Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą?? - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-28, 22:28   #151
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Tak poza konkursem... czy tylko ja myślę, że frezja=Miranda=applekiss ?
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:29   #152
frezja123
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 597
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez Lemmy is God Pokaż wiadomość
Dla mnie w takich związkach nie ma miłości, tyle. Bo ludzie się zmieniają się strasznie wraz z upływem czasu i jeśli dla kogoś wygląd partnera jest priorytetem to imho nie nadaje się do związku.
Widzisz, to jest Twoje zdanie i masz do niego pełne prawo.
Dla mnie wygląd jest bardzo ważny, a w moim związku jest miłość.
Jestem 8 lat z moim kochanym od 5 razem mieszkamy i teraz bierzemy ślub. Oddałabym za niego życie i on za mnie też.
Przecież oczywiste, że przez ten czas się zmieniliśmy, ale Wy ciągle mylicie pojęcia... człowiek się starzeje, zmienia i to jest normalne.
Ale w granicach przyzwoitości... nie, że nagle z modelki robi się baba z 10kg nadwagą i nie dbająca o wygląd. No cóż, każdy ma inne pojęcie na temat urody i nie ma co się spierać o to kto ma rację.
frezja123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:31   #153
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Ale rozumiesz, ze poswiecanie zdrowia dla urody to kompletne poprzestawianie priorytetow? Obiektywnie.

wysłano z mojej Xperii SP
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:34   #154
frezja123
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 597
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Ale rozumiesz, ze poswiecanie zdrowia dla urody to kompletne poprzestawianie priorytetow? Obiektywnie.

wysłano z mojej Xperii SP
Tak. Ale dla każdego priorytetem jest co innego. Poza tym to nie stan, który trwa wieczność. On przemija jak sytuacja się ustabilizuje.
Bez sensu ta cała rozmowa, ja chciałam tylko nakłonić autorkę do tego, żeby się troszkę ogarnęła i wtedy sama lepiej się ze sobą poczuje. Jakby spojrzała w lustro i zobaczyła piękną kobietę, nie ważne, że teraz ma dodatkowe kilogramy one też minął.

I nie odnosiłam się do męża ani w ogóle kontaktów damsko-męskich w takim pojęciu, o którym Wy mówicie i wiele z Was zrobiło nadinterpretacje.

Odnośnie męża to ja tylko powiem krótko - szczera rozmowa i terapia
frezja123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:35   #155
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez frezja123 Pokaż wiadomość
Widzisz, to jest Twoje zdanie i masz do niego pełne prawo.
Dla mnie wygląd jest bardzo ważny, a w moim związku jest miłość.
Jestem 8 lat z moim kochanym od 5 razem mieszkamy i teraz bierzemy ślub. Oddałabym za niego życie i on za mnie też.
Przecież oczywiste, że przez ten czas się zmieniliśmy, ale Wy ciągle mylicie pojęcia... człowiek się starzeje, zmienia i to jest normalne.
Ale w granicach przyzwoitości... nie, że nagle z modelki robi się baba z 10kg nadwagą i nie dbająca o wygląd. No cóż, każdy ma inne pojęcie na temat urody i nie ma co się spierać o to kto ma rację.

Ja tam z małżem od dwunastu lat jestem, tyleż mieszkamy razem. I o zgrozo oboje bardzo się zmieniliśmy wyglądowo, ja ze 25 kilo przytyłam, mężowi też się sylwetka zmieniła i kurde nadal tak samo jak na początku się kochamy.

I dla nas wygląd też jest ważny, tyle że z wagą czy makijażem nie ma nic on wspólnego
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:35   #156
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez frezja123 Pokaż wiadomość
Widzisz, to jest Twoje zdanie i masz do niego pełne prawo.
Dla mnie wygląd jest bardzo ważny, a w moim związku jest miłość.
Jestem 8 lat z moim kochanym od 5 razem mieszkamy i teraz bierzemy ślub. Oddałabym za niego życie i on za mnie też.
Przecież oczywiste, że przez ten czas się zmieniliśmy, ale Wy ciągle mylicie pojęcia... człowiek się starzeje, zmienia i to jest normalne.
Ale w granicach przyzwoitości... nie, że nagle z modelki robi się baba z 10kg nadwagą i nie dbająca o wygląd. No cóż, każdy ma inne pojęcie na temat urody i nie ma co się spierać o to kto ma rację.
Zeby sie Tobie dziewczyno przez cale zycie noga nie powinela, zebys w KAZDEJ sytuacji zyciowej miala sily i ochote byc zadbana z usmiechem na facjacie, nigdy nie przytyla, nie miala zadnej depresji, nawet glupiego baby bluesa po porodzie. Bo jak nie, to pan odstawi na bok i powie ze sie nie na to pisal

