Jak to z tymi filtrami?

[Mimi1985]

kosmetolog wiesz co? zgadzam sie z toba. Te cale filtry och i ach - to jakas durnota, owszem wskazane jest uzywanie filtrow w ostrym sloncu, lub np gdy leczymy cere kwasami, ale nie caly czas/kupe lat bez powodu. takie jest moje zdanie, troche poduczonego laika kazda przesada jest zla.

[uparta Marti]

Napisane przez niczka87

Nakładałam kilka razy makijaż na skrobię [bo od niedawna zaczełam ją stosować) i super sie wszystko trzymało...

ja to bym się bała tak zrobić narazie nie używam skrobi,ale wczesniej to skrobie dawałam na wykończenie makijazu.

co do filtrów.. używam. ale tylko dlatego,że smaruje twarz lysanelem active i wole nie ryzykowac. gdy nie używam kwasów,nie używam wtedy filtra. dla mnie przesadą jest smarowanie się w domu filtrem,żeby przypadkiem nie narobić sobie przebarwień od promieni wydobywających się z monitora albo spod zasłoniętej rolety paranoja MOIM zdaniem,ale nic mi do tego jeśli ktoś tak robi

[kosmetolog1]

Napisane przez uparta Marti

ja to bym się bała tak zrobić narazie nie używam skrobi,ale wczesniej to skrobie dawałam na wykończenie makijazu.

co do filtrów.. używam. ale tylko dlatego,że smaruje twarz lysanelem active i wole nie ryzykowac. gdy nie używam kwasów,nie używam wtedy filtra. dla mnie przesadą jest smarowanie się w domu filtrem,żeby przypadkiem nie narobić sobie przebarwień od promieni wydobywających się z monitora albo spod zasłoniętej rolety paranoja MOIM zdaniem,ale nic mi do tego jeśli ktoś tak robi

hihi, jeszcze troche to filtry będą wrzucać do żeli pod prysznic co by chroniły nas przed światłem z żarówek
jesli ktoś chce niech stosuje, nie wnikam już w to, ale dam jeszcze jedną radę. pamiętajcie dziewczyny żeby wywalić filtry w trakcie ciąży i w okresie karmienia (przed planowaną ciążą też warto by je wywalić)!!!!!

[Natalia 1]

Napisane przez kosmetolog1

jesli ktoś chce niech stosuje, nie wnikam już w to, ale dam jeszcze jedną radę. pamiętajcie dziewczyny żeby wywalić filtry w trakcie ciąży i w okresie karmienia (przed planowaną ciążą też warto by je wywalić)!!!!!

Wiem że nadmiar chemi jest szkodliwy , zwłaszcza w ciąży . Ale pierwsze słysze że filtry szkodzą aż tak bardzo
Może jakiegoś linka byś podesłała , chętnie o tym poczytam

[mentha]

Napisane przez kosmetolog1

dlaczego uważasz że musisz stosować filtry? alternatywą są kremy o mniejszym SPF.

Leczę trądzik zaskórnikowy.
Kremy z mniejszymi faktorem nie są alternatywą - nie chronią wystarczająco. Przy nałożeniu porcji kremu o niskim współczynniku ochrony, którą jest w stanie przyjąć moja skóra, uzyskałabym protekcję przed UVB na poziomie SPF 5, a UVA może 2, a może wcale. I to na krótko, bo przecież się pocę, dotykam twarzy i ścieram nałożoną warstwę, nawet nowoczesne filtry się dezaktywują po jakimś czasie etc

O jakich 5% docierającego do skóry promieniowania piszesz?
Osiągnięcie deklarowanego przez producenta stopnia ochrony jest w praktyce jest bardzo trudne. Mam opaleniznę po lecie, chociaż stosowałam filtry.

I jednak proszę o konkretne informacje, badania, bo muszę wiedzieć o co pytać mojego lekarza.

Napisane przez kosmetolog1

hihi, jeszcze troche to filtry będą wrzucać do żeli pod prysznic co by chroniły nas przed światłem z żarówek

Przecież wrzucają, dla ochrony koloru i to najczęściej te najbardziej alergizujące.


Nie jest mi przyjemnie czytać, że dążenie do normalnego stanu skóry, który innym jest dany od losu, to durnota. Byłabym szczęśliwa, gdyby mogła mi pomóc tubka Lysanelu i nie musiałabym się smarować tymi kremiszczami.

