|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2010-01-15, 17:48 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Pytanie do tych, co to pierwszy raz
Co w opiece nad maluszkiem sprawiło wam najwięcej trudności? |
2010-01-15, 18:20 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 138
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
U mnie najgorzej było z uspokojeniem synka kiedy miał atak kolki. Wystarczyło że moja mama albo tata wzięli go na ręce a on przestawał płakać. Trochę dziwnie mi wtedy było
Teraz najwięcej trudności sprawia mi przyzwyczajenie go do spania w łóżku a nie w moich objęciach. To dopiero początek bo synek ma 3 miesiące. Niby nie w opiece nad maluszkiem, ale najwięcej problemów miałam z uzyskaniem L4 w ciąży, nawet w 9 miesiącu!!! |
2010-01-15, 18:44 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Szczerze ?
- buty, zwykłe buty które trzeba wiązać przy wychodzeniu na spacer, a potem rozwiązywać po powrocie wybieram klapki, czeszki i kozaki na zamek |
2010-01-15, 18:44 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Może nie tak młoda no ale...
Może nie tyle w opiece ale rozumiem ze to takie pytanie ogólne jeśli chodzi o dziecko.Więc najwięcej trudności sprawiali mi...lekarze. Niezły elaborat bym mogła napisać. Tak w ogóle to gratulacje |
2010-01-15, 19:36 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Carmelca, ostatnio koleżanka z pracy mi opowiadała, że całą ciążę super się czuła i pracowała, dopiero na 3 tyg przed porodem bardzo nogi jej spuchły, źle się poczuła i poprosiła swego gina o l4 - to jej powiedział, że macierzyński jej wypisać może, a nie wydziwiać z l4 Lekarz-porażka.
Mój jest na szczęście ludzki i od razu powiedział, że jak tylko poczuję się zmęczona, mam mówić to l4 choćby na kilka dni dostanę. Łajka - dziękuję A lekarze czemu? Tzn. ogólnie mogę sobie wyobrazić, mam czasem wrażenie, że 90% lekarzy to z przypadku jest... |
2010-01-15, 19:58 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Cytat:
Chodzi tu o konkretny przypadek -mojej córy-więc nawet podobne dolegliwości mogłyby nie mieć przełożenia na kogoś innego. W naprawdę potężnym skrócie-słuchać swojej intuicji,obserwować dziecko ,uczyć się go,szukać alternatyw... Jest to ogromna ale to ogromna odpowiedzialność ,przecież chodzi o zdrowie swojego dziecka,i to lekarze powinni najlepiej wiedzieć. Więc nikogo do niczego nie namawiam U mnie było tak ze wmawiali dziecku choroby ,można i powiedzieć ze chuchali na zimne,okej. Ogromnym samozaparciem moim i męża udowodniłam ze bardzo się mylili-dziecko od początku mam/miałam zdrowe,rozwinięte ponad swój wiek(opinia lekarzy)Uchroniłam ją przed szpitalem,badaniami,ciężk imi antybiotykami i co jeszcze bóg raczy wiedzieć.Co nas to kosztowało nerwów(o finansach nie wspomnę ) Lekarze się mylą,leczą 'taśmowo' i co ważne -nie słuchają,bo co tam jakaś mama może wiedzieć.Nie lubią takich jak ja.Szczerze ? ....mam to gdzieś ps pediatrę mam świetną !,miałam pecha do tzw specjalistów |
|
2010-01-15, 20:54 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16484684]Pytanie do tych, co to pierwszy raz
Co w opiece nad maluszkiem sprawiło wam najwięcej trudności?[/QUOTE] Jeśli chodzi o samą opiekę, pierwsze co przychodzi mi na myśl to początki karmienia piersią. Dały nam też w kość nieprzespane noce ...i dni. Dopiero teraz zaczynam odsypiać
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2010-01-16 o 10:56 |
2010-01-15, 21:23 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;16485829]Szczerze ?
