Piszac ten watek powinnam zmienic nick.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-13, 22:06   #1
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis

Piszac ten watek powinnam zmienic nick....


Ale tego nie zrobie. Mimo ze problem dosc osobisty. Jesli komus chce sie przeczytac i powiedziec jak to wyglada z boku, prosze o rade, opinie, cokolwiek co otrzezwi moj umysl.

Postaram sie w skrócie.

Bylam z ex prawie 5 lat. Na poczatku zalezalo tylko mi ale z czasem moje uczucie zostalo odwzajemnione, praktycznie po 3 miesiacach zamieszkalismy razem. Nie bylo jakis kłótni czy nieporozumien. Ex nie ma latwego charakteru,jest uparty, nie idzie na kompromis i czasami troche egoistyczny. Ale jesli kogos kocham akceptuje jego wady wiec nie moge powiedziec ze bylo mi zle, bo bylam szczesliwa,podrozowalismy duzo (co jest nasza wspolna pasja ) i razem spedzalismy czas. Ale w kazdym zwiazku jednej ze stron zalezy troszke bardzij i ta strona bylam ja (przynajmniej mialam takie wrazenie ) Ex jest raczej zamkniety w sobie, nie okazuje bardzo uczuc itp.
W grudniu ktos mnie uswiadomil ze ex ma profil na portalu randkowym. Zaczelam rozmowe. Z lzamiw oczach powiedzial ze nie jest szczesliwy od jakiegos czasu, ze kocha mnie ale nie jest to milosc jaka dazy sie osobe z ktora chce sie spedzic reszte zycia, ze chce poznawac inne kobiety itp Wylam, ryczalam, ale nie ponizalam sie i nie prosilam o powrót bo uwazam ze nie da sie kochac z litosci.albo sie kocha albo nie. po rozstaniu wyjechal na 2 tyg ja w tym czasie dzieki pomocy przyjaciol ogarnelam sie i obiecalam sobie zadnego placzu, bede normalnie zyc.
ex wrocil do domu,mielismy mieszkac jeszcze do polowy lutego razem (umowa na wynajem i wiele innych ) w domu bylo dziwnie bo...normalnie. tzn spanie w nnym pokoju ale poza tym rozmawialismy normalnie, pilismy razem herbate ogladalismy film, ale kazde mialo swoje osobne zycie jakby.
Ja zaczelam wychodzic, tzn poznalam na owym portalu randkowym kilka osob i wychodzilam to na kawe to na pizze itp, zadnych blizszych relacji,poprostu nie chcialam siedziec w domu.
Ex to zauwazyl,delikatnie pytal, sugerowal ze kogos mam ale ja udawalam ze pytan nie slysze.
Nadszedl dzien wyprowadzki jego ostatecznej, oboje ryczelismy jak dzieci ale zyczylam mu aby byl szczesliwy skoro przy mnie nie byl.
I wiecie co ? na anstepny dzien byl juz u mnie, powiedzial ze doszled do wniosku ze to cale rozstanie bylo jak zimny prysznic,ze wiele zrozumial, ze majac mnie obok nie docenial tego co ma i wydawalomu sie ze do szczescia potzrebuje czegos innego.Przyznal ze popelnil wiele bledow, ze chce nauczyc okazywac sie uczucia, chce ze mna wychodzic (wczesniej wychodzil tylko z kolegami, sami nie wychodzilismy nigdzie procz do znajomych ale zeby do kina czy na kolacje bo albo:nie chce mi sie/szkoda kasy/jestem zmeczony etc) Stwierdzil ze widzi mnie jako matke swoich dzieci (wczesniej zazekal rekami i nogami ze zadnych dzieci miec nie chce mimo ze ja chcialam i o tym wiedzial )
Po szczerej rozmowie, postanowilismy pospotykac sie troche,zobaczyc czy da sie to naprawic itp
czy myslicie ze dobrze robie dajac szanse? czyto wogole ma jakas szanse?
W glebi serca cos do niego czuje ale tez mam ogromny zal,nieufnosc,niepewnosc i czuje ze wybudowalam "sciane" wogol siebie i ciezko bedzie mi sie na nowo otworzyc...
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 22:09   #2
VanOlg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Cytat:
Napisane przez travis Pokaż wiadomość
Ale tego nie zrobie. Mimo ze problem dosc osobisty. Jesli komus chce sie przeczytac i powiedziec jak to wyglada z boku, prosze o rade, opinie, cokolwiek co otrzezwi moj umysl.

