Czy można się obyć bez wózka "głębokiego"?

[dr_ka]

Witajcie

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad wyborem wózka. Początkowo myślałam o wielofunkcyjnym tzn. gondola+po przekształceniach spacerówka. Jednak dopadły mnie wątpliwości, czy gondola będzie mi na prawdę potrzebna z poniższych powodów:

1) mieszkam na 3 piętrze bez windy, mąż pracuje więc to na mnie będzie ciążyło wnoszenie i wynoszenie wózka. Nie wiem czy dam sobie radę, tym bardziej jeszcze z dzieckiem w ramionach. Wózki, które oglądałam w sklepach nie rokowały dobrze..
2) gondola podobno "starcza" na krótko, ok. 3 miesięcy, a mała ma się urodzić na początku listopada (wiadomo, pogoda nie będzie sprzyjała dłuuugim spacerom)

Zastanawiam się, czy dobrą alternatywą byłoby zainwestowanie w dobre nosidełko/chustę zamiast wózka głębokiego, a po paru miesiącach w porządną spacerówkę. Czy któraś z Was zdecydowała się na taki krok?

[julka910]

Czas na jaki starcza dziecku gondola jest różny. To zależy od wielkości gondoli, od wielkości dziecka i tego jak długo będzie chciało w niej leżeć. Ja uzywalam gondoli 5,5 miesiąca.

Moja gondola wypinala się ze stelarza bardzo łatwo i wnosilam sobie tylko gondole na gore.

Nie wiem jak można by chodzić bez wózka z noworodkiem na spacery, ja nie wyobrażam sobie inaczej ale może inne dziewczyny maja pomysł.

Przy drugim dziecku natomiast planuje nie używać gondoli tylko mieć spacerowke rozkladana na płasko plus nosidlo z twardym dnem ( nie fotelik samochodowy). Nie dlatego ze godnola mi przeszkadzała tylko dlatego ze mi się to podoba

A jaki wózek masz a oku?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

ALe dziecko wcale nie musi lubić chustowania

Gondola jak dla mnie niezbędna. I wcale nie na 3 miesiące, owszem, moja córka do spacerówki (całkowicie na płasko rozkładanej, bo to najważniejsze ) przeszła mając 4mce, bo nie chciała w gondoli jeździć, mało widziała. ALE ogólnie w gondoli widuję dzieci do 7-8mca i to nie jest nic dziwnego. Raczej tak jak moja to rzadkość.

[julka910]

Na zimę by się przydała gondola

Latem można jeszcze kombinować.

[ewi83]

Ja sie obylam bez gondoli- ale moje dziecko urodzone w maju. Spacerowka rozkladana na plasko, gleboka i bardzo wygodna

Na zime napewno bym zainwestowala w gondole

[hecate]

Zimowemu dziecku gondola na spacery sie przyda. Bedzie cieplej i gdybym miala termin na listopad ogladalabym sie za wozkiem z gondola. Teraz wybor jest przeogromny i czesto gondole mozna wypiac.

Nosidelko/chusta - nie kazde dziecko lubi, poza tym - nie balabys sie? Ja mam juz wizje jak slizgam sie na oblodzonym polskim chodniku.

Moj chlopak urodzil sie w kwietniu dlatego tez ja z gondoli zrezygnowalam. Mam tani wozek - Graco Quatro Tour deluxe, ten gondoli nie ma (w zestawie byl tylko Carry cot, ktorego uzylam raz,,,). i maly jezdzi sobie w wozku rozlozonym na plasko. Jak jest cieplo to ma przewiew, na chlodniejsze dni owijam go kocykiem, na wypadek maga chlodow mam pokrowiec na nozki.

Pomimo braku gondoli wcale nie jest to mega lekki wozek - jest powiem szczerze klockowaty, ciesze sie, ze ja tego wozka nie musze nigdzie tarabanic, zostawiam sobie kolo drzwi wejsciowych.

[dr_ka]

Czyli jednak dobrze się rozejrzeć za gondolą.. O jakim wózku myślałam? Musi być:
a) lekki (!) Wiem, że tutaj prym wiodą wózki o stelażu aluminiowym..
b) o niewygórowanej cenie (powiedzmy średnia półka)

[julka910]

Napisane przez dr_ka

Czyli jednak dobrze się rozejrzeć za gondolą.. O jakim wózku myślałam? Musi być:
a) lekki (!) Wiem, że tutaj prym wiodą wózki o stelażu aluminiowym..
b) o niewygórowanej cenie (powiedzmy średnia półka)

Mutsy evo? Podobno lekki i fajny.