- buty, zwykłe buty które trzeba wiązać przy wychodzeniu na spacer, a potem rozwiązywać po powrocie wybieram klapki, czeszki i kozaki na zamek[/QUOTE] i chcesz mi powiedziec ze dla zaczynajacego chodzic dziecka proponujesz klapki?i czeszki ? polecam rady Pawla Zawitkowskiego. odpowiadając na pytanie :karmienie piersią brodawki-jedna wielka rana ,zęby w parapet kiedy dziecko zaczynało ssać ,-horror i to wieczne uwiązanie przy cycku,szczegolnie przez pierwsze tygodnie ,męka. Pomogły nakładki na brodawki ale wiszenia przy cycku to nie zlikwidowało. odczułam ulgę gdy mogłam podać butlę ,robie mleko w termos i mogę wyjść z domu. 10 lat temu karmienie w markecie czy parku dla niekoneicznie dojrzalej do tego aspektu macierzynstwa osoby tj.mnie bylo nie do przyjęcia ,do tego te staniki odpinane brrr. to początek ,mloda nie chorowala i nie miala kole więc uff ,spała jak marzenie a po skonczeniu 3 roku zycia problemem byly dla mnie choroby odkąd poszla do przedszkola,taka bezsilnośc ,że nie ma sie na to wpływu i trzeba zacisnąc zęby i gonić dziecko z chusteczką |
2010-01-15, 21:33 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
|
2010-01-15, 21:34 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 138
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16487033]Carmelca, ostatnio koleżanka z pracy mi opowiadała, że całą ciążę super się czuła i pracowała, dopiero na 3 tyg przed porodem bardzo nogi jej spuchły, źle się poczuła i poprosiła swego gina o l4 - to jej powiedział, że macierzyński jej wypisać może, a nie wydziwiać z l4 Lekarz-porażka.
Mój jest na szczęście ludzki i od razu powiedział, że jak tylko poczuję się zmęczona, mam mówić to l4 choćby na kilka dni dostanę. [QUOTE] Nie wiem co z tymi lekarzami...Wszystkim moim koleżankom kiedy były w ciązy lekarze sami proponowali L4 zaraz przy pierwszej wizycie. Mnie już w 5 miesiącu tak bolał kręgosłup i w biodrach że dosłownie ruszać się nie mogłam. Gin stwierdził że "nic takiego się nie dzieje". Nie wspomnę już o zawrotach głowy w czasie okropnych upałów. Dopiero od internisty dostałam L4 na kręgosłup. I zamiast cieszyć się z dzidziusia wkurzałam się na lekarzy |
2010-01-15, 23:17 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Moja coreczka jako noworodek nie sprawiala zadnych problemow poza tym, ze nie chciala ssac piersi... Ten klopot zostal latwo zazegnany przez podanie mleka modyfikowanego.
Nastepny problem pojawil sie w osmym miesiacu gdy moje cieszace sie doskonalym apetytem dziecko postanowilo z dnia na dzien zostac niejadkiem... Od tamtej pory ganiam za nia z jedzeniem i ona laskawie costam zje. |
2010-01-16, 09:44 | #12 |
Zadomowienie
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
pierwsze karmienia piersią ,strupy ,krew ,bol i przy okazji płacz głodnej córeczki ;/ ehhh ale na szczescie szybko mineło i pozniej juz bylo z górki
Poza tym choroby dziecka kiedy nic nie mozesz zrobic ,a maluszek placze i ma goraczke
__________________
Moja śliczna pszczółka Maja 10-01-2008, 00.11 pszczółka I znowu odchudzanki 70,60...68,2.....66....64.....62....6 0 |
2010-01-16, 11:18 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Łajka ja mogłabym napisac tak samo, najwięcej problemu sprawili mi lekarze
tylkoże u nas był odwrotnie, kazdy mi mowił, ze dzieku nic nie jest a było... to ja musiałam sie "bawic" w lekarza i diagnozowac własne dziecko |
2010-01-16, 16:27 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
moje dziecko ma 6,5 miesiąca więc z tej perspektywy mogę powiedzieć że karmienie piersią. Półtora miesiąca masakry, która skończyła się podaniem mleka modyfikowanego.