Postaram sie w skrócie.

Bylam z ex prawie 5 lat. Na poczatku zalezalo tylko mi ale z czasem moje uczucie zostalo odwzajemnione, praktycznie po 3 miesiacach zamieszkalismy razem. Nie bylo jakis kłótni czy nieporozumien. Ex nie ma latwego charakteru,jest uparty, nie idzie na kompromis i czasami troche egoistyczny. Ale jesli kogos kocham akceptuje jego wady wiec nie moge powiedziec ze bylo mi zle, bo bylam szczesliwa,podrozowalismy duzo (co jest nasza wspolna pasja ) i razem spedzalismy czas. Ale w kazdym zwiazku jednej ze stron zalezy troszke bardzij i ta strona bylam ja (przynajmniej mialam takie wrazenie ) Ex jest raczej zamkniety w sobie, nie okazuje bardzo uczuc itp.
W grudniu ktos mnie uswiadomil ze ex ma profil na portalu randkowym. Zaczelam rozmowe. Z lzamiw oczach powiedzial ze nie jest szczesliwy od jakiegos czasu, ze kocha mnie ale nie jest to milosc jaka dazy sie osobe z ktora chce sie spedzic reszte zycia, ze chce poznawac inne kobiety itp Wylam, ryczalam, ale nie ponizalam sie i nie prosilam o powrót bo uwazam ze nie da sie kochac z litosci.albo sie kocha albo nie. po rozstaniu wyjechal na 2 tyg ja w tym czasie dzieki pomocy przyjaciol ogarnelam sie i obiecalam sobie zadnego placzu, bede normalnie zyc.
ex wrocil do domu,mielismy mieszkac jeszcze do polowy lutego razem (umowa na wynajem i wiele innych ) w domu bylo dziwnie bo...normalnie. tzn spanie w nnym pokoju ale poza tym rozmawialismy normalnie, pilismy razem herbate ogladalismy film, ale kazde mialo swoje osobne zycie jakby.
Ja zaczelam wychodzic, tzn poznalam na owym portalu randkowym kilka osob i wychodzilam to na kawe to na pizze itp, zadnych blizszych relacji,poprostu nie chcialam siedziec w domu.
Ex to zauwazyl,delikatnie pytal, sugerowal ze kogos mam ale ja udawalam ze pytan nie slysze.
Nadszedl dzien wyprowadzki jego ostatecznej, oboje ryczelismy jak dzieci ale zyczylam mu aby byl szczesliwy skoro przy mnie nie byl.
I wiecie co ? na anstepny dzien byl juz u mnie, powiedzial ze doszled do wniosku ze to cale rozstanie bylo jak zimny prysznic,ze wiele zrozumial, ze majac mnie obok nie docenial tego co ma i wydawalomu sie ze do szczescia potzrebuje czegos innego.Przyznal ze popelnil wiele bledow, ze chce nauczyc okazywac sie uczucia, chce ze mna wychodzic (wczesniej wychodzil tylko z kolegami, sami nie wychodzilismy nigdzie procz do znajomych ale zeby do kina czy na kolacje bo albo:nie chce mi sie/szkoda kasy/jestem zmeczony etc) Stwierdzil ze widzi mnie jako matke swoich dzieci (wczesniej zazekal rekami i nogami ze zadnych dzieci miec nie chce mimo ze ja chcialam i o tym wiedzial )
Po szczerej rozmowie, postanowilismy pospotykac sie troche,zobaczyc czy da sie to naprawic itp
czy myslicie ze dobrze robie dajac szanse? czyto wogole ma jakas szanse?
W glebi serca cos do niego czuje ale tez mam ogromny zal,nieufnosc,niepewnosc i czuje ze wybudowalam "sciane" wogol siebie i ciezko bedzie mi sie na nowo otworzyc...
Nie będzie chleba z tej mąki. Tu od samego początku było nie tak. Tak nie powinna wyglądać miłość życia.
VanOlg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 22:15   #3
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

