Wypadki/stłuczki/kolizje - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-09-29, 07:28   #1
Karolkax
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9
Exclamation

Wypadki/stłuczki/kolizje


Czy ktoś z was przeżył jakąś stłuczkę,wypadek lub kolizję samochodową?(

Ja niestety w zeszłym tygodniu miałam dosyć poważną stłuczkę moim ukochanym autkiem...i chociaż nic mi sie nie stało to bez samochodu czuję się jak bez ręki(

To był mój pierwszy wypadek w życiu i nie życzę nikomu takiego doświadczenia( Policja, straż itp...człowiek jest w totalnym szoku i nie wie co ma robić( Przez 10 min zastanawiałam się jaki jest numer telefonu na policje!!(

Więc pisze dla ostrzeżenia....UWAŻAJCIE NA DRODZE!!!

Karolkax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 08:30   #2
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

na szczescie nie mialam jeszcze zadnej stluczki i mam nadzieje ze nie bede miala. raz tylko, zaraz po odbiorze prawa jazdy wzielam ojca auto i cofajac puknelam w jakiegos ktory sie nagle za mna pojawil. auto ojca bez ryski, a tamtemu zderzak pekl na pol... to chyba musial byc juz jakis uszkodzony zderzak, a gosciu sie ladnie podstawil, bo to troche nienormalne zeby takie lekkie pukniecie zasialo takie spustoszenie. juz nie wzywalismy policji, bo by poszly znizki z ubezpieczenia, tylko dostal dwie stowki zeby sie odczepil... nigdy nie zapomne jego glupiego usmiechu... wkurzyl mnie gosc.
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 08:38   #3
Karolkax
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

My też nie wzywałyśmy policji, ale sami przejezdzali...no i oczywiscie chcieli nas spisywać, wlepić nam mandaty itp, ale powiedziałyśmy że się dogadałyśmy i odjechali....więc jak nie daj Boże będziecie w tej samej sytuacji to radze się dogadać...i już
Karolkax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 09:15   #4
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Cytat:
Napisane przez Karolkax Pokaż wiadomość
więc jak nie daj Boże będziecie w tej samej sytuacji to radze się dogadać...i już
to tez zalezy jak wielkie sa zniszczenia. jezeli ktos mnie mocno skasuje to raczej nie bede sie dogadywac tylko pojde do ubezpieczalni, bo raczej od reki nikt wiekszych pieniedzy mi nie da, a jak wypadek nie spisany to potem zostaje szukac wiatru w polu
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 09:38   #5
mysiamysia
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiamysia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Moja pierwsza kolizja miala miejsce prawie 1,5 miesiaca temu...na kursie
Ledwo zdazylam ledwo zjechac z ronda i jakas menda weszla na przejscie ,wiec musialam sie zatrzymac..minelo jakies 1,5 sekundy i nagle buuum w tyłek auta Patrze w lusterko-stoi idiota centralnie za mna ,rozwalil nam zderzak..Instruktor baaaardzo sie zdenerwowal tym calym zajsciem chyba nawet bardziej niz ja...do mnie oczywiscie spokojnie i tylko pytal jak tam wrazenia...
Przyznam,ze bylam w lekkim szoku i chyba dopiero po pol godzinie oprzytomnialam bo zaczelam cos w koncu mowic...Po tej wlasnie 0,5 h przyjechaa policja...sama dokumentacja i dyskusje trwaly tez ponad pol godziny.Dmuchalam w "balonik" (ustnik do dzisiaj leży gdzieś w szufladzie ) Oczywiscie 0,00.Instruktor i kierowca tamtego auta to samo.Wiedzialam ,ze to nie ja zawinilam w tej kolizji ,ale potem nawet dochodzily do mnie mysli ,ze gdybym sie nie zatrzymala to nie walnalby mnie...wiecie takie glupie mysli ,ze niby moglam tego uniknac ale instruktor wytlumaczyl mi ,ze kompletnie nie ma w tym ani 1% mojej winy,bo wszystko zrobilam ok.Jakby tego bylo malo to nie mialam przy sobie ani dowodu osobistego ani nawet legitymacji. Kompletnie nie wiedzialam o tym,ze musze brac to na jazdy...i tu zaczely sie male problemy z policjantem,ktory koniecznie chcial moj dokument osobisty Nie wiedzialam co robic.Zaczelam sie tlumaczyc w czym pomogl mi tez troche instruktor,ze niby "zawsze wozi tylko dzisiaj zapomniala" Uratowal troche moja sytuacje.W tym momencie policjant mial pretensje do jego samego ,ze to niedopuszczalne ,zeby nie wiedzial ,ze jego kursant jezdzi bez dokumentow Dziwna sprawa.Powiedzialam ,ze zaraz mi ktos ten dokument dowiezie,ale w momencie gdy niebieski uslyszal ,ze to prawie drugi koniec miasta to odpuscil (rownie dobrze,gdyby byl mniej ugodowy to moglby mi wlepic mandat za brak dokumentu)i tylko podyktowalam mu swoje dane. Jedno jest pewne-dlugo mnie sobie ten instruktor zapamieta,bo to pierwsza jego kolizja byla No coz-jak sam mowil-kiedys musi byc ten pierwszy raz.Po tych moich doswiadczeniach mam taki nawyk ,ze spogladam w tylne lusterko i boczne czy ktos mi nie wjezdza w tylek i sama ostroznie jade za kims.Następnego dnia po kolizji mialam kolejną jazdę-myslalam,ze bedzie mi beznadziejnie szlo,ze bede sie obawiała,ale okazalo sie ,ze bylo zupelnie inaczej,od tamtego momentu wszystko zaczelo mi jakoś lepiej wychodzić To był niezły kop
__________________


