2014-07-18, 15:39 | #751 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 561
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Wiecie co? nie musza tyle na raz rzeczy robic: prac, sprzatac, gotowac, zabawiac itp itd
wystarczy ze nie beda nam dokladac pozostawionymi rzeczami, naczyniami na stole... i podziela sie z nami chociaz czescia obowiazkow. ja mam zamiar swojego uczyc... powiem mu dzis: kochanie wstaw pranie, twoje tez jest w koszu (nie mieszka ze mna). jesli znowu uslysze "zaraz" - wstane i wstawie pranie, ale tylko swoje... niedlugo mam imieniny. ciekawe co moj tz wymysli... i to prawda ze to wina ich mamusiek... mojemu do tej pory zdarza sie zeby mamusia posprzatala pokoj (on ma 28 lat)
__________________
Nie rezygnuj ze swojego celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie zajmie ci duzo czasu. Czas i tak upłynie. Edytowane przez lisekZG Czas edycji: 2014-07-18 o 15:44 |
2014-07-19, 13:29 | #752 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Jeśli chodzi o zlecanie mu konkretnych pomieszczeń za których sprzątanie byłby odpowiedzialny,to wszystko fajnie,ale po pierwsze on ma inne standardy brudu niż ja,coś co ja uważam za brudne, on uważa za całkiem czyste,a po drugie robiłby to max raz na tydzień,a u nas musi to być robione codziennie, bo mamy takie kafle,że wszystko jest na nich widoczne,no i kota,który rozsypuje piasek z kuwety i zostawia wszędzie futro Truję mu już od lat,że chcę by więcej robił, a chociaż sprzątał bałagan, który sam robi na bieżąco,to pamięta może tydzień i znów to samo To chyba niewyuczalna jednostka. On sobie chyba kompletnie nie zdaje sprawy ile wysiłku kosztuje dbanie o , może nie duże,ale mini też nie, mieszkanie-70m2.Według niego chwilę to tylko zajmuje i wystarczy jak ,,coś" się zrobi raz na jakiś czas Żeby nie było-jest naprawdę kochany i czuły, spełnia zachcianki,rozśmiesza, pociesza,ale jesli chodzi o sprzątanie czy gotowanie,nawet zakupy spożywcze- to tu kompletnie klapa... |
|
2014-08-01, 09:10 | #753 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
|
|
2014-08-06, 12:37 | #754 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
A sprzątanie może odpuść, po połogu wynajmij panią do sprzątania. Jak będzie musiał zapłacić 1 w tygodniu 80/100 zł to może zastanowi się ile kosztuje sprzątanie. A Ty obniż trochę standardy, odpuść. |
|
2014-08-06, 21:26 | #755 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
to ja , założycielka wątku
Mój truteń 3 miechy temu stwierdził, że potrzebuje oddechu (ciekawe od czego?) nie ma już między nami iskry, nie dajemy sobie szczęścia itd, itp., ja nie chciałam czekać aż on się zastanowi czy chce być ze mną czy nie, więc definitywnie się rozstaliśmy,po 10 latach związku, mając 3 letnie dziecko. Przez cały ten czas w kwestii jego trutniowatości nic się nie zmieniło, chciałam więc Wam poddać pod rozwagę czy warto się tak wysilać i potem dostać jeszcze przysłowiowego "kopa w dupę". pozdrawiam Was i mam nadzieję, że nauczycie swoich trutniów życia w rodzinie skuteczniej niż ja
__________________
moja wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post48011848 Edytowane przez Thorgal1980 Czas edycji: 2014-09-08 o 10:01 |
2014-08-07, 13:01 | #756 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Z drugiej strony skoro "nie ma już iskry" to chyba nie ma i wyjścia. Nie wiem czy mnie pamiętasz, ale ja też aktywnie pisałam w twoim wątku i akurat w moim przypadku mąż się zreformował, co prawda dopiero po 2 dziecku (he he, zaczynałam tu pisać jako młoda mężatka bezdzietna), ale zawsze to lepiej późno niż wcale. Teraz w sumie to już inny człowiek jeśli chodzi o prace domowe. Chociaż ja też spuściłam z tonu, wiele spraw zaczęłam trochę olewać bo nie daję rady, dzieci zbyt szybko są wstanie brudzić, szybciej niż ja sprzątam I nauczyłam się jednej rzeczy - potrafię obowiązki domowe zepchnąć na męża - nie prosić, grozić czy błagać, po prostu wziąć i nie kiwnąć palcem - i to jest czasem najlepsze wyjście.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2014-08-07, 20:34 | #757 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