5 lat byłaś z facetem, z którym tak bardzo rozmijaliście się oczekiwaniami i planami życiowymi. Ty chciałaś mieć dzieci, on się zarzekał, że nie, ile jeszcze jest takich przeciwieństw między wami?
Nie widziałaś tej 'drobnej' różnicy tyle lat, czego jeszcze nie widzisz/nie chcesz widzieć?
Nie wierzę w magiczne przemiany w jeden dzień, nie wierzę, że w tak krótkim czasie diametralnie zmienił swoje podejście, że zrozumiał cokolwiek, że nagle okazywanie uczuć przyjdzie mu bez problemu.
A ty jesteś naiwna, skoro w to wszystko wierzysz. Co jeszcze zamierzasz sobie wmawiać i jak długo tym razem? Z takimi klapkami na oczach nie da się zbudować zdrowej relacji, nigdy nie wiesz, kiedy znowu coś wypłynie na wierzch- coś z czym problem był od dłuższego czasu. Zbudowaliście związek na słabych fundamentach, tu nie ma czego odbudowywać.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!

Edytowane przez leniwca
Czas edycji: 2014-02-13 o 22:16
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 22:17   #4
ktoregos_dnia
Zakorzenienie
 
Avatar ktoregos_dnia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Według mnie zadziałał tu syndrom psa ogrodnika. Podejrzewam, że nie zrozumiałby tak szybko swojego 'błędu', gdybyś nie zaczęła się spotkać z innymi.

Wysłane z mojej el dziewiątki : )
__________________
ktoregos_dnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 22:28   #5
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Moim zdaniem to nie ma sensu. On znów cię zostawi.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 22:30   #6
kathe89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

A ja bym dała mu szansę i zobaczyła co z tego będzie. Po tylu latach myślał, że nie musi się starać, może wkradła się trochę rutyna i cała ta sytuacja dala mu do myślenia.
kathe89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 23:11   #7
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Hm, ja myślę, że on się po prostu przestraszył. Człowiek generalnie lubi się czuć bezpiecznie, lubi to co znajome. Byliście razem długo, jest przyzwyczajony, wiec pewnie i jemu ciężko nagle zostawić dawne życie i tak na serio zacząć od nowa.
Osobiście nie wierzę w takie przemiany w ciągu jednego dnia, że niby nagle przejrzał na oczy w parę dni czy godzin, i teraz wie że kocha i że chce to naprawiać. Myślę, że gdybyś powiedziała "okej, ale najpierw się jednak rozejdźmy i sprawdźmy czy dalej będziesz tak czuł" - to po paru miesiącach on by się już na nowo "ustawił" w życiu i nie byłby taki znów skłonny do powrotów.

Tak, że ja odradzam pakowanie się w to na nowo. Ciężko będzie zaufać, poczucie bezpieczeństwa w gruzach, wiszące nad głową ryzyko, że zaraz mu się znów odwidzi.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-13, 23:14   #8
tiniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar tiniaczek
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Cytat:
Napisane przez travis Pokaż wiadomość
Ale tego nie zrobie. Mimo ze problem dosc osobisty. Jesli komus chce sie przeczytac i powiedziec jak to wyglada z boku, prosze o rade, opinie, cokolwiek co otrzezwi moj umysl.

Postaram sie w skrócie.

