|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
Pokaż wyniki sondy: Co zrobiłybyście na moim miejscu? | |||
Wróciłabym do pracy na pełny etat | 6 | 18,18% | |
Wróciłabym do pracy na pół etatu | 15 | 45,45% | |
Poszłabym na urlop wychowawczy na minimum 1 rok | 12 | 36,36% | |
Głosujący: 33. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2011-11-25, 13:11 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja byłam po macierzyńskim przez 6 m-cy na wychowawczym i powiem, że we 3 z jedną wypłatą było nie za fajnie. 2 miesiące temu wróciłam do pracy na 3/4 etatu i nie żałuję. Co prawda organizacja wszystkiego w domu i pracy ma u mnie rygor wojskowy, a każda minuta jest zaplanowana ale daję radę ze wszystkim. Z tym, że moja córeczka jest pod opieką babci. Tak, jestem bardzo zmęczona. Ale odpocznę kiedyś, na przykład na emeryturze
Wbrew moim obawom z mojego wątku dziecko o mnie nie zapomniało i radośnie mnie wita po powrocie do domu z okrzykiem "mama"
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2011-11-25, 14:18 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 102
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
|
2011-11-25, 18:38 | #33 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
I jak starsza pani dio opieki nad dzieckiem?
Jeżeli czujesz, że źle bedziesz czuła sie w domu, a tak odczytałam Twojego pierwszego posta- wróc do pracy! Chocby i na 1/2 etatu. Szczęśliwa mama=szczęśliwe dziecko. A i finanse podniesiesz. DG, o któej ktoś pisała odpuściłabym sobie. To nie tak jak na etacie- raz w miesiącu pensyjka, tylko... trzeba na każda kase samemu zarobić, a do tego zapłacić ZUS (niezaleznie od tego, czy zarobisz 10zł, czy stracisz 1000zł), a przy wiekszych zarobkach- także podatek. Powodzenia!
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-11-25, 19:38 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 102
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
|
2011-11-27, 12:56 | #35 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Cytat:
Cytat:
ja jestem na wychowawczym, też uważam, że 1/2 etatu to rewelacyjne rozwiązanie, ja bardzo bym chciała tak wrócić do pracy, niestety nie mam takiej możliwości nie wiem czemu ale ten temat mnie strasznie przytłacza, ten wybór praca - małe dziecko nie spodziewałam się że będzie mi tak ciężko ją zostawić i tak ciężko zrezygnować z pracy
__________________
|
||
2011-11-27, 15:43 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 788
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
ja na Twoim miejscu wróciłabym do pracy na 1/2 etatu
co do tego czy 3,5tys zł na 3 osoby to mało to zlaeży ile się ma opłat tak zwanych stałych. Ile za czynsz, prąd, telefony, tv itd my mamy miesięcznie średnio 3000zł na 3 osoby. Z tego 1300zł to opłaty stałe w okresie letnim a 1600zł w okresie zimowym (ogrzewanie). Także w zimę zostaje nam 1400zł na trzy osoby na jedzenie i inne codzienne potrzeby Drobne pieniążki wrzucamy do skarbonki i zawsze się na coś uzbiera czy jak braknie Wiadomo, że jak chcielibyśmy fundować sobie jakieś przyjemności, kupować jakieś ubranie jak tylko mamy taką zachciankę to by pewnie brakło. Na wakacjach też jeszcze nigdy nie byliśmy odkąd jesteśmy rodzicami, ale nie czyni mnie to mniej szczęśliwą niż jestem |
2011-11-28, 09:49 | #37 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Cytat:
Ale nie o wydatkach tu rozmawiamy... Ja do pracy wróciłam bo akurat zaraz po macierzyńskim kończyła mi sie umowa, więc tak trochę nie miałam wyjścia bo jeśli nadal chciałam tam pracować musiałam do pracy wrócić żeby dostać przedłużenie. Pierwszy tydzień był koszmarny. Najgorsze dni w moim życiu, płakałam jak stałam, w pracy, rano przed wyjściem, na przystanku czasem mnie faza naleciała. Ludzie patrzyli jak na wariatkę, ale co tam. Dziecko zostawiłam z obcą kobietą bo mamy mieszkają daleko, a w mieście do którego sie przeprowadziliśmy mamy znajomych (aż 1 para), którym tez dziecko się miało urodzić. Po tygodniu od powrotu zaczeło być lepiej, córka zaczęła się "regulować" czyli do 16 czas spędzała z nianią, nie płakała, dużo spała, a od 16 radość ogromna bo mama do domu wracała. Po dwóch tygodniach zrobiło się już normalnie. Ja wracałam jak na skrzydałch do domu, maleńka na mnie czekała i było naprawdę ok. Nie żałuję w ogóle, ze do pracy wróciłam, w niczym nie zaniedbałam swoich rodzicielskich obowiązków, a dla mnie jako kobiety ważne jest też to, że co miesiąc jakaś tam kwota wpływa mna konto i mogę pójśc do perfumerii i kupić sobie jakiś kosmetyk czy przysłowiowe waciki. Rzeczywiście dużo prawdy jest też z tym "wyjściem do