[trojka]

Napisane przez uparta Marti

filtr->makijaż->skrobia

jakbyś nałozyła makijaż na skrobie to niezłe ciasto byś miała na twarzy

wręcz przeciwnie, jak podkład położysz na filtr to ci wszystko spłynie, a skrobie na górze zniweczy efekt makijażu i będziesz biała jak truposz
więc najpierw filtr potem skrobia która pięknie wysusza twarz i na to dopiero makijaż.

[niczka87]

Napisane przez trojka

wręcz przeciwnie, jak podkład położysz na filtr to ci wszystko spłynie, a skrobie na górze zniweczy efekt makijażu i będziesz biała jak truposz
więc najpierw filtr potem skrobia która pięknie wysusza twarz i na to dopiero makijaż.

Aha, ok ;]

[kosmetolog1]

Napisane przez mentha

Leczę trądzik zaskórnikowy.
Kremy z mniejszymi faktorem nie są alternatywą - nie chronią wystarczająco. Przy nałożeniu porcji kremu o niskim współczynniku ochrony, którą jest w stanie przyjąć moja skóra, uzyskałabym protekcję przed UVB na poziomie SPF 5, a UVA może 2, a może wcale. I to na krótko, bo przecież się pocę, dotykam twarzy i ścieram nałożoną warstwę, nawet nowoczesne filtry się dezaktywują po jakimś czasie etc

O jakich 5% docierającego do skóry promieniowania piszesz?
Osiągnięcie deklarowanego przez producenta stopnia ochrony jest w praktyce jest bardzo trudne. Mam opaleniznę po lecie, chociaż stosowałam filtry.

I jednak proszę o konkretne informacje, badania, bo muszę wiedzieć o co pytać mojego lekarza.



Przecież wrzucają, dla ochrony koloru i to najczęściej te najbardziej alergizujące.


Nie jest mi przyjemnie czytać, że dążenie do normalnego stanu skóry, który innym jest dany od losu, to durnota. Byłabym szczęśliwa, gdyby mogła mi pomóc tubka Lysanelu i nie musiałabym się smarować tymi kremiszczami.

z tymi 5% chodziło mi o to że filtry nie blokują promieni w 100% i stosując nawet 60 około 5% promieniowania docierającego do ziemi filtry nie blokują. osiągnięcie przez producenta deklarowanego SPF jest proste. nakłada on na 1 cm2 skóry 2 mg kremu z filtrem, naświetla to miejsce lampą emitującą UVB i czeka az się skóra zaczerwieni, potem naświetla miejsce bez filtra i tez czeka na zaczerwienienie. potem dzieli jedno przez drugie i ma SPF, ale to co się dzieje z filtrem na twojej skórze to już go nie obchodzi. lekarza zapytaj np. jakie ma informacje na temat estrogennego działania niektórych filtrów.

[uparta Marti]

Napisane przez trojka

wręcz przeciwnie, jak podkład położysz na filtr to ci wszystko spłynie, a skrobie na górze zniweczy efekt makijażu i będziesz biała jak truposz
więc najpierw filtr potem skrobia która pięknie wysusza twarz i na to dopiero makijaż.

ja dawałam jeszcze puder brązujący i było OK.
ej ale nakładasz fluid na skrobie ? czy tylko puder ? nie moge sobie wyobrazić smarowania fluidu na skrobie

[ultrafiolet88]

http://www.solarium.pl/index.php/akt...-przed-sloncem

cos takiego znalazlam, ale jest mowa o oxybenzone jako szkodliwym, a nie o wszystkich filtrach, co Wy na to?

i to:

filtry uv

Filtry UV i inne środki chroniące przed promieniowaniem słonecznym są dla nas ważne, gdyż chronią nas przed zachorowaniem na raka skóry. Jednakże niektóre chemiczne filtry UV są podejrzewane o działanie na nasz organizm, jak hormony.
Zostało to udowodnione w badaniach przeprowadzonych na zwierzętach, jak również wpływ synetyków na rozwój seksualny i rozmnażanie.
Parę statystycznych liczb, które dotyczą wpływu syntetycznych filtrów UV na jakość naszego zdrowia: między 1939 a 1990 rokiem gęstość spermy u mężczyzn zminiejszyła się o 50 %,a w Anglii między 1972 a 1997 rokiem zachorowanie na raka jędra podwoiło się.
Od lat dyskutowany jest również związek między działaniem hormonalnym niektórych związków chemicznych a zachorowaniem kobiet na raka piersi lub raka podbrzusza.