[AnQś]

Ja też sobie nie wyobrażam małego dziecka bez gondoli. Moja córka jeździła w gondoli do 6 miesiąca. W miedzyczasie zdarzało mi się wpiąć w wózek fotelik maxi cosi zamiast gondoli. Niemniej jednak tak małe dziecko musi wygodnie leżeć,więc albo gondola, albo spacerówka rozkładana na zupełnie płasko. Ale spacerówka nie ochroni tak przed śniegiem, wiatrem jak gondola. na twoim miejscu poszukałabym wózka z wypinaną gondolą, którą można nosić jak torbę.
Albo tak jak ja-zainwestuj w bardzo lekki wózek, który zwoziłam z dzieckiem w środku po schodach ("skacząć" na tylnim kółku), albo go po prostu nioslam.
PS. Miałam MICRALITE TORO.

[Nue]

Też rodzę w listopadzie i zdecydowałam się na Jedo Fyn. Gondola jest duuuża, spokojnie pomieści i dziecko, i ciepły śpiworek. http://www.jedo.pl/pl/#/fyn/

[branzoletka]

Napisane przez dr_ka

Witajcie

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad wyborem wózka. Początkowo myślałam o wielofunkcyjnym tzn. gondola+po przekształceniach spacerówka. Jednak dopadły mnie wątpliwości, czy gondola będzie mi na prawdę potrzebna z poniższych powodów:

1) mieszkam na 3 piętrze bez windy, mąż pracuje więc to na mnie będzie ciążyło wnoszenie i wynoszenie wózka. Nie wiem czy dam sobie radę, tym bardziej jeszcze z dzieckiem w ramionach. Wózki, które oglądałam w sklepach nie rokowały dobrze..
2) gondola podobno "starcza" na krótko, ok. 3 miesięcy, a mała ma się urodzić na początku listopada (wiadomo, pogoda nie będzie sprzyjała dłuuugim spacerom)

Zastanawiam się, czy dobrą alternatywą byłoby zainwestowanie w dobre nosidełko/chustę zamiast wózka głębokiego, a po paru miesiącach w porządną spacerówkę. Czy któraś z Was zdecydowała się na taki krok?

Nie wyobrażam sobie jak dziecko ubrane w kombinezon można władować w chustę albo nosidełko Poza tym zanim urodzisz zanim wyjdziesz na pierwszy spacer może(nie musi) ci zejść prawie do końca listopada, będzie już naprawdę zimno a noworodek jest tak malusi i kruchy, że naprawdę nie wiem jak można go zawinąć do śpiwora i wozić w spacerówce gdzie z każdej strony wieje a jak będzie padać śnieg(może się rozpadać gdy będziesz już na spacerze) to jak osłonisz taka kruszynkę?Gondolki mają specjalne pokrowce, które zimą są nieocenione.
No niby da się siedzieć w domu w brzydką pogodę tylko, że ani to dobre dla mamy(wydziczeje i brak ruchu szkodzi) ani dla maluszka, który się nie hartuje i nie dotlenia.
Pomijam fakt, że cała spacerówka z dzieckiem jest cięższa niż sama gondolka(z dzieckiem) i nie wiem czy wniesiesz ją sama na 3p.
Jeśli się zdecydujesz na wózek z gondolą po prostu weź pod uwagę żeby była odpowiednio duża (to starczy na dłużej niż 4 m-ce) oraz miała podnoszone oparcie, wtedy dziecko będzie mogło być wyżej jak podrośnie żeby mogło więcej widzieć

[brumek]

Podpiszę się pod tym, że bez gondoli się nie da. Tzn. może i się da, ale będzie to kosztem dziecka. Bo spacerówka, nawet rozkładana to nie to samo. A noworodek, małe niemowlę, muszą leżeć.
Poza tym , gdzie słyszałaś że gondola starcza na 3 miesiące? Chyba w skrajnych przypadkach. Przesadzanie 3-miesięcznego dziecka do spacerówki, to IMHO kiepski pomysł. Przecież takie dziecko nadal musi leżeć, a nie siedzieć czy półsiedzieć.