ludzi", wyrwaniem się. Fjanie było wychodzić na plac zabaw do mam, ale fajne też jest załatwianie spraw w pracy i pojechanie na szkolenie. Teraz z biegiem czasu uważam, że podjęłam słuszną decyzję, córka nie pamięta tego pierwszego "złego" tygodnia i chyba bardziej on w mojej głowie został niż w jej. Od tego czasu minął rok, teraz wchodząc do domu przy drzwiach czeka na mnie najcudowniejsza istotka pod słońcem, która po swojemu opowiada z zapałem co robiła, rano robi papapapapa i idzie z nianią się bawić, a ja na spokojnie mogę do pracy wyjść. Ja wiem, ze "zostawienie dziecka" to jest bardzo duże obciążenie psychiczne dla kobiety i nie będę tu doradzać co lepsze w tej sytuacji. Ja jeszcze miałam i mam o tyle dobrą sytuację, ze pracuję od 7 do 15 i całe popołudnie mogę z córcią spędzić, pomimo, że wstaję o 5 bo musze do pracy dojechać. Życzę słusznego wyboru.
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
2011-11-28, 10:49 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 102
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Cytat:
Ja mam o tyle dobrze, że "obca osoba" (czyli niania) będzie się zajmowała małą najwyżej 2 h dziennie, a przez resztę dnia ja i mąż na zmianę. No i ja nie będę się z malutką widziała najwyżej 6 h dziennie (4 h pracy + dojazd) - zawsze to lepiej niż 8-10 h. No i jest o tyle fajnie, że mała jest przyzwyczajona, że opiekuje się nią tata. Ja mogę na kilka godzin wyjść na zakupy czy coś załatwić, bo nie karmię piersią i mój mąż już fajnie daje sobie radę z córeczką. 2 miesiące temu poszłam na weekendowy kurs językowy. Co drugi weekend nie ma mnie w domu przez 8 h w sobotę i 8 h w niedzielę, więc po pierwsze mąż się wprawił w opiece i ma też frajdę z samodzielnej opieki nad małą, a po drugie ona też już jest przyzwyczajona, że może być cały dzień z tatusiem. |
|
2011-11-28, 11:36 | #39 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Cytat:
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka Edytowane przez Ewelinka13 Czas edycji: 2011-11-28 o 12:20 |
|
2011-11-29, 20:27 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Cytat:
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
2011-12-13, 15:49 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 102
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Wiecie co dziewczyny, zadzwoniłam dzisiaj do tej naszej przyszłej niani i umówiłyśmy się na spotkanie w sprawie szczegółów, żeby poznała malutką, itd. Ale to co mi dziś powiedziała strasznie mnie wkurzyło i załamało. Oznajmiła mi, że do końca lutego będzie na pewno, ale w marcu pewnie wyjedzie na 6-8 tygodni do pracy za granicą.
No kurde, to też rychło w czas taka informacja! Ostatnio jak gadałyśmy, to mówiłam, że chcę kogoś na jak najdłużej, żeby dziecku nie mieszać w głowie, jak się już do kogoś przyzwyczai i że ja też jak już wrócę do pracy, to muszę chodzić, bo to jest zobowiązanie. No i proponuje mi ta kobieta, że poszuka kogoś na zastępstwo na ten czas. No nie wiem! Nie wiem , czy to dobrze żeby co 2 miesiące kto inny się dzieckiem zajmował. A co jak się nie uda nikogo znaleźć? Kurde, znowu problem! Tego właśnie się obawiałam - jak zatrudnia się kogoś dorywczo, to ciężko go przywiązać i zobowiązać. |
2011-12-13, 16:30 | #42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Nie rób tego. 2 miesiące niesłowna niania (od razu nie ufam takiej osobie), potem jakaś baba obca, znów niania?
|
2011-12-13, 20:26 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31036686]Nie rób tego. 2 miesiące niesłowna niania (od razu nie ufam takiej osobie), potem jakaś baba obca, znów niania?[/QUOTE]
Szczegolnie,z e bagietka nie będzie mieć za bardzo wpływu na wybór tej pani na zastępstwo, tylko ja przyjmie z dobrodziejstwem inwentarza Dwa miesiace w zyciu tak małego dziecka to jest mnóstwo czasu.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
2011-12-13, 21:29 | #44 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
bagietko - ja bym tej pani podziekowala, szkoda dzieciaczka
|
2011-12-15, 02:31 | #45 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Pani zachowała się bardzo nie fair.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-12-16, 16:13 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 102
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
To nie koniec moich przygód z panią nianią! Następnego dnia po tej rozmowie, o której pisałam, ta kobieta dzwoni do mnie i mówi, że nie możemy się spotkać teraz. No to ja na to: dlaczego? co się stało? A ona do mnie, że dostała telefon od znajomej i wyjeżdża do pracy za granicę na 3 tygodnie i wraca 8 stycznia.