Kobieta w ciąży lub matka karmiąca przekazuje dalej do organizmu swojego dziecka substancje szkodliwe, co może mieć wpływ na jego rozwój umysłowy i zachowanie.
Niski poziom inteligencji i problemy z czytaniem spotkano u dzieci, których matki w czasie ciąży były narażone na dużą koncentrację PCB (polichlorowane bifenyle).
Naukowcy są również zatroskani tym, że okres dojrzewania młodzieży występuje coraz wcześniej. I tak np. u dziewcząt z Puerto Rico , które miały kontakt z dużymi ilościami ftalatów, już w wieku 8 lat rozwijają się piersi i bardzo wcześnie występuje u nich pierwsza menstruacja.

Substancje, które, w badaniach przeprowadzonych na zwierzętach, wykazały, że już niewielkie ich ilości w kosmetykach powodują działanie hormonalne: 4-Methylbenzylidencamphor (4 MBC), 3-Benzylidencamphor (3 BC), Octyl-Methoxycinnamate (OCM), Benzophenone-3 (Oxybenzon), Homosalate (Homomenthylsalicylat – HMS), Octyl-Dimethyl-Para-Amino-Benzoic-Acid (OD-PABA).
Ponadto dwie z tych substancji (OMC, 4MBC) wykazały wpływ na ksztaltowanie i rozwój hormonu tarczycy i tym samym ograniczały funkcjonowanie tegoż organu.
Jednakże jeszcze nie do końca wiadomo jakie skutki ma na zdrowie człowieka stosowanie preparatów zawierających te substancje.
Naukowcy zajmujący się tymi badaniami jednak przestrzegają kobiety, które chcą mieć dzieci, są w ciąży lub karmią piersią, aby nie stosowały długotrwale balsamów, kremów lub spreyów, które zawierają syntetyczne filtry UV.
Alternatywą są preparaty z mineralnymi substancjami: Titandioxid lub Zinkoxid.

Hormonalne działanie syntetycznych UV filtrów, to nie jedyny problem związany z ich używaniem.
Są one również najczęstszym powodem fotoalergicznej egzemy kontaktowej.
Chemiczna reakcja promieni UV z chemicznymi substancjami znajdującymi się na ciele powoduje, że delikatna skóra reaguje zaczerwienieniem, powstawaniem bąbelków lub nawet pęcherzów.
Najczęściej do fotoalergicznych reakcji doprowadza kombinacja substancji 4 MBC z Butyl-Methoxydibenzoylmethane (BM-DBM) i sam filtr OMC.
Ale dzięki deklaracji skłladu na opakowaniu można się uchronić przed nieporządanym działaniem kosmetyku przeciwsłonecznego.

http://www.zdrowe-kosmetyki.pl/niebezpieczne_subst.php

[mda]

kosmetolog1 a jezeli stosuje kwasy to mam nie uzywać filtra?

[Justy]

Napisane przez kosmetolog1

hihi, jeszcze troche to filtry będą wrzucać do żeli pod prysznic

niespodzianka:

już dawno stosuje się filtry UV w żelach pod prysznic, w żelach do mycia twarzy itp. kosmetykach.


[ dotyczny kosmetyków o intensywnej barwie (żeby np. różowy żel był nadal równie intensywnie różowy po 2 latach stania na półce)]

[kosmetolog1]

Napisane przez Justy

niespodzianka:

już dawno stosuje się filtry UV w żelach pod prysznic, w żelach do mycia twarzy itp. kosmetykach.