A jeszcze co do pory roku - w sumie z dzieckiem dobrze chodzić na spacery bez względu na porę roku. Więc tym bardziej przemawia to za gondolą, która dobrze izoluje chociażby od wiatru. W grudniu, styczniu też się wychodzi nawet na długo, jeśli mrozów dużych nie ma

A co do samego wózka - ja też mieszkam w bloku bez windy i też zależało mi na niewielkiej wadze. Kupiliśmy Mutsy Transporter i w porównaniu do innych wózków jest naprawdę lekki. Choć oczywiście i tak się trzeba nadźwigać W gondoli synek jeździł przez 7,5 miesiąca.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A co to znaczy średnia półka cenowa?


Brumek, ty sama trochę przesadzasz - są spacerówki rozkładane CAŁKOWICIE na płasko, dziecko leży.

[hecate]

Napisane przez brumek

Podpiszę się pod tym, że bez gondoli się nie da. Tzn. może i się da, ale będzie to kosztem dziecka. Bo spacerówka, nawet rozkładana to nie to samo. A noworodek, małe niemowlę, muszą leżeć.

No i lezy? Nie siedzi, nie pol-siedzi, lezy. Na plasko. Teraz mnostwo takich spacerowek.
Zgadzam sie tylko, ze spacerowka nie ochroni az tak od chlodu i sniegu.

[sybkaz]

Weź pod uwagę to, że dobry wózek spacerowy rozkładany na płasko jest ciężki bo musisz mieć w nim duże koła dobrą amortyzację itd. jego waga będzie podobna albo i nawet taka sama jak wózka z gondolą tyle tylko że gondolę możesz wypiąć razem z dzieckiem i na górę ją zabrać. Owszem są wózki lekkie spacerowe taki też posiadam ale noworodka czy niemowlaka bym do niego nie włożyła z racji słabych resorów!!! po prostu w takim wózku takie maleństwo podskakiwało by na byle kamieniu. To jest moje zdanie.

[Hortensja]

Podpisuję się pod opiniami większości dziewczyn - bez gondoli się nie da.

Też urodziłam jesienno-zimowe dziecko i myślę, że właśnie takiemu najbardziej potrzebna jest gondolka, żeby chronić przed zimnem, wiatrem, chłodem.

Nieprawda, że gondola wystarcza tylko na 3-mce. Wszystkie wystarczają na dłużej.
A wymieniony tutaj przez Nue wózek Jedo Fyn ma rzeczywiście największą na rynku gondolę (mam go) i w ogóle mnóstwo zalet (regulacja podgłówka, amortyzatory, duży kosz na zakupy, obszerna budka), ale pomimo aluminiowego stelażu raczej nie poleciłabym go komuś, kto zamierza nosić wózek na 3 piętro ze względu na jego gabaryty.

Poza tym myślę, że w pierwszych miesiącach gondolka może się naprawdę bardzo przydać w domu np. do usypiania. Ja wykorzystałam swoją w tym zakresie maksymalnie

[Karinio]

Oczywiście,że da się obyć bez gondoli.My nie mieliśmy

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Tyle, że luty to potem zaraz wiosna i lżejszy ubiór.

Poród w listopadzie to nawet i 6mcy zimna.

I znów - nie każde dziecko chce chustowania.

BTW, a niech tak cc się trafi, to takie długie noszenie dziecka też nie będzie wskazane.

[julka910]

Szaja niby masz racje ale to czy ktoś chce gondole czy płaska spacerowke to chyba nie problem kwestia jakiś tam upodobań. Ja godndoli już nie chce raczej tylko nosidlo i spacerowke bez względu na porę roku i kraj w jakim się kiedyś dziecko urodzi

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Notak, tylko co zrobisz, jeśli dziecię będzie ryczało też w nosidle? Są takie, które dużo miejsca potrzebują i już.

Dlatego uważam, że po prostu gondola pewniejsza.

[traicionera]

Co do noszenia, to ja przez cala zime moze raz wzięłam wózek na zakupy, a tak to tylko nosidło ergo. Dziecka nie ubiera sie w kombinezon, tylko na wierzch albo zapina sie kurtkę czy sweter-sa takie specjalne), albo osłonkę-ja miałam taka polarowa, od środka podszyta futerkiem i córce bylo cieplutko. wiec jak najbardziej sie da bez wozka, szczegolnie gdy jest zimno i przy niechodzącym dziecku, gdy nie trzeba jeszcze za nim nosic tuzina rzeczy na plac zabaw. Znam dużo osob, których dzieci wozka nie trawią i spokojnie sobie radzą bez niego.

[Karinio]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35017054]Tyle, że luty to potem zaraz wiosna i lżejszy ubiór.