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:37   #157
frezja123
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 597
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Zeby sie Tobie dziewczyno przez cale zycie noga nie powinela, zebys w KAZDEJ sytuacji zyciowej miala sily i ochote byc zadbana z usmiechem na facjacie, nigdy nie przytyla, nie miala zadnej depresji, nawet glupiego baby bluesa po porodzie. Bo jak nie, to pan odstawi na bok i powie ze sie nie na to pisal

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Hmm nie raz mi się noga podwinęła, przechodziłam nerwicę lękową, brałam leki i chodziłam na terapię do psychologa. Pan się nie odsunął, chodził tam ze mną, znosił moje płacze i lęki przed nie wiadomo czym.
Ale serio - nadal nie ogarniacie o czym ja mówię. Albo ja się źle wyrażam.
frezja123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-28, 22:39   #158
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Frezja - no tak, bardzo madrze stawiac urode nad zdrowie i jeszcze twierdzic ze to normalne. Ja naprawde rozumiem wiele, ale teraz odpadlam.

Mikia, ale co Ty gadasz, wystarczy 45 minut na.makijaz i paznokcie, 45 na cwiczenia, wystarczy troche chciec! A Ty jakies depresje wymyslasz!

wysłano z mojej Xperii SP
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:40   #159
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Zeby sie Tobie dziewczyno przez cale zycie noga nie powinela, zebys w KAZDEJ sytuacji zyciowej miala sily i ochote byc zadbana z usmiechem na facjacie, nigdy nie przytyla, nie miala zadnej depresji, nawet glupiego baby bluesa po porodzie. Bo jak nie, to pan odstawi na bok i powie ze sie nie na to pisal

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Jak przytyje ,zachoruje , przejdzie depresje - to pójdzie do psychologa na terapię ,zmieni dietę ,zacznie biegać pójdzie na fitness ..wtedy żaden facet jej nie odstawi-i po kłopocie.
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:41   #160
frezja123
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 597
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;45800587]Jak przytyje ,zachoruje , przejdzie depresje - to pójdzie do psychologa na terapię ,zmieni dietę ,zacznie biegać pójdzie na fitness ..wtedy żaden facet jej nie odstawi-i po kłopocie. [/QUOTE]

spójrz na post nr 157
frezja123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:43   #161
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez frezja123 Pokaż wiadomość
Hmm nie raz mi się noga podwinęła, przechodziłam nerwicę lękową, brałam leki i chodziłam na terapię do psychologa. Pan się nie odsunął, chodził tam ze mną, znosił moje płacze i lęki przed nie wiadomo czym.
Ale serio - nadal nie ogarniacie o czym ja mówię. Albo ja się źle wyrażam.
No ale wazne ze wtedy nie przytylas i bylas zadbana. Bo jakby bylo inaczej to usprawiedliwione jest wymiksowanie sie drugiej strony.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-28, 22:44   #162
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez frezja123 Pokaż wiadomość
spójrz na post nr 157
No i super Widocznie nie rozumieją ,ale skończmy przepychanki już na tym wątku ,bo nie wiem gdzie one nas doprowadzą ,widocznie mamy inne zdanie od reszty u tyle.
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:49   #163
frezja123
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 597
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Dlatego mówię, że to bez sensu.
Ale powiem jeszcze inaczej, ostatni raz i może tym razem bardziej zrozumiale:
Nie wierzę, że w ciągu tych 24godz Wy nie robicie nic innego oprócz dbania o dom i bycia w pracy. Nie wierzę, że autorka 24godz na dobę albo śpi, albo zajmuje się dzieckiem albo domem. Nie wierzę i już. Na pewno także obejrzy kawałek programu w telewizji, poczyta wiadomości, posiedzi w fotelu.
Jeden woli te 1,5godz w ciągu doby wykorzystać na położenie się przed TV a inny na "zrobienie się" i poćwiczenie. Po prostu.
frezja123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 22:52   #164
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez frezja123 Pokaż wiadomość
Nie wierzę, że w ciągu tych 24godz Wy nie robicie nic innego oprócz dbania o dom i bycia w pracy. Nie wierzę, że autorka 24godz na dobę albo śpi, albo zajmuje się dzieckiem albo domem. Nie wierzę i już. Na pewno także obejrzy kawałek programu w telewizji, poczyta wiadomości, posiedzi w fotelu.
Jeden woli te 1,5godz w ciągu doby wykorzystać na położenie się przed TV a inny na "zrobienie się" i poćwiczenie. Po prostu.