Bylam z ex prawie 5 lat. Na poczatku zalezalo tylko mi ale z czasem moje uczucie zostalo odwzajemnione, praktycznie po 3 miesiacach zamieszkalismy razem. Nie bylo jakis kłótni czy nieporozumien. Ex nie ma latwego charakteru,jest uparty, nie idzie na kompromis i czasami troche egoistyczny. Ale jesli kogos kocham akceptuje jego wady wiec nie moge powiedziec ze bylo mi zle, bo bylam szczesliwa,podrozowalismy duzo (co jest nasza wspolna pasja ) i razem spedzalismy czas. Ale w kazdym zwiazku jednej ze stron zalezy troszke bardzij i ta strona bylam ja (przynajmniej mialam takie wrazenie ) Ex jest raczej zamkniety w sobie, nie okazuje bardzo uczuc itp.
W grudniu ktos mnie uswiadomil ze ex ma profil na portalu randkowym. Zaczelam rozmowe. Z lzamiw oczach powiedzial ze nie jest szczesliwy od jakiegos czasu, ze kocha mnie ale nie jest to milosc jaka dazy sie osobe z ktora chce sie spedzic reszte zycia, ze chce poznawac inne kobiety itp Wylam, ryczalam, ale nie ponizalam sie i nie prosilam o powrót bo uwazam ze nie da sie kochac z litosci.albo sie kocha albo nie. po rozstaniu wyjechal na 2 tyg ja w tym czasie dzieki pomocy przyjaciol ogarnelam sie i obiecalam sobie zadnego placzu, bede normalnie zyc.
ex wrocil do domu,mielismy mieszkac jeszcze do polowy lutego razem (umowa na wynajem i wiele innych ) w domu bylo dziwnie bo...normalnie. tzn spanie w nnym pokoju ale poza tym rozmawialismy normalnie, pilismy razem herbate ogladalismy film, ale kazde mialo swoje osobne zycie jakby.
Ja zaczelam wychodzic, tzn poznalam na owym portalu randkowym kilka osob i wychodzilam to na kawe to na pizze itp, zadnych blizszych relacji,poprostu nie chcialam siedziec w domu.
Ex to zauwazyl,delikatnie pytal, sugerowal ze kogos mam ale ja udawalam ze pytan nie slysze.
Nadszedl dzien wyprowadzki jego ostatecznej, oboje ryczelismy jak dzieci ale zyczylam mu aby byl szczesliwy skoro przy mnie nie byl.
I wiecie co ? na anstepny dzien byl juz u mnie, powiedzial ze doszled do wniosku ze to cale rozstanie bylo jak zimny prysznic,ze wiele zrozumial, ze majac mnie obok nie docenial tego co ma i wydawalomu sie ze do szczescia potzrebuje czegos innego.Przyznal ze popelnil wiele bledow, ze chce nauczyc okazywac sie uczucia, chce ze mna wychodzic (wczesniej wychodzil tylko z kolegami, sami nie wychodzilismy nigdzie procz do znajomych ale zeby do kina czy na kolacje bo albo:nie chce mi sie/szkoda kasy/jestem zmeczony etc) Stwierdzil ze widzi mnie jako matke swoich dzieci (wczesniej zazekal rekami i nogami ze zadnych dzieci miec nie chce mimo ze ja chcialam i o tym wiedzial )
Po szczerej rozmowie, postanowilismy pospotykac sie troche,zobaczyc czy da sie to naprawic itp
czy myslicie ze dobrze robie dajac szanse? czyto wogole ma jakas szanse?
W glebi serca cos do niego czuje ale tez mam ogromny zal,nieufnosc,niepewnosc i czuje ze wybudowalam "sciane" wogol siebie i ciezko bedzie mi sie na nowo otworzyc...
Ja, na Twoim miejscu, nie dala bym mu drugiej szansy. Zaprezentowal kosmiczny poziom egoizmu. Za Twoimi plecami rejestruje sie na portalu randkowym (!), potem bezcermonialnie kopie w tylek. Gdzie tu milosc? Gdzie szacunek do osoby, z ktora spedzilo sie 5 lat? Gdzie w tym wszytkim Ty jestes i Twoje uczucia? Skonczony burak bierze Cie teraz na 'dzieci'. Jeste pewna, ze jak poczuje sie bezpieczny, to mu sie magicznie chec posiadania potomstwa nie odwidzi?
Szkoda zdrowia.
tiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 23:18   #9
Miss_Fortune
Raczkowanie
 
Avatar Miss_Fortune
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 116
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
Według mnie zadziałał tu syndrom psa ogrodnika. Podejrzewam, że nie zrozumiałby tak szybko swojego 'błędu', gdybyś nie zaczęła się spotkać z innymi.
Podpisuję się pod tym.
__________________

Tego, czego faceci nie obejmują umysłem, na szczęście potrafią objąć ramieniem.


Ćwiczymy!
Bloguję: KLIK

Miss_Fortune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 23:23   #10
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Bałabym się. Dałaś mu już 5 lat swojego życia, po co ryzykować więcej
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 23:29   #11
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Nie pozowliłabym mu wrócić.
Tak nagle się ocknął? Tak nagle go oświecił, chociaż już wcześniej mógł pobyć sam?

