Ploty,plotki,ploteczki ....filtromaniaczek i nie tylko:D czII

[Suri]

Napisane przez L_V

Dzisiaj zadałam ostatni egzamin na studiach - została tylko obrona.

....a wieczorkiem....

L_V, gratuluję i życzę udanej zabawy .

[Madziorka]

LV, gatuluje

[Nikita-v]

L_V gratulację

[Kate30]

I ja gratuluję L_V i wszystkim studiującymi odnoszącym naukowe sukcesy filtromaniaczkom .

[anah]

L_V, gratulacje

Uskow, świetny filmik

[Contax]

Dziewczyny - gratulacje

[Rayne]

L_V, gratulacje
I zazdroszczę jak cholera ja ciągle czekam na wyniki jednego z egzaminów... ech.

[justyce]

Gratulacje, L_V

[Basia39]

O kurcze wątek typowo studencki
Oczywiście gratulejszyn dla L_V i powodzenia dla wszystkich filtromaniaczek w trakcie sesji

[rudzitsu]

Mój chłopak, po prawie 3,5 roku bycia razem, powiedział mi, że już mnie nie kocha..jakąś godzinę temu. Ja.........ja się muszę uczyć do wtorkowego egzaminu.

[Kate30]

Napisane przez rudzitsu

Mój chłopak, po prawie 3,5 roku bycia razem, powiedział mi, że już mnie nie kocha..jakąś godzinę temu. Ja.........ja się muszę uczyć do wtorkowego egzaminu.

Mężczyzn powinno się wybić

Do ostatniego osobnika

Głupio mi to pisać, bo właśnie kolejnego wykarmiłam własną piersią, ale serio - w zdecydowanej większości przypadków to pomyłki pana B.

rudzitsu - ponieważ zupełnie nie znajduję słów, które mogłyby cię pocieszyć - to .

Mimo wszystko skup się i ucz się, szkoda zawalać egzamin

[agnieska]

Rudzitsu

Siedzę właśnie w hotelu w Sosnowcu, spontaniczny wyjazd z siostrą (ona ma egzamin dziś z czegoś gdzieś tam w Dąbrowie), jutro wyjeżdżam na deskę, muszę się dziś wyrobić z pakowaniem. OT: jeśli ktoś ma ochotę ma mikrodermabrazję Pani Irenki, to w ich sklepie internetowym jest za 13,30 zamiast 36,80

[Contax]

Napisane przez rudzitsu

Mój chłopak, po prawie 3,5 roku bycia razem, powiedział mi, że już mnie nie kocha..jakąś godzinę temu. Ja.........ja się muszę uczyć do wtorkowego egzaminu.

Rudzitsu

Olej faceta, nie wart jest nawet najmniejszego zachowu, jak nie potrafi sie zachowac i wali takim tekstem tuz przed egzaminem.

[Madziorka]

Napisane przez Contax

Rudzitsu

Olej faceta, nie wart jest nawet najmniejszego zachowu, jak nie potrafi sie zachowac i wali takim tekstem tuz przed egzaminem.

zgadzam się z Contax facet nie jest ciebie wart.

[evitka21]

I zazdroszczę jak cholera ja ciągle czekam na wyniki jednego z egzaminów... ech.

ja te ryane-z rzeczonej hisorii języka-prawie 2 ty czekam już....

rudzitsu- nie znam slów które sprawiłyby że poczujesz sie lepiej,ale jesteśmy z tobą

[dor6]

Napisane przez agnieska

Rudzitsu

Siedzę właśnie w hotelu w Sosnowcu, spontaniczny wyjazd z siostrą (ona ma egzamin dziś z czegoś gdzieś tam w Dąbrowie), jutro wyjeżdżam na deskę, muszę się dziś wyrobić z pakowaniem. OT: jeśli ktoś ma ochotę ma mikrodermabrazję Pani Irenki, to w ich sklepie internetowym jest za 13,30 zamiast 36,80

Witam więc Agnieska na "moim" terytorium.


Kate30 napisała:
Mężczyzn powinno się wybić

Do ostatniego osobnika


Eeee, może jednak "nie do ostatniego", mojego osobistego zostawię, od 22 lat nie dał powodu do narzekania, a wręcz przeciwnie

[Basia39]

Napisane przez dor6

Eeee, może jednak "nie do ostatniego", mojego osobistego zostawię, od 22 lat nie dał powodu do narzekania, a wręcz przeciwnie

Zdarzają się widać czasem wyjątki ...
Jednak tak na naprawdę ciężko jest znaleźć "porządnego" faceta, większość to egoiści.

rudzitsu trzymaj się i staraj skupić na egzaminie, zamiast na tym co powiedział Ci egoista

[uskow]

Napisane przez Basia39

Zdarzają się widać czasem wyjątki ...
Jednak tak na naprawdę ciężko jest znaleźć "porządnego" faceta, większość to egoiści.

rudzitsu trzymaj się i staraj skupić na egzaminie, zamiast na tym co powiedział Ci egoista

Święte słowa Basiu! Mimo tego, że mam męża i znamy sie z Tż od 9 lat to czasmi jednak dochodzę do wniosku, że facet nigdy nie zrozumie kobiety

rudzitsu Nie był Ciebie wart!!!

