2010-09-10, 20:25 | #181 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 14
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
ja sie wogole nie emocjonuje raczej bawie ale zaczyna byc zenujaco wiec nie ma co tych pyskowek ciagnac,niektorzy widac tylko na to zcekaja zeby sobie poklepac |
|
2010-09-10, 20:26 | #182 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 6 491
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
|
|
2010-09-10, 20:27 | #183 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 160
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
Może powinnaś porozmawiać z osobami, które z Tobą pracują? Ale tak szczerze.. znaleźć osobę, której mogłabyś się zwierzyć.. a jak najbliższe otocznie? Rodzice, rodzeństwo? Na pewno znają Cię lepiej i mogliby Tobie coś poradzić Pozdrawiam Cię ciepło, więcej odwagi i uśmiechu Edytowane przez hashii Czas edycji: 2010-09-10 o 20:31 |
|
2010-09-10, 20:32 | #184 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 14
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
tu juz nie ma o czym gadac,ogolnie zostalo powiedziane,teraz to jest bicie piany ,zreszta napisac mozna wszystko,net jest cierpliwy a dla mnie problem i tak jest wydumany i niewart dyskusji z powodow ktore podalam wczesniej.dla mnie problem ma autorka z soba.finito. |
|
2010-09-10, 20:35 | #185 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 587
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Dziewczyny dacie już spokój z tymi zdjęciami..To się zaczyna robić żenujące Każda każdej za wszelką cenę chce udowodnić jaka to ona olśniewająca bogini nie jest.
|
2010-09-10, 20:38 | #186 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 015
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
Przeczytaj jeszcze raz pierwszy post tego wątku - tam jest pytanie, które zadała autorka. Może to Cię naprowadzi na właściwy temat wątku.
__________________
it's over. |
|
2010-09-10, 20:39 | #187 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 160
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;21988906]Dziewczyny dacie już spokój z tymi zdjęciami..To się zaczyna robić żenujące Każda każdej za wszelką cenę chce udowodnić jaka to ona olśniewająca bogini nie jest.[/QUOTE]
|
2010-09-10, 20:43 | #188 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
POza tym ciebie nie interesuje zdanie ludzi z neta, a swoje powatrzasz jak mantre... A kogo to obchodzi? |
|
2010-09-10, 20:49 | #189 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 69
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
każda z nas ma jakieś kompleksy (krzywe nogi, za duży brzuch , jedno oko większe, pieprzyk nie tam gdzie powinien być) i to jest w pewnym sensie zabawne. Coś nas łączy, więc nie ma sensu toczyć sporów. dziewczyna, która założyła ten wątek według mnie powinna zrobic prosty test: tak jak mówiłyście proste ubranie, bez makijażu i podejść do któregoś z tych gamoni w jej pracowni i powiedzieć : 'dzisiaj zrobię to, to i tamto, jakieś sprzeciwy?? nie ma? w takim razie dziękuję' i będzie mogła pokazać, że bycie atrakcyjną nie równa się z byciem głupią. takie jest moje zdanie |
|
2010-09-10, 21:11 | #190 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Po zobaczeniu tematu, od razu wiedziłam, że będzie ostro.
Ja autorkę wątku rozumiem, sama znam dziewczynę, która obiektywnie mówiąc jest ładna, ale nie jest jakąś znowu boginią i ma identyczny problem jak autorka . Koleżanek praktycznie wcale, faceci chcą tylko przelecieć, ale to nie chodzi o urodę. Ale o sposób w jaki się zachowuje... Ty nie jesteś w stanie obiektywnie stwierdzić, czy jesteś skromna, odpowiednio się zachowująca itp. Może kokietujesz facetów? Jakiś język ciała, gesty, ruchy ? Przewracanie oczyma, bycie zbytnio miłym, nie utrzyywanie dystansu ? Wsłuchaj się w siebie i odpowiedz na te pytania. Bo wierz mi, że zjawiskowa uroda + fajny charakter na pewno nie przysporzyłby Ci takich problemów. Coś z Tobą jest nie tak po prostu. I zwalaj tego na urodę, poproś mamę o oobiektywną ocenę Twojego zachowania. A kobiety były, są i będą zazdrosne. dziewczyny, mam nadzieje ,ze to co napisalam da sie przeczytac, bo jestem tak padnieta, ze chyba skladnia mi padla
__________________
Jest git Edytowane przez bubus900 Czas edycji: 2010-09-10 o 21:14 |
2010-09-10, 21:16 | #191 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 99
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Bardzo mi przykro - jesteś taka biedna sama nie wiem co mam Ci poradzić.