Nie masz najmniejszego pojęcia, jak wygląda opieka nad 3-miesięcznym dzieckiem, prawda?
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-28, 23:05   #165
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez frezja123 Pokaż wiadomość
Dlatego mówię, że to bez sensu.
Ale powiem jeszcze inaczej, ostatni raz i może tym razem bardziej zrozumiale:
Nie wierzę, że w ciągu tych 24godz Wy nie robicie nic innego oprócz dbania o dom i bycia w pracy. Nie wierzę, że autorka 24godz na dobę albo śpi, albo zajmuje się dzieckiem albo domem. Nie wierzę i już. Na pewno także obejrzy kawałek programu w telewizji, poczyta wiadomości, posiedzi w fotelu.
Jeden woli te 1,5godz w ciągu doby wykorzystać na położenie się przed TV a inny na "zrobienie się" i poćwiczenie. Po prostu.
No ja akurat w to wierzę . Sama nie mam dzieci,ale widzę w dalszej rodzinie jak wygląda opieka tak takim małym człowieczkiem,a w dodatku jeszcze chorym .Nawet jeżeli Autorka ma godzinę ,dwie spokoju to pewnie woli przeznaczyć ten czas na odpoczynek a nie ćwiczenia.Dlatego jeżeli Autorka nie otrzymuje wsparcia ani pomocy od męża ,nie ma czasu żeby myśleć o sobie -ma inne sprawy na głowię, Dlatego myślę że tutaj raczej większą winę ponosi właśnie jej facet ,za dużo od niej wymaga, samemu nie dając nic w zamian.

Edytowane przez 20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Czas edycji: 2014-03-28 o 23:08
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 00:17   #166
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

przeczytałam dopiero pierwszą stronę już mi kopara opada.

---------- Dopisano o 00:58 ---------- Poprzedni post napisano o 00:57 ----------

Zaraz doczytam całość ale pierwsza myśl: autorko wątku niezależnie od tego czy twój mąż okaże się żałosnym zdradzającym facecikiem, czy uczciwym zapracowanym samcem, całą siłę włóż teraz w siebie i dziecko bo to jest najważniejsze, a nie to jak się czuje penis szanownego małżonka. Jeśli jest szują to zdradził albo zdradzi, jeśli nie jest, to znaczy że nigdy nią nie był i chwilowo kryzys nikomu nie zaszkodzi. Dziecko jest chore, ty zaraz popadniesz w depresje. To jest najważniejsze.
I ja dla takiego przepraszam ale frajera nie miałabym zamiaru chudnąć czy się pacynkować. Bo takie momenty pokazują jakimi jesteśmy ludźmi.

Rada pt pomaluj się i schudnij, jest co najmniej jak rada "zburzył ci się dom? "postaw namiot i namaluj na nim okna i wsporniki zeby wyglądalo solinie"

---------- Dopisano o 01:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Cytat:
Napisane przez LusiaPlotkara Pokaż wiadomość
Ok nie każda musi lubić. Tylko dziwne jest stwierdzenie "mam rozstępy nadwagę, czuje się żle ze swoim ciałem" nic z tym nie robić i czekać na cud. Skoro zajmuje sie dzieckiem to i jest w domu to niech zacznie regularnie jeść (to ważne), zacznie pić zieloną herbatę (czerwonej nie może bo karmi) niech zacznie chodzić z dzieckiem na spacery, zacznie jeść zdrowiej.

Co do opieki nad dzieckiem. Ok miał w szkole rodzenia, ale czy w szkole rodzenia dostaje żywego niemowlaka i uczy się nim zajmować? Może ona wyszła z założenia że ona zrobi to lepiej, a potem sprawa ją przerosła?
Odchudzam się. Gdyby 3 miesiące temu arbuz przeszedł przez dziurkę wielkości winogronka, co zniosłabym koszmarnie, prawdopodobnie do dzisiaj dochodziłabym do siebie fizycznie i psychicznie.

W ogóle nie wiem, ile z tych osób co daja rady "schudnij a nie jojcz" w ogóle się odchudzało. Każdy kilogram to prawie krew a na pewno pot i łzy. W takiej sytuacji z taką szują na ramieniu nie wiem czy miałabym sobie siłę kanapki robić a co dopiero zasuwać na rowerku.

---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 01:06 ----------

Cytat:
Napisane przez LusiaPlotkara Pokaż wiadomość
WIecie co mnie uderzyło w tym wątku że;
Ojciec nie zajmuje się dzieckiem
Dziecko wcześniak, potrzebuje rehabilitacji
Gdyby czekała na męża z obowiązkami to dziecko było by do 20 nie wykąpane
Do pracy nie wróce bo dziecko chorę
Jak dziecko będzie gotowe na nianię to wróce do pracy
To nie jest atak, ale podkreślenie że liczy się tylko dziecko. A gdzie miejsce na ja-kobieta żona, a nie matka? Gdzie miejsce na męża a nie ojca? Rola rodzica jest bardzoo ważna, ale stając się rodzicami nie jesteśmy tylko nimi. Należy też opamiętać o sobie.