[Rayne]

Napisane przez rudzitsu

Mój chłopak, po prawie 3,5 roku bycia razem, powiedział mi, że już mnie nie kocha..jakąś godzinę temu. Ja.........ja się muszę uczyć do wtorkowego egzaminu.

Rany julek, toż to paranoja jakaś... faceci.
Trzymaj się, słów szukać nie będę, bo już evitka napisała, że nie da się znaleźć odpowiednich... jakoś trzeba żyć, mimo że z własnego smutnego doświadczenia wiem, jak to brzmi - jak straszny, bezsensowny banał.

Napisane przez evitka21

ja te ryane-z rzeczonej hisorii języka-prawie 2 ty czekam już....

No chamstwo i tyle, jak się nie potrafią wyrobić, niech robią testy i sprawdzają wg szablonu z wyciętymi kwadracikami...

[Kate30]

Napisane przez uskow

Święte słowa Basiu! Mimo tego, że mam męża i znamy sie z Tż od 9 lat to czasmi jednak dochodzę do wniosku, że facet nigdy nie zrozumie kobiety

rudzitsu Nie był Ciebie wart!!!

Ba - mnie się singielstwo ostatnio zbyt często marzy

[rudzitsu]

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Otrzymałam je w wirtualnym świecie, gorzej z realnym. W przeciwieństwie do TŻta-zrobiłam sobie opis na gg i do niego dzwonili, pisali.. do mnie nie. Tak jakby to jemu stała się krzywda. Dobrze, że mam przyjaciółkę "spoza" towarzystwa, na nią mogę zawsze liczyć.

Zrobię mała spowiedź, moge? Latwiej się pisze niż mówi, łzy tak nie przeszkadzają.

Ja nie uważam, żeby on na mnie nie zasługiwał albo że jest egoistą. Ja wiem, że to głupio brzmi, ale wiecie jak to jest, czasami poznaje się jakiegoś kolesia i wie, że on jest porządny. Mój właśnie taki był.. Chłopak do rany przyłóż. Przeżyliśmy razem wiele, był ze mną kiedy miała depresję i wszystkich doprowadzałam do szału. Ja byłam przy nim w naprawde trudnych sytuacjach. Oboje nas życie doświadczyło. Naprawde do siebie pasowaliśmy. On sam twierdzi, że jestem najlepszym co go w życiu spotkało, generalnie naj we wszystkim i ja mu wierzę, bo to samo myślę o nim. Ale on się po prostu odkochał. Albo tak mu się wydaje. Nie wiem jak to jest odkochać się, nie wiem czy można nazwać miłością coś co tak po prostu mija, ale ja tę miłość czułam od niego. Ostatnio było nam cudownie, myślałam, że nastały nasze złote czasy, wszystko się między nami świetnie układało, jak nigdy, sielanka. Teraz wiem, że to był czas, kiedy on już coś przeczuwał, ale usilnie starał się do tego nie dopuścić i wzbudzić to uczucie w sobie na nowo. Planowaliśmy wspólną przyszłość.. Przyjaciółka miała podobną sytuację i chłopak do niej wrócił. I jest im teraz cudownie, dojrzali w swoim uczucie. Ja się łudzę, że może mój też zrozumie i wróci. Kochająca kobieta wiele może wybaczyć... Nie liczę na to, nie nastawiam się, ale mam nadzieję. Póki co tylko to trzyma mnie w pionie..

On nie chciał mi tego teraz mówić, poczekałby z tym egzaminem, wymusiłam to na nim, bo myśłałam, że coś się u niego niedobrego dzieje, martwiłam się.

Pamiętam, że jakiś czas temu Ash pisała o swoich problemach. Ash, jeśli tu będziesz, odezwij się proszę.

[Kate30]

Napisane przez rudzitsu

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Otrzymałam je w wirtualnym świecie, gorzej z realnym. W przeciwieństwie do TŻta-zrobiłam sobie opis na gg i do niego dzwonili, pisali.. do mnie nie. Tak jakby to jemu stała się krzywda. Dobrze, że mam przyjaciółkę "spoza" towarzystwa, na nią mogę zawsze liczyć.

Zrobię mała spowiedź, moge? Latwiej się pisze niż mówi, łzy tak nie przeszkadzają.