"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę...
Pcha nas ku lepszemu...
Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..."

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349
Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam
!14 stycznia dokładka!
!odpisuj u mnie!

mysiamysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 10:44   #6
Karolkax
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Lain...ja nie mówie żeby sie dogadać w sensie dać komuś kase do ręki....tylko żeby stwierdzić kto zawinił bez dochodzenia policji....wypełnić formularz powypadkowy i tyle...natomiast jak sie ludzie zaczynają kłócić kto zawinił to wzywają policje, ta robi całe dochodzenie i do tego wlepia mandaty, punkty karne i jeszcze na tym zarabia. Ja nie wiedziałam że tak jest ale dzięki Bogu był przy mnie ktoś przytomny to mi to szybko uświadomił....np. pan policjant chcial wlepić mandat za to że samochód (którego już nie dało się ruszyć)...stoi na środku jezdni i stwarza zagrożenie w ruchu drogowym...i nie przekonywały go nasze argumenty ze nie mozemy nim ruszyc i ze czekamy na lawete...
Karolkax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 13:00   #7
moniczorek
Podróżniczka
 
Avatar moniczorek
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 826
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Ja miałam kolizję drogową ponad rok temu i niestety nie należało to do najprzyjemniejszych rzeczy.
Chciałam zjechać na parking znajdujący się przy ulicy , włączyłam kierunkowskaz troszke zwolniłam i szykowałam się do manewru w prawo wtedy w luterku zobaczyłam pędzące auto i Pania rozmawiającą przez komórkę , do tego gdzieś się na boki rozglądającą .....nie miałam niestety gdzie uciekać bo z boku były zaparkowane auta , na przeciwnym pasie korek stojacych aut więc jak już nacisnełam na klakson to Pani praktycznie już "we mnie zaparkowała".
Nie stało mi się na szczęscie nic, ale auto już się do jazdy nie nadawało...zderzak , tłumik , klapa itd leżały na ziemi.Pani wyszła z auta i przeprosiła mnie bardzo ( jakby to miało coś zmienić ) twierdząc , że się zagapiła i mówiła ze ma auto ubezpieczone i , że OC pokryje koszty naprawy. Zadzwoniłam do TŻ , bo byłam w szoku i nie wiedziałałam co zrobić ...ten mi kazał na policję zadzwonić i czekać na niego.
Policja przybyła po 1,5 godz. ,a auto korkowało ulicę bo nie było go gdzie i jak usunąć.
Po przybyciu policjant spisał protokół , Pani została ukarana mandatem , wsiadła do auta i odejchała (bo miała tylko stłuczoną lampe i delikatnie pogiętą maskę z przdu ), a ja musiałam czekać na pomoc drogową (bo zabrali mi dowód ) a ile poźniej się naużerałam z jej TU ze zwrotem kosztów naprawy , zwrotem za lawetę i warsztatem naprawiającym to tylko moje i nikomu tego nie życzę !
Całe szczęscie , że zadzwoniłam na policję, bo ostatnio słyszałam przypadek , że facet mimo tego , że spisał oświadczenie ,kilka tygodni po wyparł się tego , że był sprawcą kolizji i kolega nie dostał nic z ubezpieczenia mimo , że miał oświadczenie .....straty na szczęscie nie były za duże .... chyba tylko rozbity zderzak , wiec nie opłacało mu się sądzić i musiał pokryć sam koszty naprawy.
Bo ja bym była kilka tysięcy do tyłu i kilka miesięcy bez auta.