Nie no, ja odpadam

---------- Dopisano o 01:17 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Sorry, ale ten wątek to jakiś kosmos mam wrażenie, że niektóre dziewczyny stawiają znak równości między dorosłym chłopem a 3-miesięcznym dzieckiem. "Bo nie zadbała o męża". Litości...
Dziecko chore, malutkie, ale chłop wielce pokrzywdzony, bo specjalnie haruje, a nie ma w domu wampa, co to wymaluje się, seksownie ubierze, waga jak u miss, żarcie ugotowane, zakupy zrobione, dom posprzątany, ubrania wyprane, dziecko zadbane i wyrehabilitowane. Toć ona powinna tryskać humorem i jeszcze mu szpagaty na alfredzie robić z uśmiechem na twarzy! Sama se winna, egoistka jedna! Biedny miś, jak dotknie dziecka, albo w domu coś porobi, to mu się palce połamią.
Prawda?

Mężuś: ma mieć w domu seksi żonkę w stringach z kokardą rozwiązywanych po bokach która wskakuje mu na prącie po przekroczeniu progu i wiruje z nim do rana
Dziecko: musi miec kochającą matkę która będzie z nim jeździć na rehabilitację, zajmie się nim, nakarmi go, będzie wstawać w nocy będzie go kąpać i przytulać
Kobieta: musi obskakiwać obie osoby naraz, z uwzględnieniem potrzeb szanownego per męża, żeby nie daj boże (!) nie poczuł się odsunięty bo to bardzo niedobrze dla jego męskości, jesli w domu wyrośnie mu "matka" zamiast "kochanki" - nie daj boże się zniechęci i kobieta będzie musiała go nęcić od nowa

Edytowane przez 201604181004
Czas edycji: 2014-03-29 o 00:01
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 00:19   #167
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

"Muszę wstać rano i zrobić wałki, bo inaczej będę niechlujna, mąż przestanie się interestować i zdradzi" - no wprost przepis na wspaniałe, romantyczne życie, która by nie chciała?

Bo ja nie chcę. Nie znam ani jednej realnie szczęśliwej osoby z tak chorym podejściem. Tu nie chodzi o to, czy lubisz się malować czy nie. Tu chodzi o kompletny brak akceptacji dla tego, co te osoby nazywają "słabością", a co jest po prostu życiem. Nie dla każdego wizja życia jako ciągłej walki i dążenia do perfekcji to pożądany model, a dla mnie jest to model niezdrowy. Ja wolę model akceptacji, model, w którym mogę dać na wstrzymanie, jeżeli potrzebuję, model, w którym jestem kochana za coś więcej niż moje ciało. Za to, jaką jestem osobą, całościowo. Model, w którym nie muszę żebrać i wyciskać siódmych potów żeby zasłużyć na miłość.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 00:28   #168
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
"Muszę wstać rano i zrobić wałki, bo inaczej będę niechlujna, mąż przestanie się interestować i zdradzi" - no wprost przepis na wspaniałe, romantyczne życie, która by nie chciała?

Bo ja nie chcę. Nie znam ani jednej realnie szczęśliwej osoby z tak chorym podejściem. Tu nie chodzi o to, czy lubisz się malować czy nie. Tu chodzi o kompletny brak akceptacji dla tego, co te osoby nazywają "słabością", a co jest po prostu życiem. Nie dla każdego wizja życia jako ciągłej walki i dążenia do perfekcji to pożądany model, a dla mnie jest to model niezdrowy. Ja wolę model akceptacji, model, w którym mogę dać na wstrzymanie, jeżeli potrzebuję, model, w którym jestem kochana za coś więcej niż moje ciało. Za to, jaką jestem osobą, całościowo. Model, w którym nie muszę żebrać i wyciskać siódmych potów żeby zasłużyć na miłość.
Mój facet ma mnie kochać teraz, jutro, ważąc 55 i 65 a nawet 75 kg. Ma mnie kochać w prostych włosach i lokach, jak się pomaluje i nie.
Jeśli się okaże pewnego dnia że mój związek nie był taki jaki myślałam a facet walił mnie w konia przez cały ten czas i nie kochał "pomimo", to znaczy że czas przerzucić się na kobiety i zamieszkać w hipisowskiej komunie ewentualnie oczekiwać idealnej miłości która się mimo wszystko zdarza, bo takie małżeństwa znam
Ogólnie to ja sobie od ćwiczeń dawałam nawet miesiąc wolnego przy najdrobniejszych problemach zdrowotnych żeby nie pogroszyć swojego stanu a tutaj mamy mega ciężką ciążę, ciężki poród i wczesniaka, wtf. Naprawdę: WY TY FY

---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Tak poza konkursem... czy tylko ja myślę, że frezja=Miranda=applekiss ?
yep, tak węszę

