tradzik hormonalny ktos wyleczyl?

[Selavie]

Dziewczyny , a jakie konkretnie hormony trzeba zbadać żeby pójść z wynikami do endokrynologa? Ja zawsze przed okresem mam ogromny wysyp czerwonych, nieropnych, odstających pryszczy. Tak od jest od lat...

[Medith24]

Co o tym myślicie?
Ja już dietę zaczęłam. Na razie czuję się super, nie jestem głodna, jem za to więcej warzyw i owoców, ale to dopiero 4 dzień.
http://wylecz-tradzik.blogspot.com/

[oomega]

Hej! Ten problem spotkał i mnie! niestety... Od 12 roku ycia mam trądzik... bywało gorzej, czasem lepiej.
Początkowo brałam tetralysal... nic nie pomogło, potem próbowano mnie leczyć wyłącznie biotyną... nie wspominając o tysiącach kremów, żeli i maści! W końcu po jakimś roku kolmpletnej przerwy poszłam do jednego z najlepszych dermatologów w moim mieście. Trafiłam pod skrzydła dobrego dermatologa! Od razu zaproponowała mi silne leczenie- kurację izotekiem, która miała wykończyć mój trądzik na zawsze! Byłam zaskoczona i strasznie chciałam spróbować... Mimo tych wszystkich popularnych skutków ubocznych itp. poddałam się kuracji. Trwała pół roku.. Miałam ogromną nadzieję! Rozpoczynając ją już widzialam swoją twarz na wakacje- gładką, matową, bez żadnej krostki. Na nadziei się skończyło. Owszem było lepiej, ale już miesiiąc po zakończeniu kuracji wszystko zaczęło wracać do normy. Znów kroski, znów łojotok.. Po 3 miesiącach znów poszłam do dermatolog. Powiedziała, że dostałam maksymalną dawkę izoteku i w normalnych przypadkach powinno to spowodować ustąpienie trądziku na zawsze... zatem jego przyczyna musi być inna... zespół policystycznych jajników, guzek przysadki, problemy z hormonami... Skierowała mnie na badania hormonalne i USG. Powiedziała, że jeśli mam jakieś poważne problemy z hormonami, to dobrze, że chociaż mój organizm daje o tym znać, chociażby w postaci trądziku.
I oczywiście znów mam nadzieję! Mam nadzieję, że po tych wszystkich badaniach, coś się wykryje, coś się znajdzie, a kolejne leczenie będzie już w 100% skuteczne.

Ale jak to jest? Czy komuś udało się w 100% wyleczyć trądzik hormonalny? Czy ogranicza sie tyylko do brania tabletek po których odstawieniu wszystko wraca do normy?
Czy warto mieć jeszcze nadzieję?
Pozdrawiam!

[_cherry_]

Napisane przez oomega

Hej! Ten problem spotkał i mnie! niestety... Od 12 roku ycia mam trądzik... bywało gorzej, czasem lepiej.
Początkowo brałam tetralysal... nic nie pomogło, potem próbowano mnie leczyć wyłącznie biotyną... nie wspominając o tysiącach kremów, żeli i maści! W końcu po jakimś roku kolmpletnej przerwy poszłam do jednego z najlepszych dermatologów w moim mieście. Trafiłam pod skrzydła dobrego dermatologa! Od razu zaproponowała mi silne leczenie- kurację izotekiem, która miała wykończyć mój trądzik na zawsze! Byłam zaskoczona i strasznie chciałam spróbować... Mimo tych wszystkich popularnych skutków ubocznych itp. poddałam się kuracji. Trwała pół roku.. Miałam ogromną nadzieję! Rozpoczynając ją już widzialam swoją twarz na wakacje- gładką, matową, bez żadnej krostki. Na nadziei się skończyło. Owszem było lepiej, ale już miesiiąc po zakończeniu kuracji wszystko zaczęło wracać do normy. Znów kroski, znów łojotok.. Po 3 miesiącach znów poszłam do dermatolog. Powiedziała, że dostałam maksymalną dawkę izoteku i w normalnych przypadkach powinno to spowodować ustąpienie trądziku na zawsze... zatem jego przyczyna musi być inna... zespół policystycznych jajników, guzek przysadki, problemy z hormonami... Skierowała mnie na badania hormonalne i USG. Powiedziała, że jeśli mam jakieś poważne problemy z hormonami, to dobrze, że chociaż mój organizm daje o tym znać, chociażby w postaci trądziku.
I oczywiście znów mam nadzieję! Mam nadzieję, że po tych wszystkich badaniach, coś się wykryje, coś się znajdzie, a kolejne leczenie będzie już w 100% skuteczne.

Ale jak to jest? Czy komuś udało się w 100% wyleczyć trądzik hormonalny? Czy ogranicza sie tyylko do brania tabletek po których odstawieniu wszystko wraca do normy?
Czy warto mieć jeszcze nadzieję?
Pozdrawiam!

A jak u Ciebie z miesiączkami? Bo jeśli do łojotoku i trądziku dodać nieregularny okres to winowajcą całego bałaganu mogą być tylko hormony. Tabletki anty to jedna z wieeelu możliwości. Wszystko zależy co jest przyczyną trądziku i łojotoku.

Może być to prolaktyna- tego tabletkami anty nie zbijesz, dostajesz leki które mają za zadanie ją obniżyć.
Może być to zespół policystycznych jajników, androgenizacja jajnikowa- tu mogą być to tabletki anty ale wiadomo po odstawieniu powrót do rozrywki, są też inne leki obniżające męskie hormony nie będące tabletkami anty
Może być jeszcze androgenizacja pochodzenia pochodzenia nadneczowego albo późno-ujawniający się nieklasyczny przerost nadnerczy (wtedy androgeny nadnerczowe są podwyższone). Wtedy zazwyczaj przypisuje się deksamethazon.

Z trądzikiem hormonalnym jest sprawa teoretycznie prosta- uregulujesz hormony- trądzik znika. O ile podwyższoną prolaktynę można zbić raz a dobrze to niestety przy zespole policystycznyh jajników czy późno-ujawniającym się przeroście nadnerczy leczysz się już cały czas z przerwami.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że dobry endokrynolog to podstawa, i to taki który pracuje w szpitalu i wysyła Cię na kompleksowe badania hormonalne. Takie badania są po pierwsze kosztowne i nie które z nich robi się tylko w warunkach szpitalnych.

Sama mam problem z hormonami i nie zawsze jest to prosta sprawa i trudno o dobrego diagnostę, który nie ogranicza się do przepisywania tabletek anty bo to najczęstsze "leczenie".

[oomega]

Jeśli chodzi o miesiączkowanie to nie zauważyłam u siebie jakiś dużych odchyłów. Nie jest regularna co do dnia... raz przychodzi dwa dni wcześniej, raz dzień później, ale nie są to kwestie tygodniowych czy dłuższych wahań.

Dostałam skierowanie na takie padania: prolaktyna, wolny testosteron, progesteron i dhea-s.
Je wszystkie wykonuje się poprzez zwykłe pobranie krwi, tak? Muszę być w 4-5 dniu cyklu? Wtedy występuje u mnie jeszcze zazwyczaj krwawienie... to nic nie szkodzi, tak?
Pozdrawiam..