Poród w listopadzie to nawet i 6mcy zimna.

I znów - nie każde dziecko chce chustowania.

BTW, a niech tak cc się trafi, to takie długie noszenie dziecka też nie będzie wskazane.[/QUOTE]
No tak,dlatego też to zalezy od miesiąca,w którym się urodziło dziecko

[scorpionec]

ja córkę urodziłam 3 listopada..też mieszkałam na 3 piętrze bez windy..gondoli używałyśmy do kwietnia (córka urodziła sie ponad 4 kilo i 60cm).. nie wyobrażam sobie pierwszej zimy bez gondoli.. i dobrze by wózek miał duże pompowane koła - na śnieg niezawodne..

[golgie]

moja córa ma dziś skończyła 10 m-cy i nadal jeździ w gondoli ,czasem jej na chwilę podnoszę poziom, żeby więcej widziała.Jeszcze nie siedzi pewnie samodzielnie,więc nie chcę jej kręgosłupa zamienić w paragrafMój wózek to jednocześnie gondola i spacerówka-jak dla mnie świetne rozwiązanie i jakoś ie wyobrażam sobie 3 miesięcznego dziecka siedzącego w spacerówce,chociaż różne dziwne rzeczy już widziałam

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Golgie i znów - rozważamy tu tylko spacerówkę całkowicie rozkładaną

Scorpionec, no właśnie, ważna rzecz - koła. Na malutkich, takich, jak to w spaceróweczkach są - na śniegu się nie ujedzie. Ba, nawet chlapa pośniegowa odpada.

[scorpionec]

moim zdaniem błoto pośniegowe to jeszcze większe utrudnienie dla matki z wózkiem niż sam śnieg..

[golgie]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35019445]Golgie i znów - rozważamy tu tylko spacerówkę całkowicie rozkładaną

[/QUOTE]
ups

[33owieczka]

Nie wyobrażam sobie nie posiadania gondoli.
Po pierwsze- proponowane tu noszenie w chuście- noworodka tez do chusty? i pod kurtke? A co z mięśniami szkieletu kręgosłupa? Ma byc pionizowany od urodzenia? Kiepski pomysł. To może noszenie dziecka leżącego w chuście, jak w kołysce- tylko jak pod kurtka? Ogólnie- odradzam ze względu na dobro dziecka. Pewnie na upartego się da. Pytanie- czy warto?
Po drugie- wózki rozkładane na płasko- sprawdzi się w ciepłe lato- w zimie się nie sprawdzi, bo dziecko będzie kiepsko osłoniete od wiatru, a także śniegu. Dla starszego dzieciaczka to może byc OK, ale dla noworodka z niedokońca wykształconą termoregulacja- kiepski pomysł.
Dzieci w gondolce do 3 miesiąca? Moja niunia wczoraj zaczęła jeżdzić w spacerówce, a ma 5,5 miesiąca, moja znajoma- 7 miesięcze dziecko jeszcze w gondolce wozi. Taki maluszek (3 miesięczny) powinien leżec i nie widze sensu aby lezał w spacerówce. Po co, skoro może w gondoli?

Poza tym- co za róznica czy bedziesz tachac spacerówkę, czy gondolę? Moze i spacerówka ciut lżejsza, ale ja bym sie na to nie porywała dla maciupeńkiego dziecka.

Sama miałam taki pomysł, ale madrzejsi ode mnie mi go z głowy wybili i bardzo im za to dziękuje!

[traicionera]

właśnie o to chodzi, że dziecko w prawidłowo założonej chuście czy ergonomiku nie jest pionizowane, tylko ma zaokrąglone plecki i fizjologiczna pozycję zabki. mnie nosidlo zalecał ortopeda, dzięki niemu córka nie ma już dysplazji stawowo biodrowych, widziała je też nasza fizjoterapeutka, również popierała noszenie.

[Glodomorek]

Dla noworodka polecam jakieś warsztaty chustowe, żeby pokazali jak prawidłowo nosić. W październiku jest tydzień bliskości nauka wiązania jest za darmo Plusem jest że można popróbować różne chusty przed zakupem. Polecam.
Jednak z wózka głębokiego nie rezygnowałabym całkiem. Zamiast wózka wielofunkcyjnego możesz kupić:
albo samą gondolę a potem lekką spacerówkę na lato
albo wózek spacerowy z dodatkową wkładką-nosidełkiem ala gondolka dla dziecka, które wyjmujesz i wnosisz na górę.