Łza się w oku kręci Może zagadaj do jakiejś pięknej kobiety - nie brzydkiej czy przeciętnej, może choć taka Cię zrozumie bidulo. |
2010-09-10, 21:23 | #192 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 436
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
A ja autorkę rozumiem. Sama mam problem, który jest dokładną odwrotnoscią opisanej sytuacji. Jestem brzydka, jestem odbierana jako osoba nieatrakcyjna. I stąd całe życie mam problemy, towarzyskie itp. Czy obiektywnie jestem potworzycą-ogrzycą? Chyba nie. Ale to siedzi raczej w głowie... w każdym razie poza świadomoscią.
Wierzę, że autorka tematu czuje się tak jak się czuje. I tylko rady dobrej nie mam. |
2010-09-10, 22:24 | #193 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Oglądnijcie sobie, moje drogie, taki film pt. MALENA. Może niektórym szczekaczkom rozjaśni się w główkach.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2010-09-10, 22:30 | #194 |
Przyczajenie
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Mi się właśnie wydaje że niektórym "użytkowniczkom" trzeba by wkleić poszczególne wieszaki z ciuchami o których mówi autorka żeby "naocznie" stwierdziły że przypadkiem nie przesadza. Litości... i empatii. I trochę "Maleny". I rezerwy jeśli to troll lub diamteralnie inna sytuacja.
|
2010-09-10, 22:42 | #195 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Człowiek wraca do domu, a na Wizażu jak zwykle rozróba .
Autorko droga Przede wszystkim to, nad czym radziłabym popracować, to niska samoocena. Tu znów kłania się wizyta u psychologa (nie wiem czemu traktowana jako rodzaj tragedii i ostatecznego upokorzenia przez niektórych) plus praca nad sobą. Na pewno jesteś bardzo ładna. Ale moim zdaniem Twoje wyobrażenie o stosunku innych osób do ciebie jest przez Ciebie wyolbrzymione, zapewne z góry zakładasz, że jesli ktoś krzywo spojrzy, nie odpowie "cześć" etc. to musi się to brać z wiadomego powodu. Nie. Zapewniam Cię, że nie. Przypomina mi to moja koleżankę ze studiów- miała niewiele ponad 150 cm i z tego powodu olbrzymie kompleksy. Również uważała, że "wszyscy się na nia gapią" czy że dyskryminują ją przez wzrost, co było wierutną bzdurą.Raz nawet, kiedy osiągnęłam w obcasach szlachetny wzrost 180 cm zaczęła monolog (pół żartem-pół serio niby), że faceci lubią tylko drobinki, więc po co mi obcasy. Po czym zmieniła front na to, że jest jej źle, bo nie jest dostrzegana etc. Dla mnie jej wzrost był sprawą ósmorzędną, jednak po kilku takich wybrykach sama patrzyłam na nia poprzez ten pryzmat. Sama lubię swój wygląd i czuję się dobrze ze sobą, więc jesli pojawi się jakies buraczysko, które miałoby mnie znienawidzić przez wygląd, to cóż...zdenerwowałabym się moim zwyczajem i tyle. Natomiast ja UWIELBIAM patrzec się na piękne kobiety, ilekroć widzę pannę superzgrabną, wysoką i śliczną, nie mogę od niej oderwac wzroku i chętnie bym się z nią zaprzyjaźniła. I nie jestem w tym odosobniona. Dbaj więc o swą urodę, ciesz się z niej, ale koniecznie pracuj nad sobą i swoją oceną, bo się wykończysz. I zgadzam się z jedną z wizażanek- spróbuj swoich sił w modelingu etc. PS- Ciebie przynajmniej przyjął ktoś na staż, ja wciąż szukam pracy. Ale nie sądzę, żebym nie dostawała jej dlatego, że moja uroda rzuca na kolana (choć to prawda ) Trzymaj się! |
2010-09-10, 22:48 | #196 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Polska:)
Wiadomości: 372
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Z mojego punktu widzenia to masz za wielkie mniemanie o sobie i zero skromności... Bo jak można powiedzieć o sobie " jestem za ładna" ?? Każdy jest jaki jest... Są brzydsi i ładniejsi... i w 1 i 2 przypadku są problemy... Problem leży w Twoim byciu sobą , charakterze... Może jesteś zbyt próżna i widzisz to co chcesz... i chcesz być postrzegana za taka ładną... nie wiem ... ale jak Ci to nie odpowiada to zmień środowisko , nie musisz się pięknić i pokazywać co to nie jesteś... malować sie ubierać jak gwiazda.. to nie hollywood tylko Polska... trochę skromności i wizytę u psychologa radze ...