[ dotyczny kosmetyków o intensywnej barwie (żeby np. różowy żel był nadal równie intensywnie różowy po 2 latach stania na półce)]

tak szczególnie jedna firma na A stosuje namiętnie Benzophenone-3 lub 4 do wszystkiego. inne firmy załatwiają tą sprawę EDTA Na, który też może blokować utlenianie barwników z preparatów. mimo wszystko użycie fitrów w żelach i szamponach nie jest powszechne poza wspomnianą firmą na A

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez mda

kosmetolog1 a jezeli stosuje kwasy to mam nie uzywać filtra?

a czy kwasy stosujesz non stop? chyba raczej nie, więc w czasie gdy odstawiasz kwasy możesz odstawić też filtry, dzięki temu nie będziesz stosować ich non stop. pamietaj też że kwasy sprawiają że skóra jest "cieńsza" i wtedy cząstki filtrów łatwiej mogą wniknąć w skórę.

[mentha]

Oznaczenia SPF 60 nie stosuje się od jakichś trzech lat.

[kosmetolog1]

Napisane przez mentha

Oznaczenia SPF 60 nie stosuje się od jakichś trzech lat.

a 50+ są?

[kosmetolog1]

Napisane przez edipig

Szkoda tylko, że niektóre moje koleżanki patrzą na mnie jak na kretynkę, kiedy mówię, że filtr setka na co dzień to wcale nie za dużo.
Filtry oprócz tego, że wspaniale pielegnują, to jeszcze zapobiegają zmarszczkom. Kremy nie mogą się z nimi równać. Dziewczyny pytacie się po co filtr?? To wtedy po co o siebie dbacie?? PO co stosujecie kremy nawilżające?? Bo my stosujemy filtry właśnie po to, by mieć ładną, nawilżoną, gładką skórę.
Ci którzy nie używają - spróbujcie sobie kupić jakiś filtr i wypróbujcie na własnej skórze.

przeczytałam cały wątek i powrócę do starego postu. wy dziewczyny nie porównujcie kremów nawilżających np. na glicerynie do kremów z filtrami. bo przepaść pomiędzy nimi jest ogromna i nawet nie ma co ich prównywać. jakbyś mi powiedziała że używasz filtra 100 to też bym na ciebie dziwnie spojrzała, może nie jak na osobę o której napisałaś, ale jak na osobę mało poważną, która przez maniakalną chęć zadbania o siebie we wszystkim się pogubiła (filtry 100 moim zdaniem powinny być wydawane na receptę, dla osób których skóra nie toleruje światła słonecznego). przed sięgnięciem po wysoki filtr zastanówcie się lepiej co jest dla was ważniejsze estetyka, czy zdrowie swoje i być może przyszłego potomka?

[aniuska18032]

Hej. Ja studiuję kosmetologię i z racji tego, że mam teraz przedmioty ciekawe np dermatologię i kosmetologię to postanowiłam zapytać co o tym sądzą moim wykładowcy . Pytałam już p.profesor od kosmetologii ale powiedziała, że nie słyszała w ogóle aby filtry np wyciszały w jakiś sposób melanocyty i szkodziły ale z chęcią przeczyta na ten temat artykuł i dowie się bo ją to zaciekawiło (macie może jakiś artykuł?) no a w pt postaram się porozmawiać z prof. od dermatologii . Natomiast dzisiaj na zajęciach praktycznych gdy diagnozowałyśmy skórę to babka mówiła, że powinno się używać kremów z filtrem minimum 30 a najlepiej 50. Nie spytałam jednak co sądzi o skutkach ubocznych itd bo niestety nie było na to czasu . Więc jak ktoś udzieli mi odpowiedzi to postaram się napisac bo bardzo mnie to zaintrygowało. Używam filtrów na razie tylko po nocy z diacenalem ale chciałam zacząć stosować je regularnie a teraz już sama nie wiem :P.

Pozdrawiam

[kosmetolog1]

Napisane przez aniuska18032

Hej. Ja studiuję kosmetologię i z racji tego, że mam teraz przedmioty ciekawe np dermatologię i kosmetologię to postanowiłam zapytać co o tym sądzą moim wykładowcy . Pytałam już p.profesor od kosmetologii ale powiedziała, że nie słyszała w ogóle aby filtry np wyciszały w jakiś sposób melanocyty i szkodziły ale z chęcią przeczyta na ten temat artykuł i dowie się bo ją to zaciekawiło (macie może jakiś artykuł?) no a w pt postaram się porozmawiać z prof. od dermatologii . Natomiast dzisiaj na zajęciach praktycznych gdy diagnozowałyśmy skórę to babka mówiła, że powinno się używać kremów z filtrem minimum 30 a najlepiej 50. Nie spytałam jednak co sądzi o skutkach ubocznych itd bo niestety nie było na to czasu . Więc jak ktoś udzieli mi odpowiedzi to postaram się napisac bo bardzo mnie to zaintrygowało. Używam filtrów na razie tylko po nocy z diacenalem ale chciałam zacząć stosować je regularnie a teraz już sama nie wiem :P.

