Nawrót... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-01, 18:20   #1
Bellamy
Zadomowienie
 
Avatar Bellamy
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092

Nawrót...


Hej. Dawno tu nie zaglądałam, zapewne przez to, że wyszłam na prostą i przez około rok funkcjonowałam normalnie Nie chcę nawet pisac o objawach jakie mi towarzyszą, chyba każda wizażanka zaglądająca tu wie co znaczy ED. Napisanie tutaj traktuję jako swoją porażkę, bo czasy gdy wchodziłam na wizaż wspominam jako baaardzo chore, osiągnęłam wtedy apogeum bulimii. I od około dwóch miesięcy noszę się z zamiarem napisania ponownie, po prostu ciężko mi przyjąc do siebie fakt że ta sinusoida jedzeniowa znów mnie dopadła. Nie mogę sobie z tym poradzic i wciąż to do mnie nie dociera, myślałam że mam to już za sobą, że to nie wróci, a tu nagle, z zupełnie nijakiej przyczyny - po fantastycznym roku gdy dołki miałam maksymalnie raz na miesiąc - wszystko ot tak, zatoczyło koło. Nie mam siły wstawac, z każdym dniem jest coraz gorzej. Wróciła bulimia, depresja, fiksacja na temat jedzenia, myślenie o nim 24/7. Nic drastycznego się nie wydarzyło, nie doznałam traumy, nie miałam wahań wagi, zaakceptowałam swoje ciało w pełni i zupełnie tego nie rozumiem. Moja rodzina wie o tym, że miałam problem z jedzeniem, w wieku 16 lat dostałam diagnozę od psychiatry i przez 2 lata się leczyłam. Teraz mam prawie 19 lat i wstyd mi się do tego przyznac. Udaję, że wszystko jest okej, uśmiecham się, chociaż znajomi widzą, że przestałam jeśc w ich towarzystwie. Panicznie się boję powiedziec komuś o moim problemie. Przyznanie się do niego mojej matce 3 lata temu skutkowało niemalże puszczeniem hamulców choroby, nagle zaczęłam miec napady 7x dziennie, tak jakby coś w głowie mówiło "teraz ona już wie, nie będzie patrzec na ciebie dziwnie, masz usprawiedliwienie swoich chorych nawyków".

Zupełnie nie wiem co mam robic. Chciałabym odwiedzic psychiatrę, ale jedyni w miarę okrzesani przyjmują prywatnie, a ja wciąż się uczę, nie mam możliwości wydania 100zł na wizytę czy leki...
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin..
Bellamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-01, 18:58   #2
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Nawrót...

Powinnaś spróbować postarać się o skierowanie do psychiatry na NFZ.
Przede wszystkim niczego nie udawaj, nie zamiataj problemu pod dywan, otwarcie porozmawiaj z kimś- jeśli nie z rodzicami to może psycholog (są poradnie, także zaburzeń odżywiania). Nie wstydź się, z zaburzeniami odżywiania walczy się długo. Jak masz nawrót to trzeba poszukać pomocy zanim np. trafisz do szpitala.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 13:38   #3
Dor Blu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 60
Dot.: Nawrót...

Radzę pójść do specjalisty, pamiętaj że lepiej wydać te 100 zł niż doprowadzić się do śmierci!
Pomyśl... miałaś świetny rok, żyłaś normalnie, wśród ludzi. Po co masz to zaprzepaścić i znów się męczyć?
Łatwo powiedzieć "nie żyjemy po to aby jeść, jemy po to aby żyć" a tak trudno zrobić, no nie? W każdym razie pomyśl nad sensem tego zdania. Życie masz tylko jedno, po co np. czekać na 15:15 bo o tej godzinie muszę zjeść obiad. Lepiej iść wtedy gdzieś ze znajomymi. Nieprawdasz?
Trzymam za Ciebie kciuki
Dor Blu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-18, 22:28   #4
Salvatorexd
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 71
Smile Dot.: Nawrót...

