Scent Bar III

[madziczka]

Tymeno, wiesz co mnie w tym filmie kompletnie zaskoczyło? Źe tak do końca to tam nikt nie był dobry ani też skończenie zły.


Banała napisałam, wiem

[Madlaine]

Napisane przez madziczka

O "Plac Zbawiciela" też mi "przegruzował mózg".

nie będzie nietaktem, gdy się pochwalę, że za tym filmem stoi moja siostra Joasia

[rachela]

Co do filmów-dręczycieli (nie tylko tych które mnie przeraziły, ale także zachwyciły), to lista jest u mnie... długa. I mniej lub bardziej banalna.
Ostatnio często wracam myślami do Pi i Akiry. Ach, i do Podwójnego życia Weroniki (muzyka!). Mam nadzieję, że bez ukrytego sensu ;]

Napisane przez noseknosek

Umówiłam się na jutro do fryzjera
I kompletnie nie mam pomysłu na siebie

Ja się uparłam, że pójdę dzisiaj i zrobię (no, każę zrobić ;]) coś z włosami. Mam dość tej smętnej kury na głowie.
Pomysł, owszem, jest. Ale na tyle szalony, że obawiam - łatwo będzie coś spieprzyć.


Nat, trzymam kciuki. Znajdźcie coś szybciutko

[Sabbath]

Napisane przez d'ou vient le vent

Ugh no to juz oficjalnie wiem ze od 1 lipca nie bedziemy sie mieli gdzie podziac z pluszakami. Konczy nam sie najem na obecne i nie bedzie dluzej bo wlasciciel robi remont (po 30 latach ale zawsze...). Aktualnie prowadzimy intensywne poszukiwania nowego lokum wiec znowu mam nerwy i urwanie glowy... bu.

Nat

Nat, macie jeszcze sporo czasu. Nie twierdzę, że to pestka, ale myslę, że jesteście na tyle ekspansywni oboje, że dacie radę.

Napisane przez Margot45

Szanowna Pani Feniksowa i Spółka, może być ?

O nie nie nie.
Favkes jest Feniksem w pierwszej, pierwotnej osobie. To jej mąż jest Feniksowy.

Na mojego Królewnę w towarzystwie mówią per "Pan *** (i tu moja ksywa)". Pogodził się, ale wciąż pracuje na własną tożsamość.

Napisane przez Favkes

nie, to ja już wolę waćpannę Ba, nawet waćpana wolę

hahahhahaa

Tez bym wolała waćpana.

A swoją drogą, zauważyłyście, że o ile jest waćpan i waćpani, to jest waćpanna, a waćkawalera nie ma?

Napisane przez Zuziunia

Czytam książkę o życiu pozagrobowym, doszłam do piekła, czyściec jest straszny
Książka jest napisana przez jakąś świętą, która próbuje nam, w nasz mały i niepojęty rozumek przekazać choć troszkę świata duchowego. Jak na razie ciekawe.

Ciekawe, jak takie chore koszmary mają się do duchowości jakiejkolwiek?

Napisane przez Aggie125

Dziewczyny, czy wiecie może, czy da się rozmontować flakon AA Guerlaina - zepsuł mi się atomizer, tzn. cos się w środku oderwało i nie jestem w stanie tego zreperować, nie mówiąc już o tym, że próbowalam na wiele sposobów i nic nie "psika". Chyba będę musiała przelac reszte to zastępczego atomizera, ale czy któraż z Was rozkręcała kiedyś buteleczkę któregoś z AA?

Aggie, ja próbowałam rozmontować taki atomizer "na stałe", żeby nie musieć psikać i w wyniku tych prób doszłam do wniosku, że najlepszą metodą jest czyste ubicie szyjki młotkiem. Przy skubaniu kombinierkami okropnie kruszy sie szkło.

Napisane przez Aggie125

Od razu przyszedł mi na myśl "Krótki film o zabijaniu" - bardzo długo go pamiętałam i nadal pamiętam to uzcucie, z jakim go oglądałam, choć to było z 10 lat temu

Tak. "Krótki film..." pozwolił mi ostatecznie zwerbalizować, dlaczego jestem przeciw karze śmierci. Jest... dobry.