Ja nie uważam, żeby on na mnie nie zasługiwał albo że jest egoistą. Ja wiem, że to głupio brzmi, ale wiecie jak to jest, czasami poznaje się jakiegoś kolesia i wie, że on jest porządny. Mój właśnie taki był.. Chłopak do rany przyłóż. Przeżyliśmy razem wiele, był ze mną kiedy miała depresję i wszystkich doprowadzałam do szału. Ja byłam przy nim w naprawde trudnych sytuacjach. Oboje nas życie doświadczyło. Naprawde do siebie pasowaliśmy. On sam twierdzi, że jestem najlepszym co go w życiu spotkało, generalnie naj we wszystkim i ja mu wierzę, bo to samo myślę o nim. Ale on się po prostu odkochał. Albo tak mu się wydaje. Nie wiem jak to jest odkochać się, nie wiem czy można nazwać miłością coś co tak po prostu mija, ale ja tę miłość czułam od niego. Ostatnio było nam cudownie, myślałam, że nastały nasze złote czasy, wszystko się między nami świetnie układało, jak nigdy, sielanka. Teraz wiem, że to był czas, kiedy on już coś przeczuwał, ale usilnie starał się do tego nie dopuścić i wzbudzić to uczucie w sobie na nowo. Planowaliśmy wspólną przyszłość.. Przyjaciółka miała podobną sytuację i chłopak do niej wrócił. I jest im teraz cudownie, dojrzali w swoim uczucie. Ja się łudzę, że może mój też zrozumie i wróci. Kochająca kobieta wiele może wybaczyć... Nie liczę na to, nie nastawiam się, ale mam nadzieję. Póki co tylko to trzyma mnie w pionie..

On nie chciał mi tego teraz mówić, poczekałby z tym egzaminem, wymusiłam to na nim, bo myśłałam, że coś się u niego niedobrego dzieje, martwiłam się.

Pamiętam, że jakiś czas temu Ash pisała o swoich problemach. Ash, jeśli tu będziesz, odezwij się proszę.

U Ash wszystko dobrze się skończyło i ułożyło.

Trzymam kciuki, żeby i w waszym przypadku tak było .

[rudzitsu]

Napisane przez Kate30

U Ash wszystko dobrze się skończyło i ułożyło.

Trzymam kciuki, żeby i w waszym przypadku tak było .

Cieszę się. Dzięki.

[Contax]

Rudzitsu glowa do gory, nieraz potrzebny jest glebszy oddech dla kazdej ze stron, spojrzenie na problemy z boku.

[Nikita-v]

Rudzitsu bardzo mi przykro.. ale podobno nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło


a mnie dzis w szkole załamali... cieszyłam się, że juz jestem po sesji.. i w ogóle teraz wystarczy pisać prace a tu tarara... i okazało się ze w ostatnim semestrze 1 kwietnia mam jeszcze egzamin.. na miesiąc przed obroną, ech i to niestety nie jest żaden żart na prima aprilis

[L_V]

Napisane przez rudzitsu

Mój chłopak, po prawie 3,5 roku bycia razem, powiedział mi, że już mnie nie kocha..jakąś godzinę temu. Ja.........ja się muszę uczyć do wtorkowego egzaminu.

Trzymaj sie Rudzitsu

[quote=Nikita-v;3601651].. ale podobno nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło/quote]

To prawda, chociaz poczatkowo trudno w to uwierzyć...

Napisane przez Nikita-v

a mnie dzis w szkole załamali... cieszyłam się, że juz jestem po sesji.. i w ogóle teraz wystarczy pisać prace a tu tarara... i okazało się ze w ostatnim semestrze 1 kwietnia mam jeszcze egzamin.. na miesiąc przed obroną, ech i to niestety nie jest żaden żart na prima aprilis

Nikita, współczuje, nieźle wam dosunęli...

[Nikita-v]

niestety....a mogę się tak niedyskretnie spytac.. ile u was kosztuję obrona pracy mgr? bo jestem ciekawa czy u mnie jest tylko tak drogą czy to normalne

[anah]

rudzitsu Na pewno jakoś się ułoży. Na razie ucz sie do egzaminu i nie myśl o tym co się stało, choć to na pewno trudne. Jestem z Tobą

Napisane przez Nikita-v

a mnie dzis w szkole załamali... cieszyłam się, że juz jestem po sesji.. i w ogóle teraz wystarczy pisać prace a tu tarara... i okazało się ze w ostatnim semestrze 1 kwietnia mam jeszcze egzamin.. na miesiąc przed obroną, ech i to niestety nie jest żaden żart na prima aprilis

Ja miałam egzamin na jakieś 2-3 tygodnie przed obroną, z tym, że wiedziałam o tym od początku roku akadem.
Przed samym tym egzaminem miałam wypadek i jednocześnie duże komplikacje natury miłosnej. Na szczęście los był dla mnie łaskawy
Będzie dobrze Nikito

[rudzitsu]

Dziękuję wszystkim jeszcze raz Wczoraj nie dałam rady się uczyć, ale może dziś będzie lepiej. Jak to stwierdziła Contax, głowa do góry nie...?

[Erato]

rudzitsu, strasznie mi przykro... Trzymaj się dziewczyno To teraz boli, ale na pewno z czasem się okaże, że los wiedział, co robi... I będzie dobrze.

Tyle smutku wokół... Moi przyjaciele, których znam od podstawówki, ona - moja przyjaciółka od serca, on - jej mąż, razem od siedmiu lat, część mojego życia i rezydenci mojego serca - właśnie sie dowiedziałam, że sie rozstają. Bo - "doszli do wniosku, że już się nie kochają". Jeżeli to tak boli mnie, to nie potrafię sobie wyobrazić, jak boli ich.