Pozdrawiam

zapytaj tego profesora od dermatologii co sądzi o filtrach i ich regularnym stosowaniu, ich toksyczności, a także działaniu estrogennym. ciekawa jestem co ci powie. moja profesorka od dermatologii na studiach, mówiła że filtry są szkodliwe i radziła nam ich unikać. dokładnie to samo jest z silikonami, dziewczyny piszą tu że są bee, a promotorka mojej pracy mgr od kilknastu lat zajmuje się silikonami i ich badaniem i dużo mi o nich opowiadała, zachwalając je.

tu mam niespodziankę dla osób które uważają, że filtry mają tak duże cząsteczki że nie są w stanie przeniknąć przez skórę: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1...ubmed_RVDocSum

[kosmetolog1]

Napisane przez aniuska18032

Hej. Ja studiuję kosmetologię i z racji tego, że mam teraz przedmioty ciekawe np dermatologię i kosmetologię to postanowiłam zapytać co o tym sądzą moim wykładowcy . Pytałam już p.profesor od kosmetologii ale powiedziała, że nie słyszała w ogóle aby filtry np wyciszały w jakiś sposób melanocyty i szkodziły ale z chęcią przeczyta na ten temat artykuł i dowie się bo ją to zaciekawiło (macie może jakiś artykuł?) no a w pt postaram się porozmawiać z prof. od dermatologii . Natomiast dzisiaj na zajęciach praktycznych gdy diagnozowałyśmy skórę to babka mówiła, że powinno się używać kremów z filtrem minimum 30 a najlepiej 50. Nie spytałam jednak co sądzi o skutkach ubocznych itd bo niestety nie było na to czasu . Więc jak ktoś udzieli mi odpowiedzi to postaram się napisac bo bardzo mnie to zaintrygowało. Używam filtrów na razie tylko po nocy z diacenalem ale chciałam zacząć stosować je regularnie a teraz już sama nie wiem :P.

Pozdrawiam

zapytaj tego profesora od dermatologii co sądzi o filtrach i ich regularnym stosowaniu, ich toksyczności, a także działaniu estrogennym. ciekawa jestem co ci powie. moja profesorka od dermatologii na studiach, mówiła że filtry są szkodliwe i radziła nam ich unikać. dokładnie to samo jest z silikonami, dziewczyny piszą tu że są bee, a promotorka mojej pracy mgr od kilknastu lat zajmuje się silikonami i ich badaniem i dużo mi o nich opowiadała, zachwalając je.

tu mam niespodziankę dla osób które uważają, że filtry mają tak duże cząsteczki że nie są w stanie przeniknąć przez skórę: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1...ubmed_RVDocSum

jeszcze tabeleczka z Journal of Cosmetic Science
Załącznik 2597478

[aniuska18032]

Zapytam bo mnie to ciekawi. Z drugiej strony zdania profesorów na pewno są podzielone. Tak jak jedni mówią, że kremy się nie wchłaniają tzn dochodzą co najwyżej do warstwy rogowej a inni mówią, że dalej... Także zobaczymy. Mam dwóch prof od dermatologii (z jednym wykłady z drugim ćw- ale ćw dopiero w listopadzie) więc zapytam obu.

[kosmetolog1]

Napisane przez aniuska18032

Zapytam bo mnie to ciekawi. Z drugiej strony zdania profesorów na pewno są podzielone. Tak jak jedni mówią, że kremy się nie wchłaniają tzn dochodzą co najwyżej do warstwy rogowej a inni mówią, że dalej... Także zobaczymy. Mam dwóch prof od dermatologii (z jednym wykłady z drugim ćw- ale ćw dopiero w listopadzie) więc zapytam obu.

oczywiście ze zdania są podzielone jak we wszystkim. to samo jest np. z mydłami antybakteryjnymi. jedni są za inni przeciw. ja jestem za tym, że wierzyć trzeba w to co potwierdzone jest eksperymentem.