Uważajcie kobitki na inne kobitki , piratki drogowe:P
Chodź i tak sądze , że jeździmy lepiej , rozważniej i powodujemy mniej kolizji
Faceci niestety nie mają wyobraźni hehe
moniczorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-09-29, 15:21   #8
Świniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar Świniaczek
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gdzieś tam na końcu świata :)
Wiadomości: 3 048
GG do Świniaczek
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Ja na szczęście nie miałam żadnej kolizji, ani nawet żadnego draśnięcia (choć okazji miałam wiele, jak się np zagapiłam i tu przede mną samochód stoi chociaż przed chwilą jechał ), zawsze jakoś się wywinęłam. Za to mój ojciec jakoś na początku wakacji wjechał w tyłek dosyć mocno jakiejś babce w peugeota 206 Jakby mieli się dogadać, to wyszłoby drożej niż mandat Nawet zresztą nie zdąrzyli, bo ktoś życzliwi zadzwonił po policję. Dowód mu zabrali (rozwalił w vectrze którą jechał połowe tego, co było pod maską), mandacik i punkciki dostał. Babka jeszcze z humorem do tego wszystkiego podeszła, bo wychodząc z auta "Cholera! W dupę dostałam a przyjemności nie poczułam!"
__________________
W świni siła! W świni moc!


Świniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 16:00   #9
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Cytat:
Napisane przez Świniaczek Pokaż wiadomość
Jakby mieli się dogadać, to wyszłoby drożej niż mandat
a no pewnie, przy wiekszych stluczkach nie ma co debatowac, bo to sensu nie ma. ale przy malym drasnieciu, wgnieceniu to juz lepiej czasem dac to 100-200zl niz bez sensu tracic znizki w ubezpieczalni i jeszcze mandat placic

Cytat:
Napisane przez Świniaczek Pokaż wiadomość
Babka jeszcze z humorem do tego wszystkiego podeszła, bo wychodząc z auta "Cholera! W dupę dostałam a przyjemności nie poczułam!"
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 16:15   #10
Świniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar Świniaczek
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gdzieś tam na końcu świata :)
Wiadomości: 3 048
GG do Świniaczek
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Cytat:
Napisane przez lain Pokaż wiadomość
a no pewnie, przy wiekszych stluczkach nie ma co debatowac, bo to sensu nie ma.

Jak się słucha, to się wierzyć nie chce, że tyle szkód Ojciec może z 30 km/h tam miał, a kobita nie stała w miejscu tylko powooooli podjeżdżała do garbu Więc takie szkody przy tak małej prędkości są dziwne jak dla mnie (kumpel wjechał w golfa II starą cliowką przy jakichś 50 km/h jak kobita stała w miejscu na światłach i jej się kompletnie nic nie stało a clio pogięte ). Ale to najwidoczniej bardzo dużo zależy od samochodu Niektóre się gną jak puszki, a inne są niezniszczalne
__________________
W świni siła! W świni moc!


Świniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 16:23   #11
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Cytat:
Napisane przez Świniaczek Pokaż wiadomość
Niektóre się gną jak puszki, a inne są niezniszczalne
ja jechalam co najwyzej 10km/h! moj zderzak bez ani jednej ryski, a tego goscia caly sie rozwalil... a to byl taki dostawczak, dwa razy wiekszy ode mnie, wiec powinien miec porzadny zderzak no chyba, ze gosciu juz mial rozwalony, a teraz szukal debila, ktory mu w niego wjedzie i zaplaci i znalazl sie debil... ze swiezym prawkiem
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-09-29, 17:47   #12
anestet-ka
Wtajemniczenie
 
Avatar anestet-ka
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 572
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Cytat:
Napisane przez Świniaczek Pokaż wiadomość
"Cholera! W dupę dostałam a przyjemności nie poczułam!"
umarłam!!
anestet-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-29, 19:59   #13
mary poziomkowa
Zakorzenienie
 
Avatar mary poziomkowa
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 3 847
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

ja miałam stłuczkę, wjechałam jednemu panu w pupkę, znaczy w tył auta. Było ślisko, a ja przekładałam zmianę opon 'bo nie ma czasu, bo kolejki', no i sobie przełożyłam. Stłuczka niegroźna. Auto, w które wjechałam CALUTKIE, tylko jedna mała rysa, ja straciłam światło i maskę ciut rozklekotałam. Skończyło się na strachu moim i współpasażerki. Byłyśmy tak przerażone i panikowałyśmy, że koleś zaczął nas pocieszać i mówić, że to jego wina, bo zbyt gwałtownie zahamował [to prawda, ale ja jechałam z tyłu i nie miałam zimówek ], a potem dogadał się z moim TŻ, nie chciał kasy. Obyło się bez policji, TŻ wymienił światło i machę.

Ale nauczkę mam i nie czekam na pierwszy śnieg z oponami...
__________________
Nutka-Hanutka is in town <3 03.05.2011

Janutek is coming to town <3

vege!
mary poziomkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-01, 18:45   #14
Kattie7
Wtajemniczenie
 
Avatar Kattie7
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Cytat:
Napisane przez Świniaczek Pokaż wiadomość
"Cholera! W dupę dostałam a przyjemności nie poczułam!"
o jaaaa.........

miałam dwie stłuczki, jedną zaraz na poczatku mojej kariery za kierownicą, drugą jakieś 3 lata temu, obie delikatne, przy prędkości prawie zerowej

1. wjechałam w bagażnik..... nauki jazdy za kierownicą siedziała dziewczyna, biedna tak sie wystraszyła, ze wyszła z płaczem z samochodu
to było na wyjeździe na rondo, ona stała jako pierwsza, z lewej strony nic nie jechalo więc ruszyła, ja ruszyłam za nia, ale popatrzylam jescze w lewo sprawdzić czy nadal droga wolna i czy mogę jechać za nia, w tym momencie zgasł jej samochód.... a ja wpakowałam sie w bagażnik... polonez w poloneza strat nie było prawie żadnych, u mnie jedynie odpadła tablica rejestracyjna i pękł zderzak a w tamtym aucie było lekusieńkie wgniecenie, instruktor kazał nam zjechać za rondo na parking, spisaliśmy protokół i po krzyku
2. podobna sytuacja, wyjeżdzając z pracy skręcałam w prawo, ja popatrzyłam w lewo bo jeden samochód mnie chciał wpuścić do kolejki więc ruszyłam, a z prawej strony korek się zrobił nagle i nie zdążyłam wyhamowac.... też straty niewielkie, ale tym razem za kierownica siedział jakiś choleryk i kretyn, u niego tylko pękła prawa lampa, wiec to nic takiego wielkiego, a ten debil jeszcze nie zdążył zobaczyć cos sie stało a juz złapał za telefon i dzwoni po policje, a potem z mordą na mnie mówię do niego, że przecież nic wielkiego się nie stało, spiszmy protokół i po krzyku, a on z mordą na mnie że mu rozwaliłam cały samochód (starego escorta)
no dobra, przyjechała policja i jak zobaczyli co się stało to zaczeli się śmiac i mówią: nie możecie sie dogadać? przecież nic się nie stało! a tamten facet że nie bo on potem nie dostanie zwrotu z ubezpieczenia, policjant zaczął sie ironicznie uśmiechać, no ale coż, wezwanie było i musiała odbyć sie ta procedura łącznie z dmuchaniem w alkomat, dostałam mandat 300 zł i 6 punktów karnych, bo stłuczka wyniknęła z mojego gapiostwa