[_cherry_]

Napisane przez oomega

Jeśli chodzi o miesiączkowanie to nie zauważyłam u siebie jakiś dużych odchyłów. Nie jest regularna co do dnia... raz przychodzi dwa dni wcześniej, raz dzień później, ale nie są to kwestie tygodniowych czy dłuższych wahań.

Dostałam skierowanie na takie padania: prolaktyna, wolny testosteron, progesteron i dhea-s.
Je wszystkie wykonuje się poprzez zwykłe pobranie krwi, tak? Muszę być w 4-5 dniu cyklu? Wtedy występuje u mnie jeszcze zazwyczaj krwawienie... to nic nie szkodzi, tak?
Pozdrawiam..

Badania hormonalne najlepiej wykonać między 2 a 5 dniem cyklu. To że występuje jeszcze krwawienie nie przeszkadza w niczym. Właśnie w tych dniach badania są najbardziej wiarygodne.

[Aredhel125]

Ja też mam prawdopodobnie trądzik hormonalny. Androstendion mam podwyższony i DHeA też podwyższone, z kolei DHEAS04 w normie.

Czytałam o leku deksametazon i jestem przerażona skutkami ubocznymi jakie powoduje - nalana ksieżycowata twarz, purpurowe rozstępy, otyłość tułowia i szyi. Miałam koleżankę na studiach, która była po jakimś leczeniu hormonalnym mi z całym szacunkiem dla niej, ale wyglądała okropnie - twarz nalana, włosy mega przerzedzone, otyła, taka ulana. Jeśli mi lekarz to przepisze podczas wizyty we wrześniu to od razu odmawiam i chyba wolę brać tabletki anty do końca życia na trądzik.
Dodam jeszcze, że robiłam ponad rok temu hormony płciowe jak testosteron, LH, FSH, tarczycowe i prolaktynę i wszystko wyszło w normie. Progesteronu chyba nie robiłam. Najgorsze jest to, że chodzę do endo prywatnie bo inaczej się nie da i już tyle kasy wydałam na badania, że mnie nie stać na więcej. Naprawdę obawiam sie brać takie leki typowo antyandrogenne bo sporo złego o nich słyszałam. Co z tego że wyleczy trądzik jak zniszczy mi resztę ciała.
Cherry co o tym myślisz? Widzę, że trochę znasz się w temacie.
Czy jest w ogóle jakiś sposób zahamowania androgenów na stałe?

[_cherry_]

Aredhel125 nie przerażaj się tak tym deksa, bo dawki przy obniżaniu są malutkie a co za tym idzie prawdopodobieństwo skutków ubocznych też. Nie porównuj też leczenia swojej znajomej do Twojego bo po pierwsze nie wiesz co i w jakich dawkach i na jaką chorobę przyjmowała! Najlepiej jest miec lekarza który pracuje w szpitalu i w razie potrzeby kieruje Cie na badania. Zwłaszcza że są takie których nie zrobisz na własną rękę. Powinnaś mieć robiony 17 ohp, test z acth (tylko do wykonania w szpitalu) i przynajmniej usg nadnerczy zeby sprawdzić czy nie ma przerostu. Deksametazon przepisuje się w przypadku stwierdzenia nieklasycznego przerostu nadnerczy, stąd najpierw trzeba owy przerost potwierdzić.

Długotrwałe branie tabletek też wcale nie jest zdrowe, ale leczyć się trzeba, takimi czy innymi lekami. Z leków antyandrogennych o mniej obciązającym działaniu dla organizmu może być jeszcze spironol. Sama mam go teraz przepisanego jako dodatek do glucophage (a to ze względu na insulinę ale i testosteron się obniżył). Mam podwyższone dheas, które kiedyś było w normie i mam nadzieję że spironol zadziała bo znowu cera się posypała strasznie a miałam już taką ładną. I to w dodatku na wakacje!

Nie ma leku który raz na zawsze obniży androgeny. Bo czy one są podwyższone z powodu pco czy przerostu nadnerczy to trzeba to leczyć. Wiadomo, że robi się jakieś przerwy w braniu leków.
Co do kosztów leczenia to doskonale Cie rozumiem, ja już nawet nie podliczam kosztów leków, badań- a tych mam już całkiem ładną kolekcję

A swoją drogą czemu się tak nastawiłaś na deksa? masz jakieś podejrzenie wpn?
Ze mną to dopiero są cyrki: usg jajników niby nie jest charakterystyczne dla pcos, nadnercza nie powiększone, stosunek lh-fsh dobry, ale testosteron był podwyższony. Teraz dla odmiany wysokie mam dheas i 17 ohp na granicy ale jeszcze normie. Czytałam że jego nieznaczne podwyższenie jest też w pco, stąd w razie wątpliwości robią test z acth, którego ja na razie nie miałam bo nadnercza na usg wyszły ok.

[Aredhel125]

Cherry, ja po prostu zaczęłam w necie czytać na temat powodu nadprodukcji androgenów i to DHEA wyszło wysoko, więc dlatego ma takie podejrzenia. Rok temu miałam UsG jajników,a le wysżło ok, jednak znowu powtórzę. Oprócz opornego trądziku mam jeszcze tłusty łupież, który też za chiny po zadnym leczeniu nie chce przejść. Po prostu tworzy się taka skorupa(niewidzialna) na skórze głowy i jak podrapię to zaraz za paznokaciami mam biały osad. Włosy wypadają, nie jakoś bardzo bardzo, ale na pewno i tak za dużo i też to wypadanie nie za bardzo chce przejść. dwa razy piłam po 3 miesiące drożdże w dużych dawkach i po prostu zero reakcji na cerze i włosach.
Podejrzewam, że to własnie androgeny są winowajcą tych objawów, zresztą dermatolog mówiła to samo.

Chodzi o to, że trądzik mi strasznie uprzykrza życie, ale jeśli miałabym wybierać między jakąkolwiek otyłością, w dodatku ulaną to wybieram tak jak jest teraz. ja i tak mam dośc okrągłą twarz i szybko mi się robi pucułowata. oólnie jestem szczupła i głowę mam małą, ale wystarczy, że trochę przytyję i wtedy twarz robi się szeroka i na podbródku zawsze trochę tłuszczy się zgromadzi. jakbym miała mieć od leków jeszcze bardziej księżycowatą twarz to wybieram trądzik!

Ja już tak w ogóle byłam zdecydowana na te tabletki anty, ale zrobiłam na wszelki wypadek badania i wyszły jakie wyszły. W dodatku coś jest nie tak z krzywą cukrowa i insulinową bo po podaniu 75g glukozy i glukoza i insulina zamiast opadać to rosną. Nie wiem co tu się dzieje.

Skoro leki antyandrogenne nie zahamują na stałę nadprodukcji androgenów to co to za różnica czy będę brała tabletki anty, czy inne leki? Efekt ten sam, a przy anty dodatkowo mam jeszcze antykoncepcje.
W dodatku to nie wiem, czy moja lekarka przyjmuje w szpitalu,. ja chodzę prywatnie, więc do szpitala na badania chyba i tak by mnie nie skierowała na NFZ, prawda?