---------- Dopisano o 01:28 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Cytat:
Napisane przez frezja123 Pokaż wiadomość
Hmm nie raz mi się noga podwinęła, przechodziłam nerwicę lękową, brałam leki i chodziłam na terapię do psychologa. Pan się nie odsunął, chodził tam ze mną, znosił moje płacze i lęki przed nie wiadomo czym.
Ale serio - nadal nie ogarniacie o czym ja mówię. Albo ja się źle wyrażam.
Lol, nie rozśmieszaj mnie.
Noga to ci się powinie jak wykryją u ciebie nowotwór i czeka cię chemia albo jak zaczniesz brać sterydy po których zaczniesz wariować.
Nerwica i terapia u psychologa, błagam cię. Takie rzeczy to dzieci od przedszkola przechodzą i to raczej żadne halo.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 00:42   #169
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;45800587]Jak przytyje ,zachoruje , przejdzie depresje - to pójdzie do psychologa na terapię ,zmieni dietę ,zacznie biegać pójdzie na fitness ..wtedy żaden facet jej nie odstawi-i po kłopocie. [/QUOTE]
Uwielbiam takie alfy i omegi, co to niewiele w życiu przeszły, ale na wszystko mają proste recepty. Depresja nie mija po kilku wizytach u psychologa, czasami na długie tygodnie przykuwa człowieka do łóżka i sprawia, że się zaniedbuje. I nie - nie ma wtedy najmniejszej ochoty ani sił na dbanie o siebie. Inne choroby też bywają długie, męczące i ingerujące w wygląd człowieka. Są choroby/leki, po których dieta i wysiłek fizyczny mogą co najwyżej spowolnić tycie albo takie, po których nie ma się siły na jakąkolwiek aktywność (jak wspomniana wyżej depresja). A ludzie wiążą się ze sobą, żeby być razem i wspierać się bez względu na różne zawirowania i nie odstawiają się nawzajem z powodu kilku dodatkowych kilogramów. Przynajmniej w normalnym świecie. Zastanów się czasem, zanim klikniesz wyślij, bo obnażasz tylko swoją skrajną ignorancję i niewiedzę.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-29, 00:44   #170
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
yep, tak węszę
też tak w pierwszym odruchu pomyślałam, ale nasza nieoceniona Mirrranda pisała odrobinę inaczej. Dlatego, obawiam się, musimy sprostać straszliwej prawdzie - takie poglądy nie są aż tak bardzo kosmiczne, żeby głosić ich nie mogło stado Mirrrand.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 00:49   #171
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Lol, nie rozśmieszaj mnie.
Noga to ci się powinie jak wykryją u ciebie nowotwór i czeka cię chemia albo jak zaczniesz brać sterydy po których zaczniesz wariować.
Nerwica i terapia u psychologa, błagam cię. Takie rzeczy to dzieci od przedszkola przechodzą i to raczej żadne halo.
No weź, to proste - przecież jak zachoruje na nowotwór, to pójdzie na chemię i - pstryk! - wyzdrowieje i wtedy żaden facet jej nie odstawi. Do tego będzie pamiętać o poświęcaniu 1,5h na makijaż, doborze peruki do nastroju misiaczka i rzyganiu estetycznym strumieniem. I po kłopocie.

Ręce i cycki mi opadają, jak czytam ten wątek.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 00:52   #172
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
No weź, to proste - przecież jak zachoruje na nowotwór, to pójdzie na chemię i - pstryk! - wyzdrowieje i wtedy żaden facet jej nie odstawi. Do tego będzie pamiętać o poświęcaniu 1,5h na makijaż, doborze peruki do nastroju misiaczka i rzyganiu estetycznym strumieniem. I po kłopocie.

Ręce i cycki mi opadają, jak czytam ten wątek.
Mi tak samo.
Wiem co to życie miałam nerwicę
Nie wiem gdzie mam podziać wzrok
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 07:01   #173
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Uwielbiam takie alfy i omegi, co to niewiele w życiu przeszły, ale na wszystko mają proste recepty. Depresja nie mija po kilku wizytach u psychologa, czasami na długie tygodnie przykuwa człowieka do łóżka i sprawia, że się zaniedbuje. I nie - nie ma wtedy najmniejszej ochoty ani sił na dbanie o siebie. Inne choroby też bywają długie, męczące i ingerujące w wygląd człowieka. Są choroby/leki, po których dieta i wysiłek fizyczny mogą co najwyżej spowolnić tycie albo takie, po których nie ma się siły na jakąkolwiek aktywność (jak wspomniana wyżej depresja). A ludzie wiążą się ze sobą, żeby być razem i wspierać się bez względu na różne zawirowania i nie odstawiają się nawzajem z powodu kilku dodatkowych kilogramów. Przynajmniej w normalnym świecie. Zastanów się czasem, zanim klikniesz wyślij, bo obnażasz tylko swoją skrajną ignorancję i niewiedzę.
Bardzo się mylisz niestety ( jako ktoś kto przeżył próbę samobójczą , pobyt w szpitalu psychiatrycznym i cały czas jest na lekach ) bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z wagi twoich słów ,zgadzam się z Tobą . Ale chyba wiesz (zakładam że tak ) ze takie zaburzenia to nie jest choroba rankingu zwykłego przeziębienia ,nie tylko niszczy życie chorego ale też ma duży wpływ na osoby postronne . Myślisz że związek z kimś takim to taka sielanka skoro piszesz `bez względu na wszystko? Naprawdę podporządkowałabyś całe swoje życie osobie ,która nie wykazuje krzty chęci żeby o siebie walczyć? Nawet to psychologa nie pójdzie?
W każdym związku powinny być jakieś granicę , od partnera w ciężkich chwilach oczekujemy wsparcie i pomocy,ale nie można bez końca kogoś niańczyć, pozwolić mu na użalanie się nad sobą .
Taki człowiek musi zacząć się leczyć ,przede wszystkim dla siebie a nie dla innych , bo związek z kimś takim to często jest niestety udręka która żadnego szczęścia nie przypomina.

