadnych gumek😨
W każdym bądź razie ja ich nie widzę😨
Mam aparat ceramiczny taki sam jak koleżanka wyżej Annsza nawet tak samo założony.Do linii uśmiechu przezroczyste zamki a potem metal,a w tym metalu mam srebrne gumki z tymi poduszeczkami,które już się odbarwily,ale że tego nie widać to mi to nie przeszkadza.Bardziej boje się o te przezroczyste bo dopiero miesiąc mam i jak by mi się na kolor buraków odbarwily i dwa lata miałabym tym chodzić,to nic tylko w piwnicy się zamknąć😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja mam akurat kryształ mam ligatury, buraki jadam i na kolor buraczany się nie odbarwiły oczywiście wiadomo, że nie smaruje tymi burakami po siekaczach tylko tak staram się od razu głębiej ale na razie najmocniej to mi zadziała musztarda ( miałam neonowe ligaturki ) i płyn ziołowy jak płukałam rany po usunięciu ósemek a co do pachnącego wosku... mój słabo pachnie

[darinn]

Dzięki za odpowiedź😊
Ja niby mam ceramiczne bo takie chciałam.I pani ortodontka zapewniała mnie ze takie mi założyła.Rachunek który dostałam nic mi nie mówi bo napisali ze "założenie aparatu kategorii 6"😀
Poczekam do wizyty z tymi burakami,dowiem się co i jak☺
Neonowe😄w sumie też ładny kolor☺ale dobrze wiedzieć,będę uważać.Mam nadzieje ze się dało się wymyc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asik1503]

Napisane przez darinn

Dzięki za odpowiedź😊
Ja niby mam ceramiczne bo takie chciałam.I pani ortodontka zapewniała mnie ze takie mi założyła.Rachunek który dostałam nic mi nie mówi bo napisali ze "założenie aparatu kategorii 6"😀
Poczekam do wizyty z tymi burakami,dowiem się co i jak☺
Neonowe😄w sumie też ładny kolor☺ale dobrze wiedzieć,będę uważać.Mam nadzieje ze się dało się wymyc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

lekko zeszło jak zastosowałam "zakazaną" pastę wybielającą ale co tam przy kolejnej wizycie miałam nowiutkie ligaturki zamki nic się nie odbarwiły więc tutaj problemu nie ma

[elffik13]

Hej 😊 Tak dawno mnie tu nie było. U mnie mija już ponad pół roku noszenia aparatu i zmiany są duże 😁 Ale mam takie pytanie: Czy ktoś z was miał zakładany dół (lub górę) po tak dużym czasie (tj. ok. 7-8 miesięcy po założeniu jednej części)? Bo moja dentystka się mnie pytała dlaczego go jeszcze nie mam (wg. niej powinnam mieć) a ortodontka mi nic nie mówiła o dole. I teraz się tak zastanawiam czy też ktoś tak miał 😕

[darinn]

Uff to dobrze☺
No i właśnie co ortodonta to inaczej,mi mówiła ze wybielająca pasta może być bo one są jak słabe ze nie będzie różnicy.Ale zaznaczyła ze tez tyko te zwykłe bo te typowo mocno wybielające to absolutnie nie.Zamówiłam sobie Blanx do osadu jak dobrze pamiętam niby jest ok,zobaczymy co coś da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekoladowoo]

Napisane przez asik1503

ja mam akurat kryształ mam ligatury, buraki jadam i na kolor buraczany się nie odbarwiły oczywiście wiadomo, że nie smaruje tymi burakami po siekaczach tylko tak staram się od razu głębiej ale na razie najmocniej to mi zadziała musztarda ( miałam neonowe ligaturki ) i płyn ziołowy jak płukałam rany po usunięciu ósemek a co do pachnącego wosku... mój słabo pachnie

musztarda, curry i wszystkie takie żółte przyprawy barwią... nawet moje niebieskie przebarwiły na zielone

[Szpilka1985]

Napisane przez elffik13

Hej 😊 Tak dawno mnie tu nie było. U mnie mija już ponad pół roku noszenia aparatu i zmiany są duże 😁 Ale mam takie pytanie: Czy ktoś z was miał zakładany dół (lub górę) po tak dużym czasie (tj. ok. 7-8 miesięcy po założeniu jednej części)? Bo moja dentystka się mnie pytała dlaczego go jeszcze nie mam (wg. niej powinnam mieć) a ortodontka mi nic nie mówiła o dole. I teraz się tak zastanawiam czy też ktoś tak miał 😕

Ja miałam założoną górę 25 lutego, a dół wczoraj, więc minęło 7 miesięcy pomiędzy jednym a drugim łukiem i z tego co wiem, to nic nadzwyczajnego

[asik1503]

Napisane przez czekoladowoo

musztarda, curry i wszystkie takie żółte przyprawy barwią... nawet moje niebieskie przebarwiły na zielone

ostro mnie się akurat wtedy zachciało angielskiego żarcia bo tak ogólnie ani musztardy ani curry raczej nie jadam ale ogólnie śmieszne to było

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez darinn

Uff to dobrze☺
No i właśnie co ortodonta to inaczej,mi mówiła ze wybielająca pasta może być bo one są jak słabe ze nie będzie różnicy.Ale zaznaczyła ze tez tyko te zwykłe bo te typowo mocno wybielające to absolutnie nie.Zamówiłam sobie Blanx do osadu jak dobrze pamiętam niby jest ok,zobaczymy co coś da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mój orto nic nie mówił na temat past podkreślał tylko, że mam bardzo dbać o higienę bo on zwraca na to uwagę i można dostać opiernicz sama stosuję dwie xD jedną z fluorem i jedną bez