[_cherry_]

Aredhel125 powinnaś mieć dodatkowo badanie 17-ohp, potem w zależności od wyniku- jeśli wyjdzie nieprawidłowy lub "podejrzany" test z acth, test z deksametazonem, ewentualnie usg nadnerczy a najlepiej tomografię. W labolatorium sama możesz zrobić jedynie 17 ohp, pozostałe badania jedynie w szpitalu a są one bardzo ważne w diagnostyce chorób nadnerczy. To ze lekarz przyjmuje prywatnie nie przeszkadza w skierowaniu Cię na szpital ALE JEST WARUNEK- musi w takowym pracować, a dodatkowo dorabia sobie prywatnie.

Biorą tabletki anty zamaskujesz problem a warto najpierw poznać przyczynę, zwłasza jeśli masz rzeczywiście problem z nadnerczami- koniecznie trzeba to leczyć żeby w przyszłości nie nabawić się powikłań i problemów z ciążą. Zawsze tabletki anty możesz brać je przez jakiś czas, w tym czasie poszukać dobrego endokrynologa a najlepiej gin-endo i umówić się nawet na NFZ, upewnić się wcześniej że wysyła na szpital na dokładne badania. Wtedy odstawisz tabletki anty 3 miesiące przed wizytą żeby nie zafałszowały wyników badań.

Piszesz, że masz nieprawdłową krzywą, w takim razie powinnaś mieć przepisaną metforminę. Zaburzenia w wydzielaniu insuliny wpływają na produkcję androgenów. Insulina rośnie bo nasze tkanki tak jakby jej nie widzą, są na nią oporne (insulinoooporność) więc jej produkcja po posiłku wzrasta i wzrasta aż w końcu uderza w jajniki (które dla odmiany są na nią bardziej wrażliwe) i to powoduje produkcję androgenów. Niektórzy nie zalecają tabletek anty przy insulinooporności bo to dodatkowo może ją nasilać. Dlatego w pierwszej kolejności powinnaś brać metforminę.
Mi po metforminie testosteron spadł o połowe, jest w ładnej normie. Za to mam podwyższone dheas- co nie zawsze oznacza nieklasyczny przerost nadnerczy. Zresztą ja jestem ciekawy przypadek bo nigdzie do końca nie pasuję a wyniki nie są na tyle podwyższone żeby jednoznacznie coś stwierdzić Po samym wyniku dhea czy dheas niemożna stwiedzić nieklasycznego przerostu nadnerczy bo czasem w pco jego poziom też może być podwyższony.

Jak widzisz sprawa jest trochę bardziej skomplikowana i czasem trzeba wielu badań zeby poznać przyczynę, ale bez tego nie ma właściwego leczenia. Dlatego tabletki anty przez kilka miesięcy tak, jak aktualnie nie masz środków, dobrego lekarza czy czasu na dokładną diagnostykę. Bo czasem nie wystarczy położyć się do szpitala raz a dobrze ale znów wrócić na dodatkowe badania.

Mam nadzieję ze trochę wyjaśniłam, jak widzisz bez dobrego lekarza się nie obejdzie.

Znalazłam jeszcze dość ciekawy artykuł z opisanymi możliwościami leczenia pcos:
http://www.czytelniamedyczna.pl/2960...-jajnikow.html

[Aredhel125]

Cherry, wielkie dzięki. Wiesz co ja niby oprócz trądziku i tego niby tłustego łupieżu oraz lekkiego wypadania włosów innych objawów nie mam.
Sprawdzałam i moja endo przyjmuje w szpitalu we Wrocławiu, ale czy mogłaby mnie skierować do szpitala na badania na kasę?

A myślisz, że ta krzywa może mieć bezpośredni wpływ na nadprodukcję androgenów? Może jeśli ewentualnie jajniki mam ok to ta krzywa jest tego przyczyną?
Bo mi ogólnie wyszło coś takiego, że miałam 5 oznaczeń glukozy i 3 insuliny. I na czczo obie wyszły w normie, ale po podaniu 75 glukozy wszystko było podwyższone i glukoza i insulina i wcale nie spadały.

Czyli wracając do nadnerczy to jeśli lekarz chciałby je diagnozowac to tylko szpital? Kurcze, aż ciekawa jestem co powie endo, a wizyta dopiero we wrześniu. Wcześniej obowiązkowo jeszcze gin i USG jajników. Myślisz, ze ginekologowi moge pokazać te wyniki, które zrobiłam i powiedzieć jaka jest sytuacja?
Tak po prawdzie to ja poszłam do tych lekarzy i zrobiłam te badania tylko z powodu trądziku, żeby się w ciemno nie leczyć.

No i podbudowałaś mnie tymi tabletkami anty, zawsze to jakaś alternatywa w międzyczasie. Myślisz, ze po odstawieniu będę mogła spokojnie nadal badać się pod kątem nadnerczy, gdybym ewentualnie zdecydowała się na taką opcję? Czy pigułki nie pogorszą sytuacji z nadnerczami jeszcze bardziej, jeśli jest coś faktycznie z nimi nie tak?

Osobiście najlepiej by było chyba gdyby to było coś z tym cukrem bo wtedy leczenie byłoby już jasne i obyłoby się bez dalszego badania.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Na wszelki wypadek podsyłam wyniki, które zrobiłam i dodam, że rok temu robiłam estrogen, testosteron, LH, FSH i prolaktynę i wyszły w normie, a jedynie testosteron a górnej granicy.

DHEAS04: 272,30 (norma dla mojego przedziału wiekowego 148-407)
DHEA: 42,09 (norma: 1,30 - 9,80)
Androstendion: 5,29 (norma dla mojego przedziału wiekowego: 0,75 - 3,89)

Krzywa cukrowa:
Glukoza na czczo : 82mg/dl (norma: 60-100)
Glukoza po obciążeniu 75g glukozy po 60 minutach: 120mg/dl (norma: 60-100)
Glukoza po tym samym obciążeniu po 90 minutach: 102mg/dl (norma: 60-100)
Glukoza po tym samym obciążeniu po 120 minutach: 121mg/dl (norma: 60-100)
Glukoza po tym samym obciążeniu po 150 minutach: 119mg/dl (norma: 60-100)

Krzywa insulinowa:
Insulina na czczo: 7,3 (norma 2,6 - 24,9)
Insulina po obciążeniu 75g glukozy po 60 minutach: 28,9 (norma: 2,6 - 24,9)
Insulina po tym samym obciążeniu po 120 minutach: 29,1 (norma: 2,6 -24,9)

[_cherry_]

Aredhel125 Twoja lekarz jak najbardziej może Cię skierować na badania do szpitala, nawet jeśli chodzisz prywatnie na wizyty.

Jeśli chodzi o diagnostykę nadnerczy to w szpitalu robią niektóre badania których na własną rękę nie zrobisz w laboratorium. Ale zrób sobie najpierw 17 oh prgesteron, koniecznie w fazie folikularnej a najlepiej między 2-5 dniem cyklu. Jeśli wynik wyjdzie w normie to nie nadnercza. Wtedy lekarz będzie miał jaśniejszy obraz. Badanie kosztuje około 50zł, na wynik czeka się do dwóch tygodni ale ja miałam wcześniej.

Możesz jeszcze sobie zrobić SHBG, to białko które wiąże hormony i jego obniżony poziom (często przy pcos właśnie) powoduje wzrost męskich hormonów. Tabletki anty podwyższają jego poziom.