raz mój tata delikatnie zahaczył o samochód jakiegoś gnojka, który tez od razu wezwał policje, policja przyjechała i ....... wystawiła mandat temu gnojkowi za nieuzasadnione wezwanie policji bo na jego samochodzie w wyniku zahaczenia zderzakiem pojawiła sie ----> ryska o długości 20 cm! (noż cholera, auto prawie do kasacji )
Kattie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 10:46   #15
Świniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar Świniaczek
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gdzieś tam na końcu świata :)
Wiadomości: 3 048
GG do Świniaczek
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Kattie7, brat mojego TŻa kiedyś wjechał w taksówkę. Taksówkarz się uparł i zadzwonił po policję. Został wyśmiany, że z taką głupotą dzwoni (malutkie wgniecenie), ale brat TŻa mandacik dostał . Niektórzy to naprawdę, jeszcze trochę a na parkingu w nikogo nie sięwjedzie, ktoś tam będzie miał ryskę na samochodzie i zadzwoni po policję, że mu ktoś samochód rozwalił No ale niestety, prawo jazdy posiadają też bezmózgi, którzy przecież jeżdżą bezpiecznie i idealnie!...
__________________
W świni siła! W świni moc!


Świniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 17:34   #16
mysiamysia
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiamysia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Cytat:
Taksówkarz się uparł i zadzwonił po policję. Został wyśmiany, że z taką głupotą dzwoni (malutkie wgniecenie),
W takim razie była to dupa ,a nie policjant.Jesli zaczeliscie sie sprzeczac i kłocić to wcale nie dziwie sie ,ze zadzwonil,tez bym zadzwonila zamiast nerwy sobie psuć.
__________________


"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę...
Pcha nas ku lepszemu...
Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..."

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349
Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam
!14 stycznia dokładka!
!odpisuj u mnie!

mysiamysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 19:41   #17
Świniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar Świniaczek
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gdzieś tam na końcu świata :)
Wiadomości: 3 048
GG do Świniaczek
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Mnie tam akurat nie było, ale taksówkarz nawet słowa nie zamienił z nikim z tego co mi wiadomo tylko jak wysiadł z taksówki i od razu dzwonił A na dodatek nigdzie nie napisałam, że ktoś się sprzeczał, czy kłócił...

EDIT:Właśnie spojrzałam na mojego posta i faktycznie mogło wyjść z tego nie to, o co mi chodziło Wyśmiany został przez policjanta, nie przez nich, nikt się z nim nie kłócił, ani nawet by nie próbował, brat TŻa do spraw finansowych podchodzi bardzo spokojnie, bo wie, że spokojem w tej kwestii najwięcej zdziała, a on akurat na pieniądze jak mucha na lep.
__________________
W świni siła! W świni moc!



Edytowane przez Świniaczek
Czas edycji: 2007-10-03 o 14:31
Świniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-09, 08:12   #18
Szept-Aniola
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 362
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Kurcze a ja sobie smacznie spalam i mialam kolizje!! Samochod zaprakowany pod domem i wjechala we mnie ciezarowka!!! to dopiero bol (( Zwasze uwazalismy na nasze auto nigdy zadnej stluczki no ale coz ...nie moglo byc zbyt pieknie musial ktos w nas walanc. Cala tylnia lampa do wymiany i spoiler do malowania; / moje pierwsze auto jejku jak bolalo mnie serduszko jak na to patrzylam. Na szczescie moj Tż wsyztsko zalatwil.....teraz dlugie dni naprawy ( ekhm musialam to gdzies z siebie wyrzucic. Czesto nie mamy wplywu na to co nas spotyka
__________________
mów mi Sza
Szept-Aniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-09, 20:19   #19
CAPOMAN
Raczkowanie
 