Pogrywa z Twoimi uczuciami.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-13, 23:39   #12
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

tak wlasnie myslalam ze takie beda wypowiedzi.
Ja nie jestem przekonana co do tego powrotu, to nie tak. Boje sie strasznie, nie wiem co to bedzie
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 23:43   #13
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Cytat:
Napisane przez travis Pokaż wiadomość
tak wlasnie myslalam ze takie beda wypowiedzi.
Ja nie jestem przekonana co do tego powrotu, to nie tak. Boje sie strasznie, nie wiem co to bedzie
To może inaczej:
Teraz Ty jesteś najważniejsza: twój komfort, spokój i poczucie bezpieczeństwa. Rób tak, byś czuła się bezpiecznie.
Nic na siłę. On wywrócił ci świat do góry nogami. Teraz musi ci dać czas, tyle czasu ile potrzebujesz.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 23:43   #14
ktoregos_dnia
Zakorzenienie
 
Avatar ktoregos_dnia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

No ale zastanów się. Przez 5 lat związku nie nabrał pewności, że to Ciebie chce, a nagle w jeden dzień czy nawet tydzień go olśniło?

Wysłane z mojej el dziewiątki : )
__________________
ktoregos_dnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-13, 23:53   #15
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

wiem tez mnie to zastanawia, i sie spytalam oczywiscie czym spowodowana jest taka zmiana.
Powiedzial ze dopiero tracac mnie zrozumial ile dla niego znacze
Powiedzial ze teskni za moim towazystwem,zapachem,smie chem, przytuleniem itp idt

Wiem ze moj komfort jest najwazniejszy. Narazie widzielismy sie raz, jutro widzimy sie znowu. Ale nie mam czegos takego ze wow jak super jak fajnie ze go widze. Ok fajnie sie bedzie zobaczyc, posmiac ale to tyle.Nie wiem czy potrzebuje czasu, zeby sie przekonac,zeby udowodnil ze to nie tylko slowa a czyny, czy moze po tym wszytskim tak mnie gdzies tamw srodku boli ze nie da sie juz nic odbudowac.
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 00:00   #16
ktoregos_dnia
Zakorzenienie
 
Avatar ktoregos_dnia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Ja nie wierzę w takie nagłe zrywy. Może dlatego, że sama takie miewałam pod wpływem strachu czy tęsknoty, ale to zawsze było chwilowe i kończyło się rozstaniem.
Może gdyby to dłużej trwało, nie wiem, z pół roku i wtedy stwierdziłby, że nie chce bez Ciebie, to może ostrożnie bym poobserwowała. Ale takie na już, 'wczoraj nie, ale dzisiaj już wiem!'. No nie wierzyłabym, mimo że on teraz może nawet szczerze tak czuć.

Wysłane z mojej el dziewiątki : )
__________________
ktoregos_dnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 00:05   #17
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Cytat:
Napisane przez tiniaczek Pokaż wiadomość
Ja, na Twoim miejscu, nie dala bym mu drugiej szansy. Zaprezentowal kosmiczny poziom egoizmu. Za Twoimi plecami rejestruje sie na portalu randkowym (!), potem bezcermonialnie kopie w tylek. Gdzie tu milosc? Gdzie szacunek do osoby, z ktora spedzilo sie 5 lat? Gdzie w tym wszytkim Ty jestes i Twoje uczucia? Skonczony burak bierze Cie teraz na 'dzieci'. Jeste pewna, ze jak poczuje sie bezpieczny, to mu sie magicznie chec posiadania potomstwa nie odwidzi?
Szkoda zdrowia.
Zgadzam się.

Travis, byliście razem 5 lat, ale facet nawet nie powiedział Ci, że od jakiegoś czasu nie jest szczęśliwy. Do tego zamiast pogadać z Tobą, to wolał założyć potajemnie konto na portalu randkowym. Tak właśnie potraktował Cię wieloletni partner. I gdyby ktoś z zewnątrz Ci o tym koncie na portalu randkowym nie powiedział, do tej pory mogłabyś o nim nie wiedzieć.
Kto Ci o tym koncie powiedział? Nie zastanowiło Cię, czy nie ma czegoś jeszcze poza tym jednym kontem? Wiesz, czy np. Twój były nie randkował za Twoimi plecami?

