2010-08-30, 14:42 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
|
Dot.: Zdradzona...
Uuu ciężka sytuacja. Zamiast porozmawiać o problemie zamiataliście go pod dywan. Ty wiedząć, że brakuje mu seksu nie próbowałaś tego rozwiązać, dla Ciebie studia grały pierwsze skrzypce. On, wiedząc, że masz ciężkie studia, które były powodem tego, że nie chcesz uprawiać seksu (bo studiami się na maksa przejmowałaś) zamiast coś z tym zrobić (np. wyciągać Cię gdzieś, gdzie byś wyluzowała) pojechał po bandzie i wybrał najprostszą drogę - poszedł do innej na seks. Gdzie była komunikacja?
__________________
Only God can judge me.
|
2010-08-30, 14:57 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: Zdradzona...
Przykro mi, że Cię to spotkało. ALE TO NIE JEST TWOJA WINA. Nic nie tłumaczy zdrady, nawet to, że przez jakiś czas nie miałaś ochoty na seks. W życiu niektórych kobiet są takie momenty kiedy się nie ma na to ochoty. Przykładowo, jeżeli urodzisz dziecko i przez jakiś czas potem nie będziesz chciała uprawiać seksu, to co? Znowu będzie szukał szczęścia z inną? Albo jeśli (czego oczywiście nie życzę ani Tobie, ani nikomu) lekarz z powodów zdrowotnych zaleci Ci powstrzymanie się od współżycia przez jakiś czas to też będzie "musiał" Cię zdradzić? Sama zdecydujesz czy mu wybaczysz, ale zastanów się czy będziesz miała ochotę po tym wszystkim z nim uprawiać seks... Bo jeśli nie to sytuacja ze zdradą może się powtórzyć i znowu facet stwierdzi, że to przez jego popęd.
__________________
|
2010-08-30, 15:00 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 140
|
Dot.: Zdradzona...
właśnie nie było komunikacji i teraz jest skutek za to całkiem poważny, zapłaczę się na śmierć a jak nie to się chyba dobije a on niech sobie radzi z tym jak chce
|
2010-08-30, 15:02 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 281
|
Dot.: Zdradzona...
Niestety faceci tacy już są. Moim zdaniem jak zdradził raz, zdradzi kolejny. Widzi jak cierpisz i boi się że Cię straci, czuje że ma o co walczyć. To takie męskie. Jak już odzyska pozycję w związku, sprawa ucichnie, znów będzie skory do "oglądania się za innymi kobietami". A ty jeśli z nim zostaniesz dasz mu tylko sygnał, że kochasz go na tyle mocno, że wybaczysz i dasz szansę (kolejną).
|
2010-08-30, 15:05 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: Zdradzona...
Przestań, żaden facet nie jest wart tego byś tak myślała. Wszystko się ułoży
__________________
|
2010-08-30, 15:08 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
|
Dot.: Zdradzona...
Cytat:
Może bez generalizacji?
__________________
Only God can judge me.
|
|
2010-08-30, 15:18 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 4 437
|
Dot.: Zdradzona...
Zdradził i zwala wine na Ciebie? Nie zastanawiałabym się i prędko bym z nim skończyła gdybym była w Twojej sytuacji. Lepiej teraz niz po ślubie, bo wiadomo, że wtedy też będziesz miała słabsze chwile i wtedy co? Też pobiegnie do kogoś bo go nie zaspokoisz?
|
2010-08-30, 15:21 | #38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Zdradzona...
Zgadzam się.... każdy ma jakieś potrzeby. Chociaż nie popieram zdrady. Jakby mi facet odmawiał przez tyle czasu seksu, to pewnie bym go zostawiła i poszukała sobie kogoś innego. A Twój najwyraźniej chciał mieć ciastko i zjeść ciastko... Szczerze mówiąc ja bym chyba już nie zaufała, jednak Cie oszukał. Skoro tak bardzo potrzebował seksu, a rozmowy z Tobą nic nie dawały i nie mogliście zmienic tej sytuacji przez długi czas, to powinien być fair i zakończyć to. A tak to Cie zdradził...
|
2010-08-30, 15:24 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
|
Dot.: Zdradzona...
Cytat:
|
|
2010-08-30, 15:24 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 88
|
Dot.: Zdradzona...
Dziewczyny, o co wam chodzi z tym, że to jej wina?! W związku najważniejsza jest rozmowa, umiejętność chodzenia na kompromisy, a nie postawa jaką reprezentuje pan, o którego sie rozchodzi. W życiu różnie się układa. Są pewne okresy w życiu, kiedy można mieć po prostu zbyt dużo na głowie, jest się ciągle zmęczonym, nie ma się czasu itd. W takim wypadku facet nie idzie sobie do pierwszej lepszej NIEnasyconej koleżanki ( o której wiadomo, że będzie chętna), tylko stara się nawiązać rozmowę, powiedzieć jak się czuje, spróbować znaleźć rozwiązanie WSPÓLNIE z partnerką.