|
2010-09-10, 22:48 | #197 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
a co do tematu : coś z Twoim charakterem musi być nie halo. Nie uwierzę, że skromna, sympatyczna osoba zrażałaby do siebie innych. Moje kumpele często stwierdzają, że lepiej mnie do klubu nie brać , i często śmieją się, że będą określane jako 'koleżanki tej ładnej' (studiujemy na uczelni technicznej i często zdarza się, że faceci chcą poznać - najpierw mnie, potem dopiero resztę ). U wykładowców też mam względy ale nigdy nie spotkałam się z negatywnymi reakcjami od osób, które mnie znają.
__________________
sun goes down Edytowane przez WhiteCherry Czas edycji: 2010-09-10 o 22:50 |
|
2010-09-10, 22:57 | #198 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Najgorsze jest to, że tak naprawdę nie jest problemem wielka uroda kobiety, a stosunek innych ludzi do tejże.
Owszem, można spotkać w życiu osoby, które bez względu na urodę będą chciały się z kimś zaprzyjaźnić. Ale można spotkać też te zazdrosne, zawistne, albo po prostu nieprzyjemne, które przez pryzmat urody ocenią kogoś z góry i kaplica. Dlaczego z góry zakładacie, że Autorka na pewno trafiła w życiu na te miłe osoby, tylko winą jest jej charakter? A może miała pecha i natrafiała tylko na meżczyzn, którzy albo chcieli ją przelecieć, albo ich onieśmielała, na kobiety, które albo były zazdrosne i obgadywały ją za plecami, albo czuły się gorsze w jej towarzystwie i po prostu jej unikały? Przez to zamknęła się w sobie, nie potrafi otworzyć na inne osoby, bo z góry spodziewa się ataku, ten mur to swego rodzaju obrona, której może nawet nie być świadoma! Ileż to na Wizażu jest wątków dziewcząt, które są same, nie mają kolezanek, kolegów, ileż wątków o "wirtualnych przyjaciółkach", o poznawaniu się, ile wątków o kobietach zamkniętych w sobie, które mają trudności z otwarciem się na świat, które z góry zakładają, że nikt ich nie polubi, ze nikt ich nie chce. I jakoś w tych wątkach nie widać nagonki na Autorki, bo uwaga - nie napisały, że są zbyt piękne. Nawet jeśli uroda nie jest głównym problemem, nawet jesli problem lezy głębiej, w psychice Autorki, to czy naprawdę sie dziwicie, ze obwinia swoją urodę? A może usłyszała raz, drugi, trzeci od "życzliwej koleżanki" - "Ty jesteś za ładna, nie mogę sie z tobą kolegować, nie chcę być zawsze na drugim planie" i w to uwierzyła? A poza tym... Czy każda z was byłaby taka wyrozumiała, gdyby wasz chłopak nagle oświadczył wam, ze tak naprawdę chce zbliżyć się z waszą pomocą do waszej pięknej przyjaciółki? Czy każda z was byłaby taka szczęśliwa, gdyby wiecznie żyła w cieniu ładniejszej przyjaciółki, gdyby wiecznie na imprezie nią interesowali się wszyscy chłopcy, a na was nie zwracali uwagi? Są kobiety silne, pewne siebie, które nie przejęłyby się takimi sytuacjami. Ale jest też gro kobiet z niskim poczuciem wartości, niepewnych siebie, zakompleksionych, dla których piękna koleżanka jest po prostu zagrożeniem! Czy tak trudno to zrozumieć? Poza tym piękna kobieta może być nieśmiała, zamknięta w sobie, wrażliwa. Niekoniecznie jest pyskata, niekoniecznie umie walczyć o swoje racje, niekoniecznie umie pokazywać swoją wartość. Niektórzy ludzie potrzebują zachęty do mówienia. Jeśli jej nie ma - milcza, bo boją się coś powiedziec i w ten sposób przykleja im się etykiety - "małomowny", "burkliwy", "zarozumiały", "zadziera nosa". Ludzie są RÓŻNI! Więc otwórzcie swoje umysły i zrozumcie, że problemy też bywają różne. I miarą ich wagi jest tylko to, co dana osoba mająca dany problem na ten temat myśli. Bo nawet jeśli dla 1000 osób coś nie jest problemem, dla 10001szej może nim być. ---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ---------- Ach i dodam jeszcze od siebie - za młodu miałam okres gdy byłam "tą najładniejszą" w gronie koleżanek, chociaż myślę, że to nie tyle o urodę chodziło, co o charakter. To do mnie pierwsi zagadywali chłopcy, wokół mnie