|
2010-01-17, 16:07 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16484684]Pytanie do tych, co to pierwszy raz
Co w opiece nad maluszkiem sprawiło wam najwięcej trudności?[/QUOTE] Chcesz się przygotować praktycznie? Mnie z bracikiem problem sprawiało tylko kąpanie. Przy swoim boję się karmienia, choć nie będę wyć miesiącami do księżyca, kupię mleko modyfikowane, kąpania już się nie boję, bo mamy chusteczki jak coś , i nieprzespanych nocy, gdy zostanę sama, a mąż będzie 24h w pracy... A w praktyce wyjdzie pewnie reszta. Masz jakieś obawy czy czysto teoretycznie pytasz? |
2010-01-19, 10:40 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Najwiekszy koszmar przezylam w szpitalu, kiedy po cesarce musialam przewijac dziecko, wstawac do niej co trzy godziny itd. Balam sie tego, ze ja upuszcze na podloge, bo po prostu bolala mnie rana i sie skupic nie moglam. Pozniej byly cyrki z tym, ze mi sie rana rozlazila, wiec przez miesiac dzien w dzien przychodzila do domu pielegniarka zmienic opatrunek. Pozniej z kolei przez miesiac biegalam do lekarza, zeby mi wypalal po trochu kawalek skory, bo rana sie dziwnie zrosla, zostal kawalek skory. Bardzo mnie to rozpraszalo, i jeszcze to codzienne dlugie czekanie w poczekalni, bo kolejka.
W pewnym momencie mialam ochote zglosic sprawe do sadu. Mialam naprawde dosc. kropeczko, szaja, Kancia - gratulacje |
2010-01-19, 10:47 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;16490133]Chodzi o buty na moje nogi.[/QUOTE]
na to bym nie wpadła ale co nie umiesz wiązac butów czy cuś ? bo nie wiem gdzie tu moze byc problem ?chodzi o schylanie sie czy co ? |
2010-01-19, 11:20 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 25
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Przystawianie do piersi - za cholerę mi na początku nie chciała się przyssać, a potem przełamanie się do przystawienia, jak miałam całe pogryzione do krwi
Karmienie w miejscach publicznych. |
2010-01-19, 17:40 | #20 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Cytat:
Cytat:
I dziękuję Toteż ja nie zamierzam publicznie karmić Tzn. wykluczone dla mnie jest karmienie na środku sklepu czy ulicy Mierzi mnie to od zawsze, wiem, że będę się chowała i tyle. |
||
2010-01-19, 20:08 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 25
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16570302]A tak tylko teoretycznie pytam Ja się najbardziej boję, że małą upuszczę :/ Bo jakoś kąpania, przewijania, ubierania czy karmienia nie Do karmienia mam identyczne z Twoim podejście
O cholerka, współczuję I dziękuję Toteż ja nie zamierzam publicznie karmić Tzn. wykluczone dla mnie jest karmienie na środku sklepu czy ulicy Mierzi mnie to od zawsze, wiem, że będę się chowała i tyle.[/QUOTE] A jak zacznie wyć w środku parku? gdzie wszystkie ławki są na widoku? Albo podczas podróży autobusem, gdzie do końca podróży jest 20 minut? albo w pociągu? 6 godzin podrózy, potwór nie chce ssać z butli odciągniętego? do kibla zasyfiałego pójdziesz? hehehe przerobiłam to wszystko i uwierz, nawet w tym przedziale pociągu wyciągałam cyca i dawałam - oczywiście jak najdyskretniej jak się da, troche się odwrócić bokiem, zasłonić tetrą...ale na początku każde karmienie NIE w domu było dla mnie stresem. |
2010-01-30, 23:01 | #22 |
Rozeznanie
|
Dot.: Z czym młode mamy miały/mają największy problem?
Ja nie miałam większych problemów.
Bałam się tylko. przewijać- że uszkodzę dziecko, ze zrobię mu krzywdę. Bałam się brać na ręce, bo mnie moja babcia tak nastraszyła, że dzieci jak się bierze na ręce to się przyzwyczajają i życia nie będę miała, bo będą płakać. A największego w****a miałam, kiedy poszłam do lekarza ze skazą białkową a ona mi uparcie mówiła, że to trądzik noworodkowy |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:15.