Tu facet zawiódł na całej linii, ale - jak ktoś tu już napisał - dobrze, że to wyszło przed ślubem. Droga autorko, nie załamuj rąk. Ciesz się, że drań się ujawnił z takimi skłonnościami teraz ( a nie później). Zawsze trzeba dostrzegać pozytywne aspekty... To wcale nie jest koniec, tylko początek. Wyjdź do ludzi, zobaczysz, że na świecie jest wielu facetów i któryś z nich może być tym Twoim jedynym, który nie będzie zdradzał. |
2010-08-30, 15:28 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Zdradzona...
Ja się tylko zastanawiam ... skoro 2 lata przez zaoczne studia miałaś takiego stresu,że seks był raz na miesiąc to strach pomyśleć co by było jakbyś miała pracę,dom,dzieci na głowie. W ogóle zero seksu? Ze stresem trzeba było sobie radzić,a nie odpychać faceta.
A z drugiej strony,mnie po stresujących sytuacjach nic tak nie relaksuje jak bliskość mojego faceta. Więc może między Wami wygasło to coś? |
2010-08-30, 15:42 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
|
Dot.: Zdradzona...
Cytat:
Ale dlaczego "przestała go kochać"?! Idziemy tokiem myślenia "jak się ze mną nie prześpisz to znaczy, że mnie nie kochasz"? Wiesz, dla mnie zmuszanie się do seksu ssie i jest gorsze od jego braku Różne są sytuacje w życiu, czy Ty swojemu facetowi przy pierwszym razie obiecujesz/obiecywałaś, że od teraz już to będziecie robić regularnie?
__________________
|
|
2010-08-30, 15:49 | #43 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Zdradzona...
Cytat:
__________________
Będę mamcią.. |
|
2010-08-30, 15:52 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
|
Dot.: Zdradzona...
Cytat:
co takiego studiowałaś, że tak Cię to odwróciło od życia, musiałaś zrezygnować z <patrz wyżej>? Musiały to być cholernie ciężkie studia dlatego mnie to ciekawi... ale ewidentnie chodzi o umiejętnośc radzenia sobie ze stresem i organizację czasu |
|
2010-08-30, 16:02 | #45 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 528
|
Dot.: Zdradzona...
Ja bym tego nie zapomniala NIGDY. Wg mnie zawsze bedziesz juz czujna, bedziesz musiala sie martwic i myslec czy to zrobil, czy zrobi ponownie... Bez sensu bedzie taki zwiazek, juz nie bedzie taki czysty i tylko Wasz.... jak dla mnie to koles ma zero szacunku do Ciebie i daj sobie z Nim spokoj, wiem ze to jest baaardzo ciezkie, ale pomysl jak sie zachował wobec Ciebie....
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50-49 23.08.2014-Nasz Ślub!! |
2010-08-30, 16:11 | #46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Zdradzona...
Przykra sprawa, ale częsta - jeden z partnerów nie ma przez długi okres ochoty na seks (ani pieszczoty), myśli (trochę egoistycznie, sorry batory), że ten drugi sobie jakoś poradzi ("musi") i historia się kończy zdradą. Szkoda, że facet nie był na tyle uczciwy, aby po prostu odejść, ale wtedy też byłby złym wilkiem w oczach większości, bo przecież powinien czekać, wytrzymać i inne takie. A nie każdy jest w stanie czekać nie wiadomo ile, na co i po co. On wolał łatwiejszą dla siebie, wygodniejszą drogę - zaspokajanie swoich potrzeb "na boku".