Napisane przez madziczka

Tymeno, wiesz co mnie w tym filmie kompletnie zaskoczyło? Źe tak do końca to tam nikt nie był dobry ani też skończenie zły.


Banała napisałam, wiem

Madziu, to jest dokładnie to, co sprawia, że książki czy filmy da się kochać. Nienawidzę papierowych, jednowymiarowych, łatwych postaci. Szczególnie w książkach to po prostu boli.
Bo tak naprawdę nie wierzę w ludzi do końca złych albo do końca dobrych.

[madziczka]

Pamiętam, że gdy właśnie oglądałam Plac Zbawiciela, największe mieszane odczucia budziła we mnie osoba teściowej - oglądałam daną scenę i myślałam, " co za ....", by za chwilę zweryfikować o niej zdanie, jak już zweryfikowałam, to znowu była scena, gdzie ponownie pomyślałam - "co za....." I tak przez cały film aż do końca.

A film, który mną wstrząsnął, ale w taki bardziej pozytywny sposób to "Czerwony" Kieślowskiego, pamiętam, że wyszłam z seansu DKF-u na "miętkich" nogach, ale to co czułam w środku, to była radość



A tak zboczę trochę z tematu filmowego i wejdę na książkowy - mój ulubiony złyc charakter ( choć nie do końca zły, też momentami nie do "zaszufladkowania") to Jason Compson ze "Wściekłości i wrzasku" Faulknera. Poza tym, to jest z kolei książka, która przegruzowała mi mózg.

[noseknosek]

Napisane przez rachela

Co do filmów-dręczycieli (nie tylko tych które mnie przeraziły, ale także zachwyciły), to lista jest u mnie... długa. I mniej lub bardziej banalna.
Ostatnio często wracam myślami do Pi i Akiry. Mam nadzieję, że bez ukrytego sensu ;]Ja się uparłam, że pójdę dzisiaj i zrobię (no, każę zrobić ;]) coś z włosami. Mam dość tej smętnej kury na głowie.
Pomysł, owszem, jest. Ale na tyle szalony, że obawiam - łatwo będzie coś spieprzyć.


Nat, trzymam kciuki. Znajdźcie coś szybciutko

rachelo, w takim razie koniecznie pochwal się efektami! Ścinasz/farbujesz?

[your Angel]

Mariolko, obiecuję

Nosku, Rachel - za piękne fryzury

W temacie filmowym mam podobne typy jak Ty Madziczko
- "Plac Zbawiciela" - Mad, pamiętam, że wspominałaś, że reżyserowała go Twoja siostra - smutek, smutek i jeszcze raz smutek, poczucie beznadziei i bezradności,
- "Babel" (wszyscy żyjemy w takim Babelu )
- "Moje własne Idaho" (samotność )
- "Tańcząc w ciemnościach" (sama byłam na siebie zła, że dałam się tak zmanipulować Larsowi... )
- "Fight Club" (za ten cytat - "Co ty możesz wiedzieć o życiu jeśli nigdy nie walczyłeś?")
- "OldBoy" (to jest dopiero film...)

Dużo ich było, ale to tyle tak na szybko
_________

Aha - Homyczku, mój kolega widział Cię na zdjęciu i stwierdził, że jesteś cyt. "ciasteczkowa" haha, czy usłyszałaś kiedyś taki komplement ?

[madziczka]

Napisane przez Madlaine

nie będzie nietaktem, gdy się pochwalę, że za tym filmem stoi moja siostra Joasia

Madlaine -

[Zuziunia]

Napisane przez Sabbath

Ciekawe, jak takie chore koszmary mają się do duchowości jakiejkolwiek?

Dlaczego od razu chore? Sab ja wiem, ze masz inne podejście do tego typu rzeczy...a zresztą nie ma sensu o tym dyskutować.
Książkę właśnie skończyłam i najbardziej przeraziło mnie jak mogą wyglądać matki które dokonały aborcji i ojcowie którzy sie do tego przyczynili, a także straszne opisy były dusz które wcześniej brały ślub kościelny, a potem sie rozwiodły i były już na zawsze złączone w cierpieniu.

