2014-03-26, 19:26 | #211 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: koleżanka męża
i to co teraz robi wystarczająco pokazuje, kto jest dla niego ważniejszy i że z kumpelasią faktycznie było coś na rzeczy
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2014-03-26, 19:41 | #212 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
|
|
2014-03-26, 19:44 | #213 |
Zakorzenienie
|
Dot.: koleżanka męża
Trzymam za Ciebie kciuki autorko!
|
2014-03-26, 20:10 | #214 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: koleżanka męża
wyobrazam sobie ze musi byc cie ciezko ale dobrze zrobilas,twoj maz jasno dal ci do zrozumienia swoim zachowaniem ze mialas dobre przeczucie i pod twoim nosem maz urzadzal sobie romanse.
na twoim miejscu sprobowalabym skontaktowac sie z mezem tej kobiety i przekazac mu co sie wyrabia za jego plecami. stawiasz wszystko na jedna karte i w sumie dobrze bo jesli maz ma odejsc to odejdzie ale ty nie stracisz honoru nie pozwolisz sobie rogow dorabiac i udawac ze nic sie nie dzieje. nie masz nic do stracenia skoro przestal cie kochac to niech idzie nie ma sensu zatrzymywac kogos na sile,przynajmniej nerwow sobie oszczedzisz i nie dalaj sobie wmowic ze jestes nienormalna zazdrosnica,facet gra bardzo podle probuje odwrocic kota ogonem,ignoruje ciebie ,stawia kolezanke z pracy wyzej niz wlasna rodzine to mowi samo za siebie.nie daj z siebie zrobic idiotki. powodzenia. |
2014-03-26, 21:08 | #215 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ---------- Cytat:
__________________
|
|||
2014-03-26, 21:25 | #216 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 680
|
Dot.: koleżanka męża
1. Pan Mąż mnie zabił swoją reakcją... przysięgam... rezygnacja z pracy???? Wyprowadzka??? Porzucenie syna??? Wybacz... ale to nie Ty masz tu problemy z psychiką...
2. Sluchaj... ale tak szczerze... czy gdyby on wrócił z podkulonym ogonem - mogłabyś go przyjąć i mu ZAUFAĆ? Wiesz... tak jak żona ufa mężowi... że w razie czegoś złego - nie zostanie sama z kłopotem
__________________
Miłość jest jak wędlina: jest salami i jest mortadela... Carlos Ruiz Zafón |
2014-03-26, 21:44 | #217 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: koleżanka męża
Dobra pomijając te rzucanie, problem z komunikacją - będzie romans.
Po prostu facet, który widzi jak jego partnerka szaleje z takiego powodu, jest jej smutno, czuje się źle, związek się z tego powodu sypie - natychmiast ukraca, ochładza lub zrywa relacje. Bo ona jest nieważna jeśli porównać ją do partnerki. A tutaj on się obraża i mówi, żę to ty jesteś chora. |
2014-03-26, 22:33 | #218 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: koleżanka męża
Ja tutaj widzę co innego - po prostu oboje nie pracowaliście należycie nad swoim małżeństwem. I teraz zrzucanie wszystkiego na faceta, na tamtą dziewczynę jest troszkę nie fair. Czasem samemu też trzeba się uderzyć w pierś.