Avatar CAPOMAN
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z lapka:)
Wiadomości: 216
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

HMMMM ja miałem 3 wypadki....dodam, że 3 nie z mojej winy 3 w zimiei to co roku pod rząd.....dopiero teraz jest już 2 zima kiedy jestem bez bliskich spotkań 3 stopnia moj pierwszy crash test był w maluszku...gość wjechał mi w zadek, wtedy silnik znalazł się prawie na tylnym siedzeniu....a i dodam, że wtedy doceniłem wartość zapiętych pasów (nawet w maluszku), kolejna kolizja była gdy miałem vectrę...gość wyjechał mi na stopiez prawej strony, miałem skasowany cały bok od reflektora z przadu do tylnego zderzaka (drzwi do kasacji a trzeci raz....oczywiście w kolejną zimę z rzędu....facet wjechal mi centralnie w środkowy boczek autka od strony kierowcy brrrr(to był najgorszy raz) i znowu drzwi do kasacji a słupek boczny miałem na wysokości środka kierownicy...hihihi
i powiem wam, że po tylu przejściach zawsze pozostał taki uraz w główce...np jak widzę kogoś szybko zbliżającego się do STOP-u od prawej strony

i rada na przyszłość...jeżeli bedziecie mieli kolizję nie ze swojej winy to ZAWSZE WZYWAĆ POLICJĘ!!!:eh em:
CAPOMAN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-02-10, 06:31   #20
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Cytat:
Napisane przez CAPOMAN Pokaż wiadomość

i rada na przyszłość...jeżeli bedziecie mieli kolizję nie ze swojej winy to ZAWSZE WZYWAĆ POLICJĘ!!!:eh em:
ale po co? zeby temu komus jeszcze mandat dowalic?
przeciez jak sie przyznaje do winy, spiszemy papiery o wypadku dla ubezpieczalni to jest juz wszystko zalatwione. a policja... policja to w takiej sytuacji juz tylko dodatkowy mandat i punkty komus wsadzi.
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-10, 13:05   #21
CAPOMAN
Raczkowanie
 
Avatar CAPOMAN
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z lapka:)
Wiadomości: 216
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

niestety jestem innego zdania...jeżeli nie my jesteśmy sprawcami kolizji to policję można zawsze wezwać, nas to nic nie kosztuje (no może czas na oczekiwanie) a zawsze może pomóc...a to, że ktoś dostanie mandat....no cóż... w końcu jest sprawcą wypadku tak? po drugie nie jesteśmy jakąś fundacją charytatywną aby się w tym momencie martwić o sprawce i jego mandat...po trzecie i to wiem z doświadczenia....policja (zakładając, iż ucierpiały tylko samochody ) to bez względu na szkody materialne zawsze daje max mandat w wysokości 100zł...tak jak napisałem miałem 3 kolizje i w 3 przypadkach taki łaśnie był mandat,,,zresztą nie dziwie się temu ponieważ sprawca i tak będzie miał sporo problemów...od naprawy auta za własną kasę(jeżeli nie miał AC) po obniżenie zniżek u swojego ubezpieczyciela...itp.Dla czego warto wzywać Policje- dlatego, że co notatka policji ze zdażenia to notatka....sprawca nie może już się wyprzeć tego co zrobił (a słyszało się już różne sytuacje" a to był facet w szoku itp...i w chwili obecnej nie zgadza się co do sprawcy zdarzenia".")po co stwarzać sobie niepotrzebne problemy a i w ubezpieczalni szybciej załatwiają szkodę i dostajemy odszkodowanie....
wiec taka jest moja rada:JEŻELI NIE MY JESTEŚMY SPRAWCĄ to policje wzywać!!!
CAPOMAN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-10, 19:24   #22
nena1984
Zakorzenienie
 
Avatar nena1984
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 11 806
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

