|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2017-12-06, 18:13 | #4321 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79475751]
I oczywiście trudno potem się z takim obrazem świata skonfrontować po zderzeniu z rzeczywistością. [/QUOTE] Ale ja wcale nie miałam takiego obrazu świata, więc z niczym się nie zderzyłam. To był obraz świata moich rodziców. I wiedziałam, że jest przeterminowany. Z relacji młodych osób czy nawet z mediów wyłaniał się zupełnie inny obraz. Już jak zdawałam maturę, słyszałam zewsząd, że dziś same studia do pracy nie wystarczą, że liczy się doświadczenie i umiejętności,bo jak nie, to czeka mnie bezrobocie. Że w branżach, które mnie interesują, raczej nie pracuje się od dziewiątej do piątej, że raczej jeden pracodawca i UoP nie są tam normą. Nie tak trudno było zauważyć, że dziennikarze raczej prowadzą po kilka programów w różnych stacjach, a to się pewnie wiąże z innymi formami zatrudnienia (np. własną działalnością). Że tłumaczenia to raczej głównie freelancerka. W przeciwieństwie do mojej mamy wiedziałam też, że po filologii nie trzeba zostawać nauczycielem w szkole publicznej. I że to nawet może nie być opłacalne finansowo. I że generalnie katalog zawodów jest troszkę szerszy niż katalog kierunków studiów. Więc jak nie idę na medycynę, to bardzo prawdopodobne, że moje przyszłe stanowisko będzie się nazywało inaczej niż ten kierunek studiów. Więc jak ktoś mi podaje jako pożądany albo wyuczony zawód dziennikarza, redaktora, tłumacza albo lektora i jednocześnie czeka aż dostanie bez żadnego doświadczenia UoP i pracę w jednej firmie w godzinach biurowych, to ja się po prostu zastanawiam, z której się urwał choinki. Nie wymagam od nikogo jakiejś super zaradności, ale chociaż jakiegoś minimum realizmu. |
2017-12-06, 18:19 | #4322 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Cytat:
A o innych się nie martw - może zmądrzeją, a może nie, i to będzie tylko z korzyścią dla Ciebie. |
|
2017-12-06, 18:26 | #4323 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 436
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Kurde, ja nie rozumiem tych dywagacji na temat "pracy w zawodzie" po studiach, mam wrażenie, że niektórzy usilnie się czepiają. Wiadomo, że przez "pracę w zawodzie" rozumie się cokolwiek, co jest jakoś związane z wykształceniem. Np. sytuacja, w której mając dyplom ukończenia filologii angielskiej na specjalności nauczycielskiej i pracując w firmie, gdzie w dużym stopniu wykorzystuje się angielski chociażby przy obsłudze klienta jest rozumiana przeze mnie dalej jako praca w zawodzie. To samo inżynier. Nie znam się na architekturze i studiach z tym związanych, ale wiadomo, że wszystkie zawody "okołoarchitektoniczn e" to będzie PRACA W ZAWODZIE. Pracą w zawodzie nie będzie sprzątanie w biurze u architekta No chyba, że przeoczyłam jakieś najnowsze trendy.