Nie czarujmy się, rozsądny facet, w szczęśliwym małżeństwie, nie będzie latał za innymi, nawet jeśli będą okazywały zainteresowanie, nawet jeśli będą szokująco piękne BO wie ile straci. Teraz sama sobie odpowiedź na pytanie czy Twój facet był wcześniej dobrym materiałem na męża, rozsądnym, inteligentnym itd. Dla niego pewnie, jakiekolwiek kontakty były powiewem świeżości w życiu. Pewnie sami zabrnęliście w ślepą uliczkę, w codzienną rutynę. Nie tłumaczę go - mówię tylko, że obecna sytuacja to niestety na 99,9 % WASZA wspólna wina. I teraz pytanie: 1. Czy chcesz się szarpać z nim ? 2. Czy chcesz mieć szczęśliwe małżeństwo ? Z tego co widzę to obecnie, podsycana przez wizażanki (mam wrażenie, że nastolatki, albo takie co nie do końca zdają sobie sprawę czym jest małżeństwo i że z tego tak łatwo swoich zabawek się nie zabiera - to akurat jest najłatwiejsze) idziesz ku punktowi pierwszemu, a to tylko utwierdza niejako faceta, że masz jakąś manię... Jeśli chcesz iść w stronę punktu dwa to zacznij poważną rozmowę, powiedz, że chyba oboje przyłożyliście rękę do tego, że wasze małzeństwo nie jest sielanką , no bo z tego co piszesz to ja rozumiem, że którejś ze stron na pewno ono nie do końca przypadło do gustu - moze proza życia troszkę je zabiła... To można naprawić, ale trzeba woli obu stron, a nie obrzucania się g.ównem Edytowane przez Gregorius_ Czas edycji: 2014-03-26 o 22:34 |
2014-03-26, 22:39 | #219 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4 272
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
ale myślę, że to o czym pisała kim to jest za dużo.. wyprowadzka, grożenie, skakanie do bijatyki... Nawet gdyby się pogodzili i chcieli ratować małżeństwo to i tak zadra powstała i nie zapomną o niej nigdy... zawsze wyjdzie ta zdrada w jakiejś kłótni i koło się zamyka.. to zaszło za daleko.. Ja w takiej sytuacji nie potrafiłabym zapomnieć i pewnie robiłabym co nóż przytyki... taki se mam charakterek |
|
2014-03-26, 23:09 | #220 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
A jeśli chodzi o Twoją wielką, cudowną rozmowę o odbudowie małżeństwa, to na takie rozmowy był czas dużo wcześniej, a i to z jego strony powinna ona wyniknąć, bo widać to jemu coś nie pasowało, jeśli urządził sobie skok w bok.. Kurde jeśli ON zainteresował się inną kobietą w sposób WYRAŹNY, jak widać nie tylko dla autorki, ale również znajomych z pracy, osób pobocznych, to gdzie tu są urojenia? Jaki normalny facet, zamiast porozmawiać, wytłumaczyć i pójść dobrowolnie i z własnej inicjatywy na ugodę z żoną, żeby załagodzić taka sytuację wyprowadza się i stawia obcą babę wyżej, niż swoją żonę i dziecko? Bo ja takiego nie znam. No chyba, że taki, którego z tą obcą babą coś łączy Właśnie przez takich ludzi i takie wypowiedzi kobiety męczą się w związkach, w których są poniżane (tak, jak była autorka, bo przecież mąż obrażał ją w sposób niewybredny), udają, że nie widzą, że mąż kogoś ma i GODZĄ się na zdradę przez swoje milczenie, a w końcu zatracają swoje poczucie wartości i wierzą, że bez pana i władcy ich życie nie ma sensu. I w ten sposób przestają być ludźmi szczęśliwymi, a ich życie zamienia się w codzienne piekło. Bo co? Bo małżeństwo? Bo jest papierek i trzeba zostać dla niego męczennikiem? Edytowane przez Ballantines_1 Czas edycji: 2014-03-26 o 23:12 |
|
2014-03-26, 23:11 | #221 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
Trochę Autorka popuściła i za bardzo się poświęciła w tym małżeństwie, dając mężowi wszystko i niewiele otrzymując w zamian, taka prawda. Ale też wiele mężów, którzy mają takie żony, całuje ziemię, po której małżonka stąpa, bo potrafią docenić to, co ona dla nich robi. Sama mam w otoczeniu przykład takiego małżeństwa (45 lat razem, a mąż wciąż zapatrzony w żonę jak w obrazek), więc tak naprawdę wszystko zależy od osobowości partnerów. Jednym pasuje podział obowiązków, innym typowy patriarchalny układ, a jeszcze innym kolejny wariant. Kwestia jest taka, żeby zrozumieć czy jesteśmy w stanie pogodzić nasze wizje małżeństwa i pójść na kompromisy. Osobiście współczuję Autorce, ale jednocześnie kibicuję, żeby się nie łamała. Do nastolatki mi daleko, ale uważam, że skoro facet nabrudził, to powinien sam po sobie posprzątać. Jasne, że małżeństwo to poważna rzecz i zdaje się, że Autorka to rozumie, zaś problem ze zrozumieniem tego ma jej mąż. Bo nawet jakby skały srały, a mury pękały, to facet będący mężem nie powinien w żadnym scenariuszu podniecać się młodą koleżanką z pracy i postępować tak, jak postępuje mąż (najbardziej wstrząsnęła mną ta kompletna obojętność wobec syna, jakby mąż w ogóle nie pamiętał, że go ma!). Skoro stało się, co się stało - wszystko zależy od żony i od tego, czy byłaby skłonna a) wybaczyć zdradę, b) dalej żyć z człowiekiem, który jej nie szanuje, nazywa chorą psychicznie i ma głęboko gdzieś ich dziecko... Małżeństwo małżeństwem, ale jeśli ktoś całe życie ma być nieszczęśliwy, bo jest w związku małżeńskim, to nie byłoby w ogóle możliwości rozwodu, a taka opcja, jak wiemy, istnieje. Cytat:
Kim, trzymam za Ciebie kciuki! Edytowane przez carpediem Czas edycji: 2014-03-26 o 23:15 |
||
2014-03-27, 01:49 | #222 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 9 935
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
Autorko trzymaj się. Ja na twoim miejscu nie dałabym mu szansy. Bo nawet na dziecku mu nie zależy jak to widać po jego zachowaniu.