A moja historia jst taka: miałam wypadek jakies dwa tygodnie temu. Prawo jazdy mam od pol roku i pierwszy raz wybrałam sie samochodem poza miasto. Dodam, że samochodzik dostałam na początku stycznia Długo się nim nie nacieszyłam. Najgorsze jest to że cały wypadek to tylko i wyłącznie moja wina (predkosc, predkosc i to cos co mozna nazwac błednym przekonaniem ze sie umie jezdzic) Naszczęście jechałam sama i nie uderzyłam w inny samochod ani nikogo nie potracilam...Uderzyłam w drzewo, ale tak niefortunnie, ze samochod jest do kasacji (tak zakwalifikowali w zakladzie ubezpieczen niestety). Co najdziwniejsze nic mi sie nie stalo, a cały przod poszedl: chlodnica, skrzynia biegow, akumulator, poprzecznice, w zasadzie wszystkie blachy...Najgorsze po wypadku było to, ze nie moglam wysiasc z samochodu, nie moglam otworzyc drzwi ani od strony kierowcy, ani od pasazera (tak sie wygiela blacha). W panice w koncu jakos z kopa pchnelam te drzwi. Pierwsze co zobaczylam po wyjsciu to dramat rozsypanych czesci i slady hamowania...
Na szczescie od razu zatrzymali sie zyczliwi kierowcy, jeden zadzwonil po znajomego ktory mial obok jakis auto serwis i od razu mnie zholowali. No i telefon do mamy ze "po pierwsze nic mi nie jest"
Mimo ze minelo juz troche czasu ciagle nie moge zapomniec dzwieku gniecionej blachy i tych dwóch, trzech sekund w ktorych podjelam decyzje zeby skrecic tam gdzie nie powinnam.
I tak oto jestem bez samochodu. Od tamtej pory jeszcze nie prowadzilam i na razie chyba nie chce.
Dzieki temu zdarzeniu wiem ze o ile siade za kolkiem bede prowadzic inaczej, spokojniej, rozwazniej. Czuje sie tak jakbym dostala nowa szanse, nowe prawo jazdy. Wszystko przeciez mogloby zakonczyc sie inaczej. Nawet pan, który mnie holował nie mógł uwierzyc ze oprocz posiniaczonych kolan (od modułu kierownicy) nic mi sie nie stało. Powoli zaczynam sie smiac, ze jestem stworzona do tego by miec własnego szofera, ale humor mija gdy musze isc na piechote po zakupy...
__________________


nena1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-10, 20:35   #23
kath28
Przyczajenie
 
Avatar kath28
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 25
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

a ja dzisiaj widziałam wypadek dziewczyna jechała za mną, chciała mnie wyprzedzić ale nie zauważyła tak mi się przynajmniej wydaje że ją wyprzedza ktoś wystraszyła się i odbiła w prawo kierownicą zobaczyłam tylko w lusterku jak samochód dachuje, sprawca uciekł nawet się nie zatrzymał, a ten co dachował poprostu śmigmą koło mnie, gdybym przyhamowała pewnie też bym leżała w rowie albo gdyby ona troche nie hamowała z tyłu, nikomu nie życze takiego czegoś. Prędkośc miałam tak między 80-90, droga prosta jak drut to pchają się na trzeciego naszczęście jechałam z rodzicami bo sama się boje to zadzwonili na policje itd. ale naszczęście nikomu nic się nie stało bo wyszły z samochodu jeszcze nie chciały pogotowia, bo twierdziły że nic im nie jest ( jechały 4 dziewczyny) normalnie tak się roztelepałam z nerwów że szok, a minute dosłownie przed tym zdarzeniem jeszcze rodzice mi mówili że na takich drogach najwięcej wypadków bo wyszyscy pędzą. I tak zakończyła się moja wycieczka niedzielna na trasie Kłodzko-Nysa
kath28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-16, 17:53   #24
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Ze mna za kierownica nie- na szczescie. Ale jak inni kierowali to było z kilka razy niezbyt ciekawie.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-16, 20:35   #25
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

ta, dogadac sie, a pozniej szukaj wiatru w polu
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-09, 16:02   #26
Kattia87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 46
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