A w jakim "wyuczonym zawodzie" może pracować filozofi, oprócz uczelni? Socjolog? Albo absolwent bezpieczeństwa wewnętrznego? Ok, ten drugi może jeszcze pójść do służb. W przypadku socjologa też znajdzie się coś, co można podciągnąć pod pracę "w zawodzie", ale inżynier czy anglista albo absolwent pielęgniarstwa to jednak osoby, o których łatwiej powiedzieć, że pracują w zawodzie, mimo że inżynier czy anglista będzie mieć teoretycznie dużo większy wybór tych zawodów niż filozof albo absolwent politologii. megamag No wszystko fajnie, tylko że jak patrzę po ogłoszeniach, to rzadko można się "wbić" do jakiejś branży nie mając wykształcenia kierunkowego (o doświadczeniu nie wspominając). Oczywiście są takie branże, ale w zdecydowanej większości szef/rekruter mając do wyboru osobę mającą wykształcenie ekonomiczne nie weźmie socjologa na stanowisko związane z kadrami i płacami. Mam wrażenie, że ten mit pracy w innej branży to też bajka wymyślona przez trochę starsze ode mnie i moich rówieśniczek koleżanki, bo parę lat temu rzeczywiście było to dość popularne zjawisko, nawet wśród moich znajomych. Teraz, o ile nie jest to branża IT, ciężko przyjść "z ulicy" będąc bez znajomości. Chyba że właśnie jakieś staże z UP pomogą czy coś. Przykład? Zanim zaczęłam ZZL podyplomowo, odpowiadałam na ogłoszenia związane z hr. Nikt nie oddzwaniał. Jak tylko zaczęłam te studia i wpisałam je do CV, od razu miałam odzew. Co prawda póki co bez skutku, ale przynajmniej dzwonili. Co do umów. Każdy z nas chciałby kiedyś mieć poczucie stabilności, wziąć kredyt na własne mieszkanie czy choćby jakąś szufladę z łazienką w starym budownictwie, a nie wiecznie się zamartwiać o to co będzie za miesiąc i pracować na śmieciówce. Piszesz też o tym, że młodzi są roszczeniowi, bo "wymyślili sobie" () jakiś tam głupi, Twoim zdaniem, podział na prace gorsze i lepsze. Czyli wg Ciebie ktoś, kto skończył studia, powinien zadowolić się pracą w call center na całe życie czy pracą sprzątaczki albo pracą w fabryce, i ma sobie wybić z głowy, że to coś gorszego? Ci ludzie sprzątający czy pakujący nam herbatę w fabryce też są bardzo potrzebni, ale spróbuj wmówić komuś, kto skończył studia, zna języki i próbuje się ciągle rozwijać, że taka praca "nie jest wcale gorsza" i "nie ma podziału na lepsze i gorsze stanowiska". Praca sprzątaczki jest potrzebna, ale takim czymś od zawsze zajmowali się ludzie bez wykształcenia, po podstawówce albo skończonym liceum (to akurat teraz, bo moja mama mówi, że za jej czasów skończenie liceum to było COŚ). |
2017-12-06, 18:32 | #4324 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79476651]No to właściwie już wygrałaś i powinnaś się cieszyć, że tak sobie znakomicie radzisz na rynku pracy.
A o innych się nie martw - może zmądrzeją, a może nie, i to będzie tylko z korzyścią dla Ciebie.[/QUOTE] Nie rozumiem, po co te złośliwości i obrażanie się. Nie wiem, czy radzę sobie dobrze na rynku pracy. Radzę sobie jakoś. Ale dlatego, że trochę już na nim jestem i też po prostu obserwuję, jak radzą sobie na nim choćby moi znajomi, próbuję wyciągać jakieś wnioski i się nimi dzielić. Bo po prostu wydaje mi się, że problemy niektórych osób ze znalezieniem pracy tutaj mogą wynikać z tego, że... szukają prac, których nie ma. Może warto więc poszerzyć zakres poszukiwań o prace, które są? PS Muszę Wam powiedzieć, że akurat znani mi filozofowie, politologowie i socjologowie świetnie radzą sobie na rynku pracy. Edytowane przez megamag Czas edycji: 2017-12-06 o 18:36 |
2017-12-06, 18:36 | #4325 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Cytat:
A ci którzy z tym problem - to już ich problem. Po co ich przekonywać? Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 Czas edycji: 2017-12-06 o 18:44 |
|
2017-12-06, 18:45 | #4326 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Spieszę z wyjaśnieniami.