Czujecie to?? Masakra! I wiecie co mi zaproponowała? Że ona wróci w niedzielę 8 stycznia, wpadnie do mnie wieczorem, ja ją sprawdzę (w ciągu jednego wieczora???) i ona od poniedziałku już będzie mogła zająć się dzieckiem. No naprawdę rewelacja! Jestem tak wkurzona. Po pierwsze to jest niepoważna i takiej osobie dziecka nie zostawię. Dziecko to nie szczeniak, którego się podrzuca byle komu w ostatniej chwili. Babka zachowuje się jakby nie rozumiała, że mój powrót do pracy zależy od jej obecności. A po drugie, to gdybym się na nią zdecydowała to pewnie co chwilę by były jakieś zmiany i wymówki. Niewykluczone, że 8 stycznia wieczorem zadzwoniłaby do mnie, że nie wraca jednak z zagranicy. I to wszystko w ogóle okazuje się na 2 tygodnie przed moim powrotem do pracy. Suuuuuper! Teraz to dopiero jestem w kropce. Zamiast mieć spokojne święta to teraz będę siedzieć i główkować. No nic, pogadam z szefową, może chociaż na jakiś czas uda się żebym miała jakieś megaelastyczne godziny pracy, żebyśmy się z mężem mogli zajmować małą na zmianę bez niańki. Teoretycznie jest to do zrobienia, tylko w pracy musieli by mi bardzo, ale to bardzo pójść na rękę. Jak się nie uda, to trudno - zostanę w domu. Może tak właśnie ma być. Na siłę nic się nie da. Zobaczymy. |
2011-12-17, 00:27 | #47 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Bagietko, życzę Ci powodzenia z praca i szukaniem niani.
Te babeczke sobie odpuśc, jest nieodpowiedzialna i wcle Ci się nie dziwie, ze nie zostawiłabys z Nią dziecka, ja z taką osoba to bym szczeniaka nie zostawiła.... W sumie dobrze, ze pokazała jaka jest teraz, a nie w momencie, gdy Ty juz zaczęłabys prace, a Twoja córeczka juz się do Niej przyzwyczaiła. Chcesz wrócić na 1/2 etatu, praqda? a może cześc pracy mogłabys wykonywać z domu zdalnie?
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-12-21, 08:35 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 102
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Niestety nie mogę wykonywać mojej pracy w domu.
Ale słuchajcie! Moi Szefowie są świetni. Zgodzili się na bardziej elastyczne godziny i pracy i obędziemy się bez niani! Widzę same plusy tej sytuacji: będziemy się z mężem na zmianę zajmować małą, nie musimy jej powierzać obcej osobie, nie musimy płacić za opiekę, nie jesteśmy zależni od niani i jej ewentualnych chorób , czy martwić się że z dnia na dzień rzuci pracę, zostawiając nas na lodzie. Rewelacja!! Jedyny mały minusik, to że będziemy musieli się strasznie sprężać, żeby zdążyć wymieniać się przy małej, ale myślę że damy radę. Jak trochę popracuję, to Wam napiszę, jak ten układ się sprawdza. Trzymajcie kciuki! Dziękuję wszystkim za wypowiedzi i głosy w sondzie i życzę Wam Wesołych Świąt i wszystkiego dobrego w nowym 2012-tym roku!! |
2011-12-21, 09:17 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 183
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
ja wrócilam zarówno po pierwszym jak i po drugim smyku szybciutko do pracy. nawet po macierzyńskim nie brałam urlopu wypoczynkowego w przypadku Młodego...