cześć ;o) Ja mam takie pytanie. Jakiś czas temu wycofywałam auto i faktycznie dotknęłam lusterkiem innego samochodu. Trochę sie wystraszyłam i odjechałam. Wiem, ze ktoś spisał nr rej mojego auta i poszło to na policjię... Wie ktoś moze co się dzieje w takiej sytuacji??? Ogólnie ja wiem, że zawiniłam, ale dlaczego mam odpowiadac za coś, co stało się dawnooo i może w tym czasie ktoś inny uderzył w to auto, a ja ze swojego ubezpieczenia będe musiała za to zapłacić. W sumie trochę głupio zrobiłam, mogłam chociaż zobaczyć czy jest jakaś rysa czy nie, pewnie była skoro to zgłoszono, no i mogłam tel zostawić... Ale jest już po fakcie i mimo wszystko chciałabym się jakoś wybronić rozsądnie. Z góry dzięki za pomoc...
Kattia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-09, 20:29   #27
talkshit
Zakorzenienie
 
Avatar talkshit
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 564
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Cytat:
Napisane przez Kattia87 Pokaż wiadomość
cześć ;o) Ja mam takie pytanie. Jakiś czas temu wycofywałam auto i faktycznie dotknęłam lusterkiem innego samochodu. Trochę sie wystraszyłam i odjechałam. Wiem, ze ktoś spisał nr rej mojego auta i poszło to na policjię... Wie ktoś moze co się dzieje w takiej sytuacji??? Ogólnie ja wiem, że zawiniłam, ale dlaczego mam odpowiadac za coś, co stało się dawnooo i może w tym czasie ktoś inny uderzył w to auto, a ja ze swojego ubezpieczenia będe musiała za to zapłacić. W sumie trochę głupio zrobiłam, mogłam chociaż zobaczyć czy jest jakaś rysa czy nie, pewnie była skoro to zgłoszono, no i mogłam tel zostawić... Ale jest już po fakcie i mimo wszystko chciałabym się jakoś wybronić rozsądnie. Z góry dzięki za pomoc...
skoro zawinilas i nie zatrzymalas sie tylko odjechalas to musisz poniesc za to konsekwencje , nawet jesli teraz ktos inny uderzyl w to auto , trzeba bylo nie uciekac
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą.
Ze wszystkich naszych namiętności
najbardziej określają nas te,
których nie potrafimy okiełznać.

Motocykl
- mój sposób na życie.



talkshit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-10, 10:40   #28
Kattia87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 46
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Jakie to mogą być konsekwencje ??? Zdarza się najlepszym ;oP Bede klamała i już ;o))) "Jak Cie złapią na kradzieży za rękę, mów , ze to nie Twoja ręka", hehe ;o) A tak na serio sie trochę boję...
Kattia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-10, 15:24   #29
talkshit
Zakorzenienie
 
Avatar talkshit
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 564
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Cytat:
Napisane przez Kattia87 Pokaż wiadomość
Jakie to mogą być konsekwencje ??? Zdarza się najlepszym ;oP Bede klamała i już ;o))) "Jak Cie złapią na kradzieży za rękę, mów , ze to nie Twoja ręka", hehe ;o) A tak na serio sie trochę boję...
dla mnie to co teraz napisalas jest troche hmmm niedojrzale jak bys sie czula gdybys Ty byla na miejscu wlasciciela samochodu , a sprawca by uciekl i nie wazne czy jest to porysowanie , polamane lusterko itp


http://barnat.pl/ucieczka-z-miejsca-zdarzenia/28/

Kolizja (czyli np. zdarzenie, którego skutkiem jest tylko zarysowanie innego pojazdu) to wykroczenie zagrożone karą grzywny.
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą.
Ze wszystkich naszych namiętności
najbardziej określają nas te,
których nie potrafimy okiełznać.

Motocykl
- mój sposób na życie.




Edytowane przez talkshit
Czas edycji: 2011-05-10 o 15:25
talkshit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-11, 11:05   #30
Kattia87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 46
Dot.: Wypadki/stłuczki/kolizje

Staram się jakoś siebie pocieszyć A TY mnie dołujesz jeszcze bardziej! Może w ogole wyrok dostanę co ;oP ???
Kattia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-30 11:36:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:27.