__________________
Ciężki jest los współczesnej kobiety. Musi ubierać się jak chłopak,
wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń. |
|
2014-03-27, 08:22 | #223 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
Słabo się orientujesz, ja tu widzę (oprócz siebie) przynajmniej kilka pań dobrze koło 40tki z kilkunastoletnim stażem małżeńskim. Tak że tego... raczej wiemy co gadamy i gdzie przebiega granica tolerancji na wybryki małżeńskie.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2014-03-27, 08:58 | #224 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 273
|
Dot.: koleżanka męża
Troche sie zgadzam z tym,ze autorka nie jest bez winy
|
2014-03-27, 09:11 | #225 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: koleżanka męża
A jaka jest konkretnie jej wina? że była "za dobra"? Ale co to znaczy? Ja jestem dla swojego męża bardzo dobra. Jestem z tych co obiadek zrobią, z obowiązków wyręczą, na treningi mało ze puszczają to wręcz wypychają, nie sprawdzam, nie wydzwaniam, kocham i jestem wpatrzona jak w obrazek. Bo tak sobie wyobrażam dobry związek, ze partnerzy się kochają i by sobie nieba uchylili. To co? Jakby mój maz okazał się swinia latająca na boku i przyprawiającą mi rogi to by niby była moja wina? A jaka jest wina autorki w tym, że ojciec dziecka się po prostu zabiera z domu, "wyprowadza i z pracy zwalnia" i nawet się własnym dzieckiem nie zainteresuje? To jest jej wina ze ojciec najwyraźniej dziecka nie kocha na tyle żeby się zastanowić co z dzieckiem jest/będzie/? A może to dziecka wina nawet? Nie ma ludzi za dobrych, są za to świnie które próbują żerować na innych. Ale świnia to świnia i tylko świni wina że jest świnia a nie wina kogoś innego.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2014-03-27, 09:19 | #226 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
Pod wszystkim mogę się podpisać. Od siebie dodam że autorka by była równie winna co mąż gdyby też miała pana do amorów i romansowania. |
|
2014-03-27, 10:06 | #227 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: koleżanka męża
Kim, jak tam? Jakies zmiany?
|
2014-03-27, 10:37 | #228 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: koleżanka męża
Nie zgadzam się z Twoim zdaniem. Winny jest w 100% facet.
Na czym Twoi zdaniem polega wina Autorki? ---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ---------- Cytat:
Nie widzę winy Autorki w tej całej sytuacji.Gdzie widzisz dobra wolę męża Autorki? Kiedy ją obrażał czy kiedy się zauroczył/romansował z 23 latką? |
|
2014-03-27, 10:39 | #229 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: koleżanka męża
ze wybrala sobie za męza palanta, a tak serio dala się zdominować i fizycznie i emocjonalnie. pisalam o tym wczesniej taka w Pl jest mentalnosc przekazywana kobietom byle jaki byle był - brak szacunku do sibeie i tolerowanie takiego zachowania jak przedstawila bohaterka jest tez "winą"
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2014-03-27, 11:00 | #230 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: koleżanka męża
Śmieszy mnie troche postawa pana męża ktora jest jasna jak słońce: szantaż emocjonalny i czekanie aż autorka przyjedzie poprosić go o powrót. Coś w stylu "nie zawacham sie użyć wszystkich środków zeby było tak jak ja chce" czyli facet liczył na to ze autorka wystraszy sie powagi sytuacji i wyprowadzki i to ona bedzie błagac o powrót i przyznawać sie ze przesadzila a na koleżankę przymykac oko. I znowu bedzie tak ze on bedzie trzymał cała władze w domu a żona bedzie w domu trzasc portkami ze strachu ze jak piśnie słowo o tej znajomosci to jaśnie pan sie zdenerwuje i ja zostawi. Autorka nie ma w tej sytuacji nic do stracenia a wiele do wygrania. Do "koleżanki" on nie pójdzie bo ta ma męża i raczej sie z nim nie rozwiedzie. Pomieszka pewnie u mamusi i z podkulonym ogonem wróci do rodziny. Swoją droga co z niego za facet skoro koleżanka z pracy jest dla niego ważniejsza niż rodzina. Byłoby mi mega przykro. Nie zgadzam sie ze wina jest autorki. W związku nie ma usprawiedliwienia dla chodzenia na boki. Nie i tyle.