W moim życiu były takie okresy ,w których nie miałam nawet siły się umyć , chodziłam w brudnych ciuchach całymi dniami leżąc w łóżku i również wyglądam brzydko ,w sumie to ohydnie wręcz bo tylko płakałam całymi dniami i cały czas gadałam wszystkim wokół że się zabije .
I ostatnią rzeczą jaką chciałam było obciążanie mojego faceta swoimi jazdami ,nie oczekiwałam wsparcia bo największy żal miałam do siebie, nawet mu się nie pokazywałam na oczy ,nie chciałam żeby mnie oglądał.
Ja nie potrafiłabym wytrzymać ze sobą ,to jak ktoś miałby wytrzymać ze mną?

Edytowane przez 20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Czas edycji: 2014-03-29 o 07:05
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 07:35   #174
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;45801325]Bardzo się mylisz niestety ( jako ktoś kto przeżył próbę samobójczą , pobyt w szpitalu psychiatrycznym i cały czas jest na lekach ) bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z wagi twoich słów ,zgadzam się z Tobą . Ale chyba wiesz (zakładam że tak ) ze takie zaburzenia to nie jest choroba rankingu zwykłego przeziębienia ,nie tylko niszczy życie chorego ale też ma duży wpływ na osoby postronne . Myślisz że związek z kimś takim to taka sielanka skoro piszesz `bez względu na wszystko? Naprawdę podporządkowałabyś całe swoje życie osobie ,która nie wykazuje krzty chęci żeby o siebie walczyć? Nawet to psychologa nie pójdzie?
W każdym związku powinny być jakieś granicę , od partnera w ciężkich chwilach oczekujemy wsparcie i pomocy,ale nie można bez końca kogoś niańczyć, pozwolić mu na użalanie się nad sobą .
Taki człowiek musi zacząć się leczyć ,przede wszystkim dla siebie a nie dla innych , bo związek z kimś takim to często jest niestety udręka która żadnego szczęścia nie przypomina.

W moim życiu były takie okresy ,w których nie miałam nawet siły się umyć , chodziłam w brudnych ciuchach całymi dniami leżąc w łóżku i również wyglądam brzydko ,w sumie to ohydnie wręcz bo tylko płakałam całymi dniami i cały czas gadałam wszystkim wokół że się zabije .
I ostatnią rzeczą jaką chciałam było obciążanie mojego faceta swoimi jazdami ,nie oczekiwałam wsparcia bo największy żal miałam do siebie, nawet mu się nie pokazywałam na oczy ,nie chciałam żeby mnie oglądał.
Ja nie potrafiłabym wytrzymać ze sobą ,to jak ktoś miałby wytrzymać ze mną?
[/QUOTE]

Chyba nie mieszkaliście ze sobą. Bo jak tu uniknąć wtedy oglądania siebie nawzajem? Jak jesteś z kimś to go obciążasz KAŻDĄ swoją słabością. Można walczyć, chodzić do psychologa i starać się, ale jak będziesz w ciemnej d. to partner będzie też w tym dole. I będzie oglądał, znosił jazdy i wszystko inne. Chyba że masz związek na zasadzie, źle się czuję kochanie (mam depresję, nie jestem w stanie wstać z łóżka), ale się wyprowadzam, żebyś nie musiał mnie oglądać. Ludziom różne rzeczy pasują w sytuacji autorki wątku też byś ehkm, odciążyła partnera?
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 07:48   #175
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Chyba nie mieszkaliście ze sobą. Bo jak tu uniknąć wtedy oglądania siebie nawzajem? Jak jesteś z kimś to go obciążasz KAŻDĄ swoją słabością. Można walczyć, chodzić do psychologa i starać się, ale jak będziesz w ciemnej d. to partner będzie też w tym dole. I będzie oglądał, znosił jazdy i wszystko inne. Chyba że masz związek na zasadzie, źle się czuję kochanie (mam depresję, nie jestem w stanie wstać z łóżka), ale się wyprowadzam, żebyś nie musiał mnie oglądać. Ludziom różne rzeczy pasują w sytuacji autorki wątku też byś ehkm, odciążyła partnera?
Nie mieszkaliśmy razem. Mam inną wizje związku i miłość najwidoczniej ,ja raczej stawiam na swoje dobro w pierwszej kolejność. Nie będę nikogo kochała( bez względu na wszystko ) wolałabym raczej postawić jakieś granice ,które pozwolą mi odczuć w którym momencie dany związek mnie unieszczęśliwia.