Tak zapytam od siebie, co sądzicie o aborcji? Dla mnie to jest straszne, najgorsza zbrodnia jaka można uczynić, przecież człowieczek nawet nie jest w stanie sie bronić. Osobiście dla mnie, dla czegoś takiego nie ma żadnego usprawiedliwienia. Ale to sprawa wyłącznie tej osoby, a właściwie osób.

[Paulinka_S]

Napisane przez Zuziunia

Paulinko na pewno jest dobrze!

nie jest no ale trudno....


ja oglądam mało ambitnych filmów, które moglby mna wstrząsnąc...
ale jeden mnie wzruszył i dał do myslenia-jeden jedyny raz plakałam na fimie i sama sie zastanwiam dlaczego... planuje obejrzec jeszcze raz ale nie mogę sie zebrać... a ten film to "Jutro idziemy do kina"

[Madlaine]

Napisane przez Zuziunia

Tak zapytam od siebie, co sądzicie o aborcji? Dla mnie to jest straszne, najgorsza zbrodnia jaka można uczynić, przecież człowieczek nawet nie jest w stanie sie bronić.
[/SIZE][/FONT]

może lepiej nie pytaj bo ilu ludzi, tyle opinii, a na pewno żadna z nas, nie chce tutaj niezdrowych emocji

PS. ja generalnie uwielbiam filmy, które potrafią wryć się w moją głowę na dłużej, po których zwalniam lub niespodziewanie przyspieszam, przerabiam je i trawię w umyśle, bo nie umiem o nich zapomnieć - reszta to jak przerwa na reklamy, gdy wreszcie można iść do toalety

[Zuziunia]

Napisane przez Madlaine

może lepiej nie pytaj bo ilu ludzi, tyle opinii, a na pewno żadna z nas, nie chce tutaj niezdrowych emocji

PS. ja generalnie uwielbiam filmy, które potrafią wryć się w moją głowę na dłużej, po których zwalniam lub niespodziewanie przyspieszam, przerabiam je i trawię w umyśle, bo nie umiem o nich zapomnieć - reszta to jak przerwa na reklamy, gdy wreszcie można iść do toalety

Racja. Ja wczoraj oglądam na tvn Constantine, nawet niezły, ale nie do końca bo zasnęłam.

[madziczka]

Zuziuniu - ja też myślę, że to zbyt ciężki temat, opinię na ten temat mam ale nie chcę jej tu ujawniać, bo ile osób tyle zdań, każdy ma swoje racje i trudno tu dojść do jakichkolwiek wniosków, zgodności itd..i

[rachela]

Napisane przez Zuziunia

Dlaczego od razu chore? Sab ja wiem, ze masz inne podejście do tego typu rzeczy...a zresztą nie ma sensu o tym dyskutować.
Książkę właśnie skończyłam i najbardziej przeraziło mnie jak mogą wyglądać matki które dokonały aborcji i ojcowie którzy sie do tego przyczynili, a także straszne opisy były dusz które wcześniej brały ślub kościelny, a potem sie rozwiodły i były już na zawsze złączone w cierpieniu.

Tak zapytam od siebie, co sądzicie o aborcji? Dla mnie to jest straszne, najgorsza zbrodnia jaka można uczynić, przecież człowieczek nawet nie jest w stanie sie bronić. Osobiście dla mnie, dla czegoś takiego nie ma żadnego usprawiedliwienia. Ale to sprawa wyłącznie tej osoby, a właściwie osób.

Patrz -> post pierwszy w tym wątku. I tego się trzymajmy

[Zuziunia]

Napisane przez rachela

Patrz -> post pierwszy w tym wątku. I tego się trzymajmy

Przecież się trzymam, tylko opisywałam książkę. Wstrząsnęła mną, tak samo jak może wstrząsnąć film, nawet nie wiem czy wierze w to co czytam.

[rachela]

Ale to w takim razie po co takie pytanie? My Ci nie powiemy, czy w to należy wierzyć. Sama napisałaś, że to sprawa wyłącznie tej osoby.