Cytat:
Pogrubione - Tobie też się to nie opłaca, bo siedząc na krzesełku w biurze od 7 do 15 na tym wymarzonym etacie tłumacza, dziubdziasz tyle, ile ta jedna firma Ci każe i finito. Ty zarobisz mniej, bo w tym samym czasie mogłabyś potencjalnie przetłumaczyć więcej, także dla innych, lepiej płacących klientów. Śmieszy mnie po pierwsze ten kult etatu (założyłam nawet kiedyś o tym wątek na plotkowym), jak gdyby była to jedyniesłuszna opcja "prawdziwej pracy", a tak wcale nie musi być. Nie wszyscy, którzy nie pracują w oparciu o uop są wykorzystywani - w niektórych przypadkach, i tłumaczenia moim zdaniem do nich należą, inne rozwiązania mogą być o wiele bardziej korzystne z punktu widzenia pracownika. "Śmieciówką" nie jest każde zlecenie czy dzieło, tylko takie przypadki - zgoda, zdecydowanie zbyt częste - gdy jest to nadużycie, bo charakter wykonywanych czynności ma znamiona stosunku pracy. Oczekiwanie uop w takiej sytuacji jest normalne i nie jest żadną roszczeniowością (nawiązując do wczorajszego shitstormu), ale nie każda praca w tej definicji się mieści - i nie jest wtedy żadną "śmieciówką". Ale już dobra, samo to jeszcze możnaby przeżyć. Ale jak czytam ostatnie zdanie "Zresztą ja kiedyś dałam ogłoszenie i nikt się nie zgłosił" to naprawdę jedyne co można zrobić to turlać się ze śmiechu, bo to byłby cud, gdyby na jedno jedyne ogłoszenie zostawione w jakimś zaułku (polskiego zapewne) internetu ktokolwiek odpowiedział, o ile ktokolwiek potencjalnie zainteresowany w ogóle się na nie natknął. Przede wszystkim ogłoszeń typu "dzińdybry jestem tłumaczem japońskiego, zapraszam do kontaktu pod adresem xxx" żaden poważny klient nie traktuje poważnie. Co tłumaczysz (prawo, medycynę, sciences, finanse czy wszystko powyższe? Jeśli zaznaczyłaś ostatnie, to żaden poważny klient się do Ciebie nie odezwie, bo to oznacza tylko tyle, że umiesz wszystko i nic). Poważni klienci (a dla niepoważnych szkoda pracować, chyba, że lubi się dziubdziać za śmieszne pieniądze od świtu do nocy - ja tam nie lubię) nie odezwą się do tłumacza podającego zaniżone stawki, bo zdają sobie sprawę, że prawdopodobnie będą musieli zapłacić dwa razy. W końcu wreszcie klientów szuka się uderzając do nich (do agencji czy polując na klientów indywidualnych, od biedy odpowiadając na ogłoszenia z wywieszonymi zleceniami), a nie czekając aż przypełzną sami, bo naturalnie wszyscy wiedzą o tym, że ty istniejesz i łaskawie możesz dla nich tłumaczyć. Kolejna kwestia - nie odpowiedziałaś na pytanie z gwiazdką, więc nie wiadomo jak jest, bo może o to się sprawa rozbija. Można żyć dobrze z tłumaczeń, pod warunkiem, że jest się w tym naprawdę dobrym. Jeśli faktycznie masz ten japoński i angielski na C2, to przecież nie jesteś ograniczona do polskiego grajdołka, tylko możesz szukać klientów na całym świecie, płacących w lepszych walutach. Pisanie, że zamieściłaś gdzieś na końcu świata jedno ogłoszenie, nikt na nie nie odpowiedział, w związku z tym Ty pracy jako tłumacz nie znalazłaś jest tak kuriozalne, że aż trudno poważnie się do tego odnieść. Toniemy tu w oparach absurdu. Jak nie zachęta do "pracy" za darmo, to zdziwienie, że cały świat nie wie kim jestem i że ja tu siedzę i tylko czekam, żeby coś komuś przetłumaczyć. Cytat:
Cytat:
|
|||
2017-12-06, 18:47 | #4327 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 373
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Cytat:
Kolejny raz mam wrażenie że o rynku pracy w zawodach, w których chciałabys pracować wiesz niewiele Co cię w ogóle w HR konkretnie interesuje? HR miękkie czy twarde? Jakie stanowiska? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez kazleto Czas edycji: 2017-12-06 o 18:50 |
|
2017-12-06, 18:53 | #4328 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7947736 6]Spieszę z wyjaśnieniami.