bywał zawsze wianuszek wielbicieli, ja miałam ogromne powodzenie, a koleżanki zwykle przebierały wśród chłopaków, których najpierw miałam ja. I mimo że miałam stałe grono koleżanek i jedną przyjaciółkę, którą mam od dziecka i raczej będę mieć do końca zycia, mimo że jestem osobą otwartą, pewną siebie, sympatyczną, nieco ostrą w obejściu, ale bardzo fair, szczerą i honorową, a z chłopcami, którzy mnie otaczali, nigdy nie dochodziło do tak zwanego "czegoś więcej", mimo że cnotę trzymałam hardo aż do dwudziestego roku życia - i mnie spotykały komentarze typu "puszczalska" itd., i wobec mnie były osoby nastawione wrogo, miałam wiele nieprzyjemnych sytuacji, w których nie zawiniłam nawet słowem (miałam też wiele nieprzyjemnych sytuacji, w których jak najbardziej byłam winna, ale nie o tym mowa ). Ale ja jestem pyskata, wygadana, nie dam sobie w kaszę dmuchać, szłam przez życie niczym lodołamacz, takie coś mnie nie załamywało, nie zamknęłam się w sobie, wręcz przeciwnie, z uporem maniaka udowadniałam ludziom naokoło, że to, czego powinni mi zazdrościć to sprawny mózg, a nie długie nogi. Autorka jednak taka nie jest. I to trzeba zrozumieć. I pomóc jej otworzyć się. A nie z góry oceniać - ja jej się nie dziwię, że ma takie podejście do życia, jeśli na zywo spotyka takie same osoby, jak niektóre w tym wątku.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2010-09-10, 22:57 | #199 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
Poza tym autorka watku napisala ze maluje rzesy i sie nie stroi...
__________________
|
|
2010-09-10, 23:03 | #200 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 941
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Mam przyjaciolke. Jest atrakcyjna osoba, z piekna figura: wysoka, szczupla, ale nie za chuda, ze swietnym gustem ciuchowym. Mozna sie klocic, czy jest piekna, ale jest niesamowicie atrakcyjna. Faceci do niej lgna jak muchy.
Nie, nie chca z nia rozmawiac, nie chca byc z nia w zwiazku. Chca puknac. Kobiety mowia o niej, ze jest zarozumiala suka i ze jest glupia. Serio. Ja osobiscie nie uwazam jej za przesadnie piekna, ale nie moge jej odmowic perfekcyjnego makijazu, dbalosci o szczegoly i tego, ze efekt koncowy jest swietny. Poza tym pieknie sie porusza i jest baaaardzo "wow"... To wystarczy, by tak wiele osob produkowalo jad w jej kierunku. Znajac to z wlasnego podworka wierze, ze nie jest to prowokacja... Ja kiedys tez bylam dosyc atrakcyjna, na szczescie sie roztylam i teraz nie lubia mnie tylko za charakter ;P
__________________
|
2010-09-10, 23:04 | #201 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
__________________
|
2010-09-10, 23:20 | #202 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Troszeczkę Cię rozumiem autorko i radzę
- zrezygnować całkiem z makijażu skoro jestes taka ładna to obejdziesz się bez niego. -faceta szukać wsrod tych ktorzy nie robią od pierwszego zobaczenia ah i oh, -a przyjaciolki same sie znajda,jesli nie teraz to za kilka lat,ale takie prawdziwe ps. dziewczyno ,ktora dodałas fotke piekna jestes.moje marzenie rude włosy + zielone oczy |
2010-09-10, 23:41 | #203 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
wydaje mi się ,że skromne osoby nawet nie sądzą ,że są ładne ,bo nie zwracają zbytnio na to uwagi bądź nie zdają sobie sprawy ze swojej urody ---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ---------- B. dziękuję za miłe i nie tylko miłe ale szczere komentarze wszystkim |
|
2010-09-10, 23:46 | #204 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 144
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Też od razu pomyślałam o filmie Malena z Monicą Bellucci. To niby tylko film ale obejrzyjcie sobie... Uroda kobiecie zniszczyła życie, każdy patrzący na nią facet chciał ją przelecieć a każda kobieta (żona owego faceta) nienawidziła - ani jedni ani drudzy nie zadali sobie trudu, żeby z nią porozmawiać, poznać.