Insulina jak najbardziej może być bezpośrednim powodem produkowania androgenów, dlatego lekarz powinien Ci przepisać metforminę i androgeny wtedy spadną, jeśli to jest bezpośrednią przyczyną. Można brać też jednocześnie tabletki anty i metforminę a nawet się powinno przy tabletkach jeśli ktoś ma problemy z insuliną.

Pytałaś jeszcze czy po tabletkach anty możesz wrócić do diagnostyki nadnerczy- możesz jak najbardziej. Tylko sprawdź sobie najpierw ten 17 oh progesteron wtedy będzie jasna sytuacja. W fazie folikularnej produkują go nadnercza, w fazie lutealnej dodatkowo ciałko żółte, więc najlepiej badać w fazie folikularnej.

[Aredhel125]

Cherry, wiesz co jest taka rzecz, że ja DHEA i DHeAS04 zrobiłam sama, to znaczy nie miałam tych badań zleconych przez lekarza. Lekarka zleciła mi dwie krzywe do zrobienia, androstendion i atg i atpo, ale te dwa ostatnie wyszły w normie, więc nie pisałam tutaj. W sumie mogłabym zrobić jeszcze te co mówiłaś, ale chyba poczekam z wizytą do września.
Nie wiem w ogóle, czy lekarka nie będzie mieć pretensji, że zrobiłam sobie badania sama te które chciałam bez konsultacji z nią.
Trudno najwyżej jak zleci te dodatkowe to zrobię na nowo.

Wiele mi rozjaśniłaś, te badania na pewno sobie zapiszę, żeby zapamiętać w razie czego. Aż stresuję się tą wizytą, co powie endo na moje wyniki i na to, że dwa dodatkowe zrobiłam sobie sama.

A te moje wyniki, które napisałam na Twoje oko mogą coś już wskazywać, ze to faktycznie insulina, czy cukrzyca?

Aaa, a z tym szpitalem to chodziło mi, czy jak chodzę prywatnie to może mnie skierować do szpitala, żebym zrobiła te badania, ale na NFZ?

[_cherry_]

Aredhel125 powiedz swojej lekarz że tamte badania dodatkowo zlecił Ci dermatolog u którego bezskutecznie leczysz trądzik. Ewentualnie możesz powiedzieć że nowa ginekolog (chyba że Twoja lekarz ma te dwie specjalności to zostań przy dermatologu

Cukrzycy to Ty nie masz spokojnie. Insulinooporność, czyli ta zmniejszona wrażliwość tkanek na insulinę może prowadzić do cukrzycy typu II, ale nie musi! Właśnie po to robi się wcześniej badania zeby w razie wykrycia tego zaburzenia zacząć się leczyć, jeść produkty o niższym indeksie glikemicznym które nie powodują wysokiego poziomu cukru we krwi a co za tym idzie dużych skoków insuliny. Zacznij też więcej się ruszać bo to zwiększa wrażliwość na insulinę.

Najważniejsze w Twoim przypadku jest najpierw badanie 17 oh progesteronu, jak wyjdzie dobrze to nadnercza można wyeliminować. Androgeny nadnerczowe też są czasem podwyższone w policystycznych jajnikach, nawet ten 17 ohp też może być nieznacznie podwyższony przy pco.

Twoja lekarz moze Cię skierować do szpitala na badania na NFZ, nawet jak chodzisz tylko prywatnie. Inna sytuacja by była gdyby nie pracowała w żadnym szpitalu i miała tylko prywatny gabinet- wtedy nie może.

Ja obecnie biorę glucophage i dodatkowo spironol na to moje nieszczęsne dheas. Strasznie jestem ciekawa czy mi spadnie, póki co nic nie wskazuje jednoznacznie na nadnercza. Mam zbadać za dwa miesiące ale nie wiem czy z ciekawości nie sprawdzę za miesiąc czy coś w ogóle drgnęło Jak nie, wtedy pewnie czeka mnie ponowne sprawdzenie tych nadnerczy.

[Aredhel125]

To znaczy ja czytałam, że metforminę podaje się przy cukrzycy, a jak to się ma do insuliny. W ogóle ta moja krzywa jest dziwna bo mam wszystko podwyższone i glukoze i insulinę po tak długim czasie.

W ogóle to mam jeszcze takie pytanie: bo ja czytałam, że po wypiciu glukozy podczas badania, całe te 2 godziny nalezy siedzieć na tyłku i najlepiej się nie ruszać bo to może wpływać na te wyniki. Ja natomiast żeby przejść z pobierania krwi do miejsca siedzącego to musiałam wyjść z pokoju, zejść po jakichś 10 schodkach i jeszcze kawałek przejść na ławkę. Al;e cały czas siedziałam i czekałam, oprócz ruchów, które były potrzebne do przejścia z miejsca na miejsce. Czy to mogło zaburzyć jakoś wyniki?

[miaursula]

Ja z kolei miałam zaburzenia miesiączkowania, trądzik i nadmierne owłosienie. Zlecono mi badania - ponad normę miałam: testosteron wolny, androstendion, 17-OHP i kortyzol.
Przyjmuję teraz Madinette i cerę mam w porządku. Za 2 tyg. kładę się do szpitala na dodatkową diagnostykę, ze stwierdzeniem hiperandrogenizmu i hiperkortyzolemii.
I wiecie co, ja już tracę nadzieję w to, że wyleczę trądzik ale mój trądzik to już problem w psychice, nie tylko w estetyce.

[_cherry_]

Napisane przez Aredhel125

To znaczy ja czytałam, że metforminę podaje się przy cukrzycy, a jak to się ma do insuliny. W ogóle ta moja krzywa jest dziwna bo mam wszystko podwyższone i glukoze i insulinę po tak długim czasie.

W ogóle to mam jeszcze takie pytanie: bo ja czytałam, że po wypiciu glukozy podczas badania, całe te 2 godziny nalezy siedzieć na tyłku i najlepiej się nie ruszać bo to może wpływać na te wyniki. Ja natomiast żeby przejść z pobierania krwi do miejsca siedzącego to musiałam wyjść z pokoju, zejść po jakichś 10 schodkach i jeszcze kawałek przejść na ławkę. Al;e cały czas siedziałam i czekałam, oprócz ruchów, które były potrzebne do przejścia z miejsca na miejsce. Czy to mogło zaburzyć jakoś wyniki?

Taki "wysiłek" na pewno nie miał wpływu na wyniki. Twoja krzywa wcale nie jest dziwna. Wynika z niej że masz insulinooporność i oprócz diety i wysiłku fizycznego prawdopodobnie dostaniesz metforminę. Zresztą Twoje wyniki wcale nie są najgorsze, mimo że przekraczają normy. Widziałam o wieeele gorsze. Metformina ma dużo więcej zastosowań niż tylko cukrzyca, z powodzeniem stosuje się ją aby właśnie cukrzycy zapobiec u osób z insulinoopornością czy nieprawidłowym poziomem glukozy, leczy się nią też pcos.