Śmieszy mnie po pierwsze ten kult etatu (założyłam nawet kiedyś o tym wątek na plotkowym), jak gdyby była to jedyniesłuszna opcja "prawdziwej pracy", a tak wcale nie musi być. Nie wszyscy, którzy nie pracują w oparciu o uop są wykorzystywani - w niektórych przypadkach, i tłumaczenia moim zdaniem do nich należą, inne rozwiązania mogą być o wiele bardziej korzystne z punktu widzenia pracownika. "Śmieciówką" nie jest każde zlecenie czy dzieło, tylko takie przypadki - zgoda, zdecydowanie zbyt częste - gdy jest to nadużycie, bo charakter wykonywanych czynności ma znamiona stosunku pracy. Oczekiwanie uop w takiej sytuacji jest normalne i nie jest żadną roszczeniowością (nawiązując do wczorajszego shitstormu), ale nie każda praca w tej definicji się mieści - i nie jest wtedy żadną "śmieciówką". [/QUOTE] Kult etatu, a uznanie, że uop jest najlepszą opcją dla pracownika, to dwie różne rzeczy. |
2017-12-06, 18:55 | #4329 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 570
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Żyjemy w czasach, które dają nam ogrom możliwości efektywnej (i często nawet samodzielnej!) nauki języka angielskiego, ale w moim odczuciu to wcale nie jest tak, że znajomość tego języka nagle stała się czymś oczywistym i przy tym tak mało istotnym dla rekruterów. Moim zdaniem znajomość języka angielskiego w stopniu umożliwiającym swobodną komunikację śmiało można traktować jako swój atut i warto to podkreślać na rozmowach kwalifikacyjnych.
|
2017-12-06, 18:59 | #4330 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79477656]Kult etatu, a uznanie, że uop jest najlepszą opcją dla pracownika, to dwie różne rzeczy.[/QUOTE]
Uważasz, że uop jest z definicji najlepszą opcją dla każdego pracownika? |
2017-12-06, 19:01 | #4331 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7947786 1]Uważasz, że uop jest z definicji najlepszą opcją dla każdego pracownika?[/QUOTE]
Myślę, że w dalszym ciągu dla większości. |
2017-12-06, 19:04 | #4332 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
ja tam jestem socjologiem i nigdy nie miałam jakoś problemów z pracą a szukałam w przeróżnych branżach i działkach: hotelarstwo, sprzedaż, produkcja, handel, teraz zakupy i jakoś nikt mi nigdy nie zarzucił braku doświadczenia czy nieodpowiedniego wykształcenia. Jak się mnie raz koleś zapytał co można robić po socjologii i co mam po tych studiach, to mu odpowiedziałam (zgodnie ze swoim przekonaniem zresztą): że wszystko i że codziennie wykorzystuję tą wiedzę, choćby w zakresie stosunków międzyludzkich, znajomości mechanizmów grupowych, metod manipulacji, psychologii tłumu itp. Pracując z ludźmi na co dzień ciężko jest tej wiedzy nie wykorzystywać
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze |
2017-12-06, 19:08 | #4333 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79477956]Myślę, że w dalszym ciągu dla większości.[/QUOTE]
"Większość" to pojęcie względne - 51% czy 99% to jest większość. A z tego co napisałaś wynika, jakby to stwierdzenie było prawdziwe dla każdego. A tak nie jest - popytaj tłumaczy, programistów, artystów, może też dziennikarzy. |
2017-12-06, 19:11 | #4334 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7947829 1]"Większość" to pojęcie względne - 51% czy 99% to jest większość. A z tego co napisałaś wynika, jakby to stwierdzenie było prawdziwe dla każdego. A tak nie jest - popytaj tłumaczy, programistów, artystów, może też dziennikarzy.[/QUOTE]
Powiedzmy, że chodzi mi o tzw. przeciętnego zjadacza chleba, wykonującego bardziej przyziemne zawody niż wymienione przez Ciebie. |
2017-12-06, 19:21 | #4335 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79478391]Powiedzmy, że chodzi mi o tzw. przeciętnego zjadacza chleba, wykonującego bardziej przyziemne zawody niż wymienione przez Ciebie.[/QUOTE]
A co jest nieprzyziemnego w byciu programistą albo tłumaczem? |
2017-12-06, 19:23 | #4336 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
|
2017-12-06, 19:29 | #4337 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 570
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Cytat:
|
|
2017-12-06, 19:29 | #4338 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Wolny zawód to pojęcie ustawowe i trochę z czym innym się wiąże.