Masz 19 lat. Być może jesteś po maturze. Czeka Cię wielka przyszłość, szczęśliwa rodzina i wymarzona praca. Wiadomo, życie nie jest pasmem sukcesów, bardzo często zdarzają się zawirowania.
Pamiętaj, że już raz wygrałaś z chorobą. Przecież wiesz jak wyglądają ED. Nie pozwól, by znów zabrały Ci kilka lat z życia, najlepszych lat.
Porozmawiaj z kimś. Mama, tata, babcia, siostra, przyjaciółka. Ktokolwiek. Nawet na tym forum znajdziesz miliony ludzi chętnych do pomocy. W internecie są poradniki, w księgarniach książki. Musisz sobie w jaiś sposób poradzić. Zbliżają się wakacje, pewnie nie chcesz ich spędzić w łóżku zapatrzona w ścianę. Trzymam za Ciebie kciuki Wyjdziesz na prostą ZNOWU
Salvatorexd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-01, 22:42   #5
airwaves
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 499
GG do airwaves
Dot.: Nawrót...

Ehhh...wychodzac z anoreksji byłam pewna, że to koniec ed. Miałam 18 lat, w ciągu półtora roku z ok 80 kg do 37 przy 172cm wzrostu. Po okresie stricte anoreksji niby chęć przytycia i bach kompulsy... przez ok 4 lata na zmianę- dieta, normalne jedzenie, napady. A dziś? Sama nie wiem jak to nazwać. Mam 25 lat, od półtora roku w zasadzie tylko pije (zdarzało mi się zjesc normalny posiłek max 2 razy w tygodniu, teraz? Max raz w miesiącu), pije kawę, kefiry, cappuccino, soki, alkohol. W zasadzie mogę wypić zupe zabielana, ale bez dodatków. Nie jestem w stanie zjeść plasterka pomidora a wypije piwo z sokiem. Nie wiem jak nazwać to co się dzieje, wypije naprawdę nawet kawę ze śmietanka i cukrem, ale nie potrafię zjeść czegoś co trzeba pogryzc i poltknac. To już półtora roku.... Nie widzę perspektyw zmian, bo tak czuję się hmmm...bezpiecznie? Bo nie musze nic zjesc i nie boje się ze bede miala napad? Nie wiem czy to nawrot ed... Nie słyszałam o takim zaburzeniu "nic nie jem, ale pije cole i inne rzeczy naładowane cukrem". Z drugiej strony zdarzają się dni kiedy wypijam 2 kawy ze slodzikiem i butelkę wody. Co się dzieje? nie radzę sobie, nie ogarniam, pomocy
__________________
Cytat:
schudnę na proch.
będę nawozem do Twojego krzaku marihuany.
airwaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-02, 12:58   #6
trytofindme
Raczkowanie
 
Avatar trytofindme
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: far away
Wiadomości: 80
Dot.: Nawrót...

Cytat:
Napisane przez airwaves Pokaż wiadomość
Ehhh...wychodzac z anoreksji byłam pewna, że to koniec ed. Miałam 18 lat, w ciągu półtora roku z ok 80 kg do 37 przy 172cm wzrostu. Po okresie stricte anoreksji niby chęć przytycia i bach kompulsy... przez ok 4 lata na zmianę- dieta, normalne jedzenie, napady. A dziś? Sama nie wiem jak to nazwać. Mam 25 lat, od półtora roku w zasadzie tylko pije (zdarzało mi się zjesc normalny posiłek max 2 razy w tygodniu, teraz? Max raz w miesiącu), pije kawę, kefiry, cappuccino, soki, alkohol. W zasadzie mogę wypić zupe zabielana, ale bez dodatków. Nie jestem w stanie zjeść plasterka pomidora a wypije piwo z sokiem. Nie wiem jak nazwać to co się dzieje, wypije naprawdę nawet kawę ze śmietanka i cukrem, ale nie potrafię zjeść czegoś co trzeba pogryzc i poltknac. To już półtora roku.... Nie widzę perspektyw zmian, bo tak czuję się hmmm...bezpiecznie? Bo nie musze nic zjesc i nie boje się ze bede miala napad? Nie wiem czy to nawrot ed... Nie słyszałam o takim zaburzeniu "nic nie jem, ale pije cole i inne rzeczy naładowane cukrem". Z drugiej strony zdarzają się dni kiedy wypijam 2 kawy ze slodzikiem i butelkę wody. Co się dzieje? nie radzę sobie, nie ogarniam, pomocy
Myślałaś o tym, jakie masz niedobory? To przeraża.
Sama zmagałam się i z anoreksją i z kompulsami, ale jestem dobrym przykładem na to, że można z tego wyjść.
Nie masz nikogo bliskiego? Pewnie mieszkasz sama...? Pracujesz? Przy takim "jadłospisie" chyba nie miałabyś siły...
trytofindme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-02, 13:05   #7
airwaves
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 499
GG do airwaves
Dot.: Nawrót...