gratuluję, najważniejsze że masz teraz oparcie w mężu, mój nie zmieniłby się chyba nigdy, dobrze ze tak się stało, jak się stało, bo żyć w takim związku kolejne 10 lat to strata czasu. Teraz moge prznajmniej poszukać sobie jakiegos lepszego modelu, tylko czy tacy wolni jeszcze istnieją ? Na razie cieszę się wolnościa i z niej korzystam
__________________
moja wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post48011848 |
2014-08-08, 22:52 | #758 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Ano i tak bywa. Czasami się wygrywa, a czasami... też się wygrywa, tylko jeszcze tego nie wiemy |
|
2014-08-09, 08:17 | #759 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Jak się wkurzę już naprawdę mocno, to chyba faktycznie wynajmę panią do sprzątania,chociaż myśl,że ktoś obcy grzebie w moich szpargalach nie jest fajna A jak mu mówię,że kupił coś nie tak, np. starem ieso, czy złe gatunkowo,to przewraca oczami, w sensie,że wymyślamObawiam się,że żadne łowca się w nim nie obudzi,bo dla niego tkaie zakupy są kompletnie nieistotne. Prawdą jest ,ze powinnam ciut odpuścić swoje standardy i w sumie już zaczęłam od tego,że nie odkurzam i nie myję podłóg codziennie,ale co drugi dzieńProblem polega na tym,że w domu tylko ja dbam o porządek i jeśli ja czegoś nie zrobię,to nie zostanie to zrobione,a bałagan robi się błyskawicznie-koci żwirek,kurz,kocie futerko,dziecku coś skapnie podczas jedzenia itp.,a w drodze jeszcze drugie dzieckoZapytałam ostatnio męża, czy naprawdę nie widzi brudu wokół siebie, brudnej podłogi,kurzu,to odpowiedział coś w stylu,że często po pracy jest zmęczony i zamyślony i dlatego nie widzi Cytat:
|
||
2014-08-11, 08:04 | #760 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Dziewczęta, bardzo dziękuję za wsparcie
Z początku faktycznie byłam nieco przybita, tak z tydzień, póki nie zrozumiałam, że chyba wcale nie cierpię i z powodu utraty tego konkretnego faceta, bo przecież i tak go nigdy nie było z nami, wiec za czym tu tęsknić? Przybijała mnie tylko myśl, że tyle lat to trwało, a trzeba było rozstać się wcześniej i że nic z tego związku już nie będzie. Jak to zrozumiałam to zaczełam żyć i czuję się teraz za☠☠☠.... Mogę robić co chcę, nie muszę się na nikogo oglądać, mogę umawiać się z kim chcę i kiedy chcę i dobrze się bawić. Wcześniej niby miałam faceta a jednak go nie miałam, więc moja sytuacja była taka, jak żony marynarza Teraz jeszcze nie jestem gotowa na nową miłość, dobrze się bawię i to mi jest teraz potrzebne. Wiem, że kiedyś, kiedy już się otworzę na nowe związki znajdę odpowiedniego faceta. Buziaki dla Was wszystkich i zostawiam Was z moim wąteczkiem. papa
__________________
moja wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post48011848 |
2014-08-19, 19:59 | #761 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Zacznij małymi kroczkami - kobieta w ciąży nie powinna mieć kontaktu z kuwetą - uczyń mu tę przyjemność , niech Cię uratuje przed toksoplazmozą. Niech czyści kuwetę i zmiata żwirek przed i po przyjściu do domu. Jak przyniesie stare mięso to mu je przygotuj ale sama nie jedz i dziecku nie daj, żebyście się nie potruli. Sama zjedz coś innego. Jak zapyta - to powiedz że boisz się zatruć. Co do obcej osoby w domu - popytaj znajomych, przyjmij kogoś z polecenia. Nie trzymaj pieniędzy, tajnych dokumentów i biżuterii w widocznym miejscu. ---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ---------- Cytat:
|
||
2014-09-05, 20:04 | #762 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Cześć Dziewczyny, a jednak nie koniec mojej odysei...