Cytat:
Edytowane przez megamag Czas edycji: 2017-12-06 o 19:34 |
|
2017-12-06, 19:32 | #4339 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 373
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Cytat:
Tak samo jak ludzie pi ekonomii. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-12-06, 19:47 | #4340 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 313
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Cytat:
No chyba, że w hotelarstwie zajmowałaś się np. zarządzaniem hotelami, potem np. optymizowałaś procesy sprzedażowe i produkcyjne. Ale przypuszczam, że jednak tak nie było. Ale tak, po socjologii można pracować w różnych ciekawych branżach. Znałam faceta po filozofii, który robił karierę w międzynarodowej korporacji. |
|
2017-12-06, 20:00 | #4341 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Media i marketing to rzeczywiście sektory, w których spotyka się dużo filozofów, socjologów czy politologów. Ale nie tylko. Jeden mój znajomy filozof uczy na przykład języka polskiego jako obcego. I naprawdę z moich obserwacji wynika, że tacy ludzie radzą sobie świetnie. Z koli mój mąż po podobno jednym z najbardziej przyszłościowych kierunków twierdzi, że wiele osób z jego roku miało problemy ze znalezieniem pracy. Po przemyśleniu sprawy dochodzę do wniosku, że mogła tu po prostu zadecydować aktywność. Wiele z tych osób po tym przyszłościowym kierunku było dość biernych i poza studiowaniem właściwie nie chciało im się uczyć niczego dodatkowego. Żadnych języków obcych czy dodatkowych programów. Nie chciało im się zdobywać doświadczenia, bo w końcu pracę mają w kieszeni. I wyszło, że guzik. A z kolei te osoby po socjologii wiedziały, że będą się musiały o pracę postarać, więc się uczyły, zdobywały jakieś doświadczenia. No i może też na starcie nie miały takich wymagać, pięły się po drabince powoli.
PS Nie tylko na UoP dają kredyty. Jestem najlepszym przykładem, jak żyję, nie miałam UoP, a mam mieszkanie na kredyt. Edytowane przez megamag Czas edycji: 2017-12-06 o 20:02 |
2017-12-06, 20:03 | #4342 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=476bc3dbac029ec3a9e93a7 df5eb47c70ae0ad31;7947934 1]Fakt, że te "zawody"* w ogóle nie powinny wymagać wykształcenia wyższego trochę podwarza Twoją wypowiedź.