jednak z moim TŻ pracujemy na zmiany i w kwesti pierwszego powortu do pracy to mielismy problem z 2 badx 3 godzinami opieki. no i mielismy rodzinke... ale bedac w tojej sytuacji tez bym sie starala wrocic do pracy... z opcja nr 2 - pol etatu ale inaczej... porozmawiaj w pracy zebys przychodzila co 2 dzien na caly etat ( zaoszczedzasz czas na dojazdy). ponadto matce karmiacej przysluguja 2 polgodzinne przerwy na karmienie ktore mozna laczyc.. nie wiem jakie masz uklady w pracy ale moze to tez jest wyjsce z sytuacji - pracowac do 2 dzien po 7 godzin :?:
__________________
3 m-ce Dukana i 15kg mniej
niestety albo i stety mały lokator w brzuchu więc ze ścisłym Dukanem rozstanie |
2011-12-21, 13:46 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja wróciłam na 3/4 etatu do pracy, z tym że umówiłam się z szefem, że od poniedziałku do piątku pracuję 8 h, w czwartek 6 h, a piątek mam wolny
Też mam dość daleko do pracy, bo autobusem zajmuje mi to 2 h (na szczęście TŻ zmienił pracę na lepiej płatną i w tej samej miejscowości, co ja, więc jeździmy wspólnie samochodem). Plusem mojej sytuacji jest to, że mieszkamy w tym samym domu, co teściowie - gdy wychodzimy do pracy, babcia przychodzi do nas na górę, nie muszę budzić małej. Wróciłam do pracy zaraz po macierzyńskim, mimo że mąż zarabia bardzo przyzwoicie. Czasem biję się z myślami, że będę mieć gorszy kontakt z córką, ale wiem, że w domu bym nie wytrzymała. Nie tylko o "kontakt z ludźmi" chodzi, ale o pracę właśnie, myślenie o czymś innym. |
2011-12-26, 09:34 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: koszalinek
Wiadomości: 77
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
witaj, ja miałam do podjęcia decyzję czy wychowawczy, czy wynajęcie niańki. wróciłam do na umowę zlecenie ale w domu... kiedy mały skończył dwa lata posłałam go do klubu osiedlowego na 2 godziny i co parę miesięcy przedłużałam mu.. wróciłam na pół etatu. Teraz synek ma 3 latka, poszedł do przedszkola, ja wróciłam do pracy... i nie załuje, że podjęłam decyzje wychowawczym. Jedyny minus to finanse ale zawsze z moich zleceń coś wpadło do kieszeni... teraz planuje zmianę zatrudnienia ale to za jakiś czas )) a tych dni spędzonych z dzieckiem nikt mi nie odbierze
|
2011-12-26, 14:28 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
ALe niestety nie każdą pracę można wykonywać w domu albo dostosować do swoich potrzeb. Pracuję w szkole i to nierealne - owszem, weekendy wolne, wakacje, ale minus taki że mam plan odgórnie narzucony i mając konkretne zajęcia nie mogę sobie ich zmieniać pod siebie. Udało mi się tylko wtorek na stałe tak przestawić ( za zgodą szefowej), że zamiast o 15 kończę przed 13 i o 14 w domu jestem.
|
2012-03-09, 20:30 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 102
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Piszę po dłuższej przerwie, aby poinformować Was, którą możliwość wybrałam i jak się to sprawdza.
Otóż wybrałam pół etatu. Udaje nam się z mężem godzić pracę z opieką nad córeczką bez pomocy osób trzecich. Moi szefowie bardzo poszli na rękę i pozwolili dostosować moje godziny pracy do godzin pracy mojego męża. Ten system jest na tą chwilę idealny dla nas, bo nikt z rodziny nie może zająć się małą, a nie chcemy jej dawać do żłobka. Ze znalezieniem niani też był problem no i dodatkowy koszt. Dzięki obecnemu systemowi każde z nas spędza sporo czasu z dzieckiem, oboje realizujemy się w pracy, nie musimy powierzać małej obcym osobom, a moja pensja to duży zastrzyk kasy do domowego budżetu. Bałam się, że będzie ciężko czasowo to wszystko pogodzić, ale udaje się bez większych problemów. Polecam wszystkim rodzicom wybór takiego systemu, jeśli tylko macie taką możliwość. Pozdrawiam gorąco i dziękuję wszystkim za rady |
2012-03-10, 06:06 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: koszalinek
Wiadomości: 77
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
dobrze mieć szefów wyrozumiałych, a w przypadku nas matek to wielkie skarby
|
2012-03-10, 20:30 | #55 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: praca czy wychowawczy? - co zrobiłybyście na moim miejscu?
Dobrze, że wszystko Ci się po myśli ułożyło.
Duży plus dla szefów - że się dogadaliście. U mnie nie byłoby to możliwe, szefowie mojej firmy próbowali mnie już raz zwolnić w trakcie urlopu wychowawczego (pomogło odwołanie do sądu pracy) - ale sądzę że po powrocie z wychowawczego dostanę od razu wypowiedzenie. Dlatego będę siedzieć z małą jak najdłużej Powodzenia z dzieleniem obowiązków rodzicielskich z firmowymi |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:09.