podpowiedzcie bo nie wiem co robić. W czasie naszego rozstania tż dawał mi znaki że mu nadal na mnie zależy, ale ja tego nie przyjmowałam do wiadomości, nastawiłam się psychicznie, że to koniec, poza tym wcześniej było już tak chłodno miedzy nami, że przez ostatni czas chyba naprawdę byłam z nim z przyzwyczajenia, no i jeszcze wymyślił to rozstanie to w ogóle się na niego wyłączyłam. jak wiecie cieszyło mnie bycie samą, spotykałam się z kim chciałam i naprawdę odżyłam. Nie miałam przemyśleń, że będę za nim tęsknić za jakiś czas czy coś takiego, wcale tak nie czułam. W każdym razie tż w czasie rozstania był u mnie i dziecka co drugi dzień, dał kasę na wakacje, pytał o moje samopoczucie, czy mnie gdzieś nie zawieżć itp. dawał do zrozumienia, że to rozstanie to próba zastanowienia się czy nam nadal na sobie zależy. Ja próbowałam z nim rozmawiać na początku, żebyśmy pomówili o tej naszej sytuacji , że żle się w tym wszystkim czuje itp. ale on nie chciał gadać, mówił tylko, żeby samo się zadziało co ma się zadziać. Ja uważałam, że mamy tyle różnych problemów, że trzeba pomówić o nich, wspólnie ratować związek, on tego nie chciał. Po jakimś czasie zapytał mnie jak tam u mnie podrywy, więc mu powiedziałam, że z kimś się spotykałam, ale że juz się nie spotykam, co nie było prawdą, bo ta nowa znajomośc nie była zakonczona. Były zaczał mówić, że to rozstanie było tylko i wyłącznie dlatego, żebysmy przekonali się czy za sobą zatęsknimy, ze nie spodziewał się, że ja z kim się będę spotykać, ze liczył, że go kocham i że zatęsknię za nim i będziemy razem, że zrobił to z desperacji bo juz tak źle było u nas, więc wymyslił takie rozwiązanie.Ja wkurzona na to, że on zawsze robił wszystko po swojemu i tym razem zamiast ze mna ratować związek o co prosiłam to postanowił mnie rzucić, żeby zobaczyć co będzie (fakt, że cały czas był dla mnie w tym czasie, nie moge powiedzieć, że zniknął, więc chyba faktycznie jego intencje mogły być ok) nie chciałam do niego wracać. Kilka dni on stosował rózne metody, żebym wróciła, on próśb po groźby że zostawi mnie bez kasy itp. potem to odwoływał i taka kołomyja. Ja cały czas mówiłam, że mam mętlik w głowie, że na ta chwile nie chcę wracać, jak juz mnie przyciskał o konkretna odpowiedź. Więc ja mówiłam, że nie, a on ciągle przychodził i namawiał mnie, że on to wszystko zrobił, żebyśmy byli razem, że on mnie kocha nad zycie itp. wreszcie na 2 dni uległam i powiedziałam, że spróbujmy, ale potem zmieniłam zdanie i powiedziałam, że jednak nie mogę, tak było przez 2 dni i spotkałam się jeszcze z tym chłopakiem, ż którym się spotykałam, mimo, że były był u mnie rano, zabierał swoje rzeczy i płakał, a ja poszłam do tego chlopaka. Nie było to ładne zagranie z mojej strony, fakt, mogłam sobie to spotkanie odpuścić, ale byłam wkurzona na byłego za te jego naciski, za te szantaże i za to, że jak ja prosiłam o rozmowy o związku to nie interesowały go moje uczucia, więc ja się jego uczuciami tez nie przejęłam. Były dowiedział się o tym spotkaniu i wpadł w szał, nie było miło, upierał się, strasznie po mnie jechał, że tak się nie robi itp. Teraz codziennie jest u mnie już od tygodnia i gadamy o tym wszystkim, on mówi, że zapomni mi tego chłopaka, że on bardzo duzo myślał o naszym związku, że kocha mnie nad życie, i że wszystko będzie inaczej, odbiera dziecko z przedszkola, zajmuje się małym, wiem, że on faktycznie może się zmienić, tyle że ja nie umiem się do niego na nowo przekonać... co Wy na to? On chciałby teraz takiej sytuacji, że nadal mieszkamy osobno, przez np. miesiąc i patrzymy czy chcemy się spotykać, czy zależy nam na sobie, tzn. czy ja zatęsknię, bo on twierdzi, że kocha i ze oczywiście ma chęć się ze mną spotykać.Chciałby mieć napaloną na siebie dziewczynę, żeby były znów iskry. Ja jakoś nie czuję do niego po tym wszystkim chęci, a z drugiej strony myslę sobie, jak tu po 11 latach poczuć iskre do faceta, czy to w ogóle możliwe, czy ja go jeszcze kocham? czy nie będę tesknić za nim za np. pół roku jak te wszystkie emocje opadną, a wtedy bedzie juz za późno, bo odpuścimy teraz i juz powrotu nie będzie? Mam straszny metlik w głowie, bo teraz jest taka sytuacja, że po raz pierwszy od lat my tak dużo rozmawiamy o uczuciach, o nas, on wydaje się ze naprawdę przemyślał wiele spraw, z dzieckiem ma wreszcie kontakt, a ja po raz pierwszy czuję ze chyba juz nie ma we mnie tego co było jeszcze rok temu, to rozstanie i to jak to zrobił to była dla mnie taka kropla która przelała szklankę no i pewnie życie na wolności też dobrze mi zrobiło i może namieszało w glowie. boje się, że nie zmusze się teraz do walki o ten związek, albo powalczę, ale za mało czasu będzie, żebym znów go pokochała, a potem może będę płakać. Poradźcie coś. |