Uważam, że Twój były potraktował Cię w naprawdę obrzydliwy sposób i to samo w sobie powinno wystarczyć, żeby nie chcieć mieć z nim więcej kontaktu.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 00:13   #18
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

o koncie dowiedzialam sie od daleszej znajomej ktora go tam poprostu znalazla.
nieszczesliwy byl ponoc od 6 miesiecy, i ponoc chcial ze mna porozmawiac po powrocie z wyjazdu, bo chcial przemyslec dalsze rokowania zwiazku. No ale go uprzedzilam bo dowiedzialam sie o owym koncie...

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

nie myslcie ze ja go bronie czy cos! patrze na to dosc trzezwo i zgadzam sie z wami w 100%, ale jakas czesc mnie kaze mi sprobowac,ale nie jestem przekonana
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 00:20   #19
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Cytat:
Napisane przez travis Pokaż wiadomość
o koncie dowiedzialam sie od daleszej znajomej ktora go tam poprostu znalazla.
nieszczesliwy byl ponoc od 6 miesiecy, i ponoc chcial ze mna porozmawiac po powrocie z wyjazdu, bo chcial przemyslec dalsze rokowania zwiazku. No ale go uprzedzilam bo dowiedzialam sie o owym koncie...
Wierzysz mu? Ufasz w to, że naprawdę chciał to zrobić?

I zdajesz sobie sprawę, że pół roku to tak naprawdę 10%(!) czasu Waszego związku? Że aż przez tyle czasu Twój facet był nieszczęśliwy? Że przez tyle czasu udawał? I zamiast pogadać z Tobą, założył konto na portalu randkowym?
Myślisz, że nie skorzystał z niego?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-14, 00:27   #20
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

czy skozystal nie wiem, twierdzi ze nie. Powiedzial ze nigdy mnie nie zdradzil. Poza tym kontem nie bylo nic podejrzanego tzn wiem gdzie wychodzil, z kim, kiedy itp

Zawsze bylam osoba zdecydowana a teraz poprostu jestem w ciemnej d*pie.
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 00:28   #21
tiniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar tiniaczek
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Cytat:
Napisane przez travis Pokaż wiadomość
o koncie dowiedzialam sie od daleszej znajomej ktora go tam poprostu znalazla.
nieszczesliwy byl ponoc od 6 miesiecy, i ponoc chcial ze mna porozmawiac po powrocie z wyjazdu, bo chcial przemyslec dalsze rokowania zwiazku. No ale go uprzedzilam bo dowiedzialam sie o owym koncie...

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

nie myslcie ze ja go bronie czy cos! patrze na to dosc trzezwo i zgadzam sie z wami w 100%, ale jakas czesc mnie kaze mi sprobowac,ale nie jestem przekonana
Jakie to ma znaczenie kiedy i jak dowiedzialas sie o koncie? Czy informacja bezposrednio faceta bylaby delikatniejszym policzkiem i upokorzeniem? A moze nawet wiekszym?
Mysle, ze nie do konca patrzysz trzezwo, przepraszam. Sama chec (nawet niewielka) odbudowy zwiazku, w ktorym jedna strona tak strasznie miala druga gdzies, jest tego dowodem.

Chatul

Edytowane przez tiniaczek
Czas edycji: 2014-02-14 o 00:30
tiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 00:33   #22
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

dziekuje Wam, nie tylko Wy tak mowicie. moze cos do mnie dotrze

Nie chcialabym tylko zastanawiac sie za jakis czas co by bylo gdyby...
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 00:54   #23
Thalie_
Rozeznanie
 
Avatar Thalie_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Niemczech
Wiadomości: 604
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Nie wiem może jestem w zbyt romantycznym nastroju ale ja tu widzę możliwość dobrego zakończenia. Po 1 dniu bez Ciebie już zrozumiał, że warto zawalczyć. Fakt popełnił sporo błędów, powinen był z Tobą porozmawiać ( i to konto przemawia bardzo na niekorzyść). Ja wierze, że można pracować nad swoim zachowaniem i dzięki temu je zmienić na lepsze ( wiem po sobie, też byłam strasznie zamknięta i jakieś czułe słowo niby siedziało w głowie ale przez usta nie chciało przejść). Czy warto ryzykować złamane serce? Przejście przez kolejne rozstanie? Strach przed nielojalnoscią? Nie wiem. Sama chyba nie dałabym rady. Wierze w dobre zakończenia ale ogólnie to bardziej na nie jestem. Ciężka decyzja, współczuje :-(