[lalilou]

Kurcze, wystraszyłam się tego, co tu ujrzałam. Stosuje filtry, a motywacją do tego stał się Effaclar, więc było to konieczne. I chyba rzeczywiście zrezygnuje z filtrów po odstawieniu kwasów i jak słońce będzie w miarę łagodne latem. Ale właśnie, po jakim czasie od odstawienia kwasów mogę przerwać smarowanie się filtrami

[kosmetolog1]

Napisane przez lalilou

Kurcze, wystraszyłam się tego, co tu ujrzałam. Stosuje filtry, a motywacją do tego stał się Effaclar, więc było to konieczne. I chyba rzeczywiście zrezygnuje z filtrów po odstawieniu kwasów i jak słońce będzie w miarę łagodne latem. Ale właśnie, po jakim czasie od odstawienia kwasów mogę przerwać smarowanie się filtrami

jeśli filtry stosowałaś regularnie przez dłuższy okres czasu to nie odstawiaj ich z dnia na dzień. staraj się to robić stopniowo. smaruj sie nimi co drugi-trzeci dzień, używaj słabszego faktora. myślę że przy takiej pogodzie jak mamy teraz czy zimą będzie najlepszy czas na odstawienie filtrów

[Paola28]

Po kawasach musisz stosować filtry najlepiej około 4 tygodni - potem również nie warto z nich rezygnować. Pamietaj jednak, że w wielu kremach przeznaczonych do codziennej pielęgnacji twarzy zawarte sa filtry o SPH ok 15. Obecnie taka ochrona będzie w zupełności wystarczająca. W zimie niestety również trzeba stosować filtry - słońce nie grzeje tak jak latem, lecz promienie słoneczne odbijają sie od śniegu (na stonu narciarskim równiez można się opalić!) Zimą nasza skóra również narażona jest na promieniowanie ultrafioletowe.

[niczka87]

Napisane przez kosmetolog1

jeśli filtry stosowałaś regularnie przez dłuższy okres czasu to nie odstawiaj ich z dnia na dzień. staraj się to robić stopniowo. smaruj sie nimi co drugi-trzeci dzień, używaj słabszego faktora. myślę że przy takiej pogodzie jak mamy teraz czy zimą będzie najlepszy czas na odstawienie filtrów

Dlaczego stopniowo? A nie można np. po miesiącu po zakończeniu kuracji kwasami z dnia na dzień odstawić filtry?

[kosmetolog1]

Napisane przez niczka87

Dlaczego stopniowo? A nie można np. po miesiącu po zakończeniu kuracji kwasami z dnia na dzień odstawić filtry?

jeśli stosujesz filtry regularnie i skóra przyzwyczajona jest że sama z promieniowaniem nie musi walczyć tak silnie, to lepiej od filtrów odzwyczajać ją stopniowo (takie jest moje zdanie). jeśli korzystacie z usług np. dermatologa to możecie zapytać jak będzie lepiej, ale mi się wydaje że lepiej odstawiać filtry stopniowo

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez Paola28

Po kawasach musisz stosować filtry najlepiej około 4 tygodni - potem również nie warto z nich rezygnować. Pamietaj jednak, że w wielu kremach przeznaczonych do codziennej pielęgnacji twarzy zawarte sa filtry o SPH ok 15. Obecnie taka ochrona będzie w zupełności wystarczająca. W zimie niestety również trzeba stosować filtry - słońce nie grzeje tak jak latem, lecz promienie słoneczne odbijają sie od śniegu (na stonu narciarskim równiez można się opalić!) Zimą nasza skóra również narażona jest na promieniowanie ultrafioletowe.

oczywiście że zimą promieniowanie UV jest także obecne (głównie UVA, bo UVB zimą, czy w pochmurny dzień nie jest tak intensywne) ale filtry lepiej odstawiać zimą niż np. w słoneczne lato. oczywiście rezygnując z filtrów można po prostu stopniowo zmniejszać SPF kremu, jednak wiąże się to z koniecznością zakupu nowych kremów. można też po prostu nakładać na twarz coraz mniejszą ilość kremu z filtrem. wtedy SPF też będzie niższy, bo żeby ochrona byla taka jaką podaje na opakowaniu producent trzebaby stosować 2 mg kremu na 1 cm kwadratowy skóry.