No chyba, że w hotelarstwie zajmowałaś się np. zarządzaniem hotelami, potem np. optymizowałaś procesy sprzedażowe i produkcyjne. Ale przypuszczam, że jednak tak nie było. Ale tak, po socjologii można pracować w różnych ciekawych branżach. Znałam faceta po filozofii, który robił karierę w międzynarodowej korporacji.[/QUOTE] chodziło o to, że kierunek studiów nie musi nas ograniczać i nie musimy szukać pracy "w zawodzie". W zasadzie możemy robić wiele, ciekawych rzeczy bez względu na wykształcenie. A wyższego to oczekują i 2 języków już prawie do sprzątania w hotelu w Krk więc na stanowiskach specjalistycznych i wyższych to już jest standard. Reasumując więc wg mnie nie podważa to w jakikolwiek sposób mojej wypowiedzi super!! ale to jak sprawdzają zdolność kredytową przy umowach na zlecenie czy o dzieło?? Sprawdzają czy są one regularne i stałe? Czy to jest dochód miesiąc w miesiąc przy UoP ważne było, przynajmniej te kilka lat temu jak ja brałam kredyt, czy jest ona na czas nieokreślony czy czasowa, nie tylko wysokość comiesięcznych wpływów (bo one mogą się szybko zmienić/skończyć) a kredyt to jednak sprawa długofalowa
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze Edytowane przez Amazoniak Czas edycji: 2017-12-06 o 20:10 |
2017-12-06, 20:16 | #4343 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Cytat:
Co do umów innego typu niż uop, znalazłam to: "Inne źródła dochodu Jeżeli jesteśmy zatrudnieni na podstawie umowy-zlecenia, umowy o dzieło lub innych umów niewymagających prowadzenia własnej działalności gospodarczej, również możemy ubiegać się o kredyt. Dla banku głównym wyznacznikiem naszej sytuacji finansowej będzie wysokość dochodów i okres zatrudnienia â preferowany to od co najmniej 12 lub 24 miesiące. Nasza zdolność kredytowa będzie oceniona na podstawie kopii potwierdzonego przez urząd skarbowy ostatniego złożonego rocznego zeznania podatkowego oraz aktualnej umowy zlecenia, o dzieło lub innej, z której wynika kwota uzyskiwanych dochodów. Ewentualne dodatkowe dokumenty będą uzależnione od wymagań konkretnego banku. Jeżeli uzyskujemy dochód z tytułu renty lub emerytury, to w przypadku przyznania jej na stałe bank zaakceptuje nasz dochód (w przeciwieństwie do rent czasowych). Dokumentem potwierdzającym dochód będą dla banku: decyzja o przyznaniu renty na stałe oraz dokumenty określające jej aktualną wysokość. Osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, a uzyskujące dochód z tytułu wynajmu nieruchomości, zazwyczaj potwierdzają dochód aktualnymi umowami najmu oraz przedstawiają roczną deklarację PIT za ostatni rok podatków." Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 Czas edycji: 2017-12-06 o 20:21 |
|
2017-12-06, 20:31 | #4344 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Znajoma mając tylko umowę zlecenie dostała sama kredyt na nowe mieszkanie. Miała tez już wtedy kredyt na auto z salonu. Z tego co mówiła, 'dzielili jej' dochody na pół, ale nie weryfikowałam
|
2017-12-06, 20:32 | #4345 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Cytat:
|
|
2017-12-06, 20:34 | #4346 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Jeżeli miała od dawna swoją działalność gospodarczą i na tyle optymalne dochody, że dostała zdolność kredytową, to się nie dziwię.
|
2017-12-06, 20:36 | #4347 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79480861]Jeżeli miała od dawna swoją działalność gospodarczą i na tyle optymalne dochody, że dostała zdolność kredytową, to się nie dziwię.[/QUOTE]
Nie miała swojej DG. Poza tym własna działalność to chyba raczej faktury, nie UZ? |
2017-12-06, 20:39 | #4348 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
|
2017-12-06, 20:42 | #4349 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79481001]Za jedno duże zlecenie nie mogłaby dostać kredytu na tak poważną rzecz, jak mieszkanie. Musiała mieć ciągłość dochodową. Chyba, że to zarobki męża zaważyły.[/QUOTE]
Nie ma męża, dostała sama. Miała ciągłość w umowach zlecenie przez parę lat. Może nieprecyzyjnie się wyraziłam używając "umowa zlecenie" w formie pojedynczej. (ale jak ktoś ma w tej samej firmie przedłużoną umowę o pracę i podpisuje nowy papier to też raczej pisze "mam umowę o pracę od XXX", a nie "mam X umów o pracę od XXX" ) |
2017-12-06, 20:45 | #4350 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII
Cytat:
Ale bez działalności? |
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:08.