|
2014-03-27, 11:05 | #231 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
Serio nie jest dla niektórych oczywistością, że dla kochanej osoby zrobi się dużo? jest się dobrym i miłym i jest to stan constans, a nie fanaberia, bo ani chybi to po ślubie jest "demakijaż miłości"(taki bzdet kiedyś na wizażu przeczytałam , a "urokliwą" metaforę zapamiętałam ) i tylko mąż i żona żrą się na co dzień, a mili i dobrzy są "przy okazji"? W opisywanym związku uderza jednostronność: to ona kocha, jest dobra, stara się; pan- JEST i to bycie ma być jedyną zasługą? Bo gacie w domu są? |
|
2014-03-27, 11:10 | #232 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
Ja też jestem dobra dla mojego narzeczonego ale gdyby on zaczął mnie zdradzać to nie będzie moja wina. Tylko jego. |
|
2014-03-27, 11:18 | #233 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: koleżanka męża
gosiaczku ja rozumiem o co Ci chodzi, ale widuję wiele kobiet ktorym sie wydaje, że są cudowne dla swoich partnerow, a z boku widać ze sa skupione za bardzo na dZiecku, obowiazakach domowych (dobry sex to fikcja) a partnera traktują przedmiotowo, dopiero jak się dzieje taka tragedia to nagle a skąd a dlaczego nie piszę tu może konkretnie o naszej bohaterce, ale o wielu kobietach ...
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2014-03-27, 11:38 | #234 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
Za to ja widzę wielu facetów którym wydaje się że są świetnymi mężami,a tak naprawdę w domu się lenią, z dziećmi kontakt średni, a żona traktowana po macoszemu. Za to do krytyki ślubnych są pierwsi. Dla mnie małżeństwo nie powinno polegać na skakaniu wokół drugiej połówki tylko po to by przypadkiem nie poczuła się znudzona i nie postanowiła bzykać się po kątach. Owszem, warto się starać i dbać o partnera ale nie z przymusu i nie na zasadzie że trzeba bo inaczej zwinie żagle i sobie pójdzie. |
|
2014-03-27, 11:45 | #235 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: koleżanka męża
Zdecydowanie zgadzam się z cavą.
Cytat:
plis |
|
2014-03-27, 11:47 | #236 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: koleżanka męża
Plus mężczyzna jęzor w gębie ma, by móc coś powiedzieć. Jak pan się czuje zaniedbany, to nie wysyła ptaszka na wakacje do innych krain, ale pracuje nad swoim małżeństwem, rozmawia z żoną, stawia granicę, inwestuje w relacje.
__________________
27.08.2016 |
2014-03-27, 11:49 | #237 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
Powiedzcie to paniom z holiłudu które są zdradzane na potęgę mimo że są zgrabne i powabne. I to nie tylko z młodszymi pięknościami, starszawe i nieatrakcyjne latynoskie gosposie też bywają wybierane na kochanki Herezje piszesz Rozmowa, powiedzenie że coś uwiera w związku zamiast wsadzania ptaszka innej pani? Nie może być Edytowane przez Lemmy is God Czas edycji: 2014-03-27 o 11:51 |
|
2014-03-27, 11:52 | #238 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
|
|
2014-03-27, 11:56 | #239 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
|
|
2014-03-27, 11:56 | #240 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: koleżanka męża
Cytat:
Ogólnie bym chciała zauważyć że problemy najlepiej sygnalizować i rozwiązywać za pomocą rozmowy. Do tego gdy są chęci z obu stron to naprawić da się bardzo dużo, tyle że pan także by musiał tego chcieć. Edytowane przez Lemmy is God Czas edycji: 2014-03-27 o 11:58 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:25.