[niczka87]

Czy tylko po filtrach avene i klorane mogę malować się wszystkimi kolorowymi kosmetykami?

[ultrafiolet88]

czytalam gdzies ze Bioderma ma ostatnio taki filtr, musisz przesledzic wątki o filtrach, napewno gdzies o Biodermie cos takiego czytalam.

[lalilou]

Tak, wiem, że zimą też jesteśmy narażeni na działanie promieni. Zastanawiam się, czy po odstawieniu kwasów i tych 4 tygodni stosowania jeszcze filtrów ciągnąć zabezpieczenie twarzy. W sumie, to tak się przywiązałam, że raz jak musiałam wracać po imprezie z rana i zapomniałam wziąć ze sobą kosmetyków czułam prawie, jakby mi skórę wypalało Takie durne, ale podświadomie sobie nakręcam jakie to one są ach i och i szczerze wierzę w ich działanie. Wystarczy, że o tej 6 posmaruję się, a np o 16 tej ochrony już właściwie nie ma, a ja i tak czuję się lepiej.

Tak, czy siak po tym, co tu czytam trochę się boję ich stosować ponadprogramowo. A podkład z filtrem, to rzeczywiście chroni (chociaż trochę), czy to jest bujda? Bo gdzieś mi się obiło o uszy, że z tą ochoroną to tak nie bardzo.

[mentha]

Napisane przez kosmetolog1

z tymi 5% chodziło mi o to że filtry nie blokują promieni w 100% i stosując nawet 60 około 5% promieniowania docierającego do ziemi filtry nie blokują. osiągnięcie przez producenta deklarowanego SPF jest proste. nakłada on na 1 cm2 skóry 2 mg kremu z filtrem, naświetla to miejsce lampą emitującą UVB i czeka az się skóra zaczerwieni, potem naświetla miejsce bez filtra i tez czeka na zaczerwienienie. potem dzieli jedno przez drugie i ma SPF, ale to co się dzieje z filtrem na twojej skórze to już go nie obchodzi. lekarza zapytaj np. jakie ma informacje na temat estrogennego działania niektórych filtrów.

Napisane przez kosmetolog1

a 50+ są?

Aaa, nie od razu zrozumiałam. :/ Pisałam o praktyce, o tym, że większość filtrów, nawet zaawansowanych technologicznie, ma fatalne właściwości użytkowe, bo żeby filtr chronił musi na skórze pozostawić powłokę. W związku z powyższym jest to proste (?!) w laboratorium i w teorii. Wydaje mi się też, że wymienione okoliczności skutecznie studzą zapał „filtromaniaczek” i podchodziłabym z dystansem do neofickiej pasji wyrażanej na forum. Zapał często szybko mija, kobiety lubią mieć perfekcyjny makijaż i używać pachnących kremików.

Napisane przez kosmetolog1

tu mam niespodziankę dla osób które uważają, że filtry mają tak duże cząsteczki że nie są w stanie przeniknąć przez skórę: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1...ubmed_RVDocSum

Obok są linki do innych badań filtrów organicznych, wykazujące bardzo mały stopień penetracji; wpływ emulgatorów na przenikanie przez skórę, innych składników, podnoszących efektywność filtrów (np. polimerów, których użycie pozwala na trzykrotne zwiększenie efektywności ochrony, a więc ograniczenie ilości filtrów w recepturze); enkapsulacji substancji promieniochronnych, etc.
W przywoływanym badaniu aplikowano przez kilka dni ok. 30 ml na całe ciało coś bliżej nieokreślonego (sunscreen formulation at 10% (w/w) of each). Wyniki są niepokojące, ale nie do końca też czytelne nawet dla specjalistów, a mnie, która nie jestem i nie będę w stanie nigdy tego ogarnąć, pozostaje zachować czujność. Filtrów jest wiele i sprowadzanie problemu do kilku substancji i pominięcie kwestii technologii świadczy chyba o powierzchownym traktowaniu?
Nadrzędną motywacją producentów filtrów, a może nawet ustawodawcy jest interes ekonomiczny. Generowanie zysków jest też celem prężnego lobby „zielonych”, na greenwashing też trzeba uważać. Hasła "ostra chemia", "sama natura" są chwytliwe.