Tak w sytuacji Autorki również bym obciążyła jej męża ,znalazła mu kochankę żeby biedulek był szczęśliwszy , a sama w pocie czoła zmarnowała sobie życie. Co za głupie pytania.

Edytowane przez 20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Czas edycji: 2014-03-29 o 08:21
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 08:20   #176
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Mężuś: ma mieć w domu seksi żonkę w stringach z kokardą rozwiązywanych po bokach która wskakuje mu na prącie po przekroczeniu progu i wiruje z nim do rana
Dziecko: musi miec kochającą matkę która będzie z nim jeździć na rehabilitację, zajmie się nim, nakarmi go, będzie wstawać w nocy będzie go kąpać i przytulać
Kobieta: musi obskakiwać obie osoby naraz, z uwzględnieniem potrzeb szanownego per męża, żeby nie daj boże (!) nie poczuł się odsunięty bo to bardzo niedobrze dla jego męskości, jesli w domu wyrośnie mu "matka" zamiast "kochanki" - nie daj boże się zniechęci i kobieta będzie musiała go nęcić od nowa
nie zapomnij że SUPERMATKA jeszcze karierę ma robić i awansować w pracy. Przeciez to TYLKO kwestia organizacji i samodyscypliny!!!!!!
Co tam ze zmiany hormonalne, depresja poporodowa, strach czy z dzieckiem będzie ok, przeciązenie organizmu.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 09:03   #177
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez frezja123 Pokaż wiadomość
Hmm.. może ja jestem jakaś dziwna, bo należę do tych "wypucowanych lalek", które zawsze chodzą w szpilkach, pełnym makijażu, a nie tylko przypudrowanej twarzy i pomalowanych rzęsach.... ale uważam, że to nie jest jakieś arcytrudne.

Pełny makijaż zajmuje max. 30 minut, ubranie siebie samej, założenie dodatków - 10? 15 min?
Pomalowanie paznokci (nie muszą być długie!) 15 min (szczególnie jeśli ma się dobry utwardzacz, po którym 5 min odczekania i można rysować paznokcie drutami a one nie drgną:P )

Czy to tak dużo? Kurcze, rozumiem, że miałaś ciężki okres, dużo osób taki ma... nie tylko jeśli chodzi o ciążę, ludzie mają mnóstwo innych problemów i nie zaniedbują się.
Dziwisz się, że mąż się odsuwa - ale ciąża to nie choroba, gdzie leżysz w łóżku i nie masz na nic siły.

Nie wiem, może mam inny pogląd na tą sprawę, bo dla mnie "wypicowanie się" to podstawa i nieodłączny element dnia, nie ważne czy idę "do ludzi" czy mam weekend, bo trwa to zaledwie 30-45 min, to w porównaniu do całej doby jest malutko...

Nie mam dzieci, więc pewnie zaraz usłyszę, że nic nie wiem o życiu ale czy nie uważacie, że to trochę takie nic nie robienie i narzekanie? Ludzie mają dzieci, różnie bywa (problemy) a potrafią się ogarnąć... mam koleżanki i rodzinę, w ciąży / po porodzie. Dziewczyny szybko wzięły się za siebie, schudły, zadbane, pomalowane, ubrane... jak sobie nie radziły (depresja poporodowa) - psycholog.

To, że przytyłaś to nic takiego - spokojnie możesz próbować schudnąć. Nie musisz tego zrobić w jeden dzień, to niewykonalne !!! Daj sobie czas, jedni potrzebują go więcej inni mniej... Tak samo to, że przytyłaś czy jesteś zmęczona nie jest wymówką dla braku ćwiczeń czy malowania się / ładnego ubrania.
Możesz znaleźć na pewno 45 min na "wypicowanie" i 45 min na ćwiczenia - codzienne, w domu, jak dziecko śpi a efekty będą na pewno.
Jesli dalej Ci się nie udaje, idź do dietetyka, oni robią cuda.
Nikt nie wymaga, że masz wyglądać jak modelka z CKM !

Ale podejrzewam, że już samo "zrobienie się" (niezależnie od wagi) da Ci dużo. Wyjdź do ludzi, na spacer ładnie pomalowana, ubrana, ktoś Ci powie coś miłego od razu będzie Ci lepiej.
Brawo, przecież wszystko jest kwestia organizacji prawda?
Wróć do swojego niezbyt mądrego postu jak dorośniesz, założysz rodzinę i będziesz dwa miesiące po porodzie. Ciekawe czy wtedy tez będziesz taki chojrak.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4579824 8]nie no, coś Ty, nie mów tego głośno, bo zaraz mamuśki Cię żywcem zjedzą
tylko dziecko się liczy ono nie prosiło się na świat, więc musisz się mu w pełni podporządkować i ono jest najważniejsze, nic innego się nie liczy zapomnij o sobie, o mężu - tylko dziecko!
a potem dziw się, że mężowi to nie odpowiada [/QUOTE]
Pewnie lepiej dzie4ciaka kopnąć w d.. jak płacze a ty akurat musisz sobie paznokietki pomalować. Zabawa- wykluczone przecież teraz czas na Chodakowską, pieniądze na rehabilitacje? a nowe stringi to co?