Cytat:
Napisane przez trytofindme Pokaż wiadomość
Myślałaś o tym, jakie masz niedobory? To przeraża.
Sama zmagałam się i z anoreksją i z kompulsami, ale jestem dobrym przykładem na to, że można z tego wyjść.
Nie masz nikogo bliskiego? Pewnie mieszkasz sama...? Pracujesz? Przy takim "jadłospisie" chyba nie miałabyś siły...
Mieszkam z rodzicami, mam faceta, z którym bardzo się kochamy. Chwilowo nie pracuje, ale to nie kwestia braku sil.
Domyślam się jak bardzo mam wszystko rozregulowane, ale wbrew pozorom nie jestem jakos szczególnie słaba.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Cytat:
schudnę na proch.
będę nawozem do Twojego krzaku marihuany.
airwaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-26, 21:14   #8
marma53
Raczkowanie
 
Avatar marma53
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 402
Dot.: Nawrót...

Cytat:
Napisane przez airwaves Pokaż wiadomość
Ehhh...wychodzac z anoreksji byłam pewna, że to koniec ed. Miałam 18 lat, w ciągu półtora roku z ok 80 kg do 37 przy 172cm wzrostu. Po okresie stricte anoreksji niby chęć przytycia i bach kompulsy... przez ok 4 lata na zmianę- dieta, normalne jedzenie, napady. A dziś? Sama nie wiem jak to nazwać. Mam 25 lat, od półtora roku w zasadzie tylko pije (zdarzało mi się zjesc normalny posiłek max 2 razy w tygodniu, teraz? Max raz w miesiącu), pije kawę, kefiry, cappuccino, soki, alkohol. W zasadzie mogę wypić zupe zabielana, ale bez dodatków. Nie jestem w stanie zjeść plasterka pomidora a wypije piwo z sokiem. Nie wiem jak nazwać to co się dzieje, wypije naprawdę nawet kawę ze śmietanka i cukrem, ale nie potrafię zjeść czegoś co trzeba pogryzc i poltknac. To już półtora roku.... Nie widzę perspektyw zmian, bo tak czuję się hmmm...bezpiecznie? Bo nie musze nic zjesc i nie boje się ze bede miala napad? Nie wiem czy to nawrot ed... Nie słyszałam o takim zaburzeniu "nic nie jem, ale pije cole i inne rzeczy naładowane cukrem". Z drugiej strony zdarzają się dni kiedy wypijam 2 kawy ze slodzikiem i butelkę wody. Co się dzieje? nie radzę sobie, nie ogarniam, pomocy
Chcesz pomocy, naprawdę jej chcesz? Zgłoś się do lekarza po skierowanie na dożywianie do szpitala. skoro nie możesz jeść, niech Cię nakarmią przynajmniej na początek kroplówkami albo pozajelitowo. Idź do lekarza wyleczyć wrzody żołądka, jak myślisz od czego się zrobiły? Od picia coca-coli na pusty żołądek, przecież to działa jak odrdzewiacz (bo nim jest..). Później na terapię ED.
Zacznij szukać pomocy u lekarzy i coś robić, póki nie jest za późno. Bo nie jest za późno dopóki żyjesz.
__________________
"Nie ma rzeczy niemożliwych. Potrzebne są tylko chęci, pomysł i wiara w siebie."

marma53 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-26 22:14:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:38.