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Thalie_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 01:01   #24
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Cytat:
Napisane przez Thalie_ Pokaż wiadomość
Nie wiem może jestem w zbyt romantycznym nastroju ale ja tu widzę możliwość dobrego zakończenia. Po 1 dniu bez Ciebie już zrozumiał, że warto zawalczyć. Fakt popełnił sporo błędów, powinen był z Tobą porozmawiać ( i to konto przemawia bardzo na niekorzyść). Ja wierze, że można pracować nad swoim zachowaniem i dzięki temu je zmienić na lepsze ( wiem po sobie, też byłam strasznie zamknięta i jakieś czułe słowo niby siedziało w głowie ale przez usta nie chciało przejść). Czy warto ryzykować złamane serce? Przejście przez kolejne rozstanie? Strach przed nielojalnoscią? Nie wiem. Sama chyba nie dałabym rady. Wierze w dobre zakończenia ale ogólnie to bardziej na nie jestem. Ciężka decyzja, współczuje :-(


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
fajne bede miala walentynki
generalnie jestem klebkiem mysli przez to wszytsko.
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 01:31   #25
pauliinaa1
Przyczajenie
 
Avatar pauliinaa1
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

A nie uważasz, że powiedział Ci to co chciałaś usłyszeć? Przez 5 lat wspólnego życia razem, on nauczył się Twoich pragnień, dobrze wiedział czego chcesz od życia i moim zdaniem chce uderzyć w Twoje słabe punkty.
Nie wierzę absolutnie w tak nagłe olśnienia.

"I wiecie co ? na anstepny dzien byl juz u mnie"

Przeziębienie trwa dłużej, grypa żołądkowa, a on nagle na drugi dzień już jest upewniony, że chce dzieci?
Wspólnego życia?
To był tylko i wyłącznie impuls, który włączył się ze strachu przed samotnością, przed czymś nowym.
Przez pół roku siedział na portalu randkowym, tłumacząc tym, że jest nieszczęśliwy. Jeśli przez te pół roku " nie skorzystał" z innej kobiety, to tylko i wyłącznie, dlatego że żadnej nie znalazł.

Facet, który będąc ze mną w związku, założyłby konto na portalu randkowym, mówiąc mi to co powiedział Ci Twój były, byłby skreślony od razu.
Nie planuj z nim życia. Jeśli pozwolisz mu ponownie wejść do swojego życia, za kilka lat jest ogromne prawdopodobieństwo, że usłyszysz to samo, będzie ten sam scenariusz, a Ty ponownie będziesz cierpieć.

Wasz związek skończył się z wypowiedzianym przez niego zdaniem:
"ale nie jest to milosc jaka dazy sie osobe z ktora chce sie spedzic reszte zycia, ze chce poznawac inne kobiety itp"

Życzę Ci wszystkiego co najlepsze
podejmij słuszną decyzję dla CIEBIE, zrób to czego TY chcesz
pauliinaa1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 07:15   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Hm, ja myślę, że on się po prostu przestraszył. Człowiek generalnie lubi się czuć bezpiecznie, lubi to co znajome. Byliście razem długo, jest przyzwyczajony, wiec pewnie i jemu ciężko nagle zostawić dawne życie i tak na serio zacząć od nowa.
Osobiście nie wierzę w takie przemiany w ciągu jednego dnia
, że niby nagle przejrzał na oczy w parę dni czy godzin, i teraz wie że kocha i że chce to naprawiać. Myślę, że gdybyś powiedziała "okej, ale najpierw się jednak rozejdźmy i sprawdźmy czy dalej będziesz tak czuł" - to po paru miesiącach on by się już na nowo "ustawił" w życiu i nie byłby taki znów skłonny do powrotów.

Tak, że ja odradzam pakowanie się w to na nowo. Ciężko będzie zaufać, poczucie bezpieczeństwa w gruzach, wiszące nad głową ryzyko, że zaraz mu się znów odwidzi.
Do-kła-dnie.