Albo ja czegoś nie rozumiem

[Mendosita]

Napisane przez madziczka

Dziewczyny, czy jest jakiś film, który wami wstrząsnął, dał do myślenie, sprawił, że długo go rozpamiętywałyście, dręczył was w jakiś sposób? Nie chodzi mi o fakt, czy film był dobry czy zły, tylko o wasze osobiste odczucia.

Napisane przez madziczka

Też mam swojego kandydata - "Requiem dla snu" - matkoicórko....

"Requiem dla snu", zdecydowanie. Nie da się się o nim zapomnieć.

Napisane przez madziczka

O "Plac Zbawiciela" też mi "przegruzował mózg".

Po "Placu Zbawiciela" czułam się niemal w obowiązku skoczyć z dachu vel podciąć sobie żyły... Masakrycznie przygnębiający film.

Napisane przez rachela

]Ja się uparłam, że pójdę dzisiaj i zrobię (no, każę zrobić ;]) coś z włosami. Mam dość tej smętnej kury na głowie.
Pomysł, owszem, jest. Ale na tyle szalony, że obawiam - łatwo będzie coś spieprzyć.

Też myślę o fryzjerze, chyba w przyszłym tygodniu się zabiorę.

Napisane przez Zuziunia

Dlaczego od razu chore? Sab ja wiem, ze masz inne podejście do tego typu rzeczy...a zresztą nie ma sensu o tym dyskutować.
Książkę właśnie skończyłam i najbardziej przeraziło mnie jak mogą wyglądać matki które dokonały aborcji i ojcowie którzy sie do tego przyczynili, a także straszne opisy były dusz które wcześniej brały ślub kościelny, a potem sie rozwiodły i były już na zawsze złączone w cierpieniu.

Tak zapytam od siebie, co sądzicie o aborcji? Dla mnie to jest straszne, najgorsza zbrodnia jaka można uczynić, przecież człowieczek nawet nie jest w stanie sie bronić. Osobiście dla mnie, dla czegoś takiego nie ma żadnego usprawiedliwienia. Ale to sprawa wyłącznie tej osoby, a właściwie osób.

Zuziu, pamiętaj, że to, co przeczytałaś to fikcja literacka, nie powinnaś brać tego jako coś pewnego.
A o aborcji nie dyskutuje się na forum. I bardzo dobrze.

[Sabbath]

Napisane przez Madlaine

nie będzie nietaktem, gdy się pochwalę, że za tym filmem stoi moja siostra Joasia

Pewnie, że nie będzie nietaktem! Gratuluję siostrze.

Napisane przez rachela

Ja się uparłam, że pójdę dzisiaj i zrobię (no, każę zrobić ;]) coś z włosami. Mam dość tej smętnej kury na głowie.
Pomysł, owszem, jest. Ale na tyle szalony, że obawiam - łatwo będzie coś spieprzyć.

Rachelo, Ty jesteś jak futrzany kameleon. Serio, nie nadążam.
Ale zdjęcia chcę! Bardzo chcę.

A muzyka do "Podwójnego życia Weronki" jest niesamowita. Przejmująca do szpiku kości, rozwalająca na drobne kawałeczki, piękna do granicy płaczu.

Napisane przez madziczka

A tak zboczę trochę z tematu filmowego i wejdę na książkowy - mój ulubiony złyc charakter ( choć nie do końca zły, też momentami nie do "zaszufladkowania") to Jason Compson ze "Wściekłości i wrzasku" Faulknera. Poza tym, to jest z kolei książka, która przegruzowała mi mózg.

Moje też.
Książki wymienić mi łatwiej i są ich dziesiątki:
Diuna, Martin Eden, Trzy stygmaty Palmnera Eldritcha, Medytacje moralne Kartezjusza, Książę Machiavellego, Krzyżowcy Kossak, Ogród czasu Ballarda, Solaris i w ogóle Lem, Kołakowski, Pascal... Z tego jesteśmy uczynieni - z naszych inspiracji.