Pewnie po co zmieniać swoje życia dla dziecka, lepiej byc egoistycznym bucem któremu strach poświęcić choć trochę dla dobra dziecka, zwyczajnie z miłości.
dacn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 09:17   #178
Funieczka
Zakorzenienie
 
Avatar Funieczka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 6 286
GG do Funieczka
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Czytam i nie wiem, śmiać się czy płakać?
Rozumiem i ją i jego. Rozumiem zmęczenie autorki wątku i zniechęcenie małżonka również rozumiem.
Tylko przerażają mnie te wszystkie naiwne posty dziewczyn, które nie mają pojęcia o małych dzieciach, chorych dzieciach, zmęczonych kobietach i facetach, dla których świat się zakręcił.

Jestem matką chorego dziecka, rozwódką i babą, której czasem gęby się nie chce umyć po całodziennym bieganiu za synem.
I daję sobie głowę uciąć, że problem jak zawsze leży pośrodku.
Nie będę się rozpisywać, bo nie o to chodzi. Powiem tylko, że to co autorka tutaj napisała, to tylko czubek góry lodowej i nikt nie powinien mieszać z błotem zarówno jej jak i jej męża.
A żeby nie było, noworodek to nie układ matematyczny i sa dzieci, które jedzą, walą kupe i niekoniecznie śpią w ciągu dnia.
__________________
wymiana
Funieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 09:44   #179
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

aż strach zachodzić w ciążę, skoro wg standardów kobieta po 3 miesiącach od porodu powinna powrócić do wyglądu sprzed ciąży, tryskać energią, umilać czas mężowi i robić przysiady z chorym noworodkiem na ramieniu. Ja od stycznia staram się regularnie ćwiczyć i ujędrniać ciało, nie mam męża, dzieci i obecnie pracy, a mimo to nie zawsze chce mi się podnieść tyłek. Przeraziłam się tym wątkiem. :d
__________________
sun goes down

Edytowane przez WhiteCherry
Czas edycji: 2014-03-29 o 09:45
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-29, 10:07   #180
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Po urodzeniu dziecka nie jestem już kobietą??

Cytat:
Napisane przez Funieczka Pokaż wiadomość
Czytam i nie wiem, śmiać się czy płakać?
Rozumiem i ją i jego. Rozumiem zmęczenie autorki wątku i zniechęcenie małżonka również rozumiem.
Tylko przerażają mnie te wszystkie naiwne posty dziewczyn, które nie mają pojęcia o małych dzieciach, chorych dzieciach, zmęczonych kobietach i facetach, dla których świat się zakręcił.

Jestem matką chorego dziecka, rozwódką i babą, której czasem gęby się nie chce umyć po całodziennym bieganiu za synem.
I daję sobie głowę uciąć, że problem jak zawsze leży pośrodku.
Nie będę się rozpisywać, bo nie o to chodzi. Powiem tylko, że to co autorka tutaj napisała, to tylko czubek góry lodowej i nikt nie powinien mieszać z błotem zarówno jej jak i jej męża.
A żeby nie było, noworodek to nie układ matematyczny i sa dzieci, które jedzą, walą kupe i niekoniecznie śpią w ciągu dnia.
zgadzam się w pełni

ktoras z Was pisała, że kocha partner ją 10 lat temu i teraz i 10 kg cięższą. nie jest trochę tak że wynika to z wzajemnej akceptacji i tego, że rozmawiacie i się wspieracie. wiele watków czytałam i wydaje mi się, że sporo zwiazków ma wlaśnie problem z zaakceptowaniem zmian wzajmenych, a dziecko to mega zmiana. mnie tez sie wydawało przed, że po porodzie bedzie prawie tak samo, ale zmęczenie, totalnie inna rzeczywistość i zmiany hormonalne wywracają świat do góry nogami (piszę to dla fanek dobrej organizacji ) i nie jest to też tak że mężczyzna jest poza tym, tylko zastanawiam się dlaczego tak wiele facetow nie wspiera swoich żon. ostatnio doszłyśmy do wniosku ze często pojawiające się dziecko strąca męża z piedestału - przestaje być centrum wszechświata żony i nie umie się z tym pogodzić i zaakceptować stąd to wycofanie - zaraz mnie tu zapewne któraś z błotem zmiesza, ale kurde musi być tego jakaś przyczyna i jaks metoda roziwązania tego problemu
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-01 11:04:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:41.