5 lat - czy stracone, czy cenna życiowa nauka, to już kwestia interpretacji. Ale jeżeli dasz mu znowu rok, dwa, kolejne pięć, to już na pewno będzie strata czasu.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 07:45   #27
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

napiszę tak co zrobisz nie bedzie na 100% dobrze - zawsze bedą wątpliwości i myśl a jakbym zrobiła odwrotnie ...
ja bym jednak spróbowala odnowić kontakty ale nie w starej formie - tak dziala tu syndrom psa ogrodnika (a kto go nie ma?) zazdrość i perspektywa straty oraz zmiana w partnerze - nabranie pewnoci siebie - może sprawić, że 2 partner uświadamia sobie to, o czym przez lata rutyny i niewystarczająćej pielęgnacji związku zapomniał ...
łatwo Wam kategorycznie zalecać "zostaw go" - a co jesli te 4,5 roku były dobrym zwiazkiem, a w przez ostatnie pól roku partner tak zwyczajnie się pogubił (nigdy głupot nie robicie) załozenie tego profilu wydaje się dla mnie takim wentylem niezależności (niektorzy tak mają obawę przed perspektywą cale zycie z jedną osobą) mimo, że kochają szczerze. Autorka pisala że partner jest skryty ma zapędy egosityczne - może to byl ich wyraz - jednak nie poszlo dalej przez 6m czyli zdrada itp
tak sobie myślę, że gdyby taką historię opisał mężczyzna o kobiecie, Wasze rady byłby typu pogubila się, daj jej szansę ... przecież on nie popełńil zadnej zbrodni w związkach zdarzają się i zle chwile żeby od razu wszystko przekreślać - zakladam ze to byla zdrowa, dobra relacja?
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 07:56   #28
ktoregos_dnia
Zakorzenienie
 
Avatar ktoregos_dnia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Według mnie taki profil można założyć w akcie desperacji, głupoty itp. Ale trzymanie go PÓŁ ROKU w tajemnicy przed partnerką jest już czymś znacznie większym. I stwierdzenie po 5 latach, że się jednak chce spotykać z innymi.
Syndrom psa ogrodnika może i ma większość ludzi, ale właśnie dlatego trzeba sobie umieć uświadomić, że to tylko to. Nie jakiś wielki come back, a strach, sentyment i pewnie jakaś sympatia.
Przez pół roku był pogubiony, chciał poznawać inne kobiety i się nagle w jeden dzień opamiętał? Nie wiem, może i tak, ale jestem pewna, że na krótko.

Wysłane z mojej el dziewiątki : )
__________________
ktoregos_dnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 07:57   #29
Lily781989
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 65
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Ten związek już i tak Ci zrył psychikę, bo nie, nie w każdym związku jest tak, że jedna strona kocha bardziej.

CO do powrotu: jeśli chcesz mieć pewność, że to miłość do Ciebie każe mu wrócić, a nie strach przed nieznanym i brak stabilizacji jakiejś w życiu, to powiedz mu tak: nie spotykajmy się z miesiąc/dwa, jeśli po takim czasie utwierdzisz się w przekonaniu, że chcesz naprawdę ze mną być, to możemy spróbować.

Przy okazji Ty będziesz miała czas na wyleczenie ran i nabranie dystansu.
Lily781989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 08:15   #30
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Piszac ten watek powinnam zmienic nick....

Cytat:
Napisane przez Lily781989 Pokaż wiadomość

CO do powrotu: jeśli chcesz mieć pewność, że to miłość do Ciebie każe mu wrócić, a nie strach przed nieznanym i brak stabilizacji jakiejś w życiu, to powiedz mu tak: nie spotykajmy się z miesiąc/dwa, jeśli po takim czasie utwierdzisz się w przekonaniu, że chcesz naprawdę ze mną być, to możemy spróbować.

Przy okazji Ty będziesz miała czas na wyleczenie ran i nabranie dystansu.
uwazam ze to dobry pomysl, autorka moze sobie uswiadomić ze to wcale juz nie jest z jej strony milość tylko przywiązanie, a partner no cóz albo utwierdzi się ze to partnerka jego zycia, albo szybko odpuści
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-19 00:15:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:00.