Nie powinien był zdradzać - to nieuczciwe, nielojalne, ale i Ty nie powinnaś była odwieszać sfery erotycznej, seksualnej na tyle czasu na kołku. Tu nie chodzi o sam seks, zmuszanie się do czegokolwiek, ale przytulenie, pieszczotę - dawanie nadal czegoś z siebie partnerowi, zastanowienie się nad problemem - skoro stres Cię tak zżerał, to mogłaś szukać pomocy - psychologa, seksuologa. Ty sprawę olałaś, on Ci sygnalizował, że to mu nie odpowiada (za słabo i również niczego z tym nie zrobił), ale to zignorowałaś. Wzajemnie się rozczarowaliście, w dodatku komunikacja między Wami, jakieś zaufanie do siebie nie było na zbyt wysokim poziomie - o ile można mówić o jakimś poziomie. Musisz się zastanowić, czy jesteś w stanie mu to wybaczyć, czy jesteście w stanie wzajemnie się czegoś nauczyć, wyciągnąć z tej historii jakieś konstruktywne wnioski dla dalszej przyszłości tego związku, czy ta sytuacja się nie powtórzy - ktoś tu słusznie zauważył, że studia to stres, a co dopiero praca, dom, dzieci etc. Czy on nie skoczy w bok w pierwszej lepszej okazji - jeśli np. nie będziecie mogli uprawiać seksu z jakiegoś powodu. Czy Ty się znowu przed nim nie zablokujesz na dwa lata. W idealnym świecie ludzie się powinni po prostu uczciwie rozstać, jeśli mają się zdradzić. Ale niestety - to nie jest idealny świat. A ten związek nie jest idealny nie tylko z jego winy. |
2010-08-30, 16:12 | #47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: Zdradzona...
Wina stoi po obydwu stronach - po prostu o niego nie dbałaś. Seks dla mężczyzny nie jest tylko zaspokojeniem popędu - to jest bliskość, intymność, czułość z partnerką i więź, która łączy dwie osoby. Jeśli go odrzucałaś, to nic dziwnego, że potrzebował nie tylko seksu, ale i uczucia. Moim zdaniem skupiłaś się wyłącznie na sobie, swoich problemach, a zapomniałaś, że masz obok osobę, o którą trzeba dbać. Zadziwia mnie to, że w tym, co piszesz, sprowadzasz zaniechania z Twojej strony tylko i wyłącznie do seksu - ja uważam, że zabrakło czegoś więcej - po prostu zabrakło miłości do niego z Twojej strony. Może oprócz tego, że nie uprawialiście seksu, cały czas narzekałaś, stałaś się nieprzyjemna, marudna, skupiona wyłącznie na sobie i przestaliście ze sobą normalnie rozmawiać? Może skupiłaś się na swoich problemach i zapomniałaś o tym, że on istnieje? Może nawet przestałaś okazywać mu czułość?
Ktoś tu napisał, ze mężczyzna powinien z Tobą rozmawiać i namówić na terapię. Ja tak nie uważam - jak widziałaś, że jest mu źle, to sama powinnaś podjąć jakieś kroki, żeby było inaczej. Samo rozmawianie nic nie daje, trzeba jeszcze podjąć jakiś wysiłek i zmienić kilka rzeczy. A kisiłaś to przez dwa lata - to dużo czasu na podjęcie działań. Nikt nie jest niczyim prywatnym psychologiem i nie na tym polega związek. Nikt też nie jest herosem, który w imię wspólnych planów zrezygnuje ze swoich uczuć, potrzeb, tęsknoty za obecnoscią drugiej osoby - i nie mówię tu tylko o seksie. Moim zdaniem zawaliłaś po całości, on również, bo mógł się z Tobą rozstać. Żeby ktoś chciał z Tobą być, trzeba go do tego zachęcić. Ludzie czasem o tym zapominają. Edytowane przez Dopamine99 Czas edycji: 2010-08-30 o 16:14 |
2010-08-30, 16:19 | #48 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
|
Dot.: Zdradzona...
Nie wybaczaj. Nie wracaj. Nie zasługuje na Ciebie.
Wolał Cie zdradzać... robił to z premedytacją i pełną świadomością. Nigdy czegoś takiego bym nie wybaczyła. Jeśli masz do siebie szacunek to nie rób tego.
__________________
Kupię sobie misia. Nazwę go "miłość" i codziennie będę kopać w du.pę. |
2010-08-30, 16:33 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: Zdradzona...
W tej sytuacji kto na kogo nie zasługiwał jest kwestią dyskusyjną.
|
2010-08-30, 16:35 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Zdradzona...
ja wiem, ze czasem mozna nie miec ochoty na seks ale zeby 2 lata? mi sie to w glowie nie miesci...
ale to go oczywiscie nie usprawiedliwia... ja bym nie wybaczyla nawet jednorazowego numerku a co dopiero czegos takiego (na dzien dzisiejszy mam takie zdanie i mysle, ze mi sie ono nie zmieni) a tak w ogole to jak dlugo trwal ich romans? chodzi mi ile miesiecy? ja bym nie wybaczyla, slub bym odwolala i lepiej dla niego by bylo gdyby mi sie juz nigdy w zyciu na oczy nie pokazal... a moi cudowni przyjaciele jeszcze pewnie by sie postarali zeby oswiecic przyszlego meza tej "kolezanki z pracy" co jego przyszla zoneczka wyprawia... ale Ty zrobisz jak uwazasz oczywiscie...