Napisane przez Madlaine

może lepiej nie pytaj bo ilu ludzi, tyle opinii, a na pewno żadna z nas, nie chce tutaj niezdrowych emocji

Ja lubię trudne dyskusje. Ale też jakoś nie wyobrażam sobie rozmowy na ten temat mimochodem, między zdjęciami cieni do powiek i rozświetlaczy.

Napisane przez Zuziunia

Dlaczego od razu chore? Sab ja wiem, ze masz inne podejście do tego typu rzeczy...a zresztą nie ma sensu o tym dyskutować.
Książkę właśnie skończyłam i najbardziej przeraziło mnie jak mogą wyglądać matki które dokonały aborcji i ojcowie którzy sie do tego przyczynili, a także straszne opisy były dusz które wcześniej brały ślub kościelny, a potem sie rozwiodły i były już na zawsze złączone w cierpieniu.

Dlaczego chore to ja nie napiszę w tym miejscu.
Ale napiszę, że widzę różnicę między duchowością, a straszeniem. Ty nie?


Idę dziś postrzelać. Najpierw z łuku, a potem, kiedy się zrobi za ciemno - z palnej.
Królewna będzie zazdrosny.

[SpanishMyszka]

Napisane przez madziczka

Też mam swojego kandydata - "Requiem dla snu" - matkoicórko....

W moim przypadku tak samo - "Requiem dla snu" to film, który zrobił ewidentnie największe wrażenie, żaden inny tak mnie nie poruszył.

Napisane przez Mendosita

"Requiem dla snu", zdecydowanie. Nie da się się o nim zapomnieć.

Przyznaję rację

[Fenris]

Napisane przez your Angel

To b. się cieszę Nigdy go nie używałam - maziałam tylko łapę w sklepie Skoro mówisz, że ekstra to czekam z jeszcze większą niecierpliwością

Ja też mam ten róż, ale 15 Orchid Rose i jest cuuuudowny

Dziękuję za odpowiedzi odnośnie wyboru perfum. Ja jeszcze pomyślę

Przeleżałam dzisiaj cały dzień i czuję się zmiętolona... Obżeram się znowu oscypkami. Co do filmów, które zapadły w pamięć - "Requiem dla snu" już dawno z pamięci wywaliłam, hmm... PTASIEK. To jest film, który daje do myślenia.

Pytanko. Czym różni się ta wersja Cristobala od tej?

[rachela]

Jestem.

I mam na głowie z jedną dziesiątą tego, co miałam kilka godzin temu.
W głowie mam nadzieję, bez zmian

[Zuziunia]

Spałam d tej pory, a jakie wyraźne sny miałam hehe powodzenie jak ta lala i fajne samochody mi sie śniły i ogromna burza.

Dziewczynki tak więc sorki za pytanie, uznajcie że go nie było

[yoona]

Napisane przez rachela

Jestem.

I mam na głowie z jedną dziesiątą tego, co miałam kilka godzin temu.
W głowie mam nadzieję, bez zmian

fota,fota!

[taka taka]

od godziny, albo i dwóch mam włączony wizaz na tej stronie, coś próbuję czytać i nic nie rozumiem, jakaś rozkojarzona jestem

[annmarie]

Napisane przez Zuziunia

Racja. Ja wczoraj oglądam na tvn Constantine, nawet niezły, ale nie do końca bo zasnęłam.

Ooo, miałam oglądać i w końcu przegapiłam (TŻ oglądał potwórkę Grand Prix na żużlu, a ja też zerkałam, bo Jarek Hampel jechał, a w tym sezonie nie ma stałej karty ).

Rachelko - zdjęcie proszę

Co do filmów... Ja sie wyłamię - Plac Zbawiciela mi się nie podobał. Rozumiem zamysł, ale... Może w złym okresie wtedy byłam na oglądanie tego, ale nie trafił do mnie...

Thier pod tym względem jest straszny i skuteczny. Przełamując fale tak się po mnie przejechało, że nie mam odwagi obejrzeć po raz drugi. Podobnie Tańcząc w ciemnościach.
Jeszcze dopiszę Fortepian i AI. To tak na szybko chyba tyle, choć pewnie więcej tego było...