|
2010-09-11, 00:34 | #205 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
A Autorka nie zauważyłam, żeby się chwaliła. Stwierdziła fakt - naprawdę nie rozróżniasz tego od chwalenia się? To takie wkurzające, ta fałszywa skromność... dlaczego w naszym społeczeństwie akceptuje się panienki które będą przed lustrem narzekac "o jaka ja brzydka, gruba, głupia" i to jest ok, natomiast osoba, która uwaga - JEST ŚWIADOMA SWOICH ZALET od razu zostaje uznana za zarozumiałą chwalipiętę? Na litość, ludzie! Nie bójmy się mówić o tym, co mamy w sobie pięknego! Nie bójmy się wyjść na świat i powiedzieć - Tak, ja mam piękne nogi i jestem z nich dumna, tak, mam piękne oczy/włosy/dłonie, tak - jestem atrakcyjną kobietą, jestem seksowna i pociągająca! Żyjemy w potwornie zakompleksionym społeczeństwie gdzie każdy przejaw poczucia własnej wartości i pewności siebie jest od razu tłamszony przez liczne, zakompleksione jednostki, mimo że pozornie wszędzie aż roi się od rad - uwierz w siebie, znajdź swoje atuty, doceń swoje zalety, pokaż się światu! Suma sumarum o kant tyłka można sobie te rady potłuc. Nawet głupi wątek na Wizażu pt "Nasze zalety" czy jakoś tak umarł śmiercią naturalną, bo mało kto miał odwagę przyznac się do swoich atutów, w obawie, żeby ktoś czasem nie wytknął palcem i nie powiedział - przechwala się, próżna i zarozumiała baba. To jest chore. Rozróżniajcie chwalenie się, próżność, zarozumialstwo od racjonalnej oceny swojego wyglądu. Ja nie zauważyłam, by Autorka chwaliła się czymś, po prostu stwierdziła fakt, że jest piękna, może nawet zbyt piękna i sądzi, że stąd biorą się jej problemy. Natomiast koleżanka NaOstro wręcz kipi samochwalstwem niemalże w każdym poście równocześnie plując jadem i pokrzykując o "skromności". Toż to woła o pomstę do nieba, czysta hipokryzja. Zastanówcie się nad sobą. Ja rozumiem, że młodość rządzi sie własnymi prawami, ale kurcze, może by tak postarać się wyjsć z ciemnej masy i zrozumieć kilka rzeczy? To wszystkim na dobre wyjdzie.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
Edytowane przez Narrhien Czas edycji: 2010-09-11 o 00:35 |
|
2010-09-11, 01:26 | #206 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
o haha sorry ale ja nigdzie nie powiedziałam ,że jestem skromna -wręcz przeciwnie nie jestem skromną osobą i uważam to za atut uważam ,że lepiej być pewną siebie i zadowoloną z siebie i dumna z atutów swoich niż zakompleksioną i zgodzę się z tym ,że nasze społeczeństwo chwali zakompleksione osoby i skromne - a wcale to nie są pozytywne cechy
ALE autorka sama twierdzi ze jest skromna sama powiedziała ze jest skromna i cicha szara osoba - a pisze ze jest za ładna - takie rozdwojenie jaźni - pisze ze wszyscy ja ignorują bo jest taka ładna ,a za chwile twierdzi ze jest szara skromna i zwykła ja nie pokrzykuje o skromność narhienn czytaj ze zrozumienie ,nie wymagam od nikogo skromności ,tylko ze autorka pisze raz tak raz siak ---------- Dopisano o 02:07 ---------- Poprzedni post napisano o 02:02 ---------- ogólnie nic nie wymagam od nikogo to po pierwsze tylko wyrażam tutaj swoje zdanie bo mam do tego prawo ,a widzę ,że wzbudza to zainteresowanie np. twoje ,nie moj problem ,ja tylko mowie co widze co mi sie zdaje i jak ja definiuje skromnośc jak ją postrzegam - ---------- Dopisano o 02:23 ---------- Poprzedni post napisano o 02:07 ---------- z ciemnej masy to powinnaś wyjść ty bo chyba nie rozumiesz tego co piszą ludzie masz dziwne założenie,że kobiety są zazdrosne o POST - jak