2014-09-05, 20:13 | #763 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
|
|
2014-09-05, 20:23 | #764 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
mówiłam mu o terapii, z poczatku się bronił, ale stwierdził, że ok, ze w przyszłym tyg pójdziemy, jak tylko sie wykuruję, bo jestem przeziębiona. Nie wiem czy mu wystarczy pary, to jest facet, jemu głównie chodzi o sex, żeby znów było jak kiedyś i jak tak bedzie to wszystko bedzie ok. O swoje uczucia tez się boję, nie wiem jak mam teraz się do niego przekonać, niby cos tam jeszcze jest, ale emocjonalnie jestem do niego jakos zrażona
|
2014-09-05, 20:32 | #765 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
|
|
2014-09-05, 20:40 | #766 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
nie wiem czy odgrzeję to w sobie i czy po 11 latach jest możliwy powrót do tego co było na początku?
__________________
moja wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post48011848 |
2014-09-05, 20:47 | #767 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
na prawdę nie wiem. I nie wiem co Tobie i dziecku wyjdzie na dobre.. Jaką decyzje podejmiesz - Ty będziesz żyła z jej konsekwencjami. Zaczekaj na terapię. Zobacz co z tego wyniknie.
|
2014-09-05, 20:50 | #768 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
dzięki za wsparcie, zobaczymy co będzie, będę się starać a czy się uda to już czas pokaże
__________________
moja wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post48011848 |
2014-09-05, 21:03 | #769 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Nigdy nie będzie jak na początku. Uczucie ewoluuje, zmienia swoją intensywność. Początkowe fajerwerki znikają i pojawia się stabilizacja. Musisz się zastanowić, czy chcesz spędzić resztę życia z tym człowiekiem. Nie szukaj motyli w brzuchu w tak długim związku bo to nie jest wyznacznik uczucia. Idąc tym tropem pary powinny rozstawac się po paru latach, po wygaśnięciu początkowej euforii. Jeśli nie będziesz w stanie żyć z nim to w porządku, nie ma przymusu być z kimś dla zasady. Ale nie oceniaj związku pod względem początkowej fascynacji.
|
2014-09-05, 21:10 | #770 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
ja to wiem, ale on zdaje sie tego nie rozumieć i chce żeby te iskry wróciły, ja bym chciała tylko żeby mi sie w ogóle chciało z nim być, żebym sie cieszyła jak ma przyjść na kolację, a na razie za bardzo tego nie czuję, tylko boje się, że teraz to efekt tego wszystkiego co sie wydarzyło, ze się chwilowo zablokowałam, a potem będe żałować
---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ---------- może powinnam się jakoś trochę na siłę przemóc, wmówić sobie trochę ze znów jest ok między nami i zobaczyć co z tego wyniknie, czy faktycznie to poczuję czy juz nie ma co zbierać ---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ---------- po prostu nie wiem jak mam walczyć o to kiedy na tą chwilę nie bardzo czuję do niego chęć
__________________
moja wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post48011848 |
2014-09-05, 21:14 | #771 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Nie walcz, nie nastawiaj się, nie żyj przeszłością, po prostu daj szansę.
|
2014-09-05, 21:19 | #772 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
__________________
moja wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post48011848 |
2014-09-05, 21:21 | #773 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Zastanów się, ale nie wydaje mi się, żeby wracanie do niego teraz było dobrym pomysłem. Może powinnaś jakiś czas spędzić dalej od niego, nie utrzymywać ciągle kontaktu, żebyś w ogóle mogła się zastanowić z pewnej perspektywy czy chciałabyś z nim jeszcze próbować. Teraz on Ci miesza w głowie, naciska, wysuwa jakieś głupie groźby, szantażuje... Tak jak na początku nigdy nie będzie, to inny etap związku, więc on powinien sobie uświadomić, że liczy na coś, co się nie wydarzy. |
|
2014-09-05, 21:33 | #774 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
on tego nie rozumie, nie możemy sie tez odizolowac bo mamy syna, przyjeżdża do nas, więc będzie gadał, nie odpusci
__________________
moja wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post48011848 |
2014-09-06, 00:14 | #775 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 245
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Poważnie? Jak można coś takiego odstawić... Sam cię zostawił, nie chciał rozmawiać, może myślał, że będziesz za nim biegać i go o powrót prosić? To się chyba nieźle zdziwił. Ile on ma lat? 15? Oczywiście ja ci nic nie chce sugerować, byłaś z nim tyle lat, znasz go dobrze, wiesz czego się po nim spodziewać.