[Zuziunia]

Napisane przez annmarie

Ooo, miałam oglądać i w końcu przegapiłam

Ja sie też przypadkiem natknęłam, a oglądałaś we wtorek Uwaga faceci? Ja kurde od połowy

Rachelo czekamy

[teza20]

Napisane przez Sabbath

Aggie, ja próbowałam rozmontować taki atomizer "na stałe", żeby nie musieć psikać i w wyniku tych prób doszłam do wniosku, że najlepszą metodą jest czyste ubicie szyjki młotkiem. Przy skubaniu kombinierkami okropnie kruszy sie szkło.

oszalalas siostrzyczko Sabacie tylko mi powiedz ze przy AA Winter Delice mojej teraz nie grzebalas tymi kombinerkamipowie dz ze nie grzebalasbo padne na zawal jak powiesz ze grzebalas przy tak cudnej buteleczce kombinerkami

[Zuziunia]

A zapomniałam sie pochwalić jak moje Diorki w użyciu,a więc cienie bardzo naturalne, prawie nie widoczne na powiece, od dawna takich szukałam Konsystencja wiadomo- świetna!
Róż fajnie napigmentowany, ale nie można sobie zrobić nim krzywdy, niby nie ma drobinek ale i matowy nie jest, chodzi mi teraz o tą ciemniejszą stronę, daje efekt takiej poświaty delikatnej.

Teraz mam zamiar dokupić jeszcze jedna 5tkę cieni i bronzer, tylko nie wiem w jakim odcieniu może gdzieś na wizażystce sie spytam

[annmarie]

Napisane przez Zuziunia

Ja sie też przypadkiem natknęłam, a oglądałaś we wtorek Uwaga faceci? Ja kurde od połowy

Rachelo czekamy

Oglądałaś Chcesz streszczenie końcówki, czy szukasz powtórki?

[gryx82]

Napisane przez tulipanka

oczywiście nie pouczyłam się ani trochę w nocy gupia baba

Tulip - noc, jak sama nazwa wskazuje (), jest od spania

Napisane przez Sabbath

Wrednie pocieszam się tym, że on to nadrobi...

Hehehe To słodkie

Napisane przez Zuziunia

Czytam książkę o życiu pozagrobowym, doszłam do piekła, czyściec jest straszny
Książka jest napisana przez jakąś świętą, która próbuje nam, w nasz mały i niepojęty rozumek przekazać choć troszkę świata duchowego. Jak na razie ciekawe.

Podasz autorkę i tytuł? (z czystej ciekawości )

Napisane przez madziczka

Dziewczyny, czy jest jakiś film, który wami wstrząsnął, dał do myślenie, sprawił, że długo go rozpamiętywałyście, dręczył was w jakiś sposób? Nie chodzi mi o fakt, czy film był dobry czy zły, tylko o wasze osobiste odczucia.

"Dziewczyny" pominę milczeniem

Może nie "wstrząsnął", ale ostatnio obejrzałem z prawdziwą przyjemnością (po dłuuugim czasie) "Matkę swojej matki". Janda rządzi!

Napisane przez madziczka

Też mam swojego kandydata - "Requiem dla snu" - matkoicórko....

Nieeeee Tyle się nasłuchałem o tym filmie (same pozytywy ), a gdy przyszło mi go obejrzeć, wyłączyłem przed końcem, bo z nudów usiedzieć nie mogłem (a fanem tzw. "filmów akcji" też raczej nie jestem, żeby nie było ).

Moim zdaniem zrobiony trochę "na siłę".

Napisane przez rachela

Ach, i do Podwójnego życia Weroniki (muzyka!)

Muzyka Preisnera jest piękna Mam płytę z jego utworami do min. "Podwójnego życia W.", "Trzech kolorów" i "Dekalogu"

Napisane przez Sabbath

Na mojego Królewnę w towarzystwie mówią per "Pan *** (i tu moja ksywa)". Pogodził się, ale wciąż pracuje na własną tożsamość.

Biedny, stłamszony Królewna...

A swoją drogą, zauważyłyście, że o ile jest waćpan i waćpani, to jest waćpanna, a waćkawalera nie ma?

Jak to nie ma?! Tutaj jestem!