można być zazdrosną o notkę o jakieś tam słowa- rozumiem jakby się pokazała i była faktycznie niesamowicie piękna albo ładna a ludzie by zaczęli mówić a jesteś fu obrzydliwa ,to można by kogokolwiek o to posądzić ale bez przesady ,że jak komuś się wydaje ,że to prowokacja albo farsa to od razu jest zazdrosnym -bez przesady Prawda jest taka ,że wielu nie podoba się czyjeś zdanie bo jest inne ,bo nie wierzy autorce ,bo twierdzi to bo twierdzi tamto ... Trzeba zauważyć ze jest 40 milionów osób na świecie i każdy ma prawo myśleć co innego -jakby sie przyczepić kazdego mozna by stworzyć kupę teorii i smiesznych hipotez a takim apelem świata nie naprawisz ---------- Dopisano o 02:26 ---------- Poprzedni post napisano o 02:23 ---------- miałam napisać w Polsce* jest późno i kupy się nie trzyma co piszę sorry i dobranoc |
2010-09-11, 06:09 | #207 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: bogha ceatha
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Jak dotąd wątek ten stał się batalią na temat tego jak i jak bardzo - jest bądź nie jest- urodziwa NaOSTRO, trochę niezgodne to z tematem. Zresztą zdjęcia powyższej wizażanki, wprost sugerujące przez nią samą, że jest olśniewająca (oczy i włosy) pojawiały się już na Wizażu i nadal są. Zastanawiam się kto ma większy problem, autorka wątku czy osoba, która zdominowała jej temat w celu zwrócenia na siebie uwagi (niby po co komentować jej zdjęcia?), ale cóż, sama twierdzi, że nie jest skromna , a my skromność polecamy autorce, ironia losu.
|
2010-09-11, 06:40 | #208 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
wierz mi, że też nie lubię tego typu gadania, może moje brzydactwo nie pozwala poczuć empatii do autorki, ale ludzie mają o wiele wiele większe problemy niż to, że są za urodziwi. i tyle.
__________________
|
|
2010-09-11, 07:22 | #209 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Cytat:
Cytat:
Przez częśc wypowiedzi niestety,ale przemawia zwykła zazdrośc z niektórych jad aż kipi-niesmacznie się to czyta,ale cóż...
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech "Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley |
||
2010-09-11, 07:26 | #210 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 941
|
Dot.: Jestem za ładna...źle mi z tym
Jeden z powodow, dla ktorych czuje sie lepiej za granica niz w Polsce, to autentyczne celebrowanie swoich zalet i osiagniec przez ludzi tutaj. Kiedy ktos mi powie "O, super sandaly" odpowiadam "Dzieki" a nie "A daj spokoj, stare dziady". Kiedy opowiadam ciekawostki kolegom w pracy, jest "Wow, skad ty to wiesz? Super!" a nie "Nie masz zycia ze takie bzdury czytasz" (moje hobby sa ekhmmm... niszowe ;P).
Skromnosc jest nieco przereklamowana moim zdaniem. Uwazam, ze znacznie wazniejszy jest szacunek dla innych ludzi niz skromnosc. Ja szczerze uwazam, ze kiedy bylam chuda bylam naprawde sliczna i ze moja figura dla mnie byla "idealna" - i moze to smiesznie brzmi, ale na pytanie "jak chcialabys wygladac" opowiedzialabym "jak ja 7 lat temu". Widze swoje wady i zalety. Nie oznacza to, ze bylam Angelina Jolie i ze wygralabym konkursy urody - jestem niska, mam nieco okragly nos, dosyc mysi kolor wlosow - ale po prostu calkowicie akceptuje moja urode jako punkt wyjscia do wygladu i jestem z niej zadowolona. Nie wszyscy tacy sa, ale nie oznacza to, ze osoby zadowolone ze swojego wygladu nalezy wtloczyc w schemat, obrazic, obrzydzic do wlasnego siebie!
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:17.