Miaursula pcos czy wpn-nk wyleczyć się trwale nie da, odstawia się leki to problemy wracają. Chociaż czytałam że przerost nadnerczy może mieć okresy zaostrzeń i remisji. Ale pociesz się tym że teraz na tabletkach masz ładną cerę. Skoro taka terapia Ci pomaga, nie masz utrudniających życie skutków ubocznych a wyniki badań się poprawiają, więc możesz póki co je brać, robić przerwy jak zaleci lekarz.
A co na to Twój lekarz że bierzesz tabletki i idziesz na badania, nie zafałszują wyników? Daj znać jak już będziesz mieć wyniki i diagnozę. Najważniejsze że trafiłaś na lekarza który skierował Cię na dokładniejszą diagnostykę w szpitalu!

[quleczka]

Napisane przez Aredhel125

Cherry, ja po prostu zaczęłam w necie czytać na temat powodu nadprodukcji androgenów i to DHEA wyszło wysoko, więc dlatego ma takie podejrzenia. Rok temu miałam UsG jajników,a le wysżło ok, jednak znowu powtórzę. Oprócz opornego trądziku mam jeszcze tłusty łupież, który też za chiny po zadnym leczeniu nie chce przejść. Po prostu tworzy się taka skorupa(niewidzialna) na skórze głowy i jak podrapię to zaraz za paznokaciami mam biały osad.

To co opisujesz to wyglada rownie dobrze nie na lupiez tlusty, a na ŁZS ( lojotokowe zapalenie skory glowy) ...radzilabym pojsc z tym do lekarza... bo to moze wplywac w dluzszej perspektywie na wypadanie wlosow.

A co do podniesionych androgenow...to zeby na 1oo% wiedziec jaka przyczyna to musialabys miec pelne badania endokrynologiczne, inaczej nie ma co w ogole myslec o deksametazonie

Napisane przez _cherry_

Z trądzikiem hormonalnym jest sprawa teoretycznie prosta- uregulujesz hormony- trądzik znika. O ile podwyższoną prolaktynę można zbić raz a dobrze to niestety przy zespole policystycznyh jajników czy późno-ujawniającym się przeroście nadnerczy leczysz się już cały czas z przerwami.

Przy tak zwanym zespole androgennym to samo...leczy sie caly czas bo przyczyny wyleczyc sie nie da.

Napisane przez _cherry_

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że dobry endokrynolog to podstawa, i to taki który pracuje w szpitalu i wysyła Cię na kompleksowe badania hormonalne. Takie badania są po pierwsze kosztowne i nie które z nich robi się tylko w warunkach szpitalnych.

Dokladnie, to podstawa. Jak ktos z Warszawy potrzebowalby to mam namiary na taka lekarke. Wlasnie wrocilam z oddzialu endokrynologii ginekologicznej.

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez _cherry_

Twoja lekarz moze Cię skierować do szpitala na badania na NFZ, nawet jak chodzisz tylko prywatnie. Inna sytuacja by była gdyby nie pracowała w żadnym szpitalu i miała tylko prywatny gabinet- wtedy nie może.

Tu musze sprostowac...moze nawet taki calkiem prywatny. Inna sprawa, ze jak to jest lekarz zupelnie z zewnatrz, nie pracujacy w szpitalu...to szpital czasem wymaga jeszcze potwierdzenia u diagnozy u nich w przychodni przed przed przyjeciem.

Ale generalnie kazdy lekarz nie pracujacy na NFZ moze skierowac do szpitala.... http://www.nfz-krakow.pl/stronadlapa...t&idd=7&ida=77 - pierwsze pytanie od gory.

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez Aredhel125

Osobiście najlepiej by było chyba gdyby to było coś z tym cukrem bo wtedy leczenie byłoby już jasne i obyłoby się bez dalszego badania.

Ale to zazwyczaj nie jest tak, ze to jest samo "cos z cukrem" bez zadnego powiazania...to ( w sensie insulinoopornosc) sie zazwyczaj laczy np. z PCOS. Ogolnie te wszystkie rzeczy sie lacza na rozne sposoby i generalnie warto sie dokladnie przebadac.

No i przed badaniami warto nie brac tabletek jakis czas...zeby daly prawdziwy obraz

Aha i nie przejmuj sie tym co powie na to, ze jakies badania zrobilas sama Ja zrobilam sama mase badan przed wizyta u lekarza

Powiedzialam, ze nikt nigdy nie chcial mi ich zrobic...a problem z tradzikiem mam od 10 lat...i mam juz dosc. No i generalnie lekarka tylko pochwalila, ze dobre badania zrobilam i w dobrym dniu cyklu.

Ewentualnie powiedz wlasnie, ze dermatolog zasugerowal i tyle

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez _cherry_

A co na to Twój lekarz że bierzesz tabletki i idziesz na badania, nie zafałszują wyników?

Tez mnie to interesuje - bo przeciez badania sa zazwyczaj w pierwszej i drugiej fazie cyklu, a przy tabletkach druga faza jest zupelnie inna...bo nie ma jajeczkowania.

Mnie lekarka kazala androcur, ktory ostatnio bralam odstawic przed wizyta w szpitalu.

[miaursula]

A mnie lekarka nic nie mówiła o odstawianiu tabletek. Zresztą wyniki na androstendion, DHEA SO4, testosteron wolny i 17-OHP miałam robione w czasie, gdy żadnych tabletek nie przyjmowałam.

Nie wiem, czy to dziwne, czy nie (w końcu to lekarze różnych specjalności), ale moja endokrynolog w ogóle nie znała tych tabletek antykoncepcyjnych, które ja przyjmuję. Kortyzol miałam badany już przy tabletkach i wyszedł bardzo wysoki. Nie wiem jednak, co na to wpłynęło. Czytałam, że kortyzol podwyższa się przy długotrwałym stresie. Ja stresu miałam dużo, więc może to też miało jakiś wpływ na wyniki.

[quleczka]

A na ta diagnostyke idziesz raz czy dwa razy i w ktorym dniu cyklu masz sie tam stawic?

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

No u mnie w szpitalu tez byly osoby na anty...wiec pewnie sa sytuacje, ze mozna badac i tak, tylko wiadomo, ze czesc wynikow ( tych na ktore anty wplywa) raczej nie ma wtedy sensu

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

koryzol podnosi sie przy stesie...ale tez i przy innych problemach np. z nadnerczami

wlasnie wtedy tez 17OH jest podwyzszony

to juz lekarze musza ocenic czy jest mozliwe by takie duze podnieniesie wywolal stres...

jesli masz byc diagnozowana pod katem nadnerczy...to moze faktycznie branie anty nie gra tu duzej roli

[miaursula]

Teraz mam 7-dniową przerwę w przyjmowaniu tabletek anty. Do piątku na razie ich nie biorę. Nic mi o dniu cyklu nie powiedziano. Mam być przyjęta w szpitalu 29.07.

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

quleczka, czyli tabletki anty wpływają generalnie na hormony jajnikowe, czy i nadnerczowe też?

No mnie właśnie endokrynolog nie mówiła nic o odstawieniu tabletek. Chociaż ona tych moich tabletek anty zupełnie nie znała. Przyjmuję Madinette.