__________________
|
2010-08-30, 16:41 | #51 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Zdradzona...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Moim zdaniem facet tego, co się z Tobą dzieje nie dźwignął/nie rozumiał i zamarzył mu się beztroski kontakt. I się stało. Edytowane przez wandaweranda Czas edycji: 2010-08-30 o 16:43 |
|||
2010-08-30, 16:58 | #52 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 917
|
Dot.: Zdradzona...
Cytat:
A to pogrubione, to sedno sprawy. I zgadzam się również z doris A tu koleżanka TheBlackCat pisze: Dziewczyny, o co wam chodzi z tym, że to jej wina?! W związku najważniejsza jest rozmowa, umiejętność chodzenia na kompromisy, a nie postawa jaką reprezentuje pan, o którego sie rozchodzi. Skoro najważniejsza jest rozmowa, to zależy od obojga. Ja nie uważam, że to tylko jej wina, bo facet powinien być wyrozumiały (po porodzie jakiś czas też się jest niedysponowanym i nie znaczy, że może sobie lecieć do innej), ale ona też się dopuściła zaniedbania... I do rozmowy potrzeba oboje ludzi, żeby istniała komunikacja, która tutaj nawaliła. Oczywiście też nie tłumaczę kolesia ze zdrady... Ale NAJCZĘŚCIEJ w konfliktach wina leży po obu stronach.
__________________
|
|
2010-08-30, 17:34 | #53 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Zdradzona...
Ja się zastanawiam czy w waszym związku przez te 2 lata było wszystko ok?
Zastanawiam się ponieważ, u mnie i pewnie wielu kobiet jest tak, że seks je odstresowuje, pozwala na chwilkę się oderwać. A ty nie miałaś na niego zupełnie ochoty... Facet nie powinien był tak postąpić, sama piszesz, że zaspokajałaś go ręcznie i że on podobno nawet woli do od seksu. On pewnie po prostu chciał wrażeń, a ona mu ich dostarczyła. To na pewno nie jest tak, że on jej nie lubił i nie podobała mu się. Szkoda, że nie potrafiliście tego załatwić w inny sposób, zabrakło rozmów... Ja ze swojej strony powiem, że zdarady bym nie wybaczyła
__________________
ODCHUDZAM SIĘ Waga:67kg--> 63 kg-->60 Udo: 55 cm-->52 Łydka: 34cm Biodra: 96cm-->94 Talia: 68cm-->66 ZAPUSZCZAM WŁOSY
21.11 Jest: 33 cm |
2010-08-30, 18:39 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 159
|
Dot.: Zdradzona...
To, że nie radził sobie ze swoją seksualnością to jeszcze nie jest powód do zdrady. Także śmieszne są dla mnie jego tłumaczenia.
Rozumiem jakby zdradził raz... ale nie romans!! A co do tych Twoich studiów. To trochę nie kumam zbytnio. Mówisz, że sie stresowałaś od zjazdu do zjazdu (zjazd co 2 tygodnie). Eeee... i nie miałaś dla niego czasu? Dziwne, nie chcę go usprawiedliwiać, ale troszkę w tym Twojej winy. Ja studiuję dziennie (magisterskie) i jeszcze zaocznie (w weekendy) a dla TŻ też mam czas.. bo to podstawa. I jakoś się nie stresuje. |
2010-08-30, 21:15 | #55 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: Zdradzona...
W ogóle nie wiem z jakiej racji mężczyzna ma sobie w takiej sytuacji 'radzić ze swoją seksualnością' i pewnie jeszcze przeczekać to, że partnerka po prostu o niego nie dba. Ja tam się wcale nie dziwię, że miał romans, a nie tylko seks - po prostu mężczyźni to ludzie, którzy potrzebują bliskości z drugim człowiekiem, a nie małpy, z popędami, które trzeba 'zaspokajać'.
|
2010-08-30, 21:20 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
|
Dot.: Zdradzona...
Cytat:
__________________
|
|
2010-08-30, 21:26 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
|
Dot.: Zdradzona...
bo skończyła studia i ma dla niego czas
|
2010-08-30, 21:27 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
|
Dot.: Zdradzona...
Za to on nie ma sumienia.
Zresztą o ile dobrze liczę to decyzja zapadła podczas tego postu i nie została zmieniona, więc jak to jest - tutaj ukochana narzeczona, a na boku druga baba?
__________________
Edytowane przez Fela Von Helvete Czas edycji: 2010-08-30 o 21:29 |
2010-08-30, 21:30 | #59 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: Zdradzona...
Cytat:
|
|
2010-08-30, 21:32 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
|
Dot.: Zdradzona...
Za to bzykanie na boku jest łatwe, proste i przyjemne
__________________
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:11.