__________________
"Wszyscy będziemy się śmiać z pozłacanych motyli" Edytowane przez LadyBlood Czas edycji: 2014-09-06 o 00:17 |
2014-09-06, 05:51 | #776 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Moja koleżanka znalazła świetny sposób na trutnia domowego. W listopadzie ma rozprawę rozwodową. Jak jaśnie pan się wyprowadził to autentycznie odetchnęła z ulgą. Miała o połowę roboty w domu mniej, pomimo, że została sama z 10 miesięcznym dzieckiem.
Zatem polecam ten niezawodny sposób. P.S. Koleżanka po rozstaniu nie cierpiała ani trochę. Szybko znalazł się adorator, który uwielbia ją i dziecko i bardzo, bardzo jej pomaga. Po jej rozwodzie zamieszkają razem, a potem kto wie... |
2014-09-06, 10:45 | #777 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
on ma 39 lat no niestety tak się własnie zachowuje, potem to odwołuje mówiąc ze to w nerwach wszystko powiedział... zostawił, nie chciał ratować wspólnie, tylko zdecydował ze rozstanie, a teraz twierdzi ze wszystko po to by ratowac nasz zwiazek, fakt, że dawał znaki, że to rozstanie jest w celu ratowania, widziałam to, ale tak sie tego nie załatwia, obie strony musza zdecydować ze chca separacji by zobaczyc czy za soba tesknią, a nie tak jak on to zrobił. dlatego właśnie tak mi ciężko sie do niego teraz na nowo przekonać, a jeszcze w nerwach tyle mi przykrych rzeczy powiedział ze szok. a teraz ja mam udawać kochającą żonę, no słabe to jest. ---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ---------- Cytat:
__________________
moja wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post48011848 |
||
2014-09-07, 18:49 | #778 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
doczytałam że macie 3 letni dziecko - takie wyprowadzanie się i (jeżeli na to się zdecydujesz) ponowne wprowadzenie i (jak wam nie wyjdzie) znowu wyprowadzenie się pana trutnia robi dziecku wodę z mózgu.
Jeżeli zdecydujecie się na terapię to nie zgadzaj się na "wprowadzkę" - jeżeli już to po skutecznym zakończeniu terapii. Powodzenia - cokolwiek zdecydujesz. Edytowane przez 201607040940 Czas edycji: 2014-09-07 o 18:50 Powód: . |
2014-09-07, 19:01 | #779 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
wiele musiałabym tu napisać o naszym życiu, żeby wszystko było jasne, ale jeżeli chodzi o dziecko to żadna dla niego różnica czy tata mieszka czy nie, bo i tak nigdy go nie było nawet jak mieszkał, więc jak przestał mieszkac to syn nawet się nie połapał....
polecono mi dobra panią psycholog i i jutro sie zapisuję, powiedziałam o tym tztowi, powiedział, że spoko ale on nie rozumie po co mam tam iść, przecież psycholog mi nie powie co mam robić. więc tłumacze mu, że może nie ale spojrzy na temat z boku i może jakoś chociaż mi pomoże przez to wszystko przejść. Były powiedział tylko, że on co prawda bardzo mnie kocha ale ze jezeli ja mu teraz każę czekać i nie będe się też starać to nic z tego nie będzie , bo on po tym co mu zrobiłam (czyli ze jak nie bylismy razem i on przyszedł zabrać rzeczy i płakał to ja poszłam spotkać się z kims innym i nie uszanowałam jego łez i bólu) nie da rady czekac na mnie i żebym ja miała swiadomość ze jak ja będe teraz zwlekać i nie zacznę walczyć (czyli byc miłą, sex itp.) to on z każdym dniem jest coraz bliżej decyzji ze nie chce na mnie czekać, bo taka mu krzywdę zrobiłam. no i co wy na to?
__________________
moja wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post48011848 |
2014-09-07, 19:22 | #780 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
wymianę zamków w drzwiach. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:24.