Ginekolog, która wypisała mi Madinette mówiła, że te tabletki można w każdej chwili przestać brać, zmienić, itp. Ja boję się tylko tego, że odstawię je, zsypie mnie na twarzy i potem tabletki mogą mi już nie pomóc

[quleczka]

Napisane przez miaursula

Teraz mam 7-dniową przerwę w przyjmowaniu tabletek anty. Do piątku na razie ich nie biorę. Nic mi o dniu cyklu nie powiedziano. Mam być przyjęta w szpitalu 29.07.

Ciekawe A co masz na skierowaniu? Bo moze to badania pod jakims konkretnym katem

W Wawie wszystkie kobiety na badania zglaszaly sie 3-6 dzien cyklu

W sumie u ciebie jak licze to powinno tez jakos tak raczej na poczatku cyklu wypasc...nie wiem, ktory dzien przerwy masz. No i nie wiem czy przy braniu anty dzien cyklu ma jakies znaczenie... moze wtedy nie ma...kto to wie...

Wiem, ze u mnie lekarka na poczatku robiac wywiad zrozumiala, ze jestem na anty teraz... i nie mowila nic, ze to zle. Potem ja dopiero sprostowlaam,ze zle zrozumiala i ze anty to bralam dwa lata...ale jakis czas temu.

Napisane przez miaursula

quleczka, czyli tabletki anty wpływają generalnie na hormony jajnikowe, czy i nadnerczowe też?

Wydaje mi sie, ze na te drugie nie...ale nie jestem lekarzem

Napisane przez miaursula

Ja boję się tylko tego, że odstawię je, zsypie mnie na twarzy i potem tabletki mogą mi już nie pomóc

Tego kazda z nas sie boi na tabletkach...no bo generalnie po odstawieniu czesto jest wysyp gdy hormony wracaja do swojej wlasnej "normy"..ale choc marne to pocieszenie ale jednak raczej nie ma tak, ze powrot do nich juz nie pomaga

[Aredhel125]

Napisane przez quleczka

To co opisujesz to wyglada rownie dobrze nie na lupiez tlusty, a na ŁZS ( lojotokowe zapalenie skory glowy) ...radzilabym pojsc z tym do lekarza... bo to moze wplywac w dluzszej perspektywie na wypadanie wlosow.

Ja to w sumie nie wiem, ale wydaje mi się, ze ŁZS to chyba nie jest bo nie mam takich typowych żółtych płatów schodzących. Moja dermatolog tez mi to oglądała i mówiła, że to łupiż. To jest po prostu taki jakby osad biały, który przy drapaniu pozostaje za paznokciami. Moja mama niby mówi, że tez taki ma. Dostawałam na to różne szampony i wcierki, ale i tak nie pomaga i dlatego łączę to z tymi androgenami też

Napisane przez quleczka

A co do podniesionych androgenow...to zeby na 1oo% wiedziec jaka przyczyna to musialabys miec pelne badania endokrynologiczne, inaczej nie ma co w ogole myslec o deksametazonie

No właśnie, czyli wygląda na to, że i tak pewnie ewentualnie dalsze badania mnie czekają. Tyle, że ja już mam trądzik 7 lat i jestem niecierpliwa i najchętniej brałabym już coś natychmiast byleby się tego pozbyć. Z tym, że nigdy piguł nie brałam a cellulit mi się zaczął robić i po pigułkach pewnie jeszcze powiększy, ale mam zamiar iść na siłownię, więc może uda mi się temu zapobiec.

Napisane przez quleczka

Tu musze sprostowac...moze nawet taki calkiem prywatny. Inna sprawa, ze jak to jest lekarz zupelnie z zewnatrz, nie pracujacy w szpitalu...to szpital czasem wymaga jeszcze potwierdzenia u diagnozy u nich w przychodni przed przed przyjeciem.

Ja czytałam w internecie, że ta lekarka do której chodzę prywatnie pracuje w szpitalu we Wrocławiu, więc może szansa na badania na NFZ jest jakaś.

Napisane przez quleczka

Ale to zazwyczaj nie jest tak, ze to jest samo "cos z cukrem" bez zadnego powiazania...to ( w sensie insulinoopornosc) sie zazwyczaj laczy np. z PCOS. Ogolnie te wszystkie rzeczy sie lacza na rozne sposoby i generalnie warto sie dokladnie przebadac.

No i przed badaniami warto nie brac tabletek jakis czas...zeby daly prawdziwy obraz

Ja na razie nic nie biorę oprócz witamin od dermy. Myślałam, że ta insulinooporność to mogła się zrobić tak sama z siebie i tylko metforminę mogłabym brać. Najbardziej to boję się, że przepisze mi jakieś silne leki na zbicie androgenów jak właśnie Diane35, czy androcur i będę mieć masę skutków ubocznych bo to silne leki. To już z dwojga złego wolałabym jakieś nomalne tabletki antykoncepcyjne, skoro i jedne i drugie trzeba brać.
Czy w takich przypadkach jak hormony to w ogóle jest szansa na trwałe wyleczenie, albo, że skóra przestanie być wrażliwa na hormony, mimo, że nadal będą nie takie jak trzeba? Po prostu nie chcę mimo wszystko faszerować się hormonami do końca życia.

[quleczka]

Wiesz, ja przy malej dawce androcuru mam duzo mniej skutkow ubocznych niz przy niby zwyklych anty...wszystko kwestia odpowiedniego dobrania

Wiecej napisze jak dotre do komputera bo teraz czytam na komorce.

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez Aredhel125

Ja to w sumie nie wiem, ale wydaje mi się, ze ŁZS to chyba nie jest bo nie mam takich typowych żółtych płatów schodzących. Moja dermatolog tez mi to oglądała i mówiła, że to łupiż.

Jesli dermatolog mowi, ze to nie LZS to ok Generalnie LZS nie zawsze rowna sie zolta luska...sa dwie postacie Ja luski nie mialam mimo, ze mam LZS, tylko wlasnie cos takiego wygladajacego jak tlusty lupiez.

Ale masz racje, czy LZS czy nie LZS na pewno ma to zwiazek z podwyzszonymi androgenami...w tym sensie, ze generalnie podwyzszone androgeny = wiecej loju i do tego czesto gestszy...

Z tej samej przyczyny sa problemy z tradzikiem. Androgeny zwiekszaja ilosc loju i jego gestosc...a od tego juz latwa droga do zatkania gruczolow lojowych + bakterie...i tradzik gotowy

Napisane przez Aredhel125

No właśnie, czyli wygląda na to, że i tak pewnie ewentualnie dalsze badania mnie czekają. Tyle, że ja już mam trądzik 7 lat i jestem niecierpliwa i najchętniej brałabym już coś natychmiast byleby się tego pozbyć

Rozumiem Z tym, ze pozbyc sie tego raz na zawsze w tym sensie, ze bedzie mozna nic nie robic i bedzie ok...to mala szansa. Zreszta pewnie juz po czesci to wiesz...skoro tyle lat sie nie udalo. Ja sie mecze blisko 15 lat juz i choc jest o niebo lepiej niz 10 lat temu, to jednak dalej nie idealnie.

Napisane przez Aredhel125

Najbardziej to boję się, że przepisze mi jakieś silne leki na zbicie androgenów jak właśnie Diane35, czy androcur i będę mieć masę skutków ubocznych bo to silne leki. To już z dwojga złego wolałabym jakieś nomalne tabletki antykoncepcyjne, skoro i jedne i drugie trzeba brać.

Co znaczy, ze trzeba brac i jedno i drugie? Bo nie wiem co masz na mysli

I szczerze? Ja poki co naprawde nie mialam zadnych skutkow od androcuru, a od zwyklych anty i owszem ( w tym bole glowy + mega rozstepy i celulitt od zatrzymywania wody).

Swoja droga ja mialam nieduzo nizszy androstendion do twojego ( 4,9) i 3 miesiace androcuru w najnizszej dawce ( 1/4 tabletki) zbily mi go do poziomu 3,05

Diane-35 bralam kiedys pare lat ale mi bardziej szkodzila niz androcur bo mi generalnie nie sluza syntetyczne estrogeny...czy to w diane czy w zwyklych anty.

Napisane przez Aredhel125

Czy w takich przypadkach jak hormony to w ogóle jest szansa na trwałe wyleczenie, albo, że skóra przestanie być wrażliwa na hormony, mimo, że nadal będą nie takie jak trzeba? Po prostu nie chcę mimo wszystko faszerować się hormonami do końca życia.

Moja ginekolog mowi ,ze w moim przypadku szansa na to, ze sie cos poprawi jest jedna...ciaza

Ze ciaza to na tyle duze zmiany hormonalne w organizmie, ze moze sie cos poprzestawiac na lepsze...ale jak to okreslila "na dwoje babka wrozyla"

Jej zdaniem generalnie innej opcji, ze sie to samo ureguluje i bedzie ok bez lekow nie ma. No poza okresem menopauzy jeszcze...ale do tej to mi jeszcze pare lat brakuje

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Aha, tak przy okazji...bardzo ladne kompendium wiedzy o hormonach i ich wynikach jest na http://wiki.28dni.pl/doku.php?id=nor...n_hormonalnych - moze ktorejs z Was sie przyda Ja tam czesto zagladam jak cos potrzebuje sprawdzic

[Aredhel125]

qleczka,
Z tym, że jedno i drugi trzeba brać to chodziło mi o to, że w ogóle coś trzeba brać, albo jedno, albo drugie na zbicie androgenów i polepszenie cery. Źle się wyraziłam. Ja się ogólnie tabletek anty i tak boję bo już mam skłonności do cellulitu i nie wiem skąd jak u mnie w rodzinie to raczej ludzie nie mają. ja też jestem szczupła, a tutaj coś się zaczyna robić, więc pewnie przy tabletkach to będzie więcej. Ale mam nadzieję, że jak zacznę ćwiczyć na siłowni i mięśnie będą pracować to się to jakoś zminimalizuje.

Ale, czy tabletki, obojętnie jakie, czy to anty, czy androcur, czy jeszcze coś innego to trzeba już tak do oporu brać? Mi wiele ludzi mówiło, że często bywało tak, że mieli trądzik latami, a potem jak przyszedł już ten wiek po 25tce to sam zaczął znikać po prostu.
Ja jakoś sobie nie wyobrażam ciągłego brania jakichś tabletek na trądzik, czy androgeny. Prędzej już wyobrażam sobie branie czegoś na tą insulinooporność, o ile ją lekarz faktycznie stwierdzi.

Ja tak myślałam sobie kiedyś, że wybiorę tabletki anty przez jakiś rok, czy półtorej , a potem odstawię i trądzik się zmniejszy. Tutaj na wizażu jedna dziewczyna pisała, że u niej tak byo. Oczywiście wiem, że to rzadkość, ale dermatolodzy tez mi namieszali w głowie, że niby u mnie jest duża szansa. Jedna lekarka patrząc na mój trądzik stwierdziła, że po tabletkach anty wrażliwość moich mieszków włosowych na androgeny się wyreguluje i wszystko wróci do normy. I ja jej tak bardzo chciałam wierzyć i chcę nadal.

Trochę boję się wizyty u endo we wrześniu i boję się tego co przepisze.
Ciekawe, czy będzie szukać dalszych przyczyn tych moich wyników, czy przepisze przykładowo coś na androgeny i metforminę tak jak dziewczyny tu pisały na tą insulinę. Ale chyba nie będe brać androcuru, spironolu, czy jeszcze czegoś innego do końca życia?

Aa i dzięki za to kompendium.

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

A co do ŁZS to już sama nie wiem. Podejrzewam, że chyba typowych objawów nie mam, tyle że trudno go zwalczyć. Nic co przepisał dermatolog nie pomaga. Biały osad nadal się gromadzi. Podejrzewam, że po prostu zewnętrznie tego nie da się zwalczyć jeśli cały czas wewnątrz hormony są nie takie jak trzeba.

[quleczka]

Napisane przez Aredhel125

Mi wiele ludzi mówiło, że często bywało tak, że mieli trądzik latami, a potem jak przyszedł już ten wiek po 25tce to sam zaczął znikać po prostu.

No jak ktos ma zwykly mlodzienczy tradzik to pewnie zniknie sam ok. 22-25 roku zycia lub trocje pozniej.

Jesli ktos ma problemy hormonalne to mniejsze szanse, ze samo to sie nagle "naprawi" zupelnie.

U mnie sie sporo samo zmniejszylo w porownaniu z okresem gdy mialam 18-20 lat...ale jednak nadal jest.

Napisane przez Aredhel125

Ja tak myślałam sobie kiedyś, że wybiorę tabletki anty przez jakiś rok, czy półtorej , a potem odstawię i trądzik się zmniejszy. Tutaj na wizażu jedna dziewczyna pisała, że u niej tak byo.

No moglo tak byc, ze np. sam jej by sie po tych dwoch latach zmniejszyl nawet jakby tabletek brac nie zaczela. Szczegolnie jesli brala je w wieku 20kilku lat.

Napisane przez Aredhel125

Jedna lekarka patrząc na mój trądzik stwierdziła, że po tabletkach anty wrażliwość moich mieszków włosowych na androgeny się wyreguluje i wszystko wróci do normy. I ja jej tak bardzo chciałam wierzyć i chcę nadal.

To akurat bzdura Bo tabletki anty nie zmieniaja wrazliwosci mieszkow wlosowych. Inna sprawa, ze jesli juz...to wrazliwosc gruczolow lojowych, jesli mowimy o tradziku

Nadwrazliwosc mieszkow wlosowych..to raczej w temacie wypadania wlosow

Napisane przez Aredhel125

Ciekawe, czy będzie szukać dalszych przyczyn tych moich wyników, czy przepisze przykładowo coś na androgeny i metforminę tak jak dziewczyny tu pisały na tą insulinę. Ale chyba nie będe brać androcuru, spironolu, czy jeszcze czegoś innego do końca życia?

Przyczyny tak naprawde sa dwie...albo jajniki albo nadnercza. Tez jestem ciekawa co ci endo powie

To nie jest tak, ze do konca zycia... po pierwsze pewnie bedziesz w ciazy w ktoryms momencie i ona moze pomoc w normowaniu sie hormonow. Po drugie uklad horomonalny sie zmienia caly czas i moze z wiekiem zaczac inaczej funkcjonowac.

Ogolnie im czlowiek starszy tym powoli coraz inaczej te hormony dzialaja...stopniowo az do okresu menopauzy. Wiec to nie jest tak, ze do 80tki

No i generalnie nie jest powiedziane, ze sie to non-stop bedzie bralo. Co wiecej raczej nie mozna nawet non-stop.

Z tego co mi lekarka mowila to u mnie sie to raczej samo nie naprawi... ale leczenie np. androcurem robi sie z przerwami bo potem jeszcze przez jakis czas hormony sa unormowane, a potem znow moga zaczac sie podnosic.

Gdy widac, ze znow zaczyna sie robic problem....to sie do nich po prostu wraca i za jakis tam czas znow mozna zrobic przerwe.

A szczerze, wiem, ze to marne pocieszenie ale celullit ma 80-90% kobiet. To akurat najmniejszy ze skutkow ubocznych

Inna sprawa, ze miesnie naprawde nie mja wiele do cellulitu niestety , szczegolnie tego tzw. wodnego...choc wiadomo, ze wysportowane cialo zawsze generalnie lepiej wyglada

[Aredhel125]

qleczka,
Mój trądzik skoro by był młodzieńczy to chyba powinien był już przejsc. ale na przykład mój tata mówi tak pół żartem pół serio, że przecież cały czas jestem młoda, więc to na pewno trądzik młodzieńczy
Szkoda tylko, że młodość mi tak mija z takim wyglądem.

Co do tych mieszków, to chyba chodziło o gruczoły łojowe. Mi sie musiało coś pomylić najwyraźniej.

Ciąży to ja nie planuje, a przynajmniej prze jakieś najbliższe 10 lat. ja jeszcze tabletek antykoncepcyjnych nie stosowałam i jak się w końcu zdecyduję brać dłużej w celach zapobiegania ciąży (a mam przeczucie, że niedługo to nastąpi) to co wtedy? Jednocześnie przykładowo androcur i tabletki anty? Szczerze to naprawdę bardzo bym chciała, żeby przepisała mi coś na tą insulinę i żeby wtedy androgeny spadły, bez hormonów, tylko że to chyba raczej niemożliwe. Trochę się już w tym motam. Ale i tak boję się co mi przepisze. Żeby to nie było tak, że spojrzy na badania i powie - dobra, to przepisze pani to to i to i zapraszam za miesiąc i zobaczymy co będzie i do widzenia, koniec wizyty. Ja tak naprawde boję się tych wszystich leków, czytam miliony razy ulotki, przeszukuję internet itd. mam przeczucie, ze włączy coś hormonalnego i coś na insulinę, tylko mimo wszystko do 30stki nie chcę się tym faszerować.

A co do cellulitu to słyszałam, że wody można łatwiej zlikwidować. Ja jestem szczupła i nie wiem skąd się wziął w sumie. Trochę podejrzewam, że przez to, że przytyłam jakieś 5 kg od tamtego roku. W tamtym roku ćwiczyłam, w ogóle nie jadłam słodyczy, a teraz przestałam ćwiczyć, diety też tak nie trzymam i teraz mam za swoje.
Podobno właśnie ćwiczeniami można zmniejszyć cellulit znacznie. Naprężę mięśnie to może się coś poprawi

[quleczka]

Napisane przez Aredhel125

qleczka,
Mój trądzik skoro by był młodzieńczy to chyba powinien był już przejsc.

Chodzilo mi o to, ze tradzik mlodzienczy jak jest typowy zwykly tylko mlodzienczy to sam przechodzi w pewnym momencie wiekszosci osob.

Nie o to, ze jak sie ma tradzik juz jako nastolatka to na pewno przejdzie. Juz wtedy mogl byc wywolany jakimis problemami hormonalnymi, a nie jedynie typowa nastoletnia "burza hormonow".

Napisane przez Aredhel125

jak się w końcu zdecyduję brać dłużej w celach zapobiegania ciąży (a mam przeczucie, że niedługo to nastąpi) to co wtedy? Jednocześnie przykładowo androcur i tabletki anty?

Pewnie dobrze dobrane tabletki wtedy wystarcza - takie antyandrogenne. Wszystko zalezy od tego jak duze masz tak naprwde te przekroczenia i jak duzy problem ze skora

Ale inna bajka, ze przy wiekszych problemach androcur sie wlasnie czesto w parze z anty przypisuje...i to akurat nie jest dziwne. Na samym androcurze bardzo czesto okres w ogole zanika.

Napisane przez Aredhel125

Szczerze to naprawdę bardzo bym chciała, żeby przepisała mi coś na tą insulinę i żeby wtedy androgeny spadły, bez hormonów, tylko że to chyba raczej niemożliwe.

Kto to wie, moze jest Ze mnie zaden specjalista

Ja za 2 tygodnie bede miala wyniki moich krzywych glukozy i insuluny...ciekawa jestem co wyjdzie

Napisane przez Aredhel125

mam przeczucie, ze włączy coś hormonalnego i coś na insulinę, tylko mimo wszystko do 30stki nie chcę się tym faszerować.

Zmusic Cie nie zmusi - ja przez wiele lat nie bralam ani anty ani androcuru...tylko leczylam to zewnetrznie. Tylko to wymaga naprawde duzej cierpliwosci, samozaparcia do smarowania tego w kolko...no i kasy na leki

Napisane przez Aredhel125

Ja jestem szczupła i nie wiem skąd się wziął w sumie.

Przeciez w dzisiejszych czasach ma to 90% szczuplych kobiet. Bierze sie z tego wszystkiego co jest w sklepach niestety...i co codziennie jemy

[_cherry_]

Aredhel125 mi po metforminie testosteron pięknie spadł, już od dwóch lat biorę glucophage i to utrzymuje go w ładnej normie.

Doszedł mi tylko problem z DHEAS, który wcześniej był ok. Póki co biorę spironol, ale szczerze wątpię żeby podziałał coś na ten hormon. Jak pobiorę go z miesiąc to zrobię badania.

[Aredhel125]

qleczka, to mi własnie chodziło, że to nie jest tradzik młodzieńczy, bo gdyby był to by już dawno sam przeszedł, a pozostał niestety.

Wiesz co, przepisywanie tabletek anty razem z androcurem wydaje się bezsensowne, jeśli mi przykładowo zależy na skórze bo to w niej główny problem, a tabletki anty potrafiłyby ten problem rozwiązać samodzielnie. Wtedy po co mi ten androcur dodatkowo? Może owszem, że on głównie zbija hormony, ale skoro jego też trzeba brać na bieżąco, żeby pozbyć sie problemu to nie widzę potrzeby brania dwóch leków jednocześnie i obiążac watrobę i żołądek.

Co do leczenia zewnętrznego to ja już nie mam siły. Wydaje mi sie, że limit już wyczerpałam, skóra jest cały czas sucha i maści tylko pogarszają sprawę. Owszem łagodzą trochę zmiany, ale co z tego jak skóra jest sucha przez to?

Jak będziesz mieć wyniki krzywej to koniecznie napisz, też jestem ciekawa

Cherry, no to w sumie dobrze, że udało się Tobie to zbić. Ale widziałam na innym wątku, ze nadal masz problemy z cerą. To w sumie nie wiadomo co może być przyczyną skoro nie hormony? Skoro androgeny masz zbite, a tabletki anty miałyby pomóc to ja